Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatika*

Termin czerwiec 2008

Polecane posty

dziewczynki prosze kawke :) a ja poprosze jabłecznika - mniam też uwielbiam :) co do wyparzania ja nie wyparzam,myje płynem a później polewam wrządkiem. jak się ma jakieś zwierzątko w domku to konieczne jest odrobaczenie go. ja mam kotke persa,ło masa sierści,masakra :( musze ją dokładnie i często szczotkować,chyba ją ogole na łyso hihihi będe miała syjama :);) narka - pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze.... ja Erykowi robie zupki na 2 dni,teraz już świetnie daje sobie rade z jedzeniem dużych kawałeczków,teraz mu wszystko podaje pociachane widelcem i on fajnie wcina :) kiedyś wypluwał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mierzejka__palce lizać !! dzieki !! Ewcia__to musze spróbować mojemu podać w kawałeczkach... ciekawe co zrobi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że wam ciacho smakowało:) Dałam Ani właśnie dwa chrupki i były dwa odruchy wymiotne, ale zjadła je z chęcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki jestem ale od rana jakaś nietomna mały teraz spi to i ja nadrabiam hihi ja butelki myje we wrzatku z płynem i raz na jakis czas zalewam wrzatkiem zeby postało mój kuba ładnie je biszkopty-chruper nie próbowałam chlebek i inne np.ciasteczko daje mu do papychny małe kawałeczki ale zupki buuuuuuuuuuu:-(takie z gerbera wcina i z hippa do 6 miesiąca tez ale teraz kupiłąm mu hipp risotto z cielecinką i zrobił tfu ble ble i wypluł bo były wieksze kawałki ale o dziwo jak mu podusze samą marchewke widelcem to zje wiec moze mu nie s,makowało cos w tej zupce-i co dzine przeczytałam to tam była sól jak nigdy w zadnej zupce i bądz tu babo mądra zebów narezie niema-a juz myslałam ze jak skończy 7 miesiacy to wyjdą a tu nic 🌻DLA KUBY GABRYSI I OLIWKI ORAZ INNYCH CO SKONCZYLI A JA MAM SKLERE HIHI Gosiek gdzie jesteś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wszystkiego najlepszego dla dziesiejszej trojeczki :D Zrowka dzieciaczki. Nince sie cos porobilo i nie przesypia calych nocy. tzn. nie musze jej dawac nic dopicia czy jedzenia, ale budzi sie z piskiem i musze ja utulic i spi dalej. Ale kiedys to potrafila spac do 6 bez pobudek. A najgorsze ze moj M jeszcze strasznie chrapie i mysle, ze ja to budzi, bo mnie tak :o W pl bedziemy chyba miec osobny pokoj..tylkopytanie kto z kim bedzie spal ;) Ja z Ninka czy z tata :P Moja z twardych rzeczy to probowala skorke od chlebka i jabluszko. czasem jej daje tez co z mojego talerza, marchewke, brokulka czy ziemniaczka rozgnieconego widelcem. Zupke nadal miksuje, ale znacznie krocej i sa juz w niej takie wieksze grudki. I tez gotuje na dwa dni. Ja podaje codzinnie miesko. Moze robie blad? Staram sie zmieniac, poki co jadla indyka i kurczaka. Dzis jej kupie cielecinke. I wczoraj wazylam ja ale na zwyklej wadze doroslej i wazy kolo 9 kg ! A szarlotka wysmienita !!! :D Wprosilam sie a, a co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 dal Kubusia , Dorotki, Oliwki i mojej Gabusi :D Ciekawe co u Abii i Oliwki ????? Ja wyparzam butelki raz na jakis miesiac :P , a tak to myje woda z plynem. Mala daje sobie rade z wiekszymi kawalkami w jedzonku, ostatnio wsuwala twarde biszkopty z Gerbera. Ja sie do ich dorwala, to nie moglam jej wyrwac z raczki, a balam sie ze sie zakrztusi , bo gryzla spote kawalki swoimi 2 zebami ;) . A ja zalapie sie jeszcze na szarlotke i ciacho ???? :) Wczoraj Gabi zjadla troche zupki z zoltkiem !! Jakis postep !! Ja tez mysle, ze nie powinno sie dawac dzieciom codziennie mieska , takiemu do roczku to, co drugi dzien wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula__ a czemu nie powinno się codziennie mięska podawać ?? Z żółtkiem to wiem, że pół co dwa dni, ale o mięsku to czytałam że raczej codziennie... to wygląda na to że ja chyba tylko na forum pasę mojego maluszka jedynie papkami... muszę to zmienić w takim razie, czas na coś w kawałkach :) Duzo zdrówka dla dzisiejszych siedmomiesięczniaków !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melania, ja tez czytalam, ze codziennie miesko, wiec daje. Nie duzo, ok 10 gr na porcje. Ale codziennie. Z reszta co dugi dzien mi nie pasuje, bo jak gotuje zupke to na dwa dni. I miesko gotuje z warzywami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka i Agula ciacho jeszcze jest, więc jak najbardziej zapraszam:) Goba ja właśnie wczoraj próbowałam dać Ani też tą samą zupkę co ty kubusiowi, widać musi byc niedobra skoro Kuba i Ania odmówili jej jedzenia a sól to chyba jest dodawana do każdej zupki tylko że w jakieś dopuszczalnej ilości, tak mi się przynajmniej wydaje Melania, Ania też jak narazie je same papki, ale czas to zmienić, bo wiem z wykładów, ze niemowlęce połykanie jest bardzo ważne do prawidłowego rozwoju mowy (prawidłowy zgryz itd) Surfitka współczuję chrapania, dobrze, ze w Polsce masz możliwość spania w osobnym pokoju A dziś o dziwo Ania przespała ciągiem w nocy 5,5 godziny (metody nie wprowadzałam), ale nie łudzę się za bardzo, że tak już jej zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mierzejka, a moze wlasnie zostanie. Oby. Przeciez kiedys w koncu zacznie spac w nocy dluzej. A jak z jedzeniem jej idzie? Nadal tak opornie, czy troszke lepiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie, z tym mieskiem to chyba nie mam racji :( Wiekszosci pisza, ze powinno byc codziennie po 10 g. ALe ja osobiscie nie przepadam za miesem , dla mnie raz na 2 tyg cos miesnego wystarczy, ale z malutkim dzieckiem to inna sprawa. Gabryska chyba poszla w mame i tez nie jest miesna ;) Jednak moja lekarka mowila , aby miesko bylo co drugi dzien podawane. I badz tu madrym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilce dawalam codziennie, bo dla niej obiad bez miesa, to zaden obiad :) Moja nadal sie budzi bardzo czesto, pomimo tego, ze sama zasypia w lozeczku, potem jak sie obudzi , to nie biore jej na rece, nie daje cycka i po paru minutach zasnie, to za godzinke znowu pobudka i placz :( . Najdluzej spi zaraz po polozeniu , pospi wtedy 3-3,5 h a potam to co 1-2 h .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka, Ania je już troszkę lepiej, bo mleczka potafi wypić już 150, zupki i deserki to z reguły całe słoiczki pochłania, ale kaszki więcej jak 60-70 to dalej nie zje:( Surfitka obyś miała rację z tym spaniem Anulki. Ja staram się raczej dawać małej codziennie mięsko, z racji anemii. Moja gadule dzisiaj się buzia nie zamyka, chyba wie, ze dziś dzień babci, bo cały czas bababa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mierzejka, na twoim miejscu wprowadzilabym jej zoltko, bo to dobre zrodlo zelaza. Moja mam chciala wlasnie podac Ninie surowe zoltko. Mowi, ze mi takie podawala i byla zaskoczona , ze ja malej gotuje. bo niby gotowane traci swoje wlasciwosci. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka ja podanie żółtka chce skonsultować z alergologiem, bo czytałam, że u dzieci z alergią najlepiej poczekać z tym do 10 miesiąca, choć z drugiej strony to właśnie wiem, ze jest bardzo cennym żródłem żelaza. A o dawaniu surowego żółtka to wogóle nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pierszy raz slysze, aby dzieciom podawac surowe zoltko. Raczej bym sie nie odwazyla, bo przeciez moze zarazic sie salmonella :O Mierzejka wszystkiego najlepszego w dniu imnienin :D . Co dzisiaj pijemy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u nas jakos leci... maciek zdrowy łobuzuje jak zwykle.... ja byłam u lekarza w poniedziałek a dzisiaj na usg.... z brzuchem moim wszystko dobrze ale za to w nerkach mi wykrył poszerzenie miedniczki nerkowej... mam zrobic badania wszystkie i zobaczymy co dalej. jak czytałam w inernecie o tym to pisało ze operacyjnie sie to leczy... juz sama niewiem boje sie troche bo maciek jest .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelona, nie bój się :) na razie masz porobic wszystkie badania a pozniej sie okaze co dalej. I dam Ci rade: nie czytaj na temat chorób w internecie, bo to nie ma sensu. Nie ma sensu sie nakrecac i martwic na zapas. Od tego czytania to dopiero sie mozna rozchorowac. Surfitko, surowe zoltko... Nie wiem, ja chyba bym sie bala takie podac. Czy Wy wszystkie podajecie juz takie mniej rozdrobnione jedzenie? Ja nadal daje malemu same papki, a to zle? Gdzies tez czytalam, ze warto wczesniej dac troszke mniej rozdrobnione, ale juz po pol roku? Czy to nie za wczesnie? mierzejka, no z tymi pieskami tak to jest, jak sie nauczy spania w lozku to potem jest problem z oduczeniem. Nasz piesek (york) tez spi z nami w lozku, a Mati ostatnio tez dosc czesto z nami spi, wiec spimy w czworke :) Po prostu czesciej kapie mojego psa i tyle. Nie chce mi sie go oduczac spania w poscieli tym bardziej, ze juz kilka razy probowalam z marnym skutkiem jak widac. No a moje dziecko juz niezle sie zabiera do raczkowania :) jak lezy na brzuszku to kilka razy udaje mu sie utrzymac ciezar ciala na kolanach i wyprostowanych rekach i tak sie smiesznie chwieje do przodu i do tylu. Fajnie, bo widze, ze te cwiczenia co rehabilitnatka nam kazala robic przynosza efekty i to dosc szybko :) A poza tym to strasznie marudzi, slini sie i szuka zebow. Wszystko pcha do buzi, paluszki non stop w buzi i zabawki. chyba sie zykuja nastepne zabki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) jeśli chodzi o wyparzanie - to ja wyparzam od czasu do czasu. przed ukonczeniem 6 miesiaca wygotowywałam prawie zawsze, potem wyparzałam często, no a teraz to rzadko naprawdę. chyba jestem wyroddna matka :P ale w klubie matek wyrodnych mnie nie chcieli ;) tzn nie odpowiedzieli na moją chęć przyłączenia się do forum ;) zabawek nie wyparzam (chyba, ze spadnie na ziemie w jakims publicznym miejscu). jesli w domu u przyjaciół, to tylko płucze,choc nie zawsze, a u nas tlko myję, jak widze że są brudne. wiem, ze bakterie itd bla bla bla, ale jak moje dziecię zacznie raczkować, to nieraz wyliże podłogę. więc niech się chłopak przyzwyczaja :P żółtko surowe - oj, nie odważyłabym się. tak jak któraś napisała, salmonella... Dla takeigo maleństwa może być zabójcza. porządnie na twardo ugotowane powinno być, moim zdaniem. jak bedzie starsze a jajka z pewnego zrodla, to mozna sie pokusic o kogiel mogiel, ale nie z takimi malenstwami jak nasze :) mój Rubi dopiero odkrywa pełzanie. i to tak pół metra, więcej nie. ale i tak postępy. tylko zdaje mi sie, ze u nas to problem podłogi, mamy panele, wiec sie strasznie na tym ślizga. normalnie lezy na kocyku, kocyk sie zwija wiec tez warunki do pełzania nieciekawe, no a jak z kocyki ucieknie to panele... dobrej nocki życzę, muszę się w końcu wyspać, bo ostatnie kilka nocek zarwałam na pogaduszki z mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej przepraszam że tak znienacka,sama jestem mamą czerwcowego Julka,pisałam kiedyś, ale teraz tylko podczytuję. Hanio, kup małemu te grube puzzle piankowe,ja kupiłam takie 30 na 30cm, baby ono, polskie,20 sztuk i mam 2 metry na przewroty i czołganie Julka! ciepłe,amortyzują upadki i nie są śliskie! a jakie postępy Julek zrobił w 5 dni odkąd je mamy- szok! jedyna wada: mimo wietrzenia trochę czuć fabryczny zapach :( podobno to norma pozdrawiam czerwcowe mamusie i dzieciaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej karolinka, serdecznie dziekuje! genialny pomysl. szkoda, ze dopiero teraz sie wyzalilam. juz od dawna mnie to drażni, bo Rubi jest bardzo silnym chłopakiem, mięśnie ma twarde takie, ze nawet pielęgniarki w szpitalu byly zaskoczone, a ostatnio pielegniarka w przychodni przy szczepieniu mowila, ze jest taki "nabity", ze az trudno go zlapac zeby wbić zastrzyk. na nózkach bardzo mocno stoi (w kąpieli to nam staje w tummy tub). no a z tym pełzaniem i raczkowaniem cisza... zaraz patrze na alegro, jutro mąż sprawdzi w leroy (widzielismy dzisiaj, gdybysmy wiedzieli, to bysmy kupili od razu...), zobaczymy gdzie taniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez nie dalam wlasnie ze wzgledu na salmonelle. Mam kupne jaja, niby organiczne itp. ale mimo wszystko uwazam, ze swieze jajo to nie bardzo. Ale zapytalam ogolnie na forum i jakas mama odpowiedziala ze dawala surowe zoltko do zupki i chwilke gotowala. Ja sie mojej mamy spytalam, to po co gotujemy warzywa? Zabijamy witaminy. Po co gotujemy mieso ? i dziecku musi byc dobrze ugotowane. Ja tam bede gotowac poki co, moze sprobuje jej zrobic lane ciasto ( zoltko pomieszam z maka i wleje do zupki, robia sie takie kluseczki), ale jak bedzie troszke starsza. Moja Nina nabiera doswiadczenia w pelzaniu i nie wiem czy kiedys bedzie raczkowac. Pelza coraz szybciej i coraz dalej ale wcale nie podnosi sie na rekach. Tylek wysoko, ale nie laczy tego razem. A nie wiem jak mam jej pokazac, ze mozna inaczej. Jakie cwiczenia robisz pomaranczowa mamo ? A najlepiej jej sie pelza po parkiecie bo slisko. Ewalona , wszystko bedzie dobrze. W necie sa opisywane skrajne przypadki. Glowa do gory. Ja tez rzadko wyparzam zabawki, piore mate, wiec jestem wyrodna tez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka,nie bylo mnie dzisiaj,musze nadrobic troche wczorajszych zaleglosci,bo dziesiejsze troche przeczytalam. Surowe jajko???????ojojoj,ja bym nie dawala ja wkoncu zamierzam zoltko podac,ale powiedzcie mi jak soro ja podaje malemu sloiczki,mam ugotowac rozgniesc i dodac do sloiczka ????bo nie wiem ,pomozcie, Ja tez jestem wyrodna matka hehehe;)zabawki przemywam czasami,ale tak naprawde to musialabym je myc co 5 minut,bo ciagle laduja na podlodze,butelek juz nie wygotowujea,ostatni raz robilam to ze 3 tyg temu,myje i przelewam wrzatkiem,ale zeby nie byc ta najgorsza z wyrodnych to jutro wygotuje po raz ostatni;) Pom mamo,gratulacje postepow,zdradz tajemnice tych cwiczen do raczkowania,bo ja tez probuje ale moze twoje sa lepsze. U mojego tez kiepsko z pelzaniem i raczkowaniem juz sie powoli denerwuje znow;) Aga mierzejka wszastkiego naj z okazji imieninek i wszastkiego naj dla 7miesieczniakow wczorajszych i dzisiejszych👄 Moj jakos ma strajk z jedzeniem zupek,ale zje jak mu wcisne;( Jutro kupic chce kaszke manna blysk.,musze sprobowac zrezygnowac z kaszki bananowej,bo maly ma chyba po niej zatwardzenia.kupke robi codziennie ale twarda ,takie bobki.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanio, ja mam te puzzle piankowe i szczerze powiem: moim zdaniem są do kitu :( kupilismy tez tez duze 30x30 z mysla o tym, aby maly po nich sobie pelzal i lezal na brzuszku, ale... No wlasnie ale... Śmierdza niesamowicie. Ja z daleka czuje ten zapach, a moje dziecko jak lezy na brzuszku to czesto nosek wyciera w kocyk i jak sobie pomysle, ze mialby nosek wycierac w te puzzle i caly czas wachac to świnstwo to naprawde slabo mi sie robi. Kupilam, ale leza w kącie ofoliwoane, abym nie czula tego w calej chacie. I przy najblizszej okazji wywyioze do rodziców, tam moze jak poleza troche na dworze i wywietrzeja to wydam jakims dzieciom co ucza sie czytac i pisac (bo ja mam te z literkami i z liczbami). Poza tym napisane jest na nich, ze sa przeznaczone dla dzieci od lat 3. No i maja jeszcze jednen mankament: te co ja kupilam farbuja. Nie wiem czy sa jakies uszkodzone czy co, ale normalnie jak chwycilam to zostały mi na rekach takie kolorowe kropki. A jak je umylam pod ciepla woda i wytarlam recznikiem to na reczniku zostaly takie kropki i nie chca zejsc :( Moze ta farba puscila, bo je umylam. Nie wiem. W kazdym razie nie polecam tych puzzli. Surfitko, gosiek, moj Mateusz pełza na razie tylko do tyłu. Idzie mu to całkiem dobrze, bo przemieszcza sie dosc szybko, ale do przodu to jeszcze nie bardzo. A to cwiczenie jest bardzo proste na raczkowanie: podkladam malemu taki zwiniety w rulonik kocyk (musi byc dosc gryby, ale nie duzy) - obwiazuje go jakims sznureczkiem, zeby sie nie rozrolowal. Podkladam mu to pod brzuszek (oczywiscie nie po jedzeniu) i tak jakby go po tym ruloniku kolysze, przetaczam raz w przod raz w tył. Przenosze jego ciezar ciala raz na kolanka a raz na raczki (on sie wtedy musi podpierac wyprostowanymi raczkami). I w ten sposob wzmacnia sobie i raczki i nozki i uczy sie przenosic ciezar ciala. Mozna to cwiczenie tez zrobic na swojej nodze (zamiast rulonika kladziemy dziecko na swojej nodze). Musmy usiasc na podlodze z wyprostowanymi nogami, polozyc dziecko na jednej z nog i tak samo przenosimy ciezar ciala dziecka raz do przodu raz do tylu. Fajne to cwiczonko, na poczatku mieslimsy male problemy, bo Mati nie bardzo chcial wspolpracowac, ale z dnia na dzien idzie nam coraz lepiej :) Wyprobujcie to ze swoimi dziecmi, fajna zabawa i na pewno pomoze im w nauce raczkowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteeem mamusie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mialam goscia z USA z Pfenix- brat meza nas odwiedzil, pojechal wczoraj. Ale mialam urwanie glowy- bieganie-gotowanie-gadanie, i tak przez 10 dni. Maya za to polubila wujka od pierwszego wejrzenia, nawet karmil ja z butelki na rekach, a ona wpatrzona jak w obrazek- coz te same geny;) Duzo sie dzialo dziewczyny, grypa zoladkowo-jelitowa tez mnie dopadla w czasie pobytu brata, takze wyobrazcie sobie....;( Dzis juz jest ok, Maya super grzeczna, potrafi godzine fikac na macie i bawic sie bez marudzenia- wszystko ja interesuje. Zabkow nadal nie widac- czekam, i wypatruje, a tu nic. Postaram sie nadrobic zaleglosci, narazie przejrzalam tylko ostatnie strony- Surfitka dzieki za tego kopa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, milo cie znow \'widziec\' !!!!!! Steskinlysmy sie za toba :) Gosiek , jezeli maly ma twarde kupki to raczej wstrzymaj sie z kasza manna, bo kaszka \"zakleja\" kiszki i beda jeszcze wieksze problemy z kupka :( . A ta kaszka bananowa to ryzowa ? Moja ostatnio , tez miala twarda kupe i podalam jej owsianke z owocami swiezymi. Mialam wprowadzic owies dopiero ok 9 miesiaca, ale pisza, ze mozna juz w 7 m-cu . Malej bardzo samkowalo :) i zmiekczylo stolec. No i dzis nawet ladnie zjadla zupke z mieskiem ! Karolinna .... zapraszamy na pogaduchy :) Jak sie chowa Julek ? Co do sposobu podawania zoltka, to kiedys widzialam przepis na budyn z zoltkiem dla niemowlakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazlam :) Budyń na mleku modyfikowanym Do przyrządzenia potrzebne nam będzie: 80 ml mleka następnego, 4g mączki ziemniaczanej, 1 żółtko Etapy przygotowania Mleko następne przygotowujemy zgodnie z zaleceniami na opakowaniu. W części zimnego mleka rozmieszamy mąkę ziemniaczaną i żółtko. Wlewamy na pozostałą ilość wrzącego mleka i ciągle mieszając, zagotowujemy. Budyń możemy podać polany sokiem owocowym lub z owocami. Kisiel mleczny z zoltkiem 20g mieszanki mlecznej 100ml wody łyżeczka maki ziemniaczanej ½ żółtka Sposób przyrządzenia W garnuszku zagotuj wodę. Wodę ostudź, odlej 50 ml do szklanki, w pozostałej wodzie rozrób mieszankę mleczną. W wodzie odlanej do szklanki rozmieszaj mąkę ziemniaczaną i żółtko i doleją ją do garnuszka z mieszanką. Całość zagotuj cały czas mieszając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×