Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady Ann

5 kg do zrzucenia. Ktoś się przyłączy?

Polecane posty

Bo ja wiem... W sumie moge zrzucic 5 kg z Wami.. Chociaz to troche za duzo, szkieletem byc nie chce. To ja moze 3. Ale z piwa nie rezygnuje, nie ma szans :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaz... Wlasnie sie zwazylam i 58 kg. Niemiło. 54 było moją ulubiona wagą. :)) Chociaz w sumie wyglądam tak samo wiec nie wiem skad ta zmiana. Zobaczymy czy ćwiczenia coś dadzą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. :) Jeśli chodzi o przekonanie się do zdrowej żywności... Hm. Osobiście bardzo dobrze się czuję, jedząc lekkie potrawy. Po cięższych, typu pizza lub hamburger mam wzdęcia. :( Taka już moja natura... Dodatkowo po takim pozwalaniu sobie mój brzuch jest wydęty przez kolejnych parę dni... Dlatego motywuje mnie to do jedzenia czegoś lekkostrawnego. Bardzo lubię activię - po niej nie mam wzdęcia. Danio również mi służy, ale taki zwyczajny serek homogenizowany od razu wywołuje wzdęcie. Lubię jeść smażoną rybkę. :) Do tego jakaś surówka bądź gotowane brokuły. :) Kiedy tak właśnie jem, od razu inaczej na jedzenie reaguje moja psychika. Przynajmniej nie strzelam jakichś głupich uwag i jestem \'do zniesienia\'. ;) Co do ćwiczeń... Świadoma tego, że kiedy już poćwiczę, czuję się lżejsza i od razu mi lepiej na duszy - staram się przemóc i ćwiczyć. Jeśli nie wytrzymuję określonego czasu i tak mam satysfakcję, że w ogóle ruszyłam tyłek. ;) A jeśli bardzo źle się czuję, wystarczają mi brzuszki. Owocka - Moje łydki też do najszczuplejszych nie należą... Nogi również mam masywne. Mój tłuszczyk rozkłada się mniej więcej równomiernie, pewnie dlatego mam więcej w talii. ;) Poza tym mam bardzo duże podbrzusze... Ma ktoś na nie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny zaraz zabieram sie do zrzucenia 200 kal podobno najlepiej z rana , dieta dzisiaj na calego no i wieczorem tez 200 kal.. wczoraj byla nieplanowana impreza ...masakra o 22 kotlet schabowy z ziemniakami do tego piwo ,drink szkoda slow powinnam alkohol omijac z daleka bo potem objadam sie jak swinka pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rowerkowa - Po alkoholu to chyba każdy ma apetyt. ;) WIęc dziś zaczynamy ostro wszystkie. :) Oczywiście, jeśli pozwolimy sobie na jakiś \'grzeszek\' to nie wpadamy natychmiast w panikę. ;) U mnie najgorsze jest jeszcze to, że jak zjem jeden \'zakazany\' produkt, to lecą kolejne i tak dalej... Wtedy zaliczam porażkę. :P Ale tym razem postaram się poprzestać na jednym takim produkcie. A najlepiej wcale ich nie mieć. :P Wszystko w granicach zdrowego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja jeszcze nic nie jadłam, chyba zaraz sobie zrobię malutką smażoną jajeczniczkę. A na obiad smażony ryż z budki \"u Chińczyka\". Chyba nie za dobrze, że tyle smażonego, ale trudno. Nie mogę od razu się przerzucić na samą sałatę :P Odnośnie hamburgerów to też tak mam!! Jak zjem coś w McDonaldzie raz na ruski rok to potem mam 3 dni brzuch jak balon - strasznie ciężkostrawne to żarcie. No i jaki kac moralny potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka226
Ja też chce schudnąć.Tak naprawdę to było moje postanowienie noworoczne;pWaże 64kg i mam 167 wzrostu;(Chcż zrzucić jakieś 7kg i będzie super jak mi się uda!!!A z kimś zawsze łatwiej;) Moje zasady: -0 słodyczy!!! -codzinnie ćwiczę ok. 40min -nie jem po 21:00 -nie podjadam jak już to owoc Może się uda;)Pomożecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jattez
Chetnie sie przylacze. Waze 55 kg, chcialabym schudnac do 50-52. TEz lubie piwko :) Do sylwestra 3 kg bym chciala zrzucic, 2 ostatnie przez styczen. Pozdrawiam i do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocka - Dokładnie, nie od razu Kraków zbudowano. ;) Powoli dojdziemy do celu. ;) Aż mi ślinka cieknie na tą Twoją jajecznicę. :) A co do tego, jak to mój facet określa \'syfiastego żarcia\', to święta prawda. Niepotrzebnie jem, bo później kac moralny jak stąd do uhuhu... Ale on i tak to bardzo lubi. No, ale może - to sobie pozwala. :P Szczupły jest, ale zobaczymy później, co powie na to jego wątroba, trzustka i żołądek. :P Postraszyłam go, ale to nic nie daje. Anulka226 - Na pewno się uda, trzeba tylko trochę silnej woli i samozaparcia. :) Witamy w naszym gronie. ;) Jattez - Witamy. :) No, to do roboty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mojego jedzenia, to od rana zjadłam Danio z otrębami pszennymi. Na 2 śniadanko mam zamiar zjeść jabłko. Na obiad, hm. Mam straszną ochotę na naleśnika, ale tutaj muszę się jeszcze zastanowić. :P Może jednak zjem coś mniej kalorycznego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam straszny problem ze swoim facetem bo jest jeszcze większym łakomczuchem niż ja. Kiedyś ważył 100kg ale się zaparł i w 3 miesiące schudł do 70! Ale to był hardcore, siedział na siłowni 2 godziny dziennie. No ale teraz znowu już ma ok.90kg. Problem w tym, że w ciągu tyg jeszcze się jakoś trzymam, a jak z nim się spotykam w weekend to......... pizza, biszkopciki, lody! Szkoda gadać :o Za pół roku mamy razem zamieszkać, już się boję co to będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocka - Pozazdrościć wspólnego mieszkania. :) Mój facet jest szczupły, ma około 177 cm i waży gdzieś w granicach 75, ale to i tak przytył. ;) Zawsze chciałam mieć takiego misia do przytulania, a tu nici z tego widzę. :P Ja natomiast kiedyś, na początku swojej kariery odchudzania ważyłam ponad 65 kg. ;/ Więc takim małym potworkiem byłam. :P Ale już wtedy byłam ze swoim mężczyzną. ;) Taką mnie właśnie poznał. :P Heh.. ciągle marzę o tych 48 kg. Mam nadzieję, że się nam uda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Chcialabym sie do Was przylaczyc, potrzebuje wsparcia i czesto motywacji..chce schudnac wlasnie ok 5 kg, teraz nie wygladam zle, ale troszke tlusto. Moja waga od wielu lat jest wlasciwie stala, waha sie w granicach 5 kg, teraz jestem na moim srednim pulapie, czyli 59-60kg przy 164cm, niczego sobie wlasciwie nie zalujac. Nigdy nie wazylam ponizej 56kg, nie wiem jak bede wygladac, pewnie lepiej. Ale dlatego tak ciezko u mnie z motywacja.. Na dodatek od prawie pol roku biore tabletki anty i mam wrazenie, ze one strasznie blokuja moje chudniecie, bo probowalam jakis miesiac temu i przez dwa tyg schudlam jakies 0,5kg, tak mnie to zniechecilo, ze dalam sobie spokoj, tymbardziej, ze nie biorac tabletek moglam przez tydzien schudnac kilogram. Pewnie troche chaotycznie to napisalam, ale musialam sie wygadac :) Postanowilam skonczyc z narzekaniem i w koncu schudnac! Hmmmm, tylko, ze zaczne od jutra, bo wlasnie zjadlam dosc duzy kawalek metrowca i strasznie mnie zemdlilo...za bardzo nie lubie slodyczy, czasem mnie najdzie, ale dzis to przesadzilam. Pewnie jeszcze zjem mnostwo czipsow wieczirem, bo szykuje sie maraton filmowy z moim narzeczonym. Ale od jutra sie ograniczam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabawkowa - No hej. :) Wiadomo od dawna, że wsparcie pomaga. Z miłą chęcią Ci je zafunduję. Pewnie reszta kobietek też. ;) Nigdy nie brałam antykoncepcji, ale kto wie, co będzie w przyszłości... Chociaż osobiście chyba wolałabym wkładkę wewnątrzmaciczną. :) Ja znów mam słabość do słodyczy, ale jeden raz w tygodniu mi wystarczy. Pewnie w weekend, kiedy będzie u mnie mój facet. :P Więc witamy w naszym gronie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabawkowa - No hej. :) Wiadomo od dawna, że wsparcie pomaga. Z miłą chęcią Ci je zafunduję. Pewnie reszta kobietek też. ;) Nigdy nie brałam antykoncepcji, ale kto wie, co będzie w przyszłości... Chociaż osobiście chyba wolałabym wkładkę wewnątrzmaciczną. :) Ja znów mam słabość do słodyczy, ale jeden raz w tygodniu mi wystarczy. Pewnie w weekend, kiedy będzie u mnie mój facet. :P Więc witamy w naszym gronie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam od dentysty, który zaśpiewał mi, że muszę sobie zafundować leczenie kanałowe. :( Poszłam, bo wczorajszy ból był już nie do zniesienia... :( Teraz znów zaczyna boleć, bo znieczulenie mija. Pocieszę się tylko tym, że ta trucizna, którą mi włożył, musi mi zabić nerwy i za dwa dni ból powinien minąć. Jak na razie chyba pofaszeruję się znów tabletkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dzisiejsze menu - 2 opakowania makaronu z chinskich zupek wode odlalam razem z przyprawami .i koniec na dzisiaj ,,pozdrawiam i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj zjadłam obiad w szkole,mandarynkę i kalafiora :P Jutro jade do Warszawy na dwa dni i napewno skusze sie na cos slodkiego :O ,dzisiaj jeszcze bede cwiczyla :) Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rowerkowa - Nie za mało? Bizu - Od słodkiego się nie umiera. ;) Oczywiście wszystko z umiarem. :) Poza tym, dziś mało zjadłaś. ;> Nunu, nieładnie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bizu - Też tak z reguły mam. ;) No, a teraz zbieram motywację do ćwiczeń, przestanę myśleć o zębie chociaż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej dziewczyny, kupiłam sobie używany pas Vibroaction z allegro (może kojarzycie, sprzedają go w Mango). Nawet byłby fajny, gdyby nie to, że po 3 minutach używania tak mnie swędzi skóra że muszę go natychmiast zdjąć :( ehh, a tak się cieszyłam że mi pomoże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nieeeeeeeeeeee......................................... Cały dzień mi tak super szło, bylam z siebie dumna, zjadłam: kawę ze słodzikiem, jajko sadzone z bułeczką, trochę ryżu smażonego z warzywami i nic więcej. Wróciłam do domku o 18:30 i co.... przychodzi mama i mi przynosi gorącą czekoladę i 2 kawałki ciasta drożdżowego >< grrrrrrrrrr. Ale zaraz pójdę to odpokutować = ćwiczyć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocka - Silna wola pomoże. :P A z tym pasem może nie będzie tak źle. ;) I znowu muszę... - Skoro jesteś gotowa, witamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocka - Od tego się nie umiera Kochana. :) Mam nadzieję, że chociaż smaczne było. ;) Zdążymy schudnąć, powolutku. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka226
Dzisiaj ograniczałam się w jedzeniu i razem zjadłam 1350kcal.Trochę dużo, ale najważniejsze, że nie jadłam słodyczy, a tak mnie kusiło na choć małego cukiereczka:)Teraz biorę się do ćwiczeń i już napewno więcej dzisiaj nie jem!!!Powodzenia wszystkim któży się dołączyli.Przypominam, że nie długo sylwester:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle Lady Ann to mnie też chyba czeka leczenie kanałowe. Już mi się ostatnim razem dentysta odgrażał :P a ząb zaczyna pobolewać coraz częściej :( Dzięki za słowa pocieszenia odnośnie pasa, może mnie tak swędzi bo byłam dziś na solarium i skóra jest podrażniona od tych niezdrowych promieni. A miałyście kiedyś sytuację, że schudłyście nagle same, nie stosując żadnej diety? Ja tak miałam 1,5 roku temu podczas swojej pierwszej sesji na studiach..... niby jadłam normalnie a schudłam do 50kg! To chyba przez stres. Rany ale było fajnie :D Ale we wrześniu pojechałam na 3 tyg na wakacje ze swoim chłopakiem-pasibrzuchem i wróciłam z 55kg :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×