Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

dzieki Julka, wlasnie o to chodzilo. super i naprawde wiele w tym prawdy haha lece dziewczyny spac, bo do rana ze dwie pobudki przede mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkklkoi
okokokoko- gratuluje kochana drugiej pociechy:) Wpadam tu czasem bo mam sentyment do tego tematu, byłam w ciaży 1 razem z Wami .Też byłam w 2 ciąży niestety już jej niemam:( i rodziła bym w lutym 2012.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkklkoi
miałam:) A ciąży nie mam z mojej winy, długo opowiadać. Na dzień dzisiejszy żałuje bardzo , bardzo żałuje ale strach wział góre i się poddałam:( Jestem sama z córeczką , którą też idzie do przedszkola teraz, zreszta jeszcze mam depresje wiec nie będe zanudzać:) Bardzo Ci zazdroszcze 2 ciąży bo wiem jaki to cudowny czas . Zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. Ale fajnie Was poczytać. Oczko, tak, net jest nieanonimowy całkiem. Julcia, jest tak jak napisała Oczko - ktoś wydłubał stary topik z kafeterii. A przeniosłyśmy się na prywatny, bo jedna dziewczyna od nas podała link do albumów ze zdjęciami i wyobraźcie sobie, że ktoś się tam włamał - akurat na mój album. A niby to było zahasłowane tak, że miało być bezpieczne. I wyszło, że idziemy na priva - jaja były, bo np, próbowano od nas wyłudzić link do nowego forum. Dużo by opowiadać. W każdym razie tajnej akcji przenoszenia się na priva FBI by nam pozadrościło, sprawdzałyśmy się po kilka razy czy faktycznie podajemy link komus "od nas", odmówiłyśmy dostępu kilku osobom. Ale przynajmniej jest bezpiecznie, a forum trwa. Buziole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ale tu cisza, podnoszę więc :). Ja jestem po usg nt, wszystko w porządku, termin na okopło 25 marca. Dzidziuś cały i zdrowy :). Świeetny lekarz, bo zmieniłam na nowego :). Szpital też niesamowity, nie spodziewałam się, że mogą być takie warunki. Miki pierwsze dni w przedszkolu, rano płacz ale potem jjuż jesrt wszystko ok. My już po powrocie z wakacji, było super, szkoda że tak krótko. Podróż to kawał drogi, Miki dzielnie zniósł, to najważniejsze, mnie się upał trochę dawał we znaki, ale dałam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela bela bela
zagląda tu jeszcze ktoś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytująca sierpniówka
wow! oczko - gratuluję:) super:) jeśli kojarzysz mnie, to ja jestem tą podczytującą, która też jest w ciąży, też termin na marzec i jak wspominałam chyba jako jedyna tutaj jestem w ciąży 3 raz;) u mnie ma być dziewczynka a jak samopoczucie? widać brzuszek? kurde, ale tu pustki się porobiły, a chyba jest o czym pisać dziewczyny?;) Tyle brzuchatych i wszystkie siedzą cichutko;) pochwalcie się jeśli znacie już płeć pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczytująca :). Super, że dziewczyneczka. U mnie wszyscy się nastawiali na dziewczynkę, a tu chłopak. Dla mnie nie było jakiegoś większego znaczenia :). Dobrze jest :). Brzuch tak jak w pierwszej ciąży widać od strasznie dawna, musiałam dużo wcześniej powiedzieć w pracym, bo nie dało się tego dłużej trzymać w tajemnicy. Samopoczucie spoko, pomijając huśtawki nastroju i wymioty. Szkoda, że dziewczyny już nie piszą, ciekawe co u Julki, Yennyfer i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny okok gratulacje :) Ja mam połowkowe we wtorek to się dowiem co tam siedzi. Ruchy czuję dużo wyraźniejsze i mocniejsze niz w pierwszej ciąży. Mój lekarz przed 20 tyg nawet nie chciał tam zaglądać, narzady wyglądają do 18 czy 16 tyg tak samo. Więc może będzie panienka :) podczytująca gratulacje :) A średniak kiedy się urodził? :) Kilka dni temu dostałam telefon w poludnie od przedszkolanki, ze dzieci w jednej grupie maja jakas 5th disease i powinnam zatrzymac Filipa w domu bo jest to bardzo niebezpieczne dla ciezarnych i powinnam isc na test za tydzien. Tak czytam i to jakis rumien zakazny, pierwszy raz slysze o takiej chorobie. Nikt w rodzinie nie chorowal, ani wsrod znajomych. Kurcze co to ma byc :( Przypomina jakby rozyczke, tez wysypka. Mysle, ze nic nie bedzie, mam nadzieje :) Dobrze, ze rozmawialam z kobieta i powiedzialam, ze jestem w ciazy. Zresztą już widać. Nie wiem ile trzymac go w domu, troszke mi to krzyzuje plany, nie powiem, ze nie. Do tego jeszcze maz wyjechal do konca tygodnia. Babcia??? W takich sytuacjach brakuje i to bardzo. Dzis za to lezelismy i czytalismy w lozku do 9 prawie ;-) Postanowilam w miare atywnie spedzedzic z nim te kilka dni, skoczymy na basen, cos porobimy fajnego. Czasami na takie zwykle rzeczy nie ma czasu, niestety Tak czy inaczej trzymam go w domu. Ale wiadomo jak jest z wirusem, jedno dziecko przyniosło ospę to mieli wszyscy, łącznie z moim. pozdrawiam :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka ten rumień to jest coś podobnego, do różyczki, do 3 dniówki. Taka wysypka, gorączka itd. Faktycznie bardzo groźne dla kobiet w ciąży, także bardzo dobrze, że cię ostrzegli. Spędzicie sobie z Filipem miło czas :). Mam nadzieję, że u was pogoda jest lepsza niż u nas. A jak się w ogóle czujesz? U nas zdecydowanie widać siusiaka, chyba że to coś przerosniętego :D. Zobaczymy na połówkowym, będe miała 10 listopada. Na kiedy ty masz termin? Kilka z nas jest widzę w podobnym okresie ciąży :D> Patrz jak się zgrałyśmy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się całkiem dobrze, dziwne tylko że jeszcze raz na kilka dni puszczam pawia. Ogolnie mam 2,5kg na plusie więc chyba nie jest źle. A jak u Ciebie? Termin mam dokładnie wg OM i usg na 12 marca. Teraz 7 listopada będę miała spotkanie jeszcze dodatkowe z ginem o moim porodzie, chcą ustalić plan, czy cc czy puszczą dołem :D Szczerze, to wolę cc. Chociaż za 2 razem może już nie byc tak lekko jak za pierwszym. Pogoda do d... Rano 3 stopnie, zakładam młodemu zimowkę od wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też zimno, lało dzisiaj cały dzień, w nocy potrafiło być -5 stopni. Od dwóch dni jest trochę cieplej ale pada. Ja ok, raz na jakiś czas zwrot. Przytyłam dużo, około 6 kg. Ale lekarz uspokaja, bo przed ciążą jadłam 1100 kcal i nagle przeskok na ok 1700-2000 po prostu przyczynił się do takiego wzrostu wagi, mówią że w tym przypadku się nie martwią. Ale chodzę na siłownię, na pilates, także mam nadzieję, że potem dam rade wrócić do siebie. Chociaż każdy kilogram boli mnie przeokrutnie :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie poród chyba normalny, chociaż nie wiem, rodzę w prywatnym szpitalu, więc mogę wybrać, byleby zapłacić. Na pewno jeśli naturalnie, to będę miała znieczulenie. Na razie o tym nie myślę, bo jakoś mnie przeraża, W ogóle opcja drugiego dziecięcia mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jak na połowę ciąży 6kg to chyba nie aż taka tragedia. No i się ruszasz, ja jak poprzednio mam zakaz wszystkiego co związane z wysiłkiem fizycznym. Jakoś apetytu nie mam, zachcianek, nie ciągnie mnie na słodkie jak ostatnio :) Tylko polubiłam ketchup, chrzan i musztardę. Zawsze na kanapce musi być :D:D Przeczuć co do płci to nie mam, mam nadzieję, że we wtorek dziecko tak się ułoży, że będzie widać. Filip mam wrażenie, że się uwstecznia. Ciągle mowi, że jest dzidziusiem, dziwnie sapie. Jęczy, ma teksty "ululaj mnie". Myślę, że boi się może odrzucenia, spadku zaintersowania? Myślałam, że może tak się stać po porodzie, ale teraz? Nie wiem, albo za dużo gadamy przy nim o dziecku. A jak Mikołaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja boje się tego co będzie na początku. Ja noworodek i Filip. Mam nadzieję, że szybko się dogramy i że małe będzie grzeczne i będzie dużo spało jak brat heh No i nie wiem kto go będzie woził do przedszkola skoro mąż przed 6 z domu wychodzi często. Twierdzi, że on ale ja to kiepsko widzę. Jak mi zaproponują porod naturalny to może się zgodzę, ale tylko ze znieczuleniem. Na żywca takie atrakcje to nie dla mnie. Chociaż moja położna mowi, że nikt nie będzie ryzykował i z moimi problemami będę miała cc. Chyba, że sama się uprę żeby probować naturalnie, ale ja takich zapędow nie mam :) To masz już wybrany szpital? Myślisz o cesarce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki ma gdzieś, że będzie miał rodzeństwo, sprawia wrażenie, jakby go to wcale nie obchodziło. Dla mnie 6 kg to dużo, lekarzy dwóch uspokaja :), także źle chyba nie jest. Jestem aktywna, bardzo źle się czułam bez ruchu. Poza tym ja z tymi swoimi plecami nie mogę pozwolić sobie na bezruch, bo któregoś dnia bym nie wstała z łóżka. Na razie chodzę do pracy. Chciałabym do końca, ale atmosfera jest taka, że pewnie pójdę już niedługo, doprowadzę do końca to co mam zrobić i dam sobie spokój. A Filip, może faktycznie ma taki moment, ale to wiele dzieci ma, potem to przechodzi,t akże się nic nie martw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja slodkiego prawie nie jem, totalnie mnie nie ciągnie, smaków nie mam, przeczuć nie miałam :). szpital mam wybrany, przecież śmiałam się, że póki nie będzie prywatnego szpitala, to nie urodzę, no i jest prywatny. Zmieniałam specjalnie lekarza, żeby mieć pewność żeby rodzić, bo naturalne porody i cc ze wskazań są bezpłatne, ale pierwszeństwo mają pacjentki owego szpitala. Myślę też o cc, ale jednak chyba wybiorę naturalnie. Ale boję się cholernie. U nas problemu nie ma, bo mąż wozi Mikiego, także luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filip właśnie bardzo się przejmuje, że będzie dziecko. W sklepie np mowi "kup te pieluchy bo dzidziuś zasika nam łożko" Ale jest też sprytny, idziemy na spacerze i mowi do męża " bolą mnie nogi, ponieś mnie trochę przeciez mama nosi dzidziusia to nie da rady" Byliśmy ostatnio w h&m to chciał taki kocyk zielony kupić dla dzidziusia. Miał 1 euro w kieszeni i poleciał do kasy z tym kocem :D Także kocyk mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×