Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssdweeeedddq

Wspolne mieszkanie z chlopakiem...

Polecane posty

Gość ssdweeeddq
sokkk mozesz mnie wyzywac.. heh swiadczy to tylko o tobie jaka plyciutka jestes!!!:) to nie jest tak ze ja do X nic nie czuje..czuje i to wile..tylko ciagle mysle o bylym nieumiem o tym zapomniec.. pogodzic sie..zwodzil tyle czasu mielismy byc juz zawsze razem... dluugo robil nadzieje i jakos do dzis nie wrocil........kto czegos podobnego nie doswiadczyl ten nigdy tego nie zrozumie ... jak to boli.. jak niema sie checi do zycia...do niczego.....jak cos sie skonczy...potwornie to przezylam i w pewnym sensie do dzis przezywam......jednym zajmuje to miesiac 2-3 innym rok a nawet wiecej.. i to nie pwod zeby kgos wyzywac od idiotek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co do mieszkania z moim chlopakiem....to wiem ze wtedy byloby mi latwiej...ze to by nam dobrze zrobilo.. ja bym nie zyla pzreszloscia mialabym go obok..a teraz?nie ma go a jak przyjezdza od nowa musze sie przyzywczajac.....najgorsze jest to ze niemam go na codzien..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powiedz tak szczerze
Gdyby teraz wrocil Twoj byly facet. Oswiadczylby ci, ze cie kocha, ze chce z toba byc i budowac przyszlosc. Kogo bys wybrala? Nie musisz odpowiadac na kafe, wystarczy jak odpowiesz wlasnemu sumieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeddq
nie musze sobie odpowiadac.... bo od dawna wiem co bym zrobila....podobno na nieszczesliwa milosc najlepsza jest nowa...sprawdzone potwierdzone przez tyle osob...ale nie w moim przypadku ja naprawde staram sie poczuc to co czulam do ex a nawet i wiecej...i sie nie da:(minal prawie rok..wiec ile ja mam sobie dac czasu....jest ok ale to sa tylko nieliczne momenty.....x juz odemnie pojechal...weekend byl dla mnie dziwny..bo tym razem jak nigdy zaczelam myslec..zaczal mi sie snic w nocy byly:(doszlam do wniosku ze czas wcale nie reczy ran tak jak mi to dookola powtarzali....przyzwyczaja tylko do bolu..nauczylam sie w pewien sposob z tym bolem zyc.......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ,ze ten Twoj obecny, to nie jest po prostu TEN facet . Inaczej w ciagu 2 lat na pewno bys cos poczula , nie balabys sie o przyszlosc itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hd-R
Autorko, moze zatem lepiej zakonczyc ten zwiazek, po co facetowi robic zludna nadzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam rok
Ja sie leczylam dwa lata. Pare miesiecy po rozstaniu z moja wielka miloscia wpadlam w ramiona wspanialego faceta, ktory chcial dac mi gwazdke z nieba. Moja rodzina go uwielbiala, ja lubilam z nim przebywac, on mnie kochal...bylam z nim rok i zerwalam, bo nie moglam go pokochac. Po co robic facetowi nadzieje? Minal jakis czas i dopiero trzy miesiace temu poznalam faceta (powodzenia to ja nie mam hahaha:-P ) ,do ktorego cos poczulam. Czyli ponad rok bylam sama, wczesniej z tym chlopakiem....dzis juz nie mysle o bylym, ale ja od tego po prostu ucieklam, wyjechalam za granice. Po roku wrocilam i jestem szczesliwa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkk
piszesz ze jestem plytka a Ty niby jaka? wiesz jestes wstretna egoistka, piszesz ze Twoj facet che sie Tobie oswiadczyc po nowym roku, chce wziasc kredyt na dom za jakis czas a Ty co ciagle myslisz o bylym, na poprzedniej stronie napisalas ze chcialbys aby wrocil ze ankiem zapytania, dla mnie uczucie to rzecz swieta i nigdy nie zachowalabym sie ak jak Ty, sama wiesz jak to boli jak ktos kogos zrani tak jak Twoj ex ciebie, tylko ze za kilka miesiecy Ty mozesz zranic swojego obecnego chloaka, dlaczego mu to robisz skoro nie jestes pewna uczuc,on chce byc z toba zawsze a Ty nie wiesz czy kochasz bylego, dziewczyno palnujesz przyszlosc z kims kogo nie kochasz zastanow sie przieciez to sie rozwali, ja tez spotykam sie ze swoim raz na tydzien i jest cudownie jak mnie tuli jak jestesmy razem i nie musze sie do niego przyzwycziac, jakbys go kochala naprawde to przez 2 lata bys o tamtym zapomniala bo ten obecny bylby najwspanialszy, i zajmowalby cale Twoje serce, wszystkie mysli, kazda minute Twego zycia bo tak wlasnie wyglada milosc, iwesz byly tez mnie zranil dlugo bylam sama, dlugo nie moglam o nim zapomniec tez mialam dosc wszystkiego, ze swoim jestem ponad 2 lata, ale byly jest mi obojetny calkowicie, nie wiem co sie u niego dzieje i jakos nie ciekawi mnie to skrzywdzil mnie ale nie zycze mu zle, niech mu sie dobrze wiedzie byle z daleka ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkk
wiesz najlepiej powiedz swojemu ze ciagle myslisz o bylym i ze nei wiesz co czujesz do niego zobaczysz jaki bedzie ucieszony po tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia.C.
do autorki , pozwole sobie przytoczyć: Aby nie zwariować... Podstawą do tego aby nie zwariować jest uporządkowanie swojego życia. Wyzbycie się chaosu, niedokończonych spraw, niepewnych sytuacji, poukładanie stosunków z ludźmi.. Po prostu ułożenie sobie w główce wszystkiego, nazwanie swoich uczuć, stanów, postanowienie co zrobić ze swoim życiem. Kiedy tego brakuje, żyje się z dnia na dzień, pozwalając aby emocje brały górę nad rozumem, nie zadając sobie trudu, aby usiąść i przemyśleć to, co się stało. Ma się w sobie burzę uczuć, o których nikomu się nie mówi, które są tak silne, że nie pozwalają nawet na względny spokój. Ważne jest, aby każdy dzień zaczynać od nowa. Na tym co było, postawić kropkę i popatrzeć świeżo na teraźniejszość. Bo w gruncie rzeczy przeszłość i przyszłość są naprawdę mało ważne. Przeszłość ma znaczenie o tyle, że jest i zawsze będzie, niezmienną częścią naszego życia. Jest rezultatem tych wszystkich małych wyborów, których dokonujemy w chwili teraźniejszej. Należy zdać sobie sprawę, że właśnie chwila teraźniejsza jest tą najważniejszą i nie powinno się interpretować świata patrząc wstecz. Sentyment jest bardzo silny, oczywiste jest też, że nie można po prostu przekreślić tego, co było, co łączyło nas z innymi ludźmi, z jakimś wydarzeniem, czy nawet miejscem. Ale na to wszystko jest specjalne miejsce w sercu - takie głęboko ukryte, zamknięte, do którego nie wolno za często wchodzić, bo zniekształca ono nasze widzenie rzeczywistości. Trzeba spróbować, na chwilkę oczywiście, wykreślić poprzednie lata swojego życia i spróbować spojrzeć TYLKO na chwilę obecną, obiektywnie, z boku. Czasami bolesna i zaskakująca może być odpowiedź na pytanie: co łączy mnie z ludźmi, których uważam za bliskich? Czy nasze stosunki nie opierają się tylko i wyłącznie na tym co było? Może są nowe osoby w naszym życiu, które dziś są dużo ważniejsze, dają to, czego potrzebujemy: poczucie, że jest się potrzebnym, radość, uśmiech, zrozumienie... A my ich nie doceniamy, patrząc na tych, którzy kiedyś odgrywali ogromną rolę, a dziś może już wcale nie są tacy ważni? Zawsze pozostanie wdzięczność i specjalne miejsce w sercu dla każdego, kto miał swój udział w naszym życiu. Dla jednych będzie to miejsce ważniejsze, dla innych mniej. Są takie osoby, które kiedyś kochało się tak bardzo, że nie można wyobrazić sobie świata bez nich. A ponieważ taka miłość się nigdy nie kończy, kocha ich się dalej, ale inaczej. Nie jest to już miłość wymagająca, która bez wzajemności nie miałaby racji bytu. To miłość dużo prostsza, bo nie "codzienna" - to też powoduje, że jest taka trwała. Są osoby, które naprawde dużo dla nas znaczą i nigdy nie zapomni się wspólnie spędzonych chwil i tego, co wniosły do naszego życia. Wiadomo też, że zawsze, nawet w chwilach najgorszych, kiedy czujemy się bezsilni i samotni, możemy o nich pomyśleć - i to pomoże. Ale zwracamy się po pomoc do kogoś innego, tego, kto jest z nami i przy nas najczęściej, bo czujemy, że on zrozumie nas lepiej. Razem spędzony czas w przeszłości nie gwarantuje zrozumienia dziś. A to dlatego, że wszystko się zmienia.. Każda sekunda dokłada do naszej osobowości coś nowego, często dla nas samych nieuchwytnego, jakże więc można wymagać, aby ktoś, kogo przy nas nie ma tak często jak byśmy tego pragneli, nas zrozumiał? Dlatego raz na jakiś czas trzeba zastanowić się na nowo, kogo dołożyć do grupy osób zamkniętej w tym specjalnym miejscu.. do osób, z którymi łączy nas jedynie przeszłość. Bo przyjaciele dzielą się na tych, którzy naturalną koleją losu odchodzą i na tych, którzy pozostają.. I właśnie ci obecni w teraźniejszości to przyjaciele dnia codziennego. Ludzie, których my wybraliśmy i którzy wybrali nas, aby być tu i teraz. Więc po co oglądać się za siebie, oszukiwać, że ktoś dziś znaczy więcej niż w rzeczywistości znaczy? Bo choć długo się do tego dochodzi, to wreszcie staje się wiadome, że przyjaźń, miłość to OBECNOŚĆ. Bo miłość, która "nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma" jest najtrudniejsza i jedynie prawdziwa wtedy, gdy jest miłością dzisiejszą, obecną przy nas w postaci tego, kto kocha.. /anionim/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkk
tak tylko ze on ja kocha a ona tego pewna nie jest i zamiast myslec o obecnym to wraca myslami do zdarzen o ktore powinna juz zapomniec, wiec to chyba milosc nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
CHYBA boje sie byc byc sama:(wydaje mi sie ze jak znimnie bede to juz znikim:(interesuja sie mna mezczyni ale ja juz chyba balabym sie od nowa zaczynac:( znowu komus zaufac..balabym sie ze by mnie zostawil..ze moze przedemna bylby w dlugim zwiazku i mysllabym o bylej jak ja.. badz do niej wrocil...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
sokk.. heh to ty mnie zaczelas wyzywac od idiotek kretynek..tylko dlatego ze mam problem!!i nie moge o ex zapomniec!!wiec jak dla mnie jestes pusta i plytka!! bo ja nie obrazam nikgo..tylko dlatego ze mam inne zdanie i cos wydaje mi sie dzwine!!!!wiele dziewczyn bardzo dlugo cierpi przez ex..i nie jestem pusta idiotka z tego powodu!!ze nie moge poradzic sobie z uczuciami jakimi darzylam bylego!!!!!niekazdy jest taki jak ty ze sie szybko podniesie@@i nie porwnuj wszystkich do siebie!! bo ty sie wyleczylas i kochasz swojego chlopaka ponad wszystko!!!!!!!!!skoro nie starasz sie zrozumiec ani pomoc to sie nie wypowiadaj!!! bo tylko obrazac potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkkkkkk
wiesz z bylego faceta nie wyleczylam sie w ciagy miesiaca czy pol roku trwalo to troszke dluzej, ale nigdy nie weszlabym w nowy ziwiazek gdybym pamietala o bylym, skoro nie mozesz poradzic sobie z uczuciami to po jakie licho jestes w kolejnym zwiazku i ten Twoj facet ma powazne plany wobec ciebie, pomysl jak on sie bedzie czul, bedzie tak samo jak z toba, chcesz jakis lancuszek nieszczesc ciagnąc, a nazwalam ciebie idiotka tylko z tego powodu ze krzywdzisz swego faceta, gdybyscie jeszcze byli w luznym zwiazku bez zobowoazan, bez planow na przyszlosc t oki, ale wybacz nie zachowujesz sie normalne, jak nie wiesz co czujesz to najpierw poukladaj sobie wszystko a nie na sile cchesz z nim zamieszkac, skoro jestes z nim tylko dlatego ze boisz sie byc sama to nei jest to milosc, postaw sie w sytuacji swojego faceta, co bys czula gdybys sie dowiedziala ze po pobnad 2 latach zwiazku, planowania wspolnej przyszlosci on nie wie co czuje do Ciebie i do swojej bylej, a nie potrafie ciebie zrozumiec, bo wiem jak boli jak ktos kogo kochasz Ciebie zostawi, a Ty potem to samo zaczynasz robic kolejnej osobie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
nie kazdy jest toba!!!i sie szybko leczy!!a szybko nie mialam n amysli miesiaca czy dwoch!!kazdy jest inny!!!! dzieki mojemu chloakowi odzylam!!gdyby nie on dalej siedzialabym w domu przed komp zaplakana.....byc moze mi potrzeba wiecej czasu.......ja wcale nie wiem czy moj facet nie okaze sie tym jedynym,... nie kazdy jest toba!!!innym zajmuje to duuzo wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkkk
o skoro nie wiesz czy on jest ty mjedynym to jak poprosi ciuebie o reke to odmowisz, powiesz mu ze co ze nei wiesz czy go kochasz, ale naprawde szkoda mi Twojego faceta, uporzadkuj swoje uczucia i nie mieszaj go w swoje zakrecone zycie, po 2 latach bycia razem powinno sie wiedziec co sie czuje do danej osoby, pisalas ze mysli o kredycie, i co wezmie kredyt zacznie cos budowac czy kupi mieszkanie i potem sie okaze ze Ty go nie kochasz i co zostanei z kredytem i bez ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
pisalam juz ze znam go 2 lata!!w sumie ze rok byl przy mnie!!a rok ok z nim jestem!!!przeciez ja nie wiem cxy wogole jakiskredytr wezmie!!napewno nie szybko jesli juz!!!co ty piszesz wogole!!on ma swiadomosc ze ja jeszcze sie nie wyleczylam a jest ze mna.....kocha....i chce byc...a ja chce poczuc jeszcze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkkk
to juz wszystko wiadomo, dlatego on nie chce na razie z toba zamieszkac, zebys sobie wszystko ulozyla, wiedziala czego i kogo tak naprawde chcesz,chcialbys byc z kims kto nie jest pewien swoich uczuc? ale z drugieje strony to po co ci mowil ze chce sie niedlugo zareczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
on chce ze mna zamieszkac!!nawet ost sie pytal w niedziele czy sie przeporowadze....chce zebym teraz zamieszkala z nim az troche splaci kredyt za sam i bedzie mu latwiej a pozniej cos sami wynajmiemy.....o to chodzi.. on chce caly czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, że Cię osądzam, ale jesteś niedojrzała i wyrachowana... na początku myślałam że to chłopak jest jakiś dziwny, ale teraz go doskonale rozumiem! Niech ucieka póki może z tego emocjonalnego bagna, w które go wciągnęłaś. Dziewczyno, naprawdę, weź się za siebie, bo aż mi Cię szkoda. Jak możesz wymagać od niego deklaracji i podejmowania drastycznych kroków, skoro nie jesteś pewna swoich uczuć do niego? I co on zrobi, jeśli Tobie po dwóch miesiącach znudzi się zabawa \"w dom\" i go zostawisz na lodzie? Chcesz miłości czy po prostu kogoś, kto będzie Cię głaskał po głowie gdy będziesz płakała za byłym? I prawie każdy był nieszczęśliwie zakochany, już nie rób z siebie takiej cierpiętnicy. I uwierz lub nie, ale prawie każdą dziewczynę ktoś kiedyś oszukał i skrzywdził. Nie jesteś jedyna na tym świecie. Przestań uważać się za jakąś wyjątkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeddq
ja uwazam sie za wyjatkowo..bo cierpie... nooo prosze cie...............!!!:)pary sie rozstaja ciagle wcale nie jestem jedna....co mnie do holery obchodza inni!!!ja sie lecze nadal..tesknie cierpie jest mi zle....ja to akurat potwornie przezylam!!mam znajoma ktora zostawil facet po 7 latach i ona szybko doszla do siebie po 2 miesiacach juz byla szczesliwe zakochana w innym..inna byla z facetem pol roku cierpi teraz kolejne pol nadal....to wszystko zalezy od osoby od emocjo od uczuc.!!ludzie sa rozni!!ja akuray jestem taka.,...bylam starsznie zaangazowana w zwiazek on byl calym moim swiatem... ktory pozniej legl w gruzach...i po pierwsze ja nie napisalam ze zostawie mojego chloapka.. i ze nic do niego nie czuje!chce z nim byc. caly czas mam nadzuieje ze bede czula do nego coraz wiecej i wiecej. jak do tej pory....i wiem ze jsli bysmy razem zamieszkali ja bym juznie myslaa tyle o ex...bo mialabym jego...wspolne zycie..pamietam jak przyjecha do mnie na ponad tydzien...czulam sie calkiem inaczej..mialam go obok siebie dzien w dzien..przychodzil po mnie do pracy.. rano wstawal ze mna odprowadzal mnie do niej....mialam duzo czasu zeby sie do niego przyzyzwyczaic...i wierzcie mi lub nie..ale byl taki okres ze zaczelam myslec ze dobrze sie stalo ze byly odszedl i juz bym nie wrocila.. bo teraz mam kogos 1000razy lepszego...dlatego wiem ze wszystko ze mnie zabija odleglosc...co innego jakbym byla w 100% wyleczona..ale kiedy spedzam samotnie wieczory wlancza mi sie myslenia...rozne mysli wspomnienia chodza po glowie..a jak jestem z X to nie mysle o tym tak...jestem "zajeta" nim...fakt jak sa zle chwile klotnia to odrazu wydaje mi sie ze z nim nie bede ze nie ma lepszego niz moj ex.....szargaja mna duze emocje...nie chce z nim zrywac !!!!bo wiem ze bym tesknila..........i ze bym cierpiala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety dziewczyny maja racje
Robisz zle, sobie i facetowi!!! Albo jestem z kism jak jestem gotowa i zaczynam nowe zycie. Jak nie jestem pewna,mysle o kims innym to jestem sama. Proste jak budowa cepa. Ludzie nie sa po to, zeby wypelniac pustke po kims, zeby na nich leczyc swoje rany. ja tak zrobilam i baaaaardzo skrzywdzilam faceta. Tez czekalam rok, az sie zakocham. Brednie. Albo sie to czuje od poczatku i nawet jak nie ma wielkiej milosci to jest po prostu to cos, albo nie ma nic, tylko oczekiwanie. Sorry, ale nie masz chyba 15 lat. To byl czas na ''chodzenie'' z kims dla sportu. Najpierw sie zalisz, ze facet nie chce z toba zamieszkac, wszystkie psiocza na faceta, ze niedojrzaly itd. , a teraz okazuje sie, ze jest dojrzalszy od ciebie, bo woli miec wszsytkie sprawy uporzadkowane, chociazby kredyt, a ty.....eh grasz nieczysto, skrzywdzisz albo siebie albo jego, ale ktos tu cierpial bedzie. A to ze boisz sie byc sama....kazdy sie boi, ale co jest lepsze? Cierpienie samemu, czy cierpienie jeszcze drugiej osoby na dokladke? Zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeddq
noo jasne teraz on idal a ja ta zla....ma swoje wady i to co pisalam od poczatku ze woli teraz z mamusia mieszkac i ze mna to mnie nasal wkurza....bo wkoncu molgfby sie usamodzielnic..to chyba normalne ze nowego chlopaka porwnuje sie automatycznie do bylego tym bardziej jesli sie z kims dlugo bylo...znam wiele przyoadow osobiscie..gdzie na poczatku tez bylo ciezko...tesknota...mysli ze to nie to..ale z czasem takie osoby zaczely doceniac druga osobe..zakochaly sie..i sa do dzis szczesliwi....nie mozna wszystkih wrzucac do jednego worka..pozatym ja nie gram nieczystko.. mowie mu o wszystkim..wie ze dalej nie mnie to meczy boli....nie ukrywam tego nie udaje ze wszystko jest pieknie ladnie.. ON MA SWIADOMOSC ZE WCALE SIE NIE WYLECZYLAM!! ze boli mnie nadal to co mi zrobil..I GO NIE OSZUKUJE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety dziewczyny maja racje
W takim razie powinnas tego faceta calowac po stopach, ze ty mu opowiadasz o teknocie za bylym, a on to rozumie. Dla mnie to jest poj....ny uklad!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeddq
hehe zaluj ze zalozyla temat czlowiek szuka wsparcia pomocy a spotka kpiny i wyzwiska......gowno wiecie o tym co czuje co czulam co przeszlam przez ex..dla mnie to byl koniec swiata...a to co wy mysliscie mam w ...............:)(nie pisze tego oczywiscie do osob ktore staraly mi sie pomoc.) koniec tematu............macie klapki na oczach...ijesli cos jest nie po waszej mysl odrazu potraficie kogos zjechac..a do holery to moja sprawa jak bardzo to przezywalam i co czulam!!!!!!!!!!!!!!!mi zawalil sie wtedy caly swiat// zaliczylam terapie u psychologa psychiatry...mialam straszna depresje..dla was moze byc to zalosne!!!i smieszne!!!!!gdyby wszystko bylo takie proste jak wy piszecie nie cierpialabym tyle!! nie potrzebowalabym pomocy psychologa!!!!!!!!!!!mozecie kpic z tego ze sie zalamalam!!mam to szczerze mowiac gleboko gdzies.....temat uwazam za zamkniety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja Ci bardzo współczuję, tylko uważam za niemoralne wciąganie w to wszystko niewinnego chłopaka. Skoro myślisz o ex i się zastanawiasz jak fajnie by było gdyby jednak do Ciebie wrócił, to uważam za skrajnie nieodpowiednie wiązanie się z kimś innym. Dlatego cierp sobie w samotności, a jak się już wycierpisz, to zakładaj rodzinę. To chyba też jest jakaś porada, a jeżeli niezgodna z tym, co chciałaś usłyszeć, to przepraszam :P PS. ależ mnie śmieszą ludzie, którzy zakładają wątki na forum, a później są oburzeni że ktoś ich się ośmielił skrytykować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
hehe rozsmieszja cie ludzie na forum???a mnei rozsmieszaja osoby ktore tylko potrafia nazywac wyzywac i obrazac......!nie staraj sie pomoc..tylko krytykuja...mozna miec inne zdanie..ale wyrazac je z kultura...a nie wyzywac od pustych idiotek..ktos ma problem szuka pomocy..a niektorzy z tego wrecz drwia....zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
piszesz zebym sobie cierpiala w samotnosci..ale to wlasnie moj chlopak mnie z tego wyciagnal..inaczej dalej bym rozpaczala jak wczesniej,.,dlatego chce z nim sie widywac czesciej....bo wiem ze wtedy zapomne o ex...klin klinem....ta odleglosc wszystko zabija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkkkkkkk
tu nie chodzi o to ze ktos ciebie chce koniecznie ponizyc, ale postaw sie w sytuacji faceta, on wie co czujesz i moze boi sie tego, chce miec kobiete ktora bedzie go kochala, piszesz ze byly byl dla ciebie calym swiatem, ok byl ale teraz go nie ma, teraz obecny powinien byc calym swaitem i dziwi mnie to ze porownujesz exa do obecnego, on Ciebie zostawil a obecny jest przy Tobie, zobacz Twoj chlopak mysli o Tobie powaznie skoro chce sie zareczyc, ale naprawde odpusc sdobie poukladaj sobie to wszystko, najlepiej jeszcze w tym roku, moze idz do psychologa pogadaj z nim, ale zapomnij o bylym, to koniec bo inaczej nigdy nie ebdzie dobrze, i nbie bedzie tak ze jak zamieszkasz to nagle bedzie super, jak sie z kims mieszka to ludzie sie kloca o byle co, sa problemy ktorych nie ma kiedy spotyka sie raz na jakis czas, i gdy sie pokliocicie bedziesz myslami wracala do bylego, do tych chwil kiedy bylo pieknie, musisz zrobic porzadek ze soba, piszesz ze jak jest problem to zamiast ci pomoc to na ciebie najezdzaja, chciaalbys zebysmy ci powiedzieli ze robisz dobrze, ale tak nie jest, skoro tyle osob pisze to samo to znaczy ze chyba maja racje, a Ty nie oburzaj sie z tego powodu tylko naprawde zapomniaj o bylym wiem ze to nie jest latwe ale juz najwyzsza pora, Twoj facet chce miec dziewczyne ktora bedzie dla niego wszystkim i bedzie myslami i sercem z nim a nie daleko gdzie z bylym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokkkkkkkkk
kochasz swojego faceta? ale tak szczerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×