Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssdweeeedddq

Wspolne mieszkanie z chlopakiem...

Polecane posty

Gość ssdweeeedddq
A kto zerwal ty czy on...i jak dlugo znim bylas??walczylas wogole o niego?mialas znim kontakt itd..i czy doczekalas sie chwili ze on chcial wrocic????pytam z ciekawosci..jesli moge wiedziec oczywiscie.... ja tez mysle ze jakbym z nim zamieszkala przeslo by mi zupelnie..mialabym go na codzien..a nie tak rzadko....:(dzis sie jeszcze od rana nie odzywa aja juz mysle..ze mnie zostawi:(ze nie chce ze mna byc......i zaraz ten strach sie pojawia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mnie zostawil, bez slowa, jak ostatni raz rozmawialm z nim przez tel powiedzial zebym sie nei martwila bo wszystko bedzie dobrze, i sie nei odezwal wiecej, wrocil do swojej bylej, potem sie rozstali, mial sporo problemow przez ten czas roznego rodzaju, na poczatku walczylam bpo chciaalm z nim byc, potem dalam spokoj jak siedowiedzialam ze wyjechal z miasta w ktorym mieszkalismy, bylam z nim 4 miesiace, ale zdazylam sie zaangazowac z zwiazek, on neibardzo, potem chcial wrocic, nawet dalam mu sznase, ale po pewnym czsaie sttwierdzialm ze to nei ma sensu, i bylam sobie bardzo dluuugo sama az poznalam mojego obecnego chlopaka, teraz wiem co znaczy prawdziwy zwiazek, ciesze sie ze tamten mnie wtedy zostawil, bo patrzac z perspektywy czasu nie bylabym zn im szczesliwa, mial wiele wad ktorych wczesniej nie dostrzegalam, zreszta to nie byl facet dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
ehhh brakk slow...jacy oni potarfia byc...jajestem ciekawa czymoj byly bedzie kiedys chcial wrocic czy pozaluje...tyle co mielismy planow co mi naobiecywal i???zyc przez tego dupka nie chcialam i tak sie boje czy nie bede miala teraz powtorki:( on tezmi mowil jak to mnie nie kocha itd..ze nigdy nie zostawi....ajak pojawily sie problemy odszedl nie chcial ze mna byc...fakt bylo zle pieprzylo sie ale jak sie kogos kocha to cos sie z tym chyba robi naprawia....a on nie chcial dac mi nam szansy zwodzil zwodzil.....a ja??zylam taka nadzieja rok prawie i jak teraz mam zyc bez tego strachu:(ze to sie powtorzy...mimo ze mu ufam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez czasem tak mam ze jak sie poklocimy to nei wiem co bedzie dalej, albo jak jest cos nei tak przez kilka dni to sie zastanaaiwam czy damy rade, niewiem czy mi to kiedys przejdzie w umie to czym dluzej z nim jestem to ejst coraz lepiej, o przeszlosci nei mysle wcale, i wierze ze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dostalam od ciebie numeru
nie dostalam od ciebie numeru gg autorko, ja wyslalam ci swoj, wiec jak masz ochote to sie czasami odezwij i nigdy nie patrz na slowa, to co oni obiecuja, patrz na czyny i tylko na podstawie czynow oceniaj faceta:-) pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
nie mam w domu int chwilowo podam ci mojego gg zaraz na maila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
wyslalam Ci gg na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssdweeeedddq jak tam odzywal sie do ciebie? jak teraz rozmawiacie? mam andzieje ze Twoj chlopak dojrzeje szybko do decyzjji o wspolnym mieszkaniu, ja tylko przez 2 miesaice mieszkalam z nim ale to byly 2 cudowne miesaice, spedzalismy ze soba praktycznie 24 godziny, ale nie mialam go dosc, wrecz przeciwnie czym dluzej bylismy razem tym wiecej chciaalm z nim byc, byly momenty ze miaalm ochote na jakies ploteczkiz kolezanka, ale w sumie miaalm tam tylko jego, i ciesze sie ze moglam sie nim nacieszyc, teraz znowu jestesmy an odleglosc nei widzilismy sie 2 meisaice, nei wiem kiedy sie zobaczymy, ale zostaly piekne wspomnienia, On juz sie nie moze doczekac wakacji, mowi ze jak bedzie tam to ja do Niego przyjade, czasem sie z nim drocze ze neiwiem czy tak zrobie, ale on tego bardzo cche, i pwoiedzial mi ostatni ze chcialby ze mna pomieszkac ale dluzej niz te 2 miesace, czasem bylo ciezko jak mielismy malo kasy liczylismy ile mozemy wydac na jedzenie zebysmy mieli na oplaty, ale bylismy razem bylo wieel trudnych sytuacji ale teraz wiem ze moge na niego zawsze liczyc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
sorki ze dop odpoisuje ale w domu chwilowo int nie mam... Z X wyjatkowo dobrze....ma przyjechac jutro... nie rozmawiamy narazie o mieszkaniu...ale w trakcie rozomowy mowi ze chcialby ze mna mieszkac itd...cos tam sie przewija w trakcie rozmowy.....nie zaczynam tego tematu bo w sumie po co...zobaczymy jak dalej bedzie ale jesli taka sytuacja bedzie sie utrzymywalo dluuuugooo to nie wiem co zrobie...napewno nie zgodze sie na jego warunki....teraz zaczal mowic ze chcialby sobie zemna cos otworzyc..narazie planujemy wakacje wybieramu sie w weekend zorientowac sie o ceny na wakacje..chcemy cos juz teraz zarezerwowac bo jest taniej...w zwiazku w ktorym teraz jestes....to jest twoj pierwszy powazny i takid lugi zwiazek.....zazdroszcze ci ze juz sie wyleczylas... mnie jeszcze jakies mysli nachodza o ex..zaczynam sie obwiniac ze to ja cos moglam skreslic swoim zachowaniem itd ze poznalam kogos...ehhhh nie mam sily na to wszystko..czemu nie moge byc szczesliwa i cieszyc sie tym co mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wyleczylam sie chyba tak naprawde z tego jak zobaczylam ze mojemu facetowi na mnie zalezy, jak mieszkalismy razem to widzialm i czulam jego milosc, ale taka mala ranka zawsze bedzie, i bedzie sie otwierala kiedy bedzie chwila watpliwosci, wiesz ile osob mi mowi ze to nei ma sensu, ze on kogos ma? nie slucham tego ale jest mi przykro, boje sie ze zaczne w to wierzyc a wtedy to bedzie poczatek konca, bo on mi na odleglosc nie udowodni ze nikogo nie ma, pokrecone to wszystko, ale damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
wiesz.. jabym sie takimi rzeczami wcale nie przejmowala...ostatnio moj chlopak mi opowiadal jak to kolezanka z uczelni usilnie mu wmawiala ze na taka odleglosc to my napewno sie zdradzamy i ze ja napewno mam kogos ze go zdradzam spotylkam umawiam sie z innymi itd....on jej tlumaczyl ze to nieprawada ze kocha mnie ze ja jestem dla niego naj.. i ze nawet takie mysli mu nie przechodza pzraz glowe..ale ona usilnie mu wmawiala ze mnie zdradza....tak samo jak i ja jego.. co jest dla mnie smieszne!bo sama wiem co robie!!wiec nie przejmuj sie czyms takim.... bo to zazwyczaj mowia ludzie z zawisci...ktorzy zazdroszcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moj mi dzis powiedzial na gg ze wrocil do kraju i ze przyjedzie do mnie, wlasnie czekam na niego juz wyszykowana, i jaka szczesliwa fajna neispodzianke mi zrobil, mogl powiedziec tylko ze wraca, zrobilabym cos dobrego dla niego, smaczna kolacyjke a tak to nic nie ma, pewnie nei chcial zebym sie martwila bo wracal samochodem z anglii i wiedzil ze ja bym to przezywala czy nic mu sie nei stalo, kurcze ejstem taka szczesliwa ze musiaalm sie tym podzielic, nikomu nie powiedzialam ze on wraca, zdziwia sie rodzice jak go zobacza hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
to super ze co zrobil taka niepodzianke:)jestescie na bardzo duza odleglosc ze soba...a z tego co piszesz widac ze on jest strasznie za toba...nawet nikomu nie powiedzial ze wraca...tylko tobie....ile jestescie juz razem i ile macie lat jesli moge wiedziec?? moje szczescie nie trwalo dlugo...chyba jednak nie przyjedzie...heh.....jest sam w domu...mowi ze rodzice pojechali a on musi zostac bo ma gosc przyjechac z ubezpieczalni i zrobic zdjecia samochodu.....ze nie moze kiedy indziej ze ma samochod nie ubezpieczony..ze jakas osobe mu dala kwiltek do oc czy jakos tak..i on teraz musi cos podpisac nie wiem.........tlumaczyl mi..nie znam sie na tym...mam dosc..obiecal mi na 100000% ze przyjedzie..jeszcze wcz.pisal zebym szla w piatek do pracy bo on w sob. przyjedzie...a wczoraj powiedzial mi cos takiego..wogole klocilismy sie.. nie wiem co mu odbilo..zaczal mowic do mnie hamkso...tlumaczyl sie ze ja tak do niego mowilam wczoraj...ze to ja taka jestem...wogole jakies bezsenoswne powody....zaczal opowiadac o jakiejs dziewczynie ktora robila mu tez zdjecia do jakiegos ubezpieczenia..ze zaczela do dotykac po szyji...a on oczywiscie nie moglby z nia nic zrobic..bo zaraz ja mu sie przypominam..zaczal o niej opowiadac ze jakis jego koelga zaczal ja chwalic ze"jaka to dupa" itd..ale ze jemu sie nie podoba,,,i ze nie dorasta mi nawet do piet.. po co on mi tak nagle zaczal mowic??pozniej ze gdziestam spotkal jakas swoje byla....itd...wogole dzwinie sie zachowywal....raz plakal mowil jak to za mna teskni kocha itd a za chwile..ze znajdzie sobie inna ze przynajmniej ona bedzie dla niego dobra itd....pozniej jeszcze wydzwanial.. mowl ze kocha ze nie wyobraza sobie innej niz ja.....ze chcial ze zemna zobaczyc...rano zadzwonil mowil ze jest wkurzony na rodzicow..ze mu wszytsko pokrzyzowali....zaczal obiecuywac ze jak teraz do mnie nie przyjedzie to on wezmie wolne w piatek i juz w czwart do mnie przyjedzie.. mowil ze jest sam w domu ze chce zebym ja teraz przyjechala.....a ja nie moge bo mam szkole!i od niego sie do niej nie dostane na ta godzine na ktora musze..ma zadzw dzis po poludniu i da mi znac na 100%... nie mam juz sily:(((((((((((((((pol wieczoru wcz. o niego przeplakalam... czasem mam wrazenie ze zachowuje sie gowniarz.....a to mnie odrzuca najbardziej....tu mowi jak to nie kocha....a robi zupelnie inaczej.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdzdfdada
edlug mnie to z nim jest nie tak, albo jakeis problemy emocjonalne, albo nie tak cos z psychika, ale po prostu walniety jest. sory, ale to pierwze co mi do glowy przychodzi. was zwiazek jest toksyczny, meczysz sie wiecej niz cieszysz nim, na tym nie da sie zbudowac szczescia, a onchyab sie nie zmieni... przemysl to, to i tak sie wsztstko skonczy, a im szybciej tym mniej cierpeic bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pprzykre
autorko... to pierwsze oznaki konca bez wzg na to c o mowi( tzn ze niby kocha). wiedzialam ze tak bedzie ( sledze topik od poczatku) .. wiedzialam juz tydzien temu ze nie przyjedzie do ciebie. uwierz mi badz nie, to koniec - no chyba ze ty wmawaisz sobei cos innego i jestes na tyle naiwna ze wierzysz we wszystko co on mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko... i co Ci pisalam??? Nie jestem jasnowidzem, ale przeciez dokładnie to napisalam i pare osób też. Przecież ściemnia facet tak że aż się kurzy. Odpusć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pprzykre
Autorka jest naiwa, facet wie na co moze sobie pozwolic i wciska Ci farmazony a ty niedal ze wierzysz w to, to jeszcze go tlumaczysz i na domiar zlego wychodzi na to ze wszystko co sie dzieje, to przez ciebie. Twoj facet sciemnia. Teraz jeszcze gada o jakies rzeczach o lasce z ubezpieczalni, o bylej..Mowi Ci o tym abys to sie wkurzyla na maxa i zerwala z nim... zeby on nie byl tym zlym...Kapujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz on powiedzial tylko rodzocim ze wraca, mi powiedzial ze za poltorej godzinki bedzie u mnie w domku, nie chcial zebym sie martwila, wracal sam z anglii samochodem i on wie ze bardzo bym to przezywala, ale stesknil sie za mna, jak mnie przytulil bylam taka szczesliwa, rozyczke mi jeszcze przywiozl, jestesmy razem 2 latka, ja mam 23 a on 27, nieiwem kiedy teraz sie zobaczymy ja mam szkole w weekend ale najwazniejsze se ejstesmy razem i on wrocil wiesz nie wiem dlaczego on tak mowil o tyych dziewcynach, ale nei powinien, ktoras napisla ze to toksyczny zwiazek i ma racje, nie mozecie sie cdiagle kloci i to jeszcze na odleglosc to nei wrozy nic dobrego, jak nie przyjedzie do ciebie na weekend to powaznie sie zastanow nad tym co dalej, on naprawde ma jakies problemy emocjonalne albo cos o czym neiwiesz, ciagle ma jakies wymowki jak nei choroba to ubezpieczenie samochodu, nawet gdyby chcial zebys byla zazdrosna o niego to przesadzil, takich rzeczy sie nei mowi drugiej osobie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
piszecie ze to koniec itd.. po co mi placze przez tel mowi ze kocha...namawia mnie zebym toja przyjechala bo onmusi czekac na tego goscia i musi byc ktos w odmu bo sie umoiwl...myslal ze rodzice wroca a oni zadzwonili ze jeszcze nie....czemu piszecie ze mnie zostawi??to ja sie wkurzam......a on mowi jak to nie kocha i teskni itd...zebym ja nie szla do szkoly tylko przyjechala....wiec wygald na to ze chce sie ze mna widziec....po co mi opowiada ze innej nie chce. i to sam tak mowi zaczyna ten temat sam zapewnia opowiada ze innej nie wyobraza sobie dotykac calowac itd....tak mowi facet ktory ma dosc?chyba raczej nie odzywa sie wcale olewa...a u niego tyle placzu i zapewnien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pprzykre
ojjj naiwna jestes!!!! ale to twoj facet, twoje zycie , twoje decyzje. tylko nie marudz jak to ci zle .... z jego powodu !!!!! pa Dziewczyny wypowiadajace się, to nie ma sensu, chcemy dobrze, chcemy odoradzic, otworzyc jej oczy ale ona I TAK WIE SWOJE !!!!! wiec niech wie i zyje jak chce.. szkoda slow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz on powiedzial tylko rodzocim ze wraca, mi powiedzial ze za poltorej godzinki bedzie u mnie w domku, nie chcial zebym sie martwila, wracal sam z anglii samochodem i on wie ze bardzo bym to przezywala, ale stesknil sie za mna, jak mnie przytulil bylam taka szczesliwa, rozyczke mi jeszcze przywiozl, jestesmy razem 2 latka, ja mam 23 a on 27, nieiwem kiedy teraz sie zobaczymy ja mam szkole w weekend ale najwazniejsze se ejstesmy razem i on wrocil wiesz nie wiem dlaczego on tak mowil o tyych dziewcynach, ale nei powinien, ktoras napisla ze to toksyczny zwiazek i ma racje, nie mozecie sie cdiagle kloci i to jeszcze na odleglosc to nei wrozy nic dobrego, jak nie przyjedzie do ciebie na weekend to powaznie sie zastanow nad tym co dalej, on naprawde ma jakies problemy emocjonalne albo cos o czym neiwiesz, ciagle ma jakies wymowki jak nei choroba to ubezpieczenie samochodu, nawet gdyby chcial zebys byla zazdrosna o niego to przesadzil, takich rzeczy sie nei mowi drugiej osobie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to gdyby chcial to by dupe w samochod wsadzil i by przyjecha, jakby juz to zdjecie zrobili. A dzwoni do Ciebie zebys przyjechala, bo jest leniwy, a poza tym peewnie mialby ochote na male co nieco ;) tylko z dostawa do domu, bo po co sie meczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkatka
mowi zebys pryjechala i tak pieknie gra bo i tak wie ze nie przyjedziesz. sciemniacz i tyle. tez taka glupia kiedys bylam i wierzylam takim gosciom, 2 razy cierpialam, szkoda ze tak pozno to zrozumialam i szkoda ze do ciebie nie chce nic dotrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest leniwy i nie chce mu się tłuc 200km do panienki jak przeciez posciemnia jej, pochlipie i panna przyjedzie sama... 0 problemu i wszystko podane. Ale autorka nie wierzy. Jest bo jest, bo wfacetowi wygodnie i tyle. I NIC więcej. Ona nie może sie pogodzic z tym ze faceci to klamcy konkursowi i jak czegos chcą to stana na głowie. Tylko ze ten facecik chce zeby jemu było dobrze a ja ma gdzieć. I tak nie uwierzy w to cow sumie wszystkie baby tu napisały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
malkatka opowiedz cos wiecej.. jak u ciebie bylo... to nie jest tak!! on przyjechac samochodem niemoze!! bo rodzice go zabrali a swoj tenktorego ubezpiecza.. nie jest po 1 jeszcze ubepieczony nie ma od niego wszytsich papierow.. i czeka na zmiane swiatel.. bo ma lampy na ktorych w polsce jezdzic nie mozna...dla mnie jest zagadka czemu mi placze mowi takie slowa...a wy piszecie ze robi t specjalnie.. wiec czemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdweeeedddq
wczoraj po tym co mi powiedzial rozlanaczlam sie... a on wydzwanial i tak.. to samo rano dzis.....tez rzucilam telefonem a on dzwonil i tak....mowil jak kocha jaka wazna jestem...zebym przyjechala itd............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pprzykre
autorko...ja myslalam ze sobie jaja robisz ale ty naprawde wierzysz we wszystko co on powie. Tez bylam w zwiazku na odleglosc, i tez slyszalam tego typu teksty, bo to, tamto, i sramto... to metody facetów ... i autorko, poczytaj troche...nie jedna ci powie ze tak wlasnie faceci graja...ale ty nie -wiesz swoje!!!! wiesz co, faktycznie mieszkamy w biednej polsce, gdzie nie ma zasiegu, nie ma kabli telefonicznych, asfalt zwijaja na noc, energii tez nie mamy, pociagi...? co to?? takiego, a PKSy?? ewentualnie STOP !!! Kolega moglby go podwiesc na jakis najblizszy przystanek, jesli za chwilke napiszesz ze w poblizu jego domu nie ma przstanków ... Gdyby cie kochal jak piszesz na piechote by do ciebie przyszedl wierz mi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkatka
bylo dokladnie jak u ciebie,czyli pieknie gral ,a tak naprawde olewal mnie totalnie. tez plakal do sluchwki ze nie moze, ze kocha, ze teskin, ze chce zebym przyjechala. czasme moglam, ale przewaznie ine. a potem dowiedzialam sie ze jak nie przyjechalam to nagle jakos mogl wyjsc gdzies i pokonywal takie same odleglosci jak do mnie mial. sciemnial po protu. twoj , jak pisalam, albo wie ze i tak nie przyjedziesz, albo inne tu piszace maja racje - tak mu wygodniej, nie musi sie tluc a laska i tak bedzie. ja mu tez tak wierzylam, przeciez plakal prawie do sluchawki, przeciez mowil ze teskni. laska sie natrafila to z nia byl, a ze nie najbrzydsza jestem to mu to pasowalo. tylko ze on chcial mnie miec tak raz na 2 tygosni, na imprezke, zeby sie pochwailic, na seks, a ja chcialam go miec bo go kochalam, chcialam dzielic z nim zyce. dopiero z perspektywy czasu patrze na to i mysle jaka glupia bylam. to byl toksyczy chory zwiazek, 3 dni placzu i 2 euforii, bo zadzwonil. i znowu 3 dni placzu, a potem jeden sms i juz jak w racju. to bylo chore i sie cieszee ze zmadrzlaam i znam swoja wartosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×