Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

znudzonycenzura

Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2

Polecane posty

AIR- biedny chomiczek...ale fakt 2,5 roku to sporo-moje żyły tylko 2 lata.... Ja dziś znowu w domu- i wcale nie jestem z tego powodu szczęśliwa, bo to oznacza, że w przyszłym tygodniu będe wracała do domu późnym wieczorem :( Miałam kolejną awarię auta! I po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że mam coraz lepszą intuicję oraz, że mam w niebie cudownego Anioła Stróża! Wczoraj teoretycznie miałam być w Kaliszu i okolicach- to około 350 km ode mnie...ale coś mnie tknęło i postanowiłam zostać w domku, porobić papiery, wieczorem miałam spotkanie z przyjaciółką... Po południu odpaliłam auto i zjeżdżam sobie z moich podgórskich dróg do jeleniej Góry i nagle stwierdzam, że NIE MAM HAMULCÓW!!!! Wychamowałam ręcznym na najbliższym parkingu i zadzwoniłam po Assistance- panowie przyjechali błyskawicznie i na lawecie zawieźli mnie do serwisu.... Auto odbieram dziś po południu, okazało się, że puściły jakieś cylindry, przewody itp! Jestem wściekła, bo firma miała nam wymieniać auta już w marcu, moje ma wprawdzie 3 lata ale ma zrobione 210 000 km co widocznie jest górną granicą dla tego auta bo sypie się jak cholera! Wrrrrr! Ja nie jeżdżę wolno więc jak sobie pomyślałam, że mogłabym wczoraj przyper.... w dowolnie wybrane drzewo na trasie to mi się tak jakoś ....\"niezafajnie\" zrobiło. Ciekawa jestem do czego musi dojść, żeby nasz kochany zarząd zdecydował się ruszyć dupy i wymienić auta na nowe. Przecież zarabiamy dla nich miesiąc w miesiąc kupę kasy! Wiem, wiem...zrzędzę...bo przecież kocham moją pracę lubię firmę dla której pracuję i szanuję ją za wiele fajnych rozwiązań dla pracowników, ale niestety auto jest moim podstawowym narzędziem pracy i wściekam się, gdy nie jest sprawne. Jadę sobie teraz z moim D. do miasta, w ramach odstresowania połażę sobie po Ciucholandach jeleniogórskich, może wygrzebię coś ładnego ;) Gio- 3 suczki? Razem mają ? Boże! Moja jest jedna i dostawałam szału podczas \"tych\" dni, ale mam fajnego weterynarza, który polecił antykoncepcję i mam spokój od roku :) Zastrzyk raz na 4 m-ce i sunia jest cały czas wesoła, skora do zabawy. Moja Tina już za stara jest ( ma 8 lat) na operacyjny zabieg, więc musiałam zdecydować się na te zastrzyki Pozdrawiam diabełkowo i znikam w miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam, wiec sie nie odniose do tego co powyzej:-) Zuzia skonczyla z Gawenda, a raczej ja skonczylam. paranoja na pare ladnych postow do pisania. Dziecko wczoraj wystapilo na Sali Kongresowej, wiec bedzie miala co wspominac, ale to koniec... Tygruniu, moj wybawco, zapomnialam o jaki jogurt chodzi :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasypiam...... kolejna kawe pije, tym razem jak przystalo na diabla piekielnie mocna... :D zakupilam juz tez na basen kawe 2 w1 (ze smietanka), zeby jakos przetrwac :) Nina -> qrcze, dobrze, ze nic Ci sie nie stalo!! Mam nadzieje, ze po tym wypadku to juz bez gadania wymienia Ci autko na nowe :) Koniecznie powiedz co kupilac!! Szam -> ONKEN :) A najpyszniejszy jest truskawka z wanilia (skoro juz moge pomarudzic ;) ) ale i tak wszystkie lubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witojcie :D spakowalam sie ale nie chce mi sie jechac, a jeszcze dzisiaj musze wrocic do szkoly na rozmowe z jedna matka, co sobie z dzieckiem nie radzi :0 Gio - poklocilas sie z kims wczoraj? Major - jak Ona i Ono? wyslalam do Ciebie maila wczoraj Rokitka - czekamy na zmartwychwstanie :) Kluska - przytulam 🌻... bedzie dobrze... Nina - z tym samochodem to nie przelewki i faktycznei Twoj Aniol Stroz jest boski ;) no i Tobie tez nalezy sie pochwala - w koncu sluchasz jego podpowiedzi :) pochwal sie, co kupilas - ja sie wybiore chyba do ciucholandu w przyszlym tygodniu - zrobie sobie prezencicho :D Szam - wystep w Sali Kongresowej tp rzeczywiscie bylo przezycie dla Zuzi - a ja jestem ciekawa tych kilku postow :P Tygrysek - pozdrowka wielkie do soboty - jutro przyjade pewnie wypruta do granic mozliwosci - a jeszcze mam wpasc do imieninowej kolezanki po powrocie :D papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio...eee, mnie tam zaczepki nie ruszają :P ziemniaczorów obierać nie lubie, zmywać też...nic mi nie obrzydzi frytków donaldowskich :D ja sie kłócić nie moge bo mi by szybko pomysłu zabrakło i fantazji w kłotni ;) Majorek...choróbska to ty od siebie odpędzaj! Nina...no to ładnie...bez hamulców to się cięzko jeździ...a raczej staje. dobrze ze sobie poradziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ...:D Kachni ..siema TY zajebiscie wyluzowany kwiecie na tafli jeziora w tej oazie spokoju ..:D Ja tez jestem ..zaraz za toba ...niespotykanie spokojna i wyluzowana jak ..malenka fala na twojej tafli jeziora ..:classic_cool: Dalam sobie na wstrzymanie ..pieprze wszystko w ..pineche .,. Jest cool ..bardzo ..coolniasto ..Jedyne o czym teraz marze to miec swiety spokoj i tak sobie dryfowac ..czekajac co przyniesie nastepny dzien .. I normalnie ..Qrwa ...mam wszystko w ..dupie ..totalnie w ..dupie .. Juz od samego rana jak tylko otworze oczy mam wszystko w ..dupie ..ze swiecie slonce ..ze pada deszcz ..ze musze zrobic to albo tamto ..tez mam w ..dupie .. ..sorki ale ..normalnie zlewka -olewka ..!!! :D kasiek ..a juz myslalam ze sie na mnie pogniewalas ..ale gdyby tak sie stalo to akurat dzisiaj bys zle trafila bo ja mam..:classic_cool:! Sporo rzeczy nie lubisz ..a moze powiesz ..co lubisz robic ..?:) Ninka ..z deka mi sie wlos zjezyl ..mialas duzo szczescia .Chyba nad toba sam Diabel czuwal ..! Tygrysie ..czy ty nie przesadzasz z tym rowerem ..? Szamnka ..nooo i dobrze ..po co Dudusiowi ta Gawenda ..tam tylko machlojki leca ..wszyscy o tym wiedza ..! Dla Airka ..malej , majorek ..kluski i rokity ..pozdrowienia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim :) próbuję się reanimować - na razie bez skutku;jutro wyjeżdżam sie szkolić na kilka dni :( ale wrócę i naostrzę rogi i kopytko :D rokita jednokopytny - uprasza sie nie dokarmiac! pozdrav 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej hoł :D Ja nadal pracuję nad sobą na zajęciach :) Dzisiaj omawialiśmy swoje mocne i słabe strony. Ja uważam, że moją najsłabszą stroną jest dystans do ludzi przy pierwszym kontakcie. A pani psycholog powiedziała, że tę cechę u mnie widać, a nawet można mnie wziąść na pierwszy rzut oka za osobę zarozumiałą. Szczęka mi opadła, bo ja wcale nie mam w sobie takiej cechy. Ale mnie pocieszyła, że przy bliższym poznaniu to pierwsze wrażenie się zaciera, ale niestety pierwsze 30 sekund kontaktu jest decydujące, więc muszę pracować na mową ciała i się więcej uśmiechać do obcych ludzi :P Dzięki za kondolencje z powodu chomika :) Jutro mam wolne na kursie, ale babka nam dała dużo materiałów do opracowania, więc przez weekend mam co robić :) Pozdrawiam :) Szczególnie cudownie ocalona Ninkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór ;) U nas w sumie dobrze, dochodzę do siebie, katar nie za mocny, kaszel coraz słabszy :) Dziś byłam u lekarza i jest ok. I perspektywa pobycia w końcu u Anioła coraz bliżej :D mcdonalds mówicie... że nie :) Ja też się staram jednak nie jeść fastfoodów, oczywiście robię wyjątki, ale tam chodzę rzadko ze względu na brak kasy, a tam jednak te ceny do wielkości tego co dają... no nie zawsze się mają odpowiednio :) Uwielbiam tam za to szejki (a co tam po polsku piszę :D), no i cappucino mają fajne i te ciacha na ciepło ;) Rokita 🖐️ witaj pod łóżkiem 🌼 Gio no pierwsze było już na samym początku.. ale mam nadzieję, że więcej nie będzie :D Dbam o siebie właśnie staram się itp.. a to to.. nie wiem skąd :) jakiś mały błedzik.. czy faktycznie brat mnie zaraził... ale i tak, że przeszło na duszności.. Oo niezły ten post z 20:12 zwłaszcza te pierwsze zdania do Kachni ;) Mam coś dla Ciebie (chyba znasz) :) http://www.relaz.pl/art-market/motylek.swf Nina własnie to tak jest, że właściwie te wszystkie choroby i inne to są przez nas jakby.. nasze właśnie niedbalstwo żywieniowe itp no i przez stres i emocje.. Do czego musi dojść? no chyba musisz awanturę zrobić, że jeździsz złomem i mało wypadku nie miałabyś, poza tym jak spojrzą na ostatnie częste rachunki za naprawy, to może sami się ruszą Twoi szefowie. I może faktycznie, nie jeźdź za szybko.. bo z takim autem.. lepiej uważać :) Saszka trzymaj się.. z tą pracą :) Kachni a co dają w knajpkach gruzińskich? - no że gruzińskie żarcie to wiem.. ale.. jakie to nie wiem ;) Air 🌼 2,5 roku dla chomika to i tak sporo.. moje nigdy tak długo nie żyły.. a sporo ich miałam.. :0 U niektórych znajomych do 3 lat nawet dożywały.. ;) Hmm fajne masz te zajęcia, ale niestety nie doczytałam jakie ;) Tygrysek ale już normalnie się odzywiasz, co ? ;) Echh kawa ;) teraz, to mogę sobie powąchać aromat.. i z rzadka wypić słabszą... ;) Kluska ❤️ ja też czekam na słońce i cieplejszą pogodę żebym mogła po dworze trochę połazić :) Szam pisz pisz, co za paranoja ;) Dobry moment wybrałaś na zakończenie, taki finał Kongresowy :) Mała maila odebrałam niedawno, zajrzałam i odpisałam najpierw na ostatnio wysłany przez Ciebie, a potem tamten przeczytałam :) Odpowiem już tutaj hurtem ;) ale jakby co, to powtórze mailowo :) Kasiek chyba miotłę albo bazookę muszę do odganiania zatrudnić ;) :P 👄 dla pozostałych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E taaaam, wcale nie przesadzam z rowerem a miesnie to mnie od aqua aerobicu a nie roweru bolaly ;) ja sie szybko melduje i zaraz pod prysznic zmykam... jutro poranna zmiana, czyli pobudka 5:30 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majorek ..:D...taaaa..Motylek to moj IDOL...!!! To najlepsza recepta na to ..poyebane zycie ..! Air >>.. dystans do ludzi przy pierwszym kontakcie to akurat nie najslabsza a jedna z mocniejszych stron ..:) To zwyczajne badanie gruntu ..To trwa chwile ale musi byc i potem w zaleznosci od tego z kim masz przyjemnosc ..albo dalej trzymasz fason albo miekniesz , rozluzniasz miesnie twarzy i sie usmiechasz .. Wyobraz sobie gdybys do wszystkich leciala z usmiechem na okraglo twarzy ..pomysleliby ze cos z Toba nie haloo..ze sie smiejesz jakby ci ktos w kieszen narobil..!:D Trzymaj dystans ..to wyglada elegancko..! Tygrysek ..buziaki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek a pod prysznicem też aerobik? :D:D :P Gio taa :D:D ja swego czasu nawet miałam na gadaczkach opis \"Tak naprawdę generalnie wszystko mam w dupie.. ;)\" ale się uśmiałam z tego narobienia w kieszeń :D:D Ok, to na mnie pora.. już za długo przy kompie 🖐️ Dobranoc :) i do zobaczenia tutaj niebawem (a kiedy to nie wiem ;) :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:classic_cool: Siemanko 🖐️ :classic_cool: Nie mam co pisac, slowo daje :D Musze sie zajebiscie wyluzowac przed jutrem - bo kolejny ezamin mam :classic_cool: Pozdrawiam wszystkie zajebiście malutkie falki na tafli zajebistego jeziora :D:D:D Wiem wiem, mam cos z deklem :classic_cool: :D Tylko Gio mnie rozumie :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja, mam chwilkę, więc napiszę co nie co. Otóż, ta Gaweda byla zuelnie przypadkowa, Zuzia chodzac na malarstwo widziala jak oni tancza i zachciala tego samego. Nie namyslajac sie wiele, zapisalismy ja. Zajecia mialy byc dwa razy w tygodniu i akurat po malarstwie, wiec wszystko gralo. ale juz po tygodniu okazalo sie, ze oni przyogotwuja sie do obchodow 50-lecia PM i ze musza duzo cwiczyc przed wystepem. i zaczelo sie. najpierw 2-tygodniowe poszukiwania czarnychlegginsow - nie z lycry. pozniej takie same tenisowek, koniecznie bialych. a najlepsze ialo dopiero nadejsc! kiedy Zuzia miala miec bialy tydzien, poszlam powiedziec tej kretynce, co ich trenowala (dorosla baba a tez nosila leginsy i gawedowa spodniczke - na gumce w kratke), a ona na to, ze wie iz to trudny wybor dla mnie?!?!?!?!?! ale ze to wazny wystep i w ogole. no to sobie pomyslalam, widac Zuzia jest dobra i im na niej zalezy. Glupia ja:-o przez ostatnie 3 tygodnie Zuzia miala prawie codziennie proby od 3-5 godzin. w ostatnia sobote od 13-19!!!! a we wtorek przed koncertem od 14-21.30~!!!!!!! nie miala czasu ani na nauke ani nawet na odrobine nudy. tabliczki mnozenia uczyla sie na przystankach autobusowych i w swietlicy szkolnej, bo nie mialam serca meczyc jej o 21. Najlepszy nmer byl w ostatnia sobote: w piatek dali jej gawedowe spodniczki na koncert. jedna z nich miala zepsuty zamek, wiec nastepnego dnia ide do tej kretynki prowadzacej zeby jej o tym powiedziec. A ta na to: trzeba było naprawic! ZBARANIAŁAM! powiedzialm do niej, ze chyba sobie pani zartuje! musielismy kupic Zuzi: gawedowe dwie koszulki, kolanowki, stroj galolowy i specjalne (Sic) majtki!!! ale to i tak nic!! dzieci traktuje sie tam jak przedmioty: musza sie ciagle usmiechac (inaczej kretynka na nie wrzeszczy), w czasie wielogodzinnych prob, nie ma przerw, nie wolno ani jesc ani pic. Biedna Zuzia w ukryciu cos sobie podjadala. jak zobaczylam na scenie moja coreczke, to mnie az zabolalo: przerazona, zagubiona, zastresowana, jak piesek wykonujaca wywrzaskiwane komendy. Ale stwierdzilam, ze niech sobie wystapi, pozniej koniec! wiecej tam nie pojdzie, bo wychodze z zalozenia, ze dodatkowe zajecia, maja ne tylko rozwijac, ale i sprawiac przyjemnosc i ze nie pozwole, aby jakas baba wrzeszczala i szarpala moje dziecko!!! to i tak krotki komentarz do calej sytuacji, juz mi troche zeszlo, ale przyznam, ze mialam ochote rozszarpac ta ..........(tu inwektywa). poza tym, jak zobaczylam na probie w kongresowej, jak 3 dziewczynek sluzalczo niesie na widownie tace ze szklanka wypelnina sokiem dla druha, to pomyslalm, ze nie zrobie takiej krzywdy Zuzi. apogeum nastapilo, gdy na scene wyszla jedna z gawedowych kolezanek Zuzi z tak sztucznym usmiechem na twarzy, ze wygladal jakby jej ktos maczeta twarz na pol rozdarl - koszmar i trauma zarazem! ufffff...... pozdrawiam Was i pozwole sobie jeszcze cos skrobnac pozniej! tygruniu, Zuzia powedziala, ze pewnie ja zjesz, skoro jestes tygryskiem;-) w nastpnym odcinku o niezwykle filozoficznych rozwazaniech przedsennych mojej Zuzi:-D chyba mam fiola na punkcie ojej corki, ale to chyba normalne, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Majorek - to są zajęcia z autoprezentacji, które mają mi pomóc się dobrze zaprezentować na rozmowei kwalifikacyjnej do pracy :) Gio - tak, można też tak na to spojrzeć. Tylko, że jak idziesz na rozmowę w sprawie pracy, to pierwsze 30 sekund jest najważniejsze, zanim jeszcze zaczniesz mówić, to twój pracodawca cię ocenia po sposobie w jaki weszłaś. A jeżeli ja sprawiam wrażenie zarozumiałej, czy sztywnej, to nie jest za dobrze. Mi chyba tak twarz tężeje, powinnam wejść z uśmiechem, co nie znaczy, że mam się śmiać jak głupi do sera :P No bo muszę przyznać, że ten mój dystans to wynika trochę ze strachu, bo ja się ogólnie troche boję nowych ludzi. I mam taki mechanizm obronny. Dlatego muszę potrenować otwartość i komunikatywność. Cieszę się, że chodze na ten kurs, bo mi dużo rzeczy uświadomił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szam - bardzo dobrze zrobiłaś. Pani szajbuska miała kompleksy i leczyła je wykorzystując dzieciaki. Masz rację, że zajęcia pozaszkolne powinny przynosić dzieciom radość i przyjemność, a nie stres i zabierać czas na nauke i zabawę, bo zabawa to na pewno nie było. Pozdrów Zuzkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) W ciucholandach nic nie kupiłam :( Jakoś wszystko przebrane takie...i smutaśne.... Ja dziś zaczynam pracę po 12.00 ale za to walczę do wieczora- cóż...weekend zacznę troszkę później niż zawsze ;) Szam- jestem oburzona ta swoistą tresurą, którą opisałaś w Gawędzie! bardzo dobrze zrobilaś, ja to bym jeszcze obsztorcowała tę wariatke, ale wiem, że i tak by to nic nie dało...zawsze znajdą dzieciaki, które myślą, że już w wieku kilku lat trzeba ciężko pracować na ten ich wyśniony sukces...ech...chora rzeczywistość. I wogóle, ale to wogóle nie masz hopla na punkcie Zuzi :) jak bym miała taką cudowną córeczkę to też bym była non stop nakręcona pozytywnie :) Jeśli kiedyś będę miała dzieci to marzy mi się właśnie córeczka.... Gio- motylek jest SUPER! Ja też go uwielbiam i uruchamiam opcję \"mamtowdupizm\" :) Od razu człowiekowi się lżej na sercu robi :) Kachni- ja też uwielbiam gruzińskie jedzenie, a odkryłam je zupełnie przez przypadek jak byłam z moim D. w Krakowie....knajpki mieli tanie a jedzonko smaczne...tylko te nazwy nie do zapamiętania. Ja zajadałam się swoistymi naleśnikami wypełnionymi mięskiem pieczonym, warzywami, sosikiem...mniam! To taka wersja placka po węgiersku, ale przepyszna. Tygrys- też uwielbiam jogurty ONKEN! Te zimowe były boskie! Aquaaerobicu ci zazdroszczę- to super sprawa, a w mojej wielkiej metropolii tego nie ma... Pozostają mi wygibasy co tydzień na basenie oraz sucha zaprawa przy płytkach z SHAPE :) AIR- ten kurs to faktycznie super sprawa...Ja mam inaczej: na podobnym kursie kilka lat temu pani psycholog mi powiedziała, że mam zdolności przywódcze, ale jestem niekonsekwentna...ciekawe... Co do pierwszego wrażenia...to ja mam chyba coś z tym nasraniem w kieszeń...bo ten...tego...ja się śmieję i uśmiecham baaardzo często! Nawet ostatnio mój szef wspominał moją rozmowę kwalifikacyjną i powiedział, że po prostu powaliłam go brakiem tremy, szerokim uśmiechem i pewnością siebie! A ja przecież byłam mega-przerażona! Straszliwie mi zależało na tej pracy, ale okazuje się, że umiem udawać :) Z nowości kulinarnych Niny: dziś na kolację robię pizzę- tę na cieście Knorr, która reklamują w TV. Powiem wam jak wyszła, bo jak robiłam sama ciasto to zawsze wychodziło twarde jak decha albo grubaśne jak...nie powiem co :) Buziaki i znikam popracować moim złomem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air, Nina - pozdrowienia:-D same widzicie jak jest, ale zapewnia was, ze pełno tam było matek przepełnionych misją i wizją. mnie ta żal zarówno matek jak i dzieci. nie sądzę aby taka szkoła dawała korzyści...ale to już nie mój problem. Natomiast co do opieprzania kretynki, to już dawno się nauczyla, że dla dobra dziecka, lepiej jest nic nie mówić i robić swoje. air, życzę powodzenia na tym szkoleniu, ale jestem przekonana, że i bez tego sobie poradzisz! a teraz musze się podzielić moją rozmową z Zuzią. jej przemyslenia były zapewne wywołane naszymi z nia rozmowami. jak sie okazalo i moj I. i ja niezaleznie o tym z nia gadalismy. O tym, tzn. o okresie dojrzewania i jego bolączkach hormonalnych. powtarzamy jej czesto, ze musi nam mówic prawde, bo inaczej nie bedziemy mogli jej pomoc, jak rowniez ze ten okres nie bedzie zbyt mily, ale ze bedziemy z nia. cos w tym guscie w kazdym razie. no i wczoraj, jak co wieczor, przytulalam ja przed snem. i nagle Zuzia zaczela BARDZO POWAZNA ROZMOWE: - Jestes najlepsza mama na swiecie. szkoda ze Rozia (jej kolezanka, o ktorej czasem tu pisalam) nie ma takiej - po czym niezwykle powaznym tonem medrca dodała - no tak, skończy 13 lat i zaczna sie problemy. Leżę obok, powaga na twarzy i pytam; - Dlaczego tak myślisz? - wiesz, bo ze mna takich problemów na szczescie nie bedzie, bo ja mam do was zaufanie. a Rozia to czasem nawet nie kocha swoich rodziców. bo oni sie ciagle kłoca i wrzeszcza na siebie i ona sie wtedy boi co bedzie dalej.\" No i powiedzcie, czy to nie super miec takie dziecko? hm, pytanie czysto retoryczne. Ale dla mnie ten Człowiek, ktory mi się trafił jak ślepej kurze ziarno, jest naprawdę niesamowity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szam - ten Człowiek ci się wcale nie trafił jak ślepej kurze ziarno. Zuzia jest taka przez to w jaki sposób ja wychowujesz. Oczywiście duży wpływ na jej postaępowanie mają również jej wrodzone zdolności i ogólnie geny, ale z twoich opowiadań wynika, że bardzo dużo czasu poświęcasz na rozmowy z nią i to jest podstawa. Sam przykład twojego ostatniego wpisu. Zuzia czuje się bezpieczna bo mówicie jej że ją kochacie i wspieracie, wie, że może na was liczyć. A biedna Rózia zostawiona sama sobie, rodzice bardziej zajęci kłótniami niż dorastającym dzieckiem. Nic się nie dzieje przypadkowo. Odpowiedzialni, mądrzy rodzice wychowują odpowiedzialne, mądre dzieci. Jesteś dla mnie przykładem świetnej, świadomej swojej roli matki. Dziękuje, w przyszłości skorzystam z twoich doświadczeń, którymi się z nami dzielisz :) Nina - no właśnie :) Ty chociaż udawać umiesz. A mi się nie udaje. Zazdroszczę ludziom, którzy emanują taka pozytywna energią, są ciepli, serdeczni i ludzie do nich lgną. Ze mna jest tak, że jak już kogoś dobrze poznam i przestanę się bać, to sie odprężam. Ale ktoś musi chcieć sie przedrzeć przez mój pancerzyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air, aż mnie w gardle ścisnęło pod wpływem Twoich słów ❤️, bardzo Ci dziękuję. Jestem świadomoa tego, że błędów wychowawczych nie uniknę, ale się staram. Dużo pomaga mi mój I. oraz doświadczenia z dzieciństwa poddane uprzednio starannej autoanalizie, rozmowy z psychologiem i lektura różnych pism. do Zuzi dojrzewałam i dojrzewam przy niej nadal. a to, że nauczyłam się ją traktować jak oddzielny Byt a nie swoją własność, bardzo mi w tym pomaga. Dziękuję Ci raz jeszcze ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysportowiony, wycwiczony Tygrysek is home :D Dzis bylam na silowni i saunie (o plywaniu i rowerze wspominac nie musze chyba, to norma ;) ) I znow przesadzilam z cwiczeniami na miesnie rak... ojoj... Nina -> ja generalnie starsznie nie lubie aerobicu... wiec taki w wodzie jest czyms co jeszcze scierpie... coz postanowilam popracowac nad soba a te cwiczenia sa naprawde genialne :) aha zimowe (jogurty) sa boskie!! Szam -> juz sie nie moge doczekac spotkania z Zuzia :) Ona jest naprawde b. madra dziewczynka, bo ma b. madra mame :) Aha, i powiedz, ze moze sie nie bac, wszakze ja miesa nie jadam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ .. ..a ja sie odniose tylko narazie do wypowiedzi Szamanki.. Tylko jedno slowo ..\"zaufanie\"..a ja wiele znaczy w zyciu czlowieka . Wlasciwie to na nim opiera sie wszystko ..kazdy fundament relacji miedzyludzkich ..dzieci z matka ..przyjaciol ..znajomych ..wspolpracownikow ..partnerow w zwiazkach wolnych i zalegalizowanych ..! Bez zaufania niczego dobrego sie nie zbuduje ! Dziecko od pierwszych dni zycia nabiera zaufania do swojej matki i ojca .Kazdy dotyk , cieple slowo daje bezpieczenstwo ..Potem kiedy dziecko zaczyna poznawac swiat ludzi doroslych ..wierzy najblizszym w kazde slowo ..Juz od malego dziecka wie ze obcy ludzie klamia ..wiec pytaja matke dla potwierdzenia i jej wierza bezgranicznie w kazde slowo . W wychowaniu dziecka najwazniejsza jest konsekwencja ..Jak matka cos powie ( lub ojciec)..to jest to swiete ..! Zaufanie sie buduje przez wiele czasu a stracic go mozna w ciagu jednej chwili . Nie wolno klamac dla swietego spokoju np..zjedz zupke to ci kupie lake ..Potem dziecko zje a mama sie wykreca ze nie ma pieniedzy itp...Dwa, trzy takie numery i dziecko juz nie bedzie wierzylo w slowa matki czy ojca .Wykrzyczy predzej czy pozniej ..\"bo TY zawsze klamiesz \"..Rodzice maja byc wiarygodni w 100 procentach . Przyznam szczerze ze ja tez tak wychowywalam swoje dzieciaki.. Byloam nawet bardziej surowa nicz inne matki ..ale za to mialam lepszy z nimi kontakt ..do tej pory prowadzimy rozmowy na kazdy temat zwiazany z ich problemami ..i rozwiazujemy wszystko jak sie da najszybciej . Niestety ..z sily wyzszej ..niezaleznej odemnie ..przyszedl taki moment kiedy corka dorosla i ..chciala sama kierowac swoimi sprawami uczuciowymi ale tylko dlatego ze mialam powiedzmy delikatnie odmienne zdanie .Stracilam z nia kontakt , bo zaczely sie kretactwa i tajemnice ..Przykre to ale ja rozumialam bo sama byla dokladnie taka sama w tym wieku .Wiec puscilam ja na \"gleboka wode \'..zeby doswiadczyla doroslego zycia ..Jaki ma sens mowienie ..nie dotykaj goracego bo sie oparzysz i bedzie bolalo.. Jak nie dotknie i nie poparzy sie to nie uwierzy ..Takie sa prawa buszu ..:) Przychodzi taki moment ze trzeba spuscic z tonu i dac mlodej osobie wiecej luzu ...kontrolowac sytuacje z boku ..tzn \"trzymac reke na pulsie \"..ale sie nie wpiepszac i nie wlazic z butami w jej osobiste sprawy ..kiedy juz jest dorosla..!!! Szamanka ..bardzo dobrze ze uczysz Zuzie od malego ..tych wszystkich zawilosci zyciowych ..tylko rozmowy ..tlumaczenie ..wyjasnianie co i dlaczego sie dzieje ..przynosi pozadane efekty . Dla mnie ..matka i corka ..to jednosc ..!!! Nie wyobrazam sobie zeby matka mogla nie miec dobrych stosunkow z corka .To strasznie boili kiedy ma przed matka tajemnice ..kiedy ma problemy ktore rozwiazuje z kolezankami a nie z matka .. Oczywiscie ze kazdy jest tylko czlowiekiem ..i moze sie zdarzyc ze sie zawiedzie zaufanie dziecka ..(Qrwa ..jak to boli)...ale trzeba robic wszystko zeby mimo wszystko ..nawet rezygnujac z wlasnych spraw i celow ..poswiecic sie dla dobra dziecka ..! Mnie to spotkalo ..musialam z bolem serca ..poswiecic sie dla zachowania poprawnych rodzinnych stosunkow ..! Dziecko wazniejsze ..moje sprawy sie w tym momencie przestaly liczyc ..! Szamanka ..masz cudowne dziecko ..i badz dla niej zawsze taka jak jestes ..To w tobie musi miec oparcie .Zawsze musissz byc wiarygodna w najdrobniejszej sprawie .Wtedy bedzie cie szanowala i kochala calym sercem .Matke ma sie jedna ..i to do czegos zobowiazuje ..! Buziaki dla wszystkich ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :classic_cool: Majorku, jedzenie gruzinskie to pyszna sprawa. Glowne dania to: Lawasz (ten \"nalesnik\" ;) o ktorym pisala Nina) czyli bardzo cienkie armeńskie :D ciasto \"chlebowe\" a w niego zawiniete wlasnie tak \"nalesnikowo\" rozne pysznosci (kurczak, ser gruzinski, adżapsandał itd itp...) Adżapsandał - duszone warzywa: papryka, pomidor, bakłażan, polane sosem :D Chaczapuri - tradycyjny placek gruziński wypełnony oryginalnym gruzińskim serem :D Aczma - ciasto makaronowe przekładane orientalnie przyprawionym szpinakiem i serem gruzińskim - to na wegetariansko, badz prezekladane mieskiem :D I wiele wiele innych pysznosci :) Jesli bedziecie w Krakowie - gorąco polecam. Ceny sa porownywalne do zwyklych barow! Za 8-10 zlotych mozna sie najesc za wszystkie czasy a wszystko to w bardzo fajnych gruzinskich klimatach :D Ach... zrobilam sie glodna :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kachni - aleś mi narobiła smaka :) Ja po prostu uwielbiam wszelkiego rodzaju naleśniczki i pierożki. Ostatnio jak zdarza mi się jeść na mieście to zaglądam do baru mlecznego, gdzie podają przepyszne naleśniki ze szpinakiem, w sosie czosnokowym. Ja jestem dzika jak tylko to zobaczę :P Te naleśniczki takie delikatne, cieniutkie, pyszności :) A ja tak naprawdę to zamierzam zrzucić od 2 do 5 kg, więc się na razie muszę powstrzymać od mącznych rzeczy. Wcinam chleb razowy :D hihi Mam zdjęcia z absolutorium, zaraz będę rozsyłać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak fajnie jest moc sobie pospac :D Qrcze ta pogoda to moglaby jednak juz sie poprawic... ech... Air -> i gdzie te zdjecia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak szam pisze o swojej córce...to jak ją wychowuje...budzi mój największy szacunek! Tylko pozazdrościć szam tobie i Zuzi tak głębokiej więzi. Dla mnie wychowywanie dziecka...małego czowieka to wielka odpowiedzialnośc...i czuję, że do niej jeszcze nie dojrzałam... Bardzo bym chciała, żeby moje dziecko miało do mnie taki szacunek jak ja do swojej mamuni...by wiedziało, że zawsze i wszędzie jestem dla niego najbliższą przyjaciółką, osobą, która nigdy nie odmówi pomocy, która kocha bezwarunkowo.. Kachni- tak! tak! Te potrawy są naprawdę smakowite, nazw nie mogłam spamiętać, ale jak je przytoczyłaś to od razu zrobiłam się głodna ;) Pizza o której pisałam wyszła...dziwna...Ciasto jest do d..., suche i takie jak z mrożonej, pudełkowej pizzy, ale uratowały ją dodatki ;) Ogólnie nie polecam- wolę już zjeść przepyszną pizzę w zaprzyjaźnuionej włoskiej knajpce... Dziś mam dzień lenia- zero sprzątania! Jadę tylko na chwilkę po filmy DVD bo zamówiłam sobie \"Ring\"- mam ochote na horror, ale mój D. nie cierpi takich filmów, więc spotykamy się dziś z paczką u naszego kumpla i oglądamy! Mój D. powiedział, że posiedzi sobie u niego w kuchni ;) ciekawe .... Zapowiada się więc ekscytujący ( :) ) wieczor przy winie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR- i ja chcę zdjęcia i ja :) I co ty chcesz zrzucać? Oglądałam zdjęcia wcześniejsze więc wiem co mówię. Ja to co innego! Szukałam wczoraj nowej płytki w SHAPE- miały być ramiona, a tu nic.... Czyżbym coś przeoczyła? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kachni - jak tam egzaminy - wyluzowałaś sie dostatecznie..? Fajnie jest, ...... zasypaly mnie pappiery i telefony .... teraz już tak będzie... jakie wyspać? u mnie to ta część roku kiedydoba dzieli się na pracę i czynności fizjologiczne.... telefon dzwoni...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Saszka - tak, jestem juz PO. Teraz tylko koncze projekty. KTO LUBI JAŚMIN? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×