Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Młoda*

KOMORNIK LEŃ a my nie potrafimy odzyskać swoich pieniędzy

Polecane posty

Gość Sama mamaa
Dzięki Kasiu, za umieszczenie linka. Niedowiarkom zaswiadczam, ze wyegzekwowanie alimentów z zagranicy jest mozliwe. A jak Twoje walki z komornikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do wiary co się wyprawia
dla mnie to jest niepojęte, żeby aż tak się upadlac i żebrać o kase i zainteresowanie faceta, który ma was i dziecko w dupie niektórzy uciekaja nawet za granicę, żeby się od was odczepić, nie widzicie tego?? a wy za nimi z płaczem, \"zadzwoń!\", \"daj kasę!\", \"nalezy mi się!\" tak, planowaliscie to dziecko wspólnie ale to były jeszcze czasy kiedy byliscie razem, was kochał, mieliście może ślub- tego już nie ma, wszystkos ię zmieniło, na was mu już dawno nei zalezy, na dziecku też, a wy żebrzecie, bez wstydu i godności jak się to dziecko ucieszy, jak mu kiedyś powiecie, że tatus sie na nie wypiął, a mamusia jeszcze tyle lat za nim biegała i pomiatała sobą i tym dzieciakiem - im bardziej ojca zmuszacie do siebie i dzieci tym bardziej oni uciekają i tym bardziej ich od was odpycha! najbardziej jednak dziwi mnie to, że jedna z was pisze, że to było takie upokarzające, jak musiała brac alimenty z funduszu, bo pani z okenka się patrzyła dziwnie... przed obca babą się wstydziłas, a przed facetem który cie olał i upokorzył się nie wstydzisz jeszcze bardziej płaszczyć? jak to o was świadczy? same piszecie, że macie kase, nawet tyle, że wam fundusz nie przysługuje, czyli nie o pieniądze walczycie, to o co? o zasady? jakie zasady?? dałyście dupy nie temu co trzeba, a teraz krzyczycie na cały głos, że to niesprawiedliwe - dla mnie niesprawiedliwe jest to, że macie wszytskie taką roszczeniową postawę, jakbyscie były wyjątkowe, a nie jesteście jesteście zwykłe baby, tylko musicie być bardzo wybrakowane skoro faceci od was aż za granice uciekaja, a teściowie nawet się do wnuka nie przyznaja, wszystko aby dalej od was - co z wami jest nie tak? wystarczy poczytać te roszczeniowe wpisy, żeby zobaczyć żadna normalna kobieta z siebie zni dziecka pośmiewiska nie robi, a wy się jeszcze chwalicie przed ludźmi, że dziecko ma ojca który ma je w dupie, napewno się dziecko cieszy, że wszyscy znajomi o tym wiedza :o ludzie się z was smieją, a normalne rodziny pluja na was, bo jak już się komus nalezy, to tym co budują związek, małżeństwo a nie się nadstawiają a potem szukają zadośćuczynienia po całym świecie robicie z siebie świete krowy, którym sie nalezy, a prawda taka, że gówno się wam należy, bo gdyby było inaczej, to byście tak wszystkie nie musiały kombinować, żeby wygrzebać trochę grosza, a wy kombinujecie, knujecie, wymyślacie i kręcicie, wszystko dla kasy! nie dziwię się, że facet się na was wypiął, nic wam się nie nalezy i dlatego gówno dostajecie, a wszyscy się tylko uśmiechają głupio za plecami... a ty Młoda idź się napij, że ojciec dziecku smsa wysłał, bo to twoja wina i twojej pojebanej wojny jeśli ci bardziej niż na kontaktach dziecka z ojcem zależy na \"zasadach\" to co się dziwisz? facet ma cię już powyżej dziurek w nosie, tak samo jak i twoje dziecko, ale ty walcz i krzycz głośniej jak to ci sięnalezy, chociaż mas zkase gdzie honor? gdzie klasa? jesteście zera, przez małe \"z\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama mamaa
oooo popatrz Kasiu, ja tez mam u siebie wpis tej "najmądrzejszej" Obstawiam, ze to next tak jadem zieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matari
gów....prawda, nie o to tu chodzi, ja jestem takim własnie dzieckiem, moja matka nigdy nie zwróciła się o alimenty bo nie chciała mieć cokolwiek wspólnego z moim ojcem,dzisiaj jako dorosła osoba uważam że do końca nie miała racj, owsze uniesienie się honorem swoja sprawa ale to że: - jako dziecko nie jeździłam na wakacje - nie miałam nowych ciuchów tylko jakies po kimś - zer,doslownie zero czegokolwiek wieczna bieda,hmm czy to takie do końca jest dobre nie byłabym taka pewna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś mnie te pomarańczowe złośliwe wpisy już nie dotykają, bo i to nie o nas świadczy sposób w jaki się wypowiadają. Koniec w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anadar
:) hahaha ale mnie rozbawili " Nawet mi sie nie chce tego czy " i " nie do wiary co się wyprawia " Hey wy w/w weźcie wielki rozpęd, taki najwiekszy jaki uda wam się osiągnąć, nieco wcześniej znajdźcie mocny mur, przypierdolcie w niego swoim pustym łbem! Mam nadzieję, że nic już z tej sieczki, którą tu zapodajecie nie zostanie ;) Jak w amoku byłes i do środka narobiłeś to zbieraj żniwo! Płać na swojego dzidziusia, malutkiego, śliczniutkiego, kochanego (tylko nie przez Ciebie), ale co to Ciebie obchodzi? Przecież taki typ jak w/w może myśleć tylko o tym jak wydupczyć laskę, tylko uważaj następnym razem przed zlaniem sie do środka. Bo w innym wypadku pomyśleć by można o Tobie żeś nie spełna rozumu. A TAK DO CAŁEJ RESZTY: na pocieszenie fundusz od października 2008 wypłaca do 500 zł zasądzonych alimentów, więc bierzcie dupy w troki i do sądu o podwyższenie co najmniej do tej kwoty, a niedoinformowani niech sobie dalej myślą, że to żebranie. Dziecku się należy, a taki wściekły na to że musi płact tusiekić , albo kompornik mu siedzi na głowie próbuje tutaj wiechac komuś na ambicje tezą że dążenie do wyegzekwowania zaległych i bieżących alimentów to żebry. JEDNO DUPY DAŁO!!! DRUGIE DO ŚRODKA SIE ZLAŁO!!! A TERAZ JEDNO MA UTRZYMYWAĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do MYSLE - cóż, masz prawo myśleć, że jestem głupia:) ja mam prawo myśleć to samo o tobie niestety:) zamiast czytać punkt wyroku sądowego, polecam kodeks rodzinny:) tam masz całe paragrafy poświęcone obowiązkom rodziców:) znaaaaaaacznie szczegółowiej omawiające obowiązki rodzica, również i wyjaśnienie okreslenia "obowiązku alimentacji"; nie chce mi się tu teraz pisać bądź wklejać tychże definicji; gdybyś chciał - znalazłbyś już je dawno sam; widać niezbyt w tobie wiele chęci i ochoty pomimo przewagi intelektualnej nade mną; ja pomimo swej zdiagnozowanej przez ciebie głupoty - pofatygowałam się, przeczytałam i nawet nauczyłam niemal na pamięć słowo w słowo; co najlepsze - musiałam wszystko zrozumieć, skoro rację przyznano mi nawet w sądzie; ku zachęcie napiszę tylko jedno - obowiązek alimentacji dotyczy dwojga rodziców i nie dotyczy wyłącznie finansowego łożenia na potrzeby dziecka; tyle w tym temacie; jeśli chcesz podyskutować dłużej i ostrzej na ten temat, zapraszam do korespondencji mailowej;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź już spać idalio
i nie podnoś tego topiku durnego, bo wchodzę z nadzieją, że coś ruszyło a to tylko ty coś mamrolisz i się puszysz żałosna babka jesteś i pusta jak bęben dobrze, że chociaż sie na pamieć umiesz nauczyć powtarzaj za mną: "nie bedę już pisała na kafeterii, bo nie mam nic ciekawego do powiedzenia" umiesz już? no to sio, spac! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivolna
Dzięki za pomoc :-) Szkoda, że Norwegia nie jest w Unii. Mam pytanie do idaalia : pisałaś, że złożyłaś papiery w okręgówce celem namierzenia go. Mogę prosić więcej szczegółów? :) tzn. czy najpierw muszę mieć jakieś pismo od komornika, że nie może ściągnąć? I jaki konkretnie wniosek trzeba złożyć w sądzie? DZięki Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mojego uroczego cienia na forum kafeterii :) - skoro topik jest durny, to po co tu zaglądasz??? z nudów??? nie masz życia rodzinnego, towarzyskiego??? tylko komputer i internecik:)??? temat topiku dotyka cię osobiście??? aż tak bardzo,że jad wycieka z każdej napisanej przez ciebie literki :)? kolejny raz nie wnosisz nic prócz tego jadu i złości do mnie:) może to ja powinnam ci ułozyć jakąś ciekawą mantrę:)? umiesz nauczyć się jednego zdania na pamięć:)? dla ciebie mogę być wszystkim: pustą, próżną babą, pomyłką genetyczną, czymkolwiek zechcesz:) w koncu w innych ludziach widzymy odbicie samego siebie:) - pozdrawiam:) ivolna - najlepiej będzie, jesli zorientujesz się, gdzie w twojej miejscowości bądź okolicy znajduje się sąd okręgowy; za sprawy alimentacji poza krajem odpowiada wydział wizytacyjny; po prostu zadzwoń tam - udzielą ci informacji dotyczących twojego konkretnego przypadku; jeśli po tej rozmowie będziesz miała jeszcze jakieś pytania - zapraszam na maila; poza tym, to że norwegia nie nalezy do ue, nie znaczy, że nic nie możesz zdziałać; polska w 1956 roku podpisała konwencję nowojorską i na jej podstawie będziesz dochodzić egzekucji alimentów; przy egzekucji z krajów skandynawskich stosuje się również konwencję haską z 1973 roku lub konwencję z lugano z 1988 roku; jednak naprawdę nie musisz znać treści tych konwencji; od tego jest właśnie odpowiedni organ w postaci sądu okręgowego; pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivolna
idaalia, dzięki kochana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KARI22
witam :) Mam na imię Karina i 3letnią córeczkę. Mój mąż wyjechał za granicę i mimo zasądzonych alimentów nigdy ich nie płacił ;/ Oczywiście nie utrzymuje też kontaktu z córką. Złożyłam sprawę u komornika i minęły już prawie dwa miesiące więc za chwilę będę składać wniosek o przyznanie mi funduszu, bo sama nie daję rady finansowo, bo studiuję i utrzymują mnie rodzice, ale ile mogę od nich brać ;/ Pracuję dorywczo, więc starcza mi na przedszkole i drobne wydatki, typu soczek czy lizak na spacerku :'( Na moim mężu wymusiłam podanie adresu, strasząc go Interpolem i ogromnymi kosztami poszukiwań jakie na niego spadną w związku z tym, że składam pozew rozwodowy :D:P Idiota dał się nabrać :D Tylko, że nie wiem co dalej mam zrobić z tym adresem ;/ POMÓŻCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kari- sąd okręgowy;jeśli nie wiesz, gdzie się znajduje, adres i telefon podadzą ci w sądzie rejonowym,w wydziale rodzinnym, tam gdzie składałaś pozew o alimenty; w sądzie okręgowym jest specjalna komorka zajmująca się egzekucją alimentów poza krajem; świetnie że masz namiary na ojca dziecka; to znacznie ułatwi i przyspieszy całą procedurę; jednak i tak będziesz musiała uzbroić się w cierpliwość; ponadto - polecam przeczytać ten topik od pierwszego wpisu; dziewczyny opisują, jakie mogą wyniknąć problemy i jak je pokonać; jest też topik o odzyskiwaniu alimentów z UK; tam będzie więcej szczegółowych danych; pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie to zerem
przez małutkie z jest facet, ktory wpycha tam, gdzie nadstawiają, unika odpowiedzialności za owoce wpychania i jego kolejna "partnerka", która sama nadstawiając swój odwłok wspiera go w unikaniu odpowiedzialności. 0 +0 dalej bedzie zerem, choćby się zapluło w udowadnianiu, że dzieci porzucone przez ojców są mniej ważne od kolejnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kari22
Dziękuję bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall13
Witam wszystkie Panie borykające się z problemami alimentów i nieuczciwych, obrzydliwie leniwych komorników. Już miałam wyjść z tego forum kiedy zajrzałam na ostatnią stronę i przeczytałam wynurzenia i obelgi ( podejrzewam, że KRETYNA) PRZEZ BARDZO DUŻE K.,,nie do wiary.....Po jaką cholerę wchodzisz idioto na taką stronę i ubliżasz kobietom.Brak Ci drugiej normalnej połowy, dokopało Ci życie w d........i dałeś/dałaś sobie upust tekstowy.Nikt nie ma prawa oceniać innych w taki sposób.Porady psychiatryczne to nie to forum.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim:) Jestem w podobnej sytuacji do wielu z Was, zamierzam się z wystąpieniem o ukaranie za nie wywiązywanie się z alimentacji. I bardzo pomógł mi ten topik. Zabiorę się za to lada dzień. Czy słyszałyście coś o banku alimentacyjnym, ponoc ma to wrócić jednakże tylko o tym słyszałam a nie mogę nic w tym temacie znaleźć. Pieniązki z FA nie należą się moim dzieciom ponieważ przekroczyłam dochód o jakieś 25 zł na osobę :( Niestety spłacam też długi z czasów małżeństwa i gdyby nie to moja pensja raczej starczyłaby na bierzące potrzeby. Dlatego chciałam dopytać o inne możliwości poza FA. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tematem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justina_h
Przede wszystkim udaj się do Działu d/s Alimentów Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, również zajmują się egzekucja alimentów, mimo ze nie korzysta się z Banku Aliment Wzywają delikwenta jak nadal nie placi kierują sprawe do Prokuratora i wniosek o odebranie prawa jazdy. Moze to go"obudzi" choć watpię....Prokurator przebudzi na pewno! POzdrawiam i zyczę wytrwałości i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Justyś za szyką odpowiedz:) tak zrobię, w tygodniu pójdę do MOPS-u a w między czasie będę juz sklecała pismo do prokuratora. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danka74
witam..jestem tu nowa,ja też mam problem z alimentami .cały czas płacił mi komornik,teraz gdy wyszłam za maz nie mam już nic ponieważ przekraczaja mi dochody ,a komornik ma to w d..e!!!co mam zrobic zeby odzyskac alimenty na dwoje dzieci??pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivolna
Witam znów! Napiszcie, proszę, jakie załączniki są potrzebne do wniosku o podwyższenie alimentów. Czy trzeba załączać wyrok zasądzający alimenty sprzed lat czy wystarczy tylko napisać nr (sygn. ..)? Zamierzam złożyć wniosek w innym sądzie niż ten, który kiedyś orzekł rozwód. Pytam, bo oryginał jest u komornika a ja mam tylko ksero. I czy niezbędny jest akt urodzenia dziecka? Czy mogę wniosek wysłać pocztą? Z góry dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czytam i widzę że wiele jest pań które mają podobne problemy. Krótko mówiąc wszystkim nam chodzi o godne życie dla naszych dzieci. Nie ma to nic wspólnego z brakiem honoru czy płaszczeniem się. Mamy które oczekują od ojców odpowiedzialności za swoje dzieci są jak najbardziej na miejscu. Samo stwierdzenie że płaszczymy się i żebramy o pieniądze i że nie mamy honoru jest chore.Nasze dzieci potrzebują normalnego życia a nie biedowania.To dla nich potrzebne są te pieniądze.Mam nadzieję że w przyszłości nauczą się odpowiedzialności za swoją rodzinę b ez względu na to czy będą rozwiedzeni czy nie. Fakt rozwiedzenia się nie powinien mieć w ogóle wpływu na alimenty ale niestety w wielu przypadkach jest.Wynika to miedzy innymi z przerośniętego Ego wielu panów oraz z tego że po prostu nie chcą pamiętać o czymś co dla nich było pomyłką(mam na myśli żonę i dziecko/ci. Ale wracając do tematu W moim pechowym przypadku miałam do czynienia z sytuacją w której Sąd Okręgowy w Gdańsku zaniechał zabezpieczenia alimentów na dwójkę dzieci przez okres nie bagatela bo dwóch lat.Pomimo wielu skarg (skarga o przewlekłość postępowania,dwa wnioski o wyłączenie sędziego)i pism, dwóch skargach do Ministerstwa,nadzorem administracyjnym nad sprawą,interwencją rzecznika praw dziecka oraz zgodą na na nagrywanie przez dwa lata walczyłam z wymiarem tzw.Sprawiedliwości. Oczywiście całe to zamieszanie było wynikiem "dogadania"się adwokata mojego ex małżonka i pani sędziny, która na sprawie potrafiła powiedzieć że nie interesuje ją co moje dzieci będą jeść. EFEKT: założyłam sprawę cywilną Skarbowi Państwa o zadość uczynienie i zwrot alimentów jakie pani sędzina powinna zasądzić na pierwszym spotkaniu a czego nie zrobiła solidarnie z adwokatem który również nic nie zrobił.Dodam że obecny adwokat oczywiście z urzędu właściwie nie tryska energią w tejże sprawie więc większość pism piszę sama bądź po konsultacji ze znajomym prawnikiem.I tu okazuje się że w Sądzie samotne matki dalej są traktowane jak zło konieczne. Mój małżonek mieszka i pracuje legalnie w Szkocji, pobierał wszystkie dostępne świadczenia na dzieci od rządu brytyjskiego i oczywiście ich nie przekazywał alimentów też oczywiście nie płacił.Egzekucja poprzez konwencję nowojorską za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Gdańsku pomimo że mój małżonek legalnie od 3 lat pracuje i osiąga dochód ok 1000 funtów+ świadczenia ok400funtów to jest 1400x4.5zł=6300zł Posiada dobrej klasy auto i żyje jak pączek w maśle podczas gdy jego dzieci biedę klepią. Komornik brytyjski olał prawomocny wyrok. Co dalej w tejże sytuacji zrobić. Skargę którą napisałam znalazła się nie wiem dlaczego w Sądzie okręgowym w dziale cywilnym odwoławczym pomimo że prosiłam o przekazanie do właściwego urzędu brytyjskiego. Dzwoniłam również do tejże instytucji ale powiedzieli że mam wszystko załatwiać za pośrednictwem Sądu Okręgowego. Alimantów z Wielkiej Brytanii tez niestety nie dostanę bo musiałabym mieszkać wraz z dziećmi na terytorium Wielkiej Brytanii.Napisałam zawiadomienie o przestępstwie ponad rok temu i tam tez się to wszystko wlecze.Nie mogą go przesłuchać bo mieszka za granicą a z pomocy prawnej nie bardzo chcę skorzystać. Ponoć w wielkiej Brytanii nie alimentacji nie ma bo oni tego typu sprawy załatwiają od razu i mają środki przymusu dłużnika pod warunkiem, że jest pochodzenia brytyjskiego albo że ma statut rezyzenta - czyli pobytu stałego.Napisałam pismo do Ambasady brytyjskiej i czekam na odpowiedz.Może macie jakieś doświadczenia w pisaniu skarg na działalność komornika brytyjskiego który w tym przypadku działa na szkodę i powoduje straty moich dzieci.Albo jakieś informacje odnośnie ichniejszych przepisów. W tym przypadku wszystko jest chore.Mój ex wynajął adwokata który na sprawy rozwodowe przyjeżdża z warszawy, no przecież stać go na to.W obu przypadkach minęło już ponad dwa lata więc zamierzam napisać skargę do Strasburga.Na razie czekam do 15 stycznia- wtedy mija dwa lata jeśli chodzi o proces rozwodowy więc napiszę wszystko razem. WSZYSTKIM PANIOM UWIKŁANYM W ROZWÓD I ALIMENTY POLECAM KSIĄŻKĘ http://www.dobryebook.plstronniczosc_sedziego_przewleklosc_postepowania-e-60.html Proszę o jakieś pomysły.... eMKa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadek M.
"założyłam sprawę cywilną Skarbowi Państwa o zadość uczynienie i zwrot alimentów jakie pani sędzina powinna zasądzić na pierwszym spotkaniu a czego nie zrobiła solidarnie z adwokatem" buahahahaha, ciekawe jaka podstawe prawna podalas takiego pozwu, polskie prawo nie przewiduje takiego powodztwa, chyba ze wytoczylas je na jakims naciaganym pogladzie, tak czy siak trzeba bylo najpierw przeczytac co to jest zadoscuczynienie i kiedy mozna sie go domagac (i oczywiscie od kogo) pewnych rzeczy nie przeskoczysz i tyle zamiast latac tak po sadach, pobuduj lepiej z dzieckiem z klockow, poczytaj mu, to bedzie dla niego korzystniejsze niz wieczne siedzenie w sadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd pan panie Tadku wie że nie siedzę z dziećmi i nie buduję z klocków?Moi synowie mają 11 i 9 lat i są w wieku w którym raczej sami czytają, poza tym nie oczekuję porad typu czym mam się zająć tylko konkretnych propozycji w tym zakresie.Proszę nie oceniać wszystkich po sobie.A wracając do klocków to klocki też kosztują i to nie mało i trzeba je najpierw mieć.Proszę poczytać ile kosztują klocki Lego lub Megabloks i zastanowić się za co kobieta nie posiadająca środków do życia ma je kupić?Pana wypowiedz jest bez sensu.... Nie obrażając oczywiście. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczciwy facet
Drogie Panie. Cieszę się że możecie sobie na forum doradzić. Przyznam, przeczytałem wszystko i zdaję sobie sprawę że sporo tatusiów unika płacenia alimentów co powoduje wasze uzasadnione wizyty u komornika. Często doświadczenia innych pozwalają nam podjąć jakąś rozsądną decyzję. Zapewne i mnie Panie doradzą po opisaniu przeze mnie całej skandalicznej sprawy. Same zapewne przyznacie że moneta ma dwie strony awers i rewers. Więc po tej drugiej stronie także zdarzają się panie których postępowanie w cywilizowanym kraju o normalnych uczciwych przepisach kodeksu rodzinnego zakończyłoby się w sądzie a następnej kolejności zakładzie karnym. Tak w tym kraju mlekiem i miodem płynącym niestety nie ma. Stereotyp, że facet w sądzie rodzinnym to przestępca wrósł się już dawno w to społeczeństwo. I przyznaję od 3 i pół roku to właśnie na każdej sprawie na własnej skórze odczuwam. Jak bardzo w tych momentach żałuję ze wróciłem po wielu latach pobytu za granicą do kraju. Żyłem z pewną panią przez 13 lat. 13 bardzo długich i codziennie koszmarnych lat przepojonych oszustwem, znęcaniem psychicznym, egoizmem i całkowity brakiem poszanowania dla partnera. Ponieważ moja jeszcze narzeczona była w ciąży, podjęliśmy decyzję o ślubie. Małżonka poroniła z przyczyn ode mnie niezależnych. Lecz w rok po ślubie zaszła i urodziła zdrowego synka. Syn urodził się w noc kiedy chowałem moją ukochaną zmarłą matkę. Po pogrzebie wróciłem z zza granicy ażeby odebrać dziecko wraz z małżonką ze szpitala. Oczywiście pierwsza kąpiel w domu którą musiałem sam załatwić, bo małżonka nie potrafi i się boi. I tak już zostało, małżonka nie wiedziała co to kąpiel dziecka, noszenie i bujanie przy koleczkach, chodzenie na zakupy, czy w okresie późniejszym równorzędnie pójść do pracy. Była 3 lata na wychowawczym a w sumie większość obowiązków ja wykonywałem. Poza dawaniem piersi co trwało tylko 1 miesiąc. Małżonka zrezygnowała dla swojej wygody. Z upływu czasu rzeczywiście miała rację bo ja większość obowiązków musiałem robić. Ponieważ mój charakter pracy pozwalał mi na częste bycie w domu. Małżonka także nie gotowała, woziłem jej posiłki bo ona taka słabowita. Wiecznie to słyszałem od niej i teściowej. Syn rósł, szczepienia, lekarz, zakupy, przyszło przedszkole, codzienne wożenie i odbieranie dziecka, później szkoła, to samo, wywiadówki, praca. Taki przynieś wynieś pozamiataj. Żona nigdy syna nie wykąpał, nie zawiozła i odebrała z przedszkola i szkoły. Przez cały okres naszego małżeństwa nie podejmowała pracy. Interesowało ją tylko solarium, sklepy z ciuchami i inne przyjemności. Niestety sposób takiego życia dosyć negatywnie odbił się na moich finansach. Ze strony zony przez okres małżeństwa nie wpłynęła nawet najmniejsza złotówka na utrzymanie domu czy chociażby naszego dziecka.Żona nie pracowała, nie gotowała w domu, nie zajmowała się przeważnie dzieckiem lub robiła to wyręczając się mną lub swoją matką. Oczywiście na dokładkę wszystkiego, od praktycznie urodzenia dziecka położyła małego pomiędzy nas, bo jak twierdziła to jest bardzo wygodnie, nie musiała wstawać do dziecka. O SEKSIE LEPIEJ NIE NAPISZĘ BO NIE CHCĘ SIĘ GŁĘBIEJ DOŁOWAĆ. Czegoś takiego to i Mrożek by nie wymyślił. Życie hajlajf, uśmiechy na co dzień przed znajomymi co miało świadczyć że jest nam cudownie. Jakby tego było mało, żona codziennie odkrywała karty i okazywała swoja leniwą, egoistyczną i podłą przepojoną fałszem naturę. Na porządku dziennym były awantury o wszystko, o słowo, o spojrzenie itd, Ona wie wszytko najlepiej, ona potrafi wszystko idealnie. Moja cierpliwość zaczynała się kończyć. Jak można być frajerem tyle czasu. Byłem nagminnie wykorzystywany na każdy kroku. Relacje z moim ukochanym synem były zawsze jak najbardziej ok. Zabierałem go na basen kryty, boisko, razem graliśmy w gry, codziennie odrabiałem z nim lekcje, bo mamusia nie potrafiła, a w sumie miała pachołka. Zaznaczam że byłem jej drugim mężem w którym po 2 miesiącach małżeństwa on złożył pozew rozwodowy. Dzieci nie mieli. Oczywiście ona opowiadała o nim jak najgorsze rzeczy, lecz w miarę naszego małżeństwa okazało wychodziło kto jest był w tamtym związku winny. Facet, osobiście go nie znałem, wielokrotny mistrz Polski, z odporną psychiką wytrzymał to małżeństwo tylko 2 miesiące, wcześniej chodzili w narzeczeństwie 12 miesięcy i po rozwodzie ożenił się ze swoją poprzednia dziewczyną z którą miał dzieci. Jego żona jest bardzo szanowaną nauczycielką. Przykre, ale prosiłem go o pomoc w udostępnieniu dokumentów z jego rozwodu gdyż coraz bardziej na widnokręgu pojawiał się nasz rozwód a on był w trakcie leczenia i niestety zmarł. Małżonka wielokrotnie skarżyła się na swoją matkę że ją zostawiła jak była dzieckiem pod opieką babci która ja wychowywał do 14 roku życia, bo tyle czasu potrzebowała teściowa na ułożenie sobie życia. W czasie tym w wieku małżonka w wieku 5 lat będąc dzieckiem była molestowana seksualnie przez swojego dziadka. Babcia gdy usłyszała to od wnusi oczywiści okrzyczała ją i kazała się pomodlić i nie wygadywać takich głupot. W domu, ponieważ wspólnicy zabronili jej prowadzić i pokazywać się w barze, bywałem coraz później bo obowiązki które miała wykonywać moja małżonka zrzucone zostały na mnie. Bar był otwarty od 11-21 przez 6 dni w tygodniu. Bar miał być rozwiązaniem na brak pracy której przez 10 lat nie mogła małżonka znaleźć. Zobowiązała się że mam to wybudować, poustawiać a ona dalej to poprowadzi. Jaki byłem naiwny. Przez 2 lata, obarczony dobrze prosperującym barem zaniedbałem swoją firmę która od lat prowadziłem. Wspólnicy jako że więcej wkładu finansowego wnieśli, za wszelką cenę chcieli wkład odzyskać i sprzedać połówkę baru. pracowali w innych firmach i nieźle zarabiali więc bar był im tylko zbytkiem. Zaczęły się kłopoty finansowe. Sfrustrowany wracałem wieczorami do domu. Znalazłem się w okropnej sytuacji spowodowanej postępowaniem żony. A czasami myślę że jak mogłem do tego wszystkiego dopuścić. Czego nie robi człowiek zakochany a później wręcz zmuszany do wszystkiego. Małżonka nie podejmując pracy wniosła pozew o alimenty. Żądała kwoty 1500 zł miesięcznie na dziecko i jeszcze 400 zł na siebie. W sądzie oczywiście same kłamstwa, na nic nie potrzebowała żadnych dowodów, wszytko odbyło się na wiarę w jej kłamstwa. Sąd dołożył mi 700 zł, jej alimentów nie przyznał. W międzyczasie podjęła pracę. Złożyła pozew rozwodowy. Dziecku na co dzień kłamała że ojciec rzekomo dziecko jakieś zrobił, co jest nieprawdą. To co robiła i robi naszemu dziecku zakrawa na pomstę do nieba. Zlasowała mu mózg doszczętnie, do tego stopnia że syn od 3 lat unika całkowicie kontaktu ze mną. Nie rozmawia, unika, a jak jest w sytuacji bez wyjścia, nie ukłoni się czy idzie za przyjacielem byłej zony. Nie odbiera telefonów, nie odpisuje na sms-y, nie rozmawia ze mną, jest arogancki i bezczelny. Mam tego dość, jego chamskiego sposobu zachowania i to przy pełnej jej akceptacji. Dochodzi do tego że chcąc rano go zobaczyć, jej nowy konkuben wraz z nią odwożą syna do szkoły i nowy tatuś pokazuje mi wyciągniętego palucha przy pełnej jego akceptacji. Nie wiem jak długo mam znosić jeszcze tyle upokorzenia. Parokrotnie podejmowałem próbę rozmowy z nim, jest agresywny, ucieka przede mną wygadując różne nieprawdziwe głupoty. Utraciłem na dobre z nim kontakt który nagminnie jest burzony przez matke dziecka wraz z konkubenem. Dziś doznałem po raz kolejny upokorzenia. czekałem pod blokiem konkubena w nadziei że chociaż zobaczę syna. Szczęśliwa rodzinka podjechała, wypuścili syna 3 klatki wcześniej i nakazali mu biegiem do klatki a matka wyszła i jak gdyby mnie nie widziała szła sobie do domu. Na moje prośby ze mam prawo ona w ogóle nie reagowala całkowicie mnie ignorując. Próbowałem wezwać policję, ta jednak odmówiła przyjazdu i interwencji mówiąc że mam się udać do sądu rodzinnego. Co za barbarzyński kraj. Sprawa o ustalenie kontaktów ciągnie się już 2,5 roku. Dwukrotnie stawaliśmy do ROD-K. Pierwszym razem po półrocznym oczekiwaniu w dniu badania sędzina prowadząca sprawę odmówiła badania. W czasie kolejnej rozprawy ta sama sędzina która prowadziła wcześniej rozprawę alimentacyjną przez 8 miesięcy nadal prowadzi sprawę o ustalenie kontaktów, lakonicznie stwierdzając że szkoda że nie było wcześniejszego badania bo jesteśmy w punkcie wyjścia. Miesiące upływają, ja od 3 lat nie widuję syna. Wg sądu wszystko jest cacy, na wniosek z badania w ROD-K czekam juz od 14 maja, dziś jest 21 lipiec. Pani psycholog powiadomiła mnie w czasie badania że mają 30 dni na sporządzenie opinii. O innych sprawach nie będę nawet pisał, bo zbyt mocno to wszytko przeżywam, nadmienię tylko jedno że alimenty płacę w terminie, pragnę się widzieć ze swoim ukochanym dzieckiem a nie potrafię z taką butą i chamstwem łgać w sądach, u komornika, policjach, prokuraturach. Jej paszkwile, dziesiątki pisanych do wszystkich instytucji zupełnie bez jakiejkolwiek podstawy. Żadnych dowodów, wszelkie jej zgłoszenia są na gębę, wszelkie postępowania przeciwko mojej osobie umorzone z braku najmniejszych śladów przestępstwa. Zastanawia mnie czy tylko ja widzę te kłamstwa, oponuję, przedstawiam dowody kłamstwa, nikt nic na to nie reaguje. W kraju gdzie poprzednio wiele lat mieszkałem taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Stwierdzam tylko jedno to nie jest człowiek, bo bydle lepiej się zachowuje. I najbardziej co mnie boli że taka osoba sprawuje opiekę nad naszym dzieckiem. Jestem człowiekiem niezwykle spokojnym, nie karanym, nie palę, haruję od rana do nocy. Z życia nie mam żadnej przyjemności. Samotnie spędzam święta, bez życzeń ze strony syna. Dobrze że mam internet.... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ze zgrozą czytam co dzieje sie z polskim prawem:O Moje zdanie jest takie...w wymiarze sprawiedliwości i ścigania pracują lenie, niedouczone tumany oraz skorumpowani ludzie. Mozna tłuc głową o mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
brawo dla autorki topicu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grecik...
moj byly maz ma dlugu alimentacyjnego u mnie 65 tys ,na 2 dzieci dodam ze nie ma zasadonych wielkich alimentow od 2 lat ma po 600 na dziecko wiec wiecie ile nie placil wcale ,z corkami nie ma kontaktu bo ma to gdzies..i tez nic nie mozna z tym zrobic od roku placi mi fundusz ,ale jak dlugo hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhiouoi
moj byly jest juz zadluzony ponad 70 tys na 2 chlopcow nie placi od 11 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×