Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Młoda*

KOMORNIK LEŃ a my nie potrafimy odzyskać swoich pieniędzy

Polecane posty

Walcze to za duże słowo, bo chęc walki i zemsty juz ze mnie wyparowała, ale wiem, że mojemu dziecku to się należy - a ja faktycznie chyba mam więcej wiadomości do wykorzystania dotyczących ex meża- znam jego miejsce zamieszkania i możliwości zarobkowe. A mój komornik jest typowym przykładem urzędnika nieroba, sąd jawnie dopuścił się niezaskarżalnego i specjalnego moim ( i prawnika) zdaniem błędu. Dlaczego miałabym to zostawić jeśli mam szanse :) A jeśli jest takich osób więcej, uważam że trzeba to wykorzystać - skoro są - jak powiedziała moja poprzedniczka - papierki! Tobie Aguś życzę aby komornik stanął na wysokości zadania!!! I opowiadaj jak sprawa się ma, nie znikaj z forum :) Każda opinia i każde doświadczenie na wagę złota :) Pozdrawiam Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga - nie poddawaj się; bo wtedy wygra jednostka nadwrazliwa:o jesli nie masz sił - odpuść na ten okres, kiedy musisz ich nazbierać; ale nie odpuszczaj całkiem; ja takimi etapami własnie tuptam sobie już pięć lat :) mam zrywy energii i mam doły bezsilności; ale potem zadzieram nos do góry i prosto przed siebie; wiecie ile jest takich kobiet, które dla \"świętego spokoju\" odpuściły ??? same cięzko tyrają by dziecku móc zapewnić jako taki poziom życia; i taką postawą własnie budują obraz \"alimenciary\" jako kobiety nic nie robiącej i krzyczącej o kasę :o gdyby firma nie wypłaciła wam pensji, bo macie jeszcze z czego żyć, a tak w ogóle - to możecie znaleźć sobie dodatkową pracę; odpuściłybyście??? gdyby bank pomylił się i nie naliczył należnych odsetek od lokaty,tylko powiedzmy ich połowę - odpuściłybyście??? ja mam odpuścić, a EXteściówka wraca od synka z UK, dzwoni do mojego dziecka i mówi: mam zdjęcia tatusia, chodź zobacz, jak tatuś ładnie mieszka; bo tatuś wynajmuje dom w porządnej angielskiej dzielnicy, ale na alimenty go nie stać; i ja mam to odpuścić??? czy zrobić zdjęcia mojej łazienki wymagającej remontu i wysłać teściówce i tatusiowi, jak ich ukochane wnuczątko i dziecko mieszka, bo spłacając długi tatusia nie mam kasy na remont?? i ja mam odpuścić??? niedoczekanie; cięzko pracuję i żeby dziecko nie odczuwało niedostatku, muszę rezygnować z wielu rzeczy dla siebie; dlaczego, skoro cięzko pracuję??? absolutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Chyba wszystkie przyżywamy te etapy, to kolej rzeczy, ale póki sytuacja się nie zmieni to i nasze "tuptanie" bedzie trwało w nieskończoność, jeśli odpuścimy ...... IDALIA :) Chyba mamy wspólna znajomą - i mam nadzieję, że czytając nie obrazi się na mnie :), bo dziś przy kawie dowiedziałam się że się znacie z innych topików. Buziak dla SUNNY DAY 👄 Swoją drogą to natchnęła mnie dziś ta nasza rozmowa znów do działania, bo potwierdziło się tylko to, że TRZEBA o tym głośno mówić. A jest szansa, jeśli zobaczą "alimenciary" w innym świetle niż zakompleksione, zaniedbane krzykaczki. Nie pazerne osoby, ale mamy dbające o swoje dzieci, mamy które sobie radzą, ale nie godzą się na olewania praw dziecka, na przyzwolenie alimenciarzom na swobodne zycie kosztem naszego trudu, naszego starania się o dziecko i siebie. Dziłałyście z SUNNY razem w PK, więc może coś si.ę ruszy w tym temacie? Jakieś spotkanie się szykuje, więc może nie byłby to głupi pomysł do ruszenia? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SMERFETKO mam pytanie, które pojawiło się na innym topiku, w którym uczestniczymy, ale ma wiele wspólnego z naszym również - obiecałam, że poproszę o odpowiedź :) co właśnie czynię :) Obowiązek alimentacyjny rodzica względem dziecka istnieje zawsze do określonego wieku, ale obowiązek dzieci względem rodziców zanika w momencie odebrania praw rodzicielskich - wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, jeśli mam rację możesz nam powiedzieć dokladnie jak to jest?? Pozdrawiam Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka1234567
Mloda - niestety nie moge przyznac Ci racji ... Skutkiem pozbawienia rodzicow wladzy rodzicielskiej jest utrata ogolu praw i obowiazkow skladajacych sie na te wladze. Rodzice jednak nie traca innych praw i obowiazkow, jakie przysluguja im wzgledem dziecka z tytulu stosunku rodzicielskiego. Korzystaja wiec ze stanu cywilnego pochodzenia dziecka od nich i zachowuja prawo do alimentow od dziecka i prawo do dziedziczenia po dziecku, jesli nie zostali uznani za niegodnych dziedziczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez to jakiś absurd :O Czyli np ojciec niepłacący całe zycie alimentów, niekontaktujący się z dzieckiem, mający je ogólnie rzecz ujmując w dupie może sobie na starość żyć na koszt dziecka o którym nagle sobie przypomni ??? W jakim kraju my zyjemy - to chyba przybiło mi gwóźdź do przysłowiowej trumny i napewno na to nie pozwolę, aby moja córka kiedykolwiek nie z własenj nieprzymuszonej woli musiala wspomagać obcą sobie osobę - po moim trupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga1234567
Młoda spokojnie. Jesli ojciec nie płacił alimentów to jest mała szansa, ze sąd (gdyby doszło do rozprawy) przyznał ojcu alimenty od dziecka... Byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego (czy jakos tak). Mysle ze chodzi tu głownie o przypadki, gdy ojciec był skazany za art 209kk (niepłacenie), ale moze tez sądy biorą pod uwagę fakt, ze ojciec został pozbawiony władzy w wyniku zaniedbywania dziecka. No takze teoria jest jaka jest, ale w praktyce mysle ze sądy podchodzą do tego po ludzku. Po prostu według prawa alimenty i władza rodzicieslka to dwie zupełnie odrębne kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA wiem, że teoria i praktyka to dwie odrębne sprawy, ale tak na chłopski rozum - odebrania prawa to odebrania prawa - do wszystkiego nie tylko władzy rodzicielskiej. To samo ma się do orzekania winy małżonka przy rozwodzie - dekilwent (obojętnie kobieta czy mężczyzna) wyłącznie winny rozpadowi małżeństwo powinien zabrać ze wspólnego dorobku skarpetki, szczoteczkę do zębów i spadać na drzewo za przeproszeniem, a nie zostawić rodzinę i jeszcze domagać się podziału majątku. Dlaczego ma sobie z łątwością układać życie na czyimś nieszczęściu? To takie logiczne, a nasze prawo najwidoczniej bardziej chroni przestępców, oprawców itp niż ofiry, osoby niewinne i najczęściej bezbronne jak naprzykład nasze dzieci. Zobacz jaki parafoks - jeśli nawet nie odbiorę praw ojcu dziecka, prokurator nie przekaże sprawy do sądu, bo ex nie przyczynia się do jej niedostatku przez to że ja zapierdzielam jak mały motorek, aby Młoda miała wszystko - nie bedzie wyroku, ex stwierdzi że to moja wina że on nie mógł miec kontaktu z dzieckiem - ciągle ma taką wersję wydarzeń dla wszystkich - potem może domagać się alimentów. Słuchając jego wersji sąd może uznać zasadność jego wniosku- w końcu ma papierki koloru zielonego, które go do tego uprawniają :O, a dziecka przed tym nijak nie ochronię - czy to nie jest porażka "prorodzinnego kraju"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś skasował mój wczesniejszy post w którym pytałam SMERFETKĘ o przepis regulujący obowiązek alimentacyjny względem rodzica bez praw do dziecka. W KRiO nie umiem się tego doszukać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3613833&start=90 AGA zobacz jest tu osoba, która - może pisze by pisać, może to nie jest to wszystko prawdą - ale fakt jest taki że słyszy się o takich przypadkach - ojciec, czy ogólnie rodzice całe życie mieli w d.... swoje dzieci a na starość zrobili sobie kasę za free ich kosztem.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka1234567
Mloda - przepisy o ktore Ci chodzi to art. 111 krio i art. 129 krio. Tylko wniosek ze pomimo pozbawienia praw rodzicielskich istnieje obowiazek alimentacyjny dziecka wobec rodzica wynika z caloksztaltu przepisow i nie jest to regulowane wprost zadnym przepisem. W komentarzach ta zasada dalszego obowiazku alimentacyjnego pojawia sie jednak przy wielu przepisach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SMERFETKO znam te przepisy o których napisałaś, stąd moje pytanie, bo nie widziałam nigdzie właśnie tego artykułu, że pomimo odebrania praw obowiązek istnieje nadal, ale teraz juz łapię o co chodzi. Powiedz nam jeśli możesz - jak ma się to w praktyce - czy jest tak jak pisała AGA? Sądy biorą pod uwagę całokształt? Sytuację np. ojciec unikał kontaktu, nie płacił na dziecko - czy ktoś taki może ubiegać się o alimenty - tzn inaczej zapytam -czy sądy wydają wyroki pozytywne dla takich rodziców, czy bardziej kierują się rozsądkiem i biorą pod uwagę wszystko wokoło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka1234567
Mloda - nie wiem, jak w praktyce orzekaja w tego typu sprawach, bo nie mialam nigdy do czynienia z taka sytuacja. Ale podejrzewam, ze tak jak bylo wspomniane powyzej, z uwagi na zasady wspolzycia spolecznego, nie zostalyby zasadzone alimenty od dziecka dla ojca, ktory na to dziecko sam nie lozyl i nie mial z nim kontaktow. Ale sprawy sa rozne i rozne okolicznosci mozna brac pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anadar
Witam! Dluznik alimentacyjny przebywa w Anglii, nie wiem jak go odnalezc. Sad Okregowy nie poradzil sobie, policja I prokuratura rowniez. Moze na wlasna reke?Przez Internet? Ale obawiam sie, ze umieszczajac Dane osobowe w internecie moge poniesc za to konsekwencje? Prosze o porade. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANADAR kojarę Twój nick, czy to tylko zbieg okoliczności? O alimenciarzavch z UK piszą dziewczyny na innym topiku - w którymś powyżej swoim poście podawałam link. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga1234567
"nie zostalyby zasadzone alimenty od dziecka dla ojca, ktory na to dziecko sam nie lozyl i nie mial z nim kontaktow." No wlasnie, tylko wydaje mi sie, ze trzeba miec wyrok ze nie placil (art 209kk) i pozbawienie wladzy rodzicielskiej. Inczej sad "na gebe" nie da wiary po - dajmy na to - 20 latach nieplacenia na dziecko, gdy tatus zlozy o alimenty od dziecka. Znaczy wiare da, ze nie placil (w koncu jest komornik), ale niestety bedzie wnikal - a bo moze tatus nie placil niezlosliwie, tylko nie mial pieniedzy, dlatego tez trzeba miec wyrok z art 209kk. I prawda jest co piszesz - ciezko w nasze sytuacji ten wyrok mu wlepic:( To samo zaniedbywanie dziecka - po latach moze sie okazac, ze ty "utrudnialas kontakt", dlatego trzeba miec wyrok o pozbawienie wladzy. Sama to zrobie na pewno. Anadar - nie wiem jak Ci pomoc. Sama mam podobna sytuacje - nieznane miesjce pobytu, tyle ze w Polsce, wszystko stoi w miejscu. Zajrzyj do watku o sciaganiu alimentow z zagranicy, nie znam sie na tym. Nie wiem czy tam trzeba podawac doklady adres dluznika czy mozna liczyc na to, ze za granica zajma sie porzadnie poszukiwaniem go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam topik który podałam w tym celu, bo znajdziesz tam ANADAR wiele informacji, choć i znalazła się osoba, która bardzo ostro zanegowała nasze postępowanie, no ale cóż ile ludzi tyle opinii. AGA masz rację co do odebrania praw = moje zycie pokazała że wszystko musi byc na papierku, bo słowo to pisanie na wodzie...a sądy.....pozostawiają wiele do zyczenia, a jeśli sędzina bedzie jak ta kobieta która wypowiedziała się na sąsiednim topiku to płaczcie nasze dzieci, bo nic Wam się nie należy a wręcz jeszcze musicie płacić alimenty, bo ojczulek znajdzie sobie łatwa kasę na starość.... A tak wogóle to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA NASZYCH DZIECIACZKÓW Z OKAZJI ICH SWIĘTA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anadar
Witam Młoda dobrze kojarzysz, już kiedyś tu byłam. Dzięki poszukam na innym topiku, ale jeśli możesz to podaj link. A pro po ustaw w tym kraju: one są dlatego, bo muszą być, a nie po to by pomagały i aby można było z nich korzystać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama mama
Anadar - mamy ten sam problem. Na moim topiku znajdziesz informację. W razie wątpliwości pytaj. Pozdrowienia dla Was Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anadar piszesz: "A pro po ustaw w tym kraju: one są dlatego, bo muszą być, a nie po to by pomagały i aby można było z nich korzystać" no i dlatego może warto pomalutku i spokojnie zacząc myslec, aby nagłośnić taki własnie stan; strajkują lekarze, nauczyciele, i niemal cała budżetówka; krzyczący najgłosniej częsciowo dostają to, czego żądają; w moim mieście strajkowali nie tak dawno górnicy; doszło nawet do strajku głodowego; "góra" zajęła się ich problemem i częściowo go rozwiązała; warto podyskutowac nad naszą sytuacją i pomysleć, co dalej;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anadar
Idaalia proponujesz strajk? Oczywiście w zupełności zgadzam sie z Tobą! Jednak jak zaradzić lekceważącej postawie policji na przestępstwo popełnione z art. 209 kk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaden strajk :) ale powinno zacząc być głośno o tym problemie w mediach; od tego pownno się zacząć moim zdaniem; poruszyć organizacje pozarządowe, żeby również zaczęły nagłasnianie ze swojej strony; taki masowy atak; pospolite ruszenie:D ale jak to przeprowadzić, aby odniosło skutek? nad tym jeszcze nie myslałam:D nie mogę łapac kilku sroczek za ogon; muszę pokończyć inne sprawy,aby zacząć zastanawiać się nad kolejnymi planami; no i w życiu nie zrobię tego w pojedynkę; co do art.209 - pisac,pisać, pisać i zadawać niewygodne pytania; na tzw. gębę próbowałam kilkakrotnie i u komornika i u dzielnicowego i u rzecznika praw dziecka, echh - szkoda słów; papier- rzecz święta i tego najbardziej boją się wszelacy urzędnicy;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nagłośnienie nie bedzie chyba trudne, bo wszedzie w mediach są osoby, które chętnie zajęłyby sie takimi sprawami, jednak nasze słowa muszą byc poparte papierkami - ale myślę że takowych nam juz nie brakuje. Ja mam znajomych 2 redaktorów w Gazecie Wyborczej, która od jakiegos czasu dużo pisze o alimentach, zasiłkach itp, Uwaga na TVN dostała nagrodę za najlepsze reportarze, którymi udaje się wywołać jakis zamieżony efekt. Myslę, że wystarczy tylko chęć działania aby zacząć. Myślałam tez o petycji do Ministerstwa. Dostałam taka na mail odnośnie przemocy w rodzinie, aby zaostrzyć Kodeks Karny - może stworzyc taką stronę ? Moge ją jako wzór posłać zainteresonawym. Ja próbowałam się swego czasu skontaktować z Partią Kobiet, ale niestety nie otrzymałam odpowiedzi, inne stowarzyszenia też nie raczyły odpisać - pisałam o tym wcześniej. Możemy to przedyskutować i spróbować zadziałać w sprawie naszych dzieci. IDALIA poukładaj sobie swoje sprawy a ja czekam na sygnał :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w połowie lipca mam obronę magisterki; potem chwila oddechu na zlapanie wiatru w żagle i do roboty:) jak się chyba orientujesz, ja już w kraju niewiele mogę wskórać; walczyć teraz zaczęłam z praktycznym "zastosowaniem" konwencji nowojorskiej dot. porozumienia międzynarodowego w sprawie ścigania dłuzników alimentacyjnych poza krajem; w kraju przez własną naiwność i jakąś taką niemoc mózgową nie zebrałam na papierze żadnych dowodów na wybitną działalność komornika w mojej sprawie; ale chyba nie wszystko stracone; mogę wystosować pismo z prośbą o udzielenie szczegółowych informacji, jakie kroki przez czas trwania egzekucji wszczynali i czy sporzadzali notatki z moich informacji ustnych podczas wizyt u nich, dot. planowanego wyjazdu dłużnika itd.; muszę zebrać to konkretnie w głowie; mam nadal wgląd w akta sprawy;będzie można dokładnie ustalić czego zaniechali, gdzie odpuścili; ale pomalutku; najpierw muszę zakończyć jedną sprawę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga1234567
Ja jeszcze nie wyslalam pisma do komornika ale z kazdym dniem przypominam sobie coraz wiecej: mam notatki w necie o wystawach, mam telefon do niego, mam (znaczy zgubilam ale moze znajde) numer gg, mam IP komputera (a raczej sieci). Jestem ciekawa czy policja w przypadku poszukiwania dluznikow kontaktuje sie operatorami sieci internetowej/komorkowej. Nie moge sie za to pismo zabrac, wrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IDALIA ja mam nadzieję w lipcu juz byc bardzo zajęta poszerzaniem firmy, ale narazie ciii - nie będe zapeszać :), bo to dla takich naszych małych milusińskich więc się strasznie cieszę na sama myśl :). Ale j tak juz mam że im więcej zajęć tym mam więcej energii i chęci do działania :) więc czekam na Ciebie :) Co do dokumentów - musiałabys się SMERFETKI zapytać, bo z tego co się orientuję aby złozyć skargę na czynności lub bezczynność komornika jest jakis określony czas, ale nawet jeslibyś nie mogła tego wykorzystać dla siebie to może dla ogółu się przyda - moja sprawa jest jaknajbardzej do wykorzystania medialnie - czarno na białym - w sumie to musiałabym znów komornika odwiedzić, choc chyba zaczekam z tym do sierpnia - minie pół roku od wyroku sądu, skadinąd niesprawiedliwego i mijającego się z faktami......poproszę o kolejne ksero akt i pewnie ponownię skargę do sadu z wytłuszczonymi datami, aby znów czegoś "nie przeoczyli"....... AGA nie jestes sama z ta niemocą w zabieraniu się za pisma - ja nawet biuro mam przy prokuraturze :D - może jutro mi sie uda wyskoczyć pismo złożyć. pozdrawiam i kolorowych koszmarków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skargi nie złożę:o przyczyna prosta - skargę składa się do sądu, pod który komornik podlega; zasięgłam języka:o szkoda słów; to jakby dyrektorowi szkoły zwrócić uwagę, że jego nauczyciel źle pracuje:o taka sama rekacja:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IDALIA w zależności na to co skarga zwiera składasz ją albo pod sąd rejonowy pod który komornik podlega, albo jak ja to zrobiłam do sądu okręgowego, no ale pod niego podlega sąd rejonowy i tym samym komornik, więc i tak odrzucili moją skargę, ale nawet komentarz do przepisów jeden który mi przeczytała adrokatka mówi o tym że z urzędu sprawy takie skazane są na oddalenie ....... :O Wadium to 100 zł więc jeszcze nie majątek, ale, zawsze to kolejne 100 zł..... Ja dziś byłam w prokuraturze :O porażka - ale teraz nie mam czasu, będę wieczorem - znikam z dzieckiem do Figloraju, a ja przy okazji na spotkanie biznesowe. Trzeba sobie jakoś radzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i cóż - prokuratura.......... :O Prokurator oburzony czegóż ja od niego oczekuję - przecież to JEGO sprawa i jego sprawa co w niej robi :D - dobre nie? Usmiałam się za wszystkie czasy :O Ogólnie odesłana zostałam z kserokopią stron akt o które prosiłam i zadnego info dalej. Więc się teraz głośno zastanawiam SMERFETKO jak powinien zareagowwać na oficjalnie złożone pismo z prośbą o informację jakie kroki zostały podjęte w celu ustalenia faktów w sprawie, kogo przesłuchał itp? no to tyle - znów polskie realia :O Kolorowych koszmarków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka1234567
Mloda - takie pismo raczej nic nie da, postepowanie przygotowawcze ma to do siebie, ze zawsze mozna sie zaslaniac dobrem prowadzonego dochodzenia lub sledztwa, a co za tym idzie brakiem odpowiedzi na Twoje pytania. Wiecej informacji zawsze sie zyskuje w osobistej rozmowie ;) Jedyna osoba przed ktora tak naprawde prokurtor prowadzacy sprawe musi sie tlumaczyc to jego przelozony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×