Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

notatka

PRACA W CAMAIEU

Polecane posty

Witajcie,,,,pozdrawiam z dolnośląskiego ...u nas taki sam kwas ja w reszcie regionów....nawet nie chce sie pisac o tym co się dzieje w naszych sklepach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opsasa
Napisz, poczytamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opsasa
napisz, poczytamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrk na kółkach
do zdynstanowana : popieram całkowicie to co piszesz, jak czytałam twoja wypowiedz to jakbym sie przeniosła wczasie.... hehe smiac mi sie chce z dyr. reg.- u nas tez sie czaila za filarami, itp. cyrk na kółkach. brawa za twoja szczera i interesujaca wypowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We Wrocławiu zebrała się tak niewyobrażalna liczba matołów, że jak by głupota i kretynizm świeciły to Wrocław byłyby jak Las Vegas. A najgorsze jest to że jest ogólne kolesiostwo i krycie du..y. Szkoda tylko tych biednych uczciwych dziewczyn w sklepach.... Ale na kazdego przyjdzie czas. Nie tacy madrzy byli juz w tym kraju, np Biedronka czyli Geronimo Martens z Portugalii. Taki wyzysk był , takie cwaniactwo, kanty z nadgodzinami i lewymi grafikami. I jak skończyli? Kontrola za kontrolą i w tej chwili jest wzorem pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puledra88
ja po raz pierwszy zajrzałam na to forum po przyjęciu propozycji pracy w Camaieu i po tej lekturze pierwszego dnia poszłam z duszą na ramieniu, zastanawiając się, czy naprawdę jest tam aż tak źle. Po krótkim czasei stwierdziłam, że były to jakieś bzdury zwolnionych obiboków pełnych nieuzasadnionych pretensji do całego świata. Tak, teraz wiem, że dałam się wciągnąć w machinę, jaką napędzają kierowniczki (początkowo idealne, stające się w oczach nowych sprzedawców wzorem) i regionalne. Przepracowałam prawie rok, z klapkami na oczach, czując się częścią świetnej firmy o wspaniałych wartościach. Na szczęście po pewnym czasie nabrałam dystansu, oczy mi się otworzyły. Dostrzegłam absurdy pracy w tej pożal się Boże firmie. Przykłady? Totalnie bezsensowna "biurokracja", wypełnianie tysiąca świstków, które i tak trafiały do kosza, bo nikomu nie były potrzebne (wyobraźcie sobie, że trzeba było np zapoznać się i potwierdzić podpisem z regulaminem korzystania z toalety sporządzonym przez ks). Absurdalne akcje tygodnia, wybory na miss odkurzacza, czyli konkurs, która lepiej odkurza sklep. "Zadania domowe" takie jak spisanie atutów 20 artykułów. Nadgodziny nie płatne tak jak należy, a jak zwykła godzina robocza. Grafik na kolejny tydzień podawany w niedzielę po południu, bo kierowniczka nie miała czasu sporządzić go wcześniej. Ściąganie pracownika, który dojeżdza prawie godz. na 2 godziny na sklepie. Nocki do północy i następnego dnia (a właściwie tego samego) praca od 6. Spisywanie na kartce, co zrobiło się w danej godzinie, do tego co godzinne obliczanie wyników sprzedaży, telefon do/od ks ze sprawozdaniem, a potem pretensje, że klientki nie są obsługiwane. Wszystkie papierki, z którymi trzeba było się dogłębnie zapoznać (potem odpytanko z treści przez ks lub zk) lub wypełnić oczywiście przed lub po pracy, bo w czasie trzeba pracować nad wynikami lub ogarniać sklep a nie czytać. Aaa zapomniałam, że są jeszcze przerwy, na których można się tym zając zamiat np.tracić czas na głupoty takie jak zjedzenie czegoś. Tyle tylko, że owe przerwy najczęściej nie istniały i w grafik wpisywało się cokolwiek, bo starając się o wyniki szkoda było marnować 15 czy 20 min.na przerwę. Oczywiście nikt do tego nie zmusza, ale pracownice z wypranymi mózgami poświęcą się, by usłyszeć od kierownika, że "nie jest najgorzej". Bo "dobrze" bywało rzadko. Uwierzcie, że przez ten prawie rok ani razu nie zdarzyło mi się wypić ciepłej herbaty czy kawy, bo po prostu nie było na to czasu. Natomiast kiedy ks miała jakieś papierki do przemaglowania, opuszczała sklep i zasiadała z kubkiem kawy za biurkiem. Ciągła rotacja pracowników - zdążysz zgrać się z jednymi, na ich miejsce pojawiają się nowi. Zakaz rozmów towarzyskich między sprzedawcami, podczas gdy ks gawędzi z narzeczonym, który wpadł ją odwiedzić w pracy. Zostajesz po godzinach? Twoja wina, nie wyrobiłaś się, nie zorganizowałaś, powinnaś się zastanowić nad tym, czy jesteś wydajnym pracownikiem. Wszystko to za marne grosze (premii nie widziałam na oczy) i brak perspektyw. No chyba, że dasz się wciągnąć, omotać, dołączysz do drużyny camaieu. Kiedy staniesz się asertywna, wyrazisz swoje zdanie, nie koniecznie odpowiadające ks, natychmiast jesteś spychana na boczny tor i stawiana za antywzór reszcie pracowników. Nie polecam pracy w katowicach :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odzywam się poraz kolejny....droga puledro88...w pelni Cię popieram...to ci napisalas powyzej jest w pelni uzasadnioną prawda...strzałem w 10-kę...zwłaszcza przedostatnie zdanie popieram w 100%!!! w pale sie nie mieści co tam się wyprawia.. opsaso...nie będę sie rozdrabniać i rozpisywać...sama wiesz jak jest...chyba ze jestes jedna z kierowniczek,z-ców lub kimś innym równie ważnym...ewentualnie "dopieszczonym" sprzedawczykiem! Pozdrawiam wszystkie mądre kobitki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b-a-l-b-i-n-a
Ja mam takie pytanie,czy jak kiedyś wyrobiłyście założenia i miałyście dostać premię to czy ona przyszła wam razem z wypłatą ?? bo mi właśnie przyszła bardzo śmieszna ilość pieniędzy jak na wynagrodzenie :/ i nie mam pojęcia co to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to co wazne jest
ja jak mialam dostac premie np za miesiac marzec-wypłata wypada 10 kwietnia , to premie dostaniesz 10 maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona_1
Ciężko mi wyobrazić to iż pracowałyśmy w tym samym miejscu. Ja do dziś uważam ,ze było to moje jedno z najlepszych miejsc w jakich miałam okazję pracować aż łEZKA W OKU SIĘ ZAKRĘCIŁA GDY ODCHODZIŁAM( przyczyna zdrowotna).... Fakt pracy było bardzo dużo, wymagania firmy ponad możliwości założenia często nie realne, zbyt częste przychodzenie na tzw nocki, no i ta cała dokumentacja.... Jednak Ekipa jakich mało, fakt częsta rotacja zawsze tam była i do tej pory jest ale dlatego iż dojazdy do tego centrum -koszmar!! Nasza KS zawsze stawiała na zgrany zespół, często powtarzała iż zadowolony pracownik to dobry pracownik...nie uznawała plotkarstwa, na przerwy wręcz nas wyganiała. Zawsze każda z nas wiedziała co do jej obowiązków należało i że trzeba się z nich wywiązywać. Co najbardziej mi się podobało to to iż jeżeli popełniła błąd lub czegoś nie zrobiła to nie wypierała się tego. Ogólem mówiąc pełen szacunek do każdej z nas. Co do pensji nigdy nie narzekałam, dostawałam dokładnie tyle ile sobie wypracowałam! Premię miałyśmy prawie co miesiąc. Po za tym firma wobec mnie zachowała się naprawdę wzorowo w momencie gdy zaczęłam chorować. Po za tym z tego co wiem to w wielu sklepach w tym regionie panują takie same relacje, Wnioskuje iż wszelkie wasze emocje i złe doświadczenia są wynikiem tego iż trafiłyście na jakieś chore KS których ambicje przerastają BO to jak jest w ekipie dużo zależy od KS!!! Bardzo polecam pracę w regionie gdańskim, DR spoko, KS też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieutkaodlat
Hej Dziewczyny, pracuje w camaieu szmat czasu od sprzedawcy do kierowniczki.I naprawde wiele widziałam i wiele przeżyłam.To nie jest plac zabaw ani podstawówka.Gdzie jest praca kiedy nikt nic od pracownika nie wymaga?Nawet małe dzieci potrzebują wyznaczenia celi dnia.Firma jest w porządku a krytykują te które nie lubią swojej pracy i nic z siebie nie chcą dać,w każdej firmie jest podobnie w końcu szef ma obowiązek wymagać pracy od pracownika a jak nie pasuje zawsze można pracę zmienić na inną.Tylko czy znajdziecie pracę gdzie się leży a płaca się należy?To są inne czasy czas dorosnąć. Powodzenia i pozdrawiam wszystkie prawdziwe camaieutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo1986
Szef ma obowiązek wymagać, ale ma też obowiązek być uczciwym dla swojego pracownika i za jego prace godziwie go wynagradzać. I zgadzam się z Tobą należy zmienić pracę na taką w której się ciężko pracuje i w której stawia się sobie cele i jednocześnie otrzymuje dobre wynagrodzenie i szacunek. Ja tak zrobiłam i jest to najlepsza decyzja w moim życiu. Po pracy w Camaieu nie będę nigdy w życiu narzekać na swoją pracę, bo jest nieporównywalnie lepsza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puledra86
do camaieutkaodlat: chciałabym zauważyć, że praca i wysiłek wkładany przez sprzedawców jest nieporównywalny z tym kierownika. Odwracanie kota ogonem, że są to opinie leniwych osób chcących zarobić a się nie narobić nic nie da. Bo mało kto tu narzeka na to, że pracy było dużo, bo kiedy się ją lubi to nie stanowi to problemu, ale np.na nieadekwatne zarobki i traktowanie sprzedawców jak roboty. A co do tego, że kierownik ma prawo wymagać to oczywiście trzeba się zgodzić, tyle tylko, że w camaieu kierownicy względem ekipy robią niewiele więcej. Ja pracowałam na pełnych obrotach, byłam dyspozycyjna, elastyczna (ciągłe telefony ze zmianą czasu pracy) itp.natomiast kiedy poprosiłam o dzień urlopu na żądanie, którego kierownik nie ma prawa odmówić, zostałam zrównana z błotem, bo ks nie potrafiła ogarnąć sytuacji. To świetnie świadczy o umiejętnościach zarządzania ekipą i organizacji ks tej firmy. Swoją drogą jestem ciekawa, co oznacza wyrażenie "prawdziwa camaieutka" bo zakrawa mi to na zwykłą manipulację i pranie mózgu, o których pisałam już wcześniej. Pora się otrząsnąć pani kierownik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaza
frsncuski obóz pracy dla białych murzynów !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akon P
tez jestem zdania ze duzo zalezy ud ks, co tu ukrywac ;) jedni z nas trafili na lepszych pozostali na gorszych... ale co do zasad panujacych w tym przekletym camaieu : horror. tyle ujme w jednym słowie :) pozdraiwam wszytskich pracujacych w obozie camaieu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość z nas pisze,że Camaieu to zła firma,która nie docenia swoich pracowników...juz nie bedziemy sie powtarzać,że jak komus zle to niech rezygnuje,ze jak mu nie pasuje to zawiadamiac inspekcje pracy...bo to bez sensu,każdy zrobi jak zechce.mam wiele kolezanek,ktore tam pracuja i nie zrezygnuja bo maja za duzy staż pracy i boja sie zmian,,,tkwia w firmie ktorej nienawidza,ale jak mowia juz obrosly w skorupę i pracuja bo musza...tak bo muszą...zarobić na wynajety pokój,studia,lekarza i milion innych rzeczy...większość z nas pracuje/pracowala tam nie dlatego ze chce ale wlasnie,że musi!!!... osobiscie nienawidze tą firmę i PEWNYCH osób,ktore tam pracują,ale nie mam fioła na punkcie tego sklepu.zaglądam nadal do swoich kolezanek,robię czasami zakupy i nie widzę w tym nic złego....a uwierzcie mi ze powody mam olbrzymie zeby tam nie chodzić...jak każdy ;) dla mnie straszne jest to,że firma...regionalne i ks wiedza ze dzieje sie krzywda pracownikom i nic z tym nie robią...bojąc sie o swój tyłek,a jak ktoś zwraca na to uwagę i głośno o tym mowi to nagle okazuje sie ze pomimo pochwal i zadowolenia jest zwalniany?! u nas taka niesubordynacja względem ks,była bardzo negowana i prowadzila do problemów,a nawet zwolnien dyscyplinarnych...dziewczyny bardzo czesto w solidarnosci ze zwalniana tez odchodzily...dobre sumienne pracownice...i nikt nie kiwnął palcem zeby je zatrzymac-przeciez to chore! najwazniejsze ze regionalna na morderczej pracy pnie sie po szczeblach kariery i na waszejekipie camejowskiej,na waszej ciężkiej pracy,wysiłku próbuje wybic sie wyrzej,spełnic swoje marzenia...hehe i nikt tego nie widzi!przejzyjcie na oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikz
Pracuje w Camaieu od ponad miesiaca i jak narazie jestem b. zadowolona. Tak jak wszystkie moje poprzedniczki potwierdzam ze pracy jest duzo, nie ma obijania sie, duzo papierkowej roboty i wypelniania jakis bzdurnych raportow ktore nie wiem komu sa potrzebne ale... nie robilabym z tej firmy obozu pracy! Kierowniczke i koordynatorke zespolu mam fantastyczne, naprawde pomocne i wyrozumiale dziewczyny! Zespolu jak narazie nie mialam poznac w 100%, pare dziewczyn jest bardzo fajnych, pare innych - nie takich fajnych. Płaca jak płaca, napewno lepiej niz w innych sklepach np. Cubusie gdzie kierowniczka nie potrafi nawet konkretnie okreslic liczby godzin ktora bedziesz pracowac w danym miesiacu!!! Z grafikami nie mamy problemow, kierowniczka uklada je juz tydzien wczesniej i sa bardzo elastyczne. Egzamin, kolokwium? Spoko, daj znac bedziesz miala wolne. Nigdy nie czulam sie obserwowana, do dziewczyn zawsze moglam sie zwrocic z pytaniami, watpliwosciami... Takżeeee.... Polecam prace w Camaieu na ZAGLEBIU :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cwaniara
A co powiecie ze w ciągu 3 miesięcy przez ks zwolniło się 10 dziewczyn przychodzą i odchodzą bo szkoda nerwów na to co się tam dzieje.....Prędzej czy późnej te wszystkie ks które się wyżywają na swoich pracownikach przynoszą swoje życiowe problemy i porażki do pracy i wyładowują na pracownikach spotka zasłużona kara bo jak wiadomo w naturze nic nie ginie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żart nie praca
witam! dołączam sie do wszystkich złych opinii na temat tego sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żart nie praca
Długo zastanawiałam się nad podjęciem pracy w tej firmie po przeczytaniu Waszych opinii, ale postanowiłam przekonać się na własnej skórze jak to jest...przeklinam dzień w którym przekroczyłam progi tego chorego sklepu...kierownictwo nawiedzone wskaźnikami...rozumiem, że to ważne ale bez przesady, aby co godz. obliczać wyniki...wymagania od sprzedawcy jakby nie wiem jakie stanowisko zajmował, grafiki zmieniają się z dnia na dzień, następnie jak się odmówi z ważnych powodów to pretensje, następnie obmawianie przed innymi pracownicami, że Wasza koleżanka olała sprawę i któraś musi teraz za nią iść na zmianę, odwracanie kota ogonem, brak szacunku do pracownika...dla mnie porażka!!! nie polecam pracy w Poznaniu P.S myślą, że za 600 zł niewolnika sobie kupili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puledra86
do Cwaniara: czyżbyś pracowała w Katowicach? Jeśli nie, to u nas była identyczna sytuacja z masowymi zwolnieniami z powodu KS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co .. przeczytałam dość dużo waszych wypowiedzi ( przez całe 13 stron nie miałam siły się przebić) i mam mieszane uczucia. Właśnie jestem po 1 rozmowie na stanowisko kierownika. Mam doświadczenie na takim stanowisku ale nie w firmie odzieżowej. Z jednej strony współczuję wam takich kierowników. Ja się zawsze świetnie dogadywałam z moimi pracownikami i jak się tylko dało szłam im na rękę. Fakt miałam ich mniej więc i grafik łatwiej ułożyć. Pewnie im więcej osób tym więcej problemów. Z drugiej strony, część waszych wypowiedzi nasuwa mi myśl że osoby wypowiadające się po 1 nie mają pojęcia o obecnym marketingu, po 2 chciały by pracę lekką, łatwą i przyjemną. Reszcie przyznaję rację, ja za 600zł nie przekroczyłabym progu tego sklepu. Właściwie za 1500 też nie zamierzam. Nie mam parcia na pracę, jestem na wychowawczym i jeszcze chwilę mogę być (budżet domowy się nie zawali). Ale jednego jestem pewna. Nie istnieją już duże firmy które nie mają biurokracji, standardów obsługi klienta, tajemniczych klientów i pracy w stresie. Sama pracuję w dużej firmie i też musiałam (mimo że byłam kierowniczką) stosować się do wszystkich zasad. Nie plotkować z koleżankami, skakać wokół klientów, wypisywać mesę tabelek, rubryczek i testów z wiedzy o produktach. Być może trzeba dostać trochę po .... żeby docenić kolejna pracę. Czy dołączę do waszej "sekty" jeszcze nie wiem. Zastanowię się jak się dowiem: za ile i na jakich warunkach. Jedno mogę obiecać że jeśli się zdecyduję to będę się starała żeby moi pracownicy nie mieli takich doświadczeń jak wy. Ale sobie życzę bym pracowała z mądrymi i pracowitymi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenada co tu piszecie !!!! Ja mysle, ze wy zle trafilyscie, trzeba bylo isc do luksusowego butiku, gdzie wchodzi kilkadziesiat gosci na dzien. Ale tu tez byscie nie podolaly, bo takiego klienta czasem sie obsluguje poltorej godziny. Wiec moze sklep bez obslugi klienta, np h&m? Ale tam by wam nie pasowalo, bo trzeba ciagle sprzatac i rozwieszac a jest tam niezly kociol (a nie daj boze, jak wyladujecie na dziale z bielizna ). Wiec chyba jednak zostaje ta Żabka... tam oczekiwania wobec was beda minimalne i nie ma cisnienia na obroty . Powodzenia !!! Żadna praca nie jest idealna, każda ma swoje plusy i minusy tylko trzeba umieć je znaleźć. Prawdą jest, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. -Bardzo się skarżycie na pracę w Camaieu, ale jakoś nic nie wspominacie o tym, jak super jest tam gdzie teraz pracujecie. A może nie jest super??? Może z waszym podejściem nie potraficie znaleźć pracy??? Pewnie dlatego macie czas na wypisywanie takich głupot na tym portalu -skoro tak trudno dostosować się wam do wysokich wymagań stawianych przez pracodawcę i nie chcecie pracować zgodnie z konkretnymi zasadami, to proponuję, pozakładajcie własne firmy, bądźcie paniami samych siebie i zobaczymy, czy będziecie chciały zatrudniać leniwych lub też mało uczciwych pracowników -jeśli ktoś chce przychodzić do pracy i tylko BYĆ to rzeczywiście nie nadaje się do pracy w Camaieu , bo to firma dla ludzi z ambicjami, dynamicznych, kreatywnych i pracowitych -trzeba być ślepym, zeby nie widzieć tego, co firma daje pracownikowi- np. regularne wynagrodzenie, bony na święta , kolacja wigilijna dla wszystkich sklepów. Mówicie, że płacą mało? Stawki tak naprawdę reguluje rynek pracy, więc płacą tak jak wszyscy inni. -Niesmaczne jest to, że wymieniacie konkretne osoby, a same występujecie anonimowo. Może boicie się, ze gdybyście podały swoje imię i nazwisko, ktoś mógłby napisać kilka niepochlebnych uwag na wasz temat??? P.S. miejcie trochę godnosci i przestancie sie wyzywac za to, ze w Camaieu wam sie nie udalo. Uda sie gdzie indziej Trzymam kciuki za was i za to, zebyscie dostaly wymarzona satysfakcjonujaca was prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puledra86
Jeżeli komuś bon na święta czy kolacja wigilijna ma zrekompensować całoroczną atmosferę w tej pracy to naprawdę jestem pod wrażeniem. Co do wynagrodzenia to nie sądzę, by było podobne do proponowanych przez inne firmy, bo kiedy na rozmowie kwalifikacyjnej do pewnego sklepu na pytanie o oczekiwane zarobki, odpowiedziałam, że chciałabym zrobić krok do przodu względem poprzednich czyli nie mniej niż 900 zł brutto to kierowniczka zrobiła wielkie oczy i zapytała: "To ile pani tam zarabiała?!" Na okres próbny zaproponowano mi więc 1300 zł brutto. O plusach i minusach nowej pracy nie będę sie rozpisywać, bo jest to wątek poświęcony Camaieu a nie żadnej innej firmie. Jedno jest pewne - za C. nie tęsknie. Cieszę się, że trafiłam na kierowniczkę, która nie ma trudności z ułożeniem grafika na cały miesiąc, uwzględniając przy tym prośby pracowników, która nie starała się wypaść na dobrą ciocię, by potem obgadywać podwładne za plecami. Jest wymagająca, konkretna, ale szczera. Fakt, czasem jednego Klienta obsługuje się połtorej godziny albo i dłużej, ale to dlatego, że niektóre firmy nastawione są na zadowolenie Klientów a nie owładnięte wskaźnikami liczonymi co godzinę. Osobiście wolę poświęcić tyle czasu jednemu Klientówi, by wyszedł zadowolony, kompletnie ubrany, szczególnie, że mogę ręczyć za jakość proponowanych przeze mnie ubrań, które nie są szyte w Chinach:] niż biegiem wciskać byle t-shirt byle naszyjnik jak największej ilości klientek. Tak to może działać na targu a nie w sklepie podający się za lidera damskiego pret-a-porter. Muszę jednak przyznać, że bardzo wiele się nauczyłam w Camaieu i jest to jedyny plus spędzonego tam czasu. Nie mam teraz problemów z zorganizowaniem sobie pracy, odpowiedzialnością za powieżone zadania, szybkością działania ani kontaktem z klientami. Traktuję to więc jako niezłą szkołę życia, która pozwala mi teraz cieszyć sie nową pracą i panującymi w niej warunkami. Zresztą to nie przypadek, że C.zatrudnia przede wszystkim osoby bez doświadczenia. Ci którzy nie będą mięli porównania, łatwiej przyjmą, że to, co się dzieje w tej firmie to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żart nie praca
"Camaieu , bo to firma dla ludzi z ambicjami, dynamicznych, kreatywnych i pracowitych" interesujące stwierdzenie....jeśli dla kogoś praca sprzedawcy Camaieu to szczyt ambicji i może się na tym stanowisku realizować to gratuluje. Wiadomo, że większość z nas pracowała tam w trakcie studiów, aby dorobić itp, bo pracy za 600 zł raczej nikt nie traktuje serio. A co do pracowitości... nie ma nawet czasu na przerwę, bo moja często była godz. przed końcem pracy. Dla mnie ta praca to wyzysk...a wiem co mówię, bo mam już wiele doświadczeń za sobą. Tak dla niektórych- zakres marketingu oraz zarządzanie zasobami ludzkimi jest mi dobrze znany i na pewno taktyki stosowane przez tą firmę daleko odbiegają od normy, a kierownictwo nie powinno prezentować takiej postawy z jaką ja miałam do czynienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cwaniara
nie Katowice ale Dolny Śląsk koleżanko jak widać wszędzie to samo jak się t5ak będą zachowywać to same będą sobie pracować haha Najlepsze jest to jak je szczują do Francji pojedziecie na 2 dni kochane kierowniczki eheh podniecone tym faktem kładą presje na swoich pracownikach chcą po trupach iść do celu i każdej dziewczynie to samo gówno opowiadają tu cytuje " Tylko na Tobie mogę polegać w tej ekipie" a potem laseczki się zgadają i lipa okazuje się że nadaje każdej na każdą i każdej z osobna wkręca że co ona by bez niej zrobiła żenada!!!!!!!! Takimi tekstami je szczują na szkoleniach bo z tego co tu widzę zachowanie tych z początku normalnych w kolejnym stadium psychopatycznych kobiet jest identyczne!!!! Każda z nich myśli że wygrała los na loterii a tak naprawdę zrobili jej pranie mózgu jak w sekcie!!!! Pochłonięte wynikami i pogonią za osiągnięciami gubią człowieczeństwo traktują ludi jak przedmioty!!! Bo kim jest kierowniczka gównem bo w często sprzedawca ma ukończoną lepszą szkołę kwalifikacje i predyspozycje do zarządzania zasobami ludzkimi niż te frajerki które uważają się nie wiadomo kogo ZWYKŁE PROSTACZKI......!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żart nie praca
zgadzam się całkowicie z Cwaniarą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do puledra86
swojego zdania nie będę wypowiadać na forum na temat pracy w Camaieu, nie jest ono zbyt dobre ale nie o to chodzi. ale nie przesadzaj puledra mówiąc o zarobkach bo może i owszem miałas brutto 900 zł ale zapomniałaś dodać że na NIECAŁY ETAT. a wątpie że w tej drugiej firmie zaproponowali ci 1300 na niepełny etat .... tak więc suma sumarów i tak masz niższą pensje niż miałaś. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puledra86
no tak - masz rację: dostałam 1300 zł na 3/4 etatu, co daje i tak ok.tysiąca na rękę, do tego płatne nadgodziny. Tymczasem w C. wyrabiając niemal cały etat, gdy brakowało ekipy, szczytem było 930 zł.bo nadgodziny płatne jak zwykła godzina robocza. Dodam jeszcze, że już w pierwszym miesiącu załapałam się na premię, bo stosuje się indywidualny plan sprzedażowy.Faktycznie wpadłam jak z deszczu pod rynne... :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puledra86
a uściślając to w C.brutto mialam 800 zł. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×