Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

konwalia f

Jedzenie kompulsywne - komu jeszcze marnuje zycie?

Polecane posty

Gość wioluszka1w
czesc dziewczyny co u was slychac --------- no to jak bierzemy sie do pisania zdesprerowana tez bym sie wybrala do psychologa ale u nas blisko nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
jeje czemu mi nikt nie odpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
zaraz -m jak milosc- ja ogladam a wy jeszcze lubie pierwsza milosc ale czesto niestety nie mam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
WIDZE ZE NIE MA NIKOGO BEDZIECIE POZNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
yogus odezwij sie to ci cos powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
Hej jestem, co tam słychac u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Jasne że też oglądam M jak Miłość. Kolejny dzień na diecie za mną, niby dieta kapuściana, ale ta zupa jest paskudna więc nie dość że ją zmodyfikowałam to i tak jej prawie nie jem, jem inne warzywa, jabłka a wczoraj zrobiłam sobie rybę w galarecie i mam w pracy, do tego surówka - zdrowe jedzenie, oby tak dalej. Dlaczego jak tylko tknę węglowodany to napada mnie żarłoczność, przecież powinno sie je jeść, w piramidzie żywieniowej zajmują najwięcej miejsca. Jutro mam psychoterapię, nie wiem ile osób tam będzie podobno średnio 5 się zbiera, ciekawa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
czesc a co u ciebie przy tym ostatnim nicku jest prawidlowa poczta wyslij jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
opisz dokladnie spotkanie z terapeuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Jasne że napiszę. Zdecydowałam się na takie grupowe zajęcia ale potem mogą być też indywidualne. Jutro sie wszystkiego dowiem i zadecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie we wtorek, Wczoraj wieczorem nie moglam wejsc na forum. Ale wszystko w porzadku, dzien udany. Mam zamiar wytwac i dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
dziewczyny --- dojrzewa we mnie to zeby wybrac sie do psychiatry lub psychologa [[[ nie nie jestem glupia ]]]] tylko wiem ze to problem a przedtem myslalam ze tylko ja na to cierpie tylko ze u mnie nie ma tego typu placowki --zdesperowana gdzie ty chodzisz -- [[ plus minus chociaz gmina bo moze to niedaleko odemnie-- kto wie----]]]]] jestem z malopolski kurde bo akurat dzisiaj mam zapal a jutro moze go strace wysylam szybko zebym sie nie rozmyslila ja nie chce zadnych lekow tylko porade bo im wiecej jestem na dietach tym wiecej mam tych napadow obrzeratwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
cholender napisalam dlugi tekst ale sama sobie go skasowalam nie chce mi sie juz pisac i kolejka do komputera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
a jednak go wyslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
No hej kobietki, widzę że już jesteście. U mnie też udany dzień to już trzy dni.Najbardziej w ryzach trzyma mnie świadomość że to nie jest dieta tylko nowy zdrowy sposó odżywiania. To wyklucza takie myślenie że w razie niepowodzenia najem si8ę do oporu bo potem znowu dieta.Wieczorem jak jestem głodna jem jabłko, marchewkę, albo trochę płatkow z mlekiem bo to niedopuszcza do kryzysu kidey przestanę panować nad jedzeniem. Pomaga mi też myśl że nie muszę się przecież w tym momencie najadać i mieć wyrzutów sumienia tylko zjem normalnie rano jakieś dobre śniadanie.Nie myślcie sobie że sie wymądrzam bo tak nie jest ja tylko starm się sklecić do kupy wszystkie informacje które zebrałam oraz wykorzystać doświadzcenia odchudzania się prze te 10 lat. Jednego jestem pewna żadne diety nie wchodzą w grę, bo trzeba zmienić sposób jedzenia na całe życie. Ma to polegać na właściwym jedzeniu czyli odpowiednich i odpowiedni przyrządzonych składników z wszystkich grup pokarmowych.Same pomyślcie jeżeli macie w perspektywie pyszny obiad w stylu ryba duszona z warzywami i ryżem posypana świeżymi ziłami i zapieczina z mocarellą to łatwiej wytrwać w postanowieniu niż mając w perspektywie kawałek gotowanego miesa z paroma listakmi sałaty albo porcję zupy z kausty którą ma się jeść przez tydzień.Jedno trzeba zrozumieć że skoro już mamy nadweagę to bez kontroli nigdy nie będziemy szczuple czyli nawet jak szybko schudniemy na jakiejś diecier to i tak po zaprzestaniu przytyjemy i zaczniemy się na nowo obżerać.Natomiast jeżeli odpowieni skomponujemy swoje posiłkim oczywiście ograniczając ich kaloryczność(resztę w następnym liście bo boję się że mi małe coś skasują bo się krecą przy kompie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
w prosty w gruncie rzeczy sposób to uda się w tym wytrwać.wystarczy dusić mięso zamiast smażyć albo piec na grilu ewerntualnie smażyc nałyżeczce oliwy ( w tym celu niezbędna jest dobra patelnia teflonowa, zamiast śmietany jogurt albo kefir, zupy gotować dzień wcześniej i odlewać dla siebie porcję, po schłodzeniu ściągać warstwę tłuszczu, ciemne pieczywo kasze i makarony to podstawa. Systematyczne jedzenie 5 posiłkow również bo to niedopuszcza do ataków głodu oraz odrobina ruchu żeby podkręcić tempo przemiany materii.Chude mięso, odtłuszcony nabaił oraz dużo warzyw.Podstawą jest wymyślanie z tego ciekawych i smacznych dań, które po drobnej modyfikacji nadają si ę również dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Wioluszka poszukaj w necie, ja przez google znalazłam kilka adresów. Będę chodzic najbliżej na Żoliborzu. Jesli chodzi o Warszawe wiem że są psycholodzy na ul. Dzielnej ale ja tam byłam 10 lat temu na 1 wizycie i wyszłam niezadowolona. Pamietam że musiałam sobie wyobrazić apetyt jako wielką ciemna mase, która mnie przytłacza i co sie wtedy ze mną dzieje. Starałam się ją odepchnąć od siebie i nie dopuścić żeby mnie ogarnęła. Powiedziałam że jestem w stanie jej do siebie nie dopuścic z tego wniosek że jestem w stanie opanować apetyty wystarczy tylko chcieć. Wtedy uznałam to za jakieś bzdury i więcej tam nie poszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
Najgorzej jest to zacząć ale jak twierdzą psycholodzy po trzech tygodniach staje się to nawykiem tak jak mycie zębów.Konwalia f miała rację pisząc że część z nas ma depresję lub cośw tym stylu ale to już jest praca dla psychologa.Jeżeli chcecie mam przyjaciółkę ktora zajmuje się terapią uzależnień i moge ją poproić żeby weszła na to forum i bedziecie mogły sobie z nią pogadać. Bardzo fajna dziewczyna, myślę że może by nam trochę pomogła. To by znaczyło oczywiście że sama musiałabym się przed nią przyznac że mam problem ale jestem chyba na to gotowa. Nie wiem co się stalo ale napisanie tych parę postów do was pozwoliło mi lepiej zrozumieć samą siebie i podjąć walkę z chorobą. Już wioluszka wysyłam Ci maila ze zdjęciami na ten ostatni adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Joguś ale o czym ty piszesz? To co piszesz to zdrowa dieta a przecież u nas apetyt siedzi w głowie i przychodzi taki moment że chcemy się najeść nie chudego mięsa tylko Nutelli. Ja od lat nie jem smażonego, śmietany ani majonezu nie używam tylko jogurt do sałatek a mleko do zup. Nie jadam pieczywa, słodzonych napojów, tłustych mięs, jem tylko drób i ryby. Ale co z tego - jem słodkie serki i jogurty, jak dorwe się do płatków Nestle fitness to potrafie zjeść całą torbe w 1 dzień a słodycze to juz pisałam - pochłaniam w ogromnych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Jak mam te dni żarcia nie jadam żadnych warzyw, obiadów nic, tylko drożdżówki, ciastka, chałwę, lody, kaszki, zupy mleczne i kluchy pod każda postacią makarony i kluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
No jasne Joguś, zapros tą kolezankę na forum. Ja się nie doszukuję depresji ani innych przyczyn. Jem dla smaku. Ale może? Bo nie jestem w 100% szczęśliwa. Mam zazdrosnego, zaborczego faceta, który mi nie ufa, przeszukuje mi torebkę, komórkę. Teraz już rzadziej. Najchętniej podporządkowałby mnie sobie, mówi mi co mam jeść (w tym to akurat ma rację, sam się zdrowo odzywia), nie okazuje też za bardzo uczuć chociaż wiem że jest zakochany, tzn. jest mało ciepły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
zdesperowana na co ty liczysz po wizycie u psychologa, że da ci magiczne zklęcie i już się nie będziesz obżerać?że atki obżarstwa same mina?Myślisz że ja tak nie mam jak ty, wiesz ile w czasie takiego ataku jestem w stnie zjeść na raz, wierz mi słoik nutelli to pikuś. A ty myślisz że co robią lkoholicy żeby wyleczyć się z alkoholizmu Nie pjią, to anlaogicznie co my mamy robić kontrolwać jedzenie ( bo wiadomo że jeść nie przestaniemy)Dopiero potem zaczyna się praca nad psychiką.Jasne że cenna jest pomoc psychologa tylko że on nie będzie z tobą przez 24 godz, a to co napisałam to są praktyczne wsazówki jak wytrwać fizycznie, a sama wiesz że oprócz tego trzeba i pomóc sobie w sensie duchowym.Ty robisz postawowy bład bo jesteś na diecie i wykluczasz dużo rzeczy co gwarantuje że za jakiś czas dostaniesz atku i nażrtesz się tego wszystkiego na zapas.Ja nie napisałam że można się obżerać tymi zdrowymi rzeczami bo to głupota i nie rozwiązuje istoty problemu.Zasugerowałam tylko jak się powinno jeśc żeby fizjologicznie zmniejszyć ryzyko takich napadó i przedewszyskim żeby jeść systematycznie tylko 5 posiłków.nie gniewaj się na mnie ja ćie nie pouczam bo tak naprawdę stoimy po jednej stronie barykady.A i jeszce najważniejsze, TY JESTEŚ SZCZUPŁA WIĘC CZĘŚC Z TYCH RZECZY MOŻESZ SOBIE OPDPUŚCIĆ(CHODZI MI O OGRANICZANIE KALORYCZNOŚCI) JA TO BARDZIEJ POD KĄTEM PISAŁAM NAS Z NADWAGĄ, KTÓRE OPRÓCZ CHOROBY CHCĄ SIĘ JESZCZE SAD EŁKA POZBYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
ja sie nie gniewam, przecież jestesmy tu po to żeby sobie pomagac i sie wygadać. Chodziło mi o to, że zasady zdrowego rozsądnego odzywiania wszystkie znamy, ale to jest teoria, a w praktyce bywa inaczej. Wiem, że praca z psychologiem to też długa droga, ale najwazniejsze to chcieć. Ja myslałam że biorąc Meridię juz ten problem nie bedzie mnie dotyczył. Brałam ją 2 miesiące i w tym czasie jadłam racjonalnie, nawet potem jadłam i lody i drożdżówki ale w normalnych ilościach i nie tyłam, w sumie około 3 miesięcy jadłam jak normalny człowiek i wiecie co sie stało. Przytyłam 1 kg, dosłownie 1 ale chciałm byc ze 3 kg chudsza i zastosowałam diete Cambridge. Diete przerwałam po kilku dniach, rzuciłam się na jedzenie i problem wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
Skomponuj sobie dietę, tak zeby było w niej wszystko i pomyśl że wtedy nie będziesz miała atków bo po co się obżerać kluchami skoro jesz je np dwa razy w tygodniu na obiad. Pomyśl czy w trakcie tych atków jesz to co na codzień czy tylko te rzeczy których na co dzień nie jesz wogóle.odpowiedź sama się narzuca.Wiesz mi można jeść wszystko i chudnąć w ten sposób schudłam 25 kg w 4 miesiące parę lat temu.I to właśnie diety mnie zgubily i doprowadziły do takich ataków głodu i obżarstwa.Dochodzi do tego oczywiście fakt że nigdy siebie tak naprawdę nie akceptowałam.Przemyśl sobie to co napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
Widzisz są pewne rzeczy o których musisz zapomnieć albo jeść je w zminionej formie odezwę sie za chwilę bo mam gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yogus, lepiej bym tego nie ujela. Zobaczysz jak bardzo podbuduje Cie fakt, ze po tygodniu takiego odzywiania poczujesz sie lepiej, lzej. Robie dokladnie tak samo, gotuje dobre rzeczy, ktore bardzo lubie i czekam cierpilwie na godzine, o ktorej bede jesc. Tak sobie mysle, ze moze to nie jest dieta ale stosujac to na dluze wydaje mis ie, ze powinnysmy baaardzo wolno ale skutecznie tracic kilogramy. Nareszcie moj organizm wie kiedy dostanie jedzonko i w jakiej ilosci. Wczesniej to byla samowolka. Moje gratulacje. I nie przejmuj sie, bo zadna z nas tutaj nie jest ekspertem, uczymy sie obserwujac siebie i wymieniamy sie uwagami. Tylko tak mozemy sobie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta sama wiesz co bedzie dalej skoro udalo Ci sie w 4 miesiace kiedys tyle zrzucic. Ja wciaz nie mysle o tym co wprowadzilam jako o odchudzaniu a jednak spadek wagi samoistnie nastepuje. Jestem w najlepszym nastroju od daaaawna i wciaz wierze, ze uda mi sie tym razem. To dopiero ponad tydzien a w glowie kolosalne zmiany, bez euforii tylko tak racjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
ja przedtem tez stosowalam rozsadne diety i sie udawalo teraz po blizniakach a juz ostani prawie rok to szok mam np. miesiac i odzywiam sie prawidlowo a tu nagle buch napada mnie obrzerstwo jajgorzej to od konca listopada bo mielismy wtedy impreze i jak wtedy zaczelam jesc to jem do tej pory uwierzycie ze przez 3 niecale miesiace przytylam 10kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
jakbys ty sama chciala yogus to ja tez porozmawialabym z twojo kolezanka a jak sie nie zdecydujesz przyznac to -----powiedz jej o mnie moze by sie zgodzila --------- nie musi wiedziec z kad sie znamy bo mnie zrzera nie raz to ze mieszkam z tesciami sa to dobrzy ludzie ale bardzo wpieprzaja sie do mnie i do dzieci --- tak naprawde to sie jeszcze nie poklucilismy ale sprzeczki sa bo mnie nie pasuje sie z nimi klocic i tlumie to w sobie i pierwsze co robie po sprzeczce to jem do upadlego a wydaje mi sie ze jakbym zrobila porzadna awanture to by mi pomoglo ale nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoguś
za pól godziny będe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×