Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Arniga współczuje ale najważniejsze że się nie łamiesz...a ci lekarze tacy już są:( A możesz napisać jakie są różnice wiekowe pomiędzy poszczególnymi pomiarami, bo mi np. też między główką a brzuszkiem wyszło tydzień różnicy... a swoją drogą to już nie raz słyszałam że najgorzej jest trafić na patologie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arniga jeszcze jedno: a te skurcze to bolesne miałaś, a szyjka ci sie skraca?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi np na ostatnim usg wyszło że brzuszek jest jakis tydzień, póltora do przodu w porównaniu z główką, ale takimi różnicami nie ma sie co martwic bo przeciez każdy nawet dziecko ma różne proporcje ciała:) w każdym razie mi wyszło że na 27 tydzień dzidzia waży 1400 a co według tej naszej skali daje duże dziecko. mam nadzieję tylko że nie będzie ważyc 5 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny w koncu maly dal mi sie wyspac:)) ale rano znowu byla jazda po zebrach, dzis chyba pierwszy raz czulam jak ma czkawke, byly to takie miarowe ruchy cos jakby kopniaczki ale nie ukierunkowane w konkretne miejsce, nie wiem jak to opisac, a to tzrepotanir to cos innego chyba, ale skoro wy tez tak macie to chyba nie jest to nic zlego, dzis bede robic po raz pierwszy pierogi ruskie trzymajcie kciuki:) ladna dzis pogoda wiec ide na spacerek sie troszke poruszac i dotlenic:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez byly roznice miedzy pomiarami, najbardziej zaawansowany byl brzuszek, pomiedzy brzuchem a reszta byl tydzien roznicy, moja tesciowa jak byla z mezem w ciazy to miala okropne roznice po pare tygodni i maz urodzil sie zdrowy, chociaz glowe ma troche duza:)) i wyrosl na ogromnego chlopa wiec moze nie ma sie czym zamartwiac arniga uszy do gory, juz nieduzo do mety:)) a co jest z ta grzybica w ciazy ???? bo ja mam jakies uplawy i nie moge ich wyleczyc i wlasnie slyszalam ze dziecku to moze przy porodzie zaszkodzic, ale nie wiem dokladnie o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arniga
skurcze nie były bolesne... czułam napięcie w dole brzucha kótre pojawiło się parę razy podczas godziny. Okazuje się ,że te pierwsze skurcze nie są bolesne - czujesz tylko napięcie i fale gorąca na ciele. Generalnie jestem w 30 tygodniu a lekarze oceniają ciąże na 28 tygodni. Nóżki i brzuszek oceniane są na około 2 tyg do tyłu. No ia mały jest ... mały:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arniga
Ja miałam cytologię w ciązy na I grupę i myślałam ze jest ok. Okazało się , że nie jest. Jezeli masz jakieś wątpliwośći to zapytaj lekarza czy może ci zrobić wymaz z szyjki macicy- to nie jest przyjemny zabieg, pojawia się przez dwa dni potem czasem krew ale moim zdaniem warto to zrobić. Ja miałam wszystkie badania ok - od morfologii po cytologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny drogie
mam pytanie!czy macie takie sytuacje ze wasze malenstwa broja w brzuszku nawet pare dni prawie bez przerwy a potem przez kolejne dni prawie cisza?troche mnie to martwi choc bylam u lekarza pare dni temu i jest wg. niego jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinek85
JoannaWM- dlatego jestem za tym żeby każdej z nas, ciężarnej która chce isc na zwolnienie 100% płatne przysługiwało takie prawo, bez względu na to czy to ciąża zagrożona czy nie. Tak jak wspomniałaś siedzenie 8godz powoduje puchniecie stóp bóle krzyża a z kolei stać 8godz to też ciężko nie wspominam juz o częstym lataniu do kibelka na początku ciązy wymioty poźniej siusiu itp. Dziewczyny czy ćwiczycie w domu?? Są fane ćwiczonka, które niby ułatwiają dziecku się ułożyć główką w dół, rozluźniające, na bóle pleców itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arniga...no to nie zazdroszczę Ci pobytu w szpitalu...i to jeszcze na patologi...wiem coś o tym bo sama leżałam w kwietniu 2007 przez dwa tygodnie bo stwierdzono u mnie ciążę obumarłą :(:( i od tego czasu stwierdziłam, że w tym szpitalu nie chcę rodzić...dobrze, że sie nie podłamałaś...no i jak sama piszesz ty i mąż jesteście drobni...to dlaczego dziecko miałoby być nagle duże...???? Wierzę, że wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek ja chodze na cwiczenia 2 razy w tyg, taki aerobik dla kobiet w ciazy, jezeli macie okazje to polecam, super sprawa, 60 min podzielone jest na 3 czesci. 1 czesc wykonujemy jakies uklady, 2 czesc cwiczenia na pilce z roznymi rekwizytami a 3 czesc cwiczenia relaksacyjne i oddychanie, zawsze to jakis ruch i dziecko rusza sie rytmicznie przy muzyce:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jesli chodzi o cwiczenia to ja cwicze dwa razy w tygodniu na szkole rodzenia, godzine mamy teorii, a godzine ćwiczonka. Naprawde dla mojego kręgosłupa to wielka pomoc-lepiej sie czuje po takich cwiczonkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokoj ze szpitalem, ja lezalam w styczniu na kolke nerkowa tydzien ale na ginekologii, a ze bylo za duzo pacjentek to z patologii na ginekol. lezaly panienki, sie naogladalam i nasluchalam ze potem mialam schizy ze hej, lezalam z dziewczynami co krwawily w 20 tygodniu, albo takie co im sie lozyska poodklejaly w 6 miesiacu, a jednej to wody odeszly w 6, masakra, to psychicznie dziala na czlowieka strasznie, do pomaranczki: co do ruchow dziecka przez pare dni intensywnych apotem cisza: a w ktorym jestes miesiacu, ja tez tak mialam wczesniej, teraz jestem w 30 tygodniu, a od jakichs 3 tygodni to non stop czuje ruchy, jak chodze jak siedze,leze nawet czasem to mam dosc bo az bola te kopniaki, ale wczesniej to tak mialam pare dni sie ruszal a potem pare byl spoko, ale jak lekarz mowi ze ok to na pewno ok u mnie tez sliczna pogoda! bylam na spacerku ale juz dlugo nie pochodze, bo mam zadyche i ciagnie mnie brzuch, ugotowalam obiad i nogi mi do d... wchodza, na dodatek obolale po skurczach lydek, takie twarde pod kolanem, napiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Właśnie wróciłam ze szpitala. Miałam kolkę nerkową. W piątek mój lekarz kazał mi zgłosić się na patologię ciąży. Jedyny plus to zwiedziłam sobie szpital. No i cieszę się, że mam tylko taki problem z moją ciążą. Bo w tym szpitalu co byłam ciężko jest dostać miejsce i dziewczyny mają naprawdę duże problemy. Poronienia, obumarłe ciąże itp. Więc dbajmy o ciebie i byle do maja. Mój synuś to jakiś malutki w porównaniu z waszymi. Jestem w 28 tygodniu a on 991g. No ale lekarz mówi że wszystko w porządku więc sie nie będę zamartwiać. Ponoć trzeba się dużo uśmiechać żeby dziecko potem było radosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia 447
czesc dziewczyny! troszkie sie nie odzywalam bo mialam male klopoty z internetem, no ale, juz jestem!! Mam pytanie, czy wiecie jaka firma robi termometry do mierzenia temperatury? Tzn. chodzi mi tu o termometry takie plastikowe karty, ze jest tam pasek ktory sie zabarwi na rozne kolory w zaleznosci od temperatury!! Wiem ze sa dostepne inne ale mi zalezy na takim bo siostra kiedys taki miala i byl super, szybko mierzyl!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusika a nie mowilam? ze wyladujesz w szpitalu, ale szybko wrocilas mnie 3mali tydzien:( no i wlasnie moj problem wydawal mi sie blachy w porownaniu z innymi pannami co tam lezaly, tak wiec cieszmy sie ze jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinek85
Pytanie do dziewczyn, które chodzą do szkoly rodzenia do którego tygodnia można wykonywać takie ćwiczenia. Czy jest jakaś zasada że 2 tygodnie przed terminem trzeba zaprzestać ćwiczyć?? chodzi mi o to czy ćwiczenia mogą wywołać skurcze i przyśpieszyć poród. Czy to jest na tej samej zasadzie co współrzycie z mężem, że 2 tyg przed post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia 24 tak samo sobie myślałam leżąc tam. No i zobaczyłam jaki problem jest z przyjęciem na odział. Jak się nie ma swojego lekarza to bardzo ciężko jest dostać miejsce. No i na porodówce ruch straszny. Mam nadzieję, że w maju nie będzie dużo porodów. zizusia 24 a gdzie ty będziesz rodzić? Bo ja mam lekarza z Szopena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:)) mam mały problem, nie mogę przestać jeść słodyczy:(( jem je codziennie, wręcz się nimi obżeram, myślicie, że to może mieć jakiś zły wpływ na dziecko?? staram się je ograniczyć, ale jak nie zjem to zachowuję się jak narkoman, cały czas myślę tylko żeby zjeść coś słodkiego, tragedia, na wagę już wolę nie stawać:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) kareczka ja tez miałam taki problem, codziennie cos słodkiego musiałam zjeść, aż zrobiła glukozę i wyszło mi 147, czyli troche powyżej normy i gin zakazał słodyczy:( z wielkim bólem ale staram się ich nie jeść:( a to boli bo ja też jak narkoman tylko chodzę i myślę o czyms słodkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Sysunia a dlaczego aż dwa tyg leżałaś na patologii? Ja miałam to samo co ty, ale poszłam w niedziele od razu na zabieg i w poniedziałek już wyszłam do domu:( Kareczka nie przejmuj sie, o ile dobrze pamiętam to ty za dużo nie przytyłaś,a jak organizm potrzebuje słodkiego to niestety ale trzeba mu to dać. Ja też jem sporo słodyczy, chociaż mniej niż np. na poczatku stycznia, wtedy to biłam rekordy w pozeraniu wszystkiego co słodkie...też zachowywałam sie jak narkomanka..musiałam i już:):) Ja z nerkami narazie mam spokój, ale ciekawe jak bedzie dalej bo już niezłe ataki miałam a na patologi nie chciałabym wylądować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie mały kopie okropnie prawie bez przerwy, całe szczęście 2 ostatnie noce pozwolił mi się wyspać:)) zaczynam chyba popadać w jakąś paranoję z jedzeniem, ciągle myśle żeby się nie objadać, a efekt jest taki, że jem jak szalona:( słodycze w większości:( czuję też, że mały się nie ustawił jeszcze głową w dół, ale już się tym tak nie przejmuję, co ma być to będzie, po co się stresować martwi mnie jednak fakt, że moja mama nie miała pokarmu, ani przy mnie, ani przy moim bracie, a czytałam, że genetyka też ma w tym temacie wiele do powiedzenia, no ale zobaczymy, ja nie byłam karmiona piersią i jakoś żyję, jak nie będę miała to przecież się nie zabiję, najwyżej społeczeństwo mnie wyklnie hehe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje brak pokarmu jest dziedziczony.Moja kumpela tak ma i jej siostra tez.Mówiły mi tylko że strasznie bola piersi przy tym a pokarmu i tak nie ma .Wiec zamiast sie meczyc za wczasu uprzedz lekarza pediatre o tym bo ci kaza tak długo przystawiac az ci sie pokarm pokaze a jak ty mozesz nie miec to tylko braodawki ci dzidzia uszkodzi. Ja nie jadłam słodkiego ale mnie jakos ostatnio bierze wprawdzie nie za duzo powiedzmy 3 ciastaka Hit dziennie ale to pewnie przez to że ja nic nie słodze nawet soku malinowego do herbaty nie daje .Pije tylko wode mineralna.Od tygodnia odstawiłam tez kawe bo jaks nerwowa byłam i wszystkie rzeczy podnoszace cisnienie odstawiłam , staram sie nie denerwowac ale mimo to mam wybuchy nerwowoe ale myslenie mi sie na pozytywne zmieniło.Oby tak dalej. Ostatnio mam fioła na punkcie swiezej marchewki zajadam sie tym okrutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peletka jak ja bym chciała zjadać 3 hity dziennie, ja jak sie dorwę to całą paczkę potrafię zjeść, ale z drugiej strony nie piję herbaty, ani kawy, tylko woda mineralna, sok( niesłodzone oczywiście)i i mleko, więc może tego cukru tak dużo nie dostarczam dziecku idę zjeść jakiegoś owoca i na ćwiczonka, chociaż nie chce mi się dziś, mam jakiś okropny dzień:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie załamujcie mnie tym że barak pokarmu jest dziedziczny:( z tego co wiem to moja mama tez nie mogła mnie karmić piersią, a ja bardzo bym chciała:) no ale wszystko jest do przezycia. u mnie od dzisiaj remont, na rzie jeszcze spokojnie, bo sie nie kurzy ale jutro albo pojutrze się zacznie:( najgorsze jest to że nie mogę sobie posiedzieć na kibelku....tzn siusiu tak ale nic poza tym ......i musze wytrzyamć do 18:( wczoraj dokonała znowu fajnego zakupu, tzn wylicytowałam na allegro sterylizator nuk, uzyty tylko kilka razy za 42 zl. + przesyłka, a nowy w sklepie ok 400 zł kosztuje. myślę że sterylizator zawsze się przyda jak nie na początku to później jak zacznie się podawać soczki itp. jeszcze podgrzewacz na pewno kupię, a laktatorem to już sama nie wiem czy kupować, bo jak faktycznie nie będę miała pokarmu to po co mi, a z drugiej strony jak będę potrzebować to będę musiała kupić nowy, bo nie będę miała czasu na licytacje na allegro.. ale się rozpisałąm :) w przyszłym tygodniu chyba pojade juz po wózek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny z tym karmieniem to nie jest tak do końca, można miec problem ale nie trzeba, moja mama nie mogła karmic ani mnie ani mojej siostry i co z tego, ja nie miałam problemu z pokarmem i przez póltora roku karmiłam swoją córcię, a jakbym chciała to karmiłabym dłużej bo pokarm miałam cały czas a mała zajadała cyca naprawdę duuuużo..więc to że wasze mamy niemogły to nie ma na to co patrzeć, trzeba się nastawic pozytywnie i jak chcecie karmić to na pewno trzeba próbować. ja 2-3 dzien od porodu też się załamałam bo miałam za mało pokarmu i dziecko musieli trochę dokarmiać, poza tym pogryzło mi brodawki, ale jakos się wszystko unormowało, pokarm się pojawił pomogły na początku herbatki na laktację i potem było ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna...bo u mnie nie byli do końca pewni...ja nie krwawiłam, nic mnie nie bolało, miałam tylko lekkie plamienia i nie było akcji serduszka...bali się, że ciąża jest młodsza niż wskazuje na to miesiączka...i dopiero jak wielkość zarodka zaczęła się zmniejszać...to postanowili o zabiegu...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki melduję sie i przepraszam że się nie odzywałam ,ale ograniczyłam internet do minimum.U mnie zakupy już zrobione,łózeczko, wózek ,torba do szpitala też już prawie spakowana ,bo kilka razy miałam już dosyć silne skurcze,więc lekarz mówi żebym była przygotowana ,chociaż marzę o tym zeby donośić do końca . POZDRAWIAM gorąco wszystkie majówki i postaram się częściej zagladać ,chociaż raczej staram się l eżeć cierpliwie w łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×