Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Karola - opowiadałam mężowi o twoim \"problemie\" z imieniem dla synka. I jak usłyszał o propozycji Ludwik to mu się bardzo spodobało. Mi też się podoba. Ładne, polskie, no i nie będzie tak jak u mnie, że co drugi dzieciak to Szymon. Myślę, że twój mąż się przekona do Ludwiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny ja wymiekam...tzn maly jest cudny, kochany ale ja co chwile placze, bo nie wiem co robic, mam duuzoo pokarmu , w nocy maly budzi sie nawet nie czesto ale za to wisi przy cycu do 1.5 albo 2 godzin:( tzn tak niby sie naje z 2 cyckow i spi, daje do lozeczka to kwęka, wstaje dokarmie go i znowu to samo, nie wiem czy taki glodny czy cos, nic go nie boli bo nie placze, dzis chodzilam jak zombi od 3.30 do 7 !!! nie dal spac, bo mu sie zachcialo rozgladania, za to jak usnal o 7 do po 10 spal, ale w dzien latwiej to zniesc taki wiszenie przy cycu, mam pytanie do mam doswiadczonych, zmieni sie to kiedys,??? i kiedy maluch jakos to sobie unormuje, i nie wiem tez czy odciagac pokarm zeby w nocy np dac mu butelek sprawnie i szybko to bym widziala przynajmniej ile chce jesc, bo przy cyccku to czasem mam wrazenie ze sie bawi, co pociagnie to spi, jak nie dam cycy do leje mi sie z nich bardzo, nie wiem czy to wytrzymam dla mnie to udreka ani sie ruszyc nie moge z pokoju, a co bedze dalej??? kiedy dziecko przestaje tak czesto jesc??? blagam napiszcie cos bo sie zaplacze zaraz... i czy mozna mu dac smoczek do uspokojenia??? a jak nauczy sie na smoczku to co wtedy ? czy laktacja zanika> w ogoel co ja mam robic??? mnie to przerasta, sorki ze sie zale ...ale nie mam do kogo, maz robi co moze ale co on moze cycka nie da... rano mnie zawsze tuli i mowi ze kocha mnie bardzo, bo widze jak sie stara ale tez nie umie mi pomoc sorki za taki wywod ale to moj problem nie umiem sobie poradzic, mamusia mi tam cos doradza ale to raczej brzmi ze co ja bym chciala, tak ma byc i juz:( a co do imienia Ludwik -mialam dziadka Ludwika tez byl fajny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paletka niezły pomysł z tymi zawodami, zobaczymy która pierwsza:-).Tak czy inaczej to w poniedziałek jak nic nie ruszy bedzie remiz bo czeka nas szpital;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika my chyba możemy razem uczestniczyć w tych zawodach bo ja mam termin na 25.05. A jak u Ciebie z szyjką i rozwarciem? Bo ja miałam w czwartek na 1,5 palca. No i dzisiaj naprawdę boli mnie brdziej ten brzuch. Ten ból nie jest raczej spowodowany stresem bo ja wiem ze wszystko będzie dobrze. Jutro tylko badamy markery i moze wątrobowe. Będę napewno stresowała się 25.06 jak bedziemy jechać do Gliwic na PET CT. Karola Ludwik to naprawe ciekawe imię, powinnaś przekonać męża. Ja napewno bym nie przekonała bo mój mąż lubi tylko imiona, które są oklepane. I tak cud że mój syn to Tymoteusz a córcia będzie Michalina. Peletka masz rację że zawody mogą byc niezła mobilizacja. Tylko co z nagrodą. Dzisiaj chyba poleże znowu i dpocznę. Obiad mam na szczescie wczorajszy więc gotowanie odpada, musze wyskoczyc tylko do przedszkola zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia mimo że jestem juz mamą to nie potrafię za bardzo Ci pomóc. Nigdy nie miałam takich problemów. Ja raczej miałam stresa ze potrafił przez 4 godziny spać. Chyba najadał się moim pokarmem i nie miał potrzeby tak długo być przy cycu. A jeśli chodzi o nawały pokarmu to miałam straszne, cycki jak arbuzy, Tymus z jednego pił a z drugiego mleko samo leciało. On nienadążał łykać tego mleka, tak ciekło. Bardzo chciałabym cos Ci doradzić ale nie jestem w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi - nie wiem co z moją szyjką i pewnie się już nie dowiem do porodu. Byłam tydzień temu u lekarza ale nie zapytałam się jak ona wygląda a on nie powiedział. Czasami mam skurcze przepowiadające ale nie bolące, czasem mały się przeciąga. Czasami tylko tak bardzo jakby chciał wyjść sam. Takie uczucie jakby się tam otwierało wszystko i miał mały wypaść. Trochę mnie już ta ciąża męczy i zaczęłam puchnąć. Ale jak czytam o problemach z dzieciaczkami to trochę się cieszę że jeszcze to przede mną. Szkoda mi tylko pogody bo ładna i można by już na spacerek z wózkiem wyjść. No to możemy stanąć w konkury tyle, że ja jednak chyba do terminu dotrzymam a może się i przeciągnie. No chyba że herbatka z liści malin zadziała :) - piję cierpliwie - może chociaż sam poród będzie łatwiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia 24: ja mam dokladnie to samo co Ty !! Z tym ze moj krocej przy cycku ale zasypia przy nim, raczki mu opadaja klade do lozeczka i jest krzyk i tak wkolko, dzis od 6 rano do 11 spal 1,5 h a tak walka byla zeby zasnal....czuje sie bardzo z tym zle, maz tez mnie wspiera ale tak jak piszesz on mu cycka nie da.... a ja sie czuje ze mij cyc sie smoczkiem robi, ale bez cycka nie ma szans go uspokoic, tzn na rekach sie jeszcze uspokoi ale nie zasnie zasypia TYLKO przy cycka, nawet z nami na lozku placze,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia - ten nawał pokarmu to chyba taki czasowy, ja jestem jeszcze niedoświadczona ale położna na szkole rodzenia mówiła że z czasem wszystko się unormuje i mleka będzie tyle ile potrzeba dziecku. Więc wytrwałości, ale podejrzewam że ciężko Ci. No to wszystko jeszcze przede mną, dobrze że mamy forum to można się czegoś dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie bardzo bym mogła pomóc Wika jadła co 3godz przez około 20min potem odwracała głowe od cyca i szła spac.Płacz dziecka to poznałam jak jej niechcacy mydliny do noska podczas kapieli poszły to sie dziewcze darło a tak to jak synus Czarnej cisza i spokoj.Juz momentami chciałam zeby sie cos działo.Pamietam że wieczorami po kapieli Wiki z tatusiem ogladali piłke nozna bo tez wtedy mistrzostwa były ,zreszta do tej pory razem piłke ogldaja a jak maz ma treningi na trawie latem to musze z nia isc ogladac popisy tatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zurkowa witaj w klubie...czasem nie wiem o co chodzi temu mojemu eryczkowi, juz czasem mysle ze przejde na butelke i mleko kupne , bo juz nie chodzi o wstawanie w nocy tylko o to ze nie wiem jak postepowac, bo to mnie meczy takie karmienie, uspokajanie, co sie polzoe to placz, wstaje daje cyc a ten zasypia,...i tak w kolo, a tez nie wiem czy mi nie zaszkodzi odstawienie bo jak mam tyle pokarmu, czy malemu tez to nie zaszkodzi buuuu zrsezta mam w tym tyg. wizyte u neonantologa moze sie czegos dowiem, tez mam kilka spraw zalatwic, np kupic jakies spodnie sobie bo te sprzed ciazy prawie dopne ale nie chce jeszcze sie sciskac na sile, buty mi 3eba, a w takim wypadku jak zostawic malego skoro karmie i nie moge nawet sie ruszyc z domu, wczoraj ledwo znalazlam czas sie umyc, co ze spacerem jak mu sie zachce cyca. moze panikuje ale ja nie wiem co robic bibi kurcze wiem ze nie wiesz jak pomoc, u kazdego jest inaczej ale dzieki za szczere checi:) Gratuluje tez nowym mamusiom i 3mam kciuki za te jeszcze w 2w1, glowki do gory i korzystajcie z ostatnich chwile beztroski haha, mam nadzieje ze u was bedzie troszke inaczej, teraz moja maly nyna ale w nocy bedzie harcowal az sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie teraz bedzie wszystko do góry nogami ciaza inna poród tez (wtedy był przed czasem) no i jest starsza córka czuje ze łatwo nie bedzie .Pewnie młoda bedzie płakac niesypiac i ciagle na rekach, ja bede wychudzona (to akurat dobrze) zaniedbana ciagle w pizamie bo nie bedzie na nic czasu- wole sie nastawic na najgorsze a potem sie pozytywnie rozczarowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do plakania to wlasnie malo placze, tylko jak sie zdenerwuje na czkawke albo jak sie dlugo nie wstaje do niego...ale mi serce peka i lece od razu, on tylko tak postekuje, tak sie niepokoi, wzdycha i wkalda raczki do buzi i szuka wiec glodny, aaa ja juz w ogole sie chyba nie nadaje na matke, ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizuza kochana ja cie pocieszę, bo miałam z moja córa tak samo, całe noce nie spałam bo mała nawet jak sie najdała to lubiła poprostu przy cycu powisiec i nie dała się do łóżęczka odłozyć, tez chodziłam jak zombie...ja pomogłam sobie poprostu tym, ze brałam ją do nas do łóżka i spała z nami, jak sie obudziła to dostawała cycka i jadła - ja wtedy przysypiałam a ona była spokojna i w końcu zasypiała. w ten sposób mogłam trochę odpocząć i zregenerwoac siły. smoka nigdy nie dawałam bo zawsze uważałam i uwazam że nie jest potzrebny a nawet dobry. pokarmu tez nie radzę ci sćiągac na noc, bo w nocy pokarm który się produkuje jest najcenniejszy, ten okres poprostu trzeba przetrwać. mozesz zrobić jak ja i brac maęłgo do łóżka i z nim spac a jak juz trochę wyreguluje sobie ten rytm to jednak próbuj go przekładać w nocy do łóżeczka. sama jestem ciekawa jak mój synuś będzie dawał mi popalic jak się urodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno się nadajesz i jesteś najlepszą mamą dla swojego synka. musicie się tylko dotrzeć, dla niego świat to nowość i dla ciebie synek to coś nowego. Trzymam kciuki że wszystko się poukłada, przecież w każdej dziedzinie początki są trudne i człowiek musi się nauczyć paru rzeczy. Może już za kilka dni będziesz z uśmiechem wspominać te cięższe dni. Przynajmniej ja tak to widzę - teraz. Ale jak ja urodzę i będzie ciężko to też będę pisać na forum i prosić o pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia i ni egadaj takich głupot ze się na matkę nie nadajesz bo zaraz cię walnę chyba. każda z nas przy pierwszym dziecku ma rozterki na początku i czasem nam się wydaje że juz nie mamy siły niedamy rady poddajemy się i ryczymy, jak ci to pomaga to rycz,a co tam. ale zaufaj mi ten okres naprawdę się niebawem skończy , mały bedzie miał swój rytm, laktacja się unormuje i bedzie ok. a jak maluch bedzie rósł i w drugim miesiącu pierwszy raz się do ciebie uśmiechnie to wtedy bedzie cudownie i zobaczysz jak beziesz płakała ale ze szczęścia !!! głowa do góry, jakby coś to my tu na forum jesteśmy więcd mozęsz się wygadać i spytać jakby trzeba było...pamiętaj o tym : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny, kochane jestesciee!!! niby mam matke w domu ale na nia to raczej nie licze, co chwile gada co innego pfff ja wiem ze najgorsze sa poczatki i musze wytrwac zreszta jak patrze na malego to placze ale ze szczescia:) a ze sie troche pouzalam to mi lepiej na sercu, to wszystko dla mnie nowe, ucze sie tego dopiero, ale wierze ze kazdy to przechodzi na swoj sposob, nie poddam sie:) dzieki wielkie jak cos to sie bede was radzic:):):) pociesza mnie to ze niedlugo bede wychodzic na spacerki, do ludzi to i nastroj mi sie zmieni, bo poki co siedze non stop przy malym i to lekka deprecha mnie wziela:) buziole dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno się nie odzywałam nie mam czasu ostatnio synuś ma kolki popołudniu a z rana to taki jest trochę marudny i tulić by się chciał a jak śpi to sprzątam prasuje... Karola masz może jakieś nr. tel do poradni laktacyjnych albo do jakiś fachowców chciałabym z kimś porozmawiać na temat mojego problemu biorę nadal te leki na spalenie pokarmu ale nadal leci mleczko i tknęło mnie coś żeby jeszcze raz ktoś obejrzał mój przypadek bo może jest szansa by karmić ponownie.Gdy patrze na mojego szkrabka i karmie go butelką to czuje takie mrowienie w piersiach jakby tworzył się tam pokarm. Nie chce sie tak łatwo poddać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- dziękuję za wsparcie w wyborze imienia :)) mi się ono podoba, a mąż już jest w 80% przekonany- boi się tylko że dzieci będą się śmiać... Ale myślę że go przekonam :)) Ja się śmieję że to lepsze imię niż Xavier czy Świętopełek :)) Zizusia, Żurkowa - głowy do góry :)) Małe dzieci płaczą i to ich jedyny sposób komunikacji. To że uwielbiają być przy mamie to chyba normalne, to że kochają mieć cyca w buzi- to dlatego że odruch ssania jest jeszcze bardzo silny, a poza tym buzia to najbardziej erogenna strefa maleństwa i po prostu sprawia im to wielką przyjemność. Co do nieprzespanych nocy to polecam zabrać malca do łóżka, karmić na leżąco i drzemać. Jeżeli mały śpi tylko na rękach to widać tylko tam czuje się bezpieczny... Może warto położyć się na wyższej poduszce, malucha położyć sobie na brzuchu i spać razem. Poza tym złota zasada- malec śpi w dzień- śpi też matka... Nie istotny jest obiad, czy sprzątnięta chata a odpoczynek- resztą niech zajmie się mąż!!!! Zizusia nie odstawiaj piersi dlatego że maluch ją kocha :)) nie ściągaj na noc, bo nocne mleko jest niezastąpione. Nie pozwalaj też małemu przysypiać przy piersi- jak widzisz że przestaje porządnie ssać to go połaskocz po policzku, albo poruszaj piersią... po 30-40 minutach wyjmij pierś z buzi i tyle. W ostateczności daj małemu smoka- bo może faktycznie ma bardzo silną potrzebę ssania... A co do nawału- to ściągaj tylko tyle by ci ulżyło, nie więcej- bo zwiększysz jeszcze laktację. A wypływ mleka z drugiej piersi podczas karmienia jest normą- uciśnij brodawkę, to na chwilę pomoże. Możesz też kupić muszle laktacyjne- zbierające wypływający pokarm i zamrażać porcje na zapas :))) Dobra mały śpi to i ja się położę :)) Łączę się w bolu pleców- Tak mi dają popalić że czasem robi mi się ciemno przed oczami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek znalazłam taką stronę i tu są adresy poradni laktacyjnych http://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=625&Itemid=82 ja chodzę do szkoły rodzenia i mamy zajęcia z paniami z takiej poradni, są ok i naprawdę potrafią pomóc. Właśnie dziś na zajęciach mamy się uczyć karmienia. Wiem że nie jest to to samo co przystawić swoje dziecko, ale zawsze coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia współczuje problemów z synkiem, ale jestem tego samego zdania co dziewczyny że są to raczej problemy przejściowe i wszystko sie unormuje:) Ogólnie mój synek jest grzeczny, zazwyczaj sam zasypia w łóżeczku ale jak mu coś dolega i jest płaczliwy to kładę go sobie na piersiach, tak żeby główkę miał pod moją brodą, przyciskam go mocno do siebie i kilka sekund i mały śpi:)Spróbuj może takiej pozycji, pamiętaj tylko żeby go dosyć mocno przytulić, tak żeby czuł bicie twojego serca:) Skoro masz też za dużo pokarmu to musisz mniej pić, bo napoje zwiększają produkcję mleka. Ja na początku piłam bardzo dużo bo mleka było mało, a teraz mam go chyba w odpowiedniej ilości więc pije raczej tyle ile mi sie chce, bo wcześniej to się zmuszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa z tego co widzę to małego urodziłaś przez cc 2 dni po terminie...czy właśnie przenoszenie było powodem cesarki ??? mi dziś mija termin...a moja Karolcia jakoś nie wybiera się na świat ...trochę się boję bo jeśli do jutra nie urodzę to w czwartek idę do szpitala...bo mojemu ginkowi nie podobają się moje zapuchnięte nogi...wczoraj byłam na wizycie i z niuńką wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia jestem przekonana że jesteś wspaniałą matką :):):) i nie masz prawa mysleć że jest inaczej. Jak widać po naszym forum dzieciaczki maja różne potrzeby i widać twój należy do tych, które uwielbiaja się tulić do swojej mamusi. Peletka my te pierwsze dzieci takie grzeczne mamy to oby teraz nam sie nie odwrociło. Ja tez zupełnie inaczej tą ciąże przechodzę. Czarna Twój Kubuś to naprawdę aniołek. Dobrze ze jest to forum, nie jesteśmy przynajmniej same z problemami zycia codziennego. Sysunia a co z tymi twoimi nogami? Ja mam jak balony i chodzę cały czas, tabletki na obrzęki biorę. A ciśnienie jakie masz? Teraz najważniejsza wiadomość!!!!!!!! Stelka dziś o 13.00 została szczęśliwa mamusią Karolinki, która ważyła 2750 i dostała 10pkt. Stelka pisze ze jeszcze leży i że boli ale jest bardzo szczęśliwa bo malutka jest razem z nią. :):):):):):):) STELKA GRATULACJE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polina66
czesc.mam termin na ten czwartek i po dzisiejszym ktg wyszło mi,że mam rozwarcie dopiero na jeden palec.to pewnie w czwartek nie urodzę.?na jeden palec to kiedy miałyście rozwarcie-na ile przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka - gratulacje i szybkiego powrotu do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi2...ja nie biorę żadnych tabletek na obrzęki ale dzisiaj mija termin mojego porodu i gin chce mieć mnie na obserwacji...ciśnienie mam takie grniczne...wczoraj 125/90 u gina, a dziś jak zmierzyłam to 148/84...ja chyba też wolę być już w szpitalu będę spokojniejsza...nie chciałabym żeby mała była przytruta... gratulację dla stelki..i ona też będzie miała Karolinkę tak jak ja :) a miała być Julka :) polina66..ja mam termin na dziś...a wczoraj u gina nie miałam żadnego rozwarcia..ledwie na opuszek palca...i co ja mam powiedzieć ????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam termin na wczoraj i tez rozwarcie na 1 mi dali jeszcze czas do poniedziałku potem mam miec wywołanie. U nas piekna pogoda dopiero wróciłam z młoda z polka teraz ona sie kapie a ja podczytuje.Za chwilke maz idzie na trening, nie mówiłam mu ale łapały mnie w ciagu dnia kilka razy bóle takie okresowe- on by sie tylko zestresował a i tak nic z tego nie bedzie.Piersi mnie strasznie bola .Zaczepiaja mojego tate tez znajomi ginekolodzy którzy mieszkaja w bloku moich rodziców czemu mnie jeszcze na oddziale nie ma. Do tego cos mi pecherz nie moge powiedziec dokucza ale jak sie wysikam to mam takie delikatne uczucie jakby mi sie dalej chciało. Chyba dzidzius juz mocno mi uciska wezme urosept profilaktycznie jakby mi sie miał zastoj moczu zrobic. Kosmetyczka znalazła mi wolny termin na czwartek na 11,00.Odswieze sobie frencza na stopach bo juz mi sie troche zdarł no i potem niech sie dzieje co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peletka no to trochę mnie podbudowałaś, że nie jestem sama...ja tez mam takie dziwne kłucia w dole brzucha po lewej stronie i cały czas czekam czy zacznie się cos dziać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka- gratulację!!!!! Piękne imię :)) ;)) ;)) ;)) Co do spokojnych dzieci to mój Mateuszek był aniołem ... Ciąża duga była całkiem inna więc zastanawiałam się jak to będzie teraz... ale mały jest jeszcze cichszy :)) czasem to aż mam wrażenie że coś z nim nie tak, bo jak dla mnie to sprawia wrażenie hypoglikemika (jakby mu cukier spadał :)) ) jest taaaaki powolny... W szpitalu to się ze mnie śmiali i mówili że powinnam być zadowolona bo może uda mi się trochę odpocząć... teraz to mam wrażenie że się nawet nudzę... jak posprzątam mieszkanie, nakarmię i położę maleństwo spać to zostaje mi tylko tv i kafeteria :)) Mam nadzieję że pogoda u nas sie szybko poprawi i będę mogła zacząć normalnie chodzić na spacery... u nas dziś wiatr i 14 stC :(( Ogólnie to cały czas pada albo wieje :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam ten zapach skóry wystawionej na słonce i ten zapach poscieli która była cały dzien na polku- teraz zachowuje sie jak cpun chodze i wacham moja podusie maz juz sie przez te lata przyzwyczaił ale wika patrzy na mnie troche podejrzliwie. Wchłonełam kanapke no i pora na mnie do kapieli troche mi zejdzie bo musze głowe umyc.Tak wiec do poklikania jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×