Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Kika to same otulacze, więc bez wkładu i bez wewnętrznej warstwy... Żurkowa, resztki czzasem się zdarzają, ale jak patrzę po swoich pacjentach, to mają np nieliczne lub pojedyncze włókna mięsne i tyle... najczęściej jednak jest bez resztek... Sorrki, ale zapytam dopiero w poniedziałek, bo dziś nie miałam czasu zajść na gastrologię :( Dziś mi w szpitalu podnieśli ciśnienie i to strasznie... chcę nam w ramach zwykłych godzin pracy wsadzić dyżur, jedynie za niewielką dopłatą... a po dyżurze mamy brać 2 dni wolne!!!! Szlag mnie trafia, bo nie wiem jak pracując 2 dni po 6,5 godziny i 1x 24 godziny mam realizować program specjalizacji???? No to zacznie się pisanie pism do Ministerstwa itd... w ostateczności przeniose rezydenturę do innego szpitala :( a raczej do innego miasta, bo mój szpital to jedynyn z akredytacją na pediatrię w mieścię :( :( :( jak się wkurze to do Trójmiasta się wyniose :P :P :P Dobra mały śpi, a Mati chce puzzle ze mną układać :) Musze lecieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola corcia dostała wysypki na pleckach i brzuszku no może raczej takie czerwone plamy, pewnie po antybiotyku, ale czy mam zmienic czy nie, raczej mnie nie martwi ta wysypka bo nie boli a ni nie swędzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka ja też polecam rozrobić trochę podkładu z kremem, ja też tak robię bo dla mnie podkład jest za ciężki i nie lubię go używać ale czasami muszę, a najczęściej używam właśnie tylko sypkiego, jeśli nie ma przebarwień na skórze itd to sam sypki jest ok, o olejku cynamonowym też nie słyszałam, ja używam zazwyczaj olbas i chyba pomaga my dziś zaliczyliśmy pierwszego guza :( i to na prostek drodze, wyrżnął w przedpokoju jak długi i siniak na czole, pierwszy ale nie ostatni, wczoraj miałam niezłą przygodę, siedziałam z Fifkiem w aucie i czekałam na M i akurat F zrobił kupę, więc gacie w dół i akcja przebieranie, a tu mały chłopczyk pędzi na rowerze z prędkością błyskawicy, bach w krawężnik i twarz czerwona od krwi, rozwalił łuk brwiowy, więc zadarłam małemu spodnie i pędzę na ratunek z dzieciakiem na ręku, a ludzie na około się gapią, nikt nie podszedł nie zapytał czy pomóc, już miałam po karetkę dzwonić ale napatoczyła się znajoma mamy chłopczyka i odprowadziła go do domu, znieczulica straszna, szkoda słów :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to może być od antybiotyku, przegrzania itd zobacz jutro jak to wygląda. Jeśli nasili się to pojedż do szpitala... A do mnie właśnie zadzwoniła koleżanka która ma u nas w klinice dyżur, że mój 16- letni pacjent po próbie samobójczej nawiał ze szpitala :P w szpitalnej piżamie... Pewnie dyrekcja karze mi zapłacić za tę piżamę... Chciałam go dziś przekazać do szpiala psychiatrycznego, ale tam jest jego brat bliżniak, więc nie zgodzili się... miałam go w poniedziałek tam przenieść... Teraz to już cała policja go szuka... Ciekawe czy znajdą... Jeśli tak to odwiozą zapewne od razu do szpitala psychiatrycznego :P Oj ta dzisiejsza pediatria :P :P :P :P Na całe szczęście ani temu chłopcu ani lekarzowi dyżurnemu nic nie grozi :) teraz to już sprawa policji i rodziców... Ponoć to już nie pierwsza jego ucieczka... z psychiatryka też ponoć zwiewał... wie chłopak więc co robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Karola Ty to masz przypadki:P:P co do wysypki to od przegrzania na pewno nie, a groźne to? bo wyczytałam w ulotce że częstym przypadkiem po tym antybiotyku sa zmiany skórne, kurcze jak coś pojedziemy do dyżurującej przychodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola w opisie jest napisane mniej więcej że możliwe objawy skórne wysypka, pokrzywka i później że w przypadku wystąpienia objawów alergicznych należy skonsultować z lekarzem i tu PYTANIE czy ta wysypka to objaw alergiczny? bo wiesz nic złego się nie dzieje, wręcz przeciwnie karola zachowuje się normalnie, a Ty jak masz do czynienia z taka wysypka od antybiotyku to co zalecasz?? zmiane leku czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze i tak patrzę na swoją stopkę a mi leci już 39 tc:P a czuje się jak bym była na początku tylko brzuszek mi przeszkadza w niektórych czynnościach:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki.. u nas jakaś masakra była ale chyba już lepiej.. Laura w sobotę dostała temp, kaszel, katar taki brzydki zielony i wogóle fatalne samopoczucie itd... 2 dni później Alan też miał już katar a od wczoraj jeszcze ja ..normalnie masakra.. Ale już jest powiedzmy ok..Laura pięknie wcinała leki i już został jej tylko katar i lekki kaszel, osłuchowo dobrze gardełko piękne więc luzik.. aczkolwiek mam dosyć tego chorowania na jakiś czas... a poza tym u nas super.. Alanek słodki grzeczny i kochany :) żarł oczek, bo w tydzień przybrał 400 g ponad.. no ale czemu się tu dziwić jak jadł co godzinę a teraz jakoś prawie co 2 przez cała dobę...:D:D:D Laura nie jest zazdrosna i ogólnie jestem bardzo bardzo szczęśliwa że mam moje cudne maluszki. :) i mimo że synuś w niedzielę skończy 2 tygodnie to ja sobie ie wyobrażam jak było jak go nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliban my tez chorujemy mam nadzieje ze do porodu bedziemy zdrowi:P a Alanek widze idzie w slady Luśka:D a alarm z wysypka odwołany bo zniknęła sama:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to super :) My za chwilę do lasu jedziemy, potem mamy się wybrać na zakupy, więc pewnie wieczorem się odezwę :) A tego gagatka przywiozła policja po 2 godzinach :P znów do nas :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, nie zdążam sie do Was odezwać ostatnio bo w dzień poza domem a wieczorem tak intensywnie usypiam Szymusia, że zasypiam razem z nim;-) Dzisiaj mamy ambitne plany przemeblowania mieszkania bo "nasza sarenka" znowu wczoraj na parapet się wspinała;-) chce tak zrobić, żeby w jednym pokoju było tylko łóżeczko, komoda i wszystkie zabawki, więc Szymus nie będzie miał się na co wdrapywać:-) no chyba, że coś wymyśli;-) tylko nie wiem jak będzie ze spaniem bo teraz pół nocy mały spi w łóżeczku, a drugie pół z nami więc chyba będziemy spacerowac po mieszkaniu nocą;-) Miłego dnia!!! Dużo zdrowia dla Maluszków!!! Idę działać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban- fajnie że się odezwałaś i że u Was wszystko ok :) a na choroby nic nie poradzimy, nie zawsze udaje się ochronić przed nimi, miejmy tylko nadzieję że łagodnie nasze dzieciaczki będą je przechodzić :) U nas dziś jest już dużo lepiej, Zuza pomagała ;) mi sprzątać i padła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj na razie sama z córcią, ale póki co jest grzeczna, teraz najbardziej bo śpi:P:P:P jak wstanie to może na spacer pójdziemy:) Akinom to niezły łobuziak z Twojego synka, my mamy okna dachowe więc nam nie grozi wspinaczka na okna:P ale Karola ostatnio próbuje wchodzi na szafki i ławę:P Koliban co prawda ja nie będę sama z dwójka na raz, ale może czasem sie i tak zdarzy, i mam pytanko czy masz może takie sytuacje że oboje naraz trzeba karmić??co wtedy robisz? u nas karola o mnie tez nie jest w ogóle zazdrosna, ale ostatnio byli u nas znajomi z miesięcznym dzieckiem i jak córcia widziała jak tatus głaszcze i dotyka maluszka to się na niego obraziła i przez dobrą godzinę nie chciał do niego w ogóle podejść:P:P:P no ale co sie dziwić to jest taka córunia tatusia że szok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam sie uczyc a siedze przed kompem....Moje dopiero co zasnely.Claudia zasnela dopiero jak mz do pracy poszedl,inaczej nie ma mowy o spaniu,taka wlasnie coreczka tatusia tez jak on jest w domu to lazi za nim wszedzie,ja moge nie istniec wtedy dla niej.Stelka co do Twojego pytania do Koliban to moge Ci odpowiedziec jak to u nas wyglada.Wieczorem jak zbliza sie pora spania wpierw myje mala,Claudia przyglada sie wszystkiemu,potem zaraz ona bierze prysznic.Jak sa juz obie umyte ide odgrzewac mleko dla obydwu,claudia zazwyczaj zjada pierwsza to ja puszczam i chodzi sobie po mieszkaniu zanim nie uspie Laury,wtedy dopiero zasnie Claudia.Teraz juz troche sie nam unormowalo,Claudia jak widzi ze karmie Laure po prostu czeka na swoja kolej,z poczatku to byl sajgon,bywalo ze siedzialam na kanapie ikarmilamL obok sadzalam C ilewa reka ja karmilam lyzka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wpadłam się pochwalić! Mamy tuż obok skwer handlowy i dziś zrobili imprezę. Akurat kupowałam coś w drogerii, jak się okazało że za paragon powyżej 50zł dostaje się 2 kupony i będzie losowanie. No i słuchajcie - ja wygrałam kino domowe, a M rower :D :D :D To teraz Nat musi obstawić numerki - puścimy jej na losowanie Dużego Lotka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna no to super:d:d Camomilla dzieki za odp, no my wieczorami sami na pewno nie będziemy, no a pewnie z kąpielą będzie tak że karola będzie sie pluskać w wanience, ona nie znosi prysznica tylko wanne pełna wody i zabawek i kąpiel trwa ok 30 min, a ja w tym czasie będę małego kąpć, przewijac itp z tym karmieniem tak na wszelki wypadek pytam, bo Karola do 16 w żłobku a póxniej tatuś już będzie z nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zurkowa
Nie wiem co mam zrobić...mały nie chce brac leków...to jest TRAGEDIA....z lyzki nie bylo mowy, a na sile lyzka nie bede bo sie nie daj boze do lyzki zniecheci....wiec dostaje strzykawa do buzi ale nie dosc ze musi byc trzymany odpowiednio bo inaczej nie ma mowy....ale najgorsze jest to ze sie nauczyl jak pluc i robic gul gul i nie polyka.....a przy tym ryczy jak nie wiem co, zanosi sie....nie wiem co mam robic, macie jakies sposoby???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, niestety leki bywają niesmaczne :( Skoro musisz podać to nie masz wyjścia - staraj się by mały nie był wtedy w pozycji leżącej bo może się zakrzytusić. Przytrzymaj i wlej do buzi... Możesz ponoć zatkać nos by musiał połknąć, ale moim zdaniem to niebezpieczne bo zwiększa to ryzyko zakrztuszenia. Jest jeszcze inne wyjście- może spróbować tabletki??? Mój łyka jak kaczka wielkie tabletki i jest ich fanatykiem :P Muszę bardzo dokładnie leki chować, bo od razu uśmiech na buzi i myk do paszczy pakuje... Cynka- ale mieliście farta- tylko pozazdrościć!!! Gratuluję!!! Nat teraz 6-tkę w totka :) Camomilla grunt to organizacja :) Ja starałam się wrzucić obu na raz do wyrka, ale Mati jest już samodzielny więc dużo łątwiej... Swoją drogą... To uważaj na męża, bo już pewnie płodność wraca :P A on jak widać bardzo sprytny :) :) :) No, chyba że chcecie zaraz trzeciego bączka :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku robilam tak ze Claudie kladlam do lozka i sama siadalam zLaura obok-jesli ta jeszcze nie spala,ale od jakiegos czasu Claudia ma jakies glupawki,wstaje,biega,skacze po lozku,nie patzry coi jak,ile razy bylo ze o maly wllos nie zgniotla malej,a wczoraj np to mz karmil Laure,Claudia chodzila sobie z butla i ni z gruchy ni pietruchy rzucila w Laure butelka tyle ze trafila w jego lokiec.A z tym jego sprytem to o co chodzi?:)A trzeciego malucha to stanowczo mowimy nie oboje. Cyna super nagrody,musisz tutaj zagrac w lotka kumulacja ostatnio byla na 120ml euro jesli dobrze pamietam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa u nas tez był problem z dawaniem leków, ale teraz mała jak widzi miarkę z lekiem to sama podchodzi bierze do raczki i do buźki ja tylko naciskam żeby wypiła, tabletek nie próbowałam tzn rozpuszczam, z łyżeczki też je, tylko nie daję na siłe a np wezme lek siądę sobie i tak trzymam łyżeczkę aż karola sama podejdzie i otworzy buźkę, a wyszło tak że karola sama chce bo raz nabrałam lek do miarki i po prostu dałam do rączki w formie zabawy i jak sobie do buxki włozyła ja wyciskałam i ona piła, zobaczyła że to nic strasznego i sama pije, teraz co prawda antybiotyku nie chce, ale jak ja odpowiednio rozbawimy to nie ma problemu:P:P KAROLA pytanko, co zrobic z 4 latka która nie komunikuje swoich potrzeb, siusiu i kupkę prawie zawsze w majtki, no chyba że w porę się zauwazy się i zaniesie się ją na kibelek, ale pytamy sie jej czy chce siusiu one nie, a za minute płacze że sie posikała, albo doprowadza sie do tego że chce sie jej tak bardzo że nie może iść i ściska nogi?a na noc ma zakładanego pampersa! czy tu by psycholog nie był by potrzebny? nic na nią nie działa prosby, groxby, nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, przede wszystkim małą powinien zbadać neurolog. Bo jak widać z jej czuciem głębokim nie jest ok. Drugi w kolejności powienien być psychiatra... Cammomilla, no Twój M sprytnie dorobił Ci drugą córcię :P :P :P No oczywiście Ty też miałaś w tym swój udział :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki karola, chodzi o chrzesnice męża, tylko jeszcze nie wiem jak to powiedzieć rodzicom żeby mnie posłuchali, bo niby widzą problem ale nic z nim nie robią, mi to sie wydaje że ona wie o co chodzi, ale nie wiadomo czemu probkem iśc do ubikacji, no i to dziwne bo np widzimy że jej się chce siusiu bo dziwnie chodzi pytamy sie jej a ona twardo zaprzecza że nie, po czym albo popuszcza albo płacze że chce, ale jak sie pytamy i czasem mówimy idź siusiu to ona płacze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze mój m jak dziecko, obraził sie na mnie bo nie chcę go jutro puścić z córką na basen, a ona ledwo po chorobie i to byc może po tym basanie, chociaż to tylko gdybanie:P:P no chyba mam racje że jeszcze za wczesnie, czy może pozwolic im na ten basen???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka wydaje mi się że wszystko można jakoś zorganizować.. Ja już zostałam 2 razy z dzieciakami sama. W przyszłym tygodniu mąż ma jeszcze urlop a potem zostaję już na dobre sama z moimi Skarbkami.. Ja teraz Laurę uczę że maluszek jest ważny itd.. ale z nią też staram się spędzać dużo czasu i ją przytulać itd.. Laura ma bardzo regularne pory jedzenia więc dokładnie wiem kiedy będę jej coś musiała dać więc Alanek jak coś to dostaje jedzonko pół godzinki wcześniej albo później. Jak karmię małego to siadam z nim na podłodze obok Laury i karmiąc bawię się z nią drugą ręką jakby :D ona nie reaguje jakoś negatywnie na to jak karmię małego więc jest ok.. Jak jest nakarmiony i przewinięty, to wtedy zajmuję się tylko nia a Alanka odkładam do łóżeczka żeby zasnął (od początku uczę go samodzielnego zasypiania) Wieczorkiem jesteśmy już obydwoje, mąż szykuje teraz kaszkę córci i ją karmi aj a w tym samym czasie karmię małego potem obydwoje kąpiemy.. Laura pluska się w wannie, ja kąpię Alanka i po ubraniu odkładam go do łóżeczka i idę do córci ubrać ją i położyć (jesteśmy przy tym obydwoje z mężem) - tyle że to sprawnie idzie bo tylko ja ubieramy, dajemy piciu, buziaczka i kładziemy do łóżeczka, gasimy światło i wychodzimy.. A ja wtedy wracam do Alanka jak potrzebuje to go dokarmiam jeszcze i też zostawiam go żeby spał.. z reguły koło 20:30-21 obydwoje już śpią :D:D:D a kolację zaczynają jeść o 19:30 więc w sumie chyba nieźle nam to idzie :) Cynka no tylko pogratulować i w totka powinnaś grać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Koliban:) co do zasypiania to ja tez mam zamiar od samego początku uczyc Tomeczka samodzielnego zasypiania:) no ale zobaczymy jak to w praktyce będzie:P co do jedzenia to u nas róznie to bywa, jak zjada wszytko z danego posiłku to wiem co i kiedy, ale czasmi np nie chce drugiego śniadania czy nie zje całej zupki, ale na razie Karolinka lubi butle więc w razie czego zawsze jej moge zrobić a ona sama sobie z nia radzi:P wiem że wszytko da rady pogodzić, ale pamietam jakie miałam problemy z karmieniem córci tzn dokładnie z pozycją, Żurkowa chyba miała podobny problem ale tym razem na pewno będziemy karmić dłużej i łatwo sie nie poddam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie mi czy ja moge z malym isc na dwor... bo zaraz mnie cos trafi...kurcze na dworze tak pieknie a my znow sie kisimy w domu, maz uwaza ze maly chory i nie moze nigdzie wyjsc, nawet okna zamyka bo ciagnie dolem... a maly nie ma goraczki albo jakies 37 (dokladnie nie wiem bo zepsuł sie termoment i jade własnie kupic), katarek (rano zielony) a potem juuz raczej woda, i kaszle troche, bierze leki ale nie antybiotyk, i nie wiem.... a maly własnie nie wiem jak to zrobil uderzyl sie w kant oka i bedzie niezly siniak, byl w lozeczku mial spac...i upadl...:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa jeśli nie ma temperatury to ja bym wyszła. My też siedzimy w domu i kota już dostajemy, ale staram się by mały choć godzinkę dziennie był jak nie ma temperatury. Okien nie zamykam, bo byśmy się podusili. zdrówka dla małego. ja osobiście mam już dość chorób :( na leki ostatnio wydaję fortunę, a w szafce to już się nie mieszczą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa no pewnie że możecie, jak nie ma temp.:) moja jak chora to też chodzimy, zasmarkana czy nie ale najważniejsze żeby temperatury nie było:) nie wiem jak nasza Karola, ale mnie lekarz mówił że na katar najlepsze świeże powietrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×