Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

mam juz termometr sprawy, jak sie obudzi zmierze goraczke, jak nie bedzie pojdziemy na dwor ja tez mam pełno lekow ale teraz robie juz tak, ze mam spisane na kartce wydrukowane leki jakie mam w domu i jak ide do lekarza pokazuje to kartke i on wybiera co moge mu dac z mojej listy i tym sposobem nie kupuje prawie nic nowego tylko korzystam z tego co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na katar nie ma nic lepszego niż nie dość że świeże to jeszcze chłodne powietrze!!! No i nie zamykajcie okien jak jest pogoda taka jak diś bo podusicie się!!! Nie ubieraj te małego zbyt mocno, by się nie spocił, bo to gorsze niż lekkie zmarznięcie!!! No i życzę zdrówka!!! U nas katary zakończone- chłopcy (wszyscy trzej) poleceni Aliofilem i Rutinaceą :) :) :) Śmierdzą okrutnie, ale po 3 dniach już byli bez kataru :) :) :) Lusiek o dziwo łyka te śmierdące tabletki bez problemu, brzuch go po nich nie boli więc dzięki temu nie muszę wypisywać antybiotyków :) Oby tak było dalej :) Mati od 3 lat całą jesień i imę leci na aliofilu (profilaktycznie) i dzięki temu zapomniałam co to choroby :) Dostał w tym czasie może ze 2 razy antybiotyk i to dlatego że wyjeżdżaliśmy na natry czy wakacje i nie chciałam by się rołożył... teraz to tylko kupuje dodatkowe opakowanie czosnku i już :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas czosnek sie niestety nie sprawdził:( no ja pamietam jak zima Karola miała zapalenie oskrzeli mega katar, na dworze było mroźno, to wychodzilismy z nią na krótki spacer, bo po nim katar był mniej uciążliwy i lepiej się Karolince oddychało:) ja jutro ide do gina i pewnie da mi skierowanie na cc, tylko sie zastanawiam kiedy by tu urodzić:P:P chyba zdecyduje sie na piątek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra dziewczyny dodałam swoje zdjęcie na NK z wczoraj, wahałam sie bo żadne mi sie nie podobało...no ale te jeszcze jeszcze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Żurkowa moja Karolka też ma katar ( z resztą swój pierwszy w życiu :) ) od wczoraj i już chyba zmierza ku końcowi a to chyba właśnie za sprawą świeżego i chłodnego powietrza :) cały dzień siedzimy na dworze i o dziwo na dworze z nosa prawie jej nie leci, stosujemy wodę morską + otrivin 0,05, maśc majerankową i to tyle :) a łóżeczko ma podniesione na książkach, żeby główka była wyżej i dzięki temu ładnie oddycha przez nos, w domu okna przez cały dzień pootwierane ...a katarem zaraziłam małą sama :( nie wiem gdzie załapałam taką infekcję :( zaczęło się w poniedziałek i 2 dni bolało mnie gardło, jak przestało to dostałam kataru, który trwał, też 2 dni ale zarówno ten ból gardła i katar najgorsze jakie miałam w życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiurcze czy teraz jest sezon na jakieś pylenie czegoś?? mam taki katar że szok, przezroczysty więc chyba uczuleniowy:P:P no i ocxzy czasem łzawią? uczulenie?. ale na co o tej porze roku??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, u nas w poniedzialek zaczelo sie od kataru, potem od srody zaczela rosnac temperatura, doszly rozluznione kupki i w sobote temperatura spadla i cialko wysypalo krostkami. Wczoraj krosty tak sie nasilily, w dodatku tez na buzce, ze pojechalismy do przychodni dyzurujacej, ale lekarka stwierdzila, ze jej to wyglada na 3-dniowke i ze juz po infekcji. Mam do srody dawac clemastinum i wapno. Ta wysypka nieladna - boej sie zeby to jednak nie byla jakas rozyczka, czy ospa (choc na obie byla szczepiona). U nas to juz druga tego typu akcja. KAROLA, jak podajesz Lusiowi i Matiemu ten czosnek, tzn w jakich ilosciach i w jakich okresach czasu, w zaleznosci czy prewnecyjnie, czy podczas choroby. Od tego moze rozbolec brzuszek? Chcialam malej podawac, ale M sie bal, ze podam zla dawke i malej zaszkodze (podobno czosnek w zbyt duzych ilosciach nie sluzy nie tylko dzieciom, ale i doroslym). ZURKOWA, zazwyczaj nie mam problemow z podawaniem lekow, a jesli sie pojawiaja, to probuje przed podaniem czyms mala zainteresowac, a jesli to nie skutkuje, to niestety nastepuje pacyfikacja i rozwiazania silowe. STELKA, to zabawne i wygodne moc samemu wybrac termin porodu, taki bonusik przy CC jesli wszystko idzie zgodnie z planem i nie ma innych wskazan determinujacych medycznie termin roziwazania. Moja corcia jest z piatku - mowia, ze bedzie ,handlara", bo to dzien targowy czy cos w tym stylu - pozyjemy zobaczymy :-) Odkad sama mam dziecko podziwiam wszystkie kobiety, ktore sa matkami, a te z dwojka i wiecej dzieciaczkow - podwojnie, potrojnie itd :-) Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ kAROLA POCIESZ MNIE ŻE NIE JEST ŹLE, ODEBRAŁAM WYNIKI MOCZU IZNOWU COŚ NIE TAK, TZN ODCZYN OBOJĘTNY, NO I ILOŚCI ŚLADOWE BIAŁKA, POZA TYM OK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cos mi się wydaje że wyląduje w szpitalu szybciej niz myślałam:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka nie ma za co od tego jesteśmy:)))) Gdyby nie to forum to ja bym już ze 100 razy na zawał przy Fifku umarła i biedak pewnie dalej jadłby samo mleko hehe, muszę trochę wyluzować z tym jedzeniem, bo jak na razie zanim coś nowego mu podam to się 10 razy zastanowię, czy już może, czy nie..... Żurkowa mogłabyś jeszcze raz zapodać link do strony z jadłospisem z Twojego żłobka:)) plis:)) a jak Nikoś w ogóle? mam nadzieję, że lepiej teraz taki sezon przeziębieniowy, aż się boję:((( Karola ja też się podczepiam pod pytanie zczosnkiem, czy nie zaszkodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja po wizycie u gina i jest ok, białkiem mam sie nie przejmować bo to końcówka ciąży i może się tak zdarzyć:) no i czekamy:) będziemy rodzic SN, a właściwie próbować...wypytałam o wszytko i na chwile obecna moge rodzić naturalnie, ale oczywiście jak trafię do szpitala to wszytko sie rozstrzygnie, całe szczęście w naszym szpitalu pacjentka po tak kótkim czasie od cc jest pod szczególnym nadzorem, gin się smiał że jak trafię na porodówkę to raczej bedę musiała wyrazić zgode na poród SN bo oni pewnie od razu bedą chcieli mnie na stół kłaść:) no i w skierowaniu mi napisał że "próba porodu SN a ostateczna decyzja należy do lekarza i PACJENTKI" więc w razie czego nie będzie źle:) no to teraz czekamy:) no a jak do 5 października nic to mam sie zgłosic do szpitala i wtedy zrobią mi cc:) no a Tomus waży ok 3400 a główka ma 9,3 cm więc gin móiw że to w sam raz na poród SN:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w domu szpital. Bartek od wczoraj ma temperaturę. Około 39 stopni wciąż się utrzymuje. Na noc wzięłam go do swojego łóżka, by kontrolować. No i przy tym okrutny kaszel, kaszel taki mocny, że kilka razy zwymiotował od niego. No i rano szybko u naszego rodzinnego. Osłuchała, zbadała uszy. No i mam kropelki do uszu, bo niby zapalenie. Gardło, no i górne drogi czyste. Ma niby coś z krtanią, powiedziała, że to pseudokrup. Wystraszyłam się. Dostaliśmy antybiotyk vercef, mucosolvan, ketotifen, nurofen. Z Adasiem jutro pędzę, bo też gorączkuje i płacze przy przełykaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany dziewczyny jak wam maluszki chorują:-( u nas odpukać OK:-) Przemeblowalismy pokoje i Szymuś śpi sam w pokoju w łóżeczku, a nad ranem biorę go nas i śpimy razem tylko tak go to zamieszanie rozstroiło, że nie moge go uśpić ani w dzień ani w nocy, jest starsznie pobudzony, cały czas pokazuje rączką na drugi pokój w którym stoi nasze łóżko;-) Musi się przyzwyczaić:-) Dużo zdrówka dla Wszystkich Maluszków:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka- Super :) Iskierka współczuję i życze zdrówka!!! Ja dziś ledwo żyję, bo w pracy kocioł, potem byłam umówiona do koleżanki- z dziećmi- tam było w sumie 6 dzieci z naszej grupy przedszkolnej + 2 młodszych i dosłownie łeb mi pęka!!! Boże nawet nie wyobrażacie sobie jak 6 chłopców otrafi głośno krzyczeć na raz :P Kłąde dzieci, jak nie zasne to sie odezwę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja juz na nogach:) córcia własnie do żłóbka pojechała:0 a ja a sprzątanie jak zwykle, teraz to juz chyba codzienne będę sprzatać, może Tomus w końcu zdecyduje się wyjść sam:) a tak w ogóle to dla mnie dziwne tak czekac i nie wiadomo kiedy.. szwagra już uprzedziłąm że kiedy mój m będzie na wyjazdach czy na giełdzie to ma być w pogotowiu co dla niego oznacza zero piwka:P bo będzie mnie wiózł do porodu:P:P a teściowa sie smieje czy do rodzinnego:P:P tak serio to najbardziej boje się nocy ze śrdoy na czwartek jak mąż na giełdzie, niby zawieźć mnie będzie komu, ale co z córcia, teściowa pewnie przyjedzie, tylko na porodówce będę się martwić chyba o Karolinke o nie o swój poród:P:P:P:P na razie mamy tylko jakies lekkie bóle jak na @ i nic poza tym... iskierka współczuje, choroba dziecka dla mnie to najgorsze co może być, a dwójki to już koszmar:O my całe szczęście zdrowi, małej pod wpływem wyrastających ząbków i brania do buzi brudnych rączek zrobiło sie zapalenie, ale szybko przeszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po nocce nieprzespanej. No niestety, Adaś też dostał silnej gorączki i ratowaliśmy się czopikiem. No i Bartek pewnie od antybiotyku dostał rozwolnienie, więc znowu mam kocioł. Faktycznie najgorsza jest choroba dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wspólczuje Wam chorób maluszków i zdrówka życzę:-) A mnie nachodzi lekko euforyczny nastrój bo mam dzisiaj randkę z moim M. Ma imieniny i postanowiłam zaprosić Go do włoskiej restauracji, nawet sobie sexy kieckę kupiłam na tę okazję;-) Prawie półtora roku nigdzie nie wychodziliśmy więc się czuję jak przed pierwszą randką hihi;-) Mam nadzieję, że teściowa i szwagier dadzą radę zająć się Szymusiem, a ja nie będe co chwile zerkać na komórkę...ech te mamuśki;-) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny te które nie kakrmią piersią, czy Wasze maluszki jedza w nocy jeszcze?? kurcze my mamy ten problem, tzn sa okresy że mała nie chce, ale ostatnio pobudka ok 1-2 i jak nie dostanie butli to ryk, histeria i nie zaśnie, więc daje butlę:P Karola pytanko, chcę szczepic Tomka na rotawirusy, bo z Karolą przeszliśmy krzyz pański z tymi wirusami i kiedy najwcześniej można i czy jest sens, czy one chronią naprawdę czy tylko zmniejszają ryzyko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, STELKA, my prawie od pocztaku na butli, ale mala dosc szybko zaczela przesypiac cale noce. Jak sie budzi, to ewentulanie dostanie troche wody do picia, ale przewaznie nic. Najczesciej udaje mi sie zapobiec temu, zeby sie rozbudzila tylko szybko smoczek w buzie, ewntualnie biore ja z lozeczka i kolysze, a ona odlatuje. Jakby jedynym sposobem bylo podanie butli, to pewnie tak bym zrobila, ale to po dluzszym czasie faktycznie staje sie uciazliwe, no i moze zaszkodzic zebom. Powodzenia! Jak masz pobolewania takie jak na @ to moze cos juz tam sie dzieje? Trzymam kciuki za szybkie i komfortowe rozwiazanie. ISKIERKO, wspolczucia, jedno chore dziecko to sajgon, a dwojka... koszmar. Duzo sil i zdrowia. AKINOM, udanego randkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,ja tak na chwilke tylko,bo musze obiad isc robic poki male spia tzn Claudia bo Laura od rana nie chce spac,teraz lezy w lozeczku i rozmawia:) Stelka tak mi sie przypomnialo,w moim przypadku sie sprawdzilo i innej dziewczynie z czerwcowek tez-UMYJ OKNA a na drugi dzien urodzisz:D:P Tak nawiazujac do Twojej ostatniej wypowiedzi do mnie Karola to dalej nie kumam o co chodzi z tym sprytem mojego mZ:) Dobra lece pozdrawiam wszystkie dzieciaczki i mamuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka mój jest od początku na butli, ale już w nocy nie je.Nawet nie pamiętam kiedy przestał, ale jadł dość długo.. Za to moja siostrzenica ma prawie 2 latka i cały czas wsuwa mleko w nocy.Lekarz powiedział, że jak dziecko potrzebuje to trzeba dawać i tyle.No i dają :P Z tymi rotawirusami to jakoś do 6 tygodnia trzeba dać pierwszą dawkę. W Polsce dostępne są 2 szczepionki przeciwko rotawirusom. Pierwsza z nich jest szczepionką dwudawkową, tzn. że cały cykl szczepienia składa się z 2 dawek. Pierwszą dawkę można podać już od 6. tygodnia życia maluszka. Całe szczepienie należy zakończyć przed upływem 24. tygodnia życia2. Schemat szczepienia drugą z dostępnych w Polsce szczepionek składa się z 3 dawek. Pierwszą dawkę można podać od 6. tygodnia życia. Całe szczepienie trzeba zakończyć przed 26 tygodniem życia dziecka.Tu masz link: http://www.powstrzymajrotawirusy.pl/strona.aspx?id=8#p5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odp:) próbowała oszukiwać małą herbatką, ale wierciła się, pojękiwała, budziła co chwilę, a po godzinie i tak krzyk:) a jak zje butle to spi jak aniołek:)sąsiadka mnie tez pocieszyła że jej syn do 3 roku domagał się butli w nocy:) w sumie nie jest grubaskiem waży ok 11 kg i mierzy 80 cm to chyba ok, a w dzien nie zaburza jej to jedzenia:) zresztą dopiero teraz załapała co znaczy słowo am i jak głodna to leci i woła am, am!!:) co do okien to dobra rada bo brudne, tylko czy mi się będzie chciało, na razie codziennie sprzątnie w tym odkurzanie i mycie podłóg:) a ja dzisiaj uciekłam sobie drzemkę a po jakims czasie wpada mąż czemu ja nie dobieram telefonu itp:P:P myślał że zaczęłam rodzić i teraz co godzine mam mu pisać smsa:P:P:P:P a ja do niego że jak się zacznie to będzie pierwszym do którego zadzwonię:P:P:P:P ach Ci faceci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka- ja karmiłam butlą od 6 tygodnia Zuzy i przestała podjadać w nocy jak skończyła 6 miesięcy, dostawała tylko coś do picia jak płakała. Myślę ze powinnaś w razie czego spróbować oszukać ją wodą , bo jak za chwilę zaczniecie dwójkę karmić w nocy to będzie przewalone, no i właśnie, chodzi tez o ząbki. Jak piszesz ze zostajesz sama w nocy to mi się od razu przypomina jak ja co czwartą noc byłam sama, M miał urlop dopiero 3 dni przede terminem i porodem- jak by Zuza wiedziała że musi zaczekać. Mama jak by mogła to by dzwoniła do mnie całą noc:P, chyba bardziej się bała ode mnie , mieszkają jakieś 7 km od nas, a ja w sumie nie chciałam żeby przychodził ktoś do mnie na noc, nie miałam nawet "uczciwego" sąsiada w koło tylko sami staruszkowie, taka byłam jakaś odważna, a jak teraz o tym pomyślę to nie było to chyba do końca mądre:) Ale najgorsze dla mnie było to że gdyby miał wtedy służbę to nie był by przy porodzie i tego by nam było chyba najbardziej szkoda. Mnie tak brzuch pobolewał jakiś tydzień przed . Cyna- Wy sie nie szukajcie kredytów i nie sprzedajcie mieszkań tylko grajcie w totka :) Fajną mieliście niespodziankę na zakupach :) Akinom- bawcie się super, może pod wpływem tego romantyzmu "zrobicie " Szymusiowi siostrzyczkę :) a jak często nie zostawiasz małego to zerkać na komórkę będziesz, wiem to po sobie:) Żurkowa-u nas jak był problem z podaniem leku to kombinowałam żeby przemycić na łyżeczce z jedzenie albo w butelce z piciem, o ile można było lek połączyć. Potem wymyślałam jakieś zabawy np z misiem, wygłupiałam się, i teraz jak jej podaję wapno, Pyrosal i Rutinacee to tez się bawimy, np ona siorbie z łyżeczki i się śmiejemy wtedy, pokazuje że ten syropek jest z misiem , ten z malinkami itd a ona zakręca wszystkie butelki jak wypije. Tak jej się to spodobało że sama pokazuje na te lekarstwa i mówi "mniam mniam " :) A nasza choroba tzn katar już przeszedł , boję się tylko żeby nie wróciło bo z noska jej mało leciało i żeby to gdzieś tam nie zostało. Teraz jej podam jeszcze Osscilloco... w tych dawkach na odporność i coś z czosnkiem a jak nie podejdzie to albo Bioaron albo jakiś tran. No i muszę się Wam pochwalić że Zuzanka woła jak chcę kupę:) Jak skończyła roczek to robiła do nocnika, bo zawsze po pierwszym spaniu ją sadzałam, czasem trafiała się niespodzianka :P i wtedy od razu przybiegała i pokazywała na pieluchę, widocznie jej przeszkadzała, nad sikaniem jeszcze musimy popracować bo jak ją sadzam na nocnik to prawie zawsze jest siku tylko brakuje nam systematyczności bo albo zapomnę albo nie ma czasu, ale może jak juz będziemy na wielorazówkach to tez jej zacznie przeszkadzać że ma mokro. W końcu zdecydowałam się na kieszonki podobne do Waszych http://cgi.ebay.com/25-Babyland-One-Size-Cloth-Diapers-50-Inserts-9-Colors_W0QQitemZ230376553604QQcmdZViewItemQQptZLH_DefaultDomain_0?hash=item35a3833c84&_trksid=p3911.c0.m14 i do tego jeszcze kazałam kupić teściowi 12 wkładów bambusowych, nie kombinowałam na razie z innym bo nie wiem czy się pożegnamy z pampersami, a jak trzeba będzie to zamówimy jeszcze jakieś trochę lepsze ale może w ogóle pożegnamy się pieluchami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc szóstki w totka nie trafiliśmy :P :P stelka --> Mój M też ma aktualnie katar alergiczny, więc coś musi być na rzeczy. Fajnie masz "załatwione" z tym porodem. To trzymam kciuki, żeby się udało tak jak będziesz chciała, no i oby jak najlżej ;) Co do szczepionki, to żadna nie daje 100% pewności że ochroni. Ale wiesz - tabsy antykoncepcyjne, też nie są 100%-towe :D :D :P Żurkowa --> Ja też nie doradzę w sprawie leków, bo Nat jak słyszy hasło "syropek", to leci z otwartą paszczą i domaga się jeszcze :D Tabletki homeopatyczne jak rozpuszczę w wodzie, to też mówię że syropek i załatwione. iskierko --> Dużo zdrówka dzieciakom!! Akinom --> No pozazdrościć randki :) U nas nie da rady, nie mamy z kim małej zostawić. Ja się w niedzielę po raz pierwszy urwałam z domu sama na dłużej (prawie 6 godzin!). W ramach zastępnika wieczoru panieńskiego, poszłyśmy z kumpelą do Wedla na torcik, gorącą czekoladę (mniam! Biała z malinami!) i inne słodkości. Dostała ode mnie taki drobiazg: http://www.allegro.pl/item741640214_czekoladowe_peniski_z_bialym_nadzieniem.html W końcu panieński to panieński :P :P Poza tym nie wyrabiam ostatnio ze sprzątaniem, bajzel mamy tu kosmiczny, a jutro wchodzi ekipa remontować balkon i będą mi przełazić przez mieszkanie - tak przez kilka dni po parę godzin dziennie. Ciekawe jak ja mam Nat upilnować, żeby nie wchodziła im pod nogi, no i na balkon :o A propos Nat - ostatnio mi szczęka opadła - ja ją karmię zupką, podaję pierwszą łyżkę, a ona groźne spojrzenie, pokazuje palcem na łyżkę i do mnie: "co to jest?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka zapomniałam pogratulować wygranych!!! Niesamowitą masz Gadułkę:-) Mój leniuszek 3 słowa na krzyż, a ma jeszcze m-c żeby mówic 8, no zobaczymy... Kika siostrzyczka jest w planach, ale na troche później;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka ja też gratuluję wygranej :):):) My dziś zaliczyliśmy 2 godzinki żłobka:):):) mały nawet się nie zorientował, że nas nie ma, od razu do dzieci i do zabawy:) oby tak dalej było:) Nasz też pogaduje sobie trochę, ostatnio pokazuje na bloki i mówi 'duzi' no i o sobie też duzi:)) na spidermana mówi najnejnen, jak się bawi to mówi 'bałi' i ogólnie stara się powtarzać ale jeszcze nie wychodzi mu za dobrze :)) lubi rysować i bazgroli już po wszystkim co się da, najbardziej lubi rysować czerwoną kredką, moje książki wyglądają już tragicznie Żurkowa ja to się nie patyczkuję z lekami, wlewam w strzykawce bo wiem, że musi to dostać i już i on już też nie protestuje, kiedyś się czaiłam ale wtedy połowa zawsze lądowała na ubraniu, a teraz jeden chwyt naciśnięcie tłoczka i lekarstwo w buzi, nawet nie zdąży się ruszyć, jak terminator do tego podchodzę hehe, na zimno, bez emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) kareczka ja podchodzę jak Ty, jak ma przyjąć lek to nie ma zmiłuj się :), teraz jest tak, że ja podchodzę ze strzykawką a on otwiera dzioba i łyka super :) Karola mam pytanko do Ciebie, czy warto kupić nawilżacz? Jeśli tak to masz jakiś typ, na który warto zwrócić uwagę? Tak myślę, że w sezonie grzewczym by się przydał dzieciom w nocy. stelka a dopiero mówiłaś, że bierzesz się do roboty ;) a tu już proszę, czekamy na Tomusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskiereczka nadziei to ja
Witam Zepsuł mi się komputer i nie pamiętam hasła, a że muszę pisać, więc piszę pod pomarańczką. KAROLA może tu zajrzysz. Pisałam wcześniej, że mój Bartuś był u rodzinnego i stwierdziła pseudokrupa. Dzisiaj była taka znajoma i mówi, że jej siostrzenica była w szpitalu bo miała krztuśca. Podobno u nas jest epidemia krztuśca. Także sama już nie wiem, ręce mi się trzęsą i nie wiem co robić. W każdym razie napiszę Ci objawy - wszystko ma czyste - płuca, oskrzela, bo go osłuchała doktórka, gardło też czyste. No i gorączka ustąpiła. Ale w nocy tak kaszle, że za każdym razem wymiotuje. To są takie ataki kaszlu i biedak aż siny się robi. Ogólnie wygląda jakoś sino, oczy spuchnięte i jak oddycha to słychać jak piszczy, pieje. Zaraz bym go zawiozła do szpitala, ale sama nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×