Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

hej ech znowu bylam u doktora, nastepnego, to z tego EKG to nie takie grozne, zmiany typowe przy zapeleniu wlokien miedzyzebrowych, chyba:o znowu kazali odstawic te nasercowe, stwierdzili nerwice!! i silny refluks:P dostalam nastepne leki, jeden jakis chyba psychotrop, a reszta na refluks, po zazyciu tego jednegozalowalam ze go wzielam, dzis bylam sama z malym....a spalam na siedzaco:( taka otumaniona,, mam w domu pol apteki, kazdy lek na cos innego, wkurze sie i nic niebede brac karola, mam tak :D --- magnezB6, witaminy,apo-napro, milocardin, propranolol, nolpaze,metoclopramidum, doxepin pliva ( po tym odjechalam)atarax, juz nie wiem co jesc, witaminy jem, reszte mam w nosie, co lekarz to inna opinia a u nas dalej pieluchy:( mama nie chciem nocnika:( albo teks " tata bij dziada, vel musie, boka --- w tlumaczeniu, tata zabij muche, bąka , komara:D "mama ale budel" ale burdel :o "Lelyknie chcie spac, misiu tez nie chce spac", jak go poitalam za duzo, to mnie rozbraja ten tekst , ja sie nakrecam, zaczynam sie drzec a on "Mama cicho" takim stoickim spokojem, i ciagle " cio to-mama cio to bylo?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia----> oj faktycznie sporo tych leków:(, może Karola coś Ci podpowie, twój "budel" przypomniał mi jak Ola mówi: "mamuś u nas stasznie budno jest, ola bedzie sprzatać, czysto być, budno nie byc" - takie monologi do siebie wygłasza biorąc do ręki zmiotkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa własnie wcale chyba to nastawianie nie bolało bo Kuba nawet nie pisnał a dzis już macha tą reką i nawet bierze w nia wszystko co mu sie nawinie a wczoraj tylko ta reka mu wisiała...Chyba kobita zna sie na rzeczy: A nastawianie wyglądało tak ze dotkneła dosłownie reki i było po wszystkim, trwało wszystko z 5 sekund!!! Z nóżka też u niej juz kiedys bylismy, to juz nawet pisałam, nie chodził 2 dni a jak wrócilismy od niej to biegał dosłownie:) A ludzi ma tyle ze szok!!!! A my dzis u babci bylismy znaczyc sie ma u mojej tesciowej i całe popołudnie zleciało bo w taka paskudna pogode to aż ciezko wysiedziec bo Kuba piszczy i piszczy a tak to u niej zleciało jakoś:) No i staram sie nauczyc Kube ogladania bajek tylko wkurzam sie bo mamy 2 dzieciece orogramy w sumie które nadaja sie dla Kuby ( bo na niektórych te bajki to dosłownie strasza) ale troche jest problem bo trwaja po 10, 15 minut i jak sie juz wciagnie to bajka sie kończy a jak nastepna sie zaczyna to piszczy ze mu sie nie podoba a jak juz sie znowu wciągnie to konczy i tak wkółko.... mam kilka bajek na płytach ale kurcze moje dvd nie odbiera ich a mama swoje zabrała.. A wy znowu co taka cisza???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia bidulko współczuje choróbska, żeby ktos ci sie dobrze poznał co to jest to by dobrze było bo tych leków to masz w sumie sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna- dzis wzielam tylko witaminy, kazdy mowi co innego, mi sie wydaje ze sie dusze a oni sie smieja, wczoraj mialam taka akcje ze prawie zemdlalam, kuzwa, cos zawsze sie musi przyplatac co do nastawiaczy-u nas niedaleko tez jest takich paru, z pokolenia na pokolenie, i ludzi ze szok u nich, nawet moja kol, z kilkumiesiaczna corka byla, nastawic bioderko.... u nas byl niewyobrazalny upal, teraz co s sie ochlodzilo, i wiatr wieje zlowroga juusta-- no ja tez sie ciesze ze moj juz zdania kleci:P super to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm stelka ale mnie do parteru sprowadziłaś hehe ale racja nie napisałam co u nas :D więc tak: :D:D:D Alanek- raczkuje z prędkością światła i chodzi przy meblach i za rączkę teoretycznie ale go nie prowadzam bo nie chcę żeby chodził za wcześnie poza tym tak się robić nie powinno fiu fiu jest łobuzem nie z tej ziemi :D ostatnio mega marudny -w ciągu 2 tygodni przebiło mu się 5 ząbków więc chyba zrozumiesz o co chodzi.... dalej nie jest fanem obiadków ale chętnie wcina deserki, kaszki, jogurty itp.. od połowy lipca chodzi do Przedszkola Laury-na razie w jednej grupie wszystkie dzieci od września rozdzielone będą na grupę żłobkową i Przedszkolną. zaaklimatyzował się bardzo fajnie :) je obiadki przedszkolne tylko że mu miksują lub zgniatają widelcem zależy co.. :) Laura to takie żywe sreberko które ciągle w biegu :) sama je, potrafi częściowo się ubrać, zakładać i zdejmować buciki :) ale nie ma takiej siły która by ją skłoniła do odpieluchowania.. moje dziecko po prostu siku na nocnik ani na ubikacje nie robi i tyle .. już siły do niej nie mam...:( a praca.. wracam bo się już dusze w domu i potrzebuję oddechu i trochę czasu dla siebie...a dzieci mnie już nie potrzebują bo są szczęśliwe w Przedszkolu.. będę pracowała na 7/8 etatu (cały ale pomniejszony o godzinkę ze względu na karmienie) na dwie zmiany(dojazd nie uwzględniony) 1-8:30-15:30 2- 13:30 -20:30 jak będę miała drugą zmianę to niestety dzieci będę widziała bardzo mało tzn rano.. bo na 9 idą do Przedszkola - gdzie w ciągu roku o 9:30 są zajęcia edukacyjne dla Laury więc będzie musiała chodzić a nie chce zostawiać samego Alanka bo ona będzie bardziej przeżywać .. wtedy tatuś będzie odbierał Skarbki o 16 i się nimi zajmował do wieczorka chociaż on biedny nie wie co go czeka fiu fiu bo teraz nie za bardzo zostawał z nimi sam... generalnie jestem pozytywnie nastawiona że jakoś będzie :) Kika- czy trzymam dietę .. to ciężkie pytanie bo mam szczere chęci ale jakoś się nie składa :D:D:D często jest tak że śniadanie są zgodne z dietą a reszta nie , albo 2 posiłki dobre.. ale w weekendy to nie dam rady bo to gril to pizza to inne cuda :D ale waga jest raczej stabilna wahania są ale takie ludzkie tj między 59-60 -przed ciążami miałam 64 więc to i tak dla mnie super jest :D Czarna nie za bardzo zrozumiałam ten Twój czas pracy... przecież matka dziecka do 3 rż nie może pracować w godzinach nadliczbowych.. do tego piszesz wniosek o udzielenie przerwy na karmienie i połączenie jej w jedną i pracujesz 7 godzin... druga ewentualność jest taka że oficjalnie zmniejszasz etat do 7/8 i pracujesz .. a pracodawca nie może Ci tego odmówić ani zwolnić Cię przez rok ... w pierwszej kolejności piszesz wniosek na Kubusia potem na Lenkę kolejny roczek i będzie git :D i współczuję Kubusiowi .. chodzi mi o jego upadek i nastawianie :( zizusia.. weź się za siebie dziewczyno.. może to faktycznie nerwica hmmm a lista leków imponująca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój niewiele gada, tzn dogadujemy sie ale on dużo rzeczy jakos po swojemu gada, strasznie przekreca i wogóle. Np. Baba odź na gege takto jeje, czyli babcia chodz na droge traktor jedzie. Nie wiem czy mam sie tym martwic, chyba ma jeszcze czas no ale od dłuższego czasu jak cos nazwał po swojemu to tak zostało. Np na kombajn mówi "dziabdziać" na samolot "anio" i wiele takich innych dziwactw. dużo mówi pierwszych sylab tylko tzn deszcz to "de" daj to "da" na lenke mówi "enke" lód to "ód" pies to "oł" wuja- "wuwu" ale mówi tez ładnie "widziśś", "nióśś"(nóż), "juliuś" i kilka takich innych i zawsze te z ś na końcu starsznie podkreśla i zdania tez jakis tam skleja z tych swoich słowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stelka27****
hejka jestem u mamy i tu taki wolny net że zanim odpale to dzieci juz piszcza "mama":P:P:P no i babcia zajmuje sie wnuczka (bo wnuczek woli mamę:P), czyta bajki, koloruja itp i karola tylko jak babcia zniknie to woła "babcia, gdzie jestes":) biorac pod uwage że moja mam widziaal swoje wnuku pólo roku temu to i tak sukces:)oczywiście nie obchodzi sie bez spiec, wkurza mnie że ja karmie Tomka aona stoi nad nami i tylko gada że mu np ciekanie po brodzi i dawaj ze szmatka...ona lubi miec czysto...a tu zonk...wnuki = bałagan:):):):):) no i już jeden dzien a nami i pełno szkód:) ciekawe ile tu wytzrymamy:P Czarna no podziwiam ja bym chyba od razu na pogotowie pojechała, jak czytam co w nocy sie działo.... Karola nie przejmuj sie :):) wiem że rodzice sie bardziej przejmuja niż dzieci :):) no i własnie mamy sasiadke której syn idzie do 1 klasy i ona stwiersziła że przez pierwszy miesiąc bedzie z nim w szkole siedzieć (pod klasą) bo on ma niby problemy z koncentracja czy cos...no matko jak ja to usłyszałam to mi sie smiac chciała i zal tego chłopczyka... Karola a co do żłobka Luska to on nie za duzy na takie chodzenie z rodzicami:P:P???? moja jak poszla to od razu na 3 godziny sama...Tomek tak samo...zamierzam zsotawic go samego nie na cały dzień, ale pewnie na 4-5 h przez pierwszy czas:) ale mysle że takia aklimatyzajca z rodzicami nie jest zbyt dobra:P:P KOLIBAN I CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!napisałaś proforma i zniknelaś!!!!!!!!!! napisz cos!!!!!!!!!!!!! CYNA DAJ ZNAKAże zyjesz:) Zizusia to lecz sie kochana, ja tez chyba niedługo zaczne ziólka na nerwice pic...kuźwa te nasze panstwo zamiast pomagac to potrafi dobijac i psychicznie wykańczać:o zanim nam z tej agencji odpowiedza to ja siwa bedę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka ...ej no jestem :D czarna Laura też mówiła różne dziwne słowa.. ale rozgryzałam o co jej chodzi i uczyłam kilkakrotnie poprawnego.. nie załapała od razu ale generalnie z czasem zrobiła ogromne postępy.. a teraz myślę że aż za dużo, bo się ze mną kłóci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak to proforma.. zobacz ile nadrukowałam :D Karola jakoś przegapiłam Luśkowe pójście do Przedszkola... hmmm ale wydaje mi się że Stelka ma racje.. może będzie przeżywała ale jak będziesz chodzić z nim a potem znikniesz to też będzie przeżywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban tylko u nas teraz zmienili godziny pracy i ogólnie zaczynamy od 8.40 i do 17.40 i to daje 9 godzin wiec raz na dwa tygodnie jest dzien wolny. ja mam długie dojazdy i w sumie prawie godzine przed otwarciem wyjechac musze i spowrotem tez prawie godzine zejedzie, bo mało kiedy punktualnie wychodzimy. Wiem ze należy mi sie ta godzina na karmienie i ze nie moge sie zgodzic na te 9 godzin ale jesli nawet to mój dyr moze sie i zgodzi ale bede musiała cały czas byc do końca wiec bym jeździła na 10.40 ( wpół do 10) wyjazd i powrót przed 19 wiec to tez mi nie odpowiada i tak wkółko cały tydzien i naprawde dzieci bym nie widziała bo czasem ok 9 oni wstaja to ja juz bym wychodziła... do dupy ta robota!!!!!!!!!!!!!! Przy kubusku juz to przechodziałam i ciągle sie dyr nie podobało ze mam ta przerwe na karmienie, było tak ze w czerwcu dał mi rozkaz że mam przestac karmic i na normalny czas pracy wrócic, fakt kuba miał juz ponad rok ale ja nadal karmiłam a dyr nie wierzył, bo stwierdził po konsultacji ze znajomym lekarzem że teraz sie tak długo nie karmi:( I zazwyczaj musiałam chodzic na popołudnówki choc wtedy było nawet nas wiecej a teraz to juz nawet nie mam co marzyc zeby mi na otwarcie pozwolił przychodzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna to współczuję :( ja mam zapowiedziane że pracuję tydzień na pierwszą i tydzień na drugą i tak na zmianę.. a może powinnaś szukać czegoś innego? nie masz jakiejś alternatywy? bo takie godziny to niefajne faktycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale poemata nabazgrałam....:p:p:p Nie ma jak to w skrócie napisać jakie sie ma godziny pracy:p:p:p:p Ciekawe czy zrozumiałyscie o co mi chodziło:p:p:p Stelka ja to ci opanowana kobita co do chorób itp jestem i zawsze spokojnie czekam na rozwój wydarzeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban własnie mysle co by cos inne poszukac z przyzwoitymi godzinami pracy:) Marzy mi sie praca w jakims spokojnym biurze tak do 15 max 16:) Rzoważam opcje zeby iść na wychowawczy, zime przesiedziec w domu i szukac czegos innego w tym czasie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa ja wiem że na maluchach jest 1 pani ale ile jest/będzie dzieci to we wrzesniu się okaże, pomaga jej pani, która sprząta... z tego co mi wiadomo... Co do siedzenia z dzieckiem w przedszkolu zależy jak do tego sie podchodzi, ja wczoraj pokazałąm synkowi gdzie jest wc, później sam poszedł zrobić siku, wyszliśmy na chwilkę z M do wc ;) wróciliśmy pobawił sie ja poszłam do pracy a M został z nim jeszcze i wrócili do domu, ogólnie mieliśmy plan taki że powiedzieliśmy synkowi że pójdzie pobawić się z dziećmi do przedszkola, żadnego jedzenia , spania nic, dzisiaj niespodziewanie dziadek zawiózł synka ( a miał M go wziąść) posiedziął troszkę z nim i go zostawił, niby nie płakał ale miał chwile załamania, zjadł obiad i M go zabrał, jutro też zrobimy powtórkę czyli po obiedzie do domu a w sumie w przedszkolu jest ok 2-2,5godz na razie...z dnia na dzień powoli coraz dłużej będzie zostawał... Jak dziś pytałąm Szymka czy jutro jedziemy do przedszkola to odpowiedział TAK, jest zadowolony na razie wiec jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tygodniu lub więcej okaże sie czy ten sposób jest dobry, dziecko musi być samodzielne w miare bo inaczej czyje sie zagubione, to moje wnioski na podstawie tego co widziałam, synek chyba sam chodzi siku robić bo jak M pytał pani czy synuś sikal dzisiaj to mówila że nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wczoraj tyle napisałam i mi wcieło:o Koliban no to cie prezywołałam:) fajnie że Alanek tak sie zaklimatyzował, u nas Tomek od wrzesnia idzie:) a je wszytko oprócz mleka zwyklego wiec tylko to mnie martwi bo tam owsianka na zwykłym mleku nasniadanie jest:P:P co do umiejętności to widze że jak Tomek, a ten mój skubaniec juz kroka sam stawia:P Czarna ja bym na Twoim miejscu poszukała nowej pracy:) wiem że nie łatwo bo sama szukam ale kiedys na pewno sie cos trafi:) i uwaga dzwonila do mnie Pani ze żłobka panstwowego I KAROLINA TEZ JEST PRZYJETA CZYLI OD 1 WRZESNIA MOJE DZIECI RAZEM PÓJDĄ DO JEDNEGO ŻŁOBKJA:D:D:D:D:D alez sie cieszę:) Koliban a Ty ile płacisz teraz za dwójkę?? a nie chciałas żeby jak Ty masz na popołudnie siedziec zdziecmi wtedy??? alez zamotałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie ieswze że karola jak miała rok poszła do żłobka bo szybko sie zaklimatyzowała:):):) TERAZ TYLKO CZY DOBRZE ZNIESIE ZMIane miejsca, ale jak zobaczy że i8dzie z Tomusiem to chyba tak:) a Tomka od razu zostawiam na cały dzien tzn na 5 h:) a potem jak bedzie ok to na 8:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia, moim zdaniem, jeśli potwierdza kilku niezaleznych lekarzy nerwicę, to powinnaś pójść do specjalisty- psychiatry (Nie psychologa!!!). On dopbierze dobrze leki p/depresyjne i anksjolityczne (p/lękowe) żebyć funkcjonowała normalnie. Leki te działają dopiero po 2-4 tyg, więc musisz uzbroić się w cierpliwość. Doxepin nie powinien dać odjazdu- szybciej Atarax. Jak nie chcesz psychiatry to zacznij od 1/2 dawki Doxepiny. Samo raczej nie przejdzie, więc polecam wizytę u specjalisty!! Stelka, w tym żłobku jest taka aklimatyzacja więc nie będe kombinować. Panie obserwują dziecko i mówią kiedy można puścić na caly dzień. Czasem to trwa 3 dni, czasem 2 tyg. Chodzi się z dzieckiem na 15.00 kiedy to maluchy idą na podwórko lub mają czas wolny. Rodzic jest ale nie trzyma dziecka za ręke tylko siedzi w kącie i jakby co to przytuli. pamiętam jak chodziłam z Mateuszkiem- to on szalał na placu zabaw a ja rozmawiałam z paniami :) Czarna, nie martw się słowotwórstwem, fajnie je się potem wspomina :) Zanim się obejrzysz a już będzie gadać poprawną polszczyzną :) My wczoraj byliśmy w San Marino... wziełam małego w Mei-Tai i poszłam... okazało się że jestem prawdziwą blondynką (świeżo-malowaną :P ) bo zamiast załozyc sandaly byłam w japonkach- super-wygodnych, ale japonkach :P okazało się, że żeby zwiedzić te trzy wierze trzeba wspinać się po starych kamiennych połamanych schodach, skałakach itd... Po 3 godzinach łażenia z małym obciążnikiem na plecach mam zakwasy wszędzie :P Potem pojechaliśmy nad morze, popływać troche - ogólnie było fajnie :) Dziś mieliśmy w planach Wenecje, ale to znów ponad 300km w jedną stronę....więc chyba Mediolan i basen :P Przynajmniej dzieci będą szczęśliwe a my się opalimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ale Wam dobrze, u mnie słonca nie ma, zimno i pogoda do bani:P:P dzieci maja radoche bo ogladaja bajki kiedy chca:P:P tu mamy kanał z bajkami wiec w ramach "wakacji" daje im wiecej luzu, karola tez chodzi spac kiedy chce czyli ok 22:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą:) Gosci dzis miałam, niania Kuby była z rodzinka swoja, fajne popołudnie spedzilismy:) Kuba zadowolony ze hej:) Jestem na etapie przyuczania go do bajek i poszukuje płyt z traktorami czy samochodami bo tylko to go interesuje:) Stelka twoje za dużo ogladaja a Kuba prawie wcale i ciagle mysle jak zmobilizowac go do ich ogladania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zaraz sie wezme za spisywanie słownictwa mojego syna. Za pare lat moze byc z tego fajna pamiatka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, jak masz jak to ponagrywaj :) Ja się właśnie przymierzam do tego :P Poszukaj bajki Czerwony Traktorek :) koniecznie Autka ("Cars") to film pełnometrażowy wszakże ale super, Może spodoba mu się też Nurkuj Olly- o łodzi podwodnej :) i Bodzio- mały helikopter. U nas jeszcze Stacyjkowo na topie, Kucyki ze wzgórza, itd Mały tylko wsiada do samochodu i od razu słyszymy- "Ja cem film, mamo" No i Ludwiś fascynuje się teraz markami samochodów i kolorami... przejście po parkingu to katorga ':P Ciąglę słysze : "Jaki ten???" potrafi też godzinami rozprawiać o kolorach :P Śmieszny mały stworek :P A jak kogokolwiek pytam która godzina to słyszę że "Ósma", albo "czinasta" , no i dalej na pytanie ile ma lat twierdzi że "czi i pół" (tłumaczę 3,5) :P na basenie było super... jutro też jedziemy - tyle że nie do Mediolanu tylko tu niedaleko jest fajny park wodny i dziś w nim wylądowaliśmy, po mojej interwencji :P bo za długo się szykowaliśmy :P No i zamówiłam pieska od gościa z Nowego Targu, ma dowieźć do Warszawy lub do Białego... Trochę boję się tego, że bez oglądania szczeniaka i szukam gdzieś bliżej... Dobra czas iść spać, bo rano znów trzeba wstać - chcę iść na ichni targ i kupić sobie prześcieradłą, bo mają tu bardzo fajne... potem na basen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna , Stacyjkowo to na You Tube masz.U nas tez na topie. I bajki o samolotach i pociagach.Plus teraz czytamy Młodemu Zuzia idzie do przedszkola heh i chyba daje efekty bo Hubi bardzo chce do przedszkola, a ja do pracy:D Jutro idzie po raz drugi zobaczymy jak będzie. zizusia trzymaj się dzielnie i dbaj o siebie kobieto. Karola fajne wakacje;) Wypoczywajcie i korzystajcie z uroków zycia ;) A mój tak nawija, że ja już nie nadążam zapisywać bo musiałbym z kartka biegać non stop.rozbrykał się, tylko jest wstydliwy i taki klej z niego.Trzyma się mojej nogi,ale pracujemy nad tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas do tej pory tzn do czasu ospy karola tez bajek nie chciała ogladać:P w czasie ospy zaczeło sie od teletubisiów, a teraz to ciufcia Tomek :) stacyjkowo i o autkach :) wcale mnie nie ciesza te bajki ale w domu nie mamy a tu na dwór nie ma jak wyjśc bo zimno i wieje wiec siedzimy w edomu i oglladamy bajki...a i jeszcze lubi Elmo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyję, żyję :P :P Ni cholery czasu nie mam żeby przy kompie posiedzieć :( :( :(. Przewalili się znajomi, potem mój brat z dziewczyną, dziś M pojechał do Łodzi i wróci dopiero w sobotę wieczorem, w dodatku z teściową :o Także przede mną wyzwania ;) A w międzyczasie jeszcze mi komp co chwilę nawala - wysłużył się już staruszek i należałoby się go wywalić na złom, ale na razie nie mamy kasy na nowy. Nat mi ładnie sika na kibelek, ale pod warunkiem że jest wysadzana często, bo sama z siebie nie sygnalizuje, dopiero jak już po nogach leci. Mam nadzieję że niedługo załapie i się nauczy zauważać, kiedy zbliża się krytyczny moment :D A jak pytam, czy jej się nie chce, to zawsze mówi, że nie. Poza tym nawija jak dzika, śpiewa kilka piosenek, wierszyki opowiada, próbuje nas po kątach rozstawiać :P Ja się czuję jakby lepiej i zdecydowanie nie przez prochy, tylko przez terapię! Chociaż pierwsze 2 sesje to był koszmar, zwłaszcza czas między nimi. No cóż, chyba idzie ku lepszemu! Z M się żremy niestety, ale wesoło to dopiero będzie jak teściówka przyjedzie :P Dziołchy, no współczuję choróbsk i wypadków :( U nas póki co, tylko obtarte kolana u Nat, piękny fioletowy guz, a u mnie masa siniaków. Czyli drobiazgi ;) No i nie wysypiam się znowu, bo Nat nadal się przyzwyczaja do odrębnego spania, więc jak się w nocy obudzi, to muszę lecieć do jej pokoju i przytulać póki nie uśnie. Aż mi się przypomniały czasy, kiedy wstawałam na nocne karmienia. Co do tej pasty cukrowej - czasem mi wychodziła, a czasem nie. I tak chyba warto spróbować. Grunt żeby to długo prychcić i wyłączyć w odpowiednim momencie, co niestety trzeba robić na czuja. Jak wyjdzie zbyt lejące, to najmniejszy problem, bo zawsze można podgrzać raz jeszcze i trochę odparować. ja niedawno nawet próbowałam, ale wtedy były te mega upały i ni cholery mi nie wychodziło odpowiednio gęste, aż w końcu po przestudzeniu Nat się do tego dobrała i mi zżarła większość, a że dobre było to jej pomogłam i tyle było z depilacji :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka---> no to super, że masz się lepiej:D, choć najazdu teściowej nie zazdroszczę:P, kłótni z M tez nie, ale u mnie to samo..., Czarna---> fajnie, że obyło się bez bólu z tą ręką:), Karolcia--->no to masz wypasione wakacje:D, dziś z rana Ola od razu jak tylko oczy otworzyła to mówi do mnie "mamuś przynieś mleczko", ja wstałam, wychodzę to na odchodne mi mówi: " tylko paluszka nie wkładaj!", hehe, ja tak do niej mówię:D, a ona dziś tak sama do siebie:P - bo z tym ssaniem kciuka nie możemy się rozstać na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×