Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

jejku karola jakie ty rzeczy jesz, ja tylko patrzę na kapustkę, na fasolkę:O, ale może też ugotuję i spróbuję, mimo, że karmię małego tylko troszkę swoim mleczkiem to do tej pory patrzę co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jem nic co może uczulać, bo obydwoje z mężem jesteśmy alergikami, więc ogólnie to niewiele mogę (dieta bezmleczna, bezjajeczna, ubogoantygenowa...). A ponieważ mały nie ma kolek więc eksperymentuję. Potrzebuję trochę warzyw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to karola rzeczywiście masz ubogę dietę, ja pozwoliłam sobie na pomidory od samego początku, bo też brakuje mi strasznie warzyw i owoców, na jabłka to patrzeć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory jadłam indyka, troszkę wieprzowiny, marchew, buraki, ziemniaki, pieczywo i jabłka... Jak nie rozszerzę diety o jakieś warzywa to oszaleję... Na jabłka też już nie mogę patrzeć, zresztą nigdy ich nie lubiłam, a teraz to w ogóle są już marne... czekam na papierówki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja trochę więcej jem, pozwalam sobie, ale widzę, że mały raczej dobrze toleruje, bo nie ma żadnych większych sensacji z brzuszkiem, czasami go boli, ale w granicach normy. a te krostki dzisiaj posmarowałam też tym benh.... :) kurcze najgorzej, że powinnam go profilaktycznie pieluchować chociaz na noc, nawet kupiłam te majtki ceratowe, ale tak mi go szkoda:(, byliśmy na bioderkach i ma grupę II a, za 6 tyg mam kontrolę. ale chyba zacznę go od jutra pieluchować jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pomidory jem od samego początku, potem szybko dołożyłam do diety pekińską i kukurydzę, teraz czekoladę w małych ilościach - ale białej kapusty się boję... Też raczej jem wszystko - oprócz owoców świeżych , ale tych nigdy specjalnie nie mogłam bo ja wrzodowiec były jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa mama, tu nie ma miejsca na żałowanie niestety. Lepiej teraz go popieluchować, niż potem dostać szelki lub rozwórkę... A najgorsze jest to że jak nie pójdzie na leczenie, lub matka nie stosuje się do zaleceń to może zakończyć się szpitalem, gipsem od stóp po pachwiny i do tego na wyciągu... Nie myśl że straszę, ale tak to się niestety czasem kończy. Znam kobiety które leżały z dziećmi miesiącami w szpitalu, a potem jeszcze maluch miał gips w domu... Do 6 misięcy... Warto więc jak coś jest nie tak to pieluchować. Usuń tylko ceratę z majtek, a pieluchy złóż tak by najwięcej było między nóżkami, a pod pupą mniej, to będzie mu wygodnie. Mój Ludwiś nie narzekał :) Takie bąki mało się ruszają i szybko przyzwyczajają do czegoś między nogami Powodzenia!!! I wytrwałości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa 2008 mama
cześć dziewczyny, mam pytanie kiedy powinnam zgłosić się z maluchem do poradni z biderkami? wczoraj skonczył 5 tyg. wychodząc ze szpitala nie dostałam żadnej instrukcji kiedy mam sie zgłosic ina wizycie patronazowej tez nic nie mowili. dzieki za odpowiedz pozdrawiam r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki karola, widzisz a ja małej z grubej rury po całej saszetce, ale dziś to zmienię, ale jednak dzis jak zrobiła kupę to było tam trochę zielonego i dalej sie męczy przy tych kupkach:( no ale może trzeba poczekać na rezultaty:) ja wam powiem że też zaczynam jeść coraz więcej i na rzie nic mimo że wieczorem dalej czasem mała urządza koncerty ale to chyba nie od jedzenia, bo zawsze o tej samej porze jest marudna więc to raczej nie od jedzenia, tylko z tym nabiałem jeszcze poczekam, a te krostki super prawie zeszły, po kaliku i bepantenie:) teraz to ma śliczna twarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelcia, wiesz Dicoflor trochę pomoże, ale to nie cudowny lek tylko probiotyk. Jak jest zieleń w kupce, to raczej wygląda na to że mamusia coś podjadła... A na usg bioderek rodzinny na wizycie patronażowej powinien dać skierowanie, badanie wykonuje się między 4 a 6 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola ja zdaję sobie sprawę z tego, nie straszysz mnie i od dzisiaj będzie pieluchowany, bo to wszystko przecież ode mnie zależy, w dzień dużo leży na brzuchu, często też na nim śpi. w sumie to może tylko 6 tyg i już nie będzie trzeba, a po co mu fundować dłuższą kurację:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa mama- tak trzymać!!!! :)) :)) :)) To mi się podoba :)) Grupa II to nie tak żle, z pewnością pieluchowanie wystarczy :)) Całuski lecę na spacerek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja może tez pekińskiej spróbuje, bo mam wielką ochote wogóle na jakąś świeża surówke...może nie zaszkodzi. ja zaczełam jeść świeże ogórki, mam nadzieje ze bedzie dobrze, kiszone już też jem od kilku dni. Co do czekolady to codziennie cos słodkiego zaliczyć musze, bo inaczej to ja żyć nie potrafie:) A najbardziej czego mi brakuje to zimne piwko z sokiem, czasem sobie dziuba zamocze jak mąż pije, ale marzy mi się pokaźny kufel z tym rarytasem. Karola podziwiałam właśnie twojego Ludwiczka na NK i jestem pod wrazeniem, prawdziwy Rysio Kalisz:) Nawet komentarz dodałam. U nas pogoda nie za bardzo, tzn wieje i jakoś tak nieprzyjemnie sie zrobiło. Kuba odsypia dzisiejszy poranek, wyobrażcie sobie ze jak obudził mi się o wpół do 5 to zasnał dopiero o wpół do 11!!! Oby pospał teraz troche dłuzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba dzisiaj oszaleję. Adas nie spał prawie całą noc. Cały czas wisiał na cycu. Teraz pomrukuje, ale jakoś śpi. A Bartosz od 2 godzin siedzi w łóżeczku i płacze. Ale nie płacze cicho, tylko się drze. Co chwilę muszę mu jakieś zabawki wkładać. Biedak jeszcze nie mówi i płacze jak się mu czegoś nie da. Spać mu się wogóle nie chce. No, a za oknem ulewa i zimno. Głowa mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli chodzi o jedzenie, to ja jem kompletnie wszystko oprócz: - kapusty (chociaż gołąbki już jadłam i surówkę) - rzeczy octowych - fasoli, grochu (jadłam groszek w sałatce) - grzybów (najdłam się krokietów z pieczarkami i małego strasznie brzuszek bolał) A poza tym jem wszystko. A rzeczy typu czerwone owoce i cytrusy oraz bardziej uczuleniowe jem w ograniczonych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna dzięki!!! Twój Kubuś jest słodziutki!!! Ja dziś umieram, tak mi łeb pęka... Rano było pięknie i poszłam z małym na dłuuuugi spacer i ok 14 uciekałam jak szalona przed straszną burzą... Leb mnie tak bolał że myślałam że oszaleję. Wzięłam Paracetamol, wypiłam kawę i teraz troszkę mi lepiej... Chyba idę się położyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mó synuś mnie wykończy, śpi ładnie do 1-2, później jedzonko, potem budzi się o 5 i znów jedzonko i wówczas nie zasypia, aż do 6.30-7:O, ja ledwo dycham, bo on zaśnie, a wstaje córcia, więc koniec spanka. dzisiaj musiałam iść na mszę na 7 a on dopiero zasnął o 6.45 jak ja musiałam wyjść, więc nie śpię dzisiaj od 5 :O, oj niech mu się zmieni z tym spankiem, córeczka ładniej spała jak była taka malutka.a teraz cwaniaczek śpi sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa mama z tym spaniem mamy tak samo... Jak robi się jasno to koniec. Potem trochę mały koło 8 śpi, więc przynajmniej mogę się wykąpać... Właśnie podjęłam decyzję że wstawimy rolety w sypialni, to może będzie lepiej. dziś zamierzam mieć pracowią sobotę, więc postaram się tu nie zaglądać :)) :)) :)) :)) :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam rolety i to chyba pomaga bo mała spi do 6 a czasami nawet do 8-9:) więc ogólnie nie narzekam teraz bo unormowało jej się z jedzeniem i wiem kiedy będzie chciała jeść a w nocy karmie szybko i dalej spimy:) już mi nawet nie przeszkadza że wieczorami sobie płacze i jest marudna, bo jak się zmęczy to lepiej śpi:) w ogóle to zauważyłam że jej ulubiona pozycja ostatnio to na brzuszku, spi wtedy jak suseł:) szkoda że w nocy nie może tak spać, za to w dzień prawi cały czas:) a tym lepiej dla jej bioderek:) ja już posprzątałam i za chwile jade na zakupy, ale z córcią, teraz jak mam auto o jestem niezależna i mogę wszędzie z nia jechać, a ona uwielbia jazdę autem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam to samo, od 3 dni mój Kubus od 5 albo 6 już nie śpi i zasypia dopiero o wpół do 11, wczoraj był chociaz spokojny a dziś bardzo marudny i nawet płakał i krzyczał, nie wiem co mu jest, moze to przez to ze kupki nie robił już ponad 3 dni! jestem normalnie padnieta, jeszcze w nocy musiałam odciągać pokarm bo nie jadł mi 7 h i tak mi naszło że mokra sie obudziłam.... Roboty mam pełno, a nic mi sie nie chce, jakaś zrezygnowana dzisiaj jestem..... A tłumy to rzeczywiście tu panują, że ho ho:) szczesliwa mama, a ty to pieluchuj swojego synka i nawet sie nie zastanawiaj, u mojego wszystko dobrze z bioderkami, ale mamy takiego lekarza, że każdemu maluszkowi zaleca WKŁĄDAĆ PROFILAKTYCZNIE CHOCIAZ JEDNA PIELUSZKE, JEŚLI WSZYSTKO JEST DOBRZE, NO I JA WKŁADAM.... robie mu jedynie wolne od piwluch w niedziele, i gdy gdzieś w odwiedziny jedziemy, a tak pieluchuje i już, choć też opornie mi to na początku szło... dobra by trzeba sie do roboty wziąsc, choc nie wiem jak mi to pójdzie, chyba dom dzis posprzatany nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja tez pieluchuje tylko ki lekarz zalecił tylko na noc, zresztą wtedy lepiej bo jest chłodniej i maluchowi pupa się nie poci:) a w dzień i tak dużo na brzuszku leży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj ale wpisów, jest co poczytać:) Kubuś wykąpany leży sobie na łóżku i czeka za cycem bo niedługo jego pora. Na spacerku nie byliśmy po pogoda u nas paskudna, wiał wiatr, i tak pochmurno cały dzień było. ja tez czekam za roletami bo jak tylko jest jasno na zewnątrz to mały spać nie chce, wogóle to w dzień zasypia mi z pieluchą na buzi tzn na oczkach... Ja dzis wieczór spędzam samotnie, tzn tylko z synkiem bo mezuś pojechał na zakończenie swojego sezonu piłkarskiego..ciekawe w jakim wróci stanie:) A z wami kobitki co sie dzieje? Jest któraś, czy tylko ja na komp dzisiaj skazana jestem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie - Czarna, i ja jestem, ale z pytaniem do Karoli, jak oczywiście się pojawi :) Jakie powinny być kupki i jakiej konsystencji po sztucznym karmieniu, ja dokarmiam Bebilonem Comfort (na zaparcia i kolki), moja córeczka robi raz dziennie, na dodatek ostatnio na zielono i bardzo rzadką, na dodatek o nieprzyjmnym zapachu. Nie doczytałam, ale przemknęło mi gdzieś, że doradzałaś aby kupić saszetki Dicoflor, czy to na to i może pomóc? Moja Madzia to aniołek, śpi, je, gaworzy, rozgląda się, oby tak dalej. Zastanawiam się nad kupnem huśtawki i bujaczka w jednym, są na allegro, czy któraś z Was może ma coś takiego? http://www.allegro.pl/item382420768_lezaczek_bujaczek_fotelik_fisher_price_wibracje.html http://www.allegro.pl/item380471908_hustawka_fisher_price_aquarium_ocean_wonders_h7180.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie ja sie tez zastanawiam nad kupnem takiego leżaczka, oglądałam nawet w sklepie niedawno i mysle co zrobic... z tymi kupkami to wiedze wszyscy problem mają, mój kubus robił do tej pory co 2-3 h a teraz od 4 dni NIC! dałam mu wiec czopek glicerynowy i troche mi tam zrobił ale niewiele..czytałam ze przy piersi kupa moze byc nawet 1 na 10 dni ale u mnie to od razu taka rozbieżność..do tej pory co chwile a tu nagle taka przerwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie31 mój synuś też robi zielone kupki i strasznie śmierdzące jest na nutramigenie, po sojowym też były zielone zanim go przebiorę to w całym pokoju już śmierdzi. na dodatek ze śluzem więc chetnie poczytam co Karola Ci odpisze... bo sama nie wiem kiedy trzeba się martwić z tymi kupkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam bujaczek taki standardowy bez zabawek i wibracji i mi się bardzo przydaje szczególnie w kuchni jak coś robię to synka do bujaka i robie co mam zrobić. z rana to tez w nim daje Szymusia na balkon na świerze powietrze i jest bardzo zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bierzecie swoje maluchy na ręce bedać na powietrzu? bo mój tylko w wózku przebywa, bedac na spcerze zawsze jest w tym wózku, nie wyciągam go bo każdy mi mówi że on za malutki jest...ale kiedys sie wkońcu musi tego powietrza nałykać nie? bo w tym wózku to nic do niego nie dociera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×