Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

anik 31 ja tez jak na razie karmie piersią i dokarmiac nie musze ale myslałam o bebilonie pepti (jest na recepte ale nie mam pojęcia ile kosztuje) Choc w sumie skoro starcza mojego pokarmu a mały ładnie przybiera to później jak mnie nie będzie to dostanie posiłki bezmleczne a w trakcie pracy wyskoczę go nakarmic.JAkos trzeba to wszystko pogodzic. No chyba,ze sa dziewczyny co to cały dzień w pracy muszą byc albo tez mają daleko do domu. Zastanawiałam sie tez nad tym co Wy czyli jak juz zaczyna sie podawac np. marchewkę to trzeba codziennie??? Jak na razie to chyba karmienie posiłami pozamlecznymi najlepiej wychodzi\"szczęśliwej mamie\":-) Mojemu jak próbowałam dawac marchewkę to w trakcie jedzenia gadał i wkładał rączki do buzi i po prostu wszystko wygladało jak ta marchewka nawet ślinik nie dał rady.Chyba trzeba by mu te ręce pozwiazywac :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze nie mam sily...zadl o 12:50 150 ml i obudzil sie po 40 min, 5 min spooju i znow marudzi, jeczy, nie moge tego wytrzymac, jest spokojny tylko jak spi ( a spi malo) i jak je a tak to normalnie non stop marudzenie,po 30 min rano od jego marudzenia glowa mnie boli :((((((((((((((((((((((((( co mam robic sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj rozpisały się kobitki, rozpisały:p Ja za duzo czasu dzis nie mam, cały dzien piore bo w niedziele wyjezdzamy wiec jutro poprasowac i pakować sie bedzie trzeba. Anik ja mam w domu 2 radzaje mleka... Pierwsze to Humana-dostałam od bratowej bo jej zostało po małej, a kiedyś miałam kryzys lakatcyjny i myślałamze bedzie trzeba dokarmiac i tak na wszelki wypadek od niej wzięłam...ale ani razu nie użyłam Drugie to NAN kupiłam kiedys też na wszelki wypadek, bałam sie że jak gdzieś wyjade na dłużej to małemu mojego braknie, ale jakoś też całe pudełko sie zachowało..i tak sobie te dwa kartoniki stoją... A jakim bede karmiła jak mi mojego braknie to jeszcze pojęcia nie mam:) ja nic narazie nie dosypuje, nic nie daje, nie przeszkadza mi jak czasem mały chce cześniej niż co te 3 godziny, w nocy tez mnie wstawanie nie meczy bo czesto nie wstaje wiec zagęszczać nie bede... ale to pewnie długo nie potrwa bo jak do pracy pójde i bede zmęczona to moze zachce mi sie zeby mały spokojnie noc przespał... Wogóle z tym dokarmianiem to zielona jestem, co? jak? kiedy? mozna stosować to jakieś czary mary...cholerka wszedzie inaczej piszą, każdy inaczej mówi i doradza, jak na samym cycu był to chociaż człowiek nie myślał a teraz sie zacznie.... No i przykład żurkowej potwierdza ze lepiej miec coś na zapas zamrozone...ja mam z pół litra może ...troche mało musze sie wziąść za tzw. \"odciaganie na lewo\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka :) dziś się skusiłam i dałam Tobiaszowi dosłownie łyżeczkę marchewki Hippa spróbować i ... jeżeli łyżeczka marchewki potrafi tak napaskudzić to juz się boję jak będzie szamał po kilka łyżeczek :D konsumując z grymasem na twarzy obcy pokarm pchał na zmianę łapki a później nimi walił po swoich udach - w marchewce było wszystko plus kanapa :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa a moze ma tzw. gorszy dzień.Moze coś zjadłaś i męczą go gazy...a moze zęby...dzieci bez przyczyny nie płaczą .mój tez nie raz marudzi.Sa dni,ze jak aniołek ale tych to niewiele w sumie raczej mały maruda z niego. Wczoraj pisałam,ze spał w nocy 7 h a dzis pierwsza pobudka była o północy a zasnał o 22. potem to co 2-3h :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 2 litry mleka zasze, ale i tak odciagam po 100 ml i 100 ml z rugiej wiec sumie 200, niera 210 co 4 h, rano to z 350- nawet jak leci wiecej a leci to juz koniec bo cyce rosna na potege

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ty to trojaczki bys wykarmic mogła:p:p:p Mój też zcasem taki jest marudny, tamten tydzień ciągle mi piszczał, myślałam ze sie tylko naręczny zrobił, ale jakoś minęło, teraz jest ok, sam sie pobawi, poleży w macie, sam zasypia, wkłądam do łóżeczka ide np kawe sobie zalać wracam a ten spi...oby tak było zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna a ja nie ściągam.Nie myśle,ze moze mi zbraknac pokarmu. Karolę karmiłam bite 14 miesiecy i jakos bez ściągania sie obyło. A jak zabraknie to trudno ...przeciez tyle na rynku preparatów mlekozastępczych cos po konsultacji z pediatra sie wybierze. NIE MYŚLCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa--a może urozmaic mu dzień? Mój jak miauczy ;) to serwuję mu kilka stanowisk do zabawy i jakoś się chłopaczyna zajmuje :) a to samolocik robimy - błyskawicznie się uspokaja :) póxniej na leżaczek na kilkanascie minut - tam sobie grzmoci po głowach grająca żabkę i brzęczącego żółwika. Jak mu się znudzi to hops na kanapę i tam gaworzymy sobie i stroimy głupie miny, przy okazji ćwicząc brzuszek (rowerek). Jak mu się odwidzi - to ląduje w łóżeczku i tam zabawia go karuzela z misiami. Jak się misie znudzą to habas go do spacerówki i do kuchni przy oknie pełnym kwiatów dziecko siedzi jak zahipnotyzowane :) a jak już muchy w nosie biorą górę to na ręce i obchód po domu plus ogród a tam oglądanie krzewów, drzew i pałętających się kotów pod nogami. Wtedy Maluszek jest w siódmym niebie-aż mu slina wisi do ziemi:) zwykle spacery na maminych rękach po świeżym powietrzu go męczą i marudzi znów;) ale wtedy to jest jedno wyjście - cyc i lulu :) No chyba, że jest głodny albo go coś boli to wszystkie opcje biorą w łeb:o i marudzi :o Wypróbuj wszystko co w Twojej mocy by wyweszyć o co Małemu kaman :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka ja to ściagam bo np czasem sie zdarza ze musze gzdies wyjechać na jakieś pół dnia z małym ktoś zostaje a ja na ostatnią chwile nie dam rady ściągnąc mu mleka na tyle czasu, wiec cos mam na zapas...wczesniej tak nie robiłam a później na ostatnią chwile sie denerwowałam, bo sciągnąc nie mogłam....tak wiec teraz wole coś tam miec :p Maślakowa dobry patent na zabawienie dzieciaczka..ja mam zawsze ustawione w swojej sypialni i mate i leżaczek i tak mały wędruje z jednego do drugiego...teraz np leży w leżaczku ale juz pokwikuje bo sie znudziło wiec zaraz robimy lądowanko do maty... a jak tam mu sie znudzi to idziemy do innego pokoju, kłade go na łóżko lezy i podziwia kwatki dookoła..i w ten sposób na pare minut maluch zabawiony...żurkowa spróbuj włąsnie tak zagospodarowac nikosiowi czas...moze pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka a jak braknie na dobre to wiadomo trzeba sie z tym pogodzic i karmic czymś innym...i tak jestem z siebie dumna bo kuba ma zaraz 4 i pół miesiaca a ja nadal tylko cycem karmie... każdy mi mówił ze ja to długo nie pokarmie bo "licha" jestem..a jak widać racji nie mieli:p A drugie to że po cięciu to tez nie ma pokarmu zazwyczaj..jak widać g..no prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna -- tylko taki patent to czasopochłaniacz straszliwy :) i nic nie da rady zrobić innego :) szczęście, że Tobiaszek tylko czasami ma takie miauczące dni :) tfu tfu tfu - obym nie zapeszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie odciagam, bo Mały wysysa do cna :) Śpi już dobre 1,5 godziny a mi już cycki szaleją :) znakiem tego, że zaraz się obudzi :):):) Czarna--nie szykujesz się do wyjazdu? Z tego co pamiętam miałaś prać, bo w niedzielę wyjazd? Karola chyba na całego pochłonięta w przygotowaniach - nie lada zadanie - spakować trzech chłopaków :) A ja sobie paznokcie pomaluję, a co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kochane za rady, no ja sie straam go zabawiac ale nieraz juz nie mam sily bo bawie go bawie odloze i krzyk i nawet do wc jak ide to on krzyczy sa takie dni...:)) teraz lezt grzecznie na macie, jak sie znudzi to pojdzie do lozeczka do mobila a jak nie to to na mate na brzuch i przed duze lustro a potem karmie i kolo 16 idziemy na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wlasnie...odciagam bo..tak maly sie nie najadal, nie mogl odzyskac wagi urodzeniowej, zreszta tylko by byl na cycu a mnie skrecalo, bo czulam sie jak na smyczy teraz jest ok, wychodze czy cos i nie ma problemu, bylam na 2 weselac po 1 litr mleka babci zostawiam i git bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa -- no widzisz jaki grzeczniutki, choć przez chwilkę;) mnie też nie raz brakuje sił by Go zabawiać, ale jak za długo śpi (np. teraz:P) albo np. w nocy jak się obudzę bo coś mi za spokojnie i patrzę na moich chłopaków pogrążonych we śnie to mi smutno, że śpią bo nie mogę z nimi pobrykać. I dogodzisz babie ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik ja od 3 tyg karmie juz tylko butelką i u mnie ten duży bebilon starcza na tydzień:) owszem jest drogi, ale chyba wart swojej ceny :) jak tylko dokarmiałam raz czasem dwa razy dziennie to to mniejsze opakowanie starczało na 2-3 tyg. a można mieć otwarte przez 4 tyg. zurkowa moja tez miewała gorsze dni i tez myslałam że zwariuje ale to zawsze jest chwilowe, a fakt dziecko nie marudzi bez przyczyny, albo cos go w brzuszku ciśnie alebo jest znudzony, no a może zęby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maslakowa skończyłam własnie pranie (4 razy po całej pralce sie nazbierało) teraz latam i przewieszam bo a to pada a to nie pada..i tak ze sznurka do domu i wkółko..ale chyba juz deszcz przeszedł wiec moze i teraz bedzie schło...i czekam zeby prasowac...dzisiaj chociaż bym chciała ze pieluchami sie wyrobic i poprasować... a później jedziemy na impre do brata bo dzis miał przysiege cała moja rodzinka pojechała a ja zostałam w domu bo to kawał drogi po 3 rano wyjeżdzali..a ja jakbym pojechała to tylko atrakcją dla mnie by było szukanie jakiegos kibelka zeby sobie upuścić z cycków troche:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna -- powodzenia w prasowaniu :D O zgrozo i wszyscy święci mnie się nazbierało chyba ze 3 pralki :o prasowania, ale mąż jutro w domku to poprasuję a On poniańczy Juniora :) Też nawaliłam dziś prania - 2 prale i wywiesiłam na pole a tu taaaakie chmurska walą znad Świętego Krzyża :D chyba zaraz będę zbierała to pranie, szybciej niż je wywiesiłam. I wykrakałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o co chodzi, ja mojej córci nie widziałam do 7 rano i juz wariuje że jej tyle nie widzę, dlatego nie wyobrażam sobie wrócic teraz do pracy. za chwile przyjedzie moja kruszynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być "od 7" no a ja wczoraj 3 pralki dzisiaj jedna i to jeszcze nie koniec, a kiedy ja to poprasuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli zbiorowe pranie dzis robimy....fajnie od razu mi raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) właśnie wyczytałam w Mam Dziecko", że "(...) dziecięcy uśmiech działa na matki jak narkotyk ... mamom patrzącym na swoje uśmiechnięte pociechy uaktywniały się te części mózgu, które odpowiadaja za produkcję dopaminy, zwanej też hormonem szczęścia. Własnie ta substancja wprowadza świeżo upieczoną mamę w stan radosnej euforii porównywalny z emocjami, jakich można doświadczyc po zażyciu środka odurzającego (...)" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×