Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

I jak wtedy myć włoski? Wodą przegotowaną z dodatkiem tego płynu? Bo chyba nie tą samą z wanienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczyny pozdrowienia z Dźwirzyna niestety pogoda taka sobie ale najważniejsze ze nie pada. Okazało sie że u nas w pensjonacie jest internet i to za darmo wiec sie ciesze ze mam z wami kontakt Co do cerat ja też mam :( musiałam założyć bo mój materacyk nie można prać bo mamy (kokos gryka) A czy te podkłady dla niemowląt jednorazowe tez odparzają?? Mój też się przesikiwał ale to chyba wina była pieluszek- za małe bo teraz problemu nie ma a mamy rozm. 4 pampera Moj też czasami wstaje z płaczem ale go pogłaskam po czółku przytulę i idzie spać dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz myć przegotowaną to dodaj trochę płynu, ale możesz też wodą z wanienki, z tym że np na początku mycia. Jak mała będzie miała suchą skórę na ciałku, to możesz zrobić jej też kąpiel (bez włosków) z wody z dodatkiem oliwy z oliwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam dodać że synuś zakochał się w falach i mewach nawet nie słyszy jak go wołam :) Kochany ok zmykam bo zarz wstanie i idziemy na plażę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinna - moj spi tez w samych bodziakach z krotkim rekawkiem i bez skarpetek, przykrywam go kolderka. Ja nie bardzo rozumiem Was z tymi ceratkami ( chyba gdzies nie doczytalam;) ). Synkowi pod przescieradlo polozylam podklad ( za duzo kupilam sobie na porod ) i dziecko nie ma kontaktu z ceratka - te podklady z jednej strony maja ceratke a z drugiej material jak pampers. Moj juz ktorys dzien zamiast mleczka je na obiadek zupke :)... co prawda marchewka jest potem w roznych miejscach ;) ale chyba mu smakuje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ja mam pod prześcieradłem mam kupioną w tesco podkład, z jednej strony ma taką niby gumę a z drugiej strony materiał. uważam, że jest super i nic nie przeszkadza małemu. moja córcia też na tym spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ank31
cos mi od wczoraj szwankuje internet--po 5 minut otwiera sie kazda strona--chyba nerwicy dostane moj ma pod przescieradelkiem ceratke ale nic mu sie od niej nie dzieje myje zwylkym mydelkiem Bambino i po kapieli uzywam tez oliwki Bambino(ale w niewielkiej ilosci) od kilku dni wprowadzam (tak po 3-4 lyzeczki )zupki i deserki Bobovita--na razie zlociste jabluszka i marchewkowa z ryzem---Bartus sie nimi zajada--placze jak przestaje podawac--a dziubek otwiera pieknie--smieje sie ,ze jak male jaskolki w gniezdzie na jutro mam przygotowane ziemniaczki ze szpinakiem--na razie 1 sloiczek na 2 dni nie boli go brzuszek,nie steka wiec chyba wszystko jest ok za jakies 3-4 miesiace mysle gotowac zupki sama--nie bede miala jednak warzyw eko ale mam kolezanke ktora mieszka blisko lasu,unika jak tylko mozna nawozow i wszelkiej chemi i nie ma w poblizu zadnych zakladow--obiecala mnie w jarzynki zaopatrywac ja juz tez malemu kupilam pampersy 4--ale jeszcze koncze paczke 3 na podkarpaciu leje wiec ze spacerku dzisiaj nici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku juz nie mam siły :-(:-(:-( cały dzień beczy,marudzi a mnie już głowa pęka od tego. A tu obiad przygotowac do szkoły po córcię,prania,prasowanie czeka....:-( leży w łóżeczku.Przed chwilką go rozśmieszałam i sie hihrał w głos a teraz beczy ani chwilki nie poleży sam\"-( TRAGEDIA normalnie wymiękłam juz dziś.Raczej nic go nie boli ,bo na roczkach jest git. No ale ilę moge go nosi przecież wazy już z 8 kg. Ja wiem,ze Lusiak ma ponad 10 i Karola go nosi ale KArola to wogóle jest niesamowita,ze to wszystko ogarnia. A on nie beczy a jęczy i marudzi cały czas..A spał dziś chyba przez cały dzień moze z godzinkę. Jezuuuu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w nocy tez co 1,5-2h mam już dosc a na dodatek maż ciągle pracuje i nawet popołudniu na godzinkę nie mogę się urwac zeby się odstresowac musze go wyjac z tego łóżdczka :-( :-o 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak jeszcze sąsiadki mnie zaczepią na ulicy i pytają jak śpi w nocy i jak mówię,ze tak po 2-3 h. a one na to,ze córki dziecko jak położą o 19 to spi do 6 rana to normalnie mnie krew zalewa :-( i po co mi to mówią ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem,ze w końcu sie poprawi,ze wyrosnie,ze będzie lepiej i staram sie tak sobie powtarzac ale już 4 m-ce minęły ,no i zbytniej poprawy nie ma.Czasem brak mi sił.JAkby tak maż wracał do domu po 15 i popołudniam i wieczorami z nami był to zawsze inaczej,bo choc na chwilkę sie zajmie a ja w tym czasie mogą spokojnie zjeśc kolację a tak ...ciagle sama Sory za to narzekanie ale co jakiś czas mnie tak nachodzi :-( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kolejna tragedia minimonii jakos tak na mnie wpłynęła :-( czekam na jakiekolwiek wiadomości od niej....nic nie posze a miała z robic dzis rano bete. o matko!!!!!!!!!!😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka narzekaj, narzekaj, zawsze na duszy człowieczkowi lepiej, jak pisałaś o małym swoim to tak jakbym o Maćku czytała, też jest bardzo upierdliwy, jak nie śpi to wymaga ciągle czyjeś obecności. teraz leży na podłodze i aż ciekawa jestem ile pobawi się, moja córeczka to czasami pół dnia bawiła się super. minimonia napisała na forum \"poroniłam i znów się staram\" coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa mama-----> wiem,że nie tylko ja mam taki \'problem\' czasem myśle czy go nie zostawic w tym łozeczku zeby troche popłakał ale jakoś wszystko mi sie wewnatrz przewraca jak słyszę te beki i biorę go na rączki w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka ja niestety zostawiam :(, bo muszę czasami zająć się córeczką, muszę czasami coś pilnego zrobić, ja też czasami mam chwile załamania, na szczęście mam męża, który bardzo dużo mi pomaga, sama chyba bym wpadła w depresję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy i dzieciaczki:) Renka07---> moja ola dzis tez jakis zły dzień ma - przez cały dzień 3 razy po 10 min spała, a jak nie spała no to oczywiscie trzeba zabawiac bo jak nie to ryk:) ale zaraz 20 wiec pora spania nadchodzi. lece bo znowu słysze jakies jęki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, Minimonia się poddała i nie chce już więcej próbować... Rozumiem ją dobrze, ale jednak mam nadzieję że może kiedyś przypadkiem zajdzie i wszystko siępotoczy szczęśliwie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie przeczytałam \"majówki 2009\" Powiem szczerze,ze na chwilę obecną wcale się nie dziwie Moni.Mimo młodego wieku straciła wiele,bardzo wiele.Podobno najgorsze co moze byc dla matki to pochowac własne dziecko -Monia pochowała:-( Nie wiem jak bym dała radę gdyby cos przydażyło sie moim skarbom. Moniu zawsze myślami będę przy Tobie i mam nadzieję,że uda się w końcu i będziesz w pełni zczęśliwa.Tego zyczę Ci z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, próbuję nas spakować, ale Lusiek nie chce sam spać i co chwila się budzi. Jak leże obok to śpi jak zabity, ale wystarczy, że wyjde z pokoju to po 2 minutach słyszę jęk. Teraz śpi przy mnie w dużym pokoju, w huśtawce, a ja prasuję i pakuję... To niby nic trudnego- spakowac siebie i 3 facetów :P na wyjazd, ale zaczęło mnie to już przerastać. Szczególnie że spać mi się chce... Musimy jutro ok 3-4 w nocy wyjechać, bo do Krakowa mamy spory kawałek. Dobrze że uwielbiamy jazdę autem :) Byle by Lusiek spał, a będzie super. Nie linczujcie mnie za to co napisze... ale coraz częściej jestem przeciwniczką bezstresowego wychowania. Nasi rodzice i dziadkowie mieli prościej- jak dzieciak dokazywał, dostawał pasem raz i potem wiedział jak to smakuje i wystarczyło nastraszyć a był spokój... A teraz głosu nie można podnieść, klapsa nie wolno, po łapach nie wolno i.... dzieciaki na głowę włażą. Ja chwilami mam ochote Mateusza rozszarpać. Niby cudowne, wspaniałe dziecko ale jak coś go najdzie to zachowuje się tak że ręce opadaja... Wiem to koszmarny wiek te 5 lat, trzeba przeczekać, za rok - dwa będzie lepiej... tylko że ja powoli wymiękam. Najbardziej drażni mnie jego głupkowate zachowanie i robienie na złość wszystkim.... Pewnie to rodzaj zwrócenia na siebie uwagi i rodzaj zazdrości, ale mimo całego zrozumienia- mnie szlag czasem trafia.... No to i ja się wyżaliłam - też nie jestem bez skazy :P :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety to są dla niej tylko puste słowa... A ze swoimi myślami i jak na razie niespełnionymi pragnieniami zostaje sama, no z mężem który ją bardzo wspiera.... JA 5 lat temu, jak byłam w szpitalu to usłyszałam diagnozę, że nigdy nie będę mieć dzieci a jak jakimś cudem zajdę w ciążę to i tak będę miała nikłe szanse na jej utrzymanie... i przypominam sobie słowa lekarki do której poszłam w 6 tc - "niech si panie nie cieszy bo i tak p poroni", .. Te kilka lat temu nie chciałam jeszcze mieć dzieci "na razie" ale wtedy łzy same mi napływały, zdarzały się spóźnione @ i sama nie wiem czy to na pewno było tylko spóźnione i nie chciałam nigdy wiedzieć.... a teraz jestem najszczęśliwsza na świecie, bo mam swojego Skarba... I wiem mimo wszystko, że minimonia, też kiedyś będzie tulić swoje szczęście tylko musi nadejść "ten dzień" To tyle smutków, bo dla mnie to strasznie przykre wspomnienia są... ale cuda się zdarzają..... a Pan Bóg pomaga.... a mój Cud za tydzień skończy 5 miesięcy!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola będę tesknic ;-) Magmal na zdjęciach nowych Hani to przede wszystkim duuuże oczka widać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, ja mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. bezstresowe wychowanie to porażka! Oj, moją małą na pewno nie będę chować w myśl tych nowoczesnych zasad... Liliankas :-) Tylko oczy ma moje...:-) reszta tatusia, łącznie z apetytem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, kobitki! Mam chwileczkę to napiszę, bo siedzę przy kawie :). Renka, mój też tak ma że sam w łóżeczku nie lubi leżeć ale leżaczek znosi dłużej jak jest koło mnie, to samo z leżeniem na podłodze albo na kananpie. Grunt żeby mama była blisko i od czasu do czasu na niego spojrzała a najlepiej ciągle do niego gadać :). Ja moje ok 8kg noszę, na dłuższych dystansach bolą mnie stopy ale bez niego też bolą bo miałam pozrywane więzadła i mięśnie ponadrywane i tak już mam :(. Młody przesypia całe noce :) z przerwami na karmienie co ok 1,5-3h (w sumie to on się nie budzi, tylko zaczyna się kręcić szukając cyca i pomrukiwać). Jego materac jest dostawiony do naszego i teraz to nawet potrafi czasem sam podpełznąć i muszę tylko nadstawić mu pierś :) ale jak sam dopełznie to nie chce jeść leżąc na boku tylko tam jak dopełzł na czworaka i jeszcze nogi prostuje w czasie ssania i pupę do góry bierze :) aż mam ochotę męża kiedyś obudzić ale wiem że nie był by zadowolony. Już się boję jak będzie się przy jedzeniu zachowywał jak zacznie się lepiej ruszać :) :). Ja Ciebie Liliankas rozumiem bo mi też mówili, że mogę nie zajść nawet po wywoływaniu owulacji a jak zajdę w ciążę to będzie problem z donoszeniem. A zaszłam tylko na bromergonie przy jednej owu na rok! A leczyłam się 9 lat. I mimo b. małej macicy donosiłam tylko krwiaka miałam i musiałam 3 tygodnie leżeć - lekarze czasem się mylą na szczęście :). Może to w dużej mierze dlatego, że na luzie do tego podchodziłam i zanim nie zaszłam w ciążę miałam wkalkulowane że pierwszy raz może być tylko po to żeby rozciągnąć macicę i drugą ciążę móc donosić. Tylko, że jak już zobaczyłam te 2 krechy to byłam nastawiona że nawet z 7 miesięcy będę leżeć bo jakoś od razu pokochałam te moje kilka komórek. Mój kochany wiedział, że bierze sobie wadliwy egzemplarz i liczył się z tym że może chować niebiologiczne dzieci. Chcemy mieć 3 :) a nie wiem czy mi się uda tyle urodzić. Też cały czas myślę o Minimoni i mam nadzieję, że będzie miała wspaniałe dzieci, bo mamą na pewno będzie świetną. Jest coś takiego jak adopcja ze wskazaniem (jeśli wtedy matka biologiczna nie rozmyśli się to dostaje się dziecko od razu) zwykle też takie matki chcą dobra dla swoich dzieci i nie szkodzą im chlając i kopcąc okropnie w ciąży. No i można się przygotować hormonami i nawet wykarmić piersią :). Mam masę pilnej pozamatczynej pracy bo próbuję wrócić do swojego zajęcia i w sumie to tyle. Szefa mam cudownego! Mogę do pracy (na wolontariat) z młodym przychodzić. W piątek byłam i o dziwo z młodym na plechach, lub śpiącym na poduchach od kanapy na podłodze, pracuję znacznie wydajniej niż przed ciążą! Ech kawa się dawno skończyła :(. Pa, buziaki dla Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola nie jesteś sama, ja też mam w nosie beztresowe wychowanie, mnie interesuje mądre wychowanie, oczywiście nie można poniżać dziecka i wykorzystywać swojej siły, ale bez przesady. a mój synek już zasnął na pierwszą drzemkę, ciekawa jestem jak dzisiaj pośpi bo wczoraj spał do 11.30 :) karola będziemy tęsknić, szerokiej drogi Wam życzę i szerokich korytarzy na niebie :) cuda się zdarzają, moi znajomi mieli już złożone dokumenty odnośnie adopcji ( nie mieli szans na dziecko naturalnie), przeszli kurs, już mieli wypełnić dokument odnośnie dziecka i okazało się, że koleżanka zaszła w ciążę a dziś ciszą się prawie dwuletnią córeczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa mama, w miejscowości, z której mój m pochodzi, jest rodzina, która ma 7 letnią córkę. Chcieli koniecznie drugie, starali się, ale bezskutecznie. Postanowili adoptować, kiedy już wszystkie papiery adopcyjne były prawie załatwione, dzieciątko było (też dziewczynka)- nawet do nich podobna :-) okazało się, ze kobieta zaszła w ciążę. Mają teraz dwie córeczki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, byłam ostatnio u znajomej, która ur coreczkę. Mamy wspólną znajomą, która również ma córke z kwietnia tego roku... wiecie co, ona tej malej daje mleko... z kartoniku 0,5% i szuka mleka krowiego bezprocenowego... MASaKRA! Ona ta małą doprowadzi do anemii... wiem, że kiedyś dawano tylko krowie, ale jak wiadomo - bo inna koleżanka podawała krowie mleko synkowi i doprowadzila do takiej anemii, że szok... - krowie ma mało żelaza.... w ogole nie przyszłoby mi do glowy pomysł podawania mleka 0,5% małemu, mając na rynku taki wybór mleka modyfikowanego odpowiedniego dla tak małego organizmu... i nie można przegadać tej kobiecie... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×