Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Klaudia wtrącę się (zamiast Karoli) mi się wydaje że z waga ok, jedne dzieci chudsze drugie nie, a dagmarka jak pamiętam kiedyś zdjęcie na roczek to wyglądała na grubaskę:P no i mimo że na cycu to może spróbuj dać coś z pokarmów stałych one reguluje prace przewodu pokarmowego no i kupa będzie częściej:) co do umiejetności to tak jak z tą wagą, myslę że nie musisz się przejmowac zbytnio, ewentualnie jak Cię to męczy to sa odpowiednie ćwiczenia stymulujące:) a ja padam na twarz.......kończę pokoik dla dzieciaczków, poskręcałam regał, teraz skończyłam naklejać naklejki, stolik i krzesełka już też poskręcane, jak m mi dzisiaj jeszcze półki poprzykręca to może się juz pochwalę:P:P bo w sumie brakuje mi jeszcze ładnej firaneczki i karnisza ale z tym się już nie spieszę:P ja też chyba zacznę spisywać teksty córci...czasami potrafi powiedzieć coś takiego że pękamy ze śmiechu....kiedyś widziała jak mąz tak na niby daje klapsa jej kuzynowi ( był niegrzeczny) i imitując klapsa mówił "i w pupę i w pupę"...Karola po jakiś 2 tyg kąpiąc się wstała wypieła pupe do męza i rączką zaczęła sie klepać po pupie i mówi "i w pupe i w pupę" no śmiechu było chyba na cały blok:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt Dagmarka w porownaniu z Kinia byla grubaskiem, ale rowniez szybko sie rozwijala, z brzuszka na plecki sie obracala majac chyba 2,5 miesiaca a na odwrot jak miala 4 a Kinia ma prawie 5 i nic, choc wiem ze Dagmarka calymi dniami lezala na kocyku u nas w pokoju i sie kulala i kulala, a Kinia tak duzo nie lezy bo juz nie raz Dagmarka by po siostrze przeszla lub tanczac obok by sie prawie na nia przewrocila ale martwie sie ze takie to moje malenstwo jakies takie slabiutkie Z reszta Dagmarka potrafila mi wisiec na cycu nawet i 40 minut a Kinia 3-5 minutek i juz ma dosc cycowania! Karola czy moge jej podawac kaszke taka mleczno-ryzowa mimo ze jeszcze nigdy mleka sztucznego nie pila? no i z lyzeczki na pol lejaco czy z butli? Czasami sie czuje jakbym nigdy nie miala nic do czynienia z takim malenstwem, takie rozne sa te moje dziewczyny ze i problemy z nimi mam inne na danym etapie! Aha dziewczyny powiedzcie jak to u was? Dagmarka ma bardzo duzo wlosow i to dlugich i w sobote chce jej kupic cos na glowe, tyle ze nie wiem co. Czapka z daszkem czy kapelusz? ma te wloski wiecznie spocone biedna. No i na bilansie pediatra powiedziala abym jesze tego roku jej kupila sandalki ze sztywna pietka, od zimowych ciezkich butkow stawia z lekka nozki do srodka. Jak to jest u was?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, waga faktycznie nie za duża, bo powinna już powoli podwajać wagę urodzeniową... no ale może powoli dociągnie. Zamiast kaszki mleczno-ryżowej kup jej może Sinlac??? Bezmleczny a pełnowartościowy i smaczny... no i lepiej łyżeczką, bo i tak masz problemy z jej cycowaniem... siedze w pracy robię zaległości, bo juto o 8.00 wyjeżdżam na konferencję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia ja tez mam dwoje różnych dzieci jeśli chodzi o rozwój, Tomek juz prawie chodzi, a jego siostra mając 8 miesięcy samodzielnie wstała trzymając się kanapy:P:P nie przejmuj się Karola w wieku 6 miesięcy właściwie nic nie potrafiła, ledwo przewracanie na brzuszek jej wychodziło:P:P:P:P ale potem poszła jak burza, za to Tomek jak Dagmarka w wieku 3 miesięcy się już turlał:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja też poszperałam w necie i znalazłam fotki Minimoni i jej upragnionego synka... jejku jaka ona musi być szczęsliwa!!! Podziwam ja za z całego serca za determinacje i wytrzymałość psychiczną- Super z niej dziewczyna... I na pewno najlepsza matka na świecie :) Jejku, u nas żar się leje z nieba... teraz jest 33stC :( :( :( Koszmar.... A ja musze stanąć do deski do prasowania :( :( :( :( Miałam przygotowane stroje na max 20 st... więc teraz na szybko coś kombinuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dzis sprobowalam podac jej z butli kaszke bananowa, ale porazka bo od miesiaca niepodawalam butelki i teraz jak sprobowalam to byl tylko meeega ryk. No teraz niechec do butli ma za siostra bo dagmarka nie tknela butelki do 11 miesiaca zycia, masakra bedzie jak rzeczywiscie odrzuci butle. Co do sinlaku to sprubuje, nigdy go nie mialam dla Dagmarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne teksty Waszych maluchów...ja niestety nie mam czym się pochwalić bo mój mówi tylko pojedyncze słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a my po bilansie. I muszę pochwalić mojego synka bo był mega grzeczny. Nawet dał sobie do buzi zaglądnąć, a jak pani doktor jąderka sprawdzała to leżał sobie jak na plaży z rękami nad głową. No i cały czas uśmiech. Normalnie szok bo ostatnio to wszystko na nie jest. Waży 12,8 a mierzy 86 cm. No i oczywiście wszystko ok - mały bystrzak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika ale musi Ci być ciężko taki skwar na dworze a ty z brzuszkiem chodzisz....Ja jak byłam w ciąży to zapomniałam co to zimne dłonie i stopy ale nie wyobrażam sobie jakby to było latem, jakaś masakra, śmiałam się ze mam farelek w brzuchu. Teksty dzieci super, ale one są kochane :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu pustki, ja wpadlam dalej posmucic! Wczoraj wieczorem chcialam podac Kini zupke jarzynowa bo mialam otwarta z dnia poprzedniego i soczek z butelki no i rezultat byl taki ze ryk na cale osiedla (okna pootwierane szeroko to wszystko bylo slychac chyba na kilometr). Histeria taka ze szok, buzie zaciskala z calych sil i plakala, butla bleeee i lyzki nawet niedala sobie do buzi wlozyc. Jestem przerazona tym niejadkiem moim, boje sie tego ze Kinia tak jak Dagmarka nie tknie buli dluuugo, tyle ze Dagmarka byla fanka cyca i mogla by go jesc godzinami a ona cyca slabo a i buttla oraz lyzeczka gardzi. Jedyne pocieszenie ze jak dzis chcialam podac jabłuszko to mimo ze z poczatku miala nyki to po chwili wlaczylam jej z komorki jak kiedys nagralam gaworzaca jeszcze wtedy Dagmarke, wiec Kinia sluchala i buzke otwierala, a ja śub i lyzka do buzi hihihi Tak wiec saly 125 ml sloiczek jej wcisnelam takim sposobem, bo juz nie wiem jak tu ja przekonac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu pustki, ja wpadlam dalej posmucic! Wczoraj wieczorem chcialam podac Kini zupke jarzynowa bo mialam otwarta z dnia poprzedniego i soczek z butelki no i rezultat byl taki ze ryk na cale osiedla (okna pootwierane szeroko to wszystko bylo slychac chyba na kilometr). Histeria taka ze szok, buzie zaciskala z calych sil i plakala, butla bleeee i lyzki nawet niedala sobie do buzi wlozyc. Jestem przerazona tym niejadkiem moim, boje sie tego ze Kinia tak jak Dagmarka nie tknie buli dluuugo, tyle ze Dagmarka byla fanka cyca i mogla by go jesc godzinami a ona cyca slabo a i buttla oraz lyzeczka gardzi. Jedyne pocieszenie ze jak dzis chcialam podac jabłuszko to mimo ze z poczatku miala nyki to po chwili wlaczylam jej z komorki jak kiedys nagralam gaworzaca jeszcze wtedy Dagmarke, wiec Kinia sluchala i buzke otwierala, a ja śub i lyzka do buzi hihihi Tak wiec saly 125 ml sloiczek jej wcisnelam takim sposobem, bo juz nie wiem jak tu ja przekonac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my walczymy w kuchni i nie tylko no bo w niedziele te chrzciny. Przerąbane szykować w taki upał, zwłaszcza stanie przy piecu nie należy w tej chwili do najprzyjemniejszych rzeczy ale co zrobić:) Przynajmniej bedzie z głowy. Ja sie troszke odchudzam, tzn jem mniej no i kolacje opuszczam, staram sie najpóźniej jeść ok 17.30. No i tak w sumie przez 3 dni jakies 1,5 kg mniej wiec nie jest źle. Ale i tak zostało jeszcze sporo na brzuchu a kiecka mega dopasowana jest wiec fajnie by było żeby ten brzuch spadł. Klaudia ja własnie sie staram teraz małej od czasu do czasu podac swoje mleko w butli zeby sie przyzwyczaiła. 🌼 KUBUŚ 24.04.2008 🌼 🌼 LENKA 14.04.2010 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku jaki skwar na dworze, a my mielismy umówione na dzisiaj akurat zaległe szczepienia Tomka.....ale był dzielny dwa razy go kłuli a on nawet nie pisnął:P:P:P waży 8200 więc raczej taki chudziaczek z niego, Karola ważyła 8 kg jak miała 6,5 miesiąca, tyle że ona w nocy butle doiła a on o 21 ostatni posiłek do 7 czasem 8 rano, je w sumie normalnie przecietnie ok 150 do 200 ml raczej czy to zupki czy to kaszki i je w ciągu dnia 5 razy czasem 6, no ale dlugi jest jak go postwiłam przy miarce wzorstu to tak ok 72 cm....... Czarna współczuje stania w kuchni, ja właśnie z tego powodu albo zamawiam katering albo w knajpie robię takie imprezki, no chyba że skromnie macie ale i tak czyms ugościć trzeba:) ja zaraz za prasowanie musze sie zabrać ale gorąc niesamowity... aaa pokoikiem sie jutro pochwale....nie wiem jeszcze jak bo na NK nie chcę wklejać zdjęć... KLAUDIA CO do zupek i deserków to Ty myslisz że jak jak Tomka przekonałam......albo go zagaduje.....albo rozśmieszam czymś....albo daję coś do rączki to wtedy idzie jak trzeba:) bo tak to by nie zjadł np zupki (deserek tak) zresztą nie dziwie sie mu te papki mało smaczne są:P:P:P:P:P:P ale jak daje zupe z mojego talerza to buzie otwiera sam:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja umieram, mam już dość a to dopiero początek ciepłych dni. Do tego jak chodzę to mam skurcze więc najlepiej to bym leżała. No ale takie uroki. Jutro za to wybieramy się nad wodę, zobaczymy co z tego wyniknie i jak się będę czuła, no i czy nas komary nie wygonią. No i ponoć od wtorku mają u nas odkomarzać. Oglądacie MŚ - ja właśnie oglądam i pije piwko Bavarie jabłkową 0,0% :) RPA - Meksyk obstawiałam 1:1 i trafiłam, muszę się przejść do STS-u i w końcu coś postawić. W ME trafiłam wygraną Grecji i ostatnio Hiszpanii jeszcze przed mistrzostwami. Teraz też mam swojego czarnego konia tyle że jak postawie kasę to pewnie ta drużyna nie wygra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka kurcze w moich regionach wiejskich to sie skromnych imprez nie urzadza, tu jest tak "zastaw sie a postaw", nawet ci których nie stac na takie imprezy potrafią sie zaduzyć zeby tylko dobrze wypaść. Gości bedzie 17 osoób u mnie akurat i to sami dziadkowie i rodzenstwo wiec najbliżsi, żarcia po trochu ale gatunków sporo. Mies troche tzn do obiadu 5 rodajów, oprócz tego sałatki,surówki, kluski śląskie z karkówką, frytki z nugetsami, krokiety, barszczyk, rosół oczywiscie, gołąbki, galaretki, ryba na zimno, coś tam jeszcze, tort oczywiscie i jeszcze 4 ciasta.... Taka to u nas glupota jest że naprawde sie szykuje niepotrzebnie tak dużo ale wstyd nie szykowac bo każdy tu tyle robi. Teraz to jeszcze nas stac na takie imprezy ale jak juz pociagniemy budowe to napewno takich imprez urzadzac nie bede:) Gusika współczuje, ja sie bardzo ciesze że Lenka urodziła sie o takiej porze, ze jeszcze przed upałami, teraz sobie leży grzecznie w wózku a ja juz latam sobie bez tego wielkiego brzucha, od razu inne życie. Dobra dziewczynki ja zmykam bom zmęczona, mysle ze przez najbliższe 2 dni nie dam rady sie odezwac, może jutro na chwile ale roboty naprawde dużo zostało, wiec nie wiem jak to wyjdzie. Życze miłego weekendu pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna - współczuję Ci, ja to bym olała chyba. Choć wiem że łatwo się mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, rozpisałyście się trochę:) Ja nie miałam netu przez parę dni w pracy, a w domu sie nie chciało wchodzić:D U nas upał koszmarny, ale ja lubię ciepło:P Teksty dzieci sa niezłe:), Ola tez sie rozgadała, wszystko co mówi, to komentuje, opowiada, ksiażeczki nie da przeczytać, bo ona musi opowiedziec co jest na obrazkach. Dziś jemy razem obiad, tzn. zupę, Ola wcina juz chyba 3 talerzyk, ja juz skończyłam, a Ola do mnie : Mamo, jedz tupte (zupke) ja na to , że juz sie najadłam, jak zjem wiecej to mnei brzuszek bedzie bolal, Ola skończyła swoją porcję i mówi : olę busiek boli:) Jej ulubione pytanie, jak jestesmy w samochodzie: Mamo jedziemy dzie? (gdzie) Wszytsko powtarza, ja ja doskonale rozumiem ktos obcy niekoniecznie:P. Zizusia--->no z tym domem to nieciekawie u was, ale ja trzeba się przeprowadzić to nie ma wyjscia, Kika---> ta opowieśc z samochodem....mnie przyprawiłoby o zawał...., a wlosy scięłam jakies 2 mieisace temu. a jutro idziemy na wesele z Olą, pewnie do 24 wytrzyma bo juz bylo wiele sytuacji kiedy szalała do północy. Ide do fryzjera moze cos wymyśli. A my pracujemy nad siostrzyczka lub braciszkiem dla Olci:D Zmykam bo jeszcze poprasowac suknie trzeba, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika- a gdzie się wybieracie nad wodę ? Bo kurczę nie wiadomo gdzie się teraz ruszyć przez te powodzie, no i te komary koszmar, a tak bym się poopalała gdzieś :P Juusta- to udanej zabawy , pewnie będzie więcej biegania za Olą niż tańców :) ale to taki urok jak się ma małe dzieci :) no i owocnych starań :) zostaw suknie i biegnij do mężusia :P Czarna - pewnie dają Wam popalić te przygotowania, ale co swoje to swoje , dobrze że ma Ci kto pomóc :) jak chrzciliśmy Zuzę to też był taki upał , też przygotowaliśmy mase jedzenia a nikomu nie chciało się jeść przez ten gorąc :P A my byliśmy wczoraj na tym trzepaniu kwiatków, najpierw chyba jej było szkoda wyrzucac kwiatki z koszyczka ale jak zobaczyła że dziewczynki rzucają to juz poszło :) Porównując to co wyrabiają niektóre dzieci w kościołach to muszę przyznać że mam aniołka, w sumie często nie chodzimy ale zawsze jest grzeczna :) Jutro jedziemy do kuzyna , "oglądać " 1,5 tygodniowego dzidziusia , ciekawa jestem jak Zuzia będzie się zachowywać przy takim maleństwie :) Karola - a Ty już wyjechałaś na ta konferencje czy coś takiego, bo już nie pamiętam co to miało byc . Nie szalej za bardzo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to , opalacie się wszystkie ? takie tu pustki od rana ... Czarna zapracowana , Juusta na wesele się szykuje a reszta? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
#gallery2674891 a:hover { color:#38f }#gallery2674891 a img { border:2px solid white }#gallery2674891 a:hover img { border:2px solid #38f }Galeria zdjęćKliknij aby powiększyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pustki, pustki.............:) Kika---> ja jeszcze się nie szykuję na wesele, jeszcze w pracy do 13, wpadłam zobaczyć co tu u Was, a tu od wczoraj marnie:P Mam nadzieję, ze trochę dziadkowie Olcią się zajmą na tym weselu, żeby potańczyć można było:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak Wasze maluchy ale mój jest bardzo przez komary pogryziony, niby ich nie ma a pogryziony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam na momencik zobaczyc co u was ale cisza raczej panuje. MY juz prawie po robocie, nawet stół nakryłam, tylko pozostało cos tam na sałatki pokroić, galaretki zrobic, pomyc podłogi i łazienka mi jedna została do sprzatania i w sumie prawie po pracy. Oj pomóc ma kto, mama, babacia, siostra, dzwoniła tesciowa czy nie przyjechac, szwagierka i bratowa tez chciały przyjechac, wiec rodzina spoko. Całe szcescie ze jutro ma byc troche chłodniej bo to jedzenie to by nam ze stołów pozjeżdzało w taki ukrop:) Stelka a co to miało byc? Tzn te znaki czy coś tam??? Justa przyjemnej pracy wam zycze, teraz to by sie przydał braciszek raczej do kompletu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas gorąco potwornie było wczoraj, a po południu mega burza - ciemno się zrobiło jak w nocy. Dziś już można normalnie funkcjonować. Mieliśmy festyn osiedlowy i Nat się wyszalała za wszystkie czasy - skakanie w piłeczkach, dmuchane zjeżdżalnie, wata cukrowa itp - wszystko gratis, nawet do samochodu policyjnego się wpakowała i mówi że chce takie radio :D Raz musiałam wchodzić za nią na tą wielką zjeżdżalnię bo nie wiedziała jak ma zjechać, no i starłam sobie łokieć :o Z M się ostatnio też kłócimy, we wtorek pogrzeb pradziadka :( Ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka bardzo fajnie.!! a co to za wykładzina? gdzie kopiłaś i za ile? jaki to kolor i model? a czy ściany masz zmywalną farba pomalowane? naklejki się trzymają? co to za odcień niebieskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to jeszcze ja : 1 szafkę - regał na zabawki gdzie kupiłaś?? 2. jak zrobiłaś tą górkę?? miałaś jakiś szablon?? Super Ci wyszedł ten pokoik masz talent kobieto A u nas na szczescie już pada i ochłodzenie przyszło uff przez te upały to normalnie dętka jestem.... A i musze sie pochwalić ze kupiłąm na giełdzie rowerek Szymkowi i kask koszt to UWAGA aż 30zł jestem dumna, wprawdzie nie puky ale taka okazja nie mogła mi przejść koło nosa. Waży ok 3kg. Synuś już śmigał dziś, daje rade super ten rowerek, ma ok 32-33cm wiec synkowi brakuje dosłownie 2 cm ale i tak super nim chodzi. Były też te drewniane, po 50zł sobie krzyczeli i tylko jeden z nich widziałam regulowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×