Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Dziewczyny ma któras z Was albo miała wkładke antykoncepcyjną?? Kiedys cos juz na ten temat pisałysmy ale nie pamietam co i jak. Myslałam nad założeniem jej, gin zaproponował mi Mirene ale powiem że mam obawy. Jedno to koszt bo JEDYNE 1200 zł a drugie to boje sie jak mój organizm na to zareaguje, czy za kilka miesiecy nie bede musiała jej wyjmowac. No i mysle tez nad tabletkami dla karmiacych Azalia. Czytałam opinie i mają dobre i juz sama nie wiem co zrobic. jakos przed tą spiralą mam opory bo jak sobie pomysle ze nosiłam juz krążek to sie mi odechciewa, jednak na cos sie zdecydowac musze bo prezerwatywy męczace są..no i zawodzą:p:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia wiem niby że moze tak byc że kilka dni kupy nie bedzie ale od razu taka zmiana to ci powiem ze dziwna jest. Było po kilka na dobe a teraz 5 dni ni nic. No ale jak mała nie płacze i nic jej nie jest to narazie sie nie martwie. Kareczka troche duzo placicie tej niani wiec moze i lepiej poszukac innej. Oj ja tez bym sie na męża wkurzyła gdyby wyleciał z taką kwotą bez konsultacji ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i my też po bilansie i szczepieniu zaległym Hexą... Za jakieś 2 tyg jeszcze Prevenar 13 i już luzik :) Ludwiś mnie zaskoczył, bo wydawał mi się mniejszy niż inne dzieci, ale okazało się że ma 87cm, więc super, no i.... 15kg :P a myślałam że mniej... Ale i tak nie jest źle... Mati za to waży tylko 22kg, więc Ludwiś ma szansę go szybko dogonić :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia współczuje śmierć bliskich jest zawsze strasznym przeżyciem. Ja to jestem taka empatyczna że jak słyszę że kobieta straciła męża to tak przeżywam, albo jak dzieci matkę tracą, to już nie mogę....i żadnego wtedy pocieszenia nie ma. Karola a jak tam twoja sąsiadka co miała przeboje z M, wszystko u niej ok?? Kiedyś wspominałaś o niej kilka razy. U mnie lipa nikt nie chce mnie przyjąć na staż masakra, darmowy pracownik a oni nie korzystają, jutro idę odwiedzić 3 kolejne miejsca. Już mam wszystko gdzieś, dziś powiedziałam M że ma pechową żonę. Tyle podań co ja rozniosłam i porozsyłałam w sprawie pracy i nic, staż na razie też cisza a mam czas tylko do piątku buuu Sorki że przynudzam ale muszę się wygadać. dziewczyny czy wy pożyczacie ciuszki i inne przedmioty dziecięce w rodzinie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek ja nie pożyczam bo nie mam komu ale jakbym miała i ktoś by poprosił to bym nie odmówiła, z pracą teraz jest ciężko ale mam nadzieję, że szybko coś znajdziesz, mi pewna kobitka opowiadała jak u niej w firmie przyjmowali księgową i przyszła młoda dziewczyna z kwalifikacjami, ładna , zadbana i jej nie przyjęli bo ktoś stwierdził, że nie wygląda na księgową i przyjęli jakąś inna bez kwalifikacji i mają z nią problemy, więc nie wiadomo na co kto patrzy, czasem jak widać powody są absurdalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka no tylko ze ja składałam podania na pracownika biurowo-administracyjnego lub fizycznego i nici. Szukam tak już pół roku, naprawdę nawet nie wybrzydzam nawet na kase do marketu mogę iść, tym bardziej ze szukam czegoś przejściowego żeby tylko było dosłownie na pół roku. Do tej pory tylko raz byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w markecie i co?? taki casting był i nie udało mi się, a naprawdę sprawnie mi to szło, choć to był mój pierwszy raz. Z tego co wiem to dziewczyna już była nagrana na to miejsce..... takie życie Mam wrażenie że muszę szukać czegoś innego, ze może praca na etacie nie jest mi pisana.....już niedługo powystawiam troche rzeczy na allegro (domowe porządki) to zobaczę jak mi pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek, moja przyjaciółka pogodziła się z M, pojechali do Stanów i wreszcie zaczęło im się układać... Co do ciuchów to ja taka jestem, że pozyczam wszystko, wszystkim- rodzinie, znajomym, ubranka, sprzęty, zabawki... Jak na razie wszystko do mnie wraca... Ale koleżanka której teraz dałam dosłownie wszystko po Ludwisiu, pożyczyła ubranka po swoim starszym synku bratowej... po jakimś czasie przegląda strony allegro i patrzy a tam - taka sama bluzeczka co miał jej Kuba, takie same spodenki, kolejna bluzeczka, sweterek itd... okazało sie ze bratowa wystawiła wszystkie jej rzeczy i sprzedała je bo juz nie były jej potrzebne... Dlatego jak komus cos pozyczasz to zaznacz to wyraźnie, żeby nie pomyślał że oddałaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ja tez po urodzeniu sie Kini mialam propozycje od lekarza, aby zalozyc mirene i dlugo sie zastanawialm az w koncu wzielam azalia a po 2 opakowaniach przeszlam na cerazette bo je bralam jak karmilam Dagmarke. Hm.... samopoczucie po tabsach niby ok ale ochoty na sex nie mam, wrecz wydaje mi sie to obrzydliwe, nawet calowac meza nie mam ochoty bo jakies to takie niehigeniczne mi sie wydaje. Nie wiem ,ale to moim zdaniem wina tabsow bo po Dagmarce jak bralam to tez tak mialam a dopiero miesiac po odstawieniu myslalam ze pożre mojego m. On oczywiscie bardzo odczuwa skutki tabletek bo sexu braak badz ja sie musze zmuszac co jest dla mnie bolesne psychicznie i fizycznie mo mam okropa suchosc w po.... tak wiec widzsz roznie to bywa przy tabsach. Teraz trosze zaluje ze nie sprobowalam tej wkladki, ale u nas przewazalo zwlaszcza to ze trzeba by wydac 1000 zl, ale za rok jak dostane zwrot podatkowy to sobie ja chyba fundne, bo predzej kasy nie bedzie. Hm... no chyba ze w koncu strzele w totka, poki co nie udaje mi sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no i zarazilam sie katarem, a do tego piecze mnie w gardle :( sil nie mam na nic, troche chate ogarnelam i siedzimy zmaly, mamy ciotke w domu, jeszcze jedna w sumie ostatnia z rodzenswta mojej babci, jezcze jedna zyje w Wawie, ale z nia juz tak nie jestem zwiazana itp, no i boje sie ze sie babulinka zarazi, ale moze nie dziewczyny ja mam pytanie z innej beczki, w sobote mamy jechac do mojej kuzynki co sie wprowadzila do nowego domu, no i nie mam pojecia co kupic , moze cos podpowiecie, o ile sie wykurujemy, ale mysle ze tak, pytalam sie jej to powiedziala ze nic nie trzeba, zawsze sie tak mowi, no ale kupic cos musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do smiesznych tekstow: usypiam eryka a on wola do M "tato wstań! tato wstan!, moj M na to "tata nie wstanie bo tata spi i robi aaaaa, " a Eryk " O jeju ! O nie " :) albo zrobilam mu jajecznice na kolacje, i niose a Eryk tak " O mamo jemy duzie jajo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ MAM awarie kompa i pisze w skrocie tzn do KAROLI mam pytanko, mąż ma stwierdzone zapalenie tchawicy, kaszle dusząco, antybiotyk bierze od wczoraj,ale co nas niepokoi to krew w kale:P od 3 dni ma ale taka świerzą, lekarka go badala i nic nie stwierdzila, a mąz przezywa że go zg...li:P:P:P:P:P:P:P no ale co to może być??? a\ z tym gardem to podejrzewam że to reakcja na środki chemiczne z którymi m ma do czynienia, i na dodatek nie zakada maseczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia dzieki, pamietam jak sie zastanawialas co zrobic, no ja tez ciagle mysle bo pora na cos sie zdecydowac i ciagle metlik w glowie mam. Ja sie troche boje tej wkladki, ze nie bede jej tolerowac i ze tyle kasy pojdzie na marne. A moja Lena cos nie bardzo, spac nie moye, chyba ja ta kupa meczy, musze jej chyba czopek zaaplikowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niedługo będę w takiej sytuacji ze wiem ze szwagierka zapyta o ciuszki i nie wiem co tu zrobić, bo gdybym nie planowała drugiego dzieciątka to pożyczyłabym wszytsko, ale wiecie jak to jest nie zawsze wraca w takim samym stanie, i co później ja będę musiała kupować nowe ubranka.... Tym bardziej ze cześć dostałam od drugiej szwagierki i jej za nie zapłaciłam, za wózek i fotelik też. Pisała mi wczoraj czy pożycze jej fotelik.....zgodziłam się tyle że on na razie jest pożyczony i użytkowany. Chyba pożycze tylko te co dostałam od szawierki z uwagą że mają wrócić do mnie. Ja jestem taka że pożycze a później będę sobie pluć w brode jak ktoś mi zniszczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pozyczania to zalezy komu, ja mam duzo rzeczy od szwagierki i jej tez wszystko bym pozyczyla bez problemu, ale jak wiem ze ktos nie uszanuje to bym nic nie dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niedługo będę w takiej sytuacji ze wiem ze szwagierka zapyta o ciuszki i nie wiem co tu zrobić, bo gdybym nie planowała drugiego dzieciątka to pożyczyłabym wszytsko, ale wiecie jak to jest nie zawsze wraca w takim samym stanie, i co później ja będę musiała kupować nowe ubranka.... Tym bardziej ze cześć dostałam od drugiej szwagierki i jej za nie zapłaciłam, za wózek i fotelik też. Pisała mi wczoraj czy pożycze jej fotelik.....zgodziłam się tyle że on na razie jest pożyczony i użytkowany. Chyba pożycze tylko te co dostałam od szawierki z uwagą że mają wrócić do mnie. Ja jestem taka że pożycze a później będę sobie pluć w brode jak ktoś mi zniszczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tekstów to teraz synuś je zupke ja mówie starczy już zupki S jeszcze Ja- jeju S jeju, jeju jeście a kiedyś niechcacy wypsnęlo mi się kurcze a synuś mina jak mama zmartwiona i tekst kurcie, nie ma kucza (klucza) Byłam w przedszkolu zapytać co i jak bo w lipcu mają wakacje i od 1 sierpnia synuś idzie na przyzwyczajanie, pani Dyrektor mówiła żebyśmy poszli zobaczyć sale jak dzieci się bawią, wiec poszliśmy, dzieci przyleciały do nas zaczęły dawac czesc i oprowadzały synka po sali, łazience, leżakowaniu, było bardzo miło była to grupa do 3 lat. Wiec prawie wszytskie te dzieci pójdą do starszej grupy, szkoda bo takie fajne grzeczne maluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, pewnie jakiś mały hemoroid mu krwawi i tyle... Niech zaaplikuje sobie czopek posterisanu zgodnie z zaleceniami i po kilku dniach będzie ok... A na zapalenie tchawicy zrób mu inhalacje - najlepiej z pulmicortu :) Klaudia, żeby nie było boleśnie kup sobie koniecznie Zel nawilżający!!! To ratuje życie :) :) :) i potrafi dać przyjemność :) Ja nie stosuję tabsów bo ostatnio łeb mnie strasznie bolał, i próby zmiany na inne nie skutkowały :( Jakoś staram się myśleć co, kiedy i jak :P na razie działa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Witam po dlugiej nieobecności :) Raczej nie nadrobię zaległości, poczytam "po łebkach" :p My już mieszkamy w nowym domu :) nareszcie :) Wprawdzie nie jest jeszcze wykonczony ale mieszkać się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia super, to już opijamy, co proponujesz?? ja na razie idę wodą opić ;) Jest szansa na staż!!!! jutro złożenie wniosku i nerwówka do 30tego, ale mam ponoć duuuże szanse, no zobaczymy..... tak bym się cieszyła, bo spłacone długi= spełnione marzenie, a wy wiecie o czym mówie :) ok biore się za obiad a co do prezentu na parapetówke to nie mam pojecia: może jakiś komplet ładnych ręczników pod kolor łazienki, albo jakiś ładnych świeczek eleganckich też do łazienki, w sumie każdy robi sobie wystój po swojemu i może coś praktycznego co w razie czego nie musi stać na wierzchu no nie mam pojęcia... a moze jakieś pojemniki do kuchni próżniowe lub coś jak tupperware, albo komlet ładnych pucharków do lodów, lub na drinki.... u mnie nigdy za wiele zawsze coś się pobije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od rana spacerowałam z bobami moimi, w sumie 3 godz dobre zeszło. Teraz spią a ja cos sie glodna zrobiłam. Musze tez cos wymyslic na menu bo gosci bede znowu miała i w sobote i w niedziele. W sobote luz bo to koleżanki z banku gorzej w niedziele bo byli szefowie męża mają przyjechac i troche sie tego obawiam, nigdy u nas nie byli i jakos tak nie wiem co uszykowac. Elunia super, pewnie sie cieszysz z nowego lokum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa jakie pustki:(:( Ja jakos mam wielki Odpływ energii i wogóle do dupy sie czuje, nudzi mi sie cholernie i jakieś smuty mnie nachodzą... To tyle....i tak mnie nikt pewnie nie czyta to co tam popisałam sobie bez sensu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ja cie podczytuje! Ja tez dzis zlapalam dola, mialam jutro badz w sobote jechac do mamamama80 i dupa, nie ma mnie kto zawiezc. Z racji ze sami nie mamy auta ani prawka m poprosil kumpla z roboty ale ten w ostatniej chwili powiedzial ze nie moze no i tak plany polegly, az cala wnerwiona jestem Czlowiek myslal ze odsapnie troche psychicznie a jak zwykle wiatr w oczy i nic z tego nie bedzie, nosz jasny gwint chyba mnie dzis jakis szlag trafi normalnie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia jak miło że chociaz Ty jedna sie odezwałaś:) NO to witaj w gronie wkur.....!!!!! A ja miałam isc swoją Córe kąpać a ta mi zasnęła i ani drgnie..no nic poczekam sobie za nią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna bo trafiłaś na kiepskie godziny większosć pewnie na dworze siedziała, dzisiaj u nas wiaterek więc mozna było dłuzej posiedzieć bo komary przegoniło,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też zła jestem... oczywiście przez remont temu mojemu M nic nie pasuje o każdy milimetr się drze w aptekarza się bawi, remont tra od połowy listopada !!! jest facet co robi, jak ma ma wolne wysłana mnie że ma go pilnować a wieczorem dzwoni (jak przed chwila) i wrzeszczy ze to nie tak, ze to nie tak, ze to 2 mm nie w ta stronę i coś mu nie wejdzie, ze coś 1,5 cm nie tam, no do jasnej cholery!! nie dość ze nie kuma za bardzo o co mu tak na prawdę chodzi, nie znam się na budowlance, na facet co robi, nic nie powie, tylko ja zbieram za wszystko...bo najlepiej na najbliższych się wyżyć On jak robi coś ze swoim tatem to tak się kłócą ze hej, ja dziś robiłam z jego tatem i było OK, bez nerwów.. dzwoni...ale nie odbieram...bo nie zamierza, znów słuchać krzyków...bo pewnie znów coś wypatrzył, że jest nie tak sory ale musiałam, bo aż mnie trafia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potem się dziwi ze nie mam ochoty z nim robić...ale jak mam mieć ?? jeszcze jedno wczoraj mowię mu ze od ponad pół roku nigdzie nie wychodzimy..a on do mnie: A GDZIE TY CHCESZ WYCHODZIĆ?? JAK CHCESZ TO IDŹ? ręce mi opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne mam siedzieć co wieczór w garach i gotować, sprzątać i tyle mam z życia..!! aż płakać mi się chce przed chwila dzwoni, jaki miły...i przyjdzie i powie ze mam ZNÓW humory...ale jak ich nie mieć?? wyżył sie na mnie i już mu lepiej...do jasnej cholery !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Widzę, że nie tylko ja mam zły humor.\Od rana z M się dąsamy.\Wszystko mu się nie podoba. Żurkowa ---> znam to czepianie się, a wyobraź sobie co było u mnie jak nam tynki kładli, hydraulikę i elektrykę robili i ja musiałam tego wszystkiego pilnować, nie wspomnę o wstawianiu okien. Ciągle coś nie tak, przyjeżdżał i krzyk bo blablabla. A najgorzej jak fachowcy pieniędzy się domagali to też krzyk do mnie był bo oni chcą :/ A teraz już 1,5 miesi aca siedzi w domu i szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda gadać..mój wrócił i przyszedł mnie przeprosić, powiedział, ze przesadził i nie słusznie na mnie krzyczał.... o tyle.. a ja sobie paznokcie zrobiłam i pomalowałam na czerwono a w domu bałagan...trudno...mnie tez się coś należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już jest z tymi chłopami :P a u mnie dziś trochę na odwrót niż u Was , bo mi , nam smutno bo urlop M się skończył i jutro trzeba do pracy iść, znowu te nocki się zaczną :(:(:( A my właśnie ciągle na polu, więc nawet nie mam czasu Was poczytać ale widzę że Wy też zajęte to dużo nie straciłam. Zachciało nam się ogród trochę "poprzerabiać" , wiec wycinamy , sadzimy itp a przy tym wszystkim komary nas zjadają :P Uciekam bo jeszcze mundur muszę wyprasować a rano trzeba wstać o 5 żeby śniadanko mężusiowi zrobić :) Akinom-odezwij się kochana, wszystko w porządku u Was ???? A , zapomniałabym , Paulinek Ty dziś czy w sobotę masz urodzinki ? Bo tak coś kojarzę , że albo 17 albo 19 , w każdym razie wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, siły do pokonywania trudności życiowych i spełnienia marzeń, szczególnie tego jednego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×