Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

a i przy okazji mały waży 2500 - 35 tydzień. Jak się pytałam o skracającą się szyjkę to powiedział że nie mam się czym przejmować bo w zasadzie juz mogę rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak wstać z rana i jeszcze w 8 miesiącu ciąży przechodzic poranne mdłości :( Chyba sie zaraz wykończę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ProVitamina --> wspolczuje szczerze, ale jeszcze troooooszeczke i bedzie po wszystkim:) paula --> ale mialas przezycie, ale wszystko dochodzi do normy a to najwazniejsze. u mnie ciagle jest kupa rzeczy do zrobienia, ale nie chce mi sie kiwnac reka.. moj Pan Chlopak (haha spodobalo mi sie Pan Maz) sporo pracuje ostatnio i do tego wzial dodatkowe godziny w innej pracy na 2 wieczory, bo sie troche splukalismy ostatnio no i tak wszystko lezy, a pokoik dla dziecka zagracony. no i tez cierpie na samotnosc, bo znajomych mam przynajmniej 20 km stad.. no i podobno ciagle ostatnio narzekam, a to brzuch, a to zrobil mi sie wylewy od pobierania krwi i bola mnie od tego ramiona, a to cos jeszcze i dzisiaj mnie moj chlopak zabiera do restauracji takiej lepszejszej co to stolik trzeba zamawiac na kilka dni przed, wiec sie ciesze, a no i obiadu robic nie musze, wiec co ja wogole ten caly dzien bede robic? ogladac tv, czytac gazety i siedziec na komputerze pewnie :D mam taka wielka ochote na jajecznice na cebulce i do tego chleb grahamkowy, zaraz sobie upichce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny paula - wspolczuje zalania, krwotoku itd.. provitamina - wspolczuje mdlosci.. Widze ze juz wszystkie mamy powoli dosc ;) ja razem z wami.. Wczoraj bylismy na usg. Wszystko w porzadku. Maly wazy 2.030 kg lekarz powiedzial ze dokladnie w normie. Aha, i nie lubi chyba zdjec bo za kazdym razem kiedy lekarz chcial zrobic ujecie w 3D jego twarzy to od razu chowal sie za raczke, zrobil tak ze 3, 4 razy troche sie posmialismy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika --> tez nie lubie jak mnie kuja, a juz wogole to nie cierpie pobierania krwi bo igla jest gruba i nie zawsze od razu trafiaja w zyle - chyba mi zgiecia w lokciach ostatnio napuchly bo na jedenj wizycie to calkiem polozna spartolila a na nastepnej udalo jej sie za ktoryms razem. a jak szukala tej zyly i mi krecila ta igla rozgladajac sie na boki to ja jej zlapalam za ta igle i wyjelam nawet i powiedzialam, ze sorry ale musialam to zrobic hehe. ciekawa jestem jak ja porod przezyje z ta moja odpornoscia na igly i bol..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, to co opisujesz to jak rodem z horroru... Mi za każdym razem inna pielęgniarka pobiera, ale zawsze to idzie lekko, łatwo i przyjemnie. Tylko przed pobraniem piję jakieś 2 szklanki wody (bo inaczej to mam za gęstą tą krew tak z samego rana), no i każą wcześniej \"popracować\" ręką, czyli mocno zaciskać i potem rozluźniać pięść, wtedy te żyłki robią się bardziej widoczne. Ze mną z kolei jest tak, że muszę patrzeć jak mi się wkłuwają, bo wtedy nie boli (widzę w którym momencie poczuję ukłucie i jestem na to nastawiona). Kamika, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że będziesz używać troszkę innych igieł niż te do pobierania - takich krótkich. A co do samych odzczuć - pamiętacie jak zaczynałyście regulować sobie brwi? Jak ten koszmar da się przeżyć, i na dodatek dobrowolnie robić samej sobie co kilka dni przez tyle lat, to co to jest takie pojedyncze ukłucie igiełką, nawet codzień ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuchole i ch mamy :)) a ja koleejny dzien do przodu jaka ulga oby tak dalej. co do tego klucia to szczeze sie przyznam ze ja tez nie lubie igiel ale dla lobuziaka przetrzymam nawet to :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) co do pobierania krwi to u mnie widać fajnie żyły i nie ma problemu tylko po prostu ja nie lubię na to patrzeć a co do strachu kłucia siebie to chodziło mi o robienie sobie samej zastrzyków bo te do glukometru to pikuś :) A ja dziś odkryłam, że jestem jakaś inna bo ponoć jako pierwsza osoba która kupiła glukometr zapytałam się o roztwór do zrobienia testu czy glukometr dobrze mierzy - wyczytałam o min w instrukcji więc się zapytałam dziś czy dostanę taki płyn no i okazało się, że w aptekach nikt o czymś takim nie słyszał :) jedyne co to babki kierowały osoby na ośrodek, żeby tam sprawdzić ale mi nikt nic na ten temat nic nie powiedział jak kupiłam glukometr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! a ja dziś ruszyłam się z łóżka!Czuję się dobrze :) Przyjechała moja przyjaciółka właśnie :) uciekam!!!! BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki! Ja właśnie objadam się pietruszką zieloną bo postanowiłam pomóc trochę tym tabletkom i uzupełnić żelazo w naturalny sposób nawet mój miś się skusił żeby mi nie było smutno :) kochany jest ale zjadł tylko kawalontek i niestety zrezygnował, stwierdził że to tylko tak fajnie wygląda ale jak już się to zgryzie to robi sie nieprzyjemnie ale mi to na szczęście nie przeszkadza :) tak ogólnie to dzisiaj nudy, pogoda taka sobie. Rano byłam u taty na cmentarzu zapaliliśmy z misiem znicza.... :( szkoda że tak szybko odszedł nie pozna swego wnuka ale wierzę że patrzy na nas z góry i czuwa żeby wszystko było dobrze.... prowitamina już ci to kiedyś pisałam ale się powtórzę że twarda z ciebie babka że dajesz radę z tym wymiotowaniem i mdłościami paula współczucia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! trzymam kciuki żeby wszystko ładnie wyschło i żeby nie było śladu no to tyle -pozdrowionka i miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggh
Ja samotny pokocham matke z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć brzuchatki. A ja już myslalam dzisiaj że pojadę rodzić. Ok 12;00 takie mnie skurcze złapały że myślałam że się przekręce. Do tego mała mi się pod żebra wepchała i oddechu złapać nie mogłam. Na szczęście po prysznicu znaczy się ciepłej wodzie przeszło, ale już myślałam że bede pierwszą rozpakowaną i Blanka taki numer na początek 34 tygodnia wywinie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ktos ma tu pociag do mlodych matek w szczegolnosci:) artigiana --> dobrze, ze mala zdecydowala zostac jeszcze troche w piekarniku :) dzisiaj dostalam rozklad zajec na studia na pierwszy tydzien i wychodzi, ze zaczynam 22 wrzesnia i codziennie jest cos w planie od poniedzialku do piatku! mam nadzieje, ze to sie zmieni bo ja tak nie dam rady codziennie na zajeciach grrr... rozleniwilam sie na maksa juz teraz. ale te wakacje szybko minely! wlasnie sobie zdaje sprawe, ze jeszcze kilka tygodni i niektore z nas juz beda tulily swoje skarby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko jak ten czzas leci! Artigana juz 34 tydzien? Ja jeszcze nie moge uwierzyc,ze to juz niedlugo(u nas 2 m-ce).A nic doslownie nic nie przygotowane :( Zastanawiam sie jak ja bede wygladac za niecale 2 m-ce....Brzuch mam dzis taki,ze chyba pekne ! Ciezko mi chodzic,najchetniej bym tylko lezala...i jadla.Ja jeszcze w poniedzilaek moglabym napisac,ze przytylam ok.8-9 kg,a dzis sie to zmienia-juz ponad 10 . A tak w ogole to mala(?) strasznie sie wierci.Czasem mnie budzi z samego rana mocnym kopnieciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a u mnie tragedia..... cała podłoga do wymiany. Nic nie mozemy ruszać do czasu wyceny szkód.... Tak się cieszyłam że mam parkiet, a nie panele, nowego parkietu na pwno nie zdązymy zrobic, obyśmy panele zdązyli - bo Franek nie będzie miał domku. Dzisiaj przeszłam załamanie - myslałam ze nie dam rady.... ale moze nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula nie martw się skarbie Franio pewnie nawet nie zaóważy ... jakoś to wspólnie przebrniecie a z pieniążków z odszkodowania napewno zrobisz sobie tak pięknie jak było albo jeszcze ładniej szkoda tylko że tyle nerwów cię to kosztowało ale pamiętaj co nas nie zabije to nas wzmocni !!!!!!!!!! Głowa do góry to tylko rzeczy materialne i tak naważniejsze jest zdrowie twoje i twojej rodzinki a przede wszystkim Frania. Będzie dobrze - trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ciężarówki:) paula - strasznie współczuję tego zalania! Niepotrzebny dodatkowy stres dla ciebie i dziecka. Ale będzie dobrze! Artigiana - ty nie strasz kobieto, jeszcze ciut za wcześnie dla ciebie. Poczekaj jeszcze ze 2 tygodnie:) A ja się czuję beznadziejnie dzisiaj. Nie wyspałam się, boli mnie głowa i jestem taka jakaś zamulona i bez humoru:( Pochmurno jest na dworze i w ogóle beznadziejnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! dzis milamam puls 125..boje sie o malucha...zaspalo mi sie i fenoterol wzielam dopiero 45 minut po izoptimie...trzeslam sie strasznie...a jak u was z pulsem przy fenoterolu?-bierze to ktoras z was? nie mialam ktg i nie wiem jak puls malenstwa...wczoraj to mialam ciekawie..po fenoterolu praktycznie brak skurczy ale jakzazylam kolejna dawke to skurcze co 10 minut..tak z 4 a potem znowu spokoj...bronie sie rekami i nogami przed szpitalem...niie wiem czy jak pojade na izbe i wszystko bedzie oki to mnie puszcza do domu czy musza mnie zostawic na obserwacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki moje brzuchate. Paula - strasznie współczuje. Chyba bym szału dostała i to akurat teraz.... Ja miałam wieczorem powtorkę z rozrywki. Byli znajomi na grilla , potem oglądanie filmow. Jak mnie nie złapie to mnie już Bartki (tatuś Blanki i tatuś chrzestny ) do szpitala chcieli wieźć. Mój genialny mąż wpadł na pomysł. ułożył mnie wyogdnie w sypialni, dał słuchawki i puścił mi muzykę której ostatnio słucham. Cuda, przeszło po 15 minutach. Więc coś wam powiem gówno prawda że dzieci lubią muzyke poważną. moja słucha tego i zawsze się przy tym kawałku uspakaja... http://www.youtube.com/watch?v=5-juDiDTYfw A jak Wy się macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unefille, ja co prawda nie biorę tego czegoś, ale na wizycie w czwartek miałam 125/80 (koniec 33 tyg, poprzednie miesiąc temu 100/60) i moja gin powiedziała że to jest OK, więc głowa do góry. Zawsze możesz zadzwonić do swojego lekarza albo położnej żeby się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny i brzusie :) Widzę, że im bliżej końca tym bardziej pod górkę :( Ja miałam koszmarną noc bo przez połowę nocy czułam jak mi co chwilę brzuch twardnieje no i cała noc w strachu żeby się nic złego nie przytrafiło :( potem trochę udało mi się pospać i jest już lepiej i mam nadzieję, że do piątku nic się już nie będzie działo bo w piątek mam wizytę to powiem o tym lekarzowi Miłej niedzieli ciężaróweczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
oj mi też tak mała wbija się w zebra, ze masakra. Najgorzej w nocy, jest niewygodnie i przekręcam się z boku na bok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Brzusiaste:)) Mi wlasnie zaczal sie kolejny dzien leniuchowania .... wlasnie najadlam sie duza porcja kanapek z szyneczka, serkiem i pomidorkiem mmm pycha Mam nadzieje ze jakos wszystkie wytrzymamy do konca bo jak widze to juz prawie wszystkie mamy pod gorke Lecem sie polozyc bo jakos niezbyt sie czuje mze sie przejadlam [kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę myślałam że te ostatnie tygodnie przejdą tak szybko i bez problemowo jak drugi trymestr. A tu faktycznie każda z nas coś ma. No i jest przede wszystkim ciężej. Aż się zaczęłam bać, że nie dam rady pracować do końca ciąży. A muszę, bo inaczej z tym moim macierzyńskim nie wypali. Na szczęście przedłużyli mi umowę do 31 października, ale jak nie urodzę w terminie to lipa. Same problemy. W dodatku zaczyna mnie corac częściej boleć kręgosłup i często kłuje mnie po bokach. Śpi się coraz gorzej a wstawać trzeba codziennie o 6.30. I potem ciężko mi w ciągu dnia jak taka niewyspana jestem. I ta niedziela mnie dobija... Czuję się gruba, ciężka i już nie mam w co się ubierać! A nawet nie chce mi się jechać na zakupy. Trochę mi szkoda kasy, ale z drugiej strony cholera trzeba mieć co na siebie włożyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
unefille --> trzymam kciuki, zeby twoje obawy okazaly sie blahe i zeby cie nie zostawili w szpitalu, bo to jednak nic przyjemnego taki szpital.. wczoraj kolacja udala nam sie wysmienicie, nie pamietam czy pisalam, ale mielismy zamowiony stolik w jednej z nejalepszych restauracji jakie znam, wloska, super klimat, strasznie sie objadlam i zjadlam przystawke, danie glowne i deser:) i wogole obslugiwal nas sam wlasciciel, taki stary wloch co po angielsku mowi koslawo, ale byla fajna atmosfera takiej starej piwnicy winnej, swieczki itd, cudnie wrecz i sobie uswiadomilam, ze jestem szczesliwa i ze wszystko stoi na dobrej drodze, nasze zakochanie sie troche odswiezylo i moglismy na spokojnie pogadac o roznych przyjemnych rzeczach:) wiec dzisiaj mam fajny humorek:) niestety chlopak dzisiaj w pracy, ale ze w przyszlym tygodniu jest tu bank holiday to ma 3 dni wolnego. ah no i jeszcze okazalo sie, ze dostanie wiecej pieniedzy niz myslal, wiec troche sie uspokoililismy o finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> no to bedziesz musiala sie starac o wydostanie swojego bejbi w terminie. moja znajoma miala podobny dylemat, miala czas 2 dni jeszcze i poszla do doktora i mowi, ze juz musi rodzic bo to i tamto i lekarz zalecil jej.. seks - meskie hormony oraz masaz pochwy w ostatnich dniach dzialaja skurczowo i porod zaczal sie jej tego samego dnia :) I nie jestes duza i gruba tylko w ciazy! wszystkie tak wygladamy i gruba to tylko zludzenie - ja lubie wychodzic czasem gdzies i zauwazyc jak sie kobiety mi przygladaja z zazdroscia:) wtedy nie czuje sie gruba tylko wyrozniona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czuję się coraz bardziej niepotrzebna bo nie dość, że nie mam siły robić niektórych rzeczy to jeszcze większości po prostu nie mogę :( Ostatnio moja siostra rozmawiała na temat malowania swojego pokoju i tek patrząc na mnie stwierdziła, że zawsze ja jej malowałam i doszła do wniosku, że chyba poczeka do stycznia lub weźmie ode mnie na tydzień brzuch Kurcze do tego jestem gruba i coraz częściej zdarza mi się o coś brzuchem szturchać a mąż jedyne co na to mówi to żebym wciągnęła brzuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale na szczęście na to wszystko pocieszający jest ruszający się brzuszek :) czasem boleśnie ale jednak przyjemnie :) tego to man nikt nie odbierze i zostaję się nam tym cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - dzięki za pocieszenie, ale brzuch brzuchem a tłuszcz swoją drogą...:) Jeszcze się dołuję jak widzę same szczupłe laski w szkole rodzenia. Tylko ja jestem taka otłuszczona:( Brzuch to chyba mi najmniej urósł ze wszystkich części ciała! Ale zazdroszczę ci tej kolacyjki... Super sprawa tak się wybrać z ukochanym, posiedzieć, porozmawiać w spokoju:) My już dawno nie wychodziliśmy tak i trochę mi tego brakuje. Może się wybierzemy gdzieś w drugą rocznicę ślubu. kamika - trochę ci zazdroszczę tego nic nie robienia:) Chociaż bardzo współczuję okoliczności, z których to wynika. U mnie jet tak, że robię wszystko co przed ciążą. Czasem jestem trochę zmęczona, ale jakoś mi głupi czegoś nie zrobić. Ale wczoraj jak posprzątałam cały dom to potem mnie bolało tu i tam. Ale mieszkamy na garnuszku teściowej, więc czuję się zobowiązana. Powiem szczerze, że wolałabym mieszkać na swoim, płacić za wszystko i nie musieć nic robić kiedy nie mam ochoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×