Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Gość deli26
Paula...z tego co wiem to dają tylko znieczulenie w język. Ale może jak to jest taki maluch to może dają ogólne dla bezpieczeństwa, bo wiadomo nie usiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, moze racja, ja musze isc z kompletem badań i po konsultacji z anastezjologiem..... jak ja to przezyje to nie wiem, ale jeszcze troche czasu do grudnia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! nie było mnie kilka dni bo w weekend gościliśmy świadków, robiliśmy też małą imprezkę urodzinową i oglądaliśmy wesele :) a dziś cały dzień nie miałam neta! widzę, że trochę mam do nadrobienia! ogólnie wciągnęłam się w książkę \"Zmierzch\" dziś zaczęłam i jestem za połową :) czytała któraś z Was? Michaśka każdej nocy budzi się i robi sobie godzinną przerwę w spaniu! najgorzej jak w weekend siedzieliśmy do 4 nad ranem ,a Miśka wstała o 5 i skora do zabawy! dziś natomiast o 4 rano oglądała bajki! włączyłam jej żeby nie skrzeczała i żeby M. pospał jeszcze przed pójściem do pracy! Ogólnie to nie chce już raczkować, najchętniej staje przy łóżku toi i próbuje się przemieszczać albo trzyma tylko jedną rączką i \"giba\" w tą i we w tą co doprowadza mnie o zawał serca! i coraz częściej przy ubieraniu wygania się na wszystkie strony krzycząc i wyginając się do tyłu! :( ja nie mam pojęcia skąd to się wzięło! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, u mnie to samo - staje i robi \"tany tany\" własnie zabezpieczyłam wszystkie rogi mebli i wszystkie kontakty. Raczkowac przestał jakis czas temu, po prostu sie czołga, mówiłam o tym dzisiaj neurolog, a ona na to, ze jak mu wygodnie to ok. Dostał meliskę, ale juz raz sie obudził, przytuliłam chwilke i spi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - no to ta melisa mu rzeczywiście pomogła. A ja już sama jestem :( Mąj m już przejechał za Radom więc do Warszawy jeszcze kawałek. A ja zamiast spać to te nieszczęsne diamenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R nie zwolnili i pewnie juz bedzie ok, opieprz dostanie i na tym sie skonczy. wrocil do domu dopiero po 21 i jutro bedzie dopiero o 22, ja zwariuje przez ta wyprzedaz, rodzine mi rozbija. a ja te nieszczesne karty w kolko i juz mi sie dwoi i troi przed oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arigiana
hej dziewczyny. Kolejny dzień pieknego...deszczu. Znowu siedzimy w domu....wrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, u nas spokojny wieczór, ale noc jak zwykle.... ja nie potrafie tego opisać, to nie tak, ze cos go boli, tylko jakby przeszkadzało i tym sie denerwuje i sie budzi. wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny załamka!!! Kajtek ma znów chore ucho, znowu mu coś leci i śmierdzi. Normalnie załamka. już mi się nawet pisac nie chce. Dopiero odstawiliśmy antybiotyk. Czy w tej Warszawie nie ma normalnego, myslącego lekarza. 3 pediatrów, laryngolog, alergolog, 3 wizyty w 3 róznych szpitalach, prowadzenie badań przez 3 róznych lekarzy i po 9 mcach efekt marny. To znaczy, że oni wszyscy nie myślą? Rozumiem, że leczyłabym dziecko na jakąś ciężką nieodgadnioną chorobę to rozumiem. Ale to katar, katar i jeszcze raz katar i to takie nieuleczalne? Tysiace diagnoz, zero efektów a dziecko ciagle sie męczy. Dzis idę po nowe skierowanie do laryngologa, bo nic innego mi nie pozostało. Pewnie po 10 dniach od odstawienia antybiotyku dostanę receptę na następny, który pomoże na nastepne 10 dni i td itd, aż mały skończy 10 lat i przestanie chorować. Przez ten czas może zdarzyć się 1000 rzeczy np. będzie gorzej słyszał, albo cokolwiek innego, ale to już niczyja wina, bo przecież nie lekarzy. No właśnie, mój poci sie strasznie, strasznie dużo je i dużo śpi :D może to przez te wszystkie wredne choróbska. Dobrze, ze rozwija się ok. Wczoraj nabił sobie śliwe na policzku o stołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas też leje strasznie! Gotuję obiad Wiktorowi ale nie mam pomysłu co dla nas zrobić. Znowu się kisimy w domu i łeb mi pęka przez pogodę. Wiktor zaczyna wstawać w dodatku, na razie na kolana ale juz trzeba go pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć w końcu udało mi sie nadrobić czytanie :) w pracy :D W domu nie mam teraz czasu bo jakieś kobietki pokazały mi gierki na Facebooku ;) ale widzę że nie tylko mnie wciągnęło :D U mnie to w zasadzie wszystko w porządku. Małego wszędzie pełno. Sam wstaje podciągając sie na takim pchaczu - co do chodzika to wszystkim na około powiedziałam żeby mi nikt się nie warzył chodzika kupować dla Szymka. Tyle się na ich temat nasłuchałam że dziękuję. A tak sam wstaje i powoli zaczyna dreptać na nóziach. Na razie jeszcze z rączkami ale coraz częściej i coraz dłużej. A co do raczkowania no to już ma opanowane do perfekcji :) Za to ostatnio w sobotę, myślałam że wyjdę z siebie. Jesteśmy na grillu na działeczce, matka chrzestna Szymka (siostra mojego męża) postanowiła z małym pochodzić. Mówię jej niech uważa na niego bo mały wszystko pcha do buzi. Poszła z nim między drzewka. Nagle leci mały zwraca. Zaglądam mu do buzi bo ewidentnie mi sie dławi. Patrzę a tam liść mu stoi na wysokości języczka i dlatego sie mały dławi. No to wyciągnęłam go palcem. A G. mi na to że widziała że mały się bawi lisciem ale nie zauwazyła ze wsadził sobie do buzi. No trzymajcie mnie... A o czym ja jej wcześniej mówiłam. Kurde sama ma dziecko już 6 letnie to wie co małe może robić a tu. Brak mi słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, jeslii chodzi o wedzidełko to moj Maly mial podcinane jak mial skonczone trzy miesiace. Poszłam od razu do chirurga dziecięcego i on na izbie przyjec mu go ciachnal. płaczu bylo malo jedynie z nerwow ze mu glowke trzymali i nie mogl nia ruszac. U zadnego laryngologa nie bylam. Znieczulenie bylo miejscowe. Psiknal mu pod jezyk jakims plynem, minuta i po wszystkim. Balam sie okropnie rozwolnienie ze strachu mialam 3 dni przed ale tak naprawde to nic starsznego. Wiec nie martw sie!! Ja bym na Twoim miejscu znalazla lekarza, który pracuje w szpitalu (chirurga dziecięcego), poszla do niego na wizyte prywatna i moze wcisnie Cie wczesnie na ten zabieg. Ja tak zrobiłam i sie udalo. Pozdrawiam i powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, mamomalwiny - tak bardzo mi przykro:/ ja o wiekszości lekarzy to sie nie wypowiem, bo cafe i tak robi cenzurę. Biedny Kajtulek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris, no własnie kolezanka mi tez tak radziła, ale nie wiem jak sie za to zabrac. Podpytam moją pediatrę. No i czemu w znieczuleniu ogólnym? moze za bardzo sie rusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> chyba o to chodzi bo to przecież małe dziecko i trudno mu będzie trzymać buźkę otwartą. Tak mi sie wydaje. Artigiana--> bo chyba Ty wspominałaś o serialach. A z jakiej stonki ściągasz? Bo mam ochotę na Dextera i Herosów następna części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polal - ściagam z thepiratebay.org ale ostrzegam uczciwie 3 serię Heroesów oglądasz na własną odpowiedzialnosć. Pogmatwana tak ze się skichać idzie. A napisy na hatak.pl Mamomalwiny - co ci napisać ? Chyba tylko tyle że polska służba zdrowia jest do zabicia zakopania a potem odkopania i jeszcze raz zabicia. Są beznadziejni .... Tylko maluszka szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiadek zrobiony a nawet dwa - krem z brokułów i jarzynowa z ryżem:) Normalnie polubiłam to gotowanie dla młodego, a jaka oszczędność! Nagotowałam tych zupek na conajmniej 5 dni, czyli mam ok 20 zł w kieszeni. Może doradzicie mi w czym je pomrozić? Można w woreczkach foliowych? W sumie tylko to mam w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja - ja mrożę w buteleczkach po soczkach hipp i bobowita i w słoikach po musztardzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mrożę w słoiczkach po zupkach, mamomalwiny 3majcie się dzielnie. u mnie wakacje, ale pogoda taka, że chyba wolałabym być w pracy:(czekam aż Maryśka sie obudzi i jadę do kumpeli, ostatnio jak u niej byłam to Marysia odstawiała takie cyrki, że po 30 min jechałam do domu i dopiero teraz po 5 miesiącach znowu się tam wybieramy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny --> wspolczucia dla kajtusia i dla ciebie tyle nerwow i latania po lekarzach, i okropne ze go tak tymi anybiotykami faszeruja, przeciez to ma wszystko wplyw na organizm, odpornosc, na zeby itd.. ja mroze w pojemnikach na kostki lodu, jak sie zmrozi to do woreczka i wtedy daje mu w zaleznosci od tego ile chce ale moj ziutek to malo tego je, zreszta jak juz pisalam nie dolewam zadnego wywaru ani wody wiec tez mniej tego wychodzi. a tak poza tym to w zaleznosci co ja mam na obiad to malemu podaje. albo warzywo jakies na parze gotuje, wczoraj tez dalam mu ser zolty. ziutek nic do buzi nie bierze duzego, najpierw smakuje czy da sie odgryzc jak nie to wyrzuca wiec az tak bardzo sie nie boje zeby mial sie czyms zadlawic. bo on rzeczywiscie wszystkiego smakuje ale nie wklada sobie tego do buzi jak nie ma smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam zapytać, czy jest jeszcze jakieś leniwe dziecię, które tak jak moja Maryśka nie raczkuje??? bo Wasze już prawie chodzą a moja Młoda zaczyna dopiero się czołgać?? A ona tu jedna z najstarszych Zębów też nawet nie widać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie słoiczków za bardzo nie mam, a mogłam kilka odłożyć. Z kostkami do lodu dobry pomysł, ale za duzo mam tej zupy na zabawę w kostki. Chyba wezmę te woreczki:) październikowa mamo - ty sie nie przejmuj tym za bardzo, bo wszystkie dziecki rozwijają się w swoim tempie! Mój dopiero zaczął raczkować a reszta rozwija się w rozbrajającym tempie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ziutek nie raczkuje ani nie ma zebow, on nawet na brzuszku nie lubi przebywac wiec nie czolga sie, tylko jak komputer jest w poblizu to sie do niego potrafi dostac, wczoraj zostawilam laptopa jakies 2 m od mlodego polotwartego i kurcze moja wina bo wyszlam i slysze ze ten ryczy, przychodze a on ma lapke przycisnieta w srodku laptopa i lezy na wierzchu na zamknietym laptopie. na szczescie chyba nie mocno bo sie ogarnal szybko i sladu nie bylo. raz doczolgal sie do laptopa ktory byl otwarty i znalazlam go lezacego na klawiaturze i ekranie, laptop rozlozony na plasko, 1000 funtow mnie kosztowal bo to taki specjalnie kupilam na studia designerskie. cudem tez znajduje wszystkie piloty i komorki. my zjedlismy wlasnie kaszke manna na gesto z maselkiem cynamonem i cukrem. tzn zrobilam dla siebie ale przeciez mama sie wszytkim musi dzielic. widze, ze tez dobrze sobie radzi z goracym bo nie przelyka tylko ochladza najpierw w otwartej buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×