Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Kurczę poszłam sobie na dwór z książką, myślałam, że będzie lepiej. A wróciłam po 20 minutach cała mokra!!! Już lepiej jak mi tu wiatrak wieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie pomyslalam że przy dobrych wiatrach za dwa miesiące już będe po cesarce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny :) Ja wpadłam tylko się przywitać bo teraz idę się trochę położyć a potem dalej zrywać porzeczki a następnie soczek z nich zrobić :) Pozdrowionka :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka jutro idę :) Stres mam straszny... duże są u niej kolejki bo nie wiem, czy muszę iść dużo wcześniej, bo jak chodziłam kiedyś na karową to musiałam w kolejce do rejestracji jeszcze stac z pół godziny :) Falsa oni zawsze sobie czyms zasłużą te biedne chłopaki :) A ja dzisiaj sama w pracy jestem i właśnie nie wiem czy mam się śmiac czy płakać. Bo ja w meblach stylowych pracuję, więc u mnie te meble ciężkie są . Własnie przylazły takie dwie damulki powystawiały mi z osiem krzeseł na środek salonu i jeszcze sobie stolik przsunęły, żeby im było wygodniej. Zabrały dupy i poszły a ja teraz z tym brzuchem będę to wszystko po 60 m2 roznosic . HHHH>>> Nadrabiam pomału czytanie wszystkich zaległych postów i sobie nie daruję jak się nie wypowiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja za 3 miesiące będę już mamą.... Ufff nie dociera jeszcze to do mnie tak całkiem. mamamalwiny - uważaj z tym ciężarami, bo w ogóle nie powinnaś nic dźwigać!!! Chociaż wiem, jak to jest w pracy. Niby prawo zabrania, ale ktoś to musi zrobić. Taka jest nasz smutna zasmarkana rzeczywistość... A ja za pół godziny się już zbieram. Puszczaja mnie wcześniej, bo dzisiaj to już naprawdę nie da się wytrzymać! I jeszcze jutro i urlop znowu.... Rozleniwię się i nie wiem jak potem wytrzymam do końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana--> współczuję kontaktów z ginką, ja ze swoją też miałam problemy, ale naszczeście od jutra mam nową :) z tą cukrzyca w ciąży to nie jest wesoło, bo to trzeba ograniczać prawie wszystkie produkty. moja była szefowa miała ją przy 2 dziecku i dostał dietę typu pół ziemniaka pół buraka itp.. dosłownie. po każdym jedzeniu mierzyła poziom cukru i chudła w oczach. pod koniec ciąży ważyła 10 kg więcej niż przed. A jak się dziecko urodziło to musiało w szpitalu odleżeć żeby na wadze przybrac. Ja nie wiem, może ona przedobrzyła, bo taka była nadgorliwa, ale mam po niej ciężką wizję cukrzycy. ja w pierwszej ciązy miałam dokładnie jak ty, ale po 2 próbie czyli 75 glukozy wyszło mi, że wysoko, ale ok. nie cukrzyca, więc myślę, że u ciebie też tak będzie. :) Co do cięcia to ja nie miałam bo miałam cesarkę, ale z opowieści wszystkich rodzących koleżanek słyszałam, że to wcale nie jest tak że nie czujesz. Jeśli trafisz na dobrą położna to i owszem jeśli nie to ból gorszy niż sam poród. Ciecie powinno byc podczas partych ból, bo jak mijają a ona tnie to koszmar Nie nadarmo chyba piszą wszędzie, ze nie musimy byc cięte i że nie musimy się na to godzić. Zgodzę się z paulą że znieczulenie zewnatrz oponowe to bujda jakaś, w ogóle nie działa :) no chyba że bez znieczulenia boli jeszcze bardziej, ale wydaje mi się to już niemożliwe. Ale dziewczyny strach boli jeszcze bardziej i naprawdę poród minie i po godzinie już nic o czym dziś myślimy i piszemy nie jest ważne :) a co do faceta przy porodzie, to chciałabym, ale nie chciałabym aby mi zemdlał i zeby go lekarze reanimowali zamiast mi dziecko na świat sprowadzać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w kolejny gorący dzień. Wczoraj na szkole rodzenia myslałam że padnę... wymeczyłam się okropnie, ale pewnie przez to \"juz\" o 2 zasnęłam . Moja kochana siostrzeniczka spojrzała na mnie i mówi - ciociu Ty wcale nie jesteś gruba, tylko brzuch masz duzy bo Franio rośnie:) kochane dziecko. Teraz zabieram się do sprzątania, ale jakoś opornie mi idzie. ja wg terminu za 2 miesiące będę już mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja dzisiaj rano w pociagu znowu zle sie poczulam wiec jak mowilam wrocilam sie do domu i zadzwonilam do kliniki. Lekarz mi kazal przyjechac. Zrobili mi monitoring i inne badania i jest wszystko w porzadku (mowilam im, nie czulam sie gorzej niz w poniedzialek na wizycie, tylko te mdlenie..) Lekarz dal mi zwolnienie na ten tydzien mowiac ze jak w poniedzialek bedzie tak samo mam do niego przyjsc i da na dluzej. Dal mi tez witaminki. No chociaz sobie troche odpoczne od tych upalow bo juz nie moglam sie tachac po pociagach.. a w poniedzialek zobacze jak bede sie czuc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja--> ja będę podwójną mamą za 79 dni :D zazdroszczę urlopu. Wypoczywajcie do 11 sierpnia w pięknej pogodzie, bo jak ja już na urlop pójdę to napewno będzie lało :D dzwigac nie dzwigac.. zastanawiam się tylko jak ci ludzie funkcjonuja w społeczeństwie. Przecież widzą że ladwo idę i że jestem sama jak kołek a one damy pi.... zrobiły taki burdel jakby przeszło ich z 10 i polazły. Ludzie to mózgów nie mają czy udają ze nie mają? a zwróć takiej uwagę to napewno do firmy ze skargą zadzwoni, że pracownik hamski a sama hamka niewychowana. jejku w jakich czasach tym naszym dzieciom przyjdzie żyć. Znieczulica i kretyństwo. i jak tu dziecko na człowieka wychować, przecież będzie miało całe życie pod górę z normalnym charakterem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz ja:) opycham sie śliwkami - ale pycha. Lenia mam okropnego, a mieszkaniu pobojowisko - a tu jeszcze obiad trzeba zrobić:(. Dzisiaj robiłam ostatnie zakupy dla dzidzi w aptece, wieczorem kupie jeszcze kosmetyki do szpitala i zamykam torbe na 4 spusty. Mam nadzieje że otworzę dopiero 29 września. No nic ide sobie, bo mnie mąz z domu wywali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdzikm powiedz mi proszę skarbie czy ty zamierzasz rodzić w Angli ? bo moja koleżanka właśnie mieszka w angli i jest w ciązy i zastanawia się czy zjeżdżać do polski ... ty już jesteś bardziej zorientowana więc jak możesz to napisz coś więcej jak to tam wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam! Na początek bardzo się cieszę,że wybrałam lekarza, który jest w szpitalu. Na początek powitał mnie big uśmiechem i się pyta czy wzięłam potrzebne rzeczy, aby zostać w szpitalu- dowcipniś jeden! Miałam robione przez pół godziny KTG i nie mam żadnych skurczów, serduszko dzidzi bije prawidłowo. Później mnie zbadał i stwierdził, że zaczyna mi się skracać szyjka macicy i zaleca mi leżenie. Czyli od dziś jestem na zwolnieniu -nie wiem do kiedy. Za tydzień mam iść do niego na wizytę i sprawdzi w jakim tempie skraca się ta szyjka! Pytał się czy się przemęczam, jaką mam pracę, więc mu tłumaczę,że nawet po 8 godz. nie siedzę za tym biurkiem, że w domu też nic takiego nie robię- czasem odkurzę, umyję mopem podłogę :) no i mam już tego nie robić! A te moje bóle na dole brzucha to przez rozrastanie się macicy i kazał brać nospę. Zażartował jeszcze, że da mi kilka zastrzyków żeby nie bolało ;) A na skurcze łydek ( dziś w nocy miałam następny :( ) zapisał: Aspargin. Martwi mnie ta szyjka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami dobrze, że wiesz co jest grane i teraz to masz się lenić i nic więcej i poczekać cierpliwie na dzidzię :) Trzymam kciuki, żeby wypoczynek wystarczył na te skracającą się szyjkę . I pamiętaj : WYPOCZYWAJ! WYPOCZYWAJ! I JESZCZE RAZ WYPOCZYWAJ :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, czy to skracanie szyjki macicy to czuć, czy to ten Wasz ból między nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny zalerzy na ktora masz godzine... najpierw musisz podejsc do rejestracji i powiedziec ze jestes zapisana na taka godzine sprubuj sie wcisnac bez numerka ale czasami sa tam takie krowy ze kaza ci czekac. ja zawsze jestem jakies 30 min wczesniej moze uda sie wczesniej wejsc jak nikogo nie bedzie. pozniej wjezdzasz winda na 3 pietro i zaraz masz trzecie drzwi po lewej stronie pokoj poloznej i tam idziesz sie zwazyc zmierzyc i posluchac serduszka i ona uzupelnia ci karte ciazy i czekasz na przyjecie do pani doktor( jak bedziesz wychodzic z windy to drugie drzwi po lewej to jest jej gabinet). Daj znac co i jak powiedz ze jest ci goraco a masz ciezkie te meble a juz nie dajesz rady i powinna ci dac zwolnienie bez problemu:) Odezwij sie co i jak tam ci poszlo. Trzymam kciuki i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się wściekłam :( wstrętne pszczoły nawet nie dały mi spokojnie zerwać porzeczek i do tego jedna skubana jeszcze musiała mnie użreć :( Mam nadzieję tylko, że buzia mi nie spuchnie bo wtedy nie będę musiała mężowi nic mówić i się nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia --> wiem, ze to pytanie nie bylo skierowane do mnie ale pozwole sobie opowiedziec o mojej koleznce co specjalnie przyjechala do uk w czasie ciazy, jej chlopak tu pracuje a ona dowiedziala sie o ciazy na miesiac po jego wyjezdzie i przyjechala do niego i tez tu urodzila i sobie bardzo chwalila podjscie poloznych, pomoc jaka jej zaoferowali, wszystko za darmo, kapiele, porod z chlopakiem i mama ktora specjalnie przyjechala na porod, nawet jedzenie super - karta menu i wybierasz co chesz, i do tego jaki deser itd. ona nie bardzo kumata w angielskim ale mowi, ze nie miala zadnych problemow ze zrozumieniem bo panie byly bardzo mile, cierpliwie tlumaczyly i ja wspieraly i wszystko tlumaczyly co kiedy robia i mowily caly czas jaka jest dzielna i ze najwazniejsza i nie ma sie stresowac, ze cos zle robi. nie rozumiem po co chce jechac do polski, no chyba tylko zeby byc z rodzina, bo innych zalet niestety nie widze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gandziulka dzięki, może trafię :) mam na 10.20 ale niestety na zwolnienie jeszcze nie mogę iść, bo moja koleżanka biedaczka nie pojechałaby nad morze na urlop a czeka na niego juz długo , więc do tego 11 sierpnia muszę wytrzymać :) mam teraz w pracy nową koleżankę i ciągle mnie stresuje, przyczepiła się, że brzuch mam nisko i wyglądam jakbym miała już rodzić. ja tam nie widzę, żeby nisko był, ale te niedzielne skurcze to mnie zaniepokoiły bardzo. jutro się dowiem wszystkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i u mnie to raczej nie ma sie nad czym zastanawiac, chociaz nie wiem jakby to bylo gdyby moj chlopak byl polakiem.. no i tak wybor dla mnie jest oczywisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny --> bardzo nie sadze zeby te skurcze mialy byc powodem do obaw, tez miewam dni kiedy mam ich sporo, a dni kiedy wcale, jakis tydzien temu obudzilam sie w nocy i mialam skurcze co 10 min, ale one nie sa bolesne tylko takie nieprzyjemne, jakby sie wszystko ci w srodku sciagalo. podobno to normalne. a no i nie sluchaj jakis glupot, ze brzuch masz nisko czy wysoko czy duzy czy maly, baby lubia klepac bez zastanowienia nad konsekwencjami, kazda z nas jest inna i brzuch ma inny, jedna taki a druga taki i taki ich urok wlasnie, ze sa niepowtarzalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te skurcze to skurcze jakiegoś tam Hiksa - tzw przepowiadające - niegroźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa masz rację. Za bardzo się nie przejmuję, ale to trochę wkurzające jak ktos przez cały dzień ci się przygląda i tak komentuje, a to nogi spuchnięte, a to brzuch nisko i td. Jak nie wytrzymam to jej cos wypalę i na tym się skończy :D A co do porodów a UK moje 2 koleżanki urodziły i bardzo sobie chwaliły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zbulwersowana . Byłam dziś w zusie . Ledwo sie doczłapałam , leciało ze mnie ... a cham w zusie powiedział , ze mnie nie przyjmie , bo do 14.30 pracuje a jak jedna pani (pracownica) probowała interweniowac to powiedział , ze mowy nie ma , ze wykluczone jest ... Byłam po czasie moze 3 minutki i g ... go obchodzilo , ze chce tylko o cos spytac . Brak mi słów . Na szczescie ta babka byla troche w temacie i dała mi potrzebne druki . Nie wspomne co sie dzieje w autobusach komunukacji miejskiej . Ludzie po prostu slapna . A jedna smarkula nie dosyc , ze siedziała to sie jeszcze na mnie cały czas gapiła . Chyba jej rodzice nie nauczyli kultury !!! A ja to jestem taka , ze sama sie nie upomne o swoje ... Wiec stałam echhh co za spoleczenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny ja bym sie zastanowila na twoim miejscu bo jak pojdziesz teraz do niej to nastepna wizyte bedziesz miala za miesiac czyli dobry koniec sierpnia a nawet nie wiem czy cie zapisza bo zapisy na kolejny miesiac sa zawsze 20 i jak ja bym u niej 21 to juz zapisywali na ostatnie dni. wiec w razie co od 11 musisz sobie zalatwiac zwolnienie od innego pewnie lekarza... najwyzej mozesz pojsc do lekarza pierwszego kontaktu i on ci wystawi na dwa tyg a pozniej ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to mnie gandziulka nastraszyłaś :( No to ja nie wiem, bo ja nie moge cały miesiac czekać, bo ja już z badaniami jestem miesiąc do tyłu. Kurcze. Ale myślałam, że to lekarka ustala kolejną wizyte, tak na Karowej przy szpitalu było. hmm... lekarz pierwszego kontaktu to mi raczej nie wystawi. No zobaczymy. kitka--> no niestety tyle trąbili, że sami emeryci w Polsce a kobiecie w ciaży to tak życie umilą, że aż się rodzić odechciewa :( Mi naszczęście już w tramwaju ustępują. Idę do miejsca z krzyżykiem staje nad palantem lub -ką i się gapie tak długo aż się podniesie a jak nie to mówię, że to miejsce jest dla mnie. Bo nie wiem czy wiecie ale w komunikacji miejsca z krzyżykiem nie są dla starych bab tylko dla kobiet w ciąży, potem matek z dzieckiem, potem chorych a stare baby to i tak zajmują wszystkie inne. Walcz dziewczyno o swoje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny to musisz sie upomniec i walczyc powiedz ze nie mialas badan itp napewno da ci skierowanie na badania. ale nie sadze ze jak powiesz jej ze ty do 11 bedziesz pracowac a pozniej chcesz isc koniecznie na zwolnienie to ona cie przyjmie... z drugiej strony skoro sie teraz zle czujesz i masz dzwigajaca prace to nie powinnas zwlekac teraz jestes w takim okresie ciazy ze musisz na siebie najbardziej uwazac... ja bym sie zastanowila. lekarz pierwszego kontaktu moze ci wyastawic ja tez nie raz mialam l4 od takiego lekarza. powiedz ze sie zle czujesz a wizyte u swojej gin masz na ktoregos tam i powinien ci wystawic bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia84s-> tak jak falsa napisała jest chyba OK w Anglii - ja sie zastanawiałam czy nie rodzic w PL, ale zdecydowałam się na UK. Troszke przeraża mnie bariera językowa - u mnie jest tak że wszystko rozumiem ale rozmawiac mi ciężko, ale mam nadzieje że mąż będzie blisko :) zaskoczyłamnie tylko jedna rzecz - przez całe jak do tej pory 27 tyg nie siedziałam na krześle u lekarza - nikt mnie nie badał ginekologicznie - żadnych badań! tłumacza to tym że jak sie nic nie dzieje to nie ma takiej potrzeby, troszke dla mnie dziwne, ale cóż - nie ja jedyna ;) podejście do przyszłych mam trzeba przyznac jest OK. bardzo miłe i przyjazne panie położne... zobaczymy jak poród minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ona zaczyna teraz 7 tydzień i jest przerażona że żadnych badań i jeszcze się naczytała na necie jakiś złych opini i teraz sama nie wie co ma robić język to dla niej tez jakaś bariera... ale dziękuję za odp. może to jeszcze przemyśli bo tam ma chociaż leganą pracę a tu nic nie ma na dodatek jej szef już wie i ma do tego fajne podejście więc myślę ze powinna tam zostać ojciec dziecka też jest na miejscu czyli w uk ....no nic przekaże jej wasze opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc, jestem po kolejnym wykładzie - dzisiaj było o noworodku - ja nie wiem jak ja się tego wszystkiego nauczę. Jeszcze znowu doła załapałam....aż się poryczałam z bezsilności. Może chociaz zasnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia --> ja jakos daje rade wiec nie jest tak zle, a jak cos sie dzieje, to ci robia wszystkie badania, ale to prawda, ze sie musi cos dziac.. tak to uwazaja, ze nie ma potrzeby. no ale jak to madzia mowi, nie my same, jakos brytyjki nie narzekaja i zdrowe dzieci rodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×