Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Pola - ja gdyby mój mąz nie chciał ze mna rodzić to wziełabym chociaż siostre.... Porody rodzinne są super i nie wyobrażam sobie rodzić sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PolaL niedawno słyszałam, że poród rodzinny źle wpływa na psychikę faceta, zwłaszcza jak widzi co tam robią z miejscami intymnymi kobiety i potem boi się do niej zbliżać więc ja już bym nie probowała mojego do tego namówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamiko - poród trwa kilkanaście godzin. Przy naszych cipkach majstruja dopiero na koniec porodu, ą facet stoi wtedy u wezgłowia łózka, nic nie widzi. Facet ma byc po to, zeby Cie wspierać, trzymac za rękę, poić, podnośic Cię z piłki.... itp, Jak źle znosi widok krwi itp, zawsze może wyjść przed samym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja sobie nie wyobrazam, zebym miala byc sama tyle czasu wsrod obcych ludzi.. na pewno ktos ze mna bedzie i tak sie jakis czas zastanawialam czy chce mojego faceta i chyba jednak chce i mu powiedzialam, a on na to, ze ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z facetami to różnie znajomej mąż nagrywał poród ale nie stając przy głowie rodzącej :) a ja po prostu wiem, że mój mąż by się chyba na poród nie nadawał więc nie mam go po co zmuszać i chyba wolę być sama na porodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym nie miała do kogo gęby otworzyć przez jakies 10 godzin to bym chyba zwariowała. Całe szczęscie mój maż nigdy nie miał problemów z takimi sprawami i zawsze twierdził że on musi być przy porodzie. Obiecał tylko że nie będzie mi w nic zagladał, zreszta położne tez o to prosiły na szkole rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz tez zawsze twierdzil ze musi byc przy porodzie. Tutaj wiekszosc kobiet tak rodzi, z mezem czy chlopakiem przy sobie. Tez mysle ze nie byloby najlepiej zeby obserwowal co tam miedzy nogami sie dzieje, ale jesli stoi przy glowie nie powinno byc zadnego problemu ;) Prawde mowiac to moj maz sie troche boi porodu, ja wcale jak narazie.. zobaczymy jak to bedzie w dzien D ;) Ale jak narazie to maz bardziej sie stresuje niz ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karo --> haha, twoj maz sie boi a co ty masz powiedziec? :P tutaj tez sie rodzi z partnerem albo kims bliskim i to jest normalne a nie opcjonalne. mnie potrzebne jest troche wsparca a co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola - też mamy osobne wejście, w sumie metraż wyjdziek 120 mk, więc sporo. Więc podobnie mamy jak twoja koleżanka:) Jeśli chodzi o poród rodzinny to mój mąż nawet nie brał pod uwagę, że go przy mnie nie będzie. Właściwie to nawet chyba bardziej ze względu na dziecko a nie na mnie:) Nie chce, żeby go ominęły pierwsze chwile życia swojego synka:) Właściwie to ważna jest też intymność jaka jest między partnerami. Nas np. nie krępuje nagość, czy też sytuacje, w których jesteśmy słabi i mniej idealni. Dlatego nawet nie pomyśleliśmy o jakiś złych skojarzeniach po porodzie. Trzeba umieć zaakceptowac swoją fizjologię:) Z mojej strony jest tak, że bardzo potrzebuję wsparcia ze strony męża i opieki w tych chwilach. Nie umiem prosić obcych ludzi o pomoc, więc dużo łatwiej będzie mi, jeśli zaopiekuje się mną mój mąż. Ale znowu innej osoby typu mama, teściowa, nie wyobrażam sobie podczas porodu!!! Dla mnie to magiczna chwila moja i męża i w ten krąg nikogo bym nie wpuściła. Ciąża bardzo nas do siebie zbliżyła i myślę, że wspólny poród jeszcze bardziej zacieśni te więzy:) Tym razem między naszą trójką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż się rozmarzyłam i oczami wyobraźni zobaczyłam jak leżę zmęczona po porodzie a mąż tuli maluszka w ramionach a ten ściska swoją małą rączką palec taty... Swoją bezpieczną przystań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisałam kilka dni, ale czytam Was ciągle! Wczoraj mnie talk strasznie bolał dół brzucha, że nie mogłam normalnie chodzić! nie wiem czy to macica sie rozrasta czy był jakiś inny powód, w każdym bądź razie dzidzia się ruszyła, więc nie panikowałam! co do spania to ja kolejną noc się kręciłam i nie mogłam ułożyć! Nie wiem co będzie dalej :( Mój narzeczony nie chce być przy porodzie więc go do tego nie zmuszam! Będzie ze mną ciągle dopóki nie zacznie się poród pełną parą :) Poza tym od kilki dni jak wstaję jest mi niedobrze i po jedzeniu też mi jakoś dziwnie :/ jak na początku ciąży! eh! idę na działkę. Siostra przyjechała do nas na kilka dni, więc trzeba się nimi nacieszyć :) pozdrawiam Was gorąco :* 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostra przyjechała z moim kochanym chrześniakiem i nimi mam się nacieszyć! goja--> super to napisałaś!!! też już bym tak chciała- dzidzia jest na świecie całą i zdrowa, leży spokojnie w ramionach tatusia, a mnie rozpiera szczęście i duma! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie przy porodzie by mógł być też tylko mąż, bo w końcu to nas najbardziej dotyczy i poczekam na jego decyzję i dostosuję się:) Wiadomo ja też nie chciałabym siedzieć jakieś 10 godzin sama ale jak już będzie ta właściwa akcja to mogę ją sama przejść. A o ile wiem to w moim szpitalu poród rodzinny to jest taki, że na samym końcu wpuszczają kogoś z rodziny i na tyle no i oczywiście za to wejście na koniec trzeba dopłacić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciala zeby był przy mnie maż, bo jeśli poród trwa kilka godzin to zawsze lepiej patrzeć na znajomą twarz, która cię w jakimś stopniu rozumie i Cię wesprze. Mąż nie do końca jest przekonany. Jak mu jeden kolega powie że było ok, no to ten twierdzi że będzie, a jak drugi powie ze nie pakuj się w poród bo są złe wspomnienia. To on że już nie będzie porodu rodzinnego. A nie pomyśli że skoro zdecydowlaiśmy sie rodzić w sz-nie bede tam sama na porodówce, żadnej znajomej twarzy .... Aż mi się smutno robi. Ogólnie od kilu dni mam \"depresję ciężarnej\" więc stąd ten ton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny będzie dobrze, przecież wspierać was będą mężowie przed porodem i po. Ważne jest, aby uszanowac decyzję partnera. Myśmy rozmawiali o porodzie wiele razy i mój mąż wie, że jesli poczuje, że jednak nie da rady ze mną być to ja to uszanuję. Ma prawo się wycofać i wcale nie będzie przez to gorszym mężem albo ojcem. Rozumiem doskonale, że teraz może mu się wydawać to wspaniałym przeżyciem, ale życie bywa zaskakujące i dalekie od wyobrażeń. My kobiety jesteśmy silniejsze, dlatego dajmy naszym mężczyznom prawo wyboru otwartą furtkę w razie gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,4003324.html#more a oto coś o czym coraz częściej myślimy :) Ja bym już też chciała mieć nasze maleństwo przy sobie a ten nasz mały remoncik za sobą bo nie mam pojęcia kto i kiedy to zrobi :( i to mnie zaczyna przerażać A tu jeszcze ze 2,5 miesiąca przed nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika - my też już nie możemy się doczekać! a wiecie, czego ja zaczynam się bać? Że ten czas mi tak ucieka strasznie! Że te 3 miesiące szybko miną, potem ani się obejrzę a mój maluch juz będzie duży, już zacznie sam chodzić, i że nie zdążę się nim nacieszyć. Pewnie głuio to brzmi ale w ogóle mnie nachodzą ostatnio dziwne myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja nie martw się bo pewnie będzie tak jak mówisz :) I tak ten rok mi np strasznie szybko leci. Pamiętam jak niedawno byliśmy na sylwestrze a tu już połowa roku za nami i kolejny się zbliża ale tego to mamy zamiar spędzić już we trójkę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak pomyślę o świętach to az mi dech zapiera! Bo już będzie z nami maluszek i to będzie jego pierwsze Boże Narodzenie... Pierwsze prezenty i choinka:) Mam nadzieję, że poczuje tą specyficzną atmosferę, bo pierwszy raz będziemy je spędzać jako pełna, mała rodzinka:) Jezu ja już nie moge wysiedzieć tu w pracy! Jest tak gorąco, że nie myślę. Dobrze, że mam dalej od 1 sierpnia urlop, bo nie dałabym rady wysiedzieć w te upały. A tak w drugiej połowie sierpnia pewnie się już trochę ochłodzi. Przynajmniej mam taką nadzieję... W sekretariacie mam 32 stopnie, gorzej już chyba nie może być:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyszłam na chwile na pocztę i zakupy, szybko wracałam do domciu - jest chyba ze 100 stopni. W przyszły poniedziałek zaczynaja łazienkę!!!!!! na 99% Planowany czas zakończenia 28 sierpnia:). Dzwoniła do mnie zdenerwowana kolezanka, która była u nas tydzień na wczasach. Robiła badania i wyszła jej toksoplazmoza. Spanikowała, że mogła mnie zarazić. Sprawdzałam to w necie - mogła mnie zarazić, jakbym ją zjadła, albo jej odchody.... Na wszelki wypadek, żeby nie panikowała zrobie 4 raz toksoplazmoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie chce zadnych badan, bo mi ciagle cos wychodzi pewnie jakbym zrobila ta toksoplazmoze i wyszedl by pozytywny to ja juz nie wiem... najlepiej to bym przespala te ostatnie 3 miesiace bo mnie juz zaczyna stres meczyc, czy bedzie wszystko ok, ten cukier, bole takie i owakie, powiem wam dziewczyny, ze dumna jestem z tego, ze jestem w ciazy, ale nie uwazam jej za swoj ulubiony \"stan\" ciala i ducha. najlepiej to bym chciala zasnac i obudzic sie na poczatku listopada z ziutkiem obok, nie przechorzadz przez 3 trymestr, porod no i te stresy ktore mnie ostatnio ogarniaja zewszad.. okna juz zrobione, chociaz to, w 5 godzin sie uwineli z wszystkimi oknami i bardzo dobrze, bo strasznie halasliwie bylo no i teraz tylko posprzatac, jutro drzwi jeszcze... ale chyba bedzie lepiej i szybciej. kafelki ciagle niedokonczone, ale niewiele zostalo. mam jeszcze 3 dni na napisanie prac na uni, zostalo mi troche jeszcze roboty.. no i w piatek przyjezdza siostra z chlopakiem na 10 dni poleniuchowac u mnie. poszukujemy 2 samochodow, moj na wymiane, bo za duzo pali i jeszcze jeden bo moj chlopak awansuje, ale mu samochod zabiora sluzbowy, no i swoj jeszcze musze sprzedac. wkurza mnie ten remont, studia i te ciagle obowiazki i 100 spraw na glowie! wybaczcie chyba mnie jakis humor dopadl ciazowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - no a chyba sie nie skusilas na kasek kolezanki no nie? ;) Nie raczej cie nie mogla zarazic!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - ja tez sie przyznaje ze ciaza nie nalezy do mojego najlepszego stanu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez twierdze ze to żaden fajny stan, chociaz moj mąz dalej zachwycony. Twierdzi że jestem sliczniutka, kochana , dzielna i co tam tylko mu do głowy przyjdzie, ale przejrzałam jego plan - on po prostu chce mieć więcej dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula za tymi czułymi słówkami pewnie się kryje jeszcze to, że on wie, że nie byłby w stanie przejść tego co kobieta w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo możliwe.... śmieszne to wszystko - przypomina mi zebym się uczyła oddychac, przepytuje z wykładów.... wogole to jest kochany. Nawet tyje ze mną:). A najlepsze jest to, ze ja całe zycie lubiłam słodycze, a on kwasne rzeczy. Teraz w ciązy ja jem wszystko kwasne - a on sie skręca i nie moze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty po ciąży schudniesz a mężowi pewnie waga stanie w miejscu po porodzie :D Szwagier tak miał, jak siostra była w ciąży on też tył a ona tera jest szczupła a on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak naciśniesz na te pierwszą część? bo nie wiem dlaczego tak głupio wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×