Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

mamomalwiny i kajtusia:) WŁAŚNIE BYŁAM U LEKARZA ALE ONA NAJPIERW KAZAŁA sprbować tym NAN ha dzięki za radę artigiana MArysia pije raz dziennie mleko modyfikowane, deserek i obiadeki w miedzy czasie chrupki a poza tym pierś rano wieczorem i ewentualnie w nocy.no i tez sie zastanawiałam czy to nie za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj juz kupilam mleko \"3\" - od 6 miesiaca, z wieksza iloscia zelaza, ale i tak on to mleko dostaje raz na noc, tak to cycek. poza tym u nas z tymi obiadkami to nic unormowanego, ja nawet nie wiem ile zjada tych warzyw czy miesa, troche pociumka, czasem cos lubi bardziej, cos mniej i prawie nie ruszy, czasem cos uda mi sie wcisnac z lyzeczki (i tak w kawalkach a nie puree), czasem jakis deserek, czasem ciasteczka albo chrupki, tak jakos zalezy od rozkladu dnia i ochoty ziutka. widze, ze wyglada \"dorodnie\" wiec sie nie boje ze za malo. byle by tego zelaza mial wystarczajaco. jedzenie jest nieunormowane, je kiedy ma ochote, jakos mi sie wydaje, ze to ok jeszcze w tym wieku. spanie jest w miare unormowane za to: ok.22: 10 godzin ok.12: 1 godzina ok.4: pol lgodziny lub 1 godzina i teraz w zaleznosci czy to bylo pol godziny czy godzina, jest jeszcze 3 drzemka: ok.8.30- pol godziny lub wcale kupilam dzis deserki z gruszek i brzoskwin, sok sliwkowy ze suszonych sliwek (taki zwykly dla doroslych ale bez dodatkow), sliwki suszone w zalewie z soku jablkowego w puszcze (tez bez dodatkow) i pomarancze. bedziemy probowac wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spadaniem, padaniem i upadaniem już się tak nie martwię (pamiętacie pewnie jak niedawno świrowałam co zrobić z tym moim dziabągiem) - nie zostawiam jej na wysokości (tylko do drzemki, bo jak się obudzi to płacze więc zdążam ją wziąć zanim dojdzie do brzegu łóżka), a ze stania też już mniej się przewraca, no i obkładamy ją kołdrą :-) Mamy za to problem z jedzonkiem, tzn dopiero teraz jak was czytam, to myślę że mamy problem - Tosiek ostatnio prawie samym cycem żyje... Jogurtu zje 2 łyżeczki, obiadu to samo, wszystko poprawia piersią. Na dodatek na obiad je tylko rybę po grecku, nie je mięsa (spróbuję ją jutro przegłodzić i zmusić, ale wątpię w sukces). W międzyczasie wsuwa chrupki kukurydziane (5-6 dziennie, w sumie to zamiast kaszki bo też jej nie pije) i wafelek okrągły ryżowy (0.5 - 1 dziennie). Mleka modyfikowanego nie ruszy... Gotowałam jej brokuły, ziemniaki, marchewkę - poskubie i porozrzuca dookoła, a potem poprawia cycem. Dziś już nawet próbowałam karmić ją obiadem na placu zabaw, to jakoś zjadła pół słoiczka małego... Martwić się czy nie? Bo tego cyca to trochę je - między 3 a 8 rano tak ze 2-3 razy, potem po 10, koło 14, potem 17 i 20. Tyle że to mało urozmaicone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marceli --> wedlug mnie nie jest tak zle! a niby jak chcesz zmusic? moj je bardzo podobnie, zjadl dzis pol sliwki i 2 chrupki i cycek. pytalam sie srodowiskowej, mowi ze wystarczy, ze skoro je cycka to ok i troche innych skladnikow z tego co tam poskubie tez wystarczy mu. nie bylo dzis drzemki popoludniowej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli, jak przybiera na wadze, to myslę ze nie ma co panikowac. Franek znowu daje czadu, jest nieprzytomny, tak mu sie chce spać, ale sie drze od 30 minut. To na bank ten skok, bo mam w domu zupełnie inne dziecko. jakby mu ktos motorek w dupci zamontował, nie daje rady..... Miałam o 17 taka migrene, ze musialam zazyc 2 paracetamole.... już lepiej, ale jak jeszcze troche sie podrze, to pewnie znowu głowa mnie rozboli. Dzisiaj rano zjadł ponad poł sloika dyni z żółtkiem i prawie cały słoik ryby po grecu, ale rozbite na dwa posiłki, wieczorem jeszcze poprawił 4 różyczkami brokuła. Na to wszystko oczywiście cycek. mam nadzieje, ze teraz przytyje..... chociaz z takim powerem, to może wszystko spalić. Mąż dzisiaj wieszał pranie na suszarce, a ten pod spodem siedział i nią trząsł..... i tak z wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, to jednak nadal się nie będę martwiła :-) A co do tych motorków w d... - Tosiek ma zapewne ten sam model :-D Nawet cyca na spokojnie nie wciągnie, tylko ślepia aż czerwone ze zmęczenia, a ona zamiast spokojnie poleżeć i possać - przekręca się na brzuszek, podnosi się na nogach, próbuje usiąść - to wszystko oczywiście z cycem w zębach, MOIM cycem w JEJ TRZECH zębach!!! Masakra. Teraz oddelegowałam M do jej usypiania, oczywiście najpierw go sklęłam na czym świat stoi, żeby przypadkiem za szybko nie przywlókł mi tej małej zarazy z powrotem... Zamiast poczekać aż się potwór zmęczy i dam znać, to sam polazł nalać wody do wanny i kazał ją kąpać i usypiać, bo to już czas najwyższy - to niech teraz walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli - moj na szczęscie jeszcze nie ma zebów... uspokajałam go juz milion razy - robie to 3,5,7 i dupa, dzisiaj nie działa, a drze sie jakbym go ze skóry obdzierała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam zalamke - znowu pobudka o 3 i 1,5 godziny masakry - nie wiadomo co on chce, czy sie bawić, czy sie drzeć, łazi po nas, skacze, cuduje..... i od 7 znowu to samo. Ale pokłada się jakby mu się spac chciało, aż w końcu zasypia w jakiejś dziwnej pozycji.... Mąż który po paru lepszych nocach spal znowu w sypialni, dzisiaj jest normalnie nieprzytomny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - też miałam dzisiaj masakrę zamiast spania. Wstawałam 6 razy. Za 6 razem skapitulowałam i wzięłam do naszego łóżka. Masakra. Goja - 2 posiłki stałe to zupa oraz kaszka wymieszana z przecierem z owoców. Mamomalwiny - nie umiem powiedzieć ile ona zjada tego mleka bo jest na piersi to miarki nie mam, ale wcześniej po 10 minutach była najedzona a teraz wisi i 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli - znam ten ból jak cholera. Blanka ma 5 zębów i robi dokładnie to samo podczas jedzenia. Wczoraj mnie użarła do tego stopnia, że poleciała krew. Do teog ma zwyczaj podczołgiwać się w trakcie zabawy i gryźć gdzie popadnie. Przed chwilą oberwałam w kolano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooo ale jestem padnieta. bylam u laryngologa z tym wedzidełkiem, dostalam skierowanie do szpitala, bo tam to robią. Podjechałam od razu do szpitala - oczywiscie parking 100 km dalej.... a mi sie nie chcialo tachac wózka...... w szpitalu larungologia, jest na jakims zapleczu.... jak w koncu dotarłam, to sie okazało, ze musze isc najpierw do ich przychodni.... która jest 2 ulice dalej.... normalnie przeszłam chyba z 3 kilometry, dziękując ze franek taki szczuplutki. mam termin w przychodni na 22 czerwca, wtedy ustalimy termin podciecia...... ufffffffff ..... franiu jak zwykle sama słodycz, oczarwał wszystkie laski, a teraz rozrabia.... ide sie napic kawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana, ona na szczęście nie zawsze gryzie, i nie robi tego celowo. Ale jak się tak wierci i nie może sobie miejsca znaleźć, to jednocześnie stara się tego cyca nie wypuścić i czasem jej tak wyjdzie... Krew się jeszcze (odpukać, tfu tfu) nie lała :-) Paula - Franulo jest strasznie słodki, pokazałam go Tośkowi jak oglądałam Facebooka rano - próbowała go poderwać na przechyloną główkę i uśmiech Tośkowy czarujący (nie wiem skąd ona to wzięła, ale wychodzi jej rewelacyjnie) a jak nie poskutkowało, to jeszcze zagadać (zakrzyczeć) go chciała :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> mam nadzieje ze ci szybko ustala termin co bedziecie juz to mieli z glowy. co do nocek to u nas ostatnio tez beznadzieja, ale ja podejrzewam ze to dlatego ze mu kaszki na noc nie daje i wogole w ciagu dnia tez malo je bo ja sobie mysle ze na tym cycku sie przeczysci w koncu.. no i spal najpier 3,5h a potem sie budzil co 2h, ale przespal ponad 11h wiec nie jest zle no i po pierwszej pobudce wzielam go do lozka bo juz nie mialam sily odkladac jak sobie pomyslalam ze zaraz bede musiala wyjmowac. ale on wolalaby pojsc do swojego lozeczka, wiem, bo sie wtedy tak nie wierci i zaspypia po karmieniu od razu, u mnie w lozku troche sie denerwuje, no ale mi sie juz naprawde nie chce.. wczoraj tesciowa przyniosla zdjecie mojego R. jak byl w wieku Oli, normlanie kropla w krople. pokazala swojej wnuczce 4 letniej zdjecie i pyta sie kto jest tu na zdjeciu a ona ze no Oliver, a tesciowa mowi: zobacz ale tu babcia taka mloda byla, wiec kto na tym zdjeciu? a ona: no Oliver przeciez! po co sie pytasz? ja juz sie smieje, ze moj R. znalazl sobie inkubator do wylegu wlasnego klona. zebow nie ma i pewnie tez nie bedzie, bo R. mial 10 miesiecy zanim siepierwszy wyklul (ja mialam 6..). a i tak mi hokey pokey wyprawia na cycku, klaszcze stopami, bije mnie po zebrach albo piescia po buzi, wyjmuje sobie tego cycka, zaciska piastke na stutku no i jak tylko jakis dzwiek czy cokolwiek to zaraz puszcza i sie patrzy czy go czasem cos nie omija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa, no i właśnie parę minut temu skończyła drzemkę, ale się nie rozpłakała z tego powodu w związku z czym nie wiedziałam że już nie śpi - no i zdążyła cholera zlecieć z łóżka... Na szczęście niskie mamy, ale nieźle glebła, coś mi się wydaje że będzie miała sińca od brwi do połowy policzka, takiego pionowego, bo teraz takie czerwone ma... A ona "kamikadze - boski wiatr" oczywiście już przy mnie stoi i tylko czekam aż znów poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli - ważne że się nic poważniejszego nie stało. My wiecznie mamy siniaki, krwiaki i nawet dwa razy już nam się krew lała z rozciętej wargi jak Blania nie wyrobiła na zakręcie. Czy wasze dzieci to też takie odkurzacze? Co na podłodze to od razu do paszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli, franek tez podrywał Tosie na filmiku, nawet tak fukał jak ona:) Co do upadków, to chyba musimy sie uodpornic. Falsa, po prostu to nie nasze dzieci.... jeszcze dzagusi jest taki podobny do taty. Takie male kloniki. Moze te nasze chłopy "nie zrobily" dzieci, tylko sie rozpączkowały?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> haha! to jest podejrzane! mysle ze jestesmy czescia jakiegos eksperymentu o ktorym nie mamy pojecia.. artigiana --> ostatnio wyjelam ziutkowi muche z paszczy, nie sadze ze sobie ja upolowal wiec nie stawiam na swiezosc owego miesa. jakby polknal to bym pewnie nie zauwazyla tylko ze wygladal podejrzanie, pewnie mu nie smakowalo. kilka razy udalo mi sie wyjmowac mu z dupci moje dlugie wlosy. znaczy sie polknal ale z obserwacji wynika, ze sie nie trawia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - dobre z tymi włosami!!! A my właśnie wrociliśmy ze szpitala. Cyctografia okazała się nie taka straszna, a moze to moje dziecko jest po prostu takie dzielne:) Troszkę płakał, ale w ogóle się nie szarpał, jakby wiedział, ze nie wolno! Najważniejsze, że wyniki są dobre!!! Czyli nie ma refluksu:) Jutro jeszcze będa wyniki posiewu a potem wizyta u nefrologa. Ulżyło mi bardzo! Teraz tata usypia małego i ja się chyba też zdrzemnę, bo jestem masakrycznie zmęczona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, to super! Pewnie po prostu jest podatny na bakterie, moze zapytaj czy mozna mu juz dawac soki zurawinowe? Mi to wyleczyło nawracające zapalenia pecherza. Falsa, moj jak ma ten dziubek taki otwarty, to mąż sie zawsze śmieje, że to pulapka na muchy, ale zadnej jeszcze nie złapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> super! cieszymy sie z toba:) a ja od 2 dni karmie czesciej i wiecej cyckiem i znowu mam zatrzesienie mleka w cyckach, a juz sie cieszylam, ze mi powoli sie ogranicza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, naprawde mi ulżyło:) Niestety Wiktor ma problem ze zrobieniem kupy i sie bardzo męczy! Nie mam w domu żadnej sliwki, a oczywiście w naszym biednym wiejskim sklepie bieda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> czytalam, ze jak sie karmi cyckiem to mleko jest tak latwostrawne ze potem jak sie zmienia diete to rezultatem sa wlasnie zaparcia. jeszcze brzoskwinie, morele, gruszki i jogurt sa dobre. u mnie to sa wszystko nowe smaki wiec mu opornie idzie, wiecej wiec karmie cyckiem znow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze to przez mleko. No ale jakoś musimy się przyzwyczaić. Wiktor lubi deserki więc nie będzie problemu z ich jedzeniem. Gorzej z ich kupnem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogole to Wiktor nauczył się baba i ciągle krzyczy! Ale fajnie mu to wychodzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my juz \"baba\" przerabialismy teraz w modzie mamy \"tata\". w sumie to troche szkoda ze moj R jakos na to nie reaguje bo maly wie kogo w nocy wolac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! goja27.10 fajnie, że badanie wyszło ok! My byliśmy wczoraj u alergologa prywatnie i w sumie nie za dużo się dowiedziałam :( Ale refluksa na pewno nie ma, krew ok bo u dzieci zwykle to co miał poza normą jest poza normą i nie ma się czym przejmować a na kaszel który znowu ma to dostaliśmy krople do inhalacji no i wiadomo, że na razie żadnych testów się nie zrobi bo krew to ewentualnie po roku a testy skórne w wieku 3 lat :( I mamy dużo spędzać czasu na podwórku, tylko nie wiem jak to robić jak u nas ciągle jest zimny wiatr :( dziś po południu był i też wiało i już więcej mi kaszle :( A i dziś dotarł nowy fotelik Damianka :) http://www.allegro.pl/item646798300_fotelik_samochodowy_meggy_9_36kg_kolory_gratisy.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, przynajmniej dobrze ze to nie refluks.... tylko czemu on tak kaszle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika - szkoda tylko że nie wiecie co uczula:( No bo byłoby zdecydowanie łatwiej. A fotelik fajny, taki już \"dorosły\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten kaszel to może dzieci siostry ze szkoły przynoszą :( bo w sumie one też co chwilę kaszlają a wiadomo jak to jest w większym skupisku dzieci zawsze się coś złapie :( A fotelik chcę już zmienić bo młodemu ciągle słońce w oczka świeci a do tego nasze nosidełko jest do 9 kg a jemu aż tak dużo do niego nie brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×