Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwony ołówek

Do końca 2008 muszę zajść w ciążę!!!

Polecane posty

takie kochane jesteście wszystkie, pocieszycie, wytłumaczycie, uspokoicie. Naprawdę fajnie, że siebie mamy. Możemy się wyżalić i pogadać. No i łączy nas niesamowita chęć posiadania maleństwa. Miumniu wszystko przed Tobą. Fajnie,ze to dopiero Twój 1 cykl. A nuż się uda? Trzymam kciuki. Tak Madu- z tymi wpadkami też nie wiem jak to jest. Te które nie chcą to zachodzą bez problemu.Fajnie opisałaś z tymi czającymi się plemnikami (wyobraziłam to sobie ha ha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby tak spojrzeć na sprawę metaforycznie - to od samych podstaw widac cechy determinujące płeć - chodzi mi o to, że pleminki to tacy typowi faceci: najpierw bibka, browerek z kumplami, zakąseczka w wygodnej macicy, a dopiero jak poczują na karku oddech rywala to się spinają i unosza męską dumą, że "niby ja nie dopłynę?! ja?! zaraz ci pokażę leszczu!" i zaczyna się wyścig na śmierc i życie. A jajeczko spokojnie sobie rośnie, dojrzewa, pięknieje i jak już się staje "panną na wydaniu" czeka na tego jedynego, najśliniejszego, najbardziej męskiego wybranka, który je zdobędzie....jak w życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu....no jesteś poprostu super. Qrde jak ja to wszytsko miałam przed oczami hahahahah :) Ja tez nie wiem jak z tymi wpadkami jest.... przecież to prawie niemozliwe.... No tak tylko dawno temu sama to zaliczyłam, hehe tylko ja wtedy nic nie stosowalam i tak na żywioł troche to było. Więc wpadka i nie wpadka.... a synek jest ;) Wiecie DZiewczynki jeszcze teraz jak mojego M była zona jest w 3 miesiącu ciąży i to w niechcianej to tak trochę głupio.... A jego synek (lat10) ostatnio u nas był...tzn on ciagle jest w zasadzie :):) i mówi, \"to ja Kasi powiem wszytsko, że mama itd i Ty się bierz do roboty\" (tak powiedział do ojca), hahahaha Bo nasze chłopaki wiedzą, że ja tak trochę bardziej jestem ZA, niż mój M... jemu, choc młodszy ode mnie się poprostu już nie chce... A mnie bobaski tak pachną....:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to te "moje" plemniczki chyba nieźle imprezują, że szósty miesiąc do celu trafić nie mogą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niom....a mamy tak wszytsko ładnie poukładane przy całym naszym galimatiasie z przeszłością... :) Nasz chłopaki się Kochaja jak bracia, mamy dobry z dziećmi kontakt....domek jakiś malusi jest :):):) pokoik dla dzidzi by się znalazł....no qrde tak mi tylko brak dzieciny...a jakby córeczka była :):):) szczyt szczęścia.... mmmmm zamiast marzyc powinnam się do roboty brać po @, bo jescze w koncu nic nie było hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha tez sobie to wszystko wyobrazam!! ;) Ja dopiero co zauwazylam na wkladce bardzo leciutko rozowy sluz (ale tak prawie zolty) i bardzo malo. Ale od razu wielka panika, nie wiedzialam co zrobic. Na szczescie jest w pracy ta moja kolezanka co byla rok temu w ciazy i powiedziala mi ze to napewno normalne i ze jak jest tego az tak malo (no bo naprawde ze 3, 4 kropelki) i tak lekko rozowe to nic takiego. I co 5 minut laze do ubikacji sprawdzac czy wszystko ok, i nie ma nic wiec chyba miala racje.. Aha, i mi jeszcze powiedziala ze pewnie sie wczoraj z mezem kochalam (miala racje) i to dlatego. Sama nie wiem czy sie martwic czy nie ale chyba nie.. Jesli bedzie tak dalej to sie bede martwic ale mysle ze tak jedyny raz, tak malusienko i tak bardzo lekki roz to chyba nic.. Ojej musze przestac sie stresowac..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miumiumiu - zazdroszcze ci tego pukładanego życia, spokoju, stabilności i domeczku. My dopiero na początku tej drogi i cały czas się jeszcze trochę boję, że coś się posypie. Ja Młody faktycznie łebski chłopak :D Twój M to nie ma teraz wyjścia :D Ja swojemu jakiś czas temu powiedziałam \"sorry kochany, ale mi sie powoli czas kończy - na coś trzeba się zdecydować\", no i tak zostawiłam mu tą kwestię do przemyslenia, nie naciskając - czały czas gumki były w użyciu, aż tu pewnego razu któreś przytulanko skończyło się bez gumki. Ja w szoku \"że jak to, a gdzie gumka? co teraz?\", a TZ mówi \"że no przecież staramy się o dziecko\", a ja w szoku \"że no WIESZ CO?! Mógłbyś cholera uprzedzić, że się namyśliłeś, a nie tak z zaskoczenia!\" :D Karo - nic się nie martw, co 4 kobieta plami ub krwawi w ciąży - póki jest tak jak opisujesz to jest ok - jeśli pojawi się krew żywoczerwona czy brunatna - to ekspresem do szpitala, Póki co - relaks. Powiedz to lekarzowi - pewnie da ci progesteron zapobiegawczo na wszelki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila na pewno będzie w pracy super:) ja do @ mam kilka dni, a że w tym tygodniu mam nocki i nie będę miała gdzie kupić testu potem więc dziś kupiłam i zrobiłam no i negatywny:( czułam że się nie udało ale zrobiło mi się smutno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu - dzieki :) juz sie wogole nie stresuje bo mam teraz bialy sluz (a to normalne) bez zadnego rozowego, wiec chyba rzeczywiscie to rozowe bylo przez wczorajszy stosunek, moze jakies obtarcie czy cos takiego. Jesli sie powtorzy to zadzwonie do lekarza. Aga - ale moglas moze od razu dwa czy 3 testy kupic i zrobic w ciagu tygodnia. Ale nie martw sie jeszcze masz kilka dni do @ to nic wogole nie wiadomo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu...poukładane tak, ale czy spokojne hehe :) Rogate dusze jestesmy to i za te gogio się bierzemy...oojojoj czasami aż furczy. Aga...przy kro mi. Ale poczytaj sobie co Madu napisała pieknie....to wszytsko to strasznie skomplikowana maeria jest ... Juz teraz trzymam kciuki za przyszłe Twopje staranka Kochana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo spokojnie, gdyby jednak krwawienie się nasiliło to koniecznie idź do lekarza, lecz narazie zachowaj spokój - stresik tez szkodzi maleństwu. Ja z moim dosyć długo \"walczyłam\" o dziecko z racji tego, że jest dużo starszy ode mnie, nie był przekonany czy chce mieć jeszcze dzieci, czy się do tego nadaje itp. Wkońcu gdy się zgodził to pojawiły się problemy z zajściem... A teraz to już tak chce, że sam się dopytuje czy się udało, czy może jakoś inaczej się czuję itp. Widziałam rozczarowanie na jego twarzy w piątek jak dostałam @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo ja to wiem że się nie udało:( i nie ma znaczenia termin @ poadałam chwilę z koleżanką przed chwilą i trochę naciskała żebym szła do lekarza, ale ja o tym dużo myślałam i boję się że jeśli się okaże że nie możemy mieć dzieci to nie zniose tego, zresztą nie chcę nic na siłę, ona twierdzi ze to psychika u mnie robi swoje ale ja nie umiem nie myśleć o tym:( Karo na pewno wszystko jest ok, skoro tego śluzu było tak malutko:) dzidzia na pewno jest zdrowiutka i rośnie już:) pewnie niedługo serduszko będzie biło, jeśli już nie ma:) ja tez długo namawiałam mojego męża na dziecko, ale twierdził że nie jest gotowy a teraz widzę że juz jest, że czeka....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym cyklu kupuję testy owulacyjne kupowałyście może testy owulacyjne na allegro??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - dzieki za mile slowa :) :) Nie martw sie, jestem pewna ze u ciebie i meza wszystko w porzadku! 3 cykle staran to ponoc nic! Trzeba konsultowac po roku! Wiec macie jeszcze czas cos zadzialac :) A wiem bardzo dobrze ze nie jest latwo o tym nie myslec, mi sie to nie udawalo.. ale i tak zaszlam w ciaze, tobie tez napewno sie uda!! NIE MARTWIC SIE! :) A zobaczysz jak juz zajdziesz w ciazy, jak zaczniesz o tym ciagle myslec! Ja sobie ostatnio zdalam sprawe ze teraz juz KONIEC, bede ciagle o czyms tak myslala : najpierw myslalam czy sie uda czy nie teraz mysle czy przejde te pierwsze \"najbardziej niebezpieczne\" tygodnie potem bede myslala czy dzidzio rosnie zdrowy potem jak juz sie urodzi to czy dobrze je, czy normalnie sie rozwija... itd...... No ale coz, tak bedziemy wszystkie kochac te nasze bobaski!! nawet jesli bedziemy sie zamartwiac i zamartwiac.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga jeśli @ masz za kilka dni to test - moim zdaniem - zrobiłaś nieco za wcześnie. Nie dołuj sie na zapas. Wiem,ze to nie będzie duże pocieszenie dla Ciebie, ale ja sie staram już 6 m-c a teraz będzie 7 - i co mam powiedzić...? Spokojnie kochana 3 m-ce to naprawdę nie wiele. A do lekarza warto iść. Ja \"zawaliłam\" 3 cykle bo miałam jakieś zapalenie o którym nawet nie wiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem że nie udało się wybaczcie że tak marudzę ale smutno mi się zrobiło i nie mam z kim pogadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3517458&start=1110 Dziewczynki tutaj opisałam mój pierwszy i jedyny poród...;( Jak któraś chce się pocieszyć jak dzisiaj jest faaaajnie rodzić dzieci i w ogóle jak teraz jest superowo i łatwo...:):) to poczytajcie. Od razu mówię, że to jest i horror i science fiction i dramat i komedia... Może to komus pomoże uniknąć czegoś nieprzewidzianego...:):) a jesli jesteście wrażliwe to nie czytajcie. Dzielę się tylko doświadczeniem to są takie właśnie moje programy eurolingwistyczne hihi czyli postrzeganie rzeczy poprzez doświadczenie życiowe:):):) Nie smućcie się... jutro będzie lepiej, a może mjuż dzisiaj wieczorkiem :):):):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wchodzę tam przynajmniej dziś bo jest mi smutno:( a wieczorem lepiej nie będzie bo zamiast sobie spać z mężusiem idę do pracy:/ cały tydzień nie będę z nim spać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miumiumiu jednak przeczytałam nie wyglądało to różowo;) ale chyba warto było pocierpieć?? i chyba nie było nie do wytrzymania skoro decydujesz się po raz drugi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usmiechasz się to fajnie... wiesz jak ja z tym mokrym ręcznikiem w autobusie musiałam wyglądać? No dzisiaj to śmiech.... ale warto mieć dzieci, naprawdę, ja żałuję, że nie mam ze 3... ale może z jednym synusiem przysposobionym będzie trójka , hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miumiumiu - przeczytałam -> S Z A C U N E K :D ja to po takim doświadczeniu chyba zaszyłabym sobie własnoręcznie ściegiem krzyżykowym pochwę na resztę życia. Niesamowite jak kobiety porafią być dzielne, silne i odważne 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz też się uśmiechnęłam:) pomimo ze łzy mam w oczach czuję się taka mało kobieca przez to ze nie mogę zajść w ciążę:( taka pusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu...no rozbrajasz mnie Dziewczyno, hehehe, niexle się uśmaiłam Ale tak było, suche fakty.... qrde faktycznie jestem dzielna, eh. Aga Słonko w ogóle prosze natychmiast przestać tak pisać i myśleć, dziewczyno.... to jest delikutasna materia, nie ma...tupie nóżką i mam. Trzeba przytaulania, starania, kochania, miziania i takie tam różne.... hehe Może Bozi o to wlasnie chodzi....:):) Głowa do góry, będzie dobrze, zobaczysz.... Wiosna idzie, a wiesz jak to jest na wiosne....koty marcują na ten przykład i ten tego ten inne różne też ...marcują :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miumiumiu kolejny raz się uśmiechnęłam z twojego powodu Dziękuję:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miumiumiu przeczytalam ile sie musialas nacierpiec, współczuję i podziwiam ;) Karo, nie przejmuj sie, napewno nic sie nie dzieje, a nerwy nie pomagaja 🌼 Elmirka fajne ze sie wreszcie odezwalas ;) Aga nie przejmuj sie, rozumiem Cie doskonale, ja juz 3 rozczarowania przezylam i wiem ze z kazdym jest coraz gorzej :o A ja juz po pracy, bylo milo, sympatycznie i przyjemnie, tylko momentami sie nudzilam ;) Nie chcieli mi wszystkiego naraz narzucic i w efekcie siedzialam i nie mialam co robic ;) A jutro znowu do pracy ;) A i nasz fachman polozyl nam plytki w kuchni, dziewczyny cudnie to wyglada, jestem zadowolona, pieknie to wyszlo, teraz musze pomyslec nad kolorem mebli, co nie jest taka łatwą sprawą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×