tak bardzo się boję

nie przejmować się duze wcale nie jest fajne ciezko, niewygodnie w upały i wógole ble :P

odpisalam mu,ze jestem,ale jego pewnie nie ma ... pewnie poki ja bede to on nie wejdzie na gg, wiec pogadam z nim dopiero jak wroce do polski, chyba,ze mi sie nie bedzie chcialo, bo teraz chyba bede czekac az on sie odezwie, bo mam dosc tego wszystkiego :O

cocinelka dasz rade zobczysz bedzie dobrze... wiem, ze łatwo sie mowi ja mam tez chwile ze mam ochote walnac glowa w sciane i pierdolnac to ale to sa takie fazy bo w marcju juz mi zwisało i powiewało ze nie gadaliśmy praktycznie nic.. a teraz gdy znow normalnie rozmawiamy czuje ze bedzie dobrze.. chce wealczyc .. mam sile

hmm no tak, faceci i daty.. Mój też nie pamiętał o urodzinach jak się rozstalismy już, albo bał się odezwać, albo nie wiadomo co :-o Też mam takie huśtawki, niby się poddałam już a czasem mam takie zrywy że normalnie mogłabym do niego jechać, związać go , przykuć do kaloryfera i nigdy nie wypuścić :-p Szkoda że taki jest i nie dałabym rady :-(

dobra wylaczylam skype ustawilam opis w terenie wiewiorkuje sobie bede jutro albo nie wie kiedy heheh :P:P:P i zniklam na niewidoczny :P

przerażona ja na szczęście nie mam takich możliwośći więc nie mam takich pomysłów do chin trochę daleko :P

Pomocy: mam prawie 15 lat i bardzo bardzo male piersi. Na wf wstydze sie rozbierac do koszulki. Co mam jesc pic lub robic zeby piersi mi urosly???:( help pomocy!!!!!:(

o rany dzieci czy wy nie macie większych problemów na świecie wojny, dzieci z głodu umierają, choroby szaleją, faceci odchodzą jak dranie :P

wy dziewczyny to chociaż macie lepiej bo nie mają innej :O...i nie sa na drugim końcu świata :O

>> mam prawie 15 lat i bardzo bardzo male piersi. Na wf wstydze sie rozbierac do koszulki. Co mam jesc pic lub robic zeby piersi mi urosly???:>>>>>

najgorsze w tym wszystkim, to nieumiejętność wybaczenia sobie tego, ze raniłam tak bliską mi osobę. Nie chciałam pokochać, a stało się. Serce nie sługa. Zastanawiam się jakby to było gdyby zaproponował mi spotkanie albo jakby to było gdybym przypadkiem go spotkała, tak ciepło mi się robi. Wiem, że skoro milczy to koniec, wiedziałam o tym pisząc mu to co w sobotę rano. Pomoże mi to pogodzić się z prawdą. Ale wciąż myśląc o nim rozmarzam się, a gdy tęsknię nie ma sił do życia, odechciewa mi się wszystkiego. Złości we mnie nie ma na niego.

annelka może myśli .. nie każdy reaguje od razu ..

na pewno nie!- nie łudźmy się.

nidgy nie mów nigdy .. a skąd wiesz że to przeczytał od razu w sobote?

nawet mnie to nie boli. Tak, będzie lepiej. Jasno postawiłam sprawę, nie powinien mieć wątpliwości choć z tym co wyczyniłam, to głęboko zraniłam- przynajmniej ja tak uważam, myślę że tego to by mi nie powiedział, choć raz spytał: dlaczego mu tak robię, gdy znaczenie naszej znajomości zdeprecjonowałam właściwie do zera.

annelka ty chyba masz dziisja kiepski dzien co :O moze zrob sobie jakiegos drinka :P

on pisze teraz pracę dyplomową. Sądzę więc, że od soboty siedział już przy kompie.

no może siedział ale gdzie ty mu to wyslalas tak wogole? emailem czy na gg

wyrzuty mam i to mnie dziś dobija. Zresztą pogoda jest pod psem! Jutro znów idę do przyjaciółki, tam zawsze się świetnie czuję :)

na gg

to moze nie wlaczal ja tez jestem dzisiaj od rana na kompei a nawet nie zjarzalam na gg..

pogoda pod psem zartujesz u mnie dzisiaj było pięknie słonecznie :P

mniejsza już z tym i tak się nie dowiemy. Racjonalnie trzeba przyjąć, że mnie olał.

to masz super :) u mnie non stop leje, zimno

a nei racjonalnie mógl nie przeczytać, może myśli nad tym dzisija jest raptem wtorek skoro był zajety pisaniem prayc moze nie miał do tego głowy ..

z czasem się przekonamy, która z nas ma rację :P

pozory mogą mylić .... to jest facet myślisz ze co zareagował tak jak my tutja na mój email... och ach i piękny ..tak od razu .. nie facet musi pomyśleć.. potem pomyśleć co zrobic ...potem pomyśleć jak zrobić..potem pomyśleć kiedy zrobić..potem pomyśli a może samo się zrobi top musi trochę potrwać ;)

mój w decyzjach był konkretny, ale co do swojej osoby bardzo niepewny - tak go odbierałam.

mój nie mój zawsze był długo wolno przemysliwujący ;)

mój myślał nawet nad głupstwami, bzdetami ale decyzje umiał podejmować