Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cytrynówka

30kg do stracenia kto ze mna?

Polecane posty

Gość hjk33
cwiczylam ale nigdy systematycznie a tylko wtedy sa wyniki ale jakos nie moge sie zmusic po 10 minutach juz bola nogi i plecy i rezygnuje a to troche malo zeby byly efekty .udanej imprezki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjk33
hej gdzie wszyscy odchudajacy sie? malaft jak tam dieta rozpoczeta? a jak tam imprezka udana? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartosz krakow 32
Każda kobieta marzy O szczuplej talii Być najpiękniejszą, ale rzadko komu się to przydarzy Chcą wyglądać jak najlepiej Bardzo się starają One na to wiele sposobów mają Jednak czasem źle wybierają Przedtem jadły bez opamiętania Na nic nie patrzyły A teraz tylko są narzekania Po co to robiły? Nie lubią, gdy sadło bokiem się wylewa, gdy brzuszek nabrzmiewa Wtedy głodówkę zaczynają Jadać już przestają Są inne metody chudnięcia A nie tylko głodowanie Lepsze jest bieganie Owocami i warzywami objadanie Głodówka na nas źle wpływa Być może na anemię zachorujemy Sami rady se nie damy Z pomocą rodziny z nią wygramy, ale nie zawsze się udaje Wtedy drugiej szansy nie dostajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dietka owszem rozpoczęta, nie wiem tylko kiedy basen ruszy bo narazie jestem dalej chora a do tego doszła depresja (sprawy osobiste ) i nie czuje sie na siłach aby iść pływać :( Imprezka była udana - udało mi się też powstrzymać od jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjk33
fajnie ze jestes bo chyba tylko my tu zagladamy ja zaczynam dzis trzeci tydzien odchudzania dobrze ze zaczelas mimo podlego nastroju bo chyba bym tu sama zostala a z kims zawsze lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie to samo pomyslalam ze tylko my 2 tu jestesmy aby sie wspierac :) Jakie osiagnelas wyniki przez te 3 tyg???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja nic... tzn. nic nie schodze z wagi... zaczełam biegac codziennie najpierw 30 minut plus rozciaganie od wczoraj 45 min plus rozciaganie trasa najpier 4 km od wczoraj 6 km... nozki robia sie zgrabne co dalej zobaczymy.... 80 kg nadal... mowia mi ze to nie mozliwe bo wygladam na max 75kg na oko 72-73kg ale to tylko na oko... naprawde to moje oko widzi 80 na wadze... moja waga została potłuczona wiec nie wiem jak to jest aktualnie, u mamy 80 pokazuje i sie tego trzymam... rzadziej sie bede wazyc... basen tez aktualny, chociaz dzis mi odpada... maz zabrał samochód:( zagladam do Was częsciej,ale widze ze tu mały ruch to sama nic nie skrobne bo ile mozna narzekac... zaraz bedzie 3 tyg jak mi waga stoi... przeciez te 20 kg to bebe zrzucac do Bozego Narodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w kolejnym dniu malaft dzis mijaja 2 tygodnie mojego odchudzania i na wadze mam 89,8 i tak sie strasznie ciesze ze tam jest 8 z przodu a bylo 7kwietnia 95 .teraz z dnia na dzien jest juz ciezej ze spadkiem wagi bo organizm chyba przywyknol do tego.teraz daze do 7 z przodu a to moze potrwac.mamo zosi szacunek za te 6km ktore przebiegasz mnie to by juz po 2km z drogi zbierali.no to dziewczyny ciagniemy dalej te diety byle wytrwac do celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja dietkuje - prawie wogole nic nie jem ale nerwy mnie trzymaja z dala od jedzenia na sama mysl jedzenia mnie mdli :( mi basen dzis tez jeszcze odpada ale naprawde mam nadzieje ze w tym tyg zaczne juz chodzic systematycznie. Mam zamiar wykupic karnet na 24 wejscia codziennie - zobacze jak mi mi w tym czasie \"odpłynie \" to sadełko :) Mama Zosi - odemnie tez wielki szacunek za te biegi - podziwiam ( i pisz tu nawet jesli masz narzekac to to rob, w koncu ten topik ma byc wsparciem dla odchudzajacych sie ) Moim marzeniem jest zobaczyc 6 z przodu..... a potem 5 :))) Pare lat temu wazylam 55 kg i wtedy mialam nawet niezle ksztalty ( nie bylam sucha ale mialam i pupke i cyc :) - kobiece ksztalty) Chcialabym osiagnac ten wynik w tym roku. Co ile powinnam stawac na wage aby nie zwariowac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie napisalam chyba najwazniejszego ..... z przodu mam 7 :)))) co prawda jest to 79,9 ale nie dam tej wadze juz wrocic na gore :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no 79,9 to juz niezle ja sobie obiecalam ze jak ja tyle osiagne to zjem sobie duze lody tak jednorazowo w nagrode tylko kiedy to bedzie.bierzesz cos oprocz diety na wspomaganie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie gratuluje wyników wagowych :) mi biegi tez odpadły bo leje od 15 non stop, teraz nawet jak przestanie to nie mam z kim małej zostawic... ehhhh... jutro musze cos wymyslec bo zwariuje.... mam troche załatwiania ale chyba wyskocze na basen... no i bieganko mam nadzieje tez... jak mnie to wkurza byc uzaleznionym od samochodu, meza, pogody... naj mnij mnie wkurza uzaleznienie od dziecka no bo moja corcia jest taka słodka i jedynie dla niej moge bez zalu z czegos dla siebie zrezygnowac, ale ona jest kochana i jak na 7 mc bobasa fajnie sie dogadujemy wszedzie ja biore, jest grzeczna, jak trzeba to ja zostawie z tata lub babcia (to rzadko) i jest super... ja tez mam 7 z przodu ale tylko rano:) ja chce 75 zobaczyc zaraz!!!!!!!!!!!! bo na koniec miesiaca powinnam miec taki wynik przynajmniej a tu lipa... jedynie to jensy kupione na poczatku miesiaca sa luzniejsze rozm. 42 były super dopasowane a teraz sa fajne bez paska mi sie zsuwaja z bioder... w udach luzniejsze... jeden plus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny przed nami kolejny dzien walki dzis przynajmniej slonce za oknem to mozna sie ruszyc z domu bo wczoraj to lalo u mnie caly dzien.malaft ja tez nic nie biore tylko dieta bo te zwykle to efektu nie daja a o roznych innych tyle sie naczytalam ze to narkotyk itp. ze sie boje ryzykowac chcialam sobie kupic ziola o.klimuszki na odchudzanie ale nie wiem czy to cos daje a przy mojejwadze to 200zl bym musiala wydac moze ktos to stosowal?prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo U mnie tez słoneczko, ale niestety ja na basen to chyba na powaznie rusze dopiero od poniedzialku ( postaram sie wczesniej ale mam teraz duzo pogmatwanych spraw ktore narazie deorganizuja mi zycie ) Ja chyba bym sobie darowala te ziólka, to juz lepiej pic czerwona i zielona herbate :)) Kusi mnie stanac na wadze, ale wczoraj zgrzeszylam i zjadlam malutki obiad ( porcja jak dla 4 latka ) ale mimo wszystko nie chce sie rozczarowac i zobaczyc 8 z przodu... ale powiem Wam ze ja te 4 kg ktore zgubilam to widze w lustrze :) za miesiac mam te nieszczesne wesele i marzy mi sie schudnac 10 kg ( tak, wiem malo realne ale podobno marzenia potrafia czynic cuda ) :) Fajnie ze dalej tu jestescie, bo naprawde to jest motywacja moc przed kims wykazac sie walka, sukcesami lub malymi potknieciami... ech trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaft to co ty jadasz caly dzien jak maly obiadek to dla ciebie grzeszek jak wyglada twoja dzienna porcja jedzenie tak przykladowo tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjk - wczoraj na sniadanie zjadlam 2 plasterki poledwicy wedzonej, na obiad -maly kotlet z piersi kurczaka, 2 lyzki ziemniakow i surowka z pomidora ogorkai cebuli w smietanie, na kolacje w duzej ilosci szampana+ maly kawalek sera bre :) I to jest moj najbogatszy jadlospis z calego tygodnia - wczesniej jadlam mniej bo albo obiadu w ogole albo bez ziemniakow... Zdaje sobie sprawe ze to wszystko to za malo, ale tak jak mowilam stres je za mnie nerwy bo rozstalam sie z mezczyzna z ktorym bylam 7 lat i na mysl o jedzeniu mnie skreca w chinskie S, z kolei od dzis wracam do pracy i bede robic na nocki, tak wiec znowu nie bede miala czasu na jedzenie bo rano przyjde i rzuce sie spac :) Jak juz "dojde do siebie" to zamierzam popoludniami isc jeszcze na ten basen, a za jakis czas kupie orbiterka -ale to tylko dlatego ze moj znajomy ma mi okazyjnie sprzedac :) o matko ale sie rozpisalam.... sorki jesli sa tam gorzkie zale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co ze sa zale po to tu jestesmy zeby sie wspierac we wszystkim trzymaj sie dziewczyno i nie poddawaj bo jak to mowia \"tego kwiatu jest pol swiatu\"wiem ze to marne pocieszenie ale bedzie dobrze tylko trzeba troche czasu trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaft - 3 maj sie i nie poddawaj, wszystko się ułoży... a na lato bedziesz laska aż miło... kto wie co sie wydarzy w tym roku na plaży ehhh... dziewczyny ja sobie tak mysle ze do 1 lipca jeszcze 2 mce... co tu mozna zdziałac... 10 kg zrzucic? nie wiem w marcu schudłam 7,5 kg w kwietniu 1,5 kg -2 max i co teraz... dzis biegłam 4 kiloski, bo mezulek spieszył sie do klienta... dokładnie 30 min... dobre i to:) ale mi juz za mało... mam 20 kg do zgubienia, we wrzesniu wesele w rodzinie... chce sie pokazac jako ta szczupła... wokół siebie mam taka rodzine z którą widuje sie sporadycznie, ale jak po dziecku tyłam to mowili mi \"ale ci sie przytyło\" a teraz cicho sza... nikt nic nie mówi... a wszystkie spodnie wyrzuciłam... mam 2 pary w których chodzę non stop... dopoki mi z tyłka nie spadna nie kupie nowych... aha rodzina jest raczej z tych \"przy kości\" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka kobitki, ja jakoś się trzymam :) Wczoraj moj byly sie wyprowadzil wiec od dzis zaczynam nowe zycie, stwierdzilam ze stane na glowie, padne na pysk ale za miesiac musze dobrze wygladac bo na te wesele jedziemy razem ( pan mlody to nasz wspolny przyjaciel ) Bede sie odchudzac, plywac (dodatkowo mam teraz prace na noc gdzie pracuje fizycznie ), pojde do kosmetyczki, fryzjera na solarium i kupie sobie extra kiecke na te wesele :) Wczoraj wstyd przyznac ale nie zjadlam nic ( patrzac jak on pakuje i zbiera swoje rzeczy ciezko mi bylo przelknac sline wiec o jedzeniu nie bylo w ogole mowy :( ) Teraz tez jestem zbyt zmeczona aby zmusic sie do zjedzenia sniadania, moze jak sie przespie to cos w siebie wmusze. Teraz popijam zimna kawke z wczoraj wieczor ktorej nie zdazylam wypic przed praca ( bez cukru ) I znowu sie rozpisalam.... na wage narazie nie wchodze, chyba lepiej sie wazyc raz na tydzien aby sie nie dolowac dodatkowo :) Pozdrawiam Was serdecznie i dzieki za dobre slowo :) Ja w zamian trzymam za Was kciuki i za Wasze efety wagowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny dzis znowu fajna pogoda wiec i czlowiek lepiej sie czuje nie siedzi w domu i nie mysli o jedzeniu,malaft wiem ze ci ciezko ale nie mozesz tak nic nie jesc bo padniesz gdzies po drodze a efekt jojo gwarantowany zacznij jesc reguralnie ale mniej ja jem 4 razy dziennie male porcje i jakos leci nawet juz nie chce sie jesc mamo zosi moja rodzina tez tak co mnie widza to tylko ale ty przytylas itp. jak bym sama o tym nie wiedziala zobaczymy co powiedza jak schudne pozdrawiam milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjk33 no familia dzis powiedziała ze zawsze byłam szeroka w biodrach i nogę miałam galantą, to nic na to juz nie poradze... ku...a! i tak jestem najchudsza z nich, choc zawsze byłam jeszcze chudsza... oni ponizej 100 nie schodza... a ja zawsze miałam 60-65kg :( na szczescie znalazły sie jednostki ktore załwazyły moj trud... :) jak miło:) i bede znow miec... 6z przodu... 7km przebiegłam 55 minut... uff... obiecałam sobie po bieganiu nic nie jesc tylko pic... a w dzien normalnie, rozsadnie, zdrowo... jutro sie zwaze ale ciagle mi sie wydaje ze waga stoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!!mamo zosi jak tam waga juz ruszyla bo po takim bieganiu to chyba musi ja tez bym pobiegala ale nie mam z kim maz nie chce bo mowi ze sasiedzi beda sie smiac z dwoch grubaskow choc moj maz nie jest gruby ma tylko \"brzuszek\"malaft a jak tam u ciebie nowy dzien moja waga cos stanela ale zobacze jak bedzie w poniedzialek jutro mam impreze w domu i nie wiem jak ja sobie odmowie tych wszystkich pysznosci gdy inni beda sie objadac oj bedzie ciezko pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjk --- > ja sie jakos trzymam :) I nie martw sie skoro ja na imprezce nie jadlam to i Tobie sie uda :) Poza tym dzis rano kupiłm pasztetową ( mam sklep gdzie jest to cudo któe smakuje jak pasztetowa sprzed 20 lat ;) ) Jak wrocilam do domu to myslalam tylko o tym aby zjesc ogorka kiszonego z kawalkiem w rece pasztetowy i bula do tego ( uwielbiam tylko w taki sposob jesc pasztetowa ) Necila mnie ta pasztetowa i necila , juz bylam bliska ukrojenia sobie ale polecialam biegiem do lazienki, weszlam na wage zobaczyłam 79,5 i ze spokojem wrocilam do kuchni i pasztetowa wyladowala bezpiecznie w lodowce :) Jestem z siebie dumna :)) moze dzis bede miala orbiterka :)))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaft tak trzymaj, pasztetowa won do lodówki! słuchajcie ogłaszam wszem i wobec ze waga ruszyła - 78,5 kg w ubraniu po sniadaniu:) waze sie u mamy... no to chyba biegi cos daja... dobre i 1,5 kg to prawie dwa:) w srode przed majowym weekendem pojade sie zwazyc wiem ze to nierealne ale chciałabym 75kg hehe :) no niech sie ruszy za te 3 tyg. przestoju... u mnie długo stoi w miejscu a potem spada z dnia na dzien 1,5 kg tak było tez miesiac temu... jem normalnie np. wczoraj placek tortilli z łyzka majonezu 2 liscie sałaty 1 łyzka kukurydzy 1/2 pomidora 3 plastry ogorka, 3 rzodkiewki 1 lyzeczka keczupu 1/6 tunczyka z puszki bułeczka zbozowa ciemna z 2 plastrami pieczonego schabu w ziołach, pomidorkiem i sałata gruszka, martini bianco ze spritem i cytrynka - wieczorkiem :) biegam 6-7 km codziennie (no wyjatki jak nawala pogoda lub moj maz, ale poki co jest ok) po 8 km bola mnie kosci(?) no nie wiem ale nie zbyt komfortowo sie czuje a po 4-5 km mi za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama Zosi ----> pieknie Ci spada, gratki :) Jak ja Cie podziwiam za te biegi to nie masz pojecia, dla mnie przebiec 8 km to jak jakies maraton poza moim zasiegiem mozliwosci :P No ale ja w nocy mam okazje do spalania duzo kalorii, bo duzo dzwigam i chodze w pracy ( tylko 30 min siedze, reszta pracy w ruchu) wiec jakis tam ruch mam i to tez napewno pomaga w odchudzaniu. Niedawno wstałam i zaraz sie ogarne i rusze na spcerek bo piekna pogoda :) Miłego dnia zycze.. Co do jedzenia.... Hmmm.... ilości śladowe - dalej mi kiepsko idzie jedzenie :( Wiem, ze to nie dobrze ale poki co nic na to nie poradze, juz tak mam ze ja jestem z tych ze jak cos sie stresuje i martwie to moge wogole nic nie jesc, ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze biegac pon, sr, pt, sob, niedz i basen wt, czw i niedz. inaczej koliduje to z hobby mojego meza :) spoko nozki odpoczna... mij maz uprawia mysliwstwo i wedkarstwo - bezruch totalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaft ja tak Cię podziwiam, że jestes w jednym kawałku w zwiazku z emocjami towarzyszącymi Ci w ostatnich dniach... i nie jesz... ja bym żarła przez duze Ż!!!! jak emocje opadną postaraj sie stopniowo zwiekszac ilosc jedzenia a waga sie zatrzyma na jakis czas a potem znow zacznie spadac... ja mam horror rodzinny z tesciami... ale nie zajem tego, wybiegam... mam alergie na tesciowa, po tym co wymysla od 2 miesiecy na moj temat... dopoki nie dowiedziałam sie o tych bzdurach, zabiegałam o naprawe naszych relacji, no moze \"zabiegałam\" to za duzo powiedziane ale zalezało mi... teraz juz nie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam łeb.... przeczytam wasze posty, chce odpisac i zapominam co miałam napisac, podgladam na dole, biore mała... walnie mi w klawiature zapomniałam co przeczytałam... itd... no wiec waga mi spada do d... ale lepiej tak niz wcale... ogolny wynik jest ok... ciesze sie, ale jeszcze sporo mam do zrzucenia... a wasze rezultaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny jestem juz wczoraj nie mialam czasu tu zajzec dzis jeszcze tez bede miala gosci ale juz spoko bo wszystko jest od wczoraj swoje rezultaty wagowe napisze w poniedzialek bo mijaja 3 tygodnie ale moze nie byc dobrze bo ostatni waga spada bardo wolno a do tego wczoraj nie dosc ze musialam kosztowac wszystkie kremy do ciast i salatki przy ich robieniu to jeszcze wieczorem skusilam sie na troche salatki z majonezem kielbaski 2 i ser tez kilka no ale trudno zobaczymy maz mowi ze od czasu do czasu zoladek tez musi poczuc normalne jedzenie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×