Spodobali mi się Świadkowie Jehowy...

--------Chrystusa sprowadzacie do roli Archaniola ,a nie Boga.Mowicie o Nim bog z majel litery czym zrownujecie Go do ludzi nazwanych bogami.-------- cyt zologula dziecko nie jestes SJ i nie masz dokładnych wiadomosci wiec nie pisz bzdur

hbij! nie jestem dzieckiem,mam 42 lata,a swiadkiem jehowy blam 14lat w tym wiele lat pionierka,wiec nie mow mi prosze,ze ja nie mam pojecia o niczym.Lepiej odpowiedz na ten tarzut,jesli potrafisz?

tarzut ? a co to jest dziecko ?

t0 byłas Sj a teraz ich oczerniasz ? zmiana wiary co pięć minut ? zdecyduj sie dziecko !

oczerniac znaczy puszczac w obieg nieprawdziwe informacje.Ja nie oczerniam ,mowie prawde,na ktora Ty nie potrafisz odpowiedziec.Wiec pytam jeszcze raz,gdzie byli swiadkowie przez tyle setek lat? kto rozglaszal dobra nowine przez ten czas,kto zadbal o to by Biblia przetrwala do naszych czasow,na ktorej Ty dzis mozesz sie opierac,kto zadbal o jej tlumaczenie?skad protestanci w ogole poznali Jezusa jak nie od katolikow,od ktorych potem sie odlaczyli,czym podzielili sie na setki sekt wiekszych i mniejszych? Poza tym nie zmieniam zdania co piec minut,jesli uwazasz 14 lat za piec minut to z Toba cos nie tak .

a jehowie co maja na potwierdzenie swojej wiary???? analizowac biblie moze kazdy.

DO mała szalona ”””A dla mnie dyskusja o tym, która wiara prawdziwa, a która nie jest bez sensu. Uważam, że wszyscy wierzymy w tego samego Boga tylko inaczej to okazujemy. I szczerze wierzę, że Pan Bóg jako sprawiedliwy Ojciec na Sądzie Ostatecznym będzie brał przede wszystkim pod uwagę to, jakimi byliśmy ludźmi - dobrymi, czy złymi, a nie to jak i czy w niego wierzyliśmy. Wszyscy jesteśmy jego dziećmi, nawet Ci którzy mówią, że nie wierzą. Nie nam oceniać kto w pierwszej kolejności pójdzie do Nieba - Chrześcijanie czy Świadkowie Jehowy. Naszym zadaniem jest dobrze żyć, w zgodzie ze światem. Jak już wspomniałam, Bóg oceni nas wszystkich sprawiedliwie po uczynkach , a zatem szansę na Niebo mają nawet ateiści, bo często są lepszymi ludźmi od niejednego wierzącego w cokolwiek. Sporu o to w co wierzyć a w co nie nikt z ludzi nie rozwiąże, więc może lepiej żyć spokojnie obok siebie i wzajemnie sobie nie przeszkadzać, nie krytykować i nie wytykać błędów i nieścislości zasad wiary.””” Dlaczego dyskusja, która wiara prowadzi do życia wiecznego jest bez sensu? To podstawa dążenia każdego człowieka, chyba, że komuś nie zależy na zbawieniu. Wtedy taki człowiek nie zastanawia się nad tym, on już poddał się woli Szatana i stał się głuchy na głos PANA. Wszyscy wierzymy w tego samego Boga? Jedni wierzą w Boga, inni w bożki, inni wręcz chwalą się, że w Szatana. Nie uogólniaj. Bóg przede wszystkim będzie brał pod uwagę stosunek do Boga, jeśli wierzysz w Jego przesłanie i jak je wypełniasz. Wiadome jest, że musimy czynić dobro bliźnim. Samarytanin pomógł bliźniemu, choć był poganinem i ukazał swe dobre serce. Spełnił przez to wolę Boga co do bliźniego, ale czy będąc poganinem nie spełnia woli Szatana? Same dobre uczynki to za mało żeby rościć sobie prawo do Nieba. Trzeba Spełniać wolę Jahwe, Jezusa i Ducha Św. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, ale co z tego skoro tyle skazuje się na potępienie. Świadkowie się do nieba nie wybierają, bo złożyli protest i chcą posiąść nową ziemię J Tylko 144000 tam pójdzie. Trzeba żyć w zgodzie z ludźmi, ale jeszcze bardziej szukać porozumienia u Boga. Możemy bowiem trzymając z niewłaściwymi ludźmi sprzeciwić się Bogu. Zgadza się wielu ateistów jest lepszych od „wierzących”, tylko powiedz mi kim jest ten wierzący, który jest gorszy od ateisty? Czy możemy go w ogóle nazwać wierzącym? Nie sądzę. On jest gorszy od ateisty już dlatego, że kłamie, że zna Boga a nie służy Mu. Jak ateista czy ktokolwiek ma szansę na niebo zwalczając Boga i nie wypełniając wszystkich Jego słów? Sporu w co wierzyć nikt nie rozwiąże? Rozwiąże ten kto słucha Boga. Nie wiem czy takie życie tolerancyjne dałoby komuś życie wieczne. Można np. mieć sąsiada sataniste i nie przeszkadzać mu w jego kulcie, a jak kiedyś Bóg się nas zapyta: Czego nie pomogłeś bratu swemu, który mnie przeklinał, to co powie ktoś: Panie, byłem tolerancyjny, nie chciałem nikomu mówić w co ma wierzyć. (zajebiste tłumaczenie J) Czy Bóg nie odpowie mu: źle uczyniłeś, bo nie pomogłeś bliźniemu i tym samym zaparłeś się Mnie. Ten zagubiony człowiek szukał drogi do Mnie, a ty mogłeś mu pomóc, lecz nie chciało ci się... Przyzwalając na grzechy i bluźnierstwa nie będziemy dziećmi Boga, będziemy dziećmi Szatana!!! Mt 7:21 BT \"Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.\" Mt 13:19 BT \"Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze.\"

DO _ulka_ „”””Mała szalona Wszystko by sie zgadzało, ale zapomniałas i najważniejszym - o Bogu. Piszesz, żw ważne jest jaki jest nasz stosunek do ludzi, natomiast nie jest ważne czy wierzymy czy nie. A przecież pierwsze i najważniejsze przykazanie jest: Będziesz milował Pana Boga swego. Drugie przykazanie: Będziesz milował blixniego swego. Jeśli mamy milowac Boga to musimy postepowac względem Niego tak jak Bóg tego wymaga. Jesli dla zbawienie mamy wzywac imienia Pańskiego to musimy to imię znać i wierzyc w poslannictwo Jezusa, Nie możemy twierdzić, ze Boga nie ma i jednocześnie oczekiwać, że ten Bóg nas zbawi. Jesli mamy milowac Boga to ja to zrobic kiedy w niego nie wierzymy?”””” Sorry, że się wtrącę... Właśnie to mnie dziwi tak jak i ciebie. „Mała szalona” pisze dosyć dziwnie. Właśnie kult Boga jest najważniejszy, a dobre uczynki względem bliźniego to tylko część tego kultu i słuchania Najwyższego. Same uczynki to zbyt mało, bo i satanista spełnia dobre uczynki względem kogoś, a przecież jest bluźniercą i już wydał na siebie wyrok. Celnicy i faryzeusze też miłowali bliskich, ale to zbyt mało. My mamy nawet nieprzyjaciół miłować. Jeśli w Boga nie wierzymy i nie wypełniamy tym samym Jego woli, bo w tę wolę też nie wierzymy to już przepadliśmy...

DO hbij „””””dla skorpiona : Daniel twierdzi, że umarli śpią. Biblia mówi: „A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie.” DAN. 12,2 (BW) Czy umarli mają świadomość i wiedzą o czymkolwiek? Biblia mówi: „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem... Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości.” KAZN. 9,5-6;10 (BW Chrześcijanie powinni badać i sprawdzać prawdziwość nauk, które są im głoszone. Biblia mówi: „Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono.” ŁUK. 1,3-4 (BT)”””” Daniel może i tak rozumował, ale on nigdy nie poznał pełnego objawienia, które przyniósł dopiero Jezus. To mistrz wyjaśnił wątpliwości. Podobnie było z Koheletem, który różne rzeczy pisał, a okazały się trochę by powiedzieć fantazyjne :) Zgadza się. Chrześcijanie powinni badać. Nie wydawać szybko osądów. Trzeba poznać całe pismo a potem werdykt wydać co nie? Nie wystarczy powiedzieć: o, Daniel sądził, że umarli śpią to ja też tak będę sądził, bo to prawda najświętsza. Spokojnie. Trzeba pomału badać pismo, aby nie wpaść w pułapkę. Prześledźmy trochę myśli Koheleta, czy można je taktować jako prawdę niezaprzeczalną... KOHELET „Powiedziałem sobie...” Koh 3:18 NOWY TESTAMENT „ na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” 2Tm 1:10 KOHELET „[synowie ludzcy] sami przez się są tylko zwierzętami” Koh 3:18 NOWY TESTAMENT „Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi...” 1J 3:2 KOHELET „Los synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt (...) jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego (...), bo wszystko jest marnością” Koh 3:19 NOWY TESTAMENT „Błogosławieni, którzy w Panu umierają - już teraz. Zaiste, mówi Duch niech odpoczną od swoich mozołów...” Ap 14:13 por. 6:11 KOHELET „Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę...?” Koh 3:21 NOWY TESTAMENT „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Łk 23:46 por. Dz 7:59 KOHELET „a zmarli niczego zgoła nie wiedzą” Koh 9:5 NOWY TESTAMENT „dusze zabitych (...) głosem donośnym tak zawołały: Dokądże, Władco (...) i dano każdemu z nich biała szatę, i powiedziano im, by (...) odpoczęli” Ap 6:9nn. KOHELET „zapłaty też więcej już żadnej nie mają” Koh 9:5 NOWY TESTAMENT „Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre” 2Kor 5:10 KOHELET „bo pamięć o nich idzie w zapomnienie” Koh 9:5 NOWY TESTAMENT „Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!” Hbr 13:7 KOHELET „Tak samo ich miłość, (...) już dawno zanikły” Koh 9:6 NOWY TESTAMENT „Miłość nigdy nie ustaje [nie jest] jak proroctwa, które się skończą” 1Kor 13:8 KOHELET „Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz” Koh 9:10 NOWY TESTAMENT „Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. (...) pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze” Flp 1:21, 23 por. 2Kor 5:1-4 KOHELET „bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicy płaczki” Koh 12:5 NOWY TESTAMENT „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (...) Idę przecież przygotować wam miejsce” J 14:2 por. Ap 6:9, Hbr 12:23 Koh 12:7 BT „i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał.”

DO Kamelia „””scorpion Pwt 4:16 Bw \"abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety\" Pwt 4:23 Bw \"Strzeżcie się, abyście nie zapomnieli o przymierzu Pana, waszego Boga, które zawarł z wami, i nie sporządzali sobie żadnej podobizny rzeźbionej, jak ci to nakazał Pan, twój Bóg.\" żadnej. Ani człowieka, ani obrazu Boga, ani ...( poprostu żadnej) Bóg jest Duchem mówi Pismo, co znaczy ze nic Go nie ogranicza. Nikt ani nic nie może się z Nim równać i do Niego upodobnić. Pod względem przestrzeni Bóg jest wszędzie. \"Czy to nie ja wypełniam niebo i ziemię\" Jer. 23.24 Bóg jest zawsze we wszystkich miejscach i w każdym czasie. Żaden obraz Boga w wyobrazeniu człowieka nie sprosta Bożej prawdzie o Nim. Izajasz 40 (18) Z kim więc porównacie Boga i jakie podobieństwo mu przeciwstawicie? SJ nie jestem - dla wyjaśnienia. Jezus jest moim Panem i moim Bogiem. Wierzę w Boga Ojca Syna i Ducha Swietego.”” Piszesz „żadnej” – zabrzmiało jak słowo wyroczni... J Piszesz „ani obrazu Boga” – to twoje słowa a nie słowa Pisma więc nie musi to być prawdą, bo nigdzie nie pisze aby nie tworzyć obrazu Jahwe, czy np. Jezusa. Powinnaś napisać raczej „ani obrazu boga (bożka)” np. złotego cielca. Piszesz „żaden obraz Boga w wyobrażeniu człowieka nie sprosta Bożej prawdzie o Nim” Malując np. Chrystusa wiadome jest, że możemy tylko oddać Jego cielesność, obraz Syna Człowieczego. Nikt nie oddaje na obrazie pełni Bóstwa, bo nie potrafi a jednak Jezus chciał żeby go namalowano, kojarzysz na pewno Faustynę... Wiedział, że obraz ani w 1 procencie nie odda Jego wspaniałości, ale nie o to chodziło, chodziło Mu o to żeby ludzie pamiętali o Nim. Jeśli nie można zrobić np. podobizny Jezusa to podaj przykład wersetu, który o tym mówi, że nie można stwarzać podobizny Boga Jezusa lub Jahwe jeśli już w Starym Testamencie... Gdzie znajdziesz werset? Np. Nie będziesz sporządzał podobizny Mojej (Jahwe)... ??? Gdzie coś takiego znaleźć? Czy kiedykolwiek Jezus powiedział, żeby nikt nie ważył się Go namalować lub wyrzeźbić? Myślę, że jeśliby ktoś zapytał się Jezusa czy może Go namalować to by przykładowo był taki dialog: Ktoś: Panie, mogę Cię namalować? Jezus: A po co chcesz mnie namalować? Ktoś: Panie, aby obraz ten przypominał mi Ciebie, nawet kiedy nie będziesz już przy mnie... Czy Jezus nie ucieszyłby się, że jego dziecko chce narysować Jego? Swego Ojca? I w najdostojniejszym miejscu w domu zawiesić obraz, na który patrząc będzie wychwalał Boga? Czy nie ukazałby ów człowiek wielkiej miłości do swojego Stwórcy? Wszystkie wersety odnoszące się do robienia jakiegoś obrazu odnoszą się do bożka, a nie do Boga. To jasne jak słońce, kto pojmie Słowa Biblii... Wystarczy trochę wiary i rozumu i wszystko staje się proste... Sporządzane podobizny bożków mogłyby odwrócić od kultu Prawdziwego Jahwe, czy zatem obraz Jezusa jest sprzeczny z kultem Jahwe i Jezusa? Nie sądzę. Czego? Bo to wzmacnia kult. Wszystko co pomaga we zroście kultu Prawdziwego Boga nie jest złe. Bóg o tym dobrze wie i my powinniśmy też wiedzieć.

DO dolce vita p polsku """"Świadkowie Jehowy reprezentują najbardziej po-je-ba-ną religię pod Słońcem. Ta popieprzona wiara rozbiła niejedną rodzinę i niejednemu człowiekowi zniszczyła życie. Zaraz ktoś powie, że z innymi religiami jest podobnie. Zgoda. Ale Świadkowie wyrządzili mojej rodzinie wielką krzywdę, za którą ja będę płacić do końca życia. Nienawidzę ich. """" Rozumiem twe wzburzenie. Czasem życie bywa okrutne. Jak masz chęć to podziel się z nami swoją tragiczną opowieścią, albo napisz na mojego maila. Chętnie pogadam.

Do draska „””A ja mam takie pytanie, bo kolezanka SJ przekazywala mi jak mam w zyciu postepowac zeby mi sie lepiej zylo - egoizm, to byla jej rada, ale na pytanie dlaczegoSJ nie uznaja Matki Jezusa tego juz sie nie dowiedzialam. Pomnąwszy wszystko, to czy nie nalezy sie specjalne wyróżnienie kobiecie, ktora Bóg powołal do tak wielkiego dziela jakim bylo narodzenie Zbawiciela? Juz tak po ludzku pytam. A drugie pytanie dotyczy wykluczenia ze zboru i tego jak potem Ci ludzie sa traktowani. Czy Pan Jezus kogokolwiek wykluczal, czy dawal grzesznikom szanse? Bóg nas uczynil ludzmi z wlasna wola i jesli wciaz powracamy do grzechu, to jest to nasza wylacznie jakby sprawa, my przed Bogiem bedziemy z tego rozliczani, jakim prawem SJ mnie za to rozliczaja i karaja obojetnoscia i zakazami. Mojej kolezanki brat wystepujac ze zboru nie mał prawa przyjsc na jej slub, wlasnej siostry, to jest Boże, czy ludzkie? odpowiadajac sama sobie pokusze sie o stwierdzenie, ze jest to czysto sekciarskie.””” Egoizm? Wiesz coś w tym jest, bo wielu ŚJ właśnie jest egoistami, może wynika on z chęci odcięcia się od tego złego świata J Matkę Jezusa to by lubili, gdybyśmy Jej nie nazywali Matką Bożą... Mamy do tego prawo, gdyż była „Bramą” Boga do tego świata. Oni jednak nie uznają Boskości Jezusa i dlatego zwalczają Maryję... Maryja jest najdoskonalszym Stworzeniem jakiekolwiek Bóg stworzył. Największym człowiekiem po Matce Chrystusa był Jan Chrzciciel Lk 7:28 BT \"Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on.\" Jezus natomiast nie wlicza się do zwykłych ludzi takich jak Jan, gdyż pomimo że przyszedł w ciele ludzkim to był Bogiem. Maryja też jest tym przedniejsza od Jana, że w Niej wzrastał Syn Boży. Bóg stwarzając Maryję poniekąd upokorzył upadłe anioły, które muszą uznać, że Bóg stworzył kogoś doskonalszego od anioła. A jak wiadomo Lucyfer szczycił się, że jest najdoskonalszym stworzeniem. Teraz jest ktoś doskonalszy od anioła – to Maryja. Pytasz czy należy Jej się szacunek? Powinniśmy upaść przed Nią na kolana i wyznać, że Ona najwyższa zaraz po Bogu!!! Kto nie upadnie przed Maryją ten nie godzien Jej Syna. Świadkowie Jehowy niby się miłują, a jak sama zauważyłaś roszczą sobie Boskie prawo do potępienia. Gdy ktoś ma kłopoty z „prawdą” odtrącają go wszyscy, nawet najbliższa rodzina. Czy nie jest to przerażające? Zapewne jest i podłe również. Nikt nie ma prawa sądzić i nienawidzić. Jeśli ktoś potrafi odtrącić najbliższą osobę w imię tej doktryny to gdzie w nim miłość? Nie ma jej, bo jego serce stało się jak kamień. 1J 2:9 BT \"Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności.\" ŚJ są pogrążeni w ciemności, a jednak twierdzą, że żyją światłością... 1J 3:15 BT \"Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego.\" ŚJ nienawidzą wielu a są pewni Raju... jakim prawem? 1J 4:20 BT \"Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.\" ŚJ są kłamcami przeklinając innowierców, nie miłują Boga, bo gdyby Go znali nie bluźnili by Mu. Wielu jednak odchodzi i dostrzega to co wcześniej nie widzieli.

DO iftar """ W naturze człowieka nie lezy zainteresowanie Bogiem i jego miłością lecz dążenie do zdobycia Bożej władzy, siły i mocy. Przykładem jest to nieszczęsne jabłko z drzewa dobra i zła. Esencję takich dążeń można odnależć u ŚJ. Nie ma miłości. Jest władza. Zbór każe rodzicom nie zgodzić się na transfuję krwi u ciężko chorego dziecka, co w konsekwencji doprowadi do jego śmierci, rodzice MUSZĄ tak postąpić. Zero dyskusji. Po oczach bije podniecanie się władzą nad drugim człowiekiem.""" Dobrześ rzekł. ŚJ popierając zakaz transfuzji nienawidzą tym samym Boga. A Ciało Kierownicze chce być panami życia i śmierci... A co kiedy zakaz zostanie odwołany? Wtedy nawet ŚJ zrozumieją, że tysiące umarło na darmo. Ludzie ludziom zgotowali ten los... Jak był zakaz przeszczepów od 1967 do 1980 to umierali i myśleli że dla Boga, a jak się okazało, że to była pomyłka, to ŚJ wywalili gały z niedowiwrzaniem... Demony pewnie "zrywały boki" widząc jak durny "lud boży" sam sobie zagładę zgotował i idzie wprost w objęcia Szatana...

DO ojciech chrzestny2 „””Co do świadków Jehowy powiem tak: Wiele godzin z nimi przegadałem sam i wspólnie z żoną. Tak się składa że oboje jesteśmy wierzący i zaangażowani w życie Kościoła. Rozmawialiśmy z nimi z pozycji katolików znających wcale nie gorzej od nich Pismo święte. I powiem, że dziś widzę ze to była strata czasu. Oni mają swoją ideologię którą można streścić tak: Bóg dał nam biblię a w niej jest wszystko co potrzebne człowiekowi do życia. Wystarczy ją poznawać i literalnie wypełniać to co jest tam napisane by osiągnąć zbawienie. Są wyszkoleni w żonglowaniu wyrwanymi z kontekstu cytatami z biblii i w ten sposób starają się udowodnić swoje tezy. Ich interpretacje Pisma są oderwane od Tradycji i przez to często egzotyczne jak chociażby wspomniane "powstrzymanie się od krwi" rozumiane jako zakaz transfuzji. Albo wylicznie daty końca świata na rok 1914 na podstawie proroctwa z ksiągi Daniela bez uwzglednienia faktu, że liczba w biblii ma czesto znaczenie symboliczne (np. tysiac lat to nie tysiac lat kalendarzowych lecz metafora bardzo długiego okresu czasu). Gdy w 1914 r. koniec świata nie nastapił zmienili interpretacje i mówią, że przynajmniej niektorzy ludzie ktorzy byli na ziemi w 1914 r. dozyją końca świata. Tych jednak już jest niewielu i pewnie niedlugo znów zmienią wykladnię, bo jak ich znam do błedu sięnie przyznają. Szanuję ich jako ludzi wiary ale z perspektywy życia swojego i swojej rodziny widzę, że ich widzenie wiary jest to obraz bardzo uproszczony a przez to fałszywy. Doświadczyłem w swoim życiu, ze Bóg jest i pomaga jeśli człowiek do niego poważnie się zwraca. I że to on jest panem życia i śmierci każdego człowieka, także bardzo od niego oddalonego.””” Nigdy dyskusja nie jest stratą czasu, bo czasem mała iskierka może wywołać w przyszłości pożar w ich sercu i odnajdą Boga. Nie zniechęcajmy się więc i nie patrzmy na niepowodzenia, bo „moc w słabości się doskonali”. Wiele z ich nauk można w łatwy sposób obalić, oni jednak nie słuchają, jakby byli odporni na sugestie innych... Nauka o pokoleniu już dawno została zmieniona... w 1995 Owocem Miltona G. Henschela było wydanie nowego podręcznika wiary pod tytułem: „Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego”, który ukazał się w 1995 roku. Nowy podręcznik unika kontrowersyjnych i trudniejszych tematów. Ma to na celu nie zrażać nowo wstępujących do organizacji. Poprzedni podręcznik „Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi” był trudniejszy i bardziej atakował inne religie. Henschel pominął całkowicie fundamentalnej nauki o „tym pokoleniu” (chodzi o „pokolenie” o którym mówił Chrystus w Mt 24:34). Poprzedni prezydenci niezachwianie głosili, że Jezus myślał o pokoleniu z roku 1914, które „nie przeminie” zanim nie doczeka Armagedonu i końca świata. Pokolenie o którym nauczała organizacja już dawno przeminęło. Nauka okazał się fałszywa i Henschel chciał ją odrzucić niewygodny dowód błędnej nauki. Kierownictwo organizacji utraciło potężny środek nacisku, który w przeszłości wyzwalał wśród głosicieli rzadko spotykany fanatyzm i gorliwość. Dzisiaj organizacji pozostaje tylko powtarzanie, że koniec jest bliski. Czy jednak, gdy minął dziesięciolecia czy stulecia takie zapewnianie będzie miało jakikolwiek sens i wartość dla szeregowych Świadków Jehowy? Takie zapewnianie jest z góry skazane na porażkę. Walczmy o ŚJ choćby i nas przeklinali, nie odtrącajmy a pomagajmy...

DO zuloogula zuloogula czy mogła byś się ze mną skontaktować? Na maila napisz...

DO hbij Raczysz nas wersetami z serwisu nadzieja.pl Ja jednak nie dokońca bym wierzył dobrym intencjom adwentystów dnia siódmego... [Autorzy tego serwisu na początku swojej działalności w 1999 roku tworzyli nieformalną grupę chrześcijan, którym zależało na głoszeniu Ewangelii za pomocą Internetu. W roku 2000 założyli charytatywną spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, która zajęła się profesjonalną obsługą serwisu internetowego NADZIEJA.PL oraz innych przedsięwzięć multimedialnych. Autorzy są adwentystami dnia siódmego, otwartymi także na współpracę z różnymi denominacjami chrześcijańskimi, w oparciu o jasno sprecyzowane zasady wiary określone przez Pismo Święte.]

To się może zdecyduj. Wyrwane z kontekstu (tak wyrwać to manipulacja, ale trudno): (...) "Rozmawialiśmy z nimi z pozycji katolików znających wcale nie gorzej od nich Pismo święte.I powiem, że dziś widzę ze to była strata czasu." A za trzy zdania: (...) "Nigdy dyskusja nie jest stratą czasu" A takich niekonsekwencji mozna znaleźć w twoich wywodach więcej. Sztuką jest żonglować argumentami, tylko po co? Jeśli zarzucasz Jehowcom wyrywanie, manipulowanie i interpretację - "wejrzyj w swój warsztat a zobaczysz pustkę" Pozdrawiam, Ateista

(...) "Gdy ktoś ma kłopoty z „prawdą” odtrącają go wszyscy, nawet najbliższa rodzina. Czy nie jest to przerażające? Zapewne jest i podłe również. Nikt nie ma prawa sądzić i nienawidzić." Dopasujmy twoje twierdzenia do innej sytuacji: Gdy w rodzinie katolickiej ktoś przestaje podporządkowywac się doktrynom wiary - czyli przestaje wierzyć w "jedyną prawdę" - odtrącają go wszyscy, przede wszystkim najbliższa rodzina. Czy nie jest to przerażające? Zapewne jest i podłe również. Nikt nie ma prawa sądzić i nienawidzić. Można by było tak dłużej. To tylko kwestia zrozumienia pewnej nomenklatury słownej, której używasz. Każdy ma prawo, tylko nie każdy ochote i czas. Lepiej go poświęcić na prawdziwy kontakt z Bogiem. I wytrwałości w pracy pasterza wśród zbłakanych owieczek, które pomyliły stada. Z Bogiem.

zoloogula nie pytaj mnie o szczegóły SJ bo ich nie znam , przeciez to Ty byłas swiadkiem a ja nim nie byłam i nie jestem 14 lat to sporo i nie widziałas , że coś tutaj Tobie nie pasuje ? czy zmieniasz co chwile wiarę , czyli co chwilę wierzysz w coś innego !!!!!

przepraszam ze sie wtrace nic dodac nic ująć miłego dnia dla wszystkich

skorpion dla Ciebie wszyscy są źli a katolicy wspaniali i tutaj bardzo się mylisz ........

mi się też spodobali Świadkowie Jehowy, a ściślej jedna świadkowa, ale niestety jestem żonaty i żona skutecznie mi wypersfadowała ze głowy to spodobanie.......

SCORPION masz ze mna kontakt na gg,to mi podawales te informacje o masonach.Marzena z tej strony.A Ty hbij jak nie znasz szczegolow to po co sie wypowiadasz w ogole.Ciele z ciebie bylo jest i bedzie.A ja nie dyskutuje z cielakami.Amen

zuloogula Czy moglabys się ze mną skontaktować?

bilaly palec a Ty kto jestes i jak mam sie z Toba skontaktowac? daj jakies namiary.

hahaha aha! bialy palac mialo byc.

Nie szkodzi. Adres: szeherezada99@gmail.com

com bez odstępu. Nie wiem czemu program to rozdziela.

napislalm do Ciebie na meila.

zoloogula dziecko nie podniecaj się tak skarbie .......