Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka5

szukam przyjaciół

Polecane posty

witam,sorki ale grypa mnie rozłozyła,zaglądne tu juto ....🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!!! Jakoś ostatnio nie mam natchnienia na pisanie. Nic ciekawego się nie dzieje. Cały wolny czas spedzam w kuchni. Pewnie juz pisałam, ale uwielbiam piec i gotować nowe smakołyki. Wczoraj zrobiłam pycha pasztet z przepisu z internetu, a dziś nowiuśki serniczek o pięknej nazwie \"Czarny Orfeusz\", to przepis z książki kucharskiej. Wyszło naprawde pysznie. Czasem myśle, że minęłam się z powołaniem, i powinnam piec i gotować dla ludzi, ale to chyba zbyt duży stres. Jak mama czy babcia poproszą mnie o upieczenie czegos na imprezy, to tak się denerwuje, żeby tylko sie udało. Pewnie po jakimś czasie bym sie przyzwyczaiła. Moja najlepszą recenzentką jest babcia, która mieszka za ścianą. Ma 83 lata, a wygląda na 60 i sama mieszka, sama sobie radzi. Zawsze jak cos zrobie, to zanosze do niej na spróbe. No i zawsze mnie chwali, bo na męża nie moge liczyć. On nie ma smaku, wszystko mu jedno co je. Zresztą nigdy mnie nie chwalił, taka jego natura, kiedy pytam dlaczego, to odpowiada, że obrosłabym w piórka i już się nie starała. Bzdura!!! Chwalenie przecież mobilizuje do cięższej pracy, czy to w domu, czy w pracy zawodowej. No cóż, sama się pochwale. A jak u Was? Mężowie chwala wasze starania?? Kiedy mieszkałam przez rok u mojej rodziny w Canadzie, to wujek po każdym obiedzie wstawał od stołu i chwalił ciotke pod niebiosa jaki to smaczny obiad ugotowała. To było takie miłe. No troche znowu popisałam, a teraz czas się zbierać na spacer z psem. Sipsiku zdrówka życze, walcz z chorobą oby skutecznie i wracaj do nas, Papa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ojej jak fajnie tak lubić gotować, jak dla mnie to drzwi do kuchni mozna zamurować żebym tam nie musiała wchodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Oj Ty biedulko M33-tak sie starasz,a nikt nie potrafi docenic Twoich popisów kulinarnych!.Ja podobnie jak Deletka nie nawidzę gotować!.Marzy mi sie służaca do gotowania w domu. Ja dzis już po pracy-dzien pochmurny i jakis taki nijaki.W pracy zbijałam cały dzien bąki.Teraz zaparzę sobię kawkę i troszke się wyluzuje.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witajcie!!! Może czasem dobrze nie lubić gotować, bo kilogramów nie przybywa. A ja znów na jutro cała lste na zakupy mam, bo ciasta mi się zachciało, tak głupio bez słodkiego w domu, a wogóle mama ma przyjechać, to i do kawki się przyda. U nas dziś totalna odwilż. Rano na chodnikach było tak ślisko, normalnie szklanka, aż nogi bolały tak trzeba było uważać. Chłop mój niestety się pochorował i smarka i kaszle, no i poszedł do lekarza i siedem dni chorobowego dostał. Teraz siedzi w domu i dupe truje. Jak to jest, że my chore musimy robić, a oni ledwo katarek to laba??? Apropos służącej, to mam w tym pewne doświadczenie. Kiedyś jak synuś był malutki, i ciężko było, to pracowałam u pewnej pani, która miała dwóch synów, rozwiedziona, i była tłumaczką francuskiego. Chodziłam do niej jak wyjeżdżała na tydzień, dwa i gotowałam tym synom. Jeden był jeszcze w podstawówce, a drugi już w liceum. Wspominam to do dziś naprawde fajnie. To byli mili chłopcy, nie pozwalali mi nawet zmywać sami to robili po obiedzie. Potem jednak ten starszy został w Polsce, a Ona z młodszym przeniosła się do Francji, i niestety po jakimś czasie dostałam wiadomość, że zabił go rozpędzony samochód. To było straszne, miał 15 lat. Do dziś stawiam znicz na jego grobie w dzień Wszystkich Świętych, bo pochowali go tu u nas. Ta kobieta też chyba wróciła, nie mogła mieszkać dalej w tej Francji. Kiedyś ją spotkałam, nawet ona mnie pierwsza poznała, chwile gadałyśmy. Tak ten los się plecie. Znowu Was zanudzam, ale jakoś tak mi się to przypomniało. Pozdrawiam, pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!!!!! Gdzie się podziałyście????? Czy mój ostatni wpis tak was zniechęcił??? Sorrry!!! Już się nie odzywam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam M33 spokojnie pisz kochana pisz bo my coś ostatnio zawodzimy cła nadzieja w Tobie że topik niezaginie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomi
Witam wszystkich jestem tu nowa. Moze znajde tu kogos z kim bede mogla pogadac. Jestem mezatka ale cos kiepskie to moje malzenstwo skoro czuje sie samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Jomi :) roznie w życiu bywa no coz czasami nie ma na to rady ale rozmowa zawsze przynosi ulge a czasem nawet nowe spojrzenie na nasze klopoty i zmatrwienia więc pisz ja ze swej strony moge obiecac ze zawsze bedzie mi milo z Toba poklikac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową koleżanke. Nie zauważyłyście, że co jakiś czas pojawiają sięnowe, ale jakoś po jednym wpisie znikają. Zostają tylko stałe bywalczynie. Co je odstrasza???? Tym bardziej będzie nam miło, jeśli zostaniesz z nami na troche dłużej i wniesiesz troche nowości. U mnie wieje nudą. Mąż był cały tydień w domu, to i kłótni nie zabrakło. Z ferii chyba nici, bo nie możemy się dogadać. Każde ma inną propozycje. Jestem nawet zdziwiona, bo zazwyczaj mieliśmy podobne koncepcje na urlopy. No ale nic nie trwa wiecznie. W najgorszym razie pojade z synem na wieś. Rozłąka też może dobrze nam zrobi. Tylko syna mi żal, bo miał obiecany jakiś wyjazd. Ale nie zawsze jest tak jak się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jomi
Witam wszystkich. Dziekuje za mile przyjecie. Wczoraj mezus mnie zaskoczyl i z okazji moich urodzin zaprosil mnie do restauracji. No no postaral sie, cieplutko zrobilo mi sie na sercu nawet kupil prezent.Moze jeszcze cos bedzie z tego chlopa hi hi hi. Ale boli mnie glowa ten kac mnie dobije. Jak ktos ma dobry sposub na kaca to prosze o przepis. pozdrawiam wszystkich cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jomi STO LAT!!!! STO LAT!!!!! Życzę Ci subtelnej niecierpliwości wiosny, łagodnego wzrastania lata, cichej dojrzałości jesieni i mądrości dostojnej zimy..... wszystko bedzie dobrze ;) miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
M33-mam problemy z pocztą na onecie,dlatego nie piszę do Ciebie.Jak tylko zlokalizują mi usterkę to napiszę e-maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łapka mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łapka mala
To powyżej Sips dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w poniedziałek. Nikt zapewne nie lubi poniedziałków, ja też. Synuś jeszczew szkole, a chłop właśnie wyszedł do pracy, więc mam chwilke na nabranie oddechu przed popołudniem wypełnionym szkołą. Pogada na dworze nawet znośna, słoneczko prześwituje przez chmurki. Wczoraj udało nam sie w końcu dojść do konsensusu w sprawie ferii. Ja wybrałam rejon, a mąż znalazł oferte i dom na wypoczynek. Zaraz zadzwoniłam i udało sie, ostatni wolny pokój i to w sam raz dla nas. Dziś wysłałam zaliczke i teraz już się nie moge doczekać ferii. Jedziemy w góry stołowe, do małej cichej woiski koło Lewina Kłodzkiego. Okolica piękna i dużo do zwiedzania, a kilka metrów dalej Czechy. Oby pogoda dopisała, śniegu nie musi być, ale może troche słońca. Aniu, cierpliwie czekam na meila. Pozdrawiam wszystkich i życze udanego tygodnia,papa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapko mała dzieki 🖐️🖐️ 🖐️ M33 udanych ferii mam nadzieje że pogoda dopisze i bedziecie sie świetnie bawic.... pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomi
M33 jak ja ci zazdroszcze tez bym chciala miec ferie i gdzies pojechac,a tu tylko praca dom praca. Udanego wypoczynku zycze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
dzień doberek wszystkim .Ja tu rzadziutko bo się córa pochorowała a do tego latam z kilogramem papierów do biura pracy i z biura pracy.O rany po co im tyle śmieci.Wprowadzili te komputery nie wiadomo po co.No a teraz to już wogole chyba do kompusia nie zajrzę bo ide do tej pracy od poniedziałku.O rany jak tu iść po 12 latach lenistwa?????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko, nie zazdroszcze ci tego stresu w związku z pracą, 12 lat to naprawde bardzo długo. Jednakże, wiem, że najgorszy jest pierwszy dzień, a potem to juz leci. Życze ci powodzenia i trzymam kciuki. Niestety do tych ferii jeszcze prawie trzy tygodnie, a ja już bym chciała jechać. Jak się na cos czeka, to sie dłurzy, a jak już sie tam jest, to leci strasznie szybko. Oby jakas choroba nas nie zmogła, bo straszna grypa panuje. Te zmiany pogody takie nagłe tak na to wszystko wpływają. Mam pytanie, może wiecie, czy można od podatku odliczyć założenie ogrzewania?? Dzwonie dzis od rana do Urzędu skarbowego, ale oczywiście tam nikt nie odbiera. Nie znam sie na tych przepisach, ale słyszałam różne zdania. Jeśli coswiecie to dajcie znać. Pa!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ja to jakaś głupia jestem.Taki ze mnie stresowacz że spać nie moge.Wczoraj na dobitkę zaczął mnie boleć ząbek -taki który mnie bolec nie powinien.Dzisiaj coś w kości ogonowej strzyka.Kurcze ale ja stara jestem.Tu mnie strzyka tam mnie strzyka.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
boje się też tego grypska.Najgorsza to ta gorączka.Ja to tam nic ale jak córa ma za wysoką to chodze koło niej jak głupia i umieram ze strachu.Kurcze a jak mi przyjdzie być w pracy a ona będzie mieć gorączkę to..........o bozicku.Jeszcze chociaz jak można dziecko zostawić pod opieką babci to w porzo ale tak jak ja będę musiała kombinować kogo do niej ściągnąć to.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
wkurza mnie to bo od paru lat każdy "idź do pracy" córka już duża zawsze ktoś jak bedzie potrzeba Ci pomoże.Jednak gdy potrzeba okazuje się że każdy ma akurat bardzo wazne sprawy.Moja mama pracuje,a teściowa zajęła sie bardziej innymi wnukami.Mówi ze moja to duża a jakby co to może wsiąść w autobus i przyjechać do niej.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
no i znowu się narzekająco rozpisałam.Jezusicku ale się zrzędliwa zrobiłam na stare lata.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko rozumiem Twoje obawy, ale prosze cię nie myśl o tym teraz. Ja zawsze mówie - przyjdzie czas będzie rada - Narazie martw sie o siebie, obyś dobrze w tej przcy się zaklimatyzowała. A jakby coś sie w przyszłości złego działo, to jeszcze jest coś takiego jak opieka nad dzieckiem, która ci przysługuje. Ja ogólnie też jestem panikara więc cię rozumiem, ale jak nie będziesz się wysypiać, to się wykończysz. A u nas dziś świeciło słoneczko, więc skorzystałam z okazji i pomyłam okna. Pewnie na darmo, bo w sobote ma wrócić zima i śnieg, ale niech tam. A dla odprężenia poszłam z synem na basen. Także dzień w miare udany. Pozdrawiam Was serdecznie i piszcie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ja się martwie właśnie dlatego że wszyscy są chętni do pomocy ale jak przychodzi co do czego to nikt nie ma czasu.Ja zawsze staram sie innym pomagać.Dotyczy to zwłaszcza koleżanek które mnie proszą np żebym przy okazji zabrała gdzieś ich dziecko.Tzn idziemy na tańce jakaś mama nie może to ja oczywiście zabieram.Raz się pochorowałam miałam 39 goraczki a tu dziecko przychodzi kolezanki że idzie z nami bo jej mama chora.Mama się źle czuła i krew jej z nosa leciala.Ja biedna z tą gorączką polazłam.Wczoraj (dziś też)złapał mnie okropny ból gdzieś kolo kości ogonowej jakaś rwa kulszowa czy co.Nie mogę chodzić no i oczywiście mojej córki nie miał kto zaprowadzić .Tamtym mamusiom nie chciało sie akurat iść.I tak mam zawsze.Jak mnie ktoś potrzebuje to jestem a jak ja potrzebuję to wszyscy są bardzo akurat zajęci.No i wczoraj z tym bólem szłam prawie plakałam ,kroczkami starej babuleńki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
wczoraj było małe zebranie .Wzięłam stopnie na półrocze.Niestety mamy 2 trójczyny.Kurcze zawsze była taka dobra z matmy a teraz najgorsze stopnie.Ma sprawdzian niby wszystko rozumie a tu coś naknoci ,tu nie doczyta i już lichy stopień .Ta pani na dodatek tak ich srogo ocenia że szok.Ostatnio wszystko zrobiła ale jak coś policzyła w pamięci (2razy7)to już miała odjęte punkty.Napisała cm zamiast m już odjęte i tym sposobem chociaz zadania były ogólnie dobrze zrobione dostała "lufe".A z polskiego ta ORTOGRAFIA.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×