Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka5

szukam przyjaciół

Polecane posty

Gość anulka5
Cześć dziewczynki! I już po Swiętach i bogu chwała za to.Człowiek narobi sie jak głupi,a pózniej musi to wszystko przez najbliższy tydzien zjadać.U mnie Swieta spędzilismy rodzinnie,trochę u mojej mamy, trochę u teściowej i tak zleciało.Jedno jest dobre,ze wyspałam sie za wszystkie czasy.Napiscie czy jesteście zadowolone z Mikołaja,bo ja tak sobie.Chyba i jego dopadł kryzys gospodarczy.Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po świętach. Zołądki bolą?? Ile kilo przybyło?? Powiem wam, że dziś na sniadanie jadłam chleb z białym serem, był naprawde pyszny, niestety tyle żarcia mi zostało, że jutro na obiad znowu to samo. Co do prezentów, to u nas nie ma takiej trdycji wśród dorosłych. Dzieciom robimy prezenty, a sobie naprawde drobiazgi. Dostałam dużo słodyczy, ładna świeczke, każde z nas dostało ręcznik z własnym imieniem i jakimś logo z którm sie kojarzymy, np. ja miałam łyżke drewnaną, mój mąż klucz francuski, a syn komputer. Takie drobiazgi, ale cieszą. Ogólnie święta udane i jestem zadowolona. Tylko brakowało śniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma Was dziś. A ja miałam super dzień, dzień leniucha, wreszcie odpoczęłam po świętach. Dłużej pospałam, do miasta na zakupy nie musiałam iść, bo jedzenia ful, nawet chleb mi został. Także leniuchowałam na całego. Poszłam tylko z synem, na spacer, mrozne powietrze jest zdrowe i przyjemne. A teraz czuje już senność, pewnie po tych drinkach z martini, które sobie serwowałam całe popołudnie.Jak sobie pomyśle, że jeszcze ten Sylwester i znowu trzeba jakieś żarcie szykować, to mi się wcale nie chce. Miłej niedzieli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kolejne święta za nami...musze przyznac ze tegoroczne były naprawde super...mąż przez całe świeta w domu już dawno tak niebyło..jednak marzenia sie spełniają :) Zanim przyszliśmy na świat, podobno mieszkaliśmy z aniołami w rajskim ogrodzie. Kiedy zapadła decyzja o naszym narodzeniu, Anioł Stróż położył nam palec na ustach, byśmy nie opowiadali o tym, co przeżyliśmy w niebie. Ślad jego dotyku ma każdy z nas- to podłużne wgłębienie pomiędzy nosem a górną wargą... pozdrawiam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Dziewczynki!-a gdzie Was wywiało?!Sips,Deletko,M33 co z Wami? Ja jestam chorutka,anginka z czopami sciska mi gardło,lecz do pracy muszę chodzic.Powiedzcie co robicie ze swiątecznym jedzeniem,bo mnie się serce kraje jak mam to teraz wszystko wyrzucic.A jakie plany Sylwestrowe macie?. Pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko tak mi przykro,wracaj szybko do zrowia.... świateczne jedzenie znikneło,sporo zjedlismy,troche dałam takiej biednej rodzinie,wiecie na swieta dostają paczki a po świetach ....nic,wiec miło podzielic sie z kimś prawda... Sylwester jak co roku oczywiscie w pracy,ale bardzo to lubie,łącze przyjemne z pożytecznym... pozdrawiam buziaczki pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ja tu tylko na momencik bo w tym wolnym czasie kiedy dziecie i chłop w domu to do kompa mi daleko ale obiecuję że wszystko nadrobię.Skoro tu na chwilę wskoczyłam to życzę Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.Ja spędzam jak zawsze w domowych pieleszach.Córa ma zaprosić koleżankę na noc to będę miała trochę spokoju.W zeszłym roku mężuś oglądał tv a ja musiałam się z dzieckiem bawić i tańczyć.No to w tym ........będę oglądać też tv.W święta-wigilia u mamy i WIELKA kupa prezentów,pierwszy dzień świąt u teściowej (nieodzywający się i obrażony na mnie męża brat oraz jak zwykle taki tekst teściowej że do dzisiaj nie mogę o tym przestać myśleć a szczęka moja opadła do kolan jak można być takim człowiekiem jak ona)Drugi dzień świąt w domku na obżarstwie.Jedzenia tez mam trochę do wyrzucenia.No i narazie tyle......Pa pa.Tęskni mi się za pogaduszkami z Wami...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki!-w końcu jest jakis odzew,bo już myślałam,że Was chłopy w domu do kaloryfera poprzywiązywali li i nie możecie pisać.U mnie tak sobie -pupa boli od zastrzyków,ale do pracy muszę chodzic,bo to końcówka roku i same bilanse do liczenia .Deletko pociesz się ,ja też nigdzie nie idę w tym roku na Sylwestra,bo mi poprostu się nie chce,a po drugie moje samopoczucie jest do niczego.Będziemy z mężem i córcią w domku sobie siedziec i głaskać naszego psa,bo on strasznie szczeka jak strzelają petardami.Muszę córę posłać do weterynarza po tabletki na uspokojenie,bo inaczej dostanie do łba .Mój ślubny od dzisiaj będzie miał wolne do niedzieli,nie wiem co będzie robił -pewnie przewracał sie z boku na bok na kanapie i marudził.Pozdrawiam Was serdecznie.Piszcie w wolnym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wam życzę!Jak tam samopoczucie?.U mnie wszystko ok powoli wracam do zdrowia.Sylwester spędziłam w domku pod pierzynką i pierwszy dzien Nowego roku także.Dzisiaj byłam w pracy i jak zwykle nawał roboty.Weekend mam wolny,ale chce poszalec na zakupach,bo są teraz duże wyprzedaże.Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane!!! Szczęśliwego Nowego Roku!!!!!!!! Zdrówka i pieniązków, oraz czasu na pogaduchy na topiku!!!!! Ja świeta jak i Sylwestra spedziłam z rodzinka na wsi. Fajnie było, petardami strzelaliśmy do 1 w nocy tyle mieliśmy, to strasznie głupio wydane pieniadze, ale jak mój brat stwierdził raz w roku można. Niestety choroby nas też nie ominęły. Moj mąż , syn, ojciec i bratanek mieli jelitówke między świętami, a ja męcze się właśnie z katarem i kaszlem. Lecze się sama gripeksem. Wczoraj spadł śnieg, ale troche mało żeby chodzic na sanki, więc dzis troche porzadków porobiłam. Jutro czeka mnie wizyta duszpasterska, w tym roku bardzo szybko. I dobrze, szybciej zapomnimy o świetach. A od poniedziałku znowu wszystko wróci do normy. Zastanawiam sie nad feriami, gdzie jechać, może macie jakieś ciekawe pomysły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich cieplutko i zycze zdrowia,zdrowia i jeszcze raz zdrowia ...bo to najważniejsze Ja spedziłam Sylwestra oczywiscie jak kazdego roku w pracy,bylo sporo biegania,nogi troche bolały,ale co mi tam bardzo lubie swoja prace i nic na to nieporadze....:) pozdrawiam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
już pomalutku do Was powracam.Co do Sylwka to jestem pod wrazeniem innych mamuś tzn mamy tej dziewczynki co u mnie byla.Dziecko przyszlo do mnie o 15 stej 31.12.08 a wyszlo o 20stej 1.01.09.W tym czasie jej mama zadzwoniła do córki raz o godz po 17-stej 1.01.09.Do mnie ani razu chociaz się znamy.Ani razu nie spytala czy jej dziecko do mnie napewno idzie czy może przyjść czy może zostac ......cokolwiek.Ech szkoda gadac.Tak poza tym to wreszcie trochę wolności bo szkola i męzus w delegacji.....LABA.W środę jadę do lekarza od tej małej psychizmow i juz sie boję.......Jestem więc ciut zestresowana.A tak wogole to wszystkiego naj naj w Nowym Roczku.Sipsik a co Ty robisz że Sylwestra spędzasz w pracy i do tego lubisz to co robisz?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki Jak minął dzien?Ja już po pracy i piję popołudniową kawke-może wpadniecie? Deletko-rzeczywiscie głupota i beztroska niektórych mam jest godna podziwu. U mnie dziś rano było -16st,teraz jest troszkę mniej,bo -13st,a jak u Was spisuje się zima?. Dziewczynki weszłam dzis na wagę i przeżyłam szok!+3kg kosztowałało mnie to obżarstwo świąteczno-noworoczne!Jak u Was z utrzymaniem wagi?! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Deletko dorabiam jako kelnerka,wiec sylwester to super impreza aby troszke zarobic, a przy tym pobawic sie ....dlatego napisałam że bardzo to lubie :) Anulko u mnie dziś -18st. tak bylo rano a teraz jest -15 zobaczymy co bedzie dalej,zapowiadaja od srody sniezyce....... Jeśli chodzi o moją wage to jestem spokojna zawsze balansuje miedzy 53kg a 55kg przy moim wzroscie moze byc :) pozdrawiam cieplutko pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja sie nie waże, zawsze jak przytyje, lub schudne, to po ciuchach widze. Narazie wszystkie leżą jak przed świetami, także nie jest zle. Mój mąż tez wreszcie dzis poszedł do pracy, od 14 do 2 w nocy mam wiec luz. Dobrze, że te świeta za nami. Jutro trzech Króli, i można rozebrać choinke. Już mnie wkurza, bo oblatuje, ale o dziwo jeszce pachnie. Pochowam tez ozdoby i tak zakończe święta. U nas nie było takich mrozów, rano jak wstałam było - 10, a w dzień świeciło słońce. Takie mrozne powietrze jest zdrowe, no i może robale wymrozi. Dzieci ciesza się ze śniegu, dzis zaliczyła z synem wszelakie górki, sanki sie wreszcie przydały. W tym roku wielkopolska ma ferie dopiero od 16 lutego, wiec pewnie śniegu juz nie będzie. Spadam, bo juz za dużo gadam :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
u mnie mrozik -18 ,ferie też mamy od 16 lutego,a co do choinki to nie wiem czy wogole ją rozbiore .W zeszłym roku to był placz ze choinkę trzeba rozebrać więc myślę ze sobie jeszcze postoi.A tak wogole to do kiedy ona może tak sobie stać aby było to jeszcze normalne????????Jutro wcześnie rano wyruszamy pociągiem do lekarza-trzymajcie kciuki za moje dziecie.Ponieważ teraz z nią psychicznie znacznie lepiej to sie boję aby jej nie poprzepisywali jakiś leków za dużo.........Zamierzam tez wreszcie wyruszyć po te pieczątki z zakladów pracy co mnie urzad pracy wysłał i boję się.Nie chce mi się jeszcze pracowac.😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
To ci heca dziewczynki.Poszłam po 1 pieczatkę że nie ma dla mnie pracy a tu...........jest praca.Postanowiłam przejść po miejscach gdzie raczej pracy nie ma więc wstępnie wybrałam się do szkoly mojej córki że ewentualnie będę pomocą w kuchni sekretariacie itpA dyrekcja mówi że potrzebują ale na przygotowanie zawodowe i mam być jako biblitekarka.Zdobędę tam kwalifikacje że będę mogla potem w tym zawodzie pracować.Teraz tylko musi się na to zgodzić urząd pracy.Targają mną teraz euforia i strach.Strach to oczywiście dlatego że wkońcu to do pracy nie chodziłam 10 lat i dobrze mi z tym,strach co to bedzie jak dziecie zachoruje ,jak bedzie sama w domu itp.Euforia bo ta praca to najlepsza jaka mogla mi sie trafić.Rano z dzieckiem do szkoly,siedzenie w szkole,do domu 3 kroki.Najbardziej się bałam że urząd skieruje mnie gdzieś do sklepu gdzie trzeba siedzieć na 2 zmiany a jak wiadomo odmówić nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Deletko, co ja widze dobre wiesci,moje gratulacje,niemartw się dasz rade,wszystko bedzie dobrze,najwazniejsze że jestes zadowolona,wciągniesz sie ,wpadniesz w rytm pracy i zapomnisz ze byłas kiedys bezrobotna :) wszystkiego dobrego..... Pozdrawiam wszystkich cieplutko pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kochana deletko dopadło cię. Praca w szkolnej bibliotece, to nawet ja bym mogła tak pracować. Myśle, że świetnie trafiłaś. Łap byka za rogi. !0 lat siedzenia w domku to naprawde dużo, nawet ja nie planuje tyle siedzieć, choć narazie nie myśle o pracy. Ale ja siedze dopiero pół roku. Mój były szef właśnie mi sie pytał, czy nie znam kogos kto szuka pracy na pół etatu i znacząco pokiwał głową. Nie ma mowy, nie teraz, mam małe problemy z synem i najpierw musze to rozwiązać, więc niech sobie szuka kogos innego. A co do choinki, to ja juz jestem po, rozebrana i na śmietnik wyniesiona. Niestety w czynie społecznym musiałam zamiatać cały korytarz z góry na dół tak sie nasypało. Ale mam juz posprzatane i koniec. W zasadzie mówią, że te świąteczne rzeczy trzyma się, najkrócej do trzech króli [ czyli dzisiaj], albo do kolędy, albo nawet do końca stycznia. Także jeszcze czas. Jutro czeka mnie bieganie po urzędach, dalsze załatwianie papierów na to ogrzewanie które juz założyliśmy, niestety wymagany jest kąplet dokumentów, nasza polska biurokracja.......buziaczki, trzymajcie sie cieplutko w te mrozne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki! Deletko-trzymam kciuki, żeby Ci wypaliło z tą pracą.Wiesz ,kobieta która pracuje ma większe poczucie wartości i jest w końcu niezależna od męża(oczywiście ,nie mam nic do kobiet ,które siedzą w domu,to ich wybór).U mnie na Pomorzu dzisiaj śnieżyce i zawieruchy,aż miło popatrzeć za okno,bo przypomina mi się dzieciństwo.Piszecie,że choinki macie porozbierane,a ja nie mogę się zmobilizować do rozbiórki swojej,bo ona tak pięknie wygląda i tworzy nastrój.Może kiedy mnie najdzie ochota.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
zaniosłam papiery do urzedu i teraz mam czekać na rozpatrzenie wniosku.Może to trwać miesiąc.Martwię się trochę(o jezusicku czemu ja sie ciągle muszę o coś martwić?!)bo po wizycie u lekarza już mam wyznaczoną następną wizytę i do tego jechac tez na badanie EEG glowy.Więc ledwie pojde do pracy a juz będe musiała kombinować o wolne.Bez sensu.No ale cóż nie może być w życiu za bardzo różowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki! Padam już na pysk!Wciąż jest coś w tej chałupie do zrobienia,do ugotowania,a o jakimś relaksie już nie wspomnę.Mój mąż chodzi teraz na nocki,także prakycznie mijamy się za dnia,a i tak nie mam czasu dla siebie.Powiedzcie mi ,czy to tylko ja nie jestem zorganizowana?.Jakie macie plany na weekend?.Piscie.Pozdrawiam!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
a ja chodze tu ogarne tu ogarnę a w chałupie wciąż bałagan.Zresztą podobno jak się nie pracuje robi sie wszystko 3 razy wolniej.Jestem więc total niezorganizowana.Zresztą do tej pory mogłam myśleć jedynie o sprzataniu a teraz jestem zła jak mi chodzi po głowie 10 terminów:a to do lekarza a tm gdzies do urzedu ,a to co ugotować ,coś tam przypilnować małej w nauce bo wtedy i wtedy klasówka.No nie mogę sie w tym juz połapać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Widze ze nie tylko ja mam problem ze zorganizowaniem sie....naprawde ciagle gdzies gnam,ciagle mam coś do zrobienia...czasami mam juz naprawde tego dosc,marzy mi sie filizanka kawy w miłym gronie ....bo przeciez czasami trzeba się zatrzymac i miec chwile przyjemnosci dla siebie.... Anulko pytasz o plany na weekend ... no coż mąż w trasie i niepredko go zobacze,moje córki w niedziele o 7 jadą na rozgrywki w pilke ręczna w domu bedę dopiero o 19-20 wiec chyba niepozostalo mi nic innego jak cieple kapcie i jakis dobry film... Pozdrawiam miłego dnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane niezorganizowane koleżanki. Może to zabrzmi, że się chwale, ale ja jestem doskonale zorganizowana. Uwielbiam planować kolejny dzień. Wieczorem, wymyślam co na obiad na dzień następny, zapisuje na kartce, co mam kupić, i to w słupkach dzielac na sklepy. Robie też w myślach plan pokolei do jakiego sklepu ide, żeby było po drodze, ażeby sie nie cofać ( teraz pomyslicie, że jestem szurnięta). Wstaje rano z synem i wychodzimy razem ok 8, on idzie do szkoły, a ja do sklepów. Po powrocie do domu, mam czas na kawke i Dzieńdobry TVN, potem ogarniam mieszkanie i biore sie za obiad. Po obiedzie odpoczynek i odrabianie lekcji z synem. Czasem spacer, lub wypad na sanki. Kolacja o 19, potem seriale, zmywanie naczyń spacer z psem i spać. Oczywiście czasem robie wypad do koleżanek itp. Każdy dzień jest podobny, ale lubie taka harmonie. Wiem że jest to inaczej jak sie pracuje, ale uważam, że zawsze można zrobić plan dnia, wieczorem przy herbatce. Jak pracowałam, to obiady robiłam z dnia na dzień, a sprzatac nie trzeba codziennie, nie badzcie takimi pedantkami, wystarczy odkurzyc w sobote i już. Brudem nie zarośniecie. Mysle, że ważne jest znalezienie czasu dla siebie i dzieci. Troche sie pomądrowałam, mam nadzieje, że nie macie mi tego za złe. Napiszcie mi co macie do zrobienia w dany dzień, a ja wam to rozplanuje :):):) !!!!!!!!!!!!!!! Buziczki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze co do weekendów, to raczej ich nie planuje, bo te dni to totalny spontan, robimy to na co mamy ochote, bo wtedy jesteśmy razem i wymyślamy różne zwariowane rzeczy, np wsiadamy w samochód i jedziemy do Poznania, lub na wieś, albo wynajdujemy jakies ciekawe miejsca w naszej okolicy i zwiedzamy. A czasem poprostu siedzimy w domu i spedzamy czas ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki! Już mi lżej na duszy jak się od Was dowiedziałam,że też nie możecie nad tym wszystkim zapanować.Ja dzisiaj miałam fajny dzię ,bo i w pracy czas minął miło i córka po przyjściu że szkoły tak mnie trochę podbudowała,bo będzie miała same piątki i czwórki na półrocze.Zdolna bestia z niej ,ale leniwa.Jestem z niej taka dumna,bo mamusia z tatusiem orłami nie byli.Weekend mam wolny to sobie gdzieś pojedziemy na zakupy,bo ona marzy o orginalnych adidasach,to będę musiała jej kupic.Pozdrawiam.Piscie co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
a my weekend spedziłyśmy na wkuwaniu.Dzisiaj 2 klasówki i z 2 przedmiotów ma sie jeszcze poprawiać.Trochę się wkurzam że ta moja córa jest tak malo ambitna i ma w nosie stopnie jak ma sie z czegoś poprawić,nauczyciel daje szanse to ta mówi że jak mam sie uczyć to wole miec tróję.Smutno mi troche bo przez 3 lata była we wzorowych uczniach,dostawała na koniec nagrody...........a teraz total lenistwo.Pomagam uczymy się razem myślę że jest skupiona na nauce a ta w połowie np angielskiego pyta "czy zdążę wejść dziś na komputer?"A mnie wtedy trafia.Jutro znowu lekarz :(.Jak człowiek juz zacznie to nie ma końca.Pani psycholog znowu stwierdzi że dziecko nerwowe,ale co ja poradze że ona nie chce gadać z obcymi babami.Dorosły do psychologa idzie świadomie z konkretnym problemem a córa idzie w sumie zmuszona przeze mnie i uważa że nie ma żadnych problemów i nie bedzie z obca babą gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Widze, że problemy z dziećmi, to niekończąca się opowieść. Mój synuś też ma załamanie psychiczne na tle szkoły. Dużo by opowiadać, koniec końców codzień ladujemy u pani pedagog, zaprowadzam go do szkoły pod samą klase, tylko, że on bardzo chętnie rozmawia z pedagogiem. Tak naprawde to nie wiadomo o co chodzi, myśle, że szkoła go przerosła. Nie tylko jego, bo widze, że wasze córki tez maja problemy z równowaga psychiczną. Moim zdaniem wszystkiemu winien jest system szkolnictwa. Gdyby od poczatku nauczone były do ocen i obowiazku uczenia się, to by sie uodporniły do tego czasu, a tak zostały rzucone na głęboka wode i stąd te problemy. Każde reaguje, lub odreagowuje inaczej. I pewnie takich przypadków będzie coraz więcej. Ktoś nie przemyślał tej ustawy, zanim ja wprowadził. A ja przeziębiłam pęcherz, na własne życzenie. Byliśmy na sankach w niedziele, na wsi. Było pieknie i w miare ciepło na słońcu, ale niestety przemarzły mi stopy i gotowe. Dzis cierpie, biore tabletki i siedze z ciepłym, termoforem w portkach. Nigdy wiecej sanek!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
I tak dziewczynki topik umiera smiercią naturalną.Co z Wami?!.Gdzie jestescie w te ponure styczniowe dni?!.Ja odpoczywam po tygodniu harówki(jeżeli możemy nazwac to wypoczywaniem,bo już mam chałupę ogarniętą).Teraz szybki obiadek i na zakupy!.Chcę kupic sobie kozaki,bo sa już duże obniżki i bede miała za pół ceny na następną zimę.Pozdrawiam.Przerwijcie tą zmowę milczenia......!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×