Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psyjaciółka

Chcę się zaprzyjaźnić...

Polecane posty

Gość _karotka_
czesc dziewczyny!!! Jakies plany na niedziele? Ja musze zrobic jedna rzecz do pracy...i strasznei mi sie nie chce. Ale mus to mus.Pogoda u mnie nieciekawa - zimno i pochmurno.....i mi sie ten nastroj udziela:) Zycze wam milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam karotka:) Umnie za to piekna pogoda i 17 stopni. Moze jakis dzisiaj spacerek z chłopakiem po obiadku. Ale najpierw kościółek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikola
Hej dziewczyny. Mom identyczną sytuacje jaka została opisana w pierwszym poście tego topicu. Mam 18 wiosen i jestem z Warszawy. Tylko że niezbyt często siedze na forum, głównie, :) zawsze jestem na gg :) a ostatni wszystko mnie jakoś przygnębia, z nikim ze znajomych nie mogę zwyczajnie porozmawiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, właśnie takie osoby zapraszam na topik... jak zwykle ja jestem poza kompem a wy piszecie... nie mam szczescia. Jest ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam jedą psyjaciółkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokłóciłąm sie z chłopakiem... tzn nie wiem sama czy poklocilam. Powiedzial ze musi sobie wszystko przemyslec:( Dzis o malo co sie nie rozstalismy... Czasem naprawde jest mi z nim ciezko wytzrymac😭 no i jak zwykle wieczor przed kompem i pewnie znowu bede siedziec do poznego wieczora i klikac na forum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och ja tez mam bardzo czesto trudno wytrzymac ze swoim, no ale coz takie zycie, a dzis jest mi tym bardziej smutno bo bede miala dwie 2 na koniec II lo, niby moge sie wyciagnac ale nie mam sily ani ochoty na nic tym bardziej na nauke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powinnas sie wziac w garsc:) do konca roku szkolengo jeszzce troche... chociaz ... mi tez sie nic nie chce i najchetniej to poszla bym spac i sie obudzila kieeeedys... jak bedzie dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez juz prawie to kiedys zrobilam, ale to i tak wiedzialam ze po godz bede chciala to odwrocic, nie ma sily ja moge sie chyba ciagle klocic ze swoim chlopakiem i go nie zostawie, bo te klotnie sa o prawdziwe glupoty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaska jestem:) A ja nie mam siely juz sie z nim klocic:( On mowi ze ja w ogole go nie rozumiem, ze kontroluje go itd... moze troszke ma w tym racji... ale jest mi przykro kiedy jak jest ze mna to dlugo nie posiedzi bo zaraz jest zmeczony, a jutro musi isc rano do pracy... zawsze ma cos na swoje usprawiedliwienie a kiedy jestem w szole w weekendy to ma sile wyjsc z koelgami gdzies i siedzi do nocy:( to przykre... dzisiaj chcialam isc na spacer, piekna pogoda ale uwielbiam spacery a on nie chcial bo byl jak zwykle zmeczony... odwrocil sie tylkiem i powiedzial "dobranoc" :( wtedy wyszlam i poszlam sama sie przejsc ale kiedy zobaczylam na miescie tyle par ktore sobie spaceruja i sa szczesliwe to wrocilam do niego do domu i sie poryczalam :( powiedzialam mu ze nie jestem szczesliwa i ze lepiej bedzie jak sie rozstaniemy , zaczal krzyczec i tyle z tego bylo... powiedzial ze jak chce odejsc to mam zrobic to w tej chwilii to bedzie moja decyzja . A ja... nie potrafilam:( dopiero po dluzszej rozmowie powiedzial ze dopiero teraz widzi jak bardzo mnie ranil i chce sobie wszystko przemyslec jak ma to naprawic... ehh😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milo mi Kasiu ja Ania:) ja caly czas tlumacze mojemu chlopakowi, doslownie mam juz wypowiedzi jak psycholog, zawsze mowie co mnie boli, czego nie lubie, co chce zmienic, prosze go zeby postaral sie poprawic itd, malo to skutkuje ale zawsze kilka procent z tego za pamieta to dobre i to, moze i ty poprobuj tak rozmawic, tlumaczyc, powiedz mu ze jest ci przykro ze cie rani, ze ty chcesz tak dobrze dla niego, ze ma tylko ciebie taka zyczliwa osobke, ze zawsze bedziesz przy nim gdy bedzie tego potrzebowal, a on cie rani:( porozmawiaj z nim tak zeby poczul ze naprawde kochasz go i zrobisz dla niego duzo a on to psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie rozmawiałąm z nim tak dzisiaj.. Powiedzialam ze bardzo mnie rani, ze nie ma dla mnie szacunku... Ale wczesniej tez wiele razy mu to powtarzalam... Ale on mowil ze rozumie i ze sie zmieni ale jakos mu to nie wychodzilo... Nie wiem co mam mu jeszce powiedziec zeby w koncu do niego dotarlo ze sprawia mi bol:( Niestety takie klotnie ostatnio sa czesto i juz nie mam na nie sily... Czuje sie bardzo samotna przez to wszystko dlatego jestem na tym forum... Poniewaz cche z kims po prostu prozmawiac czasem sie wyzalic bo w realu nie mam zadnej przyjaciolki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam tak samo, mowie mowie i nic, prawie co dzien sie klocimy, ale staram sie nie myslec o tym, w zyciu mam duzo kolezanek ale nie chce zeby jakas wiedziala ze mam takie problemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie chce.. dlatego tu jestem zeby chociaz tak porozmawiac z ludzmi, wyzalic sie... Denerwuje mnie czasem jak kolezanki sie chwala, jakich to one maja chlopakow i jakie to one sa szczesliwe :( a ja? ja sie czuje nieszczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem... naprawde nie wiem... czasem mam ochote to zrobic i wydaje mi sie ze to jest jedyna deska ratunku zeby zmniejszyc ten bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez kilka dni orzyjzyj mu sie kazdy gest,czy na prawde jest wart Ciebie, jak zobaczysz ze chociaz ci obiecuje ze bedzie lepieja i tak robi cos innego, to coraz mocniej bedziesz chciala z nim zerwac, moze to jest jedyny sposob, a dlugo jestescie ze soba? bo pomysl sobie ze bedzie tak cale zycie i przez jedna decyzje bedziesz nieszczesliwa... to takie smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestesmy ze soba 2 i pol roku... Nie wiem jak to bedzie. Mam nadzieje ze teraz naprawde wszystko sobie przemysli i bedzie chociaz normalnie. Juz nie musi byc wyjatkowo :(ehh... raczej juz nie chce o tym pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa - hej, czy to Ty pisałaś, że chciałabyś do gdańska przyjechać do pracy? nie chce mi się szukać, gdzie to było, ale ktoś tu tak pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×