ja k przetrać ze 184 złotymi na jedzeni i fajki miesięcznie?

nie o to chodzi, wiem że mogę, ale chyba kurna, mam te sumienie czy jakoś tak, no i do tego obecnego pana, jestem przywiązana, dlatego nie chcę takiego sponsora z prawdziwego zdarzenia. ładne, to mają sponsorów vipów - wiesz, tak od 5 ooo ;) ja jedynie na takiego za 2 000 bym ewe reflektowała :D. ale 300 zł + wyjścia, debet, stypendium, jakieś dorabianie na razie styka, co prawda bez luksusów, ale niech ino skończę te studia .

a do miesa mielonego mozesz usmazyc nalesniki, kupic barszczyk i masz juz jedzenia na dwa dni ;) ziemniaki tak jak napisalas, musisz kombinowac, mogą byc zasmazane z kefirkiem, moga byc frytki, bardzo dobre są gotowane w mundurkach ;) a ryz zeby byl smaczniejszy po ugotowaniu mozesz usmazyc na patelni z dodatkiem jakiejs przyprawy- ja np. robie to z wegetą ;)

Filetowa - czasem lubie sobie grzebnąć tu i tam - a to jakis niedopity sok sie znajdzie, a to polowa wyrzuconych frytek z McDonalda :P

a jak masz przyplyw gotówki to kup trochę miesa, w chwilach kryzysu zawsze przyda się cos w zamrazarce ;)

ale macie pomysłów:), kopalnia:), skąd tyle wiecie? też miałyscie czasami taki dołek finansowy?

ło boże o boże porzuc sentymenty - blokują Twoja droge do kariery :)

a fajki kup na rynku, od razu karton i ma starczyc ;) reszta na jedzenie ;) mozesz tez popytac znajomych czy nie wybierają się gdzies na ukrainę ;) ja jakis czas temu kupilam karton za ok. 25 zl. 2,5 za paczke ;)

pyzy, knedle i pierogi.. pracochłonne, ale za to tanio wychodzi :) No i rzucić palenie, w takiej sytuacji nie ma miejsca na nałogi.

ja to mam same dolki finansowe, bywa ze jadę do karczmy i jem obiad za 60 zl. :O (na czszescie, albo i nie nie często ) a bywa ze robie obiad do 10 zl. na kilka osob i wszyscy zadowoleni ;) pamietaj ze sosy w torebkach są znacznie tansze od tych w sloiczkach, a kuperki na rosol kupisz juz za niecalą zlotówkę :P porcję rosolową zresztą tez ;)

Komiczne - no nie przesadzaj! tak źle się nie można odżywiać. Cola i hamburgery od maca? Nie Nie.. lepiej wyciągnąć podwiędłego pora albo zakwitłego ziemniaczka :) smaczne, zdrowe i jeszcze różnorakie dodatki gratis są! :D

jak nie ma miejsca? ja palilam, zostawialam sobie na bilety i jeszcze na piwo wychodzilam :P nie wiem jak ja to robilam :O ??????!!!!!???????

"porzuc sentymenty - blokują Twoja droge do kariery" sorry stary, nie kalkuluje mi się jeśli sprawę rozpatrywać w aspekcie dalekosiężnym gdzie reputacja też jest konieczna , w końcu ambitne plany mam, jak wszytkie panny na takich wydziałach jak mój :D

warzywko tez dobra rzecz :) a czasem i rarytasik sie znajdzie - np resztki wędzonowego łososia :) ale trzeba troche pokopać :P

a jakie są najtańsze sklepy spożywcze wg Was :) ??? Biedronka, Aldi, Lidl?

w sumie ostatnio za rosół zapłaciłam łącznie chyba ze 3 zł, za porcje i marchewkę bo kostki i makaron jeszcze miałam:).

Sweet Dreams : no ok, ja też dzielnie gortowalam te wszystkie kluski, żeby starczyło na fajki :D:D:D Ale prościej byłoby rzucić.

nioch nioch ! ja nie palę i nie piję (nawet po pifffku już mi się na rzygi zbiera :O ), dlatego też zero imprez. dzięki temu moja szafa jest dwukrotnie większa od szafy siostry która to lubi ;)

ło boze o boze - studiujesz moze prawo? :D

dlatego faktycznie, może postaraj się rzucić to w cholerę :) ? wiem wiem, łatwo mówić, ale taki dół finansowy to zawsze jakiś bodzieć :D

na prawie się coś kalkuluje :P ? a ja myślałam, że to tylko domena wydziałów ekonomicznych :D, gdzie sensem życia co drugiej jest mąż prezes banku :D, tudzież rozrywany analityk finansowy, od biedy może byś księgowy w dużej korporacji :)

lepszy oddech

komiczne co ty tak namawiasz do sponsoringu?:D masz zamiar się bawic w sutenerstwo?:D

chyba spróbuje, tylko że mi to smakuje:(, ostatnio nauczyłam się kupować bluzki w lumpexach, spadnie i kosmetyki muszę mieć lepsze.

ło boże : a co ma picie i palenie do imprez???? swego czasu przez parę lat nie tykalam alkoholu, co wcale nie przeszkadzało mi w prowadzeniu bujnego życia towarzyskiego :P Zresztą do dzisiaj mało piję, bo mój genialny metabolizm akurat z napojami wyskokowymi sobie nie bardzo radzi :D:D:D

w sensie rzucić fajki

kobiety z wydzialu prawa mają swoją renome :D zapewniam Cie - wiem o czym pisze :P sa bardzo otwarte i stosują rozne niekonwencjonalne metody negocjacji :P

Teraz sa swieze ziemniaki, 2.20 za kg. Ugotuj sobie je, to tego podsmazana cebulka, 2 jajka sadzone i mizeria i masz pyszny, tani, sycacy obiadek.

rozsądnie- jak z facetem:D rzucić zapić i zapomnieć..

a co ma picie i palenie do imprez???? a ma, no chyba, że ma się zarąbiście silną psychikę :). na imprezach, w towarzystwie gdzie wszyscy piją i palą, ciężko tego nie robić :). i tak leci 6 zł (czy ile tam kosztuje piwo) za sześcioma złotymi:). no oczywiście jeśli ktoś jest pierwotnym abstynentem, to mu łatwiej. generalnie chodzi mi o to, że koleżanka spooooro kasy by miała w portfelu gdyby nie te fajki :).

nie trzeba mieć aż tak silnej psychiki, wystarczy świadomość, że po drugim piwie...yyy...odda się jedo nadmiar w tempie błyskawicznym ;):D:D:D:D No i trzeba zaczynać imprezę, kiedy jeszcze wszyscy są trzeźwi , można pomalutku wejść w nastrój, bo jak sie wchodzi na trzeźwo gdzieś, gdzie wszyscy są nawaleni, to nie da rady :D:D:D