Plebania

Ale ja sie nie boje,mam swoj plan.

ADIDASA TUTAJ NIE MAMY - kto pamięta jakaś sytuacje, w której w Plebanii to padło? Podpowiem, że zawsze to było w knajpie

Ja względem panny Krytystyny... normalnie..RĄBNĘŁO MNIE NA JEJ PUNKCIE... (:D). (i ta mina proboszcza.... bezcenna)

Normalnie jemu się porobiło... Co się tobie porobiło? Ano stalo się, że się porobiło...

Sofi, nie rób mi tu Brazylii

3 godziny temu, Gość Alamomo napisał:

Ale ja sie nie boje,mam swoj plan.

To słowa Romusia? W jakiej sytuacji zostało to wypowiedziane? Bo nie pamiętam

Pamiętam  czarnego księdza,  jak  nazywa  się   ten  aktor?

33 minuty temu, Gość gość napisał:

Pamiętam  czarnego księdza,  jak  nazywa  się   ten  aktor?

Robert Hennig,

54 minuty temu, Gość XYZ napisał:

Robert Hennig,

Dziękuję

Zbyszek z Plebanii..kochany jest bo taki pocieszny. zawsze cos mu sie nie udaje, ale chłop idzie do przodu, jedną z ostatnich wpadek było wylanie na obraz - portret Joli, jakiejs farby. zupełnie nie rozumiem dlaczego twórcy pozbyli sie tych aktorów i trzy ostatnie zezony czy tam dwa, już są bz tych aktorów

Jaka Waszym zdaniem jest najlepsza scena z serialu? Moim zdaniem jest to scena śmierci Zofii Tośkowej.

Nie pamiętam tak dokładnie sceny śmierci tej kobiety, bo oglądałam ten odcinek z chomikuj 3 lata temu ostatnio. Jak obejrzę to Ci powiem co sądzę. Na pewno było kilkanaście scen w całym trwaniu serialu (nie wliczam ostatnich sezonów gdzie bohaterowie są głównie nowi, już nie śledzę mimo tego że jest na tvp vod) takich że wycisnęły mi łzy wiec uwazam ze są piękne i naprawdę wspaniałe. Jedną z takich scen była ta kiedy Henryk przyznał się Wali że ją kocha. Mnie to wzruszyło. Pamiętacie tę scenę albo tę jak odjeżdżała na Syberię bo skonczyla sie wiza?

rzeczywiście nieźle zrobiona scena. Obejrzałam na yt.

Mnie urzekła taka scena jak kiedyś proboszcz wsiadł na konia i pojechał ratować jakąś kobietę która chciała sie chyba zabić.

Natomiast jeśli chodzi o sceny które są okoropne, w sensie straszne jak z horroru i takie ktore moze nie powinny sie znalezc w tym filmie to np. scena wyjazdu koniem i wozem do lasu w nocy przez tych ludzi co zakopali dziadka w trumnie po to by udawac przed ludzmi ze on zyje gdzies w piwnicy i brac jego emeryture, a on zmarl, tylko ze pogrzeb na cmentarzu by zdemaskowal ze on nie zyje i emerytura by nie przychodzila. dodatkowo przerazajace jest to ze pojawia sie wzmianka ze oni mu w tej smierci pomogli, chyba nie podajac mu lekow, bo im przeszkadzał

Był tez taki niedokonczony wątek uposledzonej dziewczynki trzymanej przez rodzine w komórce. Nie dokonczono tego wątku. niedopowiedziana sprawa.

Pamiętacie te dwa wątki?

rzeczywiście nieźle zrobiona scena. Obejrzałam na yt.   - mowa o śmierci Zofii Tosiek

Osobiście żałuję że uśmiercili Tośkową i dali tę drugą. To jakby unowoczesnilo serial a nie to mi sie w nim najbardiej podoba  przeciez.

Żałuję też ze tak pokierowali wątek Angeliki ze musiala zniknac. w ogole odczuwam niedosyt ze za malo jest wątku tracza i angeliki zanim tracz zaczal kręcić z siostrą Adama, księdza, interesy i zanim wyszlo ze tracz zrobil dziecko na Ukrainie.

Nie wiem czy zwrociliscie uwage ale przez pierwsze kilka odcinkow u Traczów leci muzyka nowoczesna jak na tamte czasy, oni tacy nowobogaccy, dom w srodku ladny, a mam wrazenie ze po kilku odcinkach zmienilo sie wnętrze, jest ciemne i starsze, jakies dywany, stare szafy, zupelnie inaczej niz na poczatku, to jest zupelnie inne pomieszczenie, pewnie sie przeniesli ekipa kręcąca serial z domu do studia, a szkoda. nawet widac to po zdjeciu Angeliki, kiedys było na scianie a potem jest na polce, półka ciemnobrazowa a kiedys bylo obicie scian jasnobrazowe. Zauwazyliscie?

Ale mam fazę na plebaniowanie ;) Dopiszę tylko że moim zdaniem wraz ze zmianą wnetrza domu Traczów po tych kilku pierwszych odcinkach jest też zmiana postępowania Angeliki, jakaś taka bardziej posępna, smutna i poważna, ciemne stroje, a w pierwszych odcinkach niebieska ...eneczka, więcej radosci na twarzy, jakas taka żywsza i mniej nieszczesliwa sie wydawała.

Pierwszy sezon Plebanii, zwłaszcza te pierwsze kilka odcinków były inne, takie "surowe", mniej detali, duży nacisk na rozmowy, dialogi, zbliżenia twarzy, wszystko tak na spokojnie, w ogóle cały pierwszy sezon. potem z odcinka na odcinek coraz więcej nowych twarzy, stopniowo chaos wątkowy, ogrom postaci, wątki niektórych jakby rozgrzebane, niedopowiedziane, a zaczęte nowe. Zaczął sie juz robic taki serial taśmowy, ale wciąż cudowny, ale widac to ze pierwszy sezon sie wyróżnia. Nie wiem czy sie zgodzicie ze mna

Dnia 31.01.2019 o 16:55, Gość Gość napisał:

Ja wolałam Angelikę. Konstancja ma charakter który totalnie mnie nie przekonuje, taka pewna siebie, troche krzykliwa.

Angelika jest trochę zagubiona. 

Ja to samo. W życiu realnym jednak nie wiem czy bardziej nie lubiłabym Konstancji , tak gdyby taka postać istniała naprawdę. Bo ja jestem podobna z charakteru do Angeliki więc przyciągają mnie osoby weselsze ode mnie. Ale tak naprawdę, obiektywnie oceniając, to tez wolę angelikę

A co się stało z pierwszym dzieckiem Tracza i mamą tego dziecka?

45 minut temu, Gość Gość napisał:

A co się stało z pierwszym dzieckiem Tracza i mamą tego dziecka?

Tracz i Angelika chcieli wziąć to dziecko dla siebie, a Tracz chciał zrobić krzywdę tej kobiecie. Angelika wierzyła ks.Adamowi jak zwykle że wszystkiego i Adam powiedział proboszczowi, więc proboszcz kazał temu księdzu z Ukrainy u którego mieszkała Ana i jej dziecko, wywieźć ich w takie miejsce, by Tracz ich nie znalazł. Tak że pewnie żyją gdzieś na Ukrainie (w tym serialu)

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tracz i Angelika chcieli wziąć to dziecko dla siebie, a Tracz chciał zrobić krzywdę tej kobiecie. Angelika wierzyła ks.Adamowi jak zwykle że wszystkiego i Adam powiedział proboszczowi, więc proboszcz kazał temu księdzu z Ukrainy u którego mieszkała Ana i jej dziecko, wywieźć ich w takie miejsce, by Tracz ich nie znalazł. Tak że pewnie żyją gdzieś na Ukrainie (w tym serialu)

Miało być: Zwierzyła się ks. Adamowi. 

Od którego sezonu przestaliście oglądać? A może są osoby które jak to leciało w tv to obejrzały do ostatniego odcinka? Nowa Plebania ta w Hrubielowie jakoś nie ma tego uroku.

54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Od którego sezonu przestaliście oglądać? A może są osoby które jak to leciało w tv to obejrzały do ostatniego odcinka? Nowa Plebania ta w Hrubielowie jakoś nie ma tego uroku.

Nie wiem,który to sezon-chyba ostatni? W każdym razie przestałam oglądać jak zaczął się wątek Tracza i tej uprowadzonej dziewczyny. Za  ciężki temat jak dla mnie.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Tracz i Angelika chcieli wziąć to dziecko dla siebie, a Tracz chciał zrobić krzywdę tej kobiecie. Angelika wierzyła ks.Adamowi jak zwykle że wszystkiego i Adam powiedział proboszczowi, więc proboszcz kazał temu księdzu z Ukrainy u którego mieszkała Ana i jej dziecko, wywieźć ich w takie miejsce, by Tracz ich nie znalazł. Tak że pewnie żyją gdzieś na Ukrainie (w tym serialu)

Dziękuję za odpowiedź.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem,który to sezon-chyba ostatni? W każdym razie przestałam oglądać jak zaczął się wątek Tracza i tej uprowadzonej dziewczyny. Za  ciężki temat jak dla mnie.

 

Dziękuję za odpowiedź.

Nie ma za co Czy chodzi Ci o tę Azjatkę? O co tam chodziło?

Kobiety, z którymi był lub kręcił Tracz: Angelika, Ana (z Ukrainy), Konstancja, Krystyna, Sandra...

Dalej nie pamiętam bo już nie oglądałam. Psuło się mniej więcej od odcinka 1413 i dalej.

Nie podobało mi się parę rzeczy już wcześniej, któryś tam sezon rozpoczął się od przygód młodzieży i kupna młynu, jakiejś przygody z dziadkiem który miał ukochaną w Rosji, zaczynał się ten serial psuć ale jesXze źle nie było. Dziwne i głupie było też to że jak ludzie z Tulczyna zaczęli pracować w Hrubielowie w galerii to Tracz też się przeniósł do miasta. A po co? Ponoć jest tylko 20 km z Tulczyna do Hrubielowa. I w ogóle nie rozumiem dlaczego przestali pokazywać Tulczyn, kiedyś raz pokazali (jeden z ostatnich razy) jak ksiądz Król stal z parafianami pod kościołem a Jurek szedł wzburzony bo Irka powiedziała że chce rozwodu. Dziwne to wszystko, co ich by kosztowało żeby część akcji toczyla się w Tulczynie nadal...

I ten wątek Mateusza i tej dziewczyny z Plebanii w mieście...nudny i nieciekawy

5 godzin temu, Gość angac napisał:

rzeczywiście nieźle zrobiona scena. Obejrzałam na yt.

Mnie urzekła taka scena jak kiedyś proboszcz wsiadł na konia i pojechał ratować jakąś kobietę która chciała się chyba zabić.

 

Do tej kobiety ksiądz pojechał rowerem,a koniem pojechał do chorego proboszcza ze Starej Wiosny,

"Był tez taki niedokończony wątek upośledzonej dziewczynki trzymanej przez rodzinę w komórce. Nie dokończono tego wątku. niedopowiedziana sprawa".Skończyło się to tak,że sąd przyznał nadzór kuratora i proboszcza tamtejszej parafii.

46 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma za co Czy chodzi Ci o tę Azjatkę? O co tam chodziło?

Tak,chodziło o tę Azjatkę. Już wątki gwałtu,molestowania  w (niekoniecznie w tym serialu) były dla mnie trudne a handel żywym towarem to już w ogóle. Ktoś wie jak zakończył się ten wątek? 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak,chodziło o tę Azjatkę. Już wątki gwałtu,molestowania  w (niekoniecznie w tym serialu) były dla mnie trudne a handel żywym towarem to już w ogóle. Ktoś wie jak zakończył się ten wątek? 

A tak dokładnie chodziło o to,że Tracz ,,kupił" tą Azjatkę. Zabrali jej paszport, Tracz uwięził ją w swoim domu,kilka dni nie dostawała jedzenia. Chory wątek.

1 godzinę temu, Gość XYZ napisał:

Do tej kobiety ksiądz pojechał rowerem,a koniem pojechał do chorego proboszcza ze Starej Wiosny,

dziękuję za odpowiedź, tę i kolejną. Super masz pamięć, chyba, że to zasługa ponownego obejrzenia wszysktich odcinków jeszcze raz po latach :) ja po 3 latach nie pamietam, a ogladalam wtedy powtórki. Moze to dlatego, ze oglądałam taśmowo. Przerobiłam w dwa lata 1450 odcinków

Gość XYZ, czy obejrzałeś wszystkie odcinki Plebanii, czy po ktorymś sezonie uznałeś, że już Cię to nie interesuje?

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale Angelika to nie do końca jest taka postac, ktorej można tylko wspolczuc. Po pierwsze, pokazała się od złej strony wtedy, gdy za wszelką cenę chciała zdobyć dziecko Tracza i Ukrainki. Chciała odebrać matce dziecko.

Inne jej przewinienia są moim zdaniem usprawiedliwione. Tracz ją zaniedbywał emocjonalnie, nie gadał z nią, traktował instrumentalnie, więc nic dziwnego że zauroczyła się w ks.Adamie, który chciał i umiał jej słuchac i okazywac jej serce. Szkoda, że to ksiądz.