Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Czesc babeczki, niby jestem na urlopie ale moja pociecha nie daje mi chwili spokoju :), rozkreca sie i czasem nie nadążam za min- zabawki nie sa tak fajne jak nogi pańci, jak nózki od stolu itp. Jedyne co mnie martwi to, to ze na podworku jest bardzo strachliwy. Wczoraj jak byl na spacerze z moim M to dostał takiego ataku paniki, ze szok. Ma przyszedl przestraszony, ze pies nie czuje sie przy nim bezpiecznie- serce mi pękalo jak widziałam zatroskanie mężulka. Nie panikowalabym, bo to dopiero 4 dzien u nas i fakt to ja z psem jestem cały czas, ale że zdarzaja się w tej rasie osobniki lękliwe to mam baczne oko. Co prawda rodzice sa po testatch psychicznych i nie powinien miec takiej cechy wiec mam nadzieje, ze mu to przejdzie i nie poglebie tego. Dzielnie zaczynam proces socjalizacji psa :). Najgorsi sa nie którzy przechodnie, widza, ze pies od nich ucieka i nie chce by go dotykać- ja tez to mówie a on lezie!- I jak mam zadbac by pozbył sie leku przed obcymi jak oni to tylko pogłebiają! Bo taki sliczny i puchaty ilezie z łapami- wrrrrr... U mnie 37 dc i nic, tylko mleczny śluz, czasem zaczyna pobolewac w brzuchu więc ja z nadzieja, ze to @ a tu ciagle nic :(. testu nie robiłam bo wierze, w USG doktorka, więc szkoda mi narnowac test, ale czekania zaczynam miec juz dość! A propos, bo tak tylko o sobie piszę, dziwczyny bardzo się cieszę, ze juz jesteście i ze wreszcie forum odżylo :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 mala-fajniusi ten Twoj kudlacz nawet z opowiadan....;-).... a powiedz, nie korci Cie, zeby sprawdzic ten brak @ testem ? moze usg nic nie wykazalo, bo bylo za wczesnie zrobione...... a moze mialas juz takie dlugie cykle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde wkurza mnie to, rozpisałam się jak dzika i wetło..... aż mi się nie chce znowu pisać tego samego, kurde.... Klempa ja też czasami mam ochotę wziąć i się rozwieść... i stwierdzam, że im mój M bardziej wypoczęty tym ja bardziej zestresowana.... libra co do testów to zgadzam się z marzeniem w całej rozciągłości, aż nie wiem co więcej napisać:) 4mala machnij testa mówię Ci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra z innej beczki:) czy można coś zrobić z liśćmi młodego selera??? to jest seler korzeniowy a nie naciowy... czy jedyne co można zrobić to wywalić do śmieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dawno mnie niebyło. Ale tio dlatego że niemiałam co pisac. A teraz mam pytanko o parametry nasienia.Szukam na internecie i nic niemoge z nich wyczytać.Może wy coś pomożecie. wiec ilosc4ml ph7,8 zabarwienie biało szare lepkosc prawidłowa liczba w 1ml nasienia46 000 000 plemników ruchomych 50% w tym: 35% o wolnym ruchu postempowym i 15% w ruchu w miejscu i 50%nieruchomych Plemniki o budowie prawidłowej14% o budowie nieprawidłowej 86% w tym główki 69% witki 5% wstawki 85 krople cytoplazmatyczne 4% Inne składniki nasienia 1-3 komórek wielojadrzstych w polu widzemia Martwi nas te86% budowy nieprawidłowej.I te zabarwienie biało szre.Co wy na ten temat myslicie? Z góry dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klałdynka - ja niestety nic nie pomoge, bo nie mam zadnej wiedzy na ten temat.... marzenie - dziekuje za odpowiedz.... wyczerpujaca i bardzo jasna.... kazika-zauwazylas, ze ja juz gadam jak Ty ? ;-), bo pierwsza zasugerowalam 4 malej \"walnij testa\"...oj, co sie ze mnie robi.... \"kazika bis\" kurde....... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos selera kazika - jesli to liscie korzeniowego, to ja niestety tez wywalilabym je do kibla...... ale moze ktos inny nas oswieci, co z tym zrobic ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jakos nie czuje by mogla byc to ciaża, jak nie bylam na lekach to cykle mialam zazwyczaj 45-70 dni, więc nie panikuje, jeszcze poczekam. Zamiast beztroskiej radości posiadania psiaka, ktory niby jest \"łatwym w ułożeniu nawetdla nie wprawionych hodowcow\", a ja niby wychowalam 3 psy, ale przy tym jestem glupia i bezradna. Zaden tak się nie bal ludzi i wszystkiego w koło na podwórku bo w domu jest odwazny. Boje sie by mu nie zaszkodzic i nie poglebic lub utrwalic tego lęku. a jeszcze gorsze jest to, ze przy m na sacerze jeszcze bardziej panikuje :(. Myslałam, ze to nie bedzie takie trudne :(( Klaudynka, nie jestem znawcą ale z tego co z nalazłam w necie jak sprawdzalam wyniki mojego M, to chyba nie jest najlepiej. Ale pewnie wszysko wytłumaczy Ci gin. Wiem, ze w zaplodnieniu bierze udzial frakcja A- szybki ruch do przodu i B- wolny ruch do produ, c- to kolisty w miescu a D- bez ruchu. Poszukaj w necie pod haslem \"interpretacja wyników laboratoryjnych \" lub wyniki nasienia, ja tak znalazalam ale teraz nie pamietam jaka to byla strona. Powodzenia i nie zamartwiaj sie na zapas. Moze M ma jakis stan zapalny? A pali ? Bo moj gin, twierdzil, ze przy paleniu obnizamy sobie szanse 7 krotnie!- My juz nie palimy, efektu w dzidzi nie ma ale sa inne dla ktorych było warto :) Milego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko wpadłam się zameldować, bo jak same świetnie wiecie ostatni tydzień w szkole to dla nauczyciela koszmar! Nie wiem, który mam dc-nic nie wiem, na nic nie mam czasu i tyle u mnie. Klempa, oby Tacie to pomogło. 4 Mala, nie martw się-czasem pieski tak mają-trzeba odczekać. Kładynka, nie najlepsze wyniki, ale popytaj lekarza. Selena, Libra, Kazika, trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Piękne Panie wreszcie cosik tu ruszyło! nowa stronka nawet ;) Klaudynka- ja też nie pomogę w interpretacji, mnie to czeka niebawem- tzn męża :) za 2 tyg ja będę z tymi wynikami buszować w necie... A u Ciebie gin nic nie znalazł? Kazika- ja kucharsko nie pomogę ;) Jestem totalne beztalencie i nawet takich prostych rzeczy jakie podsuwa mi Klempa nie wymyśliłabym... Zrobię, bo łatwe ale tak ciężko mi na to wpaść, hehe 4mala- ja myślę że psinka nabierze więcej odwagi, ale Ci zazdroszczę tego psiaka :( Lulu- dociągnij do piątku i walnij sobie taki relaxik na jaki zasługujesz! A co do mnie- poczekam aż zbada się mąż, a potem będę myśleć na razie jestem na etapie \"jak u m Ok to już pie****, niech dzieje się co chce\"... Może pomoże :) Marzenie- bo u Was teoretycznie jest OK? No to by bylo na tyle bom się z rańca łopisała ;) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klałdynka nie wiem czy Cię to pocieszy ale wyniki Twojego są o niebo lepsze od mojego, i jak tak się przyglądam to są moim zdaniem dobre, bo tych szybkich i wolnych macie odpowiednią ilość a to najtrudniej się leczy, we wszystko się łapiecie oprócz prawidłowej budowy bo jest 14 % (norma mówi min 30%)... nie znam się tak jak lekarz ale o nieprawidłowej jest dużo chyba wtedy gdy jest za długa przerwa (ale to chyba).... ile miał czasu abstynencji przed oddaniem wyników? dla uspokojenia masz linka http://dzieci.civ.pl/normy-nasienia-prawidlowego Libra Libra normalnie nie poznaje koleżanki, patrzeć jak razem testy będziemy robić:) kto więcej:) ........ no właśnie z tymi liśćmi, seler wprawdzie korzeniowy, ale młody i ma takie piękne liście, aż szkoda wywalić, myślałam, że może któraś ma jakiś patent zastosowaniowy:) 4mala ze zwierzętami jak z ludźmi, też się boją jak są dziećmi, potem prawdopodobnie z tego wyrośnie:) chociaż moje bydle jak zazwyczaj odważne, to czasami takie przedstawienie zastraszonego kotka zrobi, jakbyśmy nic innego nie robili tylko go całymi dniami bili.... taki typ.... a co z @??? lulu ale ile potem masz wolnego.... teraz mogę się zamienić z Tobą na pracę, ale tak do końca sierpnia:) Klempa żyjesz??? albo inaczej... Klempa Twój M jeszcze żyje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynka, z tego co piszesz, to będzie problem z ruchliwością plemników oraz liczbą plemników o prawidłowej budowie.Według wyniku nie ma żadnych plemników o ruchu postępowym szybkim, tylko jest wolny i w miejscu, a ten ruch szybki jest podobno istotny do zapłodnienia. Ale za to ilość jest dobra, bo minimum jest 20 mln w 1 ml, a u Was jest ponad 40 mln. Lekarz musiałby coś przepisać na podrasowanie ruchliwości i prawidłowej budowy plemników. Mój m tak samo ma problem z ruchem postępowym szybkim, a do tego ma za małą troszkę ilość. Morfologia, budowa jego plemników jest akurat dobra. Cały czas od kilku miesięcy łyka różne specyfiki na poprawę armii. Klempa, z chłopami czasem tak jest, że tak wkurzają, że tylko rozwieść się z nimi chce. Mój też mnie czasem rozwala na łopaty i ręce mi opadają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klałdynka jak przeczytałam Marzenie to chyba źle zrozumiałam: zrozumiałam, że masz 35% powolnych i 15% szybkich a to raczej dobrze, więc teraz jak Marzenie to napisała to ja nic nie wiem... Marzenie co Twój łyka na plemniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tak czuję zbliżającą się @ jak nic za trzy dni.... mam wszystkie objawy.... i w tym miesiącu się nie testuje bo nie było szansy na żadne akcje ze względu na spędzony w tym czasie wypoczynek:) dobra spadam na budowę pozdrawiam dziewczyny i tak się zastanawiam, że my to prawdziwe weteranki, jestem tu prawie pół roku i jednej zaciążonej nie było... nie jest dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam się pochwalić, podjęliśmy decyzję i zbieramy forsę na invitro.... nie ma na co czekać.... chyba, że coś się wcześniej trafi, ale ja już pogrzebałam naturalne sposoby, a w wieku 40 lat dzieci mi się nie chce mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. :) Kazika, mój Chłop żyje i ja chyba jeszcze też. Ale jak się nie zmieni to długo już pociągnie. :D Napisałam Mu list, bo słownie nic do Niego nie dociera. Kiedyś już tak robiłam i nagle zawsze Go oświecało. Nie chce mi się już strzępić języka, więc po prostu niech se przeczyta. I potem zrobi z tym co chce. Jednak ja naprawdę mam ochotę do Mamy na parę dni pojechać, tylko żal mi kotka, bo z podejściem Męża do wszystkiego to kotek by z głodu zdechł... No zobaczymy jak to będzie. Jeśli chodzi o dzisiejszy obiad do odmrażam łazanki. Nie będę się za bardzo wysilać, tak samo jak On tego nie robi. Bo normalnie to już bym stała i robiła coś dobrego. 4mala biedny piesek. Mam jednak nadzieję, że te lęki mu przejdą i będzie mu się lepiej do ludzi wychodziło. :) Kurde, a może ktoś mu wcześniej krzywdę jakąś robił i stąd ten strach?? Lulu, dziękuję bardzo. Ja też mam nadzieję, że to cholerstwo sobie pójdzie. W ogóle trochę śmiejemy się z Taty, bo pojechał dziś z Mamą wybierać kafelki do nowego domu i zaczął latać po sklepie jak kot z pęcherzem. Mama pyta co On robi, a Tata, że chce to szybko załatwić, bo musi zdążyć przed wystąpieniem kolejnych skutków ubocznych tej chemii. :) W zeszłym tygodniu mierzył sobie gorączkę co 5 minut i przeżywał. Kurde, aż mnie rozczulał z tym normalnie, takie dziecko się z Niego zrobiło. :) Klałdynka, wyniki Twojego Męża nie są zachwycające, ale nie przekreślają szans na posiadanie dziecka, choć na pewno będzie trudniej. Wiesz, tak sobie myślę i wymyśliłam, że wpływ na takie wyniki ma siedząca praca Męża. Bo o ile dobrze pamiętam to On jest kierowcą i przebywa cały tydzień w trasie. Ach, odkurzę sobie, wyszykuję się i spadam z tego domu. Nie będę z milczącym Chłopem cały dzień siedzieć. Będzie miał czas na przemyślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, zobaczysz, mężowi przejdzie i będzie miły i potulny jak baranek :-)A może faktycznie ten list coś zdziała:-)Z tego co pisałaś, to z niego dobry i poczciwy chłopina jest, to może się opamięta. Kazika, myślę, że to dobra decyzja z tym in vitro. Macie już kilka inseminacji za sobą, leczenie, starania, a czasu coraz mniej,więc trzeba próbować szans, które daje nam medycyna. Ja teraz np. na moim etapie walki też już szykuję się na myśl, że za 3-4 mies., jak nadal nie \"zaskoczę\"naturalnym sposobem, walimy na kilka insem z rzędu. Też mi 30-stka niedługo stuknie,starania coraz dłuższe, to na co mam czekać... Kazika, ile w sumie czasu trwa Wasza walka o dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poście klaudynki było, że 35% wolnych, 15% w miejscu, więc wygląda na to, że nie ma wcale szybkich. W sumie ja jestem przyzwyczajona do tego typu badania, że mam na kartce napisane 4 grupy plemników i przy każdym % - A- szybkie, B- wolne, C- w miejscu i D - bez ruchu. A+B ( szybki + wolny )popwinno być 50%. Stąd mój wywód powyżej. Mój łyka Androvit, Pentohexal i L karnitynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wita serdecznie za oknem plucha i sie nie chce nic robic a szczegolnie chodzic z psem na spacery. Wczoraj znalazłam forum dla psiarzy z bernenczykami i dostalam kilka rad, teraz wypróbujemy to. Mam nadzieje, ze zadziala. Napisali mi, że nie powinnismy go \"pocieszać\" na podworku bo to utrwala w nim ta postawę. Babeczki, normalnie 4 pies a ja glupia jak but. Wyglada na to, ze poprzednie byly albo geniuszami albo ja nieswiadomie ich nie spaczylam, fakt że berneńczyki sa bardziej wrazliwe psychicznie. Ale wiary nie tracę. Co do @ to ni widu nie slychu :(. Wiecie nawet nie jestem spuchnieta jak na tak dlugi cykl, wrecz przeciwnie chyba schudlam, nie wazyłam sie bo nie mam wagi ale brzuszek mi sie wyplaszczył i spodnie spadaja :). Poczeka jeszcze do konca tyg. jak nie przyjdzie to machne dla świetego spokoju i pojde do gina na wywolanie :(. Troche sie zgubilam z tymi kulinarnymi zdolnosciami, co do selera to nic nie wiem bo moj m jest na niego uczulony, wiec nie znam przepisow ale co do innych to chetnie sie powymieniam, bo my to lubimy gotowac i eksperymentowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) U mnie nic ciekawego się nie dzieje więc nawet nie mam o czym pisać.. ale jakoś chce odznaczyć swoją obecność żeby nie było pusto..:) Ja na wyjezdzie się zaraziłam bakterią w basenie więc ze starań narazie nici:( Pogoda do dupy, ach.. wszystko jakieś takie niemrawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie z tym staraniem ciężko powiedzieć, bo ja przez dwa lata leczyłam się powypadkowo i nie mogliśmy w tym czasie, więc można powiedzieć, że wcześniej dwa lata na luzaku starania, potem właśnie dwa lata przerwy i teraz drugi rok na poważnie (mam nadzieję, że zrozumiałaś, bo ja jak zwykle zagmatwanie:) co do tych plemników, jako, że jestem autystyczna to myślałam, że to jakaś literówka i jak przeczytałam z tymi procentami to od razu połączyłam je do kupy czyli A+B:) więc łatwo się domyślić co ja ogólnie wyczytuje:), zresztą nawet teraz nie rozumiem :\" i 15% w ruchu w miejscu\":) za trudne te lekarskie wyniki........ i co do starań, nie wiem czy pamiętasz ale nie byłam przekonana, żeby zrobić in vitro, wierzyłam, że uda się naturalnym sposobem, jakoś odeszła mi ta nadzieja, a jeszcze teraz byliśmy na weselu i wszyscy jedna grupa wiekowa, i tak siedzimy a wszyscy po kolei pokazują swoje pociechy w telefonach.... masakra... albo jestem przeczulona albo powoli ludzie zaczynają się nade mną litować w związku z tym... Katarina współczuję, będzie dobrze... 4mala machnij teścika dla cioci kazi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika to stwierdzenie, że plemniki są w ruchu w miejscu to może one się poprostu kręcą w kółko i nie wiedzą gdzie mają się udać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina ciekawe:) pewnie jak pojawi się Klałdynka to nas oświeci, a na razie proponuję, że one podskakują z tej radości, że się wydostały na wolność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz, kazika, jak duży wpływ na nasze parcie na dziecko ma otoczenie. Pisałaś kiedyś,że masz to szczęście, że wśród Twoich znajomych wiele osób nie ma dzieci.Zobaczyłaś teraz jednak równolatków na weselu, którzy , jak się okazało, mają już swoje pociechy i człowiek zaraz zaczyna się zastanawiac, co to z sobą i swoją niepłodnością zrobić. Tak to właśnie jest. Ja wyobraź sobie mam dużo znajomych w wieku 20-parę lat i koło 30-stki i większość z nich już ma dziecko, albo niedawno co byli w ciąży, urodzili. No i wciąż wkoło siebie widzę to parcie i odczuwam ten ból, że ja taka jedyna bezdzietna wśród nich. Czasem ciężko się odnaleźć w tym tłumie mam i bobasów. Naprawdę. Na naszej klasie moi znajomi wklejają co rusz tylko zdjęcia pierwszych ząbków, wycieczek do zoo, zabawy w piaskownicy , szczęśliwych rodzinek w komplecie itp, a ja jedynie mogę wstawić kolejną fotke siebie i męża na tle gór czy morza. Tak to jest niestety....Ale co tam, nie ma co się załamywać, jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację marzenie, i tak mam szczęście bo wśród moich znajomych z najbliższego otoczenia nikt nie ma dzieci, dopiero na weselu uświadomiłam sobie jak bardzo jestem stara, spotykam ludzi w swoim wieku a dzieciaki albo w telefonach albo biegają dookoła ... boję się, że jestem za stara....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się podchodzić do tego wszystkiego, że trzeba się cieszyć z tego co się ma, ale ciężko jest.... i nie ma co nad tym się rozwodzić tylko zrobić wszystko, żeby to dziecko mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, mój Mąż to faktycznie dobra chłopina i ja Go bardzo cenię, ale czasem trochę traci pion i trzeba Go do niego z powrotem przywrócić. :) W ogóle jestem w szoku, bo wracając z pracy załatwił kupę rzeczy, o które bym Go w życiu nie podejrzewała, bo zawsze były na mojej głowie. Pewnie chce się teraz przymilać. Jednak nadal ze sobą nie gadamy. Niech pierwszy przylezie, mnie się już nie chce starać. :) Ja też czasem czuję się stara i bezdzietna. Stwierdziłam też, że walnęło mi na głowę, bo swe macierzyńskie uczucia przelałam na kota. Zresztą ona jeszcze jest mała, wszędzie za mną chodzi i chyba traktuje mnie jak mamę. :) Normalnie niedługo chyba będzie potrzebne mi leczenie. A NK się nie przejmujcie, bo ludzie tam nieźle przesadzają. Ja rozumiem, że cieszą się z dzieci i z tego jak dorastają, ale wstawianie 53647867462356585 podobnych zdjęć jest dla mnie bezsensu. Tu dziecko podniosło rączkę, tu mrugnęło okiem i już milion prawie takich samych fotek ląduje na profilu. Wkurzające to jest. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Klempa, zgadza się, czasem ludzie przesadzają. Z takich zdjęć to można wywnioskować, że ktoś już nic kompletnie w życiu nie ma do pokazania , jak jedynie kolejne ujęcia dziecka. Jak by to było ich jedyne osiągnięcie życiowe i nic więcej by już nie mieli. Też mam taką znajomą z byłej pracy na NK, która non stop wstawia tylko zdjęcia dziecka. No dobra, wstawiła jedno, drugie trzecie, wiadomo, każdy chce się pochwalić, normalne. Ale 50-te z kolei zdjęcie dziecka, a mamy ani widu ani słychu ?Chciałam kiedyś zobaczyć, jak ona wygląda, czy się zmieniła itp, to się nie dowiedziałam, bo na zdjęciach widać jedynie jej dziecko. Nie wiem, może mi na łeb padło z tej niepłodności i może dlatego tak gadam, a gdybym sama doczekała się dziecka, to zasypałabym net zdjęciami dziecka, a może ci ludzie przesadzają jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Marzenie. Moja jedna znajoma ma na NK 322 (!!!) zdjęcia. I na WSZYSTKICH jest jej syn. No to chyba już jest lekka przesada. Ja nawet nie zaglądam na jej profil, bo to dla mnie bezsensu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×