Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Mdaisy to u nas mlodych duzo pracuje:d ale czesc to pseudointelektualisci:d wiec takie fopasy tez sie zdarzaja jak juz wspomnialysmy:D Madzix po prostu mam ochote na kuraka:d ale ja to cynamon wszedzie dodaje:) bardzo zdrowy jest:) a jablka z cynamonem:d niebo w gebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja się tak wymądrzam z tym żarciem bo pracowałam kiedyś w knajpie włoskiej, co prawda jako kelnerka ale moje oko zawsze zostawiałam w kuchni. Tak więc jakbyście chciały coś włoskiego przygotować (oprócz lazanii) to prawie wszystko moge doradzić. Np. Canelloni. Smażymy naleśniki i potem nadziewamy farszem z mięsa mielonego zasmażonego z pieczarkami, cebulką, czosnkiem, sosem pomidorowym, bazylią i oregano. Zawijamy jak naleśnik i polewamy gorącym sosem pomidorowym z przyprawami i posypujemy parmezanem. Np. @ :) Zwykłe spaghetti carbonara, które zawsze wychodzi. Boczek cienko pokrojony, na rozgrzaną oliwę aż się przypiecze. Wtedy wylewamy do kosza tłuszcz, który z niego został i dodajemy makaron spaghetti, oregano, sól, pieprz i uwaga śmietanę 18% tylko łaciatą. Trzeba jeszcze chwilę na ogniu trzymać, żeby śmietana zgęstniała. Można dodać do tego też cebulkę na etapie smażenia boczku, lub wbić jajko na koniec do całości i jescze podsmażyć. Alem sie rozpisała :) Ale we łbie aż się kotłuje z głodu. No i jeszcze tiramisu uwielbiam :) Ale takie wg przepisu tej mojej knajpy bo inne są nie smaczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, dawaj przepis na to tiramisu bo jak nie to jadę do Wawy ;) ja uwielbiam tiramisu, i w ogóle kuchnię włoską, makaron to podstawa mojej egzystencji (tak tak, zero duchowości :P ) a hiszpańskich rzeczy lubię gazpacho, ale przepisu Wam nie podam bo nie znam :) Jakoś zazwyczaj mi ją robiono :) Ale mnie ssie, już tu nie wchodzę do obiadu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDaisy, co do gadania to oczywiście w pracy i z klientami rozmawiam poprawną polszczyzną ale w gronie swojaków to celowo używam słów typu: żem, kichła, potkła, ale to tak skiciorkiem, dla fanu :) Tak więc jak będziesz czytywać moją wypowiedź to nie pomyśl, ŻEM HAM I GŁÓPEG :) Ale jeśli w pracy ktoś tak gada u Ciebie to serdecznie współczuje. A jak połączyć to z łajdactwem tych ludzi co pisałaś to już wychodzi zupełnie niezłą kicha..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOchana przede wszystkim jak chcesz pyszne tiramisu to musisz się zaopatrzyć w serek Mascarpone. Kiedyś wogóle nie można go było dostać, teraz jest w supermarketach ale jest trochę drogawy. A więc dwa takie serki (lub nawet 3) wrzucasz do dużej michy i mieszasz dokładnie z żółtkami jajek utartymi już wcześniej z cukrem. Dodajesz milion kilo cukru (trudno powiedzieć- po prostu dodawaj i próbuj czy wystarczy). Masę już masz. Teraz mocną, ostudzoną kawę doprawiasz alkoholem- najlepiej klasycznie likierem Amaretto. Biszkopty (najlepiej takie o kształcie podobnym do psiej kości:) ) maczasz w tej kawie (ale to dosłownie na pół sekundy, żeby nie zmiękł za bardzo) i układasz w jakimś naczyniu prostokątnym jak do ciasta. Potem warstwa kremu i znowu zmoczone biszkopty. I tak na przemian. Na górze zostaje oczywiście masa i posypujesz zwykłym kakao w proszku. I pamiętaj: masa super słodka ma być a kawa do namaczania biszkoptów bardzo gorzka:) Tak zrobione tiramisu najlepiej przykryć folią aluminiową i włożyć do lodówki na kilka godzin. Pycha:) Składniki: serek Mascarpone, kawa, kakao, jajka (żółtka), cukiet, biszkopty, likier Amaretto. Polecam i aż mi się w łepetynie kołuje z głodu. A jak Ci zostanie trochę serka Mascarpone to dodaj do niego mrożone truskawki i zmiksuj. Odjedziesz z rozkoszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja slodkiego nie moge a Wy mnie tu katujecie roznymi rarytasami:D Katarina ja tez w gronie znajomych mowie "jo", "zem" itede itepe:D Ale ummiem tez po polskiemu poprawnieD::D:D Kurna nazarlam sie jablkek i mi brzuch rozsadza..a moze to sie zbliza owulka? oby! oby!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala ja też jestem na diecie:) nie jem węglowodanów i słodyczy:) na razie dopóki nie zobaczę wymarzonej wagi:) co do wymowy to mnie w warzywniaku czasami drażni jak proszę o pomarańczę a pani mówi : którego?... ale to czasami, na szczęście mam kontakt z normalnymi ludźmi więc nie ma takich zgrzytów, ale najbardziej nie lubię gdy ktoś kogoś poprawia a sam wali błędy językowe non stop.. a mam takiego znajomego, taki głupio mądry, dlatego omijam go z daleka:) i tez lubię sobie zaciąnąć : se i żem... mój mnie ściga ale lubię:) i lubię bezsensowny tekst: " nie ulega frekwencji" i nawet poznałam dziewczę co ma taki sam jak ja:) Katarina jak Ty to robisz, że jesz takie rzeczy i nadal laska jesteś:) ja przeczytałam te przepisy i przytyłam :) a to twoje spaghetti carbonara to robię jak ty ale z boczkiem smażę kurki, potem jednakowo:) jak nie próbowałaś to spróbuj :) Daisy tez uwielbiam makarony, ale do końca diety niet:( i surowego czosnku tez nie mogę, i surowej cebuli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazika gratuluję diety bez węglowodanów i cukrów :) ja tylko dzięki tej diecie mogę schudnąć bez uszczerbku na zdrowiu i bez głodówek, jest naprawdę super. no ja spadam do domku odezwę sie jeszcze jeśli mój net raczy zadziałać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix w maju ważyłam już 70kg i ciągle kombinowałam jak schudnąć, i jedno co się dowiedziałam, że liczenie kalorii nie dla mnie, po prostu ja się nie nadaję, bo chodzę głodna i kombinowanie z tymi obiadami... za dużo roboty, przeczytałam, że wystarczy wywalić węglowodany i słodycze pod każdą postacią i waga zleci, nie trzeba liczyć kalorii ani nic i coś się w końcu ruszyło bez głodzenia i wyrzeczeń... no jest jeden minus, alkoholu też nie można....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaziko u nas w tej restaurante to jaK był sezon na grzyby to tez właśnie do carbonary się kurki dodawało :) Kaziko, co do wagi to są dwie strony. Nie tyję za łatwo ale i za łatwo nie chudnę. Ważę zawsze swoje 69-72kg. Czasem w ciągu dnia mogą mi 2 kilo przybyć ale i też mogę w 1 dzień stracić dwójkę. Jak się zapomnę już zupełnie i nie ruszam tyłka przez długi czas (np. święta) i dojdę do ponad 73 to wtedy się biorę za siebie bo nie chce się przemienić w stukilową rebekę. A tak poza tym to standardowo: odchudzanko przed wczasami, sylwestrem czy weselem. A tak to mam w dupie ( w przenośni i dosłownie ) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i cisza tu dziś że aż strach...no to ja idę do domku...będę cały weekend sprzątała i u siebie i u mamy. Muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie bo nie jadę dziś do mojego chłopka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no super...taka tu cisza że to aż nieprawdopodobne...ja wczoraj sprzątała u mamy w piwnicach w dziś już rosołek zrobiłam i resztę do obiadku mam przygotowane...normalnie jak jestem beż mojego lubego to tytan pracy ze mnie hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też wśród znajomych , którzy dobrze mnie znają zajeżdżam lewą polszczyzną, (co sięstało temu misiu) ale to co opisałam to u mnie w pracy, do klientów itp. leci, więc same rozumiecie że ciary przechodzą :( Katarina, w życiu bym SE tak nie pomyślała :D Kaziko: szacun, ja kiedyś trzy dni wytrzymałam na tej diecie a w czwarty pozarłam paczkę rafaello. miętka jezdem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Katarino dzięki za przepis na tiramisu, zaszaleję w nast weekend i zimę przywitam już jako beczułka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję sie na początku tygodnia :) wcale nie wypoczęta po tym weekendzie! zamiast sobie odpocząć to ja sprzątałam i w ogóle sama nie wiedziałam juz co ze sobą zrobić tak mi się tęskniło za moim...już więcej nie zostanę w domu sama na weekend bo to jest coś strasznego... :) a mój też za mną tęsknił i ciągle wisielismy na telefonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja sie dzis witam! pierwszy dzien po ponad 2 tygodniach zwolnienia!!! ciekawa jestem jak to zniose, 8 godzin przed lapem .... widze za laski poszalalyscie z przepisami. jak mi sie kiedys odmieni i bede gotowac albo tez bede zmuszona cos ugotowac to zaraz do Was sie zwroce :))) ja poweekendowo znow bardzo udanie, siwetowalismy urodziny mojego wiec raz ze mialam okazje wreszcie sie odstroic pieknie, dwa ze prezenty zakupione okazaly sie strzalem w 10, a trzy ze spedzilismy calkiem romantyczny wieczor :) Madzix, a kiedy Twoj wraca? wspolczuje Ci, bo ja wiem jak sie mecze siedzac czasem sama w domu jak moj na zajeciach w wekend ... a co dopiero jakby mialo go nie byc jeszcze wieczorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jou ja tez juz zamulam...w sensie od 1,5h:/// A i zrobilam w piatek to moje danie z przepisu:d tak zglodnialam:D Ja musze sie wam pochwalic:D Po tych syfnych tabletkach anty moja waga skoczyla do 63-64 kg przy wzroscie 165cm wiec czulam sie jak paczek..napuchnieta i w ogole jak wielka kulka!!! A teraz po tej moej dietce w pierwszych tygodniach schudlam 2kg a w sobote na wadze widzialam juz 58:D:D:D:D takze sie ciesze jak glupia:) Z tym ze ta moja dieta nie ejst czasowa...tylko stala. Wydaje mi sie ze dzieki niej mialam owulke i @ w zeszlym cyklu. Teraz dla odmiany nic nie czuje:D nic mnie nie boli tylko cos tam czasem w podbrzuszu zaszumi:D a generalnie na jablka mi sie zrobilo niedobrze i glodna chodze:/// Takze zaraz ide wciagnac 2 sniadanko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralalala niestety ten link nie działa, spróboj go wrzucic jeszcze raz bo chetnie przeczytam :) U mnie też cieszko, nie wpomnę, że strta prasowania się mnoży, jak sie nie zajme generalnym sprzataniem to i pewnie za jakis czas znajde pchły, bo pies jest w 7 niebie gdy na swoim futrz tony piachu przynosi- no w końcu pasterski jest ;) Myślę, ze mam juz cos z sytemem nerwowym nie halo, bo czytam gazete i rycze i nie chodzi, ze było cos wruszajacego, tylko tak poprostu :( A co do pogody to u mnie świeci słońce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Marzenie cieszę się, że mogłam pomóc :) Ja sobie wczoraj zrobiłam oprócz innych rzeczy :) Tiramisu. Wcześniej nie robiłam z 10 lat i teraz mogę śmiało podać proporcje: 4 żółtka, mała szklanka cukru (ok. 150ml), 2 serki mascarpone (po 250g). MNIAM MNIAM :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, jeśli czytasz wyborczą dodatek: praca to nic nie tak z Tobą, niedziwne, że płaczesz;) Ja dziś jakaś niedospana chodzę, no wiadomo, środek cyklu ;)) Lucy super, że weekend miły:) Co do zwolnienia to ja bym się na nie chętnie przeszła;) Ale jakieś niecierpiące takie, np. z powodu rozmazanego widzenia czy coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe ja na ciazowe tez bym chetnie:P 4Mala kurna nie pamietam linka:/// sprobuj skopiowac poczatek i wkleic w google Mam dozs sporo pracy a tak mis ei nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy ooo to dopiero by był wypas :) Ale nie mogę się za bardzo rozmarzać, bo jedyne co dziś świadczy o tym, że ciezko pracuję to moja skupiona mina wgapiona w net :D Rozmarzenie mogłoby mnie zdemaskować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba już ostatni tydzień jest u swojej mamy i do soboty skończą remont u mamy i wróci wreszcie. :) ogólnie to jak gadałam z jego mamą to ona ma juz dość tego remontu który jej synowie zgotowali bo bawią się i gadaja zamiast robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix to kiepsko w sumie, a co do remontów to faceci są jak dzieci, jeszcze nei poznałam kolesia, który remont zrobiłby szybko i sprawnie (włączając w to tych, którzy biorą za to kasę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala, a kiedy Ty masz deadline na @? bo nie ma w tabelce? bo moze sie zalapiesz na to zwolnienie? ;-) Daisy, ja tez dzis pracuje trybem podobnym do Twojego. Czasem dla zmyly napisze maila i wykonam frapujacy telefon badz odbiore ze zloscia szepczac: przeciez pracuje ;-) Madzix, musisz miec fajna tesciowa, moja to by z radosci piala jakby sunusie u niej dlugo siedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee ja to nie wiem kiedy mam miec @ bo przez to walone PCO nie mam regularnych. Na razie jestem chyba w 17 lub 18 dniu cyklu wiec poczekam sobie. Na razie nawet nie ma sladu owu wiec nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×