Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

kait to wspaniale, ale ja myślę, że musisz olać wszystko i posiedzieć w domu, jesli z jakichś względów nie chcesz iść na ciążowe L-4 idź na zwykłe nie musisz się tłumaczyć. Odpoczywaj dużo, nie dźwigaj i oszczędzaj się. W sxkole stres i wirusy- zostań w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gin łaski nie robi-teraz od ręki dają, bo co druga ciąża zagrożona to się boją konsekwencji-moją kumpelę gin na siłę na L-4 wysłał, choć nic jej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty kait a gdzie elaborat??? jestem zawiedziona do żywego:) dawaj opowieść o staraniach, problemach, wieku, objawach, wynikach i wszystkim :) zaznaczam, że musi to być co najmniej na 2/3 strony:) i jeszcze raz pozdrawiam i gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kait, jeśli pracujesz w szkołach, to zmykaj na L4. Olej to, co pomyślą przełożeni. Starałaś się 4 lata, w tym poroniłaś, a widzisz, co się wkoło dzieje z grypą, w szkole jest dużo większe ryzyko złapania wirusów, no i jeszcze piszesz że stres. W 1 trymestrze ciąży żadne grypska nie są mile widziane, więc śmigaj na moje na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie myśl kait, że nie ma po co brać zwolnienia, bo nie wiadomo,czy nie będzie tak samo jak wtedy.....Musi być dobrze i tyle.Zresztą racja, najlepiej zapytać gina, czy on widzi potrzebę zwolnienia. Choć jak były wcześniej poronienia, to dają często ginekolodzy coś na podtrzymanie ciąży, luteinę, czy duphaston.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait dziewczyny dobrze prawia. Przede wszystkim dbaj o siebie i okruszka w brzuchu i jakos to bedzie. Pocisnij gina o leki na podtrzymanie zebys byla spokojna, odpoczywaj duzo, nie przemeczaj sie nie dzwigaj niczego i mysl tylko o tym ze masz w sobie nowe zycie i musisz dbac teraz o siebie, o to co masz w brzuchu i o swoejgo lubego podwojnie:) badz szczesliwa i sie ciesz :) olac innych Ty jestes teraz najwazniejsza!! Wszystko bedzie dobrze!!!! Zobaczysz!!!! Potraktuj to co sie teraz stalo jako dar od losu za te wszystkie nedzne lata i sytuacje , ktore Toba przetargaly i dbaj o ten cud ile wlezie. Jasne ze wszystkiego nie przewidzisz ale zrob tyle ile jestes w stanie na reszte i tak nie masz wplywu:))) Bedzie dobrze zobaczysz:) Jestem o tym przekonana i czuje to w trzewiach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala chciałam napisać kait, że będzie dobrze i czuję to w trzewiach, a tu niespodzianka, wyprzedziłaś mnie:) kurde muszę się nowych zwrotów nauczyć:) kait jeśli czujesz, że coś jest nie tak, albo jak tylko masz wątpliwości idź na zwolnienie i wbijaj w resztę, pracę można zawsze znaleźć inną, teraz i tak jest taki okres, że wszyscy mają z pracą ciężko, Tobie stres bynajmniej nie wskazany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kait, bedzie wszsytko dobrze! ja sie zgadzam z laskami, jak tylko czujesz ze masz ochote na odpoczynek i ze powinnas tak zrobic to ... tak zrob. praca nie zajac nie ucieknie, a teraz Wy jestescie najwazniejsi, Wasz spokoj i komnfort. Napisz co po wizycie u gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja sie dolaczam do gratulacji kait, szczerze i ogromnie GRATULUJE!!!! az mi cos pocieklo z oczu ;) trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. a co do zwolnienia to popieram reszte. WY jestescie teraz najwazniejsi i musicie dbac o siebie, tym bardziej jak tyle masz za soba. powiem Wam ze czekam niecierpliwie na kolejne takie wpisy. jak juz czlowieka opuszcza nadzieja i czyta cos takiego, wracaja sily, wiara i chec do tego zeby walczyc dalej. kait czekala 4 lata, my tez sie kurde doczekamy!!! nie moge sie doczekac jak kiedys bede siedziec z takim bejbikiem i patrzac na niego, myslec o tym jak to bylo jak wszystkie jeszcze czekalysmy. i to beda mysli o zamierzchlej PRZESZLOSCI! bedziemy sobie dalej forumowac i dyskutowac o kaszkach, kupkach i najnowszym modelu nocnika no dobra, bardziej ambitne dyskusje tez beda, bo przeciez maciszynstwo nie zabiera rozumu...chyba:D dobra, musze odpoczac bo dzis kiepscizna ze mna....tesciowa mnie otrula golabkami. zjadlam i odlecialam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
Kait Ja byłam z pierwszym dzieckiem na zwolnieniu od 3 tygodnia ciąży. U mnie w pracy stres jak holera. Do roboty i tak muszą cię z powrotem przyjąć. Też dostałam zwolnienie od ginekologa nie wiedziałam czy uda mi się utrzymać ciążę, ale głowa do góry. Musi być dobrze. Odpoczywaj -bo cóż jest najważniejsze jak nie Twój SKARB:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże laski normalnie poczytałam teraz wasze wpisy i sie poryczałam jesteście kochane te słowa mnie rozczuliły i w ogóle........ Wiem jestem poryta że myśle o pracy juz sie przekonuje ze chyba niewarto ja poprostu nie chce sie wgłębiac w szczegóły ale mam pewna sytuacje że jak nie przyjde do szefowa sie wkurzy no ale trudno sa rzeczy wazne i wazniejsze a niech mnie nawet zwolnia boje sie tylko tego że wezmę l4 a np cos bedzie nie tak i po 2 -3 tygodniach i tak wróce do pracy i to gadanie....wiem myslec powinnam pozytywnie tylko ale nie umiem uwierzcie nie umiem ciagle chodze do kibla i patrzę czy nie ma znowu plam krwi jak wtedy budze sie w nocy i ciagle o tym mysle ja poprostu nie wierze ze mi sie uda gdzies w srodku jasne ze mam nadzieje ze moze jednak ale z drugiej strony strach mam ciagle ogromny bo jednak 2 razy juz to przeszłam wiec niby 3 raz miało by byc inaczej,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dobra dosc biadolenia powiem co wczoraj u gina było.... Zbadał mnie i oczywiście wiadomo ze jest zawczesnie zeby powiedziec na 100 % to ciąza bo na usg nie wiadac jeszcze ale powiedział ze śluzówka jest pogrubiona i to wskazywac moze włąsnie na ciążę .Dał mi duphaston na podtrzymanie i kwas foliowy mam brać.Poza tym żeby potwierdzic kazał mi iśc na badanie dzisiaj bety hcg.Pozniej mam powotórzyc to badanie jeszcze raz w poniedziałek jak bedzie podwyzszone to znaczy ze wszystko ok i daje mi L4 i mam sie oszczedzac i nie denerwować i lepiej zebym posiedziała wtedy w domu.Więc ok dzisiaj zrobiłam bete wyniki po 14 do odbioru wiec prawda wyjdzie na jaw jak jest .No i w poniedziałek z rana powtrazam i mam nadzieje ze bedzie wieksza niz dzisiaj bo jak nie to same wiecie czym to znowu grozi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra a teraz mój w skrócie elaborat.............:) Powiem tak lekarzy na swojej drodze mialam naprawde wielu jak coś mi albo mojemu m nie pasowało albo nic nie pomagało szukałam zmiany az do obecnego lekarza(powiem tylko ze byłam u niego raz na wizycie!)sadze wiec ze lekarz tez ma duuuuze znaczenie. Po jakimś czasie pożycia zaczelismy sie z m zastanawiać ze chyba jednak jest cos nie tak bo zero zabezpieczen a tu cisza i to długi okres czasu...Najpierw nas troche zbywano kazdy podejrzewał coś innego a to że hormony pewnie a to że mam PCO a to ze moze jajowody itd nawet trafilismy do kliniki leczenia niepłodności i tak po obejrzeniu wyników m lekarz spojrzał na mnie i usłyszłam "no ale na ciąze to raczej nie ma szans i najgorsze jest to ze tego nie da sie leczyć"Wyszłam z tamtąd m czekał na dole pamietam spojrzał na mnie zapytał i jak?a ja poprostu zalałam sie łzami Mielismy doła obydwoje.Minał jakis czas i jednak postanowilismy sie juz nie kłócić nie obwiniąc tylko szukac wyjścia i walczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczeliśmy robić badania.ja zrobiłam najpierw hsg w szpitalu nie było przyjemnie ale okazło sie ze jajowody są drozne.W tym samym miesiącu zrobiłam test i niespodziewanie wyszedł pozytywnie.Radośc euforia ze jak to i w ogóle...Zaraz po wizycie przyjechałam do domu dostałam krwawienia dostawałam jakies leki na podtrzymanie zastrzyki ale nic to nie dało.Zowu dół.Mineły 3 miesiące postanowiliśmy znowu sie starać.I kurcze po niedługim czasie na wakacjach bedac nie dostałam @ zrobiłam test znowu pozytywny.W drodze powrotnej z nad morza poroniłam wtaki sam sposób.I pozniej od ponad roku znowu zaczesmy starania ale juz historia sie nie powtórzyła.nie mogłam zaciązyć wcale.Zaczełam robic rutynowo badania.Najpierw wszystkie hormony niby wyszło ze mam wysoka prolaktynę dostałam leki na zbicie ponowiłam badanie i było juz ok .Reszta badań w normie.Pozniej wszystkie wirusówki cytomegalie toxoplazmozy badania i wymazy bakteriologiczne......wszystko wyszło ok.Ale ciązy dalej nie ma.Zrobił więc badanie nasienia jeszcze raz mój m .wyniki wyszły kiepskie choc nie tragiczne.Zamało w ogóle ilości plemników i zamało ruchliwych.Obecny lekarz obejrzał te wszystkie wyniki powiedział ze moje sa ksiazkowe natomiast meza niebardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepisał witaminy i w końcu pierwszy lekarz przepisał mu jakieś tabletki.Dostał hormony.Ja dostałam duphaston i clostiberyt o którym wam kiedys pisałam.Mielismy tak brac 3 miesiące po czym m miał powtórzyc badanie i porównac czy po lekach wyniki sie polepszą,jeśli to nie pomoze powiedział ze nie ma na co czekac tylko brac sie za in vitro.I tak w 2 cyklu brania tego wszystkiego sie udało.Tzn udało na tyle ze znowu zobaczyłam te upragnione 2 kreski.Mój m odetchnął w koncu bo on mówi ze nawet jak sie znowu nie utrzyma to i tak lepsze to ze w ogole zachodze niz kompletna cisza jaka miała ostatnie 1,5 roku.Reszte z terazniejszosci juz znacie........ Kurcze naprawde myslałam juz o tym in vitro bo jak wiecie mam juz 33 lata .Ale ten lekarz powiedział ze wiek nie jest tu najwazniejszy ze do 36 lat to spokojnie tak wiec nie poddawajcie sie jestecie wszystkie młodsze ode mnie cholera!!!!!!!!!!!! Odezwe sie pozniej i powiem jak beta wyszła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait-kochana.ja mam podobnie jak tylko poczuje wilgoc tam wiesz gdzie to mam stresa mimo ze tez dostalam na podtrzymanie, ale laduje sie pozytywna energia i mysleniem. Dostalas duphaston bierz go, bo jest dobry, i jesli mialby cie bolec brzuch to duphaston ci zlagodzi cokolwiek....ja sie stresowalam bo mnie bolal brzuch ale to normalne ponoc, teraz jest lepiej:) kait pomysl ze natura sprawila ze to co sie stalo ochrnilo cie przed chorymi dzieciaczkami.....jestes plodna, maz tez!! Kup sobie witaminki dla kobitek w ciazy do tego dodatkowo lykaj folik! Mi tak lekarz zalecil! I na pierwszym usg u mnie tez nic nie bylo widac tylko beta wskazywala na 1-2 tydz. Tydzien pozniej juz bylo jajeczko plodowe w macicy czyli kolejny plus ze maciczna ciaza! W srode ide zobaczyc czy mi sie to rozwinelo. Pamietaj ze pozytywne myslenie i wyzbycie sie stresujacych sytuacji i mysli to teraz dla Ciebie najwazniejsze. Nie mysl o tym co bedzie, za 2-3tyg. Odpoczywaj ile sie da. A i tak na pewne rzeczy nie mamy wplywu. Opowiadaj do siebie jak chcialabys dac dziecku na imie, ze nie mozesz sie docekac brzuszka, ze jestes mega szczesliwa, lez sobie w lozeczku ile sie da, nie czytaj nic na forach internetowych dla ciezarnych bo laski tam rozne rzeczy opowiadaja a wiadomo kazda z nas jest inna i inaczej wszystko przechodzi, a jak sie naczytasz to mozesz sie niepotrzebnie nakrecic i zestresowac. Ogladaj przyjemne filmy komedie romantyczne, ja sie ostatnio na Faktach TVN poplakalam:D:D:D Pomysl jak bardzo kochasz juz to co sie miedzy Toba a Twoim facetem zadzialo:) Wiem ze to tak latwo mowic ale wiesz mi osobiscie to co pisze tez pomaga:) Bo codziennie sama siebie pocieszam ze wszystko sie ulozy i ze jestem jednak plodna ze sie udalo, ze mialam owulke! To wielki sukces dla mnie:)) Kait!!!!! BEDZIE DOBRZE I TYLKO W TO MUSISZ WIERZYC:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala-dzieki za duzo ciepłych słów ja wiem ze powinnam sie cieszyc i w ogóle tak mam ale wiesz gdybym nie porobiła juz to pewnie bym sie nie stresowała ale kurde własnie wtedy tez mnie tak brzuch pobolewał jak na @ w któryms momencie bóle sie nasiliły i poprostu dostałam krwawienia......teraz przez to tez świruję....musze chociaz przezyc ten tydzień to moze sie troche uspokoję.Wtedy 30 marca zrobiłam test ciazowy a 7 kwietnia juz zaczeło wszystko ze mnie "schodzić".... Dzisiaj rano zrobiłam znowu bete wyniki o 14 ale moge zadzwonic ok 12 i juz zapytac i wynik.Jak bedzie podwyzszony ide na L4.Juz to przemyslałam przez weekend mam w dupie pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait i tak trzymaj:) praca nie zając:) wyluzuj się i odpoczywaj, i jak najszybciej spadaj na urlop:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait i dobrze:) rozumiem cie i Twoje obawy....mnie tez brzuch pobolewa. Dostalam duphaston i jakos mi lepiej:) i od czasu do zasu zarzuce no-spe. Doskonale rozumiem Twoje schizy. Bedzie dobrze zobaczysz:) Daj znac jak tam beta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde dzwoniłam po wynik ale niestety jeszcze nie ma musze czekac do 14-15 godziny chyba zeświruje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala-a ty w którym tygodniu jesteś?robiłaś bete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i zmierzyłam sobie teraz temp 37% to chyba dobrze nie?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ sory na wstepie ze psize malo ladnie i skladnie, ale cos marnie sie czuje, zero skupienia i max rozkojarzenia do tego Kait, przeszlas (przeszliscie) juz wiele, ale teraz bedzie dobrze! Tyle tu osob za Ciebie trzyma ze nie moze byc inaczej. A Ty odpoczywaj, nie nakrecaj sie negatywnie ... no tylko sama siebie stresujesz. przeczytaj jeszcze raz co Lulu napisala, i pochwal sie piekna beta po 15 :) Madzix - przykro, przykro mi bardzo :( przytulam wirtulanie ... i gdzie reszta tak w ogole? jak po weekendowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucy ja pracuję:) więc nie mam czasu:) ale pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie, Madzix przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika ja tez pracuje, nie widac :) w weekend nie pracuje to mnie nie ma na forum :P a tak na serio to dzis robie bunt, zle sie czuje do tego mnie K tak wnerwil ze mi sie rece opadly .... ehhhh i chcialam sobie popisac i poplotkowac ale wszedzie cisza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kait-ja wlaze w 4ty tydzien ciazy bo od ostatniej @ nie moge sobie niestety policzyc bo mam nieregularne cykle niestey wiec polegam na becie i na usg......robilam bete dwa tygodnie temu i mialam dwa tyg temu USG ale nic poza tym ze byla owulka nie bylo widac.Juz wtedy bylam okolo 2giego:) tydzien pozniej mialam USG i widzialam jajo plodowe w macicy a w srode mam nadzieje zobaczyc to jajo wieksze niz ostatnio;) jak bedzie wieksze to sie da cos zobaczyc w srodku i sie dowiem czy w srodku cos jest:) jestem dobrej mysli i czuje ze jest ok:))) takze tez uprzejmie prosze o kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucy znam ten ból jak człowiek chciałby pogadać a tu posucha... współczuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×