Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Cześć My staramy się od 01.2008 Na koncie jedno poronienie w maju 2009 :-( A dzisiaj dowiedziałam się że mam policystyczne jajniki :-( a tyle już raty miałam USG i żaden lekarz nie wiedział że to mi dolega??? Dziwne!!! Właśnie siedzę w necie i szukam jakiejś dobrej kliniki w Warszawie - może któraś ma coś do polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny🖐️ Dzięki za miłe przywitanie:-) Właśnie wróciłam ze szkolenia, nie było fajnie:-( Staramy się od listopada zeszłego roku, przed staraniami brałam ponad pół roku tabletki anty, głównie w celu wyregulowania cykli. Po odstawieniu tabletek do dnia dzisiejszego sa one bardziej nieregularne niz przed , niestety w mim przypadku anty zadziały odwrotnie. Gin stwierdził ze mam PSCO , w tej chwili zaczęłam 3-cykl z Clo , we wtorek ide na usg, zobaczymy czy wogóle coś tam se dzieje. Dodatkowo łykam tabletki z wiesiołka na śluz. A ogólnie to pewnie jak każda z nas łapie takie doły , ze czasem brak juz sil:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nu-gatek
Mam nadzieję, że mimo piątku, 13 dla żadnej z Was ten dzień nie jest pechowy. Monia zastanawiam się czy twoja druga połowa nie chce teraz dziecka czy wogóle dzieci nie planuje. A może się boi odpowiedzialności. Myśle ,że niestety na siłę nie da się w tej kwestii nic uzyskać, a efekt może być odwrotny. Poza tym dziecka nie da się spłodzić poza świadomością faceta-musi współpracować tym bardziej że podobnie jak u nas wszystkich są z tym problemy. Wiem że u kobiety, kiedy już zapali się światełko pod tytułem "chcę mieć dziecko" to trudno odłożyć temat na później, kiedy mężczyzna się zdecyduje. Spróbuj pogadać z nim tak od serca, może powie o co chodzi. Smerfetko czy Twoje cykle do tej pory były monitorowane? Ja biorąc CLO w ciągu jednego cyklu muszę być minimum 2 razy na USG. Wtedy wiadomo czy pęcherzyki rosną i co równie ważne czy pękają. Może też powinnaś dostać pregnyl? Co do wiesiołka to ja biorę do owulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
Kate Kiss MDaissy80 ja też mam PCO Jak sie dowiedziałał o tym w październiku obczytała chyba juz wszystko w inernecie. Wiara daje mi możliwość funkcjonowania z tym całym PCO. Nie poddam się żeby urodzić-tylko musze przekonać ślubnego-Obawaiam się rosnących torbieli-znajomej usunęli w październiku 10 cm. Przeżyła horror czekając na wynik hp. PCO u mnie też 2 lata temu zaczęłam się leczyć i lekarz widział niepękające pęcherzyki ale nie stwierdził wtedy PCO. Jednak ono sie rozwija z czasem gdy te pęcherzyki nie pękają. Narazie nie mam powiększonych jajników, ale jak czytałam forum PCO to dzieczynom już po 5 miesiącach duże te torbile urosły. Trzeba walczyć i sie nie poddawać. Dziewczyny nasze ciąże i tak będą w pewien sposób zagrożone-pewnie duphaston lub inny wspomagacz dla nas przepiszą. Liczę na to że ten mój zmądrzeje i doczekam się rozpoczęcia leczenia. Już zostałam uprzedzona o ciąży bliźniaczej i siedzeniu w domu całą ciąże ale to mnie nie przeraża czekam na bijące serduszko. Piszczcie co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala-kurde no popristu GRATULACJE!!! marzenie-kurde no poczytałam twój elaborat na temat otyłości i w ogóle tych jak to nazywasz"świnek"itp....kurde no chyba zaczne sie odchudzać;) A tak serio to tez słyszałam że to ma wpływ na płodnośc;/ Kazika i reszta_ pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dota222
Hej! Jestem tutaj nowa ale problem mam taki sam jak Wy - nie moge zajsc w ciaze.Staramy sie z mezem o dzieciaczka od kwietnia - wiem ze to nie dlugo, ale dla nas to juz dlugo. Powoli zaczynam swirowac ale jakos staram sie trzymac. Tak jak niektore z Was mam problem z owulacja, moje pecherzyki sa za male, niemam zadnego dominujacego. Moj lekarz przepisal mi Clostilbegyt a dawkowanie 2x2 od 5 do 9 dc. Po przeczytaniu ulotki stwierdzilam ze to za duza dawka dla mnie i wzielam 1x1od 5 do 9dc.Owulacja powinna wystapic miedzy 11 a 15dc, chyba byla bo mojej janiki tak strasznie mnie bolaly jak nigdy. Nie mogalam sie ruszac bo kazdy krok to uklucie. Seks w te dni niebyl zbyt przyjemny ale czego sie nie robi dla tej sprawy. Moje cykle sa w miare regularne, przewarznie 28 dni. Okres sie nie pojawil 28 dnia , bylo to podejrzne.Zrobilam test i wyszedl negatywny.Po trzech dniach, rano znow zrobilam test i negatywny wyszedl a wieczorem dostalam okres. Zalamka . Drugim razem wzielam tak jak pisalo w ulotce 2x1,znowu ok 15dc bole jajnikow ze sie ruszac nie da. 10listopada powinnam dostac okres nie ma go do tej pory. 11 listopada robilam test - negatywny. Wiec czekam ale boje sie ze bedzie tak jak w zeszlym cyklu. Jutro mam zamiar zrobic drugi test. Czy ktorejs z Was wydluzyl sie cykl po braniu Clostilbegyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️🖐️ Jak Wam mija poranek?? mi jakoś srednio próbuje sie zmusic do sprzatania i trzeba zrobić obiad:-( Nic mi sie nie chce chyba jakiegos doła łapie:-( Nugatek 🌼 miałam robiony wczesniej monitoring i niestety za wiele sie nie działo, słabe endo i pęcherzyk też kiepsko. MIałam brać przez 3 cykle i dopiero isc w trzecim na monitoring, wiec teraz przypada mi 3. Nigdy nie dostałam pregnylu. Moja gin myśli, żeby skierować mnie na laparoskopie, czy któraś z Was miała może ten zabieg?? Słyszałam , że może pomóc i można przy okazji sprawdzić drożność jajowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dota U mnie po CLO cykl był nieregularny i miał od 29 do 32 dni. Potem wszystko wróciło do normy i mam jak w zegarku 27 dni. Powiedz czy Twój mąż się badał w zakresie niepłodności? To bardzo ważne dlatego, że bardzo często to facet ma problemy z nasieniem a lekarze przepisują CLO kobietom z założenia że to jest ich wina. Monia Ja tez przechodziłam temat rozmowy z mężem. Nie było łatwo, lały się łzy ale wkońcu go przekonałam i co najważniejsze zrozumiał wszystko bo nie tyle, że nie chciał wogóle ale czuł się zwyczajnie niegotowy na dziecko. Warto pogadać, chociaż trudne jest to bardzo. Napisz skąd jesteś? Masz dobrego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! A co jeśli mąż ma słabe nasienie??? Zaczęliśmy leczenie ale podobno są niewielkie szanse na poprawe, my próbujemy bo co nam zostało :( Jeśli choć trochę się poprawi to mamy szanse na inseminacje, miała któraś z Was? Pozdrawiam wszystkie staraczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko, witamy:) Co oznacza, że mąż ma słabe nasienie? Jakie są jego wyniki? Pamiętaj, że stan nasienia można popawić. napisz coś więcej abyśmy mogły Ci coś doradzić. Większość z nas jest juz nieźle zaprawiona w bojach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęliśmy leczenie u androloga, ze względu na bardzo kiepskie wyniki nasienia męża. Przepisał l-karnityne i po 6 tygodniach kazał się pokazać. Zrobiliśmy badanie i okazuje się że jest jeszcze gorzej, ogólnie mała ruchliwość, objętość plemników. Przepisał hormony na trzy miesiące, daje 30,40% szans na poprawe, przy czym kiedy ona nastąpi, wtedy możemy się szykować do inseminacji. Także, nie wiem co mam myśleć, bo miałam nadzieje, że będzie lepiej a nie gorzej. Mąż też się zdołował, wiecie jak to wpływa ne męskie ego :0 I co wy na to dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
Katarina Dziewczyny Jednak chce ten mój mężuś tylko za jakiś czas, ale ja to już teraz. Będę przekonywać go do skutku i mam zamiar wykupić tę luteinę i clo i czekać-"muszę być przygotowana :). Leczę się prywatnie u ordyanatora w moim mieście. Daje mi on 6 miesięcy na leczennie clo a potem ma badać nasienie męża. Ach dziewczyny żeby tylko już rozpocząć to leczenie. Mierzyłyście temperaturę przy owulacji bo ja już zaczęłam. Skuteczna ta metoda? Liczę, że lada dzień któraś z Nas napisze że się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dota222
Katarina ja pochodzę z okolic Bielska Białej ale teraz przebywam zza granicą, mieszkamy i pracujemy wraz z mężem w Islandii. Byliśmy na urlopie w Polsce w sierpniu i wtedy byłam u lekarza który stwierdził że nie mam dominujących pęcherzyków i dał mi Clo. Teraz żałujemy wraz z mężusiem że on się nie zbadał. Tu z pewnością popełniliśmy błąd. 100% -towej pewności co do mojego lekarza nie mam, zawsze mnie zbada od stóp do głów i tu plus dla niego (chodzę prywatnie:-]) ale wydał mi się podejrzany jak przepisywał mi clo i długo się zastanawiał jaką dawke mi dać - dał 2x2 . Nie słyszałam nigdy na niego żadnych skarg więc w pewnym stopniu mu ufam. Zobaczymy co będzie, dzisiaj mam 32 dc, jak nie dostanę dziś okresu to jutro zrobię test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja juz z małym w domku.urodził sie synek ma 48cm długosci i wazy 2920.mamy sie dobrze. nie mam narazie czasu na czytanie ale napewno nadrobie zaległosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello trochę mnie nie było a tu tyle dziewczyn, smutno mi, że tyle jest was co ma takie same problemy.... dobrze, że chociaż Ty tralalala już nie jestem w tym gronie:) muszę nadrobić zaległości w czytaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dzień dobry ANGELA gratuluje, zdrówka i siły zycze :) Witam wszystkie nowe kobity razem i każda z osobna. Ja właśnie walcze z pierwszym dniem @ i zdycham z bólu A co PCO to ja tez z tego grona, tylko ze ja odkąd pamietam to ginowie mi mowili, że to mam i ze bede miala problemy z ciąza i ze powinnam wystarc sie o dzieko jak najszybciej- tylko ze ja wtedy byla w liceum :( Powodzenia wszytskim zycze ustosunkuje sie jutro do kazdej z osobna papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
Angela 82 GRATULACJE-teraz to juz z górki, życzę zdrówka. 4 mala i inne z PCO piszcie jak tam wasze PCO ja też mam może cos mi podpowiecie o dolegliwościach i leczeniu. POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelo, serdeczne gratulacje. :) Ale Wam fajnie. Niech się teraz synuś chowa zdrowo. :) Jak będzie miał na imię?? Witam też nowe koleżanki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dota, nie ma sensu faszerować się hormonami typu Clo jeśli nie zna się wyników badania męża! Agnieszko, nie mogę za bardzo pojąć stwierdzenia lekarza, że wyniki maja sie poprawić 30-40%..? [Kaziko czy to jest wogóle realne??] Mi sie wydaje, że nie.. Dziwna sprawa.. Ale jeśli by taka sytuacja miała miejsce to można by było próbować metodami naturalnymi. Niekoniecznie inseminacja. Angela, gratulacje! Kopa czasu minęła od momentu kiedy pojawiłaś się na kafe. Fajnie, że masz już dwójkę :) Ach, chciałabym wkońcu i ja móc się cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uo jezu ile sie tu dzialo ile nowuych lasek uo jeny jenuy!!! QA u mnie potwierdza sie znow ta blda krecha..moja ciaza wowczas byla baardzo baardzo mloda!!! dzisiaj bylam na wizycie zeby se z ginem pogadac...od razu wzial mnie na USG. Potwierdzilo sie ze musialam miec wydluzony mocno cykl bo jajo plodowe jest, endometrium powiekszone. Tylko jajo malutki i jeszcze nic nie widac wiec ciaza rzeczywiscie waha sie miedzy 2-3tyg, gdzie widac na razie tylko jajao. W nastepnym tygoniu ide znow na kontrole zeby potwierdzic ze zarodek jest. Jeny najwazniejsze ze nie jest pozamaciczna i ze z mezem jestesmy plodni:) no i wierze na maxa ze bedzie ok:) bo jednak jak chce rto sie kropki dopatrze:) musi byc ok!! wierze w to na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyn, ja od zawsze miałam nieregularne (czasem raz na 6-8 miesięcy) ale na poczatku wszyscy twierdzili ze sie ureguluje ze jestem młoda. pierwsza @ dostalam jak mialam 11 lat ;/ ale za miast sie regulowac zaczely pojawiac sie krwotoki ;(, dostawalam jakies leki ale nie pamietam jakie:(, potem miałam tak srednio co 40-60 dni w ogólniaku w IV klasie weszłam na tabsy to byla Diana 35, czułam sie na niej cudnie tak żarłam ja przez 4 lata (nikt mi nie powiedzial, ze tak dlugo nie wolno, gin tez słówkiem nie pisnął), w między czasie przpałtała sie nadzerka i po usunieciu dowiedziałam sie ze mam niedorozwoj macicy spowodowany Diana ;/, odstawiłam chyba na rok wszystko- tzw. macica wrocila do normy- ale 2 jak nie było to niebylo 60-70 dni, wic chyba jeszcze rok jadlam tabsy. A potem przeszlismy na gumki i od 3 lat zrezygnowalismy ze wszystkiego. Na poczatku z nastaiwniem co bedzie to bedzie po roku juz konkretnie sie starlismy o dzidziusia i tak do chwili obecnej. U mnie o PCO mowili od samego poczatku ale ja nie rozumialam twgo poza tym czy paronastolenia dziewczyna jest wstanie uwierzyc ze bedzie miala problem z dzidziusiem- puki co w tedy problemem bylo by nie wpasc. U mnie PCO widac na uzg moje pecherzyki dojrzewaja ale nie pekaja, takie winogrona sie robia ale puki co nie mialal problemow z torbielami, wyniki hormonów tez sa odwrocone, owulki nie miewam- choc czasem sie zdarza ale bardzo sporadycznie. Poza tym nigdy nie miałam problemow z waga, zawsze byłam jak anoreksja - 158 cm i 45 kg teraz po roku CLO i luteiny utyłam do 50-52 kg i wygladam wreszcie jak kobieta. Straszny elaborat walnełam nie wiem czy w czyms pomoze ale jestem tez ciekawa czy wasze historie sa podobne? Teraz jestem na duphastonie, bo jak odstwialam leki to @ dostałam po dwukrotnym wywołaniu po 103 dniach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny 4mala to rzeczywiscie to pco cie przetargalo:/// ja sie dowiedzialam o tym (o moim PCO) stosunkowo niedawno i gin mi powiedzial ze ciaza dla mnie bedzie najlepsza rzecza jaka moze mi sie w tym przypadku przytrafic... ale Ty to nie masz co nawet o diwtach myslec..masz dobra wage teraz! amoze jakas kuracja hormonalna pomoze? mzoe zastmyluja ci jajniki i dadza jakies srodki na pekniecie pechezyka? kurde pco to nie wyrok tylko niech cie lekarz jakos normalnie poprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Tralalala, ja caly rok miałam stymulowana owulke wlasnie na Clo, pecherzyki rosly cudnie, potem był zastrzyk pregnyl by pekł ale clo uposledzało mi endometrium i bylo zamale by sie zagnieździl zarodek wiec byly kolejne leki na endo i tak w kółko az mój zołądek i psychika odmowiły poslusześństwa :(. Postanowilismy odpocząc i okazalo sie ze bez leków nie mam @ wogóle najpierw luteina i nic potem duphaston no i po 103 dniach @, teraz mam duphaston od 16 dc bez wzgledu na to czy byla owulka czy nie poto by choc troche wyregulowac mi cykle. Niestety jestem na etapie zwątpienia w kolejnego gina i jestem w kropce, dłużej tak nie mozna a bez leków tez nie dam rady, truc sie i nie dac rady psychicznie znowu sie kochac na zawołanie i tak znowu kólo sie zamyka. Dzis wieje troche pesymizmem bo mam @ ale jak estrogeny wezmął gór pewnie znajde siły i pomysl gdzie szukac nowego gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 4mala a moze ci cykl wyreguluje endo podrosnie zrobisz monitoring i a nuz widelec sie trafi...kurna ciezka sprawa. I tak zle i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dota222
Hej!!! Miałam dzisiaj zrobić kolejny test ale juz nie muszę - @ się pojawiła-szlag by to jasny trafił. W zeszłym miesiącu po pierwszej kuracji clo po dostaniu @ byłam załamana, moja psychika legła w gruzach. Dzisiaj jak ta wstrętna @ się pojawiła jestem , ale to naprawdę jestem bardzo zła bo coś tu na tym świecie jest nie tak. Jedni się starają o dziecko wiele lat, robią wszystko co w ich mocy , poświęcają się i wszystko wokół siebie żeby być szczęśliwym i mieć dziecko a inni jak im sie już poszczęści (Bo dla ludzi tacy jak my to jest właśnie szczęście) to uważają to za big problem i lecą wykonać zabieg który jest okropny. Mieszkam w kraju w którym aborcja jest legalna. Kiedyś jak jeszcze nie myślałam o dzieciach byłam obojętna na ten temat ale dziś myślę że jest to straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
Dota Masz absolutną rację. Idiotka jedna z drugą nie ma pojęcia co znaczy pragnąć dziecka. Chyba im sie juz mózg zlasował na maxa. Szkoda że jedna w tym miesiącu się nie udało próbuj dalej. Ja dziś samopoczucie mam do bani bo moje PCO daje znać o sobie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trolewna
hej zmieniłam nicka, więc witam się jako nowa koleżanka, kto wie kto ja jestem to niech zachowa dla siebie:) cieszę się, że przynajmniej jednej się udało i to tak szybko:) tralala myślę, że wszystko będzie w porządku, nie masz co się martwić na zapas:) angela gratulacje:) jak ma na imię dzidziuś? kait też pozdrawiam, dawno Cię nie czytałam, napisz co u Ciebie:) KateKiss współczuję, widzę, że Twoja droga do dzidziusia też jest ciężka.. jeśłi raz Ci się udało to znaczy, że u Ciebie raczej wszystko w porządku... a przynajmniej u męża, więc jest jeden powód do zadowolenia... pozdrawiam smerfetka doły łapie każda, ja przy Clo łapałam masakryczne, gdybym miała coś pod ręką to pewnie bym się pocięła... a Twój mąż się badał??? jeśli pisałaś to sory... zgadzam się z Nu-gatek, wiesiołek bierze się do owulki, nawet mój gin to potwierdził... w drugiej części cyklu branie jest nawet nie wskazane... Monia ja mierzę tempkę codziennie rano o stałej porze, miałam robiony monitoring w 4 cyklach więc wszystko się potwierdziło z tempką, teraz bez monitoringu wiem kiedy mam owulkę... więc polecam:) dota masz rację, starać się od kwietnia to nie jest długo:)... aczkolwiek jeśli już wiesz, że coś jest nie tak, to jesteś na dobrej drodze do wyleczenia.. mam nadzieję, że Cię nie urażę, ale nie podoba mi się, że sama decydujesz o ilości branych leków... jeśli uważasz, że lekarz robi coś nie tak to go zmień ale nie działaj samodzielnie, Clo potrafi narobić dużo szkód.. wiesz ja mam cykle 27dni a przybraniu Clo przez trzy miesiące, raz miałam owulację 14 dnia a raz 17 dnia (mimo że cykl miał 27dni), za każdym razem dostawałam ovitrelle na pęknięcie pęcherzyków, po odstawieniu Clo cykl miałam 25 dni i potem wszystko wróciło do normy... co do bóli jajników nie zawsze jest to zgodne z owulką, u mnie np bardziej boli na dzień a czasami na 12h przed owulką... wiem kiedy miałam owulkę bo miałam monitoring, z tego co piszesz zrozumiałam, że Ty nie miałaś monitorowania??? czy się mylę??? i z doświadczenia swojego i dziewczyn tutaj, to koniecznie wyślij swojego na badania, ja leczona byłam rok na marne, a przyczyną była słaba armia mego męża... współczuję @:( smerfetka a miałaś HSG??? zazwyczaj laparoskopię się robi po badaniu HSG, bo jest jednak bardziej inwazyjne od hsg.... ja miałam mieć laparoskopię (operacja przez pępek) ale miałam za dużego mięśniaka i wyszła laparotomia (cięcie brzucha) wiele dziewczyn po hsg zaskakuje, bo jest to wpuszczenie kontrastu i obserwowaniu czy dobrze się rozpływa, czasami kontrast przepycha jakieś złogi a czasami przejdzie gładko i wiadomo, że jest raczej ok... Agnieszka a co to znaczy, że mąż ma słabe nasienie??? podaj podstawowe parametry, ile ma żywych i ile A i B... ja miałam inseminacje, więc jak masz pytania to wal... miałam 4, wszystkie nieudane... co do tych 30-40% poprawy to podaj mi jakie leki, bo ja takich nie znam... co do wagi to ma to wpływ na płodność, i przytycie w krótkim czasie, jak i chorobliwe schudnięcie wpływa negatywnie, zresztą na logikę, zdrowy organizm nie jest gruby, nie tyje szybko ani nie chudnie... rzeczy, które są objawami chorobowymi nie mogą być obojętne dla starań... wierzę, że schudnięcie dla osoby z nadmiarem kilogramów jest krokiem ku lepszej płodności, bo zdrowy organizm to płodny organizm... aczkolwiek schudnięcie radykalne głodzeniem się działa na odwrót.... zrzuciłam właśnie 5 kg i czuję się lepiej, mój organizm czuję się lepiej, mam lepsze samopoczucie i lepsze wyniki krwi, więc chyba raczej ma to dodatni wpływ a nie negatywny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×