Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

No nie powiem, ze ostanio tu zastuj, KRZYKNĘŁ, że to FEE juz tu nie zagladac i nie pisac, dziewczyny przywołuje do porządku!! Meldować się tu: Ever- jak po nocy, mam nadzieję, ze Ci sie udało i jestes teraz jdna z najszczęśliwszych kobiet na świecie :) U mnie @ chyba się zbliza, ale puki co to cycki mi sie jeszcze ladnie trzymaja więc mam zamiar wykozystac to w piatkowy wieczór by pprawic se humor ;) Pozdrawiam i milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evethegreat-kurcze daj znac jak tam sprawy sie maja bo ja juz 5 rok jak sie staram i mam 34 lata a t pierwsza ciaza 20 lat staran i 40 lat ........czekam na wiadomosc bo jakby była pozytywna to jakos człowiek zase moze liczyc na to że jednak cuda sie zdarzają...bedziesz tego najlepszym przykładem:) MadzixNeo-kurde no smutno mi sie zrobiło ale co kochana zrobisz wiem co czujesz tyle moge ci powiedzieć musisz sie trzymac no i męza sie trzymaj;) ja pomału wracam do normalności jak sie praca zaczeła to i inne problemy człowieka dopadają ale w głowie i tam jedno siedzi.........;/zazdroszcze ci trala katharina ze mozecie sie cieszyć tym szczesciem........mnie tylko przez chwile było mi to dane:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evethegreat-kurcze daj znac jak tam sprawy sie maja bo ja juz 5 rok jak sie staram i mam 34 lata a t pierwsza ciaza 20 lat staran i 40 lat ........czekam na wiadomosc bo jakby była pozytywna to jakos człowiek zase moze liczyc na to że jednak cuda sie zdarzają...bedziesz tego najlepszym przykładem:) MadzixNeo-kurde no smutno mi sie zrobiło ale co kochana zrobisz wiem co czujesz tyle moge ci powiedzieć musisz sie trzymac no i męza sie trzymaj;) ja pomału wracam do normalności jak sie praca zaczeła to i inne problemy człowieka dopadają ale w głowie i tam jedno siedzi.........;/zazdroszcze ci trala katharina ze mozecie sie cieszyć tym szczesciem........mnie tylko przez chwile było mi to dane:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evethegreat-kurcze daj znac jak tam sprawy sie maja bo ja juz 5 rok jak sie staram i mam 34 lata a t pierwsza ciaza 20 lat staran i 40 lat ........czekam na wiadomosc bo jakby była pozytywna to jakos człowiek zase moze liczyc na to że jednak cuda sie zdarzają...bedziesz tego najlepszym przykładem:) MadzixNeo-kurde no smutno mi sie zrobiło ale co kochana zrobisz wiem co czujesz tyle moge ci powiedzieć musisz sie trzymac no i męza sie trzymaj;) ja pomału wracam do normalności jak sie praca zaczeła to i inne problemy człowieka dopadają ale w głowie i tam jedno siedzi.........;/zazdroszcze ci trala katharina ze mozecie sie cieszyć tym szczesciem........mnie tylko przez chwile było mi to dane:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) dziekuje za wszystkie mile slowa... melduje poslusznie: HCG 318,50, co oznacza jakis 4 - 5 tydzien.... w wigilie powtarzam, zeby zobaczyc czy wzrasta prawidlowo (lekarz mwi ze powinno byc ok 2 tys)... nie lece do tesciow (wlochy) a tak sie cieszylam na te inne swieta....ale lepiej nie latac samolotem na poczatku. jestem na dobrej drodze, chociaz to jeszcze lata swietlne... moja historia w wielkim skrocie.. od 20 roku zycia chcialam miec dziecko... slub w wieku 28 lat, starania, in vitro w 2002.. rozwod w 2004... prawie 4 lata samotnosci, kursy adopcyne, proby bliskie adopcji.... (niestety bylam sama, co skazywalo mnie na niepowodzenie raczej - nie wprost oczywiscie... teoretycznie wszyscy maja szanse ale ..) od 1,5 roku milosc.... wszystko jak szalone, szybko, od razu wspolne mieszkanie... ja pierwszy raz w zyciu spotkalam faceta, ktory nie bal sie wpadki i chcial dziecka !!!! znowu uwierzylam. zaczelam chodzic do nowego lekarza i wszystko od poczatku, badania, hsc, hsg... i .. jeszcze nic nie zaczelam konkretnego narazie badania .... no i od wczoraj cos sie wykluwa... nie bede opisywac strachu i metliku w glowie... 40 lat, pierwsza ciaza... stara baba, w dodatku z chorymi stawami (RZS).... a jednak jakos dziwnie wierze ze wszystko bedzie dobrze:)) (moja mama urodzila trzecie dziecko w wieku 43 lat i dzis moja siosra ma 17 a mama wciaz mloda:) pozdrawiam wszystkich serdecznie, bardzo bardzo goraco.... klade sie wczesniej zobaczymy co z tego bedzie.... modlcie sie za mnie, jak ja modle sie za Was aby wszystkim sie udalo:)) papa to pisalam wczoraj i 2 godz probowalam wkleic na forum.. komunikt: wracamy za 5 minut i tak przez 2 godz:) wiec zasnelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evethegreat-GRATULACJE!!!!!!!!11Bedzie napewno wszystko dobrze:)i ty masz super prezent pod choinke:) Czytałam twoja historie...ale ja jestem wyczulona moze juz zabardzo na wszystko....zaszłam w ciaze w kńcu swoją upragnioną ...ale zmieniłaś faceta...może to było przyczyną dzisiajszego szczescia... Jakby tak miało byc i u mnie to niezbyt to optymistyczne;/ Ale tak czy siak zycie ci sie poukładało teraz i to jest najwazniejsze ciesze sie razem z Tobą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evethegreat bardzo mnie poruszyło to co napisałaś. Aż cięzko uwierzyć, że tak Cię los doświadczył:( I cieszę się zarazem, że coś się dzieję a może nawet wykluwa! Zostań z nami jeszcze trochę bez względu na wynik bety na tydzień. Jesteśmy ciekawe i z całego serca życzymy Ci szczęścia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane:)) dzien dobry. ja znowu od 5 nie spie. budze sie regularnie - czyzby organizm przestawial sie na czuwanie?? juz??? a najlepsze ze nie mam charakterystycznych sincow pod oczami, ktore mialm przez cale zycie a teraz nawet bez snu nie mam:) zalozylam dzis bloga i tam bede pisac o wszystkim. opisalam tam pewna niezwykla, jak mi sie wydaje, historie.... oto adres http://maybebaby.blog.onet.pl/ pozdrawiam Was cieplutko i dziekuje za wszystkie slowa wsparcia, jednak baby sie jednocza:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek :) Evet- nie ukrywam, ze łzy mi popłyneły mi po twarzy, z całego serca trzyma za Ciebie kciuki wierzę, ze wszystko bedzie ok. A co RZS, to ja tez jestem reumatyczka ale nigdy nikt mi nie powiedział, ze to może mnie jakis zwiazek z byciem mamą? Madzix strasznie mi przykro, przytulam Cie mocno. Kait, postanowiłam przetestowac tę pania gin, co Monia podala na nia namiary, bo nic o niej nie słyszalam. Dziewczyny dzis miałam piekny a zarazem przykry sen- sniło mi sie , ze byłam ciazy miałam piekny mały brzuszek i tak se uświadamialam,ze nie musze kupowac nikomu prezentu na gwiazke bo mam go w brzuszku. Przykre byo przebudzenie, juz bardzo dawno nie mialam takiech snow. Wedle sennika oznacza to nowine, pomyślne zmiany, czyzbym zmienila nareszcie pracę? Kobitki miłego dnia i gorace usciski w tę mroźną niedzielę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady1979
Widzę, że fajne świątecne wieści !!! GRATULUJĘ WAM!!! U mnie jakoś leci, 26 tc stuka, mam torbielik na łożysku i troche nisko łożysko, ale nie kaał się martwić, nawet uważać na siebie nie kazał, jednak 4 I mam wizytę to zobaczymy co w tej kwestii. Poza tym pracuję nadal, ale już po świętach nie wracam, bo łapię infekcję i jestem przemęczona, córka choruje, więc ogólnie jest dość ciężko przez te chorubska..., ale nie śmie narzekać:) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki. Ja byłam dziś w pracy do południa i od powrotu zbieram się do jakichś porządków ale mi się nie chce... :( macice mam jak kamień i tak mnie co jakiś czas szczypie albo…parzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
Dziewczyny cieszę się, że dołączaja nowe furmowiczki. Ever nic się nie martw grunt to żeby wszystko było w porządku. Wiek nie ma znaczenia, ważne co czujesz. Ludźmi się nie przejmuj, usmiechaj sie i myśl pozytywnie. 4Mala, czytam Cię i czekam aż napiszesz czy dzwoniłaś do tej Pani dr.. Jak by coś z tymi namiarami nie tak to daj znać-uszy im pourywam. Kait i wszystkie dziewczyny pozdrawiam. Ja mam w końcu@ i kiepskie samopoczucie. Czekałam ponad 7 miesięcy i w końcu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku czekają nas same dobre wiadomości. I wszystkie będziemu kobietami szczęśliwymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane. Dzis jeszcze lepiej 4 rano.. ciemno, bialo, mrozno.. aja wypoczeta:) kait - nie martw sie:) nie zawsze trzeba zmienaic faceta - jesli sie uklada to fajnie, mnie sie nie ukladalo z poprzednim, nie tylko to, ze nie moglam zajsc. po prostu inne swiaty. mala4 - moje RZS to oddzoelna historia. Reumatoidalne Zapalenie Stawow - zachorowalam po rozwodzie, ktory nie ukrywam byl trauma dla mnie. Jest to choroba ukladu autoimmunologicznego, czyli organizm odczytuje wlasne komorki jako wroga i je atakuje. ale trzeba miec predyspozycje. to nie jest reumatyzm (czyli np gosciec przewlekly postepujacy, atakujacy kosci u starszych osob). RZS atakuje czesci miękkie i np wylewa sie ze stawow maziowka, tworzac bolesne guzki, torbiele.... zachorowalam po 30-tce ale np w wieku 5 lat mialam jakas torbiel pod lewym kolanem, ktora sama sie wchlonela, a w wieku 19 lat mialam problem z dlonmi i chodzilam na oklady z parafiny. Teraz jestem juz kilka lat po operacji kolana (wszystko dobrze, nia ma sladu), zaatakowane mam dlonie. najgorzej prawa, bo jest znieksztalcona, palce skrecone w prawo, bole straszne. (ale juz wiem, ze mozna to zoperowac i wyprostowac - wiec sobie kiedys zrobie:) Leczylam sie u reumatologow, bralam strydy, chemie, potem tzw leczenie biologiczne (bezpieczne). to wszystko pomaga ale doraznie tylko. Choroba wraca. W koncu postanowilam sie leczyc sama inaczej. Poczytalam, popytalam.... okazalo sie ze mam skaze bialkowa od urodzenia (a kto w 1969 roku o tym slyszal??), wrazliwe jelito grube... i zaczelam sie oczyszczac dietami. zero maki pszennej, zytniej, mleka krowiego, wieprzowiny. Odzywiam sie zdrowo, serki kozie, owcze, bardzo dbam o to co jem. Chodzilam tez rok na psychoterapie (do specjalistki od chorob ukladu autoimmunologicznego). duzo zalezy od psychiki, stresu... sama obserwuje, ze jak przezywam cos to jest gorzej. Choroba ta nie jest na szczescie dziedziczna i w ciazy jest uspiona.... organizm sie mobilizuje i choroba sie cofa. Ale udowodnione jest, ze w czasie pologu wraca ze zdwojona sila.. ale wtedy to juz nie bede sie martwila np silna chemia, ktora tez powoduje ze nie mozna zajsc w ciaze, wtedy to juz bede zmobilizowana i bede sie leczyc, jesli bedzie potrzeba farmakologicznie. W najgorszych momentach nie moglam odkrecic np pasty do zebow, czy utrzymac kubka.... a co dopiero dziecko!!! ale jestem dobrej mysli. Jestem zmobilizowana i musi byc dobrze!!!! Tak wiec tyle przeciwnosci a ja jednak poki co jestem w ciazy!! Wierze ze dziecko bedzie silne i da sobie rade!! Nie mam innych mysli:)) pozdrawiam Was cieplutko:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedzialkowo :) Evet to ty robisz dyżury od 4 rano a ja do 4 :(, dziś poczułam sie jak wariatka ;/. W nocy właczyły nam się żółwie- tzw. światło i filtr (a stwory stoja w sypialni), wystraszyłam sie i wyłaczylam a nastepnie spojrzałam na zegarek była 00:01 i durna baba, pomyslałam, ze to godzina duchów! I juz nie spałam słuchałam każdego dzwieku, zastelam ok. 4 jak juz wzielam tabletke na sen, normalnie masakra! Evet a co do RZS, to ja pierwszy raz zachorowałam na stawy w wieku 6 lat- to była goraczka reumatyczna, odebrao mi władzę w nóżkach leżalam ok miesiaca. Potem było ok i w wieku 9 lat po niedoleczonych anginach- taka była teoria lekarzy- przestałm chodzic ponownie, tylko, ze wtedy miałam tak sztywne stawe i ból przeraźliwy, nie chodziłam ok. 6 miesiecy, antybiltyk, zastrzyki ze złotem w końcu sterydy. Ale ja nigdy nie mialam tzw. "mokrego reumatyzmu", czyli nie puchły mi stawy, tylko sztywniały. Teraz jestem świetnym barometrem i mocno odczuwam taka mroźna pogodę, bo strasznie nogi mnie kręcą. natomiast biore tylko doraźnie leki przeciw bólowe i przeciw zapalne- lekarka stwierdziła, ze trzeba jak najdłużej byc bez stałych leków by nie przyzwyczaic organizmu. Nie wiem ile w tym jest prawdy? Ale nie istotne, dam rade. Przeczytalam wczoraj twego bloga i wiem, ze będziesz cudowna mamą i zdrowego i wesołego Malucha. Oczywiście dawaj znac na bierzaco, jak powtórzysz Bete odezwij się. Madzix strasznie mi przykro, ze się żle czujesz :(, a co do sprzatania to ja tez nie daje rade sie zmobilizowac :( Monia, ciesze sie, że sie doczekałaś @, jestesmy chyba jednymi z nielicznych z tego grona, które czasem wyczekuja @ jak zbawienia. mam nadzieje, ze w nowym roku poukłada się na lepiej. Miłego dnia buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady1979
Evethegreat widzę, że masz z tym spaniem to, co i ja- też na początku w ciąży spać nie mogłam, to samo co ty- net od 4, 5 rano, teraz lepiej, ale tak bywa. Moja kumpela to nawet na bezsenność cierpiałą, umęczyła się dziewczyna, ale czego sie nie zniesie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzix Neo-pewnie że zobaczymy bierz i mysl pozytywnie.Ja to i tak dupa bo będę czekać do @ i mam nadzieje ze bedzie w terminie i normalna a do wizyty w styczniu nawet celibat wiec ogólnie dupa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DCo do wstawania to ja bym mogla obudzić się o pierwszej i do końca dnia nie wychodzić z wyra :) U mnie 7 tydzień idzie :) :) :) Dziewczyny Życzę wam Spokojnych, Wesołych Świąt Bożego Narodzenia a w przyszłym roku odczytania dwóch magicznych kresek na teście ciążowym! No i po dziewięciu miesiącach ucałowania swojej malej latorosli :) Jeśli mnie się udało napewno uda się każdej z was! Pamiętajcie- to forum jest magiczne i każda będzie miała swoja kolej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej:) HCG 3860... bylam u lekarza, mam pierwsze zdjecie usg.. normalnie siedzi we mnie 7 - milimetrowy czlowiek:)) ale jaja.... ide spac bo wykonczyl mnie dzis ten dzien ... dobranoc przedswiatecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta szybko się zbliżają, w święta ludzie się kochają. Przy dzieleniu się opłatkiem, płyną z oczu łzy ukradkiem. Życzymy sobie wszystkiego najlepszego, dając w policzek całusa wielkiego. W nocy Jezus się urodzi i serduszka nam odmłodzi. Wesołe święta.. oby takie były i oby wszystkie życzenia się spełniły.                (¸.*(¸.*´¨¨¨¨`*.¸)*.¸) ´´´´´´´´´´*..**..* ´´´´´´´´´ .*.*.*. ´´´´´*..**.*. ´*.*.**..**. ´´´*.*.*.*.*. ´´´´´*.*.**. ´´´´.**.**.*. ´´´*.*.*.**. ´´´´*.**.*.*.* ´´´´´´´´´*..**.*.** ´´´´´´´´´´´´*.*.**.*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dzien dobry:) melduje sie na dyzuze (4:45).. swieta, s ale dyzur to dyzur:)) wstaje tak bo zasypiam o 20 - 21.00.... jestem tak zmeczona wiczorami i taka nerwowa, ze szok... wczoraj na wigilii u rodzicow najpierw jak nakrywalam talerze do stolu, to poczulam, ze byly wycierane niezbyt swieza scierka i nie moglam tego zapachu wytrzymac - umylam wszystko jeszcze raz. a potem zrobil sie taki jazgot.... nagle tak wlasnie ok 20 - 21.00 mam takie dziwne uczucie ze jestem jakby z boku tego wszystkiego, mowie cos, odpowiadam ale jakbym slyszala swoj glos i dziwie sie ze to powiedzialam (np do Mamy wczoraj "nie drzyj sie" - za chwile ja przeprosilam bo wcale sie nie darla, tylko glosno mowila ale ja slyszalam jak w studni echo...- dziwne uczucie.. wszyscy sie bardzo ciesza, bo to na prawde wydarzenie po tylu latach u mnie. wszystko mi podaja, skacza kolo mnie:) tylko moja bratowa, ktora jest niby mila i niby sie cieszy ale jednak... zawsze byla w centrum uwagi (ma trzech synkow - 11, 5 i 3 latka) i wczoraj najpierw mi powiedziala, ze myslala o mnie cala noc ... ale o czym myslala... czy duzo przytyje!! czy bede miala maly brzuszek... - oczywiscie wiem, ze by sie cieszyla jakbym sie roztyla:) a potem powiedziala do najmlodszego - no widzisz juz nie bedziesz najmlodszy.... ale to bylo takie troche sarkastyczne, jakby z zazdroscia... oj czuje ze u brata bedzie czwarte dziecko, bo przeciez nie moge byc lepsza:)) ciekawe czy Wy macie takie doswiadczenia, ze ludzie z bliskiego otoczenia niby sa mili ale jednak.. a moze jestesmy wyczulone tak strasznie na kazde slowo, bo przeciez kobieta, ktora nie moze miec dzieci tak na prawde ma zanizone poczucie wlasnej wartosci i tak na prawde co miesiac przezywa zalobe.... uswiadomily mi to panie z kursu adopcyjnego. Pamietam jak kiedys spotkalam kolezanke z podstawowki - ja mimo wieku wciaz jednak troche laska - ona roztyta... jak sie dowiedziala ze nie mam dzieci (oczywiscie nie tlumaczylam dlaczego) - powiedziala: "no pewnie, tak wygodniej, co nie?".... szok. Lady 1979 - do ktorego tygodnia tez nie moglas spac w nocy - kiedy to przechodzi? Katarina28 - tez uwazam, ze forum jest magiczne:) jak ja moge.... to na prawde wszystko w zyciu juz jest mozliwe i nieczemu sie nie dziwie 4mala - ciekawe jak tam Twoje stawy? u nas pada wiec mi rece wykreca strasznie ale mimo wszystko nie az tak jak przed ciaza ze bez lekow p/bolowych nie wstawalam Kait, Monia73, Madzix - pozdrawiam Was serdecznie i przesylam duzo pozytywnej energii:) Pozdrawiam Was dziewczynki cieplutko, swiatecznie, zyczac duzo milosci i nadzieji i spelnienia:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Kochane zyczę wam spelnienia marzen i samych radosmych chwil, oddechu chwili relaxu :) ale przede wszystkim tego ciepela w serduchu :) Evet, wyczyłam, że o 3 rano wstej nasza watroba i trzustka a o 4 rano wstaje nasz mózg, 8 to najlepszy czas na sex- bo układ dokrewny jest w najlepszej kondycji a np., godz. 18 jest najbardziej sprzyjajaca do kłutni, bo układ nerwowy jest juz zmeczony i napiety do granic mozliwości. Może teraz twój zegar "głuośniej kszyczy"? A co do stwów ja mam puki co musze od pukać, kreca mnie przy takiej breji ale przy mrozie było dużo gorzej, choć i tak by nie zapeszyc nie jest najgorzej- mowie po cichu by nie wywołac "wilka z lasu" Kobietki miłego świetowania, A 16 dni temu skończyłam duphaston i juz cconajmniej od 2 dni powinnam mieć @ a tu nic? Piersi mnie tylko bola jak cholera, mam tak obolałe sutki, ze stanik jest katorgą:(, ale puki co czekam cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane życzę wam Zdrowych i Radosnych świat oraz wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku ! i nie moge dodać na tym forum kwestii i zyczeń dotyczących dzieci...oby te które mają były zawsze szczesliwe że ja mają te które czekają -doczekały sie szczesliwych i zdrowych maluszków i całej reszcie które jak ja sie starają aby ten rok byl i dla nich łaskawy i oby kazda tutaj mogła w końcu zostać mamą!:)buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski ja już poświątecznie, 2kg do przodu, ale od nowego roku się odchudzam, cobym zapasiona w ciążę nie zachodziła:) evet fajnie, że Beta Ci przyrasta prawidłowo, naprawdę jesteś dla nas nadzieją, przynajmniej dla mnie bo ja też mam swoje latka.. pisz co tam u Ciebie po kolei:) co do miłych słów rodziny, to każda z nas to przeszła... ja nie mam bratowych ale kuzynki, we własnym mniemaniu są miłe, ale mnie ranią ich krzywe teksty... człowiek co sam nie miał problemu z zajściem nie zrozumie drugiego i już... 4mala idź do lekarza, a najlepiej to go zmień, bo 100 dni cykl to nie jest normalne... i jak widać nie mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:) ja sie teraz realizuje na blogu, na ktory zapraszam www.maybebaby.blog.onet.pl pozdrawiam Was cieplutko:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_73
4Mala Ja mimo że powinnam była dostac okres 2-3 dni po odstawieniu leków dostałam na 5 wieczorem jak juz nie maiłam nadziei to był. A co do bolących piersi to Cie rozumiem ja mam od leków tak obolałe, że czuje się jak matka Karmiąca po porodzie i rozważam po zakończeniu kuracji za ok 4 miesiące o zmianie leków, chyba że coś w tej kwestii się zmieni. Może spróbuj do innego lekarza się wybrać, skoro nic sie nie zmienia. Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczę z @ dawno juz takiej nie miałam wczoraj brałam leki co 4 godziny bo nie dalam rade wogole sie podniesc, a dziś mam potop :( ale zawsze to nowa nadziej kolejny cykl, kolejjna szansa, w styczniu mam urodziny, może trafimy prezencik :) Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że ruszy sie na tym forum, bo ostnio cieniutko i nagane powinnysmy wszystkie dostac! Pisac!!!!!!!!!!! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×