Czy powinienem dac jej szansę?

Dwa lata temu spotkałem cudowną dziewczyne, zakochałem się w niej niemal od pierwszego wejrzenia ona zreszta we mnie tez i te dwa lata kiedy jestesmy razem były najszczęsliwszym okresem w moim zyciu. Niestety miesiąc temu podczas spotkania ze starymi kolegami jeszcze ze szkoły średniej dowiedziałem się o mojej dziewczynie takich rzeczy, że aż mnie zmroziło. Okazało się, że ona z czasów kiedy ja znali było bardzo towarzyską osobą i zmieniała facetów jak rękawiczki, traktowała seks jak sport. Szczegółów wam oszczędzę ale były dla mnie szokujące. Rzecz jsna strasznie mnie ta wiadomośc przybiła. Dwa dni biłem się z myslami, chodziłem przygnębiony i w końcu postanowiłem ja o to zapytać. Rozpłakała się i przyznała, że to prawda. Powiedziała, że była, młoda, zagubiona i teraz tego żałuje. Teraz tylko ja się liczy a inni faceci nie istnieją dla niej. Kurcze w sumie to ja jej nawet wierzę. Wierzę, ze mnie kocha, wierze że tego żałuje, że jestem dla niej najważniejszy. Problem jest w czym innym. Problemem jest to, ze kompletnie straciłem do niej zaufanie. No bo skoro ona traktowała seks jak sport i zmieniała facetów jak rękawiczki to skąd mam miec pewnośc, że po pewnym czasie jej się nie znudzę i nie zacznie mi przyprawiać rogów. Może jestem niesprawiedliwy i moje obawy są przesadzone ale cały czas mnie to męczy i nasz związek nie jest juz taki jak dawniej. Pojawiła się zazdrość, podejrzliwośc, jak gdzies wychodzi od razu pytam gdzie idzie itp. Kiedyś tego nie było, ufałem jej całkowicie. Jak myslicie czy powinienem dac jej szansę, czy w ogóle nasz związek ma sens. Planowaliśmy ślub w sierpniu ale teraz zaczynam się zastanawiać czy byc z nia dalej.

nawet dyby dziewczyna wczesniej byla dziewica to nie daloby ci to pewnosci ze cie nigdy nie zdradzi wiec nie przesadzaj co z tego ze zmieniala facetow teraz jej przeszlo a dziewica np po pewnym czasie moglaby chciec posmakowac czegoos innego

Naiwna jesteś kobieto. Takie cos nie przechodzi ot tak sobie. To prędzej czy później wraca. Niestety seksoholizm to choroba. Daj sobie z nia lepiej spokój chłopie.

dziwica nie zdradziłaby bo sekz nie jest zabawą trzeba sie wspierać

A ja uważam, ze to nawet lepiej gdy się wcześniej wyszalała, teraz nie będzie korciło jej pytanie- jak to by było z innym... A ty święty raczej też nie byleś... wiec zapomnij o jej przeszłości i ciesz się tym co macie teraz!

niepowinna mieć wpływu na to jak jest między wami teraz-przecież nawet Cię wtedy nie znała-nie oszukiwała Cię przyznała się jak zapytałeś-szkoda tylko,że w takich okolicznościach się dowiedziałeś a nie od niej...

popieram. badz z nia. przeszlosc sie nie liczy. 2 lata bylo wam super i ty masz jakies watpliwosci? kazdy ma prawo do bledow!

IQ wez spierdalaj mendo :[

jeśli zmieniała facetów jak rękawiczki, to chyba robiła to częściej niż co dwa lata, prawda? jeśli tyle czasu już jesteście razem, to chyba naprawdę Cię kocha i to z Tobą chce być:) powodzenia zyczę:)

co za bzdura o seksoholizmie laska poznala faceta potrzebowala czulosci wiec szli do lozka a jesli nawet nazwac to seksoholizmem to Michael Douglas to mial i potrafi byc wierny Zecie Jones

Michael Douglas poszedł na specjalna terapie dla seksoholików. Gdyby nie terapia dalej robiłby skoki w bok.

Owsze teraz jest super i chyba mnie nie zdradza tylko pytanie co będzie za rok, 2 lata, 5 lat. Może jej się znudze a ona będzie potrzbowała nowych wrażeń. Jeżeli kiedys juz to robiła i tak jej sie to podobało to jest ryzyko, że kiedys znowu ja to wciągnie. Kocham ją ale jej nie ufam.

wiesz w każdym związku jest ryzyko-nie ma takich pewnych ytuacji-ale skoro się kochacie i jest wam dobrze to nie ma co się zamartwiać przyszłością i rozpamiętywać co było kiedyś.... Powodzenia:)

Ludzie co wy piszecie. Jasne że nie ma gwarancji ale dziewczyna autora mozna powiedziec nalezy do grupy podwyższonego ryzyka jeżeli chodzi o zdradę. Nie bądź głupi facet i pogoń ja zanim nie będzie za późno.

seksoholizm..??? hahaha :o czowieku, brzmi to bardziej jakbyś miał żal, że ona ma znacznie więcej doświadczeń niż Ty.. :o przeszłość to przeszłość, rozumiem Twoje rozgoryczenie że dowiedziałeś się tego tak (swoją drogą - fajni kolesie:O ), ale.. co teraz zrobisz? przekreślisz 2 lata życia bo twoja dziewczyna nie jest takim ideałem jak myslaleś..?

na łzy i na tłumaczenia... To co ona zrobiła już zabiło wasz związek a ciągniecie tego dalej to tylko przedłużanie w czasie agonii i decyzji o rozstaniu :O Ten związek już umarł i nawet jeśli będziesz się bronić przed tym przez jakiś czas to i tak jesteś na początku końca.... To ile będziesz się "gryzł" z myślami to twoja decyzja.. Szkoda tylko czasu nerwów, frustracji.. Przykro mi ale sam się przekonasz że ożywianie trupa nic dobrego nie przyniesie :((

To nie jest kwestia żalu tylko zaufania. Kocham ja dalej ale już jej nie ufam.

nie ma gwarancji, że za 2, 5, 10 lat Cię nie zdradzi lub zostawi dla innego... tak jak nie ma gwarancji, ze Ty kiedyś nie zdradzisz lub nie zostawisz jej... przez 2 lata tego nie zrobiła, więc może rzeczywiście to już przeszłość?

a na odbudowanie zaufania potrzeba czasu...

ale nie zapomnisz nigdy to będzie wracało jak bumerang i prędzej czy później będziecie musieli się rozstać po co czekać aż zamienicie swoje życie w piekło wyrzutów i żali :O Odejdź z honorem, nic innego nie możesz zrobić :(

Zodiakalna rybko może no własnie może. Najbardziej męczy mnie to, że jeżeli coś takiego robiła to widac jej się to podobało. Może teraz po prostu ma taka przerwę ale będzie ja stale ciągnęło do facetów. Ile jest takich przypadków, ze facet mówi, że kocha zone ale ja zdradza bo nie może się opanować albo żona mówi, że kocha męza ale ma seks z innymi.

ALE PIERDOLY JA STARCILAM DZIEWICTWO W WIEKU 20 LAT MOJ MAZ TO MOJ PIERWSZY FACET JESLI CHODZI O SEX A PRZEDTEM TYLKO POCALUNKI BYLY Z DWOMA I PO 10 LATACH MALZENSTWA ZDRADZIALM MEZA BO MAILAM DOSC NUDY I MONOTONI-NIKT CI NIC NIE ZAGWARANTUJE -MOZESZ JA WYMIENIC ALE PO CO JESLI BYS SIE TEGO NIE DOWIEDZIAL O NIEJ TO BYS ZYL W NIESWIADOMOSCI I BYLOBY OK?

dobra, zaufanie zaufaniem, a gdzie pana dojrzałość..? chyba faktycznie lepiej ją zostaw. nie zamierzam jej wybielać, ale Ciebie nie rozumiem ani tym bardziej nie rozumiem twoich pretensji teraz, po takim czasie, gdy chyba powieneś ją trochę znać

Współczuję. Dla mnie byłby to wstyd się z nią zadawać. Znam dziewczyny, które przez kilka lat szalały. W barach każdy je znał :). Minęło kilka lat i nagle te dziewczyny zaczęły się niby zmieniać. Szukają związku. Znajdą leszcza, udają przed nim kogoś kim nie są. Chłopak nie znając jej przeszłości będzie się starał jak głupi. Taka dziewczyna tylko się zastanawia po jakim czasie iść z nim do łóżka bo nie chce wyjść na łatwą. Ciągle udaje kogoś kim nie jest. Najgorsze to właśnie spotkać taką puszczalską, wyrafinowaną pindę. Ona z premedytacją nic nie mówiła o przeszłości, bo chciała Cię najpierw owinąć wokół palca. To NIE jest uczciwa dziewczyna. Jak Ty teraz wyglądasz chłopie? Koledzy sie śmieją, że znalazła jelenia. Spójrz w oczy kolegom z którymi się bawiła. Masakra, współczuję.

Samanta to nie chodzi o pretensje tylko własnie o zaufanie. Skoro traktowała seks jak sport, zmieniała facetów jak rękawiczki to widac jej się to podobało. Jaka mam gwarancje, że do tego nie wróci. Jasne gwarancji 100% nie ma nigdy ale dziwisz mi się? Może za jakis czas jej się znudze i będzie ją ciągnąc do innych. wiem, ze musze z nia o tym pogadac a le ona unika rozmowy na ten temat.

a co ci ma obiecac ze nigdy cie nie zdradzi? nikt ci nie da gwarancji ja mysle ze powinniscie sie rozstac bo ty jej pieklo zrobisz z ta zazdroscia

jest oczywiste że osoba zdradzająca nie ujawnia tego faktu :O Mówi ze kocha itd. a robi co robi :O To kwestia charakteru i to się nie zmienia, może i przycichła na jakiś czas :O potem jak Cię zaciągnie do ołtarza i poczuje się pewnie to wróci :O Tacy ludzie się nie zmieniają :O

Koledzy pewnie mają teraz z ciebie niezła polewkę :P Pewnie posuwali ja we wszystkie dziurki a teraz śmieją się z frajera :D

a może jej się wcale nie podobało?? są różne przypadki, wierz mi.. ludzie sobie różnie radzą z emocjami itd. zreszta - lubiła to? to super! masz przynajmniej niezła w łóżku laske i na pewno na to nie narzekasz a zaufanie? myslisz że gdyby nie miała rozrywkowej przeszłości to szanse na zdradę byłyby mniejsze? nie bądź śmieszny tak samo jak nie jesteś pewnien, czy ty jej nie zdradzisz bo ci się znudzi prawda? to jest życie, niczego nie przewidzisz. uważam, że twoja reakcja świadczy o niedojarzałości (i nie mówie, ze masz to akceptować jesli ci się w swiatopoglądzie nie miesci, ale argumenty o znudzeniu się kiedyś są głupie)