Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krisser

Sex w małżeństwie a raczej jego brak

Polecane posty

Gość ziemniaczek w mundurku
U nas w sumie bez większych zmian. Sex średnio co drugi dzień. Choć weekend był STOSUNKOWO udany. :) Przedwczoraj zbudził się w nocy leżąc plecami do mnie i pyta: "Masturbujesz się?" Ja: "Nie...." On: "Zdawało mi się, że łóżko się trzęsie" Ja: "Trzęsie się bo się masturbuję." Pomyślał chwilę i się zmobilizował. :P Wczoraj ok. 22.00 się kochaliśmy i było super. Później ja poszłam poleżeć w wannie z książką a on spać. Po godzinie kładę się spać a ten odwraca się do mnie MEGA ZASPANY, odrzuca kołdrę i mówi: "Weź go do buzi". Ja w silnym szoku: "Co?" On ledwo kontaktujący: "Obciągnij mi" No to popełzłam mu między nogi i zrobiłam loda. Miałam nadzieję, że skończy się seksem ale się spuścił i zasnął. :O Więc doprowadziłam się sama palcami. Dziś dzwoni rano i pyta czy w nocy coś było bo ma jakieś przebłyski i nie wie czy to naprawdę czy mu się śniło. Założę się, że dziś seksu nie będzie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniedbany przez żone
A ja bym chetnie popatzryl na zone jak sie bawi dzyndzelkiem. Przy niej jednakjeszcze sie nie trzepalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@ bibizzoo My masturbowaliśmy się w swojej obecności odkąd pamiętam. Z tą różnicą, że kiedyś robiliśmy to, by się wzajemnie nakręcić teraz ja to robię jak on śpi bo nie ma ochoty. :O Ostatnio poprosiłam go, by zrobił sobie dobrze ręką bo chętnie popatrzę to spojrzał na mnie jak na wariata i spytał: "Po co ma trzepać jak może włożyć w ci..kę". Mało spontaniczny się zrobił z wiekiem. Fantazja erotyczna - zero. Ostatnio mówię mu, byśmy sobie zrobili jakąś zajebistą grę wstępną (wiecie, przy jakimś fajnym filmie erotycznym albo z sex zabawkami) bo nasza gra wstępna ogranicza się do ściągnięcia ciuchów to On mi na to, że: "Ty nie potrzebujesz gry wstępnej bo zawsze masz mokro". Już nie mam na niego pomysłów i ręce mi opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziemniaczku współczuję Ci. Co do wspólnej masturbacji to od dawna chodzi mi to po głowie, może dzisiaj zaproponuję żonie jak będzie w dobrym nastroju wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona868686868686
a ja mam inny problem, to mój mąż się nie chcie ze mną kochać, nie okazuje mi czułaći, nie mówi kocham poprostu nic, bark sekesu tłumaczy operacją kolana, którą maiał 3 miesiące temu i mu się nie chce, jestem załamana, nie mam siły walczyć z tą sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona868686868686
a ja mam inny problem, to mój mąż się nie chcie ze mną kochać, nie okazuje mi czułaći, nie mówi kocham poprostu nic, bark sekesu tłumaczy operacją kolana, którą maiał 3 miesiące temu i mu się nie chce, jestem załamana, nie mam siły walczyć z tą sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona868686868686
a ja mam inny problem, to mój mąż się nie chcie ze mną kochać, nie okazuje mi czułaći, nie mówi kocham poprostu nic, bark sekesu tłumaczy operacją kolana, którą maiał 3 miesiące temu i mu się nie chce, jestem załamana, nie mam siły walczyć z tą sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iyieie
a my razem od 2 lat i ciagle nienasyceni i spragnieni siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona868686868686
może dyma, nie wiem ,chodze i mysle o tym cały czas wykończe sie/ ciężko sprawdzić komórke bo nosi przy tyłku- masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@iyieie Nie pogniewaj się ale w związku z 2 letnim stażem to akurat nic nadzwyczajnego. Nie ma się czym chwalić. My po 8 latach kochaliśmy się codziennie (czasem 2 x dziennie). Tyle, że później mojemu zaczęło się libido stabilizować. I teraz po 10 latach związku (7 latach małżeństwa) On ma ochotę do 2-3 dni a mnie się nadal chce codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Kurcze ziemniaczku aż mi sie smutno strasznie zrobiło.Widzę że częstotliwość wcale nie swiadczy o szczęściu. Zawsze myślałem że jak bede miał częściej to będzie git a tu widze że to nie o to chodzi. Ziemniaczku wiesz ilu chciało by być na twoim miescu a ty jesteś nieszczęśliwa - i masz do tego prawo bo seks z mężem wcale nie jest taki rewelacyjny jak piszesz. To tak jak z jedzeniem im pożywienie jest bardziej jałowe tym potrzebujesz go więcej aby czuć sie nasyconym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Ale wiecie coś w tym jest :) . czasami budzę sie w momencie kiedy kocham sie z żoną nie mam pojęcia jak sie zaczęło a jedynie budze sie w trakcie-zdarza sie to bardzo rzadko i jest niesamowite i dziwne ale się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Więc kochani szykuje mi sie zajebisty tydzień:). Żonka jak co roku po zimie ubzdurała sobie że sie będzie odchudzać .Ale jest tego fajna strona -MUSI SIE RUSZAĆ :) co znaczy że spacerki nie wystarczają będzie dawać z siebie 100% aktywności fizycznej- MNIODZIO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Nie ziemniaczku pomyliłem sie :). Co do mojej wcześniejszej wypowiedzi że tyle osób chciałoby być na twoim miejscu -BŁĄD tak myśle że chyba teraz napisałbym że wiele osób chciałoby być na miejscu twojego męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Szkoda że aktywność na tyf forum zaczyna sie kiedy ja nie mam czasu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry- odzyliście (-śmy). Ja z moim Panem Innym dalej super, z Panem Mężem-porażka. Kurcze, mam 26 lat i ani mąż sam przy mnie ze sobą nie działał ani ja nie działałam sama ze sobą. Ja bym chyba się z niego śmiała, tak czuję. a do osóbki, której mążjest po operacji- chyba ściemnia, mi po operacji piersi chciało się jak tylko przyszłam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak_jest_w_zyciu
witam! mam takie problemy jak " Krisser" to samo, z tym ze nie mamy slubu, ale mieszkamy razem w tej chwili juz byly tak ostre rozmowy odnosnie tego tematu ze byl placz, wyzwiska i to ze ciagle mi malo, ze mysle tylko o sobie itd. w tym co mowi uwaza ze nic nie robi zle.... tylko samo zlo to ja... narazie nie mam jej dotykac, ma mnie w dupie i mam znalezc inna jak mi malo i zle a ja przepraszac nei mam zamiaru, zaspiewalem jej co o tym wszystkim mysle.... czy tak trudno zrozumiec ze facet zaspokojony, dowartosciowany w domu owiele wiecej zrobi i bedzie naprawde lepszy niz taki odrzucony? wytlumaczcie mi ta zaleznosc? a kochanki hm.. nie za bardzo chce, burdel tez nie zabardzo, ja chce ja kochac, pragnac itd. ale coz.. chyba ona tego nie chce ostatnia klotnia wg tak wygladala, ze ona chyba widzi ze malo jest sexu ale w zaparte jakies dziwne rzeczy mi gada, ze tylko to moja wina, ze tylko chce jednego itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexwwielkimmiescie
No widzicie, ja ze swoim 2 lata ledwo, a problem od poltora roku, po wielu probach, klotniach, prosbach, grozbach, seksuologach, i wszelkich innych metodach, ide dzis do psychiatry, bo mam niesamowita depresje... nie chce mi sie nic, nie mam sil, energi, checi... NIC... czuje, ze nie jestem kobieta, skoro swojego mezczyzny nie potrafie podniecic. A moja kobiecosc zawsze byla dla mnie priorytetem. Mam straszliwa depresje, ze najmniejszy wysilek doprowadza mnie do rozpaczy. Musze cos zrobic zeby wyrwac sie z tej sytuacji, zeby chociaz cokolwiek moc zrobic. Moja psycha jest zrujnowana. Juz jedynie psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
:) chej bibizo do tak jest w zyciu tez to przechodziłem tylko po zdradzie a w zasadzie ujawnieniu jej zaczęła sie zmieniać ijest w sumie inaczej do tej pory . Nie chce mi sie pisać tego jeszcze raz bo już w części pisałem o tym wcześniej na nicku rafal 12345(zapomniałem hasła) . Ale potrafie zrozumieć tę drugą stronę i troche nawet jest mi szkoda tych naszych nieruchliwych żon i mężów .Ich wartość we własnych oczach też cierpi w końcu nie potrafią zaspokoić partnera. Ale w obliczu rozpadu, jakiejś beznadziei związku potrafią sie zmienić. Na jak długo - niewiem mam nadzieję ze na długo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie na długo wierz mi ja się zmieniam jak np potrzebuję czegoś od męża- wtedy chętnie mu wskoczę do łóżka, bo potem mi ulega ale tak naprawdę naprawdę w głębi serca zawsze kręci coś innego- dlatego, że to coś innego drogi sexie w wielkim mieście- zrób to co każda kobieta- załóż mini, szpilki, pończoszki, popatrz jak faceci głupieją, Ty rób słodkie oczy, że nie wiesz o co im chodzi- to pomaga na zmianę nastroju (na męską zazdrość też działa) bbbrrrrr- oczywiście ja też pozdrawiam cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexwwielkimmiescie
do bibizzo, uwierz mi... ja naprawdę próbowałam już wszystkiego, pończoch, bielizny, szpilek, zawsze ładny makijaż, nawet do łóżka kładłam się w makijażu... ON nawet się nie spojrzy... nie muszę chyba tłumaczyć jak się wtedy czuje kobieta. On nawet nie próbuje odwrócić oczu od TV albo komputera. Nigdy nie wpadł na pomysł, żeby kupić mi jakąś bielizne. Jak niedawno go zapytałam wprost czy jakaś seksowna bielizna w ogóle go kręci to usłyszałam "nie wiem". Albo przychodziłam do łóżka z balsamem i oliwką pachnąca, smaruje się przy nim... nic, nie odwróci nawet wzroku. Jak zakładałam mega seksowne szpilki, gdy wychodziliśmy razem, nawet tego nie zauważył... gdy się zapytałam, podobają ci się, usłyszałam... no bardzo ładnie wyglądasz. I koniec. Wiec teraz nie robie już nic, bo to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexwwielkimmiescie
Po takiej próbie z mojej strony, kiedy żadnego efektu nie ma, to uwierz mi, zamiast poprawy nastroju wpadasz w jeszcze gorszego doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@ BBBBBB To nie tak, że sex z mężem nie jest rewelacyjny. JEST rewelacyjny. Jak już się zmobilizuje to porządnie mnie zmęczy. :P I tak już się utarło, że On czeka z orgazmem dopóki ja nie dojdę przynajmniej dwa razy. Jest naprawdę szczodrym kochankiem. Problem jest raczej taki, że ja jestem jeszcze na etapie odkrywania nowych lądów, łapania wiatru w żagle a On już osiadł na mieliźnie i wystarcza mu grzanie się w słońcu. Jak pomyślę co wyprawialiśmy kiedyś to aż mnie ciary przechodzą. Czy to coś złego, że chciałabym znów widzieć jak oczy zachodzą mu mgiełką, gdy patrzy jak sama się pieszczę? To źle, że podczas spaceru po lesie chciałabym, by jak kiedyś oparł mnie o drzewo i wziął na stojąco? To źle, że z chęcią kupiłabym jakieś sex gadżety dla naszej wspólnej frajdy - by było podniecająco i zabawnie. Jezu - kiedyś masturbowaliśmy się na wyścigi kto szybciej dojdzie - serio :D - i śmieliśmy się przy tym jak ostatnie głupki, co przeszkadzało nam się skupić, by dość. :P Albo jak kochaliśmy się w jeziorze kilkadziesiąt metrów od plaży pełnej ludzi, schowani pod odwróconą do góry dnem łódką. Cholera zaliczyliśmy nawet toaletę w poczekalni u dentysty. :O A to tylko kropla w morzu tego co wspólnie wyrabialiśmy. A było tego tyle, że ho ho. Czy to źle, że za tym tęsknię? A On już nie potrzebuje "zrywów" czy spontaniczności. Jemu wystarcza zwykły sex do 2-3 dni i jest w pełni usatysfakcjonowany. Jak z nim zaczynam rozmowę to nie jest zły czy oburzony - mówi tylko spokojnie, że z tego wyrósł. Czuję się wtedy jak niewyżyta i niedojrzała idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak_jest_w_zyciu
no to moze na poczatek, jak taki temat jest moze jest jakas glodna dyskretnego seksu jakas mila pani w okolicach poznania? :) nie chce zdradzac, ale szczerze mowiąc moze i to rozwiazanie.... sluchajcie czy kobiety które nie chca seksu, i twierdza ze jest go za duzo nei charakteryzuja sie silnym charakterem, nei ugiete, majace wysokie mniemanie o sobie? Tak charakteryzuje sie moja kobieta, jej kolezanki, siostra .... i z tego co wiem ich faceci zdradzaja bo prosic nie maja zamiaru... co do zdrady, boje sie cos zlapac, bo wiadomo jestem tak wyposzczony ze nie tylko chodzi mi o sam sex, ale o pieszczoty, minetke itd. wiec skad macie pewnosc ze wasze kochanki/kochankowi sa pewni i nic nie przenosza...? u mnie seks jest hm... powiedzmy ze jakos nie tragicznie bo powiedzmy raz na tydzien, czasem na dwa, czasem co 3 dni ale zawsze tak samo, czyli zazwyczaj ja si eprosilem.... a gdy jej zarzucalem brak inicjatywy to teraz wyglada to tak ze ona sie polozy w lozku, ja za nia sie przytule, i ona zaczyna ruszac pupa, wyciagnie penisa, wlozy sobie miedzy nogi i tak wyglada gra wstepna.... po tym troche z boczku, pozniej na jezdzca i koniec czyli zawsze to samo, troche jest dla mnie przytlaczajacy ten sam scenariusz, proszenie, brak inicjatywy z jej strony... w jakis sposob czuje sie upokorzony ze z jej strony nie ma juz tej ciekawosci do probowania roznych miejsc itd. Ona oczywiscie nie widzi problemu tylko twierdzi ze ja przesadzam, ze jedno mi w glowie, ze juz nie przytulam sie, jestem inny.... jednak wytlumaczylem bezskutecznie ze czuje si eodrzucony i do poki tak bedzie tez ja jestem zimniejszy.... prosty przyklad z poprzednich dwoch tygodni... powiedzmy ze z tydzien nic nie bylo, lezymy w sypialni i ogladamy tv. Kochanie pobawisz sie moimi jajeczkami? (bo juz nie podlizuje sie, staram itd jak cos ma byc, bo ona tez tego nie robi) - nie chce mi sie, zmeczona jestem oczywiscie tv oglada dalej.... no dobrze za godzine idziemy spac, przytulilem sie i lezymy, oczywiscie slynne poruszanie pupa (czyli mam rozumiec ze cos wielka dama chce) nie wytrzymalem, zsunalem sie nizej i wylizalem jej cipke (oczywiscie w zamian nic nie dostalem) tylko odrazu wskoczyla na mnie. pobzykalismy sie i ok. w trakcie seksu : jest Tobie dobrze? - bardzo -bylo ci dobrze jak masowalem twoja cipke jezykiem, jak delikatnie muskalem jezykiem -tak bardzo -to jutro Ty sie odwidzieczysz i bedziesz mnie piescic.... - dobrze, jutro bedzie Tobie wyjatkowo minela noc, dzien jest wieczor ja podjarany juz ze bedzie fajny wieczor lezymy razem i nic si enie dzieje -Ania pobawisz sie mna ? - nei chce mi sie rozbierac, zreszta zmeczona jestem ale na fajke, i tv czas jeszcze byl... bylo mi jak zwykle przykro, ona tez to zauwazyla i co chwile sie przytulala ale nic nie bylo.... lezymy juz w lozku i wiem ze jak bym sie przytulil (bylo by slynne poruszanie pupa) wstalem i wyszedlem (specjalnie tak zeby slyszalai mnie nakryla) bylem sobie zrobic, specjalnie zeby widziala i bylo jej przykro, niestety efekt odwrotny, poowiedziala ze brzydzi sie mna, nie mam jej dotykac, i sobie robic ile mi sie podoba bo jej to juz nie onteresuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×