Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kryzys męskości

Samotne, wykształcone

Polecane posty

"Zastanawialiście się kiedys czy bylibyście takim samym człowiekiem , z takimi samymi wartościami i priorytetami gdybyście byli płci przeciwnej...?" nie bylibysmy, ale tylko dlatego, ze ze względu na naszą płciowość inaczej by nas wychowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola to był coheed. smiał założyć topik o byciu męzczyzną po tym jak na moim topiku o koronkowych majtkach napisał że męska pupa najlepiej wygląda w przezroczystych bokserkach....:):):) ja tam się nie czepiam, ale w takim razie ja już wolę te oliwkowe slipki wrednego........:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylibysmy, ale tylko dlatego, ze ze względu na naszą płciowość inaczej by nas wychowano co ma do tego wychowanie..? podaj przykład to się odniosę. a oburzam się dlatego że z własnego doświadczenia wiem że wychowanie jakie się otrzymało to coś, co na pewnym etapie swojego życia można swobodnie albo przyjac i zaakceptować., albo odrzucić. A na pewno wychowanie nie warunkuje całości i kształtu twojego życia do samej śmierci. W każdym razie nie przeceniałabym jego roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam same oliwkowe stringi wiem wredny....:) tylko olwikowe, czy jakieś jeszcze...? :) koronki, łosoś, może krem...? bordo..? róż...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie płeć to nie tylko dodatek. Rower i samochód to pojazdy. Człowiek i pies to zwierzęta. Mężczyzna i kobieta to ludzie. Ale jednak różnicę są istotne. Choć niewątpliwie cechy wspólne pozwalają tak a nie inaczej klasyfikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek i pies to zwierzęta. nie Ju.... to mnie przeraziło:):) protestuję.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, Retro. Czyli jednak płeć to nie tylko dodatek do człowieczeństwa..? owszem, tylko. nikt w sądzie np, osądzając winę mordercy nie bierze chyba pod uwagę czy to mezczyzna czy kobieta..? wina jest identyczna i nie zalezy od tego jakie nam się hormony we krwi przelewają i co tam mamy między nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co ma do tego wychowanie..? podaj przykład to się odniosę." cały proces wychowawczy dziewczynek i chłopców nastawiony jest na uwypuklenie innych cech i wytworzenie innych mechanizmów... A te mechanizmy i cechy powodują, że podejmujemy inne zyciowe decyzje inaczej patrzymy na otaczajacy nas swiat... moze Ty tak dziecka nie wychowujesz (z wiadomych względów) ale znamienita wiekszosc tak Ps nie czepiam sie Twych metod, tylko uprzedzam riposte :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na to patrząc, Retro, to oczywiście masz rację. Chociaż nie jestem do końca pewna, czy się nie bierze płci pod uwagę - może nie wprost, ale jednak. A dlaczego sąd przydziela zazwyczaj matce dziecko pod opiekę? Ale to nie tak, że to tylko dodatek. Może tak - to też dodatek. Zależy od postrzegania. Od tego, co chcemy widzieć w danym momencie. Gdyby to był tylko dodatek, to można by go "odjąć" - i pozostałaby podstawa. Ale to jest nie do rozdzielenia. I to jest tutaj kluczowe. Może rozumowanie jest trochę techniczne, ale chyba sensowne. A już na pewno mężczyzna i kobieta to nie tylko role człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne (komicznie@o2.pl) \"Nie, nie jest prawdą, że nienawidzę mężczn, nie jest prawdą, że wszystkich oceniam tak samo. Faktem jest, że boję się zaufac\" czyli miąłem racje mówiąc, ze najpierw zakładasz, ze ktos jest oszustem pragnącym Cie traktować jak szmate bić i zdradzać (lub wykonywac jedną z tych atrakcji - wedle inwencji partnera) a jesli komuś ewentualnie będzie sie chciało i będzie miał świętą cierpliwosc by Cie przekonac, ze jest inaczej, to moze, moze wyciągniesz go z wora brutalnych złych mężczyzn NIE MIAŁEŚ RACJI, a wiesz dlaczego? bo napisałam: \" po tym, co się stało jest normalne. Ale mimo wszystko potrafiłam znowu pokochać i razem z Nim walczę o normalność.\" To jak z kradzieżą. Dopóki cię nie spotka, wiesz, teoretycznie, że powinieneś uważać, ale tak naprawdę często zachowujesz się w sposób taki, że gdyby nie łut szczęścia, ukradliby ci wszystko, łącznie z butami. Dopiero kiedy cię naprawdę okradną stwierdzasz - \"AHA, to się zdarza również MNIE! nie mitycznym INNYM, ale właśnie mnie.\" I dopiero wtedy zaczynasz się naprawdę pilnować. Jeśli najbliższa ci osoba, taka, której ufałeś całkowicie okłamie cię tak okrutnie, nie będziesz wierzył w słowa. Widzisz w tym brak logiki? To, ze nie jestem w stanie z marszu uwierzyć pierwszemu lepszemu facetowi, to, że jednak mężczyzna musi się trochę pomęczyć żebym mu zaufała, nie oznacza, że traktuję wszystkich facetów jak potencjalnych damskich bokserów, czego najlepszym dowodem jest fakt, że jednak jest ktoś w moim życiu :) I proszę cię, nie sil się na domową psychoanalizę, bo ci kompletnie nie wychodzi :) A wszystkim zastanawiającym się nad tymi magicznymi siedmioma latami... no więc zanim się pobraliśmy byliśmy razem ponad 7 lat i w tym czasie zdarzyła się tragedia, która zaważyła na naszych dalszych losach. ślub miał miejsce 2 lata po krytycznym momencie, czyli facet miał aż nadto czasu żeby sobie wszystko przemyśleć. pół roku po ślubie okazało się, że jego wcześniejsze deklaracje można o kant dupy rozbić i że mówiąc pewne rzeczy, nawet przy świadkach WCALE NIE MIAŁ TEGO NA MYŚLI. ręce i cycki mi opadły. w momencie, kiedy ja próbowałam wszystko jakoś ułożyć, pomimo jego ewidentnego oszustwa, on zwyczajnie olał sprawę, mnie i nasze małżeństwo i wdał się w romansik... ani wcześniejsze 5 lat, ani tym bardziej 2 lata przed ślubem nie wskazywały, że może się w ten sposób zachować. więc albo udawał, albo problemy go przerosły. NIE WIEM. może po prostu nie był facetem dla mnie. nie mogę mu tylko wybaczyć kłamstw. potwornych, idiotycznych, okrutnych. i tego, w jaki sposób zachował się, kiedy cała sprawa się rypnęła. jak ostatni gówniarz, jak głupi, gówniarz, który nie potrafi zmierzyć się z burdelem, jakie narobił. :-o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I proszę cię, nie sil się na domową psychoanalizę, bo ci kompletnie nie wychodzi" nie liczylem na przyznanie racji a tylko na długą odpowiedz, ktora ma samej Tobie udowodnić i przekonać Ciebie samą, że niby sie myle :P dziekuje CI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Eh żenada, kolejna 30sto letnia singielka: - niby nic specjalnego nie wymaga (faktycznie - nawet tego nie potrafi określić) - do zaoferowania ma wiele (czyli swoją dupę i swoje towarzystwo :o - zesrać się można z radości ) - sama gotuje co prawda, ale żeby ugotować facetowi to już się zniży (o tak, duma, duma - proszę państwa, ale charakterek to jeszcze nie charakter) - chce faceta, który w ciągu 24 h będzie aktywny zawodowo, aktywny umysłowo (te dwie rzeczy nie koniecznie się pokrywają :P ), aktywny fizycznie i będzie spędzał z nią dużo czasu - w korei jest typ, który nie musi spać - niestety rozczaruję cię: jest już zajęty; - zmian w facecie wymagać będzie, ale sama domaga się szacunku do swej skrystalizowanej osobowości; - ma pretensje do całego świata męskiego, ze nikt nie chce spełniać jej wymagań (pal licho, że nie sprecyzowane, sprzeczne i księżniczkowate) Kobieto droga: pora spojrzeć prawdzie w oczy, jesteś 30 (paroletnią babą), uroda przemija (patrz: rzeczy, które masz do zaoferowania), więc nie długo już tylko swoją osobowością będziesz chłopów kusić. Nikt się nie skusił? Oburzające! :D Bo widzisz - przeciętnego faceta gówno obchodzi twoje wykształcenie, czy praca które tak podkreślasz. Przeciętny facet chce ładnej, szczupłej laski (żeby ruchać ile wlezie póki kutas staje), miłej i ciepłej (żeby móc wracać do domu, a nie do mieszkania), zrównoważonej emocjonalnie i pozbawionej wady wielomostwa. O i fajnie jak ma jakieś zainteresowania, bo wtedy i facio ma czas dla siebie. Podsumowując: wzorem amerykańskich yuppiszonów zamów sobie wizytę u psychoanalityka, i kup kota. Tym pierwszym podkreślisz swoją przebojowość i karierę, a ten drugi bedzie jedynym samcem, który nie opuści Cię, aż do swojej (szybkiej, a rychłej) śmierci. P.S. Inteligentny człowiek nie musi o sobie mówić, że jest inteligentny, czy oczytany. To widać na pierwszy rzut oka, słychać z pierwszego słowa. Rozumiesz? Zostaje tylko wykształcenie, a głupiec wykształcony jest 100 razy gorszy od głupca niekształconego - i 1000 razy bardziej niebezpieczny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Komiczne, tym sposobem dyskusji zrażasz tych, którzy mają ochotę na coś innego niż słodkie przekomarzanie się z tobą. uważasz, ze coś udowodniłeś? gites, dla mnie bomba. chciałam wyjaśnić swój punkt widzenia , ale w sumie bez sensu, bo cokolwiek ni napiszę, ty wiesz lepiej co myślę i czuję i odwołasz się do mojej podświadomości i emocji, których sama sobie nie chcę uświadomić, bo... bla, bla, bla, bla. komik wie, komik zna, komik po prostu jest debest. a se bądź. tak więc żegnam się serdecznym spierdalaj. miłego popołudnia. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ciskaj sie tak, bo złość pieknosci szkodzi :) Po prostu tak fajnie pisałaś, takie długie teksty, że miło było Cie troche pozaczepiać :) oczywiscie, żę nie uwazam, iż cos udowodniłem - nie jestem durniem :) ale fajnie, że wytknęłaś bełkot pseudopsychologiczny, ktorym sie tutaj podparłem, bo czesto śmieszą mnie te analizy dokonywane na mojej osobie analizy :D chyba nie wzięłaś tego na serio? Komik sie tu bawi, ale czasem przegnie i wtedy przeprasza :) Buziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komik sie tu bawi, ale czasem przegnie i wtedy przeprasza nie wierzę własnym oczom.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komik, to sie "pobaw" w analizę (znów to słowo niefortunne:P) człowieka, kobiety i mężczyzny.:) Czy to tylko dodatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakiego koloru są oczy, którym tak nie mozesz uwierzyć? właśnie dokładnie takie jak sobie wyobrażasz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retrówko - jestem umiarkowanie romantyczny, wiec nie wyobrazam sobie nadmiernie kobiet, z ktorymi rozmawiam przez net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×