Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kryzys męskości

Samotne, wykształcone

Polecane posty

nie ma o czym mowic wogole, narazie i tak sama nie wiem czego chce, lecze rany i czekam, juz chyba nie liczę na cos "normalnego", a tak naprawdę to sama nie wiem czy chcę, lubie mieszkac sama :-) (tzn z corkami) --- to nasz swiat poprostu moj ostatni był bardzo dobrym człowiekiem gdyby nie jedna rzecz...ale i tak bywa nie szukam ideału, chce przyjaciela poprostu choc moj najlepszy przyjaciel, ktorego znam od 15 lat ma taki charakter, ze czasem mnie drazni :-) ale to przyjaciel i mam do tego dystans, gdyby był moim facetem nie zniosłabym tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee tam na jarka nie ma co zwrac uwagi, chłopak zfrustrowany to musi czasem gdzies spuscic powietrze hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubie mieszkac sama cholera.. ja też:) może to niedobrze...? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pogodziłam się z tym własnie, ze mam takie oczekiwania, a nie inne i jest mi z tym dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jak nie może sie spuścić z krzyza to przynajmniej na forum trzeba spuscić powietrze wbrew pozorom ja tez czasem marzę żeby pomieszkać sama- każda osoba w domu to mniej przestrzeni życiowej - jakby nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozna miec dochodzącego do konca zycia?? :-D niby dlaczego by nie ?? ale musiałby miec to samo umiłowanie wolnosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu jestescie nudne po co nam wasze papiery wasza super inteligencja jak w domu nic nie umiecie zrobic nawet obiadu czy posprzatac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsza i tak jest brzydota wewnętrzna, którą jarku prezentujesz:):) Ike ja wiem że kobiety nie sa doskonałe. owszem, znam małżenstwo gdzie to facet musi więcej wybaczać. sama byłam świadkiem jak bedąc u nich z wizytą ona zwróciła się do niego ( on jadł spóźniony obiad, bo poźno wrócił z pracy, chyba nie był głodny bo słabo mu to szło...), cytuję: No, kurwa, żryj to w końcu bo chcę talerze zmyć!:) Może i można tak żyć. Ja bym nie chciała. I może mi powiecie że są rzeczy fajniejsze, bo może im dobrze w łóżku, bo mają trójkę dzieci i wspólne cele.. dom budują... no i w sumie jakoś się kula... Ale nie wiem, coś mi tu nie zagrało. Mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam kobietę dziś 60 letnia która pół życia ma dochodzącego faceta- jest jej tak wygodnie- on nie ma wyjścia bo zakochany szalenie;) echhhhh ja z jednej strony bym tak chciała z drugiej strony nie ma co- fajnie jest mieć w domu samca do którego mozna sie przytulić nawet jak cie czasem wyzwie od ssmanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro to zależy co jest dla ciebie priorytetem- kochać to kochac i wady- niestety- nie każdy jest idealny- ba- nikt nie jest idealny- to zależy jak bardzo jakaś wada nam przeszkadza i na ile tak naprawdę kochamy partnera mój artur jest mruk troszkę- w jakiś sposób mi to przeszkadza- ale przecież mnie tym nie krzywdzi ja mam niewyparzona gębę i nie będę kłamać mam coś w sobie z ssmana:P - ale też nie chcę tym go skrzywdzić dla siebie razem mamy też mnóstwo wspaniałych cech i zalet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie, ale odniosę się do postu Kyrrene, z racji mojego ograniczonego czasu na kafe, na nic więcej sobie pozwolić nie mogę :) Kyrrene gdyby tak było, inaczej - gdyby jedynie to warunkowało nasze przyszłe życie (dzieciństwo) to bezzasadna i bezsensowna byłaby praca socjologów, psychologów i psychiatrów przeczy temu to, że miliony ludzi na całym świecie potrafią się odciąć od pępowiny łączącej ich z domem i ...zrobić coś całkiem innego - zacząć żyć swoim życiem, często szczęśliwszym i lepszym, niż ich życie w domu rodzinnym prawda jest inna - to czym/kim teraz, obecnie jesteśmy - jest wynikiem naszego działania tego, co robimy - tylko tego! nie ma co się upatrywać przyczyny poza nami samymi. jako jedna z nielicznych osób przyznałaś się przed sobą, że jesteś sama, bo tak naprawdę Ci to odpowiada owszem należy wziąć pod uwagę to, że czasami ludziom dopisuje szczęście - ale to jest tylko jeden element! a gdzie reszta? troszkę mi smutno, kiedy patrzę na to, że dostaliśmy od Boga (lub losu lub co kto woli) taki dar - rozum i wolną wolę, ale nie potrafimy z tego w pełni korzystać a to tylko my decydujemy o tym, co się dzieje w naszym życiu choć nie zawsze w to wierzymy :) uciekam na inny topik i się wyłączam optymizmu życzę 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, mi tez wiele sie nie podoba w zwiazkach... widoczny brak szacunku do partnera jest czyms częstym i to z obu stron ale zawsze zazdroszcze staruszkom trzymającym się za ręce i zastanawiam sie, czy było tak całe zycie..czy mieli swoje tragedie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
, brzydota wewnętrzna to pikuś, każdy ją łyknie ja nie, za chuja nie potrafię tego przełknąć:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiemy już, że retro nie połyka jesteś Jareczku dość prosty w konstrukcji. Pewnie fajnie ci się żyje. Nawet lekko zazdroszczę.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykły Psełdonim czyli Sasza
:-) Wyszło na moje. Co stwierdzam raczej z uczuciem smutku, niż satysfakcji. Dzień dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ata, dziękuję :) Przemyslę to, co napisałaś, kto wie, moze kiedyś pójdę się leczyć...a na razie chyba podejdę tak, jak do mojej fobii \"skoro mi w sumie nie przeszakdza, to po co coś z tym robić?\" :) Leń ze mnie straszny. Dzien dobry wszystkim i na razie zmykam myć okna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Kyrrene, myślę, że nie musisz \"się leczyć \" :) jesteś na tyle samoświadoma, że kiedy tylko zechcesz, to ... jest to tylko kwestią czasu ;) ja też uciekam trzymajcie się miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tak naprawdę wciąż pamiętam słowa Komika, kótry napisał kiedyś że mi się nie uda. Tak po prostu. i tu uderzył celnie.\" Jestes po prostu droga retro modelowym przykładem problemu, który opisałem powyżej... tzn - że kobiety Twego typu nie mają zbyt wysokich wymagań, tylko wymagania sprzeczne a wiec niemozliwe do spełnienia... w Twoim akurat przypadku jest jakiś problem z sexualnością, kórego nie chce tu analizować, bo pewnie po raz kolejny musiałbym Ci dowalić (nie celowo, a po prostu pisząc rzeczy bolesne), a mam swoje powody, by tego nie czynić... Stworzyłaś sobie obraz swego upragnionego męskiego faceta, bo wiadomo, że żadna kobieta nie chce zdesperowanej cioty, czy też innego rodzaju mamei (choć niektóre nie chcą sobie tego uświadomić)... Ale z drugiej strony, oburza Cie, zniesmacza i w jakiś sposob odrzuca to, że facet chce Cie praktycznie od razu przelecieć (i błagam nie zaprzeczaj, bo zbyt często podkreślałas to na rózne sposoby, by nie byla to prawda)... Sytuacja nie do pogodzenia, bo wlasnie cioty i mameje będą łazić za Tobą przez rok i zapewniać, ze nawet nie myślą o łóżku... A ten Twoj upragniony męski typ, da Ci do zrozumienia juz po 10 minutach, że wspaniale by mu sie z Tobą rozmawiało, ale w łóżku, po... Od osobistej kultury i doświadczen z kobietami zalezy tylko w jaki sposob to zrobi... Oczywiscie normalny facet, nie będzie sie o łózko prosił, bo wg mnie dylemat \"jak kobiete zaciągnąć do łóżka\" (stawiany przez różnorakich leszczy) w ogole nie istnieje... Kobiety sie do łózka nie zaciąga, bo ona powinna tego pragnąć i bardzo tego chcieć... Ale Tobie nie pasuje zaden sposob... Z tego problemu nie ma wyjscia i albo naprawde nie zdajesz sobie z tego sprawy, albo zdajesz i tak naprawde nie szukasz faceta, tylko dla świetego spokoju ukułaś sobie taką śpiewke... Bo mozliwe jest, że nie zdajesz sobie z tego sprawy - nie przecze. Zauważyłem, że (zapewne wskutek jakichś tam traum z przeszłości) przyjęłaś wizję swego świata, który jest tak naprawde tylko wycinkiem, częścią rzeczywistości, ale Ty przyjęłas tę część jako całość i nie ma takiej siły na ziemi i niebie, która Cie z błędu wyprowadzi. Apostoł podkreślił kilka waznych kwestii. Ja dodam jedną. Faktycznie mamy teraz kryzys męskości. Swoim parciem do kariery, stanowisk i pieniędzy, same go spowodowalyscie. Kobieta tak naprawde ma w pewnych aspektach zwiększosne predyspozycje do zostania korporacyjnym szczurem, młodym wilkiem (lub wilczycą raczej) biznesu. Zauwazylem na wielu przykładach, ze kobiecie łatwiej jest wyrzec się przyjemności, skupić na nauce, samodoskonaleniu... Faceci to jednak wieksi hedoniści... Potrafimy sie bardziej wyluzować - wy żyjecie wiecznie spięte. Rywalizacja z mezczyznami na polu nauki (studia) a potem pracy wznosi kobiety na szczyty mozliwosci, do kórych my nie mamy motywacji, chęci a moze i takich potrzeb... Kiedy patrze na prawniczki robiące kariere, dostrzegam w nich jakiś taki fanatyzm, skłonność do totalnej przesady - trudno to nawet opisać... Efektem jest pokolenie kobiet 30+ które nie mają do sparowania ze sobą odpowiedniej liczy partnerów... Kobiet, które mają w głowie wizerunek partnera jako wykształconego, przynajmniej tak dobrze jak one zarabiającego i oczywiscie wiecznie kreatywnego na wszelkich polach... Wybaczcie - dobrych stanowisk na rynku pracy jest skonczona ilość... Jesli przejmiecie je od nas, nie powstaną nowe... Nauczono nas, że to my mamy być głową, my mamy utrzymać dom... Facet musi to robić, by czuć sie męski - tak po prostu... A was nauczono tego samego i dlatego faceta, kóry tego nie robi, będziecie (nawet podświadomie) postrzegać niemęsko... Bo mało który facet i tak napraawde mało która kobieta, wytrzyma związek, w którym to kobieta zarabia znacznie wiecej, to ona utrzymuje dom, to ona gra pierwsze skrzypce na polu ekonomicznym. Tu trzeba naprawde doświadczone życiowo, inteligentnej i mądrej przede wszystkim niewiasty oraz bardzo mądrego, pozbawionego kompleksów partnera.. Czy są takie związki? są, ale liczone w promilach... Reasumując, od mniej wiecej 20-30 lat metodycznie i konsekwentnie zabijacie w nas męskość, nie dajecie po prostu możliwości spełnienia się a po dokonaniu rzezi na tejże męskości, stajecie umazane krwią, z tasakiem w dłoni, zdziwione, że nie ma już nikogo, kto wam ten tasak wytrąci... Rozpisałem się, ale tak mnie naszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że retro tak bardzo jest w pewien sposób zadufana w sobie , że owszem jej ciało prgnie męskiego nabrzmiałego członka nawet p 10 minutach ae z drugiej strony musiała by się zniżyć do poziomu tych zwyczajnych stłamszonych przez samców kobiet jej wizja wyższości duchowej walczy z kobiecością i wygrywa i nie ma to nic wspólnego z traumą- być może ową traumę przeżyła właśnie dzięki swojemu skrzywionemu mniemaniu o sobie i o tym co w życiu jet wartościowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytłumaczę o co chodzi- to jak osoba chora na bulimię- jak się nawpierdala to idzie się wyrzygać bo jej wstyd , że nie umie zapanować nad obżarstwem- taka osoba całe życie marzy o tym by normalnie zjeść- nienawidzi siebie za to że nie ma do jedzenia normalnego stosunku nasza retro jest taką uczuciową bulimiczką - którs jest na etpie powtrzymywania się od miłości bo potem będzie musiała zwymiotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładne porównanie Ike :) mysle, ze problemem jest też pogarda jaką czuje w stosunku do facetów Z jednej strony pociągają ją fizycznie z drugiej czuje sie źle, go spółkuje z kimś, kim w głębi duszy gardzi... Trudno znieść myśl, że czysto zwierzęcym instynktem pożąda się się kogoś, kogo uważa się za gorszego... I mimo wszystko uwazam, ze to jednak kwestia jej przeszłości... Dlatego juz powstrzymuje sie od dalszych dywagacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne może i tak- tylko dlaczego tak usilnie retro nie chce z przeszłością walczyć ??? może lubi osobę , którą się stała. może jest przyzwyczajona widzieć w sobie tylko superlatywy- może tłumaczy to sobie , że osiągnęła wyższy stopień wtajemniczenia:O i tak jak na samym początku napisałam - nie widzi jak bardzo król jest nagi dla mnie osobiście to nie powód do dumy- jako szczęsliwy człowiek i kobieta- mówię wprost- żal mi retro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike - walczyc mozna gdy sobie uświadomisz, jak to robić i co jest złe... ona nie doszła jeszcze do tego etapu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komczne i w tym cały ból, że nie dojdzie sama nigdy sobie tego nie uswiadomi bo na to nie pozwoli jej "wyższość duchowa" która się zakorzeniła i będzie bronić się rekami i nogami- kobiecość z nią nie wygra bo została sprowadzona do obleśnej sexulności a na argumenty innych jest głucha- dzięki "wyzszości duchowej "która podpowiada jej , że inna racja nie istnieje na pocieszenie dodam , że istnieje wiele samotnych kobiet z kompleksem retro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×