Samotne, wykształcone

ja dzis tylko na sekunde i wracam za pare dni. komiczne :) koniec nieskonczonosci wez ty lepiej wojtek plecak pakuj, program szykuj, yerbe parz.

Odpowiadam na Twoje pytanie - Gowi - facet, dla którego jego praca jest ważniejsza niż jego żona i rodzina, nie jest żadnym mężczyzną. Coś dodać jeszcze, Gowi?

:-) Wiem, co należy, Krytykantka.

Nie, Kirene, wcale nie wolisz być sama. Nie miałabyś nic przeciwko temu, żeby spotkać mężczyznę w Twoim życiu. Samotna kobieta, to zwykłe nieporozumienie.

Psedło, ja już dzisiaj dosyc porządnie zanalizowałam swoje podejście, wydaje mi sie, że mam rację, z tym szukaniem, żeby tylko przypadkiem nie znaleźć :)

kyyrene jestes dda? lub ktos ktos znecal sie nad toba psychicznie przez wiele lat... ja wlasnie tak mam, cwierc wieku i zero milosci, nie wychodze, nie mam znajomych :O

To czegoś tu nie rozumiem, Kirene. Skoro Ci nie zależy na znalezieniu towarzysza życia, to dlaczego zabierasz głos w wiadomym temacie?

Poooooooooooooooopo, a kto Ci kazał wiązać się z człowiekiem, który nie okazuje Ci miłości?

A co zrobiłaś (co robisz), żeby ten ktoś okazywał Ci miłość? Jak dbasz o Wasze małżeństwo?

pooooo...ja wychodze, prowadzę dosyć ożywione życie towarzyskie, mam przyjaciółkę (tylko jedną osobę określam tym mianem, bo to duże słowo), problem dotyczy tylko związków męsko-damskich. :)

a juz koniec-->odpowiadam. nie znam osobiście takich,które biadola nad swoja samotnościa, ale znam samotne (bez faceta,meza,narzeczonego) dlaczego tak jest?? prosty przyklad. na facetach nie mozna polegac, maja 2 lewe rece zeby w czymkolwiek pomoc a jak juz sie zobowiąża to i tak po nich trzeba poprawiac. fACEI przestali byc facetami,stali sie lalusiowaci, i nie mam tu ma mysli tych metroseskualnych. Czekaja,ze wszystko samo sie zrobi.

Psedło, bo ciągle mam nadzieję, że jednak sie mylę i po prostu nie spotkałam jeszcze tego właściwego. Bo czasami brakuje mi kogoś, do kogo mogłabym się przytulić :)

Tu się zgadzam, Gowi. Na świecie nie ma już niemal mężczyzn. Po świecie szwendają się tabuny kreatur męskopodobnych. Wzywam Cię jednak do myślenia, Gowi, dlaczego właśnie tak się stało, dlaczego tak jest. Jak sądzisz?

aha to ci zazdroszcze :(

Zdradzę Ci pewną tajemnicę, Kirene. Znalezienie odpowiedniego mężczyzny jest niezwykle proste. Wystarczy być kobietą. :-)

a tymczasem ja jestem tylko bytem wirtualnym :( Chyba mam problem :D

koniec--> zrzucisz to na kobiety- nadopiekuncze matki , ze facei to nieporadne ofermy.

Nie tylko Ty, Kirene. Pozostałe koleżanki także.

:-) Ja na razie na nikogo odpowiedzialności nie zrzucam. Ja jedynie grzecznie zapytują o Twoją opinię w sprawie, Gowi.

ale dlatego tak jest,ze maja wszystko pod nosem,juz o nic sie starac nie trzeba,juz wszytsko ktos wymyslil

(Dodajmy po cichu, Gowi, że to właśnie ten facet wszystko wymyślił. :-)

Kyrrene, jesteś młodą, mądrą i inteligentną kobietą w Twoim przypadku cofanie się do dziada pradziada, dzieciństwa itp - jest bez sensu! szkoda marnować życie na analizowanie przeszłości korzystaj z tego co masz - teraźniejszości nie walcz z duchami przeszłości, gdyż niezależnie od tego, jak wnikliwie je poznasz i zbadasz, nie zmienisz tego bez zbędnego bełkotu pseudonaukowego, nawet opieranie się na Biblii, daje jakieś wytyczne - myśląc o przeszłości, ścieżki teraźniejszości nigdy nie będą proste nie jestem obłąkańczo wierząca, ale w tym coś jest! ;) pozdrawiam :)

koniec--> no nie ujmuje im zaslug. Ale Ci co wymyslali to sie jeszcze trudzili i mozg angazowali a ci obecni ..szkoda gadac:) kazdy widzi jak jest

Goawi Są różne powody samotności wykształconych kobiet. Ja znałam nie-lalusiowatych, nie niezdarnych, nie z "dwoma lewymi", ale nie do końca dojrzałych emocjonalnie. Takich, którzy nie potrafili walczyć, gdy coś się psuło - tylko zbierali zabawki i szli do domu. Koniec nieskończoności A cóż to jest "kobiecość"? Kilku znanych mi Panów utożsamiało ją ze słabością fizyczną i intelektualną oraz noszeniem spódnic ii urodą :). Biorąc pod uwagę 2 piewsze cchy, określenie "kobieta wykształcona" to sprzeczność sama w sobie ;P

Ata : ale niestety, przeszłość nas uksztaltowała :) Poza tym, przecież sie nie poddaję :)

ja tez mam tendencje do zycia przeszloscia, nakrecania sie negatywnego :(

Obawiam się, że to nie tyle problem BRAKU FACETÓW, co braku LUDZI ;)

I co? Ty w te ich bajdurzenia o "słabości intelektualnej" kobiet uwierzyłaś? Jakoś mi się w głowie nie mieści...

Black angel --> masz racje,sa rózne powody samotnosci. ja tylko dala jeden przyklad.

Psedło, a właściwie, to po co Tobie kobieta wykształcona, skoro i tak ma z tego wykształcenia nie korzystać? Lepiej pójśc do szkoły gotowania niż do szkoły wyższej :)