Samotne, wykształcone

Seksapilu we mnie za grosz to jest slowo klucz. moze jestes pratnerka dla nich jako ludzi ale nie dla nich jako mezczyzn. moze myslisz ze intelekt wyklucza skupienie na swojej plciowosci? to jak o sobie myslisz odzwierciedla sie w twoim wizerunku. oni poprawnie odczytuja to, co on mowi.

Niby napisala "fizycznie też niczego mi nie brakuje" wiec przyjalem, ze nie jest brzydka i gruba :D

"Oferma, pisałam wcześniej konkrety. Ja trafiam na same ofermy, nudziarzy, maminsynków. " jakie konkrety ty pisałaś? bo to że nie można z nimi o niczym podyskutować to wierutna bzdura a nazwanie kogoś "nudziarzem" to wyjątkowo subiektywne określenie. nudziarzem był dla swojej żony nawet arnold w "prawdziwych kłamstwach" choć był agentem wywiadu. "ja nie potrafilabym tak zyc i wcale nie chce faceta ktory bedzie pedzil na moje zawolanie" tak czyli jak? normalnie? wracać do domu i zajmować się prozaicznymi domowymi obowiązkami ciesząc wzajemnie swoim towarzystwem? no jeżeli ty oczekujesz że twój facet będzie w czasie wolnym agentem mosadu na pół etatu to ja się nie dziwię że nie możesz nikogo znaeźć. większość ludzi chce jednak po wyczerpującym dniu/tygodniu pracy po prostu odpocząć i "naładować akumulatory" a nie poskramiać tygrysy w birmie żeby zasłużyć na twoje uznanie. powtórzę to co powiedziałem wcześniej: za dużo filmów!!!!

Nie dziwie sie, ze zaden cie nie chce :o kto by z toba wytrzymal autorko :o jesli jestes ladna, to chociaz do lozka sie nadajesz i tyle

aha, i oczywiście że faceci są leniwi. i cieszcie się z tego bo jakby nie byli to do tej pory zamiast wygodnie siedziec przy komputerach i w samochodach to byście kartofle zbierały na polu. bo tylko dlatego że facetom nie chciało się wysilać to wymyślili maszyny które będą pracować za nich.

oh dziękuję...miło mi niezmiernie ciekawostko właśnie taką miałam nadzieję...jak się domyślasz ty tesz mi się podobasz chodź żałuję że cię niepoznałam wcześniej (pewnie byłeś inaczej ubrany...może na czarno? wiesz...lubię czarny kolor..jest taki wyrazisty i kąkretny no i wszędzie pasuje:) ) to co dalej będzie? czy mogem ci zaufać i pozwolić się po prowadzić?

""ja nie potrafilabym tak zyc i wcale nie chce faceta ktory bedzie pedzil na moje zawolanie"" a jak juz takiego znajdziesz, to bedziesz narzekala, ze facet cie olewa, bo woli czas spedzic z kumplami zamiast z toba, prawda?szkoda slow

Zbyt dsłownie to odbierasz, to ze ie bedzie biegl na zawolanie nie znaczy ze ma olewac

fajna lasia >>> to bardzo prawdopodobne....ja w odroznieniu do wielu "postepowcow" nadal nosze sutanne na codzien... zaufac mi ? ale oczywiscie :P mozesz mi zaufac bezgranicznie.

= nie chodzi o organizacje co do godziny ale sugerowanie, propozycje, wychodzenie z inicjatywa, ruszenie głową a nie ciagle oczekianie na to co zrobie, zaproponuje

zmanierowana --> pewnie tak, intelekt i płciowość to dla mnie dwie różne bajki. Tylko jak w takim razie poprawić (zmienić) sposób myślenia o sobie? Myśleć o sobie jako o bogini seksu chyba nie potrafię. Próbowałam kilka razy typowo damskich zagrywek (odpowiedni ubiór, odwołanie się do męskich ambicji typu potrzebna pomoc przy kompie), ale po pierwsze: nie zadziałały, po drugie: miałam poczucie, że się ośmieszam. Kryzys --> a mnie się wydaje, że ten kryzys dotyka nie tylko kobiet. To taki "ogólnoludzki" kryzys, że ludziom przestaje się chcieć, przestają być mobilni.

.. rozumiem. Chyba, ze oczekujesz permanentnego nadskakiwania i zapewniania rozrywek... ciekaw jestem czy potrafisz się od czasu do czasu podelektować "nic nie robieniem"!?

kryzys im trzeba pokazać jacy mają być żeby tobie odpowiadało. facet może się postarać, może wyjść z inicjatywom ale wtedy gdy widzi że jest to porządane tu nie ma gotowców -- oboje partnerów się krztałtuje na wzajem. tak jest...świata nie zmienisz. wystarczy okazać na początek trochę dobrej woli a reszta zobaczysz że sama przyjdzie ciekawostko czy ja cię dobrze zrozumiałam? księżą przecież nie wolno...no wolno a nawet szybko ale się niepowinno. jak byśmy wyglądali razem...ty w sutannie a ja..no chybabym musiała jakąś gotycką suknię załorzyć żeby wyszło wmiarę przyzwoicie a;e jak będzie? chcesz się ze mną umuwić czy nie?

bez zmian. zrob od drugiej strony pomysl ktore kobiety uwazasz za atrakcyjne fizycznie. ktore maja rodzaj seksapilu, ktory tobie imponuje. pomysl o tym jak moglabys wygladac i poswiec temu miesiac. to dziala w druga strone. nowy wizerunek zmieni twoj sposob myslenia o sobie i twoj stosunek do swiata.

.. rozumiem. Chyba, ze oczekujesz permanentnego nadskakiwania i zapewniania rozrywek... ciekaw jestem czy potrafisz się od czasu do czasu podelektować "nic nie robieniem"!? Tak, potrafię. Nie zawsze mam ochotę coś robić, ale np jak razem wyjeżdżamy na wakacje, to oczekuję zaangażowania w organizacje a nie pozostawienia wszystkiego na mojej glowie i oczekiwania na gotowe

hmmmm...nie wolno nie wolno...jakby kto pytal jestes moja mlodsza siostra ktora nie zdala matury i szuka nowego celu w zyciu na molo w sopocie jutro o 3.30 AM

zmanierowana --> problem polega na tym, że nie widzę takich "wzorcowych" kobiet dookoła siebie. Tzn. jedną: moją babcię, ale ona reprezentuje typ dystyngowanej, chłodnej, ironicznej intelektualistki, coś w okolicy Katharine Hepburn. Do takiego ideału nie dorastam, mam wrażenie, że jestem wręcz na przeciwnym biegunie, zresztą trudno się wzorować na pani pod osiemdziesiątkę... Ale OK, dzięki za podpowiedź, pomyślę jeszcze nad "typami" i spróbuję zrobić, jak radzisz!

bez zmian--> musisz po prostu uwierzyc w siebie, tylko uważaj żeby nie przesadzić, bo ja chyba az za bardzo poczulam sie pewna siebie no i faceci sie przestraszyli i pouciekali. W kazdej kobiecie jest piekno i seksapil, ale kazda musi je odkryc na swoj sposob, czasem to dluzej potrwa ale nic na sile bo to nie bedzie prawdziwe

Nie kłóćcie się. Jestem sama. Moje wymagania? Owszem, duże. Wymagam podobnych zainteresowań, dobrego serca, umiejętności rozmowy, szczerości, odpowiedzialności, kreatywności, chęci do działania. Tych warunków nie spełnia większość ludzi, bez względu na płeć. Jeżeli jeszcze dodam, że marzę o panu wolnym, koło 30 i w miarę zadbanym... ohoho... Dodam, że to, czego wymagam, sama spełniam. Spotkałam osoby, spełniające większość tych podpunktów. Niestety wszystko rozbiło się o szczerość i odpowiedzialność - zostałam zdradzona. Ale może gdzieś... ktoś... kiedyś..........

...a marzcie sobie o księciach z bajki, szczerze życzę :)

Ja też wszystkim życzę sukcesów w tej najtrudniejszej dziedzinie życia... fajna lasia >>> pozdrawiam serdecznie

Książę z bajki? Jak ten ze shreka? ;) A tak w ogóle, nie księcia mi trza, który będzie narzekał, bo przez 10 pierzyn źdźbło z siennika ukłuje, a tego, kto ciemną nocą będzie tańczył ze mną na bagnach :) Ale jeszcze nie szukam... rany goję.

"kto ciemną nocą będzie tańczył ze mną na bagnach" marzenie....spotkać taką kobietę, ale ciężko jest w kiedy już przychodzi co do czego...bo to noc, bo zimno, bo sie boi.... ale marzyć każdemu wolno...

i dla ciebie ciekawostko swoją drogą zastanawiam się z kąd ty wiesz że nie zdałam matury (i dla czego z polskiego) chyba specjalnie wyznaczyłeś taką godzinę żebym nie zdąrzyła dojechać...kawałek do Sopota mam niestety

skąd wiem...magia ;) ja też mam dość daleko więc jesteśmy w podobnej sytuacji :P

bo piszesz dla czego i zdąrzyłam. a tak w ogóle to problem wynika z równouprawnienia. kobiety chcą mężczyzn których mogą podziwiać, mężczyźni chcą być podziwiani. to atawizm roli silnego samca ale tak jest. niestety w czasach gdy kobieta osiąga tyle co i mężczyzna to o ten podziw trudno. bo co tu podziwiać skoro sama potrafi to samo albo i więcej? no i w kobietach rośnie rozczarowanie mężczyznami a w mężczyznach frustracja. mężczyźni nie mogą się kobietami opiekować i być autorytetami a kobiety nie mogą znaleźć "prawdziwych mężczyzn". po prostu natura ludzka nie nadąża za zmianami cywilizacyjnymi. nie ewoluujemy wystarczająco szybko.

nie mam nic do zaoferowania i szukam ładnej i inteligentnej - czekam na propozycje.

Czy wszystkie ładne i inteligentne muszą rano wstawać do pracy?

Zawsze z przyjemnością czytam wpisy zmanierowanej krytykantki na temat realizacji wlasnych potrzeb, gdyz siłą rzeczy ten temat jest tutaj czasem poruszany i za kazdym razem widze tę samą sytuacje - ona pisze bardzo mądre rzeczy, ale nikt tego nie może zrozumieć, choć to naprawde kwestie dość oczywiste :) \" nieprawda -znam piekne kobiety, ktore nie znalazly dla siebie nikogo odpowiedniego \" ja znam takich całkiem sporo, choć zazwyczaj problem leży w nich samych, choć one tego nie chcą dostrzec... tzn maja za sobą ileś tam związkow, ale nic na stałe... ja akurat zbyt wielkich wymagań u kobiet nie zauważylem, natomiast wymagania ze sobą sprzeczne, już owszem :) Ps przestaje juz słodzić zmanierowanej, bo swoją renome na tym forum strace :P

alojza ma tez sporo racji... wiele kobiet chce faceta maszyne... o godzinie 24 przy laptopie, ze słuchawką bluetooth na uszach, bo giełde w Tokio wlasnie otwierają, a jak wiadomo, czas to yen :P ma być młodym wlkiem, ktory po 14 godzinach w biurze, spędzonych dzien po dniu przez caly tydzien, wpada do domu i wyciąga swoją ukochaną na weekendowy surfing we Francji, po drodze zaliczając jeszcze skałki i paralotnie w Szwajcarii :D Owszem, są tacy.... Ale zazwyczaj mają katar chroniczny :P ewentualnie zawał przed 40... A najczesciej jedno i drugie... Wiem to doskonale, bo sam tak pracowalem i mialem stycznosc z ludzmi tak żyjącymi na codzien...