Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

malaja masz jakiś prywatny nie zobowiązujący kontakt mail np? Już mi się znudziła ta pusta dyskusja. A nawet jak napisze coś szczerze to dostanę taki pościk jak nad twoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KatarynkaZ
Tu nikt nikogo nie oskarża o "może" ona tak robi albo inaczej. Ja ją oceniam po jej wypowiedziach nie po tym kim może jest w realu. Moja "dyskusja" z nią zaczęła się na innym topiku i przeszła tutaj więc nie widać wszystkiego co pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgxgjj
Co brak argumentów zła macocho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KatarynkaZ
xxx - ty tylko szukasz ludzi którzy będą Cię głaskać po głowie bo nie chcesz przyjąć do wiadomości negatywnych opinii na temat tego o czym sama piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgxgjj
Jakim chętnie poczytam o paniusi która z nudów bez pracy wymyśla między kosmetyczką a fryzjerem takie posty co to ona biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KatarynkaZ
Napiszesz coś szczerze już napisałaś. -po co ojciec miał by chcieć brać dziecko do siebie - ojciec nie chce brać dziecka do siebie - ja mu zapowiedziałam że jak by weszła w życie ustawa o opiece naprzemiennej to wykluczone - mamusia dziecka bawiła się w weekendy - 3 lata w weekendy spędzanie czasu z dzieckiem - alimenty !!!! i sporo innych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka.najka
By komuś pomóc to ten ktoś musi zrozumieć że ma problem.To tak jak alkoholik dopóki nie zrozumie że nim jest to nic mu nie pomoże. Ta kobieta nie rozumie że ma problem,i ani jej pieniądze ani dom ani samo zachowanie w stosunku do przeszłości męża niczemu nie zaradzą.To widać po wszystkich wpisach,znam wiele par które nie mogąc zajść w ciążę całemu światu wmawiają że nie chcą mieć dzieci.Z nią jest dokładnie tak samo,były tu wpisy że będzie mieć dziecko wtedy kiedy będzie chciała,że stanie się macochą gdy już będzie mieć swoje.Macochą albo się jest albo się nią nie jest. Ilu dziewczynom tutaj piszącym w sprawie alimentów gadała to szkoda gadać.Po pierwsze problem alimentów nie jest jednoznaczny jeden mieszkający na wsi niepłacący czynszu wychowa dziecko za ileś tam,drugi mieszkający w dużym mieście musi mieć na wynajem czy na czynsz i na droższe życie w mieście. Jedno dziecko jest zdrowe inne potrzebuje leków,jedno chce grać w piłkę czy siatkówkę inne nie. Związek z takim facetem to związek kompromisu,czasem wyrzeczeń,zrozumienia nie odsunięcia problemu na bok.Żadna sztuka odsunąć h...e ojca od dzieci,trzeba tylko pomyśleć czy aby takim h...m nie będzie też dla wspólnych skoro tak łatwo odpuszcza.A do pani XXX związek z wdowcem do łatwych nie należy nad tak pokiereszowanym dzieciakiem też trzeba sporo pracować,dopiero dziś jak już jest dorosły i mieszka osobno to można odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
oczywiscie co do wielkosci alimentow kajka sie z toba zgodze.... moj partner tez placi...ustalil z byla takie a nie inne...wiadomo jak dziecko cos potrzebuje to sie to kupuje,,,,i wiadomo ze jak bedzie roslo to moze cos sie tam zmieni... ale wiesz.... co do podejscia do alimentow.... kase mamy wspolna wiec na alimeny idzie wspolnie.... to jest wydatek niezbedy ale jest.... tak samo jak wydajemy na nasze wspolne.. liczylysmy sie z tym wchodzac w zwiazek z mezczyzna z dzieckiem... ja tez mam poradyczny kontakt z jego dzieckiem... z powodu sytuacji w jakiej sie znalezlismy... tylko ze nalezy pamietac ze dziecko ma mame i tate i ciocie itd... wiem ze sie powtarzam ale tak jest... a ja jestem tylko partnerka ojca...:) nie szkodze ale tez jakos nie nadskakuje szczegolnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak samo jak powyżej. I katarynka napisałaś własnie ile to nie znasz par co nie mogą mieć dzieci i jakie brednie opowiadają by się bronić i to pół biedy a ja jeszcze do tego jestem w pozycji macochy. Znowu wyrwałaś kilka zrozumianych po swojemu słów i się cieszysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się bronię pisząc że tam kiedyś coś tam! Przed waszymi durnymi chamskimi tekstami! Typu kara. Nie będziesz mieć wcale? Co wam to daje? Ulgę jakąś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
kochana xxx ja tez kiedys (w innym zwiazku) staralm sie dluugo o dziecko. a na odchodne partner powiedzial mi ze ma nadzieje ze nigdy nie bede miala dziecka albo jesli juz to zeby mnie nienawidzilo... ludzie potrafia byc okrutni a szczegolnie wtedy gdy znaja twoj slaby punkt... mnie tez to bolalo wiele lat... a tu taka niespodzianka... nigdy nikomu nie zyczy sie zle... to podstawa... nawet z egoistycznych pobudek- bo zyczenia czesto wracaja do nas samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka.najka
Oczywiście że ma mamę tatę i ciocię i nikt nikogo nie zmusza by dzieciakowi matkować ale np powiedzenie czegoś takiego że opieka naprzemienna nie,przyjście dziecka do mojego domu też nie.Ja między jednym a drugim widzę ogromną różnicę i wynika ona ze zwykłej chorej zazdrości o dzieciaka. Normalni ojcowie walczą o tą opiekę i bardzo słusznie,i tylko z zazdrości partnerka powie w tym momencie że ona nie brała faceta z dzieckiem tylko z alimnetami.A to są teksty pani XXX z innego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
kajka.... dom jest wspolny... jesli oboje partnerzy w nim mieszkaja oczywiscie... weszlam na to forum zeby dowiedzie sie jak takie rodziny funkcjonuja u innych. Widzenia oczywiscie... ja sama jak mowilam juz wczesniej nie ingeruje w wychowanie dziecka partnera... partner ma inny sposob na wychowanie ja inny i wiem ze przy naszym wspolnym tez beda na tym polu spiecia... ale tamto dziecko jak juz mi ktos powiedzial nie jest moje i nie mam prawa sie wtracac... wiec stoje z boku... ale tez nie dam sobie skakac po glowie... bo z jakiej racji? jesli partner wie ze bedzie w pracy to nie bierze dziecka... kiedys bylo inaczej ale ja nie mialam wplywu na to co sie dzialo... wiec sama nie wiem jakby taka opieka naprzemienna miala wygladac w naszym przypadku? nie chce bronic nieopbiektywnie xxx poprostu wiem ze czasem mozna sobie wypruwac zyly...starac sie z calych sil... ale i tak uslyszec"to nie twoje dziecko wiec nie masz prawa".... wiec czemu mam potem chodzic i wycierac sciany oblane plynami(bo i takie sytuacje u nas byly) gdy bylam w poznej ciazy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka.najka
To poczytaj sobie panią xxx w temacie i co mamusie bo parę rzeczy nie chce mi się skopiować,tam zobaczysz czy pani xxx taka super jest. Tam nie ma powiedzenia że dom kest wspólny ale że jest tylko jej a temat dzieci sprowadzony jest do błędu za który płaci się alimenty.Nie życzę ci by ktoś sprowadził za 10 czy 15 lat dziecko jeśli na nie zdecydujesz do poziomu błędu za który zapłaci alimenty.Bardzo źle to świadczy o piszącej osobie a w wypadku tej osoby świadczy to o jej dużym problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
no napenwo masz racje ze dziacka bledem nie powinno sie nazywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjaas
czytam i dochodze do wniosku ze normalne kobiety to xxx79,99cos tam i malajka,sa szczere,inteligentne i konkretne,katarynka i inne jej podobne to jakies ograniczone umysly,nie czytaja co ktos pisze tylko na oslep strzelaja argumentami ni z gruszki ni z pietruszki,nie wiadomo co do czego dopiac,ja tez uwazam ze nie trzeba spedzac czasu z dziecmi partnera ,one sa partnerkami faceta a nie jego dzieci,racja ze te dzieci maja babcie,ciotki,dziadkow,bez przesady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjaas
a od kiedy xxx79 jest stara panna jak ktos wyzej napisal?:D lo matko pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjaas
a w dzisiejszych czasach jest jeszcze takie pojecie jak "stara pannna"?:D ja tam wolalabym byc wolna ,niezalezna singielka ,bez zobowiazan ,super zycie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche smieszą mnie osoby,ktore widują sie z OBCYM dzieckiem od czasu do czasu, np raz na 2 tyg i to jest dla nich zgroza.Ja mieszkam z meza dzieckiem pod jednym dachem na stałe od dobrych kilku lat.Kiedy mloda szla do 4 klasy to zamieszkalismy ze sobą. Moj mąż byl samotnym ojcem , i wezcie sobie wyobrazcie jakbyscie musialy dzien w dzien ,dzien w dzien z swojego partera dziekciem mieszkac, jeslii narzekacie na okazjonalne odwiedziny kilka razy w mieisącu Tutaj na kafe poznalam kilka kobiet,ktore tez mieszakją na stale z partnera czy meza dziecmi, korespondujemy ze sobą, wymieniamy sie doswiadczeniami, wiec nie macie tak najgorzej jak to przedstawiacie To jet dopiero o wiele wyzsza szkola jazdy przebywac calodobowo z dziekciem swojego partnera(pomijam godz. pracy naszej i szkole dziecka)Polecam posmakowac i zobaczyc jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjyhgbh
owszem nie trzeba,nie musicie spędzać czasu z dziecmi partnera ok! Ale weźcie sobie do tych pustych łbów wbijcie,że skoro partner chce z nim spędzac czas. to moge się założyć,że wy byście były sfrustrowane złe i zazdrosne że z dzieckuem WOLI bo WOLI spędzić czas weekendowy niż z waszymi skrzywionymi minami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
jaga bez baby.... nie zgroza.... ciezej jest takie relacje ulozyc ze wzgledu za rzadkowsc w widywaniu.... dlatego staramy sie uzyskac jakies RADY jak to zrobic.... bo ja moge to olac i zostawic jak jest .... ale chce sie POSTARAC jakos to ulozyc...narazie jest tak... zobaczymy pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piąte prze dzieicąte wyrywkowo poczytalam tutaj komentarze i zupelnie inaczej jest jak dziecko partnera widuje sie od czasu do czasu a jak z wami mieszka na stale O ille na tych wizytach mozna jeszcze ugryzc sie w jezyk ,wiedząc ze i tak zarz pojedzie do matki, tyle kiedy dziecko mieszka na stale z wami tak sie nie da Pisze tu z paroma kobietami z kafeteri,co sa w podobnej sytuacji jak moja i to nie są tylko moje slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjiyhnk
WIECIE CO JAK TO CZYTAM I CZYTAM TO DOSZŁAM DO WNIOSKU,ŻE WSZYSTKIE KOBIETY SĄ PIEPRZNIĘTE.I BOJĘ SIE STRASZNIE GDYBY MI NIE DAJ BOŻE COŚ SIE STAŁO I POTEM MĄŻ MÓJ Z DZIECKIEM MUSIAŁBY BYĆ Z JAKĄŚ TAKĄ JĘDZĄ CO BYŁABY SFRUSTROWANA TYM TEAMATEM.JAK MACIE ALE ZNAJDZIE SOBIE. INNYCH ZAPŁADNIACZY WREDNE JĘDZE CO GDYBYŚCIE TAK NAPRAWDE SZCZERZE KOCHAŁY MĘŻOW Z JEGO DZIECMI TO BYŚCIE I TE DZIECI POKOCHAŁY BO TO NATURALNE.A WY WIDOCZNIE NAPEWNO TYCH FACETÓW NIE KOCHACIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjaas
kazdy przypadek jest inny,z 1 dzieckiem malym jeszcze mozna mieszkac i wychowywac razem,ale jak tu pisze dziewczyna ze jej partner ma 2 dbuntowane nastolatki zwiazane emocj.z dziadkami to juz ciezko by bylo z nimi mieszkac i normalnie funkcjonowac,moja znajoma ma core z 1 malzenstwa i zamieszkal z nimi jej nowy partner,naprawde spokojny i dobry czlowiek,ale cora tak mu dala popalic ze mial dosc,wyzywala,podkradala jego pieniadze,uprzykszala mu zycie,bo byla przyzwyczajona do wygody,rozpuszczona jedynaczka,a jak jej cos sie nie podobalo to darla sie do niego "nie mow mi co mam robic nie jestes moim ojcem" i facet dal spokoj a to naprawde wspanialy facet ,nawet kupowal jej wiele rzeczy,pomagal w lekcjach a jej wiecznie cos nie pasilo,takze rozne sa sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie napisalam,ze nie pokochalam męza corki,tego nigdy nie powiedzialam, pisalam zawsze w kazdym podobnym temacie ,ze jest roznica widywac sie sporadycznie a zamieszkac razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjaas
jaga--po prostu on chcial by bylo dobrze,chcial zapewnic byt partnerce i jej corce,nikt nie mowi ze ma byc tatusiem,chlop staral sie to tez zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zle, bo jej w tylek wchodzil a to sie obrocilo przeciwko niemu To bylo zle, zadne przekupstwa szacunku nie wpoją do doroslego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
dokladnie...dlatego wiele zalezy(przynajmniej tak mi sie wydaje) od podejscia partnera i wspolnego porozumienia... masz racja baba bez jagi ze mozna sie ugryzc w jezyk...i to stosuje... ale m.in. sprzatam i gotuje dla wszytskich i po wszystkich... nie wyliczam tego nikomu ale jesli mam zaznazone ze mam sie nie wtracac to sie nie wtracam... a jakby to wygladalo na dluzsza mete? gdybysmy zamieszkali oni tez musieliby liczyc sie z moim zdaniem...wtedy bylyby inne zasady:) tu nie ma co sie klocic i wyzywac.... baba bez jagi sama mowilas ze jest ciezko ... wiec moze poprostu pomozesz/poradziz co ty zrobilas? nie mowie tego zlisliwie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja 28
dokladnie...dlatego wiele zalezy(przynajmniej tak mi sie wydaje) od podejscia partnera i wspolnego porozumienia... masz racja baba bez jagi ze mozna sie ugryzc w jezyk...i to stosuje... ale m.in. sprzatam i gotuje dla wszytskich i po wszystkich... nie wyliczam tego nikomu ale jesli mam zaznazone ze mam sie nie wtracac to sie nie wtracam... a jakby to wygladalo na dluzsza mete? gdybysmy zamieszkali oni tez musieliby liczyc sie z moim zdaniem...wtedy bylyby inne zasady:) tu nie ma co sie klocic i wyzywac.... baba bez jagi sama mowilas ze jest ciezko ... wiec moze poprostu pomozesz/poradziz co ty zrobilas? nie mowie tego zlisliwie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×