Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość do schaapie
Mogłabyś popracować nad ortografią. Będziesz ex to będziiesz postępować jak...........ex.Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
do schaapie Kto wytyka bledy ortograficzne osobom na forum, ma malo taktu,malo kultury i raczej nic do powiedzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyplute przez
ale się macocha napluła, wiadomo ...MACOCHA zło wcielone omotała idiotę i gnębi jego dzieci a swoje brzydkie córeczki stroi kosztem prawowitych dzieci macocha i kochanica rozwiązła umiała znaleźć idiotę bo mądry nie dałby sie złapać takiej żmijii tak jest jak idiota wiąże się z perfidną kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
wyplute przez no to mi dokopalas ha ha ha ! Mysl co chcesz,ja przynajmniej wiem ze zyje i mam swiety spokuj,a przeciez o to w zyciu chodzi,zeby byc zadowolonym ;) Widze ze ty tego szczescia nie mialas.Pewnie maz cie zostawil a ty nie wiedzac jak mu sie naprzykszyc ladujesz cala swoja energie w to jak mu dokopac,angazujesz pewnie w to swoje dzieci.Nie zal ci ich? Nie ochodzi cie ich strona emocjonalna ? Wiec dlaczego np mnie miala by ochodzic? Czytajac moj list w duchu przyznajesz mi racje.Czyz tak by nie bylo,jak pisalam gdybys byla nadal z mezem ? 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyplute
zycie ci sie myli z bajka o kpociuszku.to przykre-niestety. Jakiego mialas męza,ze kazdego uwazasz za idiote. twoj był jakis kretynem co najmniej ze tak jedziesz po bandzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiemże
moja była zona zniszczyła relacje miedzy mna a moja córką z pierwszego malżeństwa. Rozwiodłem się 1,5 roku po slubie,mielismy dziecko roczne,po tym jak sie rozstaliśmy powiedziałem,ze co tydzień bede brał córkę na cały dzień.z poczatku było wszystko ok do momentu,aż zamieszkałem z moja przyszłą druga zoną.Od tego momentu była żona zabroniła mi kobtaktów z dzieckiem.Może i było w tym troche mojej winy,bo nie poszedłem do sądu żeby wywalczyć spotkania,ale nie chciałem na siłe tym bardziej,że moja żona wyszła powtórnie za mąż.Próbowałem jeszcze kilkanaście razy nawiązac kontakt z córka lecz jej mama juz ja zdązyła tak negatywnie do mnie nastawić,ze moja córka tez nie chciała ze mna kontaktów.Teraz moja córka ma 28 lat i ja do niej nic nie czuje,jest mi całkowicie obojetna,mijamy sie na ulicy jak zupełnie obcy sobie ludzie.Jak ja widze to ciągle brzmia mi w uszach jej słowa,które mi kiedyś powiedziała,jak próbowałem po raz którys nawiazac z nia kontakt"nie chcę miec z panem nic wspólnego,bo mam ojca w domu" I tak ,moja była żona sprawiła,ze wcale nie czuję się ojcem jej dziecka,nie żywię do niej żadnych uczuć,po rostu wymazałem ją z pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiemże
Acha,alimenty płaciłem regolarnie przez prawie 20 lat i moja zona mi powiedziała,ze moge dawac córce prezenty ale incognito>.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyplute
i na tym topik mogłby sie zakonczyc.wielka przestroga dla matek,dzieci,ex mezów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredne pierwsze byłe żony
kapiecie jadem na odległośc,dlatego nigdy nie bedziecie szczesliwe!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
a ja wam powiemże Widzisz.Jestes zywym przykladem na to co exy (wiekszosc z nich) probuje wyczyniac z naszym zyciem.Sumujac cale Twoje zycie,to wychodzi na to ze placiles na jakas teraz dorosla babe ktora nie chce znac cie na ulicy,dzieki kochanej mamusi.Ale kaske co miesiac latwo sie zagarnialo,prawda?? Bardzo klarowny obraz bylych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucho zmieniasz nicki
po co to robisz? I tak wiemy ze to ty. wredne prymitywne babsko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka plum
schaapje wchodzac w zwiazek z facetem juz raz z kims zwiazanym wiedziałas w co sie pakujesz, a teraz masz pretensje do jego pierwszej zony?????i do jego dzieci z tego małzenstwa?/// rozstał sie z zona a nie z dziecmi, to beda ZAWSZE jego dzici czy tego chcesz czy tez nie i NIE ZMIENISZ TEGO NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozbadz sie bachorow
Nie wiem..udus? zakop w ogrodku...bedziesz miala spokoj...bo zlosc pieknosci szkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
czy w y potraficie czytac ze zrozumieniem???przeciez opisała po kolei co sie dzialo w jej domu! cholera czy to tak trudno polemizowac . od razu jakies oskarżenia i to najgorszego gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
Rybka plum Uderz w stol a nozyce sie odezwa.Gdyby obecne zony czy partnerki wiedzialy do czego zdolne sa byle to kazdy rozwiedziony facet musial by zostac kawalerem,bo zadna z nas nie ma ochoty na przeprawy z zezartymi do dna z nienawisci i zazdrosci bylymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
Pozbadz sie bachorow Problem rozwiazany.Nie powiemjak bo na to jest paragraf ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mówiąc to
po przeczytaniu tego całego topiku , zaczynam odczuwać cos w rodzaju wdzięczności do eksa za to że z premedytacją zerwał kontakt z naszym dzieckiem, pomimo mojej chęci szczerej aby kontakty takie były i dla niego i dla dziecka normą. Podjął tą decyzje wspólnie z next ( poinformował mnie o tym), która mu ponoć wytłumaczyła bardzo rozsądnie jakie korzysci odniesiesie nasza pociecha jeśli ojciec zniknie z jego zycia raz a konkretnie i na zawsze. Myślę że next bardzo podobnie myśli jak wiekszość na tym topiku, dziecko było przszkodą, przeszkoda została usunięta. To że ojciec nic do naszego dziecka nie bedzie czuł śwaidczy o braku jego człowwieczeństwa, mój syn pamieta i zawsze pamietał będzie, mój syn wystawi mu świadectwo jako dorosły człowiek i pochlebne to ono z pewnościa nie bedzie. Nie nastawiam dziecka negatywnie i po co? Tato sam zrobił wszystko aby negatywnie było. Ostanio przestał płacic alimenty bo mu sie dziecko będzie nowe rodziło:) A niech tam, zarabiam to sobie radę dam. Ale nich mi tylko ten dziad przyjdzie kiedys z poprawą na ustach. Pogonie w cholerę. Największa porażka to dowiedzić sie że kiedys zakochało sie w człowieku tak niskim i małym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje wiesz
to ze ty masz tak pojebane w zyciu ze wzielas sobie rozwodnika to jest twoja i wylacznie twoja sprawa. trzeba bylo znalezc kawalera bez dzieci i wtedy mialabyc spokoj, mielibyscie TYLKO swoje wlasne i juz. a jesli jest tak jak opisujesz to sama jestes sobie winna... i odwal sie od jego bylej - zyj swoim zyciem . bo lepsza nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje wiesz
.My zony nie jestesmy po to zeby skakac na kazde zawolanie waszych dzieci.Nasi mezowie tez nie. a to przemysl sama co napisalas :D:D waszych dzieci? :D i NASI mezowie :D zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
do szczerze mowiac-- no zobacz sama, opisałaś jaki jest twój eks, schaapje napisała jak to u niej wyglada. Przeciez w koncu nie pisała o tobie tylko zupełnie innej kobiecie.tak jak ty napisałas o swoim eksie.nikt nigdzie nie napisal ze wszyscy sa tacy sami lub takie same. Pocztytaj co napisał były maz, który dzieki eks zonie nie ma zadnych kontaktów z córka.Co zwiazek to inna sytuacja. Ni ma co sie tak rozsierdzac bo ktos napisal swoj punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
moj maz ma tez nikły kontakt z synem dzieki swojej eks.I co mam powiedziec ze wszytskie eks sa takie same jak ona? nie, i całe szczescie że nie.sama tez jestem eks. Ale nie mam zamiaru wymagac od next mojego eksa zeby skakała koło moich dzieci kiedy pojawiaja sie u nich, a o napuszczaniu mowy nie ma. To nie moja mentalność.Zreszta co sobie o mnie by pomyslały moje dzieci??- matka zwariowała- to chyba nadelkikateniej powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mówiąc to
prawdą jest że wielu meżczyzn ma nikły lub żaden kontakt z dziećmi z byłego małżeństwa z wygody i lenistwa, wielu dla świetego spokoju aby nie jatrzyc next podejmuje taka decyzję. Wydaje mi sieże wiele zależy od tego jak małżeństwo rozstało sie , jakie były relacje ojca z dzieckiem. Mi wydawało sie zawsze że dobre, nie mozna mowic że to eks zawsze utrudniaja kontakty, że przez nich ojcowie nagle uświadamiaja sobie że ich dzieci są dla nich obcymi osobami. Na to potrzeba wielu lat, braku woli. Zastanawiam sie czy ja mogłabym kiedys zapomniec o tym że mam dziekco. Niemożliwe. Czy mogłabym zrezygnować z własnego dziecka dla świętego spokoju? Nie moglabym. Zbyt lekko niektórzy podchodzą do swojego rodzicielstwa i zbyt rzadko w swoich dzieciach widzą po prostu człowieka. Myślącego, rozumiejacego, czującego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
wiesz u mojego meza to było tak ze poprostu jego była zona w ten sposób sie msciła. zreszta powiedziala to wprost, "zrobie tak że syn cie znienawidzi". Kiwałam głowa na takie zachowanie, bo trzeba byc naprawde niespełna rozumu ,żeby utrudniac sobie zycie ,ale przede wszystkim dziecku.Tłumaczył jej, mowił, ze to najgorsza rzecz jaka moze zrobic, nie jemu , nie sobie ale synowi. I nic jak grochem o sciane. Jej odpowiedź była taka , że skoro nie chce życ z nią to i straci syna. Mąż nie chciał robic awantur, a mogł, własnie ze wzgledu na syna.Ma nature ugodowego człowieka, próbował miliony razy rozmawiac z synem,ale mial juz ukształtowany pogląd przez matkę. raz na chwile zmienił zdanie, kiedy zaczał nas odwiedzac, wszystko mu sie podobało i o dziwo ja tez,ale kiedy matka odkryła to ze chłopak jest zadowolony, przycisneła bardziej.Efekt jest taki, ze chłopak musiał niestety stanąc przy niej, a powinien po srodku bo to jego rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
a jesli chodzi o świety spokój, bo w naszym wypadku był kiedy mielsismy jako taki kontakt z synem męża, teraz naparwde to sie martwimy, obydwoje, bo chłopak niestety jest poza zasiegiem wychowawczym.A musicie wiedziec ze dzieja sie rózne rzeczy , o których sie dowiadujemy z róznych źródeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddtddh
"moja była zona zniszczyła relacje miedzy mna a moja córką z pierwszego malżeństwa. Rozwiodłem się 1,5 roku po slubie,mielismy dziecko roczne,po tym jak sie rozstaliśmy powiedziałem,ze co tydzień bede brał córkę na cały dzień.z poczatku było wszystko ok do momentu,aż zamieszkałem z moja przyszłą druga zoną.Od tego momentu była żona zabroniła mi kobtaktów z dzieckiem.Może i było w tym troche mojej winy,bo nie poszedłem do sądu żeby wywalczyć spotkania,ale nie chciałem na siłe tym bardziej,że moja żona wyszła powtórnie za mąż.Próbowałem jeszcze kilkanaście razy nawiązac kontakt z córka lecz jej mama juz ja zdązyła tak negatywnie do mnie nastawić,ze moja córka tez nie chciała ze mna kontaktów.Teraz moja córka ma 28 lat i ja do niej nic nie czuje,jest mi całkowicie obojetna,mijamy sie na ulicy jak zupełnie obcy sobie ludzie.Jak ja widze to ciągle brzmia mi w uszach jej słowa,które mi kiedyś powiedziała,jak próbowałem po raz którys nawiazac z nia kontakt"nie chcę miec z panem nic wspólnego,bo mam ojca w domu" I tak ,moja była żona sprawiła,ze wcale nie czuję się ojcem jej dziecka,nie żywię do niej żadnych uczuć,po rostu wymazałem ją z pamieci" Cytat jest długi ale chciałam żeby było wiadomo to jakich tez się odnoszę. Otóż jestem w bardzo podobnej sytuacji i w roli takiej drugiej żony. Zawsze uważałam i wciąż uważam że dziecko mężczyzny którego kocham to nie "obcy człowiek", jak zasugerowała podchwytliwie autorka tematu, ani "cudze dziecko", powtarzając za inną z wypowiadających się. Takie dziecko to krew z krwi człowieka którego wybrałam na towarzysza życia więc dla mnie... jedna z najważniejszych osób na świecie. A jednak mimo mojej dobrej woli i gotowości pokochania tego dziecka jak własnego jego rodzice tworzą wokół niego negatywną atmosferę, nie sprzyjającą kontaktom. Obecnie dorosła córka mojego partnera zachowuje się wobec niego podobnie jak córka autora cytatu w relacji z tymże jako ojcem biologicznym. I co do tego ma moja wola? Jestem tylko trzecią osobą, śmieszną w swoich intencjach, nie cenioną przez nikogo, być może zabiegającą, wbrew wszystkim, o coś co byłoby negatywne dla niej (może nie być w moim interesie by córka mojego partnera znów pojawiła się z jego życiu). Innymi słowy, od rodzica który ma najbliższy kontakt z dzieckiem i od jego środowiska zależy bardzo dużo. Rola innych osób jest już tylko uboczna. (A ja i tak byłabym szczęśliwa gdyby E. zechciała porozmawiać z tatą czy poznać nową część rodziny.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
Tak jak sie spodziewalam,obrazliwe komentarze przyszly od tych,ktore wlasnie tak sie zachowuja jak w napisanym przezemnie liscie.A moze w druga strone....... Wasz ex zostaje z dziecmi.Wy poznajecie pana,jestescie para lub malzenstwem.Wasze kontakty i waszego partnera z dziecmi sa ok.Milo sobie spedzacie czas do czasu gdy wasz byly dochodzi do wniosku ze wasz obecny partner to powazna sprawa. I zaczyna sie jazda.Dzieci do was przychodza i zabraniaja wam sie przytulac,uprawiac sex,bo tatus tak zdecydowal ! Wasz partner nie ma nic do powiedzenia,za zgoda tatusia mozna go gnoic,ale ma uslugiwac.Ugotowac,posprzatac itp.Kazda wasza propozycja wyjscia gdzies razem konczy sie telefonem do tatusia ze bylo gluio i histeryczny placz w sluchawke.Na wasze prosby o zmiane zachowania,rozmowy w obecnosci partera i bez niego nie przynosza rezultatow.Kontrola co macie w garnkach,jak sami spedzacie wolny czas.A po takiej wizycie telefon od ex z awantura doslownie o wszystko.Zapraszacie ex na rozmowe.On sie wszystkiego wypiera,nawet tego ze nauczyl dzieci bardzo niecenzurowalnych slow zeby nimi obrazac waszego partnera,takich ktorych dorosli nie urzywaja na codzien a w szkole ich raczej nie ucza.Kazda wizyta dzieci to pretekst do tego zeby ex zadzwonil z karczemna awantura.I co wtedy robicie?? Wyganiacie swojego meza\partera z domu bo dzieci go nie lubia za sprawa bylego?? Czy bedziecie sie mu dziwic ze nie ma ochoty na wizyty z waszymi dziecmi? Czy bedzie szokiem dla was gdy odmowi dokladania sie do ich wydatkow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj juz spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka plum
Schaapje mam nadzieje ze i ciebie kiedys dosiegnie reka sprawiedliwosci i w koncu zostaniesz tą ex, bo widze ze do ciebie nic nie dociera a poki sie sama nie przekonasz na własnej skórze to nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaapje
Rybka plum To ze ty zostalas ex,to nie znaczy ze kazda musi ;) Zlozeczysz mi.Gdzie twoje milosierdzie?,przeciez ma go dla kazdego tak samo jak i zrozumienie :-P Jestes obludna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olejcie ja.
Ja tych jej wypocin nie trawie. Schaapje moze zaloz sobie czarny nick. bo pomaranczowych masz ze sto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×