Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość skowronek10_33
on twierdzi ze to ja rujnuje bo nienawisc do jego bylej mnie zżera , przenosi sie na jego dziecko a on z niego nigdy nie zrezygnuje. Zarzuca mi ze sie izoluje, jestem nieprzyjemna w czasie wizyt, tzn obojetna,nie odzywam sie do jego corki( co jest prawda) i to ja wprowadzam nie mila atmosfere. Ale co ja moge na to poradzic ze odczuwam dyskomfort tych wizyt i czuje sie skrepowana i nie chce mi sie wspolnie spedzac z nimi czasu.I wszystko mnie wtedy wk....a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
skowronku- to po co sie z nia rozwodził? moze trzeba mu zadac to pytanie. Skoro tak kochal dziecko to dlaczego zostawil je? mogł przeciez sie poswiecic dla córki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
dokladnie to mu kiedys powiedzialam. ze trzeba bylo tkwic dalej i poswiecic sie dla dziecka. to on zawsze mowi ze wiedzialm w co wchodze i wiedzialm ze walczy o widzenia w weekendy, wakiacje i ferie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
na to jest jedna odpowiedź, ze nie wiedzialam bo gdybym potarfila czytac w czarodziejskiej kuli to napewno bym sie nie zgodzila na taki zywot.Ja cie nie buntuje skowronku bron boze, ale na takie plytkie teksty meza powinnas wiedziec co powiedziec. To jest gra słow, ludzie sie przemawiaja miedzy soba,ale z tych przemowien zawsze cos wynika. najwazniejsze zeby rozmawiac, nie dyktowac warunkow. Jestes we wlasnym domu i masz prawo robic co chcesz i kiedy chcesz. a on powinien sie cieszyc ze dajesz mu wolna reke z czasem wobec dziecka. Niech cieszy ile sie da. Te posiadówy na kanapie tez sie w koncu skoncza. powinnas go wysłac z mala gdzies na weekend. Niech wyjedzie z nia w ciekawe miejsce. Tak ojcowie robia. sama kanpa to za malo, skoro samodzielne kolonie nie wchodza w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
no tak ale z drugiej strony wkurza mnie to, ze musi placic za wakacje pelna kwote alimentow bo eks sie nie zgodzila na pomniejszenie za ten okres i bedzie jeszcze zapewnial jej wyjazdy.?? I wyjdzie na to ze jego pierwsze dziecko nie dosc ze z matka wyjezdza w lipcu na wakacje oraz 2 tyg obozu to jeszcze w sierpniu z ojcem tez na wakacje. Czyli wyjdzie na to ze moje dziecko mialo tydzien wakacji z nami a jego miesiac . A z jakiej racji...? no ale bedzie trzeba chyba cos wybrac ,albo swiety spokoj, albo siedzenie na kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postrasz go ze odejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
Wiesz co skworonku- olej ta kase , a niech sie nia nażre że tak brzydko napisze:-) eksa. Ona wie ze prawo stoi po jej stronie i nie odpusci ani złotówki. I dobrze niech nie odpuszcza. Jak pare razy tatus pojedzie z corka to sam zobaczy co to wszystko znaczy. A jak bedzie cos gadal, to powiedz mu tak jak Phii napisala, zacznij udzielac korepetycji jak ci nie starcza na wszystko. Chciales to masz i zrzędź jak stara baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
mialo byc nie zrzędź jak stara baba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
mieszkamy w moim mieszkaniu wiec to on nie wiem ktory raz w tym roku sie wyprowadza, bo aktualnie tez sie "wyprowadza". Kilka dni temu przeczytal mojego mejla ktorego pisalam do kolezanki i przeczytał , jak jej pisalam "że w sierpniu przychodzi dzieciar i nie wiem jak zniose miesiac horroru" i dostal szalu. "nikt mojego dziecka nie bedzie nazywal dzieciarem !!!! zrob podzial majatku!!! wyprowadzam sie pod koniec miesiaca!!! A nie mozemy klocic sie w domu bo aktualnie jest jego dzieciak i nie ma normalnych warunkow na rozmowe czxy klotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
Wow!!!!!!!!!!!na twoim miejscu juz bym mu sama walizki spakowala, to jakis rozchwiany emocjonalnie facet.Ciekawe czy taka samo reaguje kiedy wasza eksa tak nazywa wasze dziecko, bo jakos je musi nazywac w chwilach zlosci, zaloze sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
tylko mamy wspolna kase on przelewa wszystko mi na konto, ja robie wszystkie rachunki itp, wiec kasa zawsze jest na moim koncie , bo ja dosc dobrze zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
łe to jestes w bardzo dobrej sytuacji! niech swoje wydaje na córke a potem niech grzecznie czeka na utrzymanie. Skoro jest nieodpowiedzialny w finansach to nalezy go poduczyc.Moze wydawac tylko i wylacznie swoja kase na dziecko, twoja jest dla was i waszego dziecka. To ze dobrze zarabiasz i jest twoim mezem nie znaczy ze moze wydawac twoja kase. W takich przyapadkach jak nasze malzenstwa, to jest normalne zwlaszcza kiedy sa twoje dzieci i nasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
a u Was jak wyglada sytuacja w kontaktach, tez Wasi mezowie maja weekendy, ferie, miesiac wakacji. Jaki jest wasz stosunejk do tych wizyt? Czy moja niechęć do bogu ducha winnego dzieciaka znajduje jakies usprawiedliwienie? Czy ja po prostu jestem ewenementem i jest niedopuszczalne zebym niechec na dziecko przenosila? Czy Wy lubicie wizyty dzieci waszych męzow? Jak to wyglada w innych rodzinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji outsidera
skowronku po 1 - podziwiam Cie ja bym nie wytrzymala takiej sytuacji - obecgo dziecka w moim domu (bo ten dzieciak jest dla Ciebie obcy), wokol ktorego wszystko sie kreci. i nie oszukujmy sie - ten dzieciak niby nie jest niczemu winien, ale ZAWSZE bedzie Ci przypominal jego byla. po 2 - niby Twoj maz ma troche racji, ale... stawiajac sie w jego syt - faktycznie wiedzialas o wszystkim od poczatku i faktycznie sama chyba bys nie chciala zeby ktos ograniczal Twoje kontakty z dzieckiem. niemniej kazda kobieta zasluguje na to zeby to jej mezczyzna poswiecal czas (i Waszemu dziecku). Moj chlopak jest rozwiedziony, na szczescie nie ma dzieci, ale i tak jestem przewrazliwion na punkcie jego bylej, a jak pomysle ze mialby miec z nia dziecko to chyba bym zwariowala. A juz na pewno nie byloby mile widziane. A szantaze ze sie wyprowadzi... no coz, masz prawo myslec co chcesz i to ON sie zachowal nie w porzadku czytajac Twoje maile. Nikt nikogo nie zmusi do milosci, a juz na pewno nie do pokochania OBCEGO dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
to jak dzielicie kase na wasza wspolną i meza prywatna? ustalacie kwote ktora daje na wspolna rodzinę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
to raczej sie nie wykazalm ostroznoscia, bo mamy hasla do wszystkich swoich kont i ja jego czytam listy tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna
Zrób podział majątku, jak on tego chce. I notarialną rozdzielność majątkową. A potem niech płaci połowę kosztów utrzymanie Waszej trójki, albo niech płaci na Wasze dziecko (sądownie możesz to wymóc) i na swoje utrzymanie. Z resztą pieniędzy niech robi co chce. Może płacić alimenty i nawet do Chin wyjeżdżać z córeczką jeżeli mu wystarczy. :D Na czas wizyt córeczki wychodź z dzieckiem do rodziny lub do kumpeli zostawiając pustą lodówkę. Nie masz obowiązku karmić jego dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji outsidera
w dalszym ciagu Twoja sprawa pozostaje to, co piszesz do kolezanek. Skoro macie taka syt ze oboje czytacie swoje miale - czytajcie. Ale on nie ma prawa zabronic Ci myslec tego co myslisz. Ciekawa jestem czy on bylby zachwycony gdyby w Waszym wspolnym domu przesiadywalo dziecko, ktore mialabys z innym mezczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrugiFacet
Ciekawy topik, szukalem go dlugo chyba. Mam sytuacje gdzie moja partnerka mieszk ze mna i rzadko widzi swoje dziecko bo jest z Tata. Tak sobie uzgodzili. Jej syn to ma 10 lat i ja tez mam syna 10 lat. Kilka razy bylem na urlopie z nia i z synem, pierwsze kilka razy to okay ale zauwazylem ze cos jest nie tak. Zawsze "Mama ja chcem...", "Mama zrobisz tak jak ja powiedzialem", "Nie bede Cie sluchal ..", strasznie rozpieszczony i rzadzi kiedy tylko moze, znowu ma 10 lat. Nie mozna powiedzic ze nie znam dzieci bo swego syna wychowywalem az mial 7 lat w domu i teraz jak mam wizyty. A moja partnerka to boji zwocic jemu uwage bo malo z nim jest. Syn tak jak po ojcu, kobieta wszystko w domu ma robic. Ja w koncu nie wytrzymalem, i kilka razy zwrocilem jemu uwage. Przyznaje nie lubie tego dziecka, manipuleje swoja Mama, moja partnerka i ona na to pozwala. Jak mowilem jej ze jej syn mi robi na zlosc, przerywa jak proboje z nia rozmawiac, robi rozne awantury celowo to nie. Pozniej sie przyznala. Nie wiem jak to nareperowac, moze jak dziecko bedzie starsze to sie zmieni, na teraz to nie widuje tego dziecka. Ale zniszczyl troche zwiazek. Szkoda, moja rada to nie mieszac dzieci w zwiazky, jak nie jest mozliwe, to nie zaczynaj zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
skowornku ja juz pisałam o mojej corce wczesniej. Natomiast jesli chodzi o syna mojego meza to mozna powiedziec ze jest podobnie jak z moja corka i jej ojcem. Moze czesciej sie widuja bo blizej siebie mieszkaja. Nasze kontakty sa ani złe ani dobre, raczej to jest takie neutralne. Kiedy syn przyjeżdża do ojca to albo spedzamy czas razem albo ja sobie robie wolne i znikam w babskich sprawach. ide na zakupy,albo fryzjera albo zwyczajnie spotykam sie z kolezanką.Nie zawsze im sie to obu podoba, bo chcieliby miec mnie w domu- obiadek i te sprawy wiec czasami im ide na ręke:-). ale sama sie nie narzucam. Maja swoje sprawy synowsko-ojcowskie i nie chce w to wchodzic.Na poczatku byly zgrzyty i to duze,ale jak sie domyslasz nie z mojej winy.Doszło nawet do ostrej rozmowy miedzy mna a nia przy synu i ojcu. Mąz zachowal sie korekt stal po mojej stronie ,syn przy swojej matce, ale kiedy poznal nie tylko jej zdanie i nie tylko jej prawde jakos zmienil swoje nastawienie.Jej klamstwa wybaczyl bo syn a mnie przeprosił. Tym nie mniej ja mu matki nie zastapie i nie chce tego robic. Lubię go i szanuje on chyba tez mnie lubi, szacunek u niego mam.Przyjeżdza do nas na swieta, nie zapominamy o nim w kwesti urodzin imienin. a wakacje spedza po swojemu , wpada, wypada jak błyskawica:-)Cieszy go fakt ze ojciec jest szczesliwy, bo jest:-)ale to wszytsko wymagało sporo czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna
Skowronku i nie bój się, że on od Ciebie odejdzie. Masz pieniądze i masz JEGO dziecko. Nigdzie nie pójdzie, tylko się trochę uspokoi z tą "wielką miłością".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreszcie do skowronek mówisz do rzeczy :-) To właśnie starałam się wam cały czas powiedzieć. Skoro facet ma dziecko z eks, ma wobec niego obowiązki. I to co daje, to wcale nie są kokosy. A skoro zdecydował się założyć drugą rodzinę, to powinien jej zapewnić odpowiedni standard. Nie zabierając tamtemu, tylko zwiększając własne wysiłki. Zrozumiała bym, gdyby chodziło o schorowanego rencistę, który nie ma szans na dorobienie. Ale nauczyciel ma. I gdyby był odpowiedzialny, to by się postarał. Normalnie ludzie pracują po 40 godzin w tygodniu. I wasze wspólne dziecko, też powinno mieć dostęp do wszystkiego, do czego ma dostęp starssza siostra. I nie pisz skowronku, że powinna się ograniczać. W życiu nigdy nie należy równać w dół. Dzieciom zawsze trzeba dawać najwięcej jak się da, aby zwiększyć ich szanse na dobre zycie. I nie mówię tu o przedmiotach, tylko o inwestowaniu w rozwój i zainteresowania. A co do wakacji, skowronku. W jakim wieku jest Twoje dziecko? Bo może niech tatuś zabierze na wakacje obydwoje swoich dzieci? A Ty w tym czasie sobie odpocznij? I jeszcze jedno. Wprawdzie Twoje ostatnie wpisy swiadczą, że w Twoim małżeństwie źle się dzieje, ale może postarasz sie poszukać pozytywów w tym, że on jest tak blisko związany z ze swoim dzieckiem. Piszesz, że jego córka bardzo kocha przyrodniego brata. Wiesz, to fantastycznie. Znam wiele przypadków, że przyrodnie rodzeństwo się nie znosi. I to jest wina rodziców. A Ty masz swietną sytuację pod tym względem. I myślę, że nie powinnaś własnej niechęci do tej dziewczynki stawiać ponad potrzeby własnego dziecka. Bo kochająca starsza siostra może być dla niego prawdziwym skarbem i wsparciem. Załatw swoje sprawy z mężem, ustal granice, ale pozwól dzieciom być kochającym się rodzeństwem. Mąż nie musi przesiadywać z córką w domu. Niech wychodzi, ale niech zabiera też wasze wspólne dziecko. Macie za sobą batalie sądowe. Teraz jest czas aby emocje opadły. Z dobrą wolą wszystkich stron, możecie jeszcze wszystko naprawić. I na miłość boską, nie obrażaj jego córki, nawet jeśli jej nie lubisz. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiem o czym mówię. Sama mam przyrodniego starszego brata. Wiele razy w życiu mogłam liczyć tylko na niego, gdy wszyscy inni juz zawiedli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
Phii.. ja pisze caly czas do rzeczy:-D odpowiadam skowronkowi na tyle na ile ona pisze wiecej o swojej sytuacji. nie stwierdzam ze moja prawda jest najmosza!czuje jej problem bo jestem i ex i next.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
no to mamy cos wspolnego Phii... bo ja mam tylko przyrodnie rodzenstwo.I są najlepszymi siostrami na świecie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
moze moj stosunek bylby inny gdyby tych kontaktow bylo mniej. rzadna z was nie ma miesiaca wakcji i 2 tyg ferii. Gdyby to dziecko np przychodzilo na sobote, gdzie najpierw idzie maz gdzies z tym dziecikaiem i sie razem zajmuja lub takze z naszym dziecjkiem i potem powiedzmy wpadaja na kilka godz popoludniu to byloby ok. Dla mnie jest po prostu za duzo i te noclego mnie denerwuja. Wyegzekwowalam juz ( i tak po duzej awanturze ), ze babcia bierze dzieciak na jeden nocleg. Bo ustalil sobie sam z eks na jednej ze spraw sadowych ( bez mojego udzialu) ze co drugi weekend bedzie od piatku do niedzieli a nie jak bylo porzednio ustalone od soboty do niedzieli i w srode od 17-19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka
a ta sroda miedzy 17 a 19 to niby z czego wynika? ja sie gubie, serio!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33
no na poczatku byly widzenia co drugi weekend od soboty do niedzieli oraz kazda sroda od 17-19. Ale ciagle klotnie o ta srode bo dzieciak mial zajecia dodatkowe ,spowodowaly nastepna sprawe i sobie zmienili z eks ze bedzie co drugi weekend od piatku do niedzieli zamiast srody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do skowronka. Ja czasem czytając to forum, odnoszę wrażenie, że kobiety sie po prostu nienawidzą. Nie rozumiem dlaczego. Zarówno eks jak i next jedziemy nie raz na jednym wózku. Gdzieś między nami jest facet, któremu wszystko uchodzi na sucho. Negujemy nawzajem własne prawa, podczas gdy tak naprawdę sytuacja jest prosta. Teoretycznie. Nie rozumiem dlaczego, kłócimy się między sobą uznając prawo facetów do braku odpowiedzialności. Ba, wręcz wmawiamy im, że mają prawo do braku odpowiedzialności. Niby takie empatyczne i emocjonalne, ale bedąc next negujemy wszelkie prawa eks, bedąc eks obrażamy next. Pisząc do skowronka i Ciebie chciałam wam przekazać, że wszyscy muszą ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Nie da się wymazać przeszłości. Jeśli spowodujemy wypadek, idziemy do więzienia. Jeśli uczynimy z kogoś kalekę, to możemy mu do końca zycia wypłacać rentę. Jeśli weźmiemy kredyt, to musimy go spłacić, choćbyśmy mieli stawać na głowie i tyrać po 15 godzin na dobę (jak to się kiedyś mnie zdarzyło :-p ) I analogicznie - mając dziecko, musimy o nie dbać i starać się zapewnić mu wszystko co najlepsze. Także dzieciom z eks zonami. Nowa rodzina nie zwalnia z odpowoiedzialności. A tutaj coiągle spotykam się z kłótniami, z których wynika, że właściwie, to kobiety mają obowiązek o wszystko się troszczyć. Same dajemy mężczyznom przyzwolenie na brak odpowiedzialności. Życie to nie gra komputerowa. Nie da się zrobić reset i zacząć wszystkiego od zera. Jak się ma rodzinę, to trzeba o nią dbać. Odpowiedzialny człowiek, nie robi sobie kolejnych dzieci myśląc, że jakoś to będzie. Dzieci się same nie nakarmią i nie ubiorą. A oczekiwanie, żeby kobiety same zapewniały byt swoim dzieciom jest przysłowiowym sraniem we własne gniazdo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×