Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Bedziesz miało takie prawo, gdy, przy pierwszym spotkaniu powiem do Twojego dziecka "spadaj gówniarzu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mi Kindzia o krynico mądrości, jak więc się mam wyrażać o tej osobie? Przyjaciółka mojego męża? Czy to jeszcze może za mało szacunku? I jeszcze mnie oświeć jakie ona ma prawo by pomiatać moim dzieckiem? Dzieci nie mają według ciebie prawa do tego by je szanować? A może fakt sypiania z facetem daje takiej osobie jakies szczególne uprawnienia wobec jego dziecka? Może je lekceważyć, wyzywać od gówniar? Czemu tak chętnie komentujesz moje słowa, ale nie odniesiesz się do tego jak ona potraktowała moje dziecko? Zakładasz z góry, że to nie mogło mieć miejsca, bo przecież wszystkie kochanki są cudne? Czy masz zakodowaną pogardę dla dzieci. Swoje dziecko też tak lekceważysz? Bo jakos nie widzę by cie to raziło/ a może zachowanie córki męża przykładasz do wszystkich dzieci? Moja córka jest akurat słodkim aniołkiem. Nie tylko dla mnie. To miła, grzeczna, bardzo uczynna i lubiana osóbka. A przy tym sliczna. Ojciec ją uwielbia i wcale się z tym nie kryje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaslyn
Zglosic na policje..No tak,tylko ja sie boje,ze wtedy bedzie jeszcze gorzej.Mam nadzieje,ze nic sie nie zmieni w moich relacjach z mlodym i gdybym wiedziala,ze to cos pomoze,to nie wahalabym sie wystapic o opieke,ale ja niedlugo tez bede miala corke i potrzeba chronienia jej jest jednak na pierwszym miejscu,mimo calej sympatii,jaka darze chlopaka. Phii-przemyslalam to,co napisalas i musze sie z toba zgodzic,ze przedstawianie co chwile nowej kobiety jest nieodpowiedzialne.Nie znam twojej historii,widze tylko,ze bardzo jestes zraniona i emocjonalnie podchodzisz do calej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yaslyn. Alkoholicy są nieobliczalni. Ale są też tchórzami. Myślę, że rozzuchwala ją brak waszej reakcji. A taką osobe może czasem skutecznie uciszyć wizyta policjanta i groźba kary. A co do tego chłopca, to nietety jemu krzywda już się stała. rozbita rodzina, matka alkoholiczka to doświadczenia, które z pewnością odbiją się na jego zyciu. I charakterze. Myslę, że jego ojciec powinien podjąć poważne starania aby mu pomóc. Jak najszybciej. Jeśli jego matce sie pogarsza, to jemu też się nie polepszy. Przed pójściem na policje powinniście jednak porozmawiać z nim o różnych możliwych rozwiązaniach sytuacji. wybadać jak bardzo jest z matką związany. Bo jeśli zrobicie coś przeciwko niej co on uzna za przesadne, to wtedy może się zwrócić przeciwko wam. To jest bardzo trudna sytuacja. I bardzo ważne jest byście na ewentualne posunięcia wobec jego matki mieli jego akceptację. Zaraz mnie tu różni zakrzyczą, ale myślę, że się ze mną zgodzisz. Trzeba mysleć perspektywicznie. Przewidzieć różne scenariusze. Na szczęsście jak piszesz mieszkacie daleko od siebie, więc nie ma bezpośredniego zagrożenia. Czy on kiedykolwiek sygnalizował, że chciałby hyć z wami? Czy daje wam odczuć, że źle mu z matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwa78
Do Kindzi i Phii! Czytam te wasze pogawędki i rozumiem że każdy może mieć swoje zdanie.Jestem w sytuacjii że z nami tez zamieszkała 6,5 letnia córka mojego partnera i to własnie ona nam zabrudziła zycie.Wiem że to dziecko ale ja tez jestem człowiekiem który ma serce i nie pozwole sobie na pomiatanie i usługiwanie bo jej sie wydaje że jak jest córka taty to wszystko jej wolno.Oczywiście jest dla mnie miła w obecności ojca ale jak go tylko nie ma w domu to zmienia sie o 360 stopni.Nie wyzywa mnie bo jest jeszcze za mała ale jej spojrzenia głupie teksty typu mój tata i tak kiedyś będzie z mamą albo Ty masz dziecko z jakimś obcym panem z ulicy(p.s.mamy razem syna)wyprowadzi nie wiem jak cierpliwa osobe z równowagi.Nie zgadzam sie z tym ze to ja powinnam sie do niej dostosować tylko ona powinna uszanować zasady domu.To nie ja wkroczyłam w jej życie tylko ona w nasze!Nie zawsze trzeba wierzyc dzieciom bo takim wieku maja swoje wyobrazenia i upiekszaja różne wypowiedzi i sytuacje a szczególnie gdy są zazdrosne o tatusia i źle nastawione przez matke.Bo jeszce zanim ona sie do nas wprowadziła to usłyszałam przez telefon:jak moja córka zamieszka z wami to rozpadnie sie wasz zwiazek.Morał z tego ze ona przyjechała do nas z konkretnym celem!Napewno trafiaja sie fajne córeczki ale ich jest mało.Powiem jedno taka córka naprawdę potrafi pokazać pazurki mimo młodego wieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty nie powiesz
To nie ja wkroczyłam w jej życie tylko ona w nasze! ???????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmxflv
KOBIETY które zabrały ojca dzieciom lub rozwaliły czyjeś małzeństwo to zwykle kurwy. Gdybym nie daj boze miała kiedys macochę to robiłabym wszystko aby zrujnować jej życie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmxflv
a to się uśmiałam To ty zdziro zabrałaś jej ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwa78
Tak sie składa że nie rozwaliłam żadnego związku bo nigdy takiego nie było.Tym bardziej nie zabrałam nikomu ojca jakim cudem przecież ona ciągle z nami jest a ja chcę żeby było dobrze tylko ona jest na tyle zawzięta że chce zrobić to co mama jej mówi.A co powiesz na to że biologiczna matka jej nie chce i zawsze ja odrzucała-to tez moja wina?Bezsensu uważam ze nie potrzebnie wypisujesz bzdury a poza tym nie należy oceniać coś czego sie nie widzi.Nie znamy sie żebyś mogła tak oczerniać.Oczekiwałam rady a nie. Właśnie ona wkroczyła w nasze życie bo wprowadziła sie do mnie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaslyn
Jezeli zwiazek sie rozpadl,to znaczy,ze byly ku temu powody i nawet dziecko tego nie zmieni.Co to znaczy zabrac dziecku ojca?Przeciez on ojcem jest nadal,nie jest tylko mezem.Czy wiec chodzi raczej o to,ze zabrala meza,nie ojca? No ale ciezko powiedziec,ze to matka jest zazdrosna,moze zrozumiala co stracila,moze nadal kocha,wiec najlepiej napisac,ze chodzi o dobro dziecka. Tak poza tym,to dorosli decyduja czy chca ze soba byc,nie dzieci i dorosli tez decyduja czy wiaza sie z kims innym czy nie.Nie wyobrazam sobie,zeby moja corka miala decydowac o zyciu moim czy mojego meza.Jak dorosnie,to zadecyduje o swoim i pewnie ja nie bede mogla sie wtracic. To tak a´propos dwoch ostatnich postow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kindzia juz kiedys
pisała na innym forum i była tak samo wulgarna. Wstyd. i to kobieta, matka.Jesli jest taka sama w zyciu osobistym (a wszystko na to wskazuje) to nie dziwie sie tym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwa78
Oni nie byli małżeństwem i nie było miedzy nimi miłości.Mamusia jest jak pies ogrodnika!!!Poza tym sama jest w jakimś związku i dziecko jej przeszkadzało to dlaczego nie pozwoli na to aby mała miała u nas dobrze.Powiem tak nie jest łatwo wychowywać czyjeś dziecko i do tego z trudnym charakterem.Nie oszukujmy sie ale nielicznym sie udaje rozkochać w sobie dziecko partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta cala Kindzia to osoba
pisujaca co i raz na roznych topikach , pod roznymi nickami ale to ta sama wulgarna prymitywna baba. Wszystkim wmawia ze ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kindzia juz kiedys
Tak a jej mąż musi też byc podobny,skoro wytrzymuje z taką babą. nie ma się więc co dziwic jego dzieciom, że wychowując się w takim towarzystwie same nie mają kultury. Zawsze moga wziac dziewczyny do siebie (do ojca, a co- w koncu rodzic) i dostaną te pomoc.Na miejscu eks poszlabym do sądu zrzec się alimentow i oddac dzieci ojcu na wychowanie.W koncu ma rodzinę i warunki do utrzymania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
ja nie umiem zaakceptowac dzieci mojego partnera.:( za kazdym razem jak sa to dom do gory nogami przewrocony:( nie lubie dzieci tak juz mam. myslałam ze dam rade ale niestety. kocham mojego faectea ale wizyty jego dzieci zniesc nie moge. czy ktoras tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
marze o tym zeby dzieci przychodziły jak najrzadziej ale ojciec kocha te dzieci i nie mam serca zabronic przychodzenia do nas. co najwyzej ja moge sie wyprowadzić. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
dzieki Kindzia za słowa pocieszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
najgorsze jest to ze dzieci mnie lubia, ale ja zniesc niemoge ich hałasów,wczesnego wstawania w weekend i zabieraja mi faceta na weekend:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
eks tych dzieci w ogole nie wychowuje , zachowuja sie jak zwirzatka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
ehhhh czuje sie jak potwor. bo sama mam dzieci, ktore z nami i mieszkaja i on jest dla nich dobry. z tym ze moje sa prawie dorosłe 18 i 20 lat i nie mam z nimi problemow. jego dzieic maja dopoiero 8 i6 lat!!!!!!! a przychodza w kazda niedziele i co druga sobote. juz rozmawiałam o tym wielokrotnie ale on tak je kocha i ma poczucue winy i obowiazku ze nic nie wskoram:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbella
zasady juz wprowadzilismy ale oczywiscie dzieci nie słuchaja a ojciec sobie z tym nie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no burbella fajnie jest
mieć kogos do pomocy przy twoich dzieciach,ale jego to juz nie łaska lubic :P Kindzia, jak na razie to ciebie jest tu pełno i wszędzie można cie poznać, po tych twoich wulgarnych tekstach i obrażaniu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeby skopiowac wszystkie posty
Kindzi trzeba by miesiac na to przeznaczyc. ale poczytajcie topiki o dzieciach z poprz. Malzenstwa lub alim entach czy next kontra ex....STYL PISANIA cie zdradza.mozesz sobie zm ieniac nicki i fakty. Ja i tak cie poznam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie ten styl pisania
wszedzie sie pozna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kindzia. Możesz mnie sobie nazywac jak chcesz. Z zasady przejmuję się tylko opinią ludzi, których szanuję. Dla mnie jesteś nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre. dobre
charakter wredny co widac. kultury brak. prostota w mysleniu. haha...blyskotliwosc. To co?jak mnie nazwiesz? czekam na obelgi bo napewno nie omieszkasz.. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za smiec.
Pustak. i to jest matka ..chuj tam zona ale Matka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Gdyby mój ex znalazł sobie takie indywiduum jak Kindzia, to nigdy bym tam dziecka nie posłała. :o Pocieszam się, że to jednak nie ten poziom :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co olejcie ja
Nie jest warta nawet tych wystukanych literek na klawiaturze :D :D :D :D Kindzia :D :D :D buhahaa co za nick :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×