Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

A ja uważam, że istnieje takie coś jak łapanie na dziecko, przyznało się do tego parę moich znajomych, a inne przyznały się, że chodziło im to po głowie. Jak np nazwiesz zjawisko gdy kobieta okłamuje partnera, że bierze tabletki antykoncepcyjne, a ani jednej nie miała w ustach (bardzo łatwo oszukać) i taka dziewczyna później zachodzi w ciążę "ooops kochanie, w sumie to nigdy nie jest 100% pewności" To jak to nazwiesz jak nie "łapanie na dziecko". No poważnie.

Chyba nie czytacie ze zrozumieniem. Jak się jeden z drugim nie chce dać "wrobić w dziecko" to niech się zabezpiecza a nie ufa kobiecie, której nie kocha: wzięła tabletkę, nie wzięła tabletki. Prostytutki używają prezerwatyw i jakoś gościom to nie przeszkadza. Nie kochasz kobiety z którą uprawiasz seks? Nie pytaj czy się zabezpiecza, załóż gumę i nie będziesz potem płakał.

A jak kłamiesz, ze kochasz a ją po prostu wykorzystujesz to nie płacz potem, że zostałeś ojcem chociaż nie chciałeś- bo sam jesteś sobie winien. Wiem, że takie jełopy mają swoje adwokatki i dlatego jest tak jak jest.

tak maja adwokatki bo te co tak slepo wierza nawet nie pomysla o wpadce. tylko jak facet mowi ze kocha to przeciez dzieciak sie moze pojawic. nawet milion dzieciakow i facet powinien z tego poowodu dojsc ze szczescia. baby maja zakodowane ze jak sie pojawi dziecko, to kazdy z radosc****knie, nawet nie dyskutuja na ten temat czy planuja dzieciaka czy nie. tylko bach! i zachodza. a przeciez one tez jak nie planuja dzieciaka moga wyjac gumke i powiedziec ze musza sie zabezpieczac. to tak samo ich obowiazek jak tego twoim zdaniem palanta.

Właśnie cała śmieszność zjawiska na tym polega że faceci są w tej sprawie niezwykle wygodni i uważają, ze zabezpieczanie się to wyłącznie obowiązek kobiety. Jeżeli facet tak myśli to ok ale niech potem nie ośmiesza się lamentami na temat, ze nie chciał a został ojcem.

nie, cala smiesznosc polega na tym ze kobieta mysli 'jakos to bedzie' a potem jest placz. jak nie chce dziecka to niech do cholery nosi gumki, bierze tabletki albo w ogole niech powie ze nie bedzie seksu bo nie chce ciazy. ale nie bo przeciez po co. najlepiej nic nie mowic, nie rozmawiac tylko potem zwalac na faceta. przeciez gumki tez pekaja spadaja i moze byc wpadka. to jak taka jedna z druga nie chce dzieci albo nie jest gotowa to zapraszam po tabletki do apteki. albo najlepiej wcale nie wspolzyc to na pewno samo z siebie sie nie zagniezdzi. kobiety troche logiki!

Tia.. a facet nie zabezpieczając się nie myśli: jakoś to będzie.

nie, cala smiesznosc polega na tym ze facet mysli 'jakos to bedzie' a potem jest placz. jak nie chce dziecka to niech do cholery nosi gumki albo w ogole niech powie ze nie bedzie seksu bo nie chce ciazy. ale nie bo przeciez po co. najlepiej nic nie mowic, nie rozmawiac tylko potem zwalac na kobietę. przeciez tabletkę mozna zapomniec zażyć i moze byc wpadka. to jak taki jeden z drugim nie chce dzieci albo nie jest gotowy to zapraszam po prezerwatywy do apteki. albo najlepiej wcale nie wspolzyc to na pewno samo z siebie sie nie zagniezdzi. Panowie troche logiki!

jedno jest pewne: te wasze dzieci sa przyczyna wiekszej ilosc**problemow niz radosci. dowód: 300 stron żali

gość Na polibudę podobno przyjmują nawet z jednym niezdanym przedmiotem z matury. Jak ja dostawałam sie na UJ, to miałam 92, 92, 94 % z trzech przedmiotów na poziomie rozszerzonym i weszłam dopiero z listy rezerwowej. Dość duża różnica. Poza tym jest jeden termin, drugi termin i warunek albo wylotka, natomiast na polibudzie można zdawać bez końca. Podobno to masz bardzo złe informacje bo syn po to dostać się w Poznaniu na polibudę na kierunek który chciał zdawał matematykę na poziomie rozszerzonym ,która do czysto technicznych kierunków była niezbędna.Ale to nie ma nic do rzeczy w temacie ponieważ to czy i gdzie dzieciaki studiują robią liceum czy technikum czy jakie kończą gimnazja nijak nie ma się do tego czy je wychowują matka z ojcem czy samotny rodzic.A jeżeli już miało by być tak jak piszesz to niech tatuś k***a weźmie za dzieciaka i nauczy bo palcem to każdy k***s wytykać umie.

gość nie, cala smiesznosc polega na tym ze kobieta mysli 'jakos to bedzie' a potem jest placz. jak nie chce dziecka to niech do cholery nosi gumki, bierze tabletki albo w ogole niech powie ze nie bedzie seksu bo nie chce ciazy. ale nie bo przeciez po co. najlepiej nic nie mowic, nie rozmawiac tylko potem zwalac na faceta. przeciez gumki tez pekaja spadaja i moze byc wpadka. to jak taka jedna z druga nie chce dzieci albo nie jest gotowa to zapraszam po tabletki do apteki. albo najlepiej wcale nie wspolzyc to na pewno samo z siebie sie nie zagniezdzi. kobiety troche logiki! Top samo tyczy się faceta nie chcesz dzieci nie uprawiaj seksu,albo się zabezpiecz.

Wstretne baby jesli juz dzieci sa to obowiazkiem obojga rodzicow jest wychowanie ,a nie zajmowanie sie tylko nowa lala Nie broncie debili bo tak samo jestescie winne jak oni.

matki polki... najgorszy typ czlowieka w spoleczenstwie. dlatego sie rozwiodlem

Masz racje matki polki najgorszy typ człowieka zgadza się .ponieważ nie dadzą się wykazać na polu ojcostwa tatusiom.Rozwiodłeś się a dzieci dzieci z tym najgorszym sortem człowieka są???Pokaż że jesteś lepszy i bierz dzieci.

Dlaczego matki polki sa najgorsze?Bo wychowuja dzieci takich padalcow ,ktorzy potrafia sie tylko bawic,a obowiazkow zero.To wy jestescie nie warci slowa tata ,a te nowe panie z ktorymi sie zwiazaliscie dostana od zycia tylko dupka ,a nie wartosciowego czlowieka .Szkoda mi was glupie piczki

A mi jest szkoda dziecka mojego męża. A z drugiej strony jest to pakudne uczucie, że my nie mamy itd. A więc żal. Skoro nie mam dlaczego mam się starać dla czyjegoś dziecka, a sama cierpieć. I z jednej strony chciała bym by było jak trzeba, a druga część mi mnie mówi, że nie muszę zabiegać o czyjeś szczęście kosztem siebie itd...

Niechcący zamknęłam dom na klucz i jego córeczka, która z jego eks żoną mieszka, o zgrozo, dom w dom, nie mogła wejść. On nie słyszał pukania bo spał. Bardzo mi przykro, chyba pójdę na klęczkach do Częstochowy.

Dziecko po jedzenie nie pukało, więc nie widziałam potrzeby, aby specjalnie schodzić na dół i się ubierać. Ot, nie słyszałam pukania :) co, jestem zła, nie? Bo wolałam się przytulić do swojego mężczyzny nic bawić cudze dziecko, nie? Na stos ze mną.

I kochani, to nie tak, że jestem wredną osobą i nagle się obudziłam, że on ma dziecko. Byłam od początku bardzo miła dla dziecka, nie jest zbyt zdolne, siedziałam nad lekcjami, bawiłam, byłam koniem w zabawie "księżniczka na białym koniu". Matka, eks mojego faceta, ma jeszcze 3 dzieci i nie ma czasu, mój facet zwyczajnie nie ma cierpliwości, ja mam talent pedagogiczny, uczę języków (skończyłam lingwistykę stosowaną z językiem angielskim i niemieckim, a poza tym jestem dwujęzyczna w zakresie języka hiszpańskiego i polskiego (polski może nie jest perfekt, ale pracuję nad tym)). Tylko jak pisałam wcześniej, dałam dłoń, wzięli mi rękę. Po pewnym czasie mojemu partnerowi tak spodobało się, że ma w domu panią od angielskiego, panią od niemieckiego, panią od wszystkiego, że zapomniał, że potrzebuję czasu sam na sam. Jak kolejny raz olał moje potrzeby, to postanowiłam skończyć ze skrupułami.

Do goscia wyzej.Sama sobie odpowiedzialas ,kogo wzielas lenia ,nieroba.To po co oczerniac dzieci ,nienawidzic ich ,jak twoj facet jest zerem

a kto tu oczernia dzieci

Tu wszystkie nowe warcza jak psy na dzieci swoich partnerow.Az wstyd co te glupie baby pisza.Wzielyscie sobie dupkow ,a dzieci obwiniacie.

nikt nie obwinia dzieci - mechanizm jest prosty, facet nie docenia kobiety, ona atakuje to co dla niego najcenniejsze czyli dzieciaka. Proste jak budowa cepa.

Do tej powyżej....powinni cię zamknąć w zakładzie dla obłąkanych i tobie podobne. żałosne lafiryndy

jak facet nie docenia kobiety to atakuja dzieci,wy jestescie naprawde zdziry jesli to jest powod.

To jest ostateczny argument, jak prośby nie pomagają. Mnie facet nie słuchał, lekceważył moje potrzeby. Ja zaczęłam olewać dziecko, jak przychodziło to wychodziłam na trening, na kurs tańca. W domu jak było dziecko robiłam kolację tylko dla siebie. Mąż w końcu zwrócił uwagę dlaczego się tak zachowuje i tak olewam dzieciaka. UŚMIECHNĘŁAM SIĘ O POWIEDZIAŁAM: KOCHANIE TRAKTUJE TWOJE DZIECKO TAK SAMO JAK TY MNIE, JAK POWIETRZE. I CO?MIŁE TO JEST?. Na drugi dzień przyszedł z kwiatami i przeprosił i powiedział, że źle postępował.

To jest ostateczny argument, jak prośby nie pomagają. Mnie facet nie słuchał, lekceważył moje potrzeby. Ja zaczęłam olewać dziecko, jak przychodziło to wychodziłam na trening, na kurs tańca. W domu jak było dziecko robiłam kolację tylko dla siebie. Mąż w końcu zwrócił uwagę dlaczego się tak zachowuje i tak olewam dzieciaka. UŚMIECHNĘŁAM SIĘ O POWIEDZIAŁAM: KOCHANIE TRAKTUJE TWOJE DZIECKO TAK SAMO JAK TY MNIE, JAK POWIETRZE. I CO?MIŁE TO JEST?. Na drugi dzień przyszedł z kwiatami i przeprosił i powiedział, że źle postępował. xxxxxxxx Brawo

Ile razy trzeba mam wszystkim na tym forum powtarzać- to, że macochy mają taki fatalny stosunek do dzieci facetów, to----- wina facetów-----. Jeżeli kobiety są olewane przez ukochaną osobę, to gdzie mają znaleźć w sobie tyle altruizmu, żeby być miłym i uczynnym dla obcego dziecka. Nie znam przypadku gdzie dobrze traktowana kobieta, której potrzeby są doceniane, mówiłaby o dziecku partnera negatywnie.

"ja mam talent pedagogiczny, uczę języków (skończyłam lingwistykę stosowaną z językiem angielskim i niemieckim, a poza tym jestem dwujęzyczna w zakresie języka hiszpańskiego i polskiego (polski może nie jest perfekt, ale pracuję nad tym))" x jesteś psychiczną lafiryndą, która kurczowo uczepiła się portek pajaca, lenia i nieudacznika, a talent to masz jedynie do łajdactwa i głupoty dlatego nie możesz sobie znaleźć normalnego mężczyzny.

a ta powyżej to skąd się wzięła. Porzucił Cie mąż, albo jesteś takim dzieckiem, które olewa tatuś. Odpuść dziewczyno.